Opowiem wam historię, która nam wczoraj teście opowiedzieli odnośnie zakupów w #auchan i chciałbym was spytać; co do k⁎⁎wy?!
A więc tak, byli jakiś miesiąc temu na zakupach w tym sklepie i postanowili, że kupią sobie jakieś ciastka z tej ich piekarni. Są one pakowane w te pudełka plastikowe.
Po zapałceniu, odchodzą od kasy i na paragonie widzą, że doliczono im koszt opakowania tych ciastek, jakieś 80 kilka groszy. No to teściowa z powrotem do kasy, pyta wtf? A babka na kasie, że no bo to teraz doliczają za opakowania, takie prawo weszło. No spoko, tylko oczywiście żadnego info o tym. Teściowa mówi, że w takim razie ona nie chce żadnego opakowania i niech jej to w papier zawiną. Nie chcą się klucic bez sensu z kasjerką stwierdzili, że pójdą do informacji, bo akurat nikogo nie było. A tam baba mówi, że hehe to taka opłata, ale ona może im oddać te pieniądze, jeśli zadeklarują, że wyrzucą to pudełko do żółtego pojemnika. Teście oczywiście zdębiali, bo co to k⁎⁎wa ma być za śmieszna deklaracja? Coś tam jeszcze pogadali i koniec końców babka im te grosze oddała.
I teraz pytanie do was; co to miało być? Nie informują o dodatkowych kosztach, nie dają żadnej alternatywy do zakupu tego produktu i robią tak wszystkich na hajs? Trochę to chyba nielegalne co?
#prawo