#ankieta

9
2062

Podsumowanie ankiety: Przenosiny do 1600 roku – jak byśmy sobie poradzili?


Zapytałem Was, jak poradzilibyście sobie w 1600 roku i jaka byłaby Wasza kariera. Odpowiedzi były różnorodne, od pragmatycznych po te z nutką fantazji!


Wielu z Was jest zgodnych, że życie w XVII wieku byłoby ekstremalnie trudne, a nawet śmiertelne. Najczęściej wymienianymi przyczynami szybkiego zgonu były głód, choroby (jak zapalenie płuc, cholera, czy dżuma) oraz brak odporności na ówczesne patogeny. Niektórzy zwracali uwagę na problemy z higieną, barierę językową i ryzyko oskarżenia o "czary" z powodu "dziwnej" wiedzy czy przedmiotów (jak świecący zegarek czy iPhone).

Popularne pomysły na karierę (i przetrwanie):


  • Rzemieślnicy: Wielu z Was widziało się w roli kowala (spełniając marzenia z dzieciństwa!), zielarza (choć z ryzykiem stosu!), handlarza czy myśliwego (tu jednak pojawiały się wątpliwości co do legalności polowań dla "zwykłych" ludzi).

  • Wojownicy: Osoby o większej krzepie i zamiłowaniu do walki stawiały na karierę landsknechta lub najemnego łucznika.

  • Innowatorzy i Wynalazcy: Pojawiły się ambitne plany wynalezienia piorunochronu (z ryzykiem spalenia na stosie!), wprowadzenia żelbetu i teorii belek (wyprzedzając epokę o ponad sto lat!), a nawet silnika parowego czy podstaw higieny i nowoczesnych metod uprawy. Niektórzy chcieliby wprowadzić nowe sporty jak piłka nożna.

  • Ci, co wiedzą "za dużo": Niektórzy z Was postawiliby na spieniężenie wiedzy o przyszłości, np. przez kupowanie akcji Kompanii Wschodnioindyjskiej (za sprzedaż iPhone'a) czy próby wprowadzenia systemu rezerwy cząstkowej.

  • Kościelna droga: Kilku z Was planowało karierę księdza, a nawet papieża (choć z uwagi na narodowość, nie byłoby to łatwe w tamtych czasach!).


Kreatywne i żartobliwe odpowiedzi:

Nie zabrakło też pomysłów na hodowlę owiec i produkcję serów, otwieranie pizzerii, czy po prostu pójście na ryby. A co do przetrwania – niektórzy postawili na brutalną rzeczywistość: "trzepanie konia" i "polowanie na mamuty" czy "gwałty i rabunki" by zdobyć kapitał na karczmę!

Ciekawe jest też wspomnienie o poradniku "Jak wynaleźć wszystko", sugerujące przygotowanie się na taką ewentualność!


Ciekawostki o życiu w 1600 roku:

  • Długość życia: Średnia długość życia w Europie na początku XVII wieku wynosiła zaledwie około 30-35 lat, głównie z powodu wysokiej śmiertelności niemowląt i dzieci oraz częstych epidemii. Jeśli ktoś dożył dorosłości, miał większe szanse na dłuższe życie, ale i tak było ono krótsze niż dziś.

  • Język polski: Wasz polski z XXI wieku byłby dla ówczesnych ludzi zrozumiały, ale brzmiałby nieco archaicznie i obco, podobnie jak dla nas język z XVII wieku. Można by go porównać do próby zrozumienia Szekspira przez współczesnego Polaka bez znajomości staropolskiego. Dialogi z komentarzy o "dziwnym języku" miałyby więc swoje uzasadnienie!

  • Higiena i medycyna: Większość chorób, które dziś łatwo wyleczyć, w 1600 roku były wyrokami śmierci. Chirurgia była prymitywna, a brak wiedzy o zarazkach sprawiał, że operacje często kończyły się infekcjami. Podstawowe zasady higieny, takie jak mycie rąk czy czystość wody, były w dużej mierze nieznane lub lekceważone.

  • Technologia: W 1600 roku wynalezienie silnika parowego, żelbetu czy piorunochronu byłoby rewolucją, ale napotkałoby na ogromne przeszkody technologiczne. Brakowało by odpowiednich materiałów (np. wysokiej jakości stali, o czym słusznie wspomniano w komentarzach), narzędzi (jak tokarki) i infrastruktury do ich masowej produkcji. Genialny wynalazek mógłby pozostać tylko na papierze!

  • Łucznictwo vs. broń palna: Chociaż w 1600 roku broń palna była już w użyciu, łuki (zwłaszcza te bojowe) nadal były popularne i bardzo skuteczne, szczególnie w rękach doświadczonych łuczników konnych, co czyniło pomysły na karierę łucznika całkiem realistycznymi.

Konkluzja:

Większość z nas miałaby ogromne problemy z adaptacją do surowych warunków życia w 1600 roku. Jednak pomysłowość i różnorodność strategii przetrwania (nawet tych z gier RPG!) pokazuje, że w każdym z nas drzemie duch innowatora lub pragmatyka.


Dziękuję wszystkim za udział w ankiecie i świetne komentarze!


Link ot ankiety: https://www.hejto.pl/wpis/przenosicie-sie-do-1600-roku-w-jaki-sposob-sobie-radzicie-i-co-jest-wasza-karier


#pytanie #historia #ankieta


ps. pomagałem sobie trochę AI.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

"Icon of the Seas" to prawdziwy gigant i największy statek wycieczkowy na świecie pod względem tonażu brutto. Należy do floty Royal Caribbean International i zadebiutował w styczniu 2024 roku z portu w Miami.

Ten kolos ma 20 pokładów i może pomieścić nawet 7600 pasażerów (przy maksymalnym obłożeniu) oraz 2350 członków załogi. Jest to pływający kurort, który ma oferować mnóstwo atrakcji dla rodzin i nie tylko.

Kluczowe cechy i atrakcje "Icon of the Seas":

* Największy park wodny na morzu: Nazywa się "Category 6" i posiada sześć rekordowych zjeżdżalni, w tym najwyższą zjeżdżalnię i pierwszą otwartą zjeżdżalnię typu "free-fall" na statku wycieczkowym.

* Siedem basenów i dziewięć jacuzzi: Wśród nich znajduje się "The Hideaway", czyli pierwszy podwieszany basen infinity na morzu.

* "Aquadome": Kopuła ze szkła, która pełni funkcję miejsca do nurkowania i pokazów.

* "Absolute Zero": Największe lodowisko na flocie Royal Caribbean, gdzie odbywają się spektakularne pokazy.

* Różnorodna oferta gastronomiczna i rozrywkowa: Statek oferuje ponad 20 opcji kulinarnych i 15 miejsc rozrywki, od teatrów po bary.

* Zrównoważony rozwój: Jest to pierwszy statek Royal Caribbean napędzany skroplonym gazem ziemnym (LNG), choć organizacje ekologiczne zwracają uwagę na wyzwania związane z emisjami metanu z tego paliwa. Statek wykorzystuje również technologię przetwarzania odpadów w energię.


#ciekawostki #turystyka #wakacje



#ankieta

Czy chciałbyś / chciałabyś udać się w podróż takim lub podobnym wycieczkowcem?

339 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

pingWIN

@razALgul znam, używam. Nie wiedziałem, że to regionalizm xd


U mnie głównie oznacza deptać, ale bardziej w sytuacjach jak np. ktoś umył podłogę i mówi, żeby nie tarasić mu (na zasadzie nie chodzić po niej), ale też właśnie nadepnąć, czyli ktoś zostawił coś na ziemi i mówi, żeby mu nie starasić. No i oczywiście jak się komuś nadepnie na nogę, ale nadepnąć też się używa

Zaloguj się aby komentować

Audiobooki vs. Książki – Czy to to samo? Dyskusja i wnioski.


Cześć wszystkim!


Niedawno zainicjowałem małą ankietę i dyskusję na temat tego, czy słuchanie audiobooków jest w jakimś stopniu "równe" czytaniu książek. Temat, jak widać po wynikach ankiety (58% vs. 41% na korzyść czytania jako "czegoś innego"), budzi sporo emocji i różnych opinii. Sam miałem mieszane uczucia, bo z jednej strony przyswajam treść, a z drugiej – to nie jest "składanie literek".


Chciałbym podsumować to, co wyszło z naszej rozmowy i dodać do tego kilka faktów z badań naukowych.

Co mówią uczestnicy dyskusji?


Wśród Waszych komentarzy pojawiły się bardzo ciekawe spostrzeżenia:


  • Różnice w skupieniu: Wielu z Was (i ja też!) zauważyło, że czytanie papierowej książki wymaga i sprzyja większemu skupieniu niż słuchanie audiobooka, zwłaszcza gdy robimy coś w tle. To naturalne – mózg nie może w 100% skupić się na dwóch rzeczach jednocześnie.

  • Indywidualne preferencje: Niektórzy z Was podkreślali, że przyswajanie treści ze słuchu lub wzroku to sprawa indywidualna. Dla osób z dysleksją, problemami ze wzrokiem czy ADHD (jak wspomniał @Amhon), audiobooki są często jedyną realną szansą na "czytanie".

  • "Gamechanger" dla braku czasu: Wiele osób zgodziło się, że audiobooki to ratunek, gdy brakuje czasu na tradycyjne czytanie. Pozwalają konsumować literaturę podczas jazdy samochodem, sprzątania, gotowania czy spacerów. Jak powiedział @WujekAlien, "lepiej wrzucić audiobooka, niż nie czytać wcale".

  • Interpretacja lektora: Pojawił się też ciekawy argument, że lektor narzuca swoją interpretację, co dla niektórych (np. @fonfi) jest wadą, ponieważ odbiera możliwość budowania własnych obrazów w wyobraźni. Nie wszystkie książki nadają się do słuchania w równym stopniu.

Co mówią badania naukowe?


Naukowcy również przyglądają się temu zagadnieniu i ich wnioski często zaskakują "tradycjonalistów":

  • Te same obszary mózgu: Badania (np. z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley) wskazują, że zarówno czytanie, jak i słuchanie aktywują te same obszary mózgu odpowiedzialne za rozumienie języka i przetwarzanie znaczenia słów. Mózg w dużej mierze "nie widzi różnicy" w podstawowym dekodowaniu treści.

  • Poziom uwagi jest kluczowy: Najważniejszym czynnikiem wpływającym na zapamiętywanie jest poziom uwagi i zaangażowania. Jeśli jesteś w pełni skupiony na audiobooku, przyswajanie treści może być bardzo zbliżone do czytania. Jeśli słuchasz w tle i Twoja uwaga jest rozproszona, to oczywiście zapamiętasz mniej.

  • Różne korzyści: Czytanie faktycznie może lepiej rozwijać zdolności pisarskie i analityczne, ale słuchanie rozwija pamięć słuchową i pozwala na wielozadaniowość.


"Snobizm czytelniczy" – czy to prawda?


W dyskusji często pojawiało się pytanie o to, czy osoby twierdzące, że czytanie jest "lepsze" lub ma "wyższy status", są "snobami".

  • Istnienie zjawiska: Tak, zjawisko to istnieje i jest często nazywane "snobizmem czytelniczym" lub "gatekeepingiem". Wynika ono z przekonania, że tylko jedna, tradycyjna forma jest "prawdziwa" i ma wyższą wartość.

  • Źródło snobizmu: Ten "snobizm" często ma korzenie w tradycji, estetyce i osobistych preferencjach, a niekoniecznie w twardych dowodach naukowych na fundamentalne różnice w rozumieniu treści przez mózg. Badania naukowe raczej zacierają te ostre podziały.


Moje wnioski i odpowiedź na pytanie "moralnego kłamcy":


Po naszej rozmowie i zapoznaniu się z badaniami, uważam, że:

  1. To dwie różne czynności, ale z podobnym celem: Czytanie i słuchanie to różne formy przyswajania treści, ale obie służą temu samemu celowi – poznawaniu historii, zdobywaniu wiedzy.

  2. Jesteś czytelnikiem, niezależnie od formatu: Jeśli przyswoiłeś treść książki za pośrednictwem audiobooka, zrozumiałeś ją i znasz jej fabułę/treść. Mówienie, że "przeczytałeś" ją, nie czyni Cię "moralnym kłamcą". To jedynie kwestia osobistej definicji i semantyki. Ci, którzy się "krzywią", mają swoje własne, często subiektywne, podejście.

  3. Ważne jest to, że czytasz/słuchasz: W dzisiejszym świecie, gdzie brakuje czasu, ważniejsze jest to, że w ogóle sięgasz po literaturę, niezależnie od formatu. Oba sposoby wzbogacają, rozwijają i dostarczają rozrywki.


Link do oryginalnej ankiety: https://www.hejto.pl/wpis/czy-sluchanie-audiobukow-jest-w-jakims-stopniu-quot-rowne-quot-czytaniu-ksiazek-


ps. nie wołam nikogo, bo nie wiem czy ktoś chce być wołany.

ps2. pomagałem sobie AI.


#ksiazki #czytajzhejto #ankieta

WujekAlien

@boogie świetne podsumowanie, dodałbym jeszcze 1 rzecz - Synchrobooki, opcja przełącznia się między formą czytaną, a słuchaną w locie Ja z niej korzystam bardzo często.

aerthevist

@boogie gatekeeping - to szersze pojęcie, które dotyczy nie tylko czytelnictwa, a jakiegokolwiek zjawiska, gdzie występuje osoba (grupa osób) starające kontrolować lub ograniczać dostęp do czegoś w imię trzymania poziomu/ekskluzywności (Gry komputerowe są dla dzieciaków, więc nie mogą równać się z kinem które są rozrywką dla ludzi na poziomie; bzdura - tylko świnie siedzą w kinie - prawdziwą ucztą dla duszy jest teatr; teatr-sreatr - zagrajmy w RPG! - RPG? rozrywka dla piwniczaków)

SilverHandJob

@boogie Ja z kolei jeszcze 1 min temu żyłem w przekonaniu ze czytanie jest najtrudniejszą czynnością dla ludziego mózgu (według badań które jakiś czas temu przeczytałem ale nie mogę ich teraz znalezc), ale stwierdziłem ze sprawdzę to przy użyciu chatu GPT. No i mnie wyjaśnił. Pozwolę sobie zacytować: " Czy czytanie to najtrudniejsza czynność dla mózgu?


Nie do końca. Są inne czynności równie lub bardziej złożone:


Gra na instrumencie muzycznym – synchronizacja ruchów, czytania nut, emocji, rytmu.


Nauka nowego języka – łączy czytanie, mówienie, słuchanie i myślenie w czasie rzeczywistym.


Złożone problemy logiczne lub matematyczne – wymagają głębokiej pracy pamięci roboczej i abstrakcyjnego myślenia.


Improwizacja (np. jazzowa lub teatralna) – ogromna praca kreatywna i szybkie"


Za to na pewno wpływa na wiele obszarów mózgu i jest dość złożonym prosecem.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio miałem ciekawą rozmowę ze znajomymi o tym, jak wyglądają nasze dialogi wewnętrzne.


Zastanawialiście się, w jakiej formie najczęściej mówicie do siebie w myślach?


U mnie dość regularnie pojawia się forma zbiorowa, jakbym mówił do całej ekipy: „Musimy posprzątać mieszkanie”.

Dla moich znajomych to była dość nietypowa opcja — większość z nich używa klasycznego: „Ja muszę zrobić XYZ”.

U mnie z kolei ta forma jest najrzadsza. Najczęściej rozmawiam ze sobą jak z kumplem:

„Madius, ogarnij się i zrób XYZ”.


A jak to wygląda u was?



#ankieta #dialogwewnetrzny

W jakiej formie mówisz do siebie w dialogach wewnętrznej

221 Głosów
Stashqo

@Madius jak to mówicie do siebie w myślach? Jak bym do siebie gadał, nie ważne czy na głos czy w myślach to bym się chyba jak wariat czuł. Po⁎⁎⁎⁎na akcja xD

Budo

@Madius mix opcji 1, 2 i 3.

maks_kow

Zalezy.

Jak motywujaco, np gdy ostatnio ponioslo mnie na rowerze dalej niz planowalem, bo nawogacja sie zawiesila, to w pierwszej osobie, na zasadzie "dam rade, to tylko 40km dalej do domu"

Jak z opierdolem, bo np nie wlozylem jednego pierscienia i musialem rozbierac automatyczna skrzynie biegow z auta żony niemal do zera to w drugiej osobie "ty debilu j⁎⁎⁎ny, jak mogles zapomniec jebanego pierscienia o srednicy twojego pustego łba"

( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Który news jest wypowiedziany / napisany przez człowieka a który przez ai?


  1. Rząd Polski złożył oficjalny protest do Watykanu wobec dwóch polskich biskupów. Władze uznały, że ich wypowiedzi na temat migracji szkodzą relacjom z Niemcami i wspierają narracje nacjonalistyczne. To rzadki przypadek dyplomatycznego napięcia między Polską a Stolicą Apostolską.

  2. Polski rząd wystosował protest do Watykanu przeciwko dwóm biskupom z Polski. Zarzucono im, że wypowiedzi o migracji pogarszają stosunki z Niemcami i wzmacniają przekaz nacjonalistów. To jeden z nielicznych przypadków tak wyraźnego konfliktu między państwem a Kościołem.

#ankieta #ai #ciekawostki

Które to człowiek, które to AI?

121 Głosów
BapitanKomba

@dedik Jedno i drugie brzmi jak synteza człowieka z AI, tj. redaktor Onetu

LordNargogh

Pierwszy, bo okreslenie "rzad polski" jest tłumaczeniem z angielskiego "polish government", ktorego u nas się nie uzywa w takiej formie.

Dzemik_Skrytozerca

Oba AI, ewentualnie drugie poprawiał człowiek.

Zaloguj się aby komentować

voy.Wu

jest taka piosenka zespołu Pogodno od 0:36 https://youtu.be/Z6807cogcCk?si=COLYP_3_841NPMRP&t=35


Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

Elvis Presley sing this song

Put some śmieci to the hasiok

John_polack

A to nie jest typ pustaka?

HueHue

@razALgul W ten sposób można zaznaczyć prawie każde słowo z języka śląskiego...

Zaloguj się aby komentować

Nemrod

Gorzej, jak z niespodzianką

8017aa4a-64f0-4628-bcdc-d970d0ad8c9e
bori

@cebulaZrosolu Czy to jest dwuznaczne pytanie?

Zaloguj się aby komentować

W nawiązaniu do ankiety, zawartej w poście @boogie, dotyczącej tego, czy czytanie jest "równe" słuchaniu audiobooków, aż muszę to skomentować osobno, niż pisząc w wątku.


Jestem człowiekiem w miarę oczytanym, mam wykształcenie wyższe humanistyczne, każdego dnia staram się łapać wiedzę ze wszystkiego, co mnie otacza, ale... zaraz, co? Czytanie stanowi jakaś wartość? I jest lepsze niż zamiana tekstu na mowę?


Wartością jest to, co czytasz i co wyciągniesz z danego dzieła. Największą wartością są wnioski, które wyciągniesz z czytania, a nie k⁎⁎wa sama czynność, która polega na wodzeniu oczami wzdłuż pisma i przekazie informacji do mózgu.


I teraz odważna, ale prawdziwa teza - lepiej obejrzeć teleturniej wiedzowy, niż przeczytać harlequina czy inne gówniane romansidło. Wartością jest treść, a patrząc na poziom polskiego czytelnictwa momentami, to lepiej włączyć "Va banque!", starą Sondę z TVP albo jakiś wartościowy program przyrodniczy - LICZY SIĘ TO, CO Z TEGO WYCIĄGNIESZ I JAK TO PRZETWORZYSZ. I nieważne, czy to będzie utwór muzyczny, liryczny, książka napisana prozą, przekaz medialny, przekaz reklamowy, stara żydowska tora (choć nosi takowa wartość historyczną!), znak drogowy (tu jest sprawa życia i śmierci!), czy pamiętnik.

To tyczy się każdego przekazu, czy to medialnego, czy po prostu komunikacyjnego, międzyludzkiego.


Czytanie jest czynnością taką samą jak sranie, tyle że czytając książkę, łączysz zawartą tam wcześniej informację z mózgiem, a srając, łączysz d⁎⁎ę z Wisłą.


Nadawanie czynności czytania jakiegoś blichtru czy szlachetności to już jest kompletne wariactwo. Możemy to lubić bardziej, niż mniej, ale nawet tu nawet możemy obrazić godność aktorów, którzy godzinami mogli nagrywać audiobooka, podczas gdy książka w kilka minut została wyprodukowana w drukarni. Powiedziałbyś Fronczewskiemu, czytającego np. Tolkiena, że jego czytanie, zapewne będące wielogodzinną mordęgą, jest gorsze i moralnie niższe, niż masowe dzieło drukarskie, wychodzące tysiącami spod maszyn? Zobaczcie tylko, jak po zadaniu pytania, gdzieś zniknął Tolkien i jego treść, która tu jest najważniejsza.


Nie zapędzajcie się z tymi durnymi konstruktami społecznymi, ludzie, naprawdę... lepiej już "zadzwońcie do mamy", jak to mawiał klasyk.


To jest tak głupie, jak stereotyp, że okularnik to człowiek mądry. O jak się wkurwiłem.


#czytajzhejto #ksiazki #ankieta

Bjordhallen

@Komenda_Miejska_Polucji potwierdzam - mam ciekawy przypadek w rodzinie. Dziecko lat 9 czyta płynnie na głos, nawet w językach obcych, których nie zna.


Jednak robi to maksymalnie mechanicznie - nie jest w stanie powiedzieć co przeczytała

Trawienny

Nie zgadzam się. Czytanie ubogaca nie tylko w treści (tu podzielam zdanie autora) ale również w formie. Czytając odpowiednie treści poznaje się nie tylko przekaz ale i słowa, uczy się konstruować zdania, fleksji, składni czy związków frazeologicznych. I oczywiście, że można wyryć zasadny na pałę, ale czytając widzi się te zasady w zastosowaniu. Takie jest właśnie moje zdanie.

Cerber108

Tylko w tamtym wątku chodziło o porównanie przeczytania i odsłuchania jakiejś pozycji, a nie pojedynek "czytanie romantasy vs słuchanie Tolkiena". Sam uważam, że czytanie bardziej angażuje niż słuchanie, bo domyślnie trzeba się bardziej skupić. Przy słuchaniu audiobooka lub oglądaniu filmu można nawet zasnąć, a dany utwór i tak zostanie "zaliczony"; książki, co oczywiste, nie skończysz śpiąc. Owszem, przy czytaniu też można odlecieć i tylko bezmyślnie śledzić słowa, ale to i tak więcej niż jednoczesne robienie obiadu, rozmawianie z kimś i słuchanie audiobooka.

Zaloguj się aby komentować

voy.Wu

już myślałem że to breaking news i z białorusi na przesmyk suwalski ruskie natarły! a to na szczęście #swietlanmaps tylko

Zaloguj się aby komentować

Czy słuchanie audiobuków jest w jakimś stopniu "równe" czytaniu książek?


Osobiście mam mieszane uczucia: nie jest to czytanie, ale nadal poznaję treść i się czegoś tam uczę. Z drugiej strony nie poświęcam tyle czasu co podczas składania literek i być może mniej energii.


Pytanie poniżej nieco głupie, ale sam nie wiem jak do tego podejść.


Czy po przesłuchaniu audiobuka można powiedzieć, że coś się przeczytało? Osobiście po jakimś czasie, nie wiem czy dana książka była książka czy audiobukiem. Czy jestem moralnym kłamcą jeżeli powiem, że przeczytałem kiedy to był audiobuk?


#czytajzhejto #ksiazki #ankieta

b01f39bb-ec80-48c8-8bd0-25ef84ae6143

Czy czytanie i słuchanie jest "tym samym"? Czy efekt, jakość wiedzy/informacji jest podobna?

207 Głosów
Catharsis

Ja osobiście uznaje audiobooki tylko podczas ćwiczeń albo biegania bo pozwalają mi się skupić na czymś innym niż ból i zmęczenie i jakoś to idzie dalej. Bo tak to takie bieganie jest fes nudne dla mnie. Ewentualnie jeszcze do posłuchania podczas podróży komunikacją miejską czy jak trzeba się gdzieś przejść dalej. A tak to wiadomo normalna książka lepsza.

sadamasin

Już miałem kliknąć że to coś innego ale z tym statusem społecznym dojebales xD

sireplama

Przez całe życie uważałem, że audiobooki są dla ludzi nie radzących sobie z czytaniem. Do czasu jak nie odkryłem jakim gamechangerem są przy prowadzeniu samochodu, dłuższej podróży samochodem lub pociągiem, pływania w basenie lub nawet wieczornego spaceru.


Ot, życie i ilość wolnego czasu szybko zweryfikowało poglądy.

Zaloguj się aby komentować

Jak uważacie w jakim wieku dziecko powinno zacząć zarabiać.na swoje wydatki? Nie mówię o jedzeniu czy mieszkaniu ale hobby, przyjemności, wyjścia ze znajomymi


Ja uważam że czym wcześniej tym lepiej, oczywiście bez przesady ale 16 latek powinien już coś na siebie zarabiac.


Większość życia w końcu spędzamy na zarabianiu, a brak pieniędzy to jeden z większych problemów jakie napotykamy. Warto więc zacząć gdy jeszcze nie ma presji a zarabiane pieniądze są dodatkowe a nie wymagane żeby przeżyć.


Młody człowiek może się przekonać że pieniądze rodziców nie spadają z nieba. Zwykle jest to prosta i mało płatna praca, która pokazuje dziecku że warto się uczyć i mieć później lepsze prace. Uczy też zaradności.


Własne zarobione pieniądze zwiększają też poczucie własnej wartości.


Jak sądzicie?


#pracbaza #dzieci



#ankieta

Kiedy pierwsza praca?

427 Głosów
rain

@NatenczasWojski chcesz, żeby córka zaczęła pracować na swoje konie? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

rain

@NatenczasWojski jestem ze wsi, moi rodzice mieli (i mają do tej pory) gospodarstwo. Pracowałam na nim od kiedy w ogóle można było moją aktywność zaliczyć w poczet pracy. Nienawidziłam tego. Kiedy moi rówieśnicy mogli się bawić, ja musiałam a to pomagać w polu, a to przy zwierzętach itd. Niemal w ogóle nie było czasu wolnego, zwłaszcza w wakacje. A że praca była ciężka, odbiło się to na moim zdrowiu, czego skutki odczuwam do dzisiaj. Uważam, że pracę zarobkową powinno się zaczynać dopiero wtedy, gdy jest się już dorosłym, w każdym razie nie wcześniej niż po 18 r. ż. Człowiek zdąży się napracować przez całe swoje życie, więc nie ma powodu przyśpieszać momentu początku zap...dolu.

jajkosadzone

Nie ma znaczenia.

A jezeli nastolatek chce pracowac w wakacje to super,ale przede wszystkim najwazniejsza jest nauka,bo bez wyksztalcenia w 90% zawodow trudno o dobre zarobki,awanse,rozwoj itede.

Zaloguj się aby komentować

Felonious_Gru

@Swietlan kurła, nie wiem

bbca66af-a10c-4425-9b17-1f51512a72da
a3621bd5-c18c-4435-b80c-4f75ce9dedb7
Jakly

Odnośnie 23, przypomniał mi się taki głupi żart, w którym zadaje się "ofierze" pytanie "Pociąg włoski czy zagadki?" i zależnie od odpowiedzi ciągnie się ją za włosy lub za gacie 🙃

entropy_

Półtorej litra zamiast półtora litra

Co tu jest źle? XD

Zaloguj się aby komentować

Atexor

Nie znam, ale myślę, że +- zrozumiałbym (Śląsk here). Tutaj "keta" to łańcuch, więc zaketować bym rozumiał jako zapiąć coś, zamknąć, zabezpieczyć.

sckb

No raczej, rower się kietuje do płotu, czyli jest zakietowany. Nie wiem o co wam chodzi

Zaloguj się aby komentować

nbzwdsdzbcps

@razALgul Słyszałem ten regionalizm już i miejsca występowania wyglądają poprawnie.

WilczyApetyt

O strugawce nie słyszałem. Strugaczka owszem.

voy.Wu

prawidłowo oznaczony językowy mordor. obszar grasowania goralenvolk, tereny lęgowe śnieżnego koczkodana. a teraz 20zł bo spojrzałeś na mapę hej.

75de0e37-76ad-4262-a16d-cd1f1d03f253

Zaloguj się aby komentować

23. Pampuchowa ankieta

23. Pampuchowa ankieta

Hej, tu Świetlan. Możesz kojarzyć, że prowadzę stronę, na której wspólnie z Wami badam polskie regionalizmy. Badam je za pomocą ankiet (jak ta), a na podstawie ich wyników publikuję mapy zasięgów występowania tych regionalizmów. Jeśli jeszcze nie obserwujesz moich stron, możesz znaleźć je w mediach społecznościowych. Mój Facebook: https://www.facebook.com/swietlanmaps/ Mój Instagram: https://www.instagram.com/swietlanmaps/ Mój Twitter (X): https://twitter.com/Swietlan Przez kilka lat stworzyliśmy już wiele map. Czas na kolejne. Dzisiaj zbadam Waszą znajomość 30 słów, które otrzymałem jako propozycje regionalizmów w social mediach. Każdy może zgłosić swoją, najlepiej poprzez wiadomość prywatną na FB albo IG. Dlatego serdecznie z góry dziękuję Ci za wejście w ten link i chęć wypełnienia ankiety. Zajmie ci to góra 10 minut. Mnie pozwoli to zebrać dane, na podstawie których stworzę kolejne, interesujące mapki. W pierwszej części zapytam cię o kwestie lokalizacyjne — województwo i powiat lub miasto, z którego pochodzisz. Dane te posłużą mi potem do ocenienia występowania regionalizmów i przeniesienia ich na mapę. Jeśli w czasie swojego życia zmienialiście na stałe miejsce zamieszkania i uważacie, że dzięki temu poznaliście słownictwo innego regionu, wybierzcie województwo i powiat, z którym jesteście z najbardziej związani. Następnie w kolejnym pytaniu opiszcie w polu inne, z jakimi powiatami byliście jeszcze związani, dodając najlepiej okres w latach. Podając ogólniki typu Mazowsze, Śląsk czy Lubelszczyzna nie będę mógł tego przyporządkować do żadnego powiatu. Druga część ankiety to pytanie dotyczące już regionalizmów. Dla każdej propozycji masz do wyboru 6 opcji. Jeśli używasz słowa lub je po prostu znasz, możesz ocenić czy poznałeś/poznałaś je w domu rodzinnym lub okolicy, czy jednak w innych okolicznościach (przeprowadzka, internet filmy). Pozwoli mi to ostrzej ocenić faktyczne występowanie słowa. Jeśli nie chcesz zastanawiać się nad tym faktem, po prostu zaznacz, że znasz je z domu rodzinnego. Jeśli znasz słowo w innym znaczeniu, podobne słowo o tym samym znaczeniu albo chciałbyś lub chciałabyś coś dodać - pod każdym pytaniem wprowadziłem rubryczkę, gdzie możesz to zrobić. Ewentualnie po prostu zaznaczyć opcję nie znam.

Google Docs
735c0470-c53d-44ed-96a5-fcf1ee2a943a
ArmandoNumber5

@razALgul


Skisłem xD


Widziałeś jakie duże, słodkie i miękkie glubki rosną w sadzie u Pietrzykowskiego?

Zaloguj się aby komentować

RogerThat

Luzyce się kłaniają

Jarem

@razALgul

Ziemia Kłodzka tutaj, a jednak za dzieciaka słyszałem tylko o cyrkularce. Mapa do poprawy.

Zaloguj się aby komentować