Audiobooki vs. Książki – Czy to to samo? Dyskusja i wnioski.


Cześć wszystkim!


Niedawno zainicjowałem małą ankietę i dyskusję na temat tego, czy słuchanie audiobooków jest w jakimś stopniu "równe" czytaniu książek. Temat, jak widać po wynikach ankiety (58% vs. 41% na korzyść czytania jako "czegoś innego"), budzi sporo emocji i różnych opinii. Sam miałem mieszane uczucia, bo z jednej strony przyswajam treść, a z drugiej – to nie jest "składanie literek".


Chciałbym podsumować to, co wyszło z naszej rozmowy i dodać do tego kilka faktów z badań naukowych.

Co mówią uczestnicy dyskusji?


Wśród Waszych komentarzy pojawiły się bardzo ciekawe spostrzeżenia:


  • Różnice w skupieniu: Wielu z Was (i ja też!) zauważyło, że czytanie papierowej książki wymaga i sprzyja większemu skupieniu niż słuchanie audiobooka, zwłaszcza gdy robimy coś w tle. To naturalne – mózg nie może w 100% skupić się na dwóch rzeczach jednocześnie.

  • Indywidualne preferencje: Niektórzy z Was podkreślali, że przyswajanie treści ze słuchu lub wzroku to sprawa indywidualna. Dla osób z dysleksją, problemami ze wzrokiem czy ADHD (jak wspomniał @Amhon), audiobooki są często jedyną realną szansą na "czytanie".

  • "Gamechanger" dla braku czasu: Wiele osób zgodziło się, że audiobooki to ratunek, gdy brakuje czasu na tradycyjne czytanie. Pozwalają konsumować literaturę podczas jazdy samochodem, sprzątania, gotowania czy spacerów. Jak powiedział @WujekAlien, "lepiej wrzucić audiobooka, niż nie czytać wcale".

  • Interpretacja lektora: Pojawił się też ciekawy argument, że lektor narzuca swoją interpretację, co dla niektórych (np. @fonfi) jest wadą, ponieważ odbiera możliwość budowania własnych obrazów w wyobraźni. Nie wszystkie książki nadają się do słuchania w równym stopniu.

Co mówią badania naukowe?


Naukowcy również przyglądają się temu zagadnieniu i ich wnioski często zaskakują "tradycjonalistów":

  • Te same obszary mózgu: Badania (np. z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley) wskazują, że zarówno czytanie, jak i słuchanie aktywują te same obszary mózgu odpowiedzialne za rozumienie języka i przetwarzanie znaczenia słów. Mózg w dużej mierze "nie widzi różnicy" w podstawowym dekodowaniu treści.

  • Poziom uwagi jest kluczowy: Najważniejszym czynnikiem wpływającym na zapamiętywanie jest poziom uwagi i zaangażowania. Jeśli jesteś w pełni skupiony na audiobooku, przyswajanie treści może być bardzo zbliżone do czytania. Jeśli słuchasz w tle i Twoja uwaga jest rozproszona, to oczywiście zapamiętasz mniej.

  • Różne korzyści: Czytanie faktycznie może lepiej rozwijać zdolności pisarskie i analityczne, ale słuchanie rozwija pamięć słuchową i pozwala na wielozadaniowość.


"Snobizm czytelniczy" – czy to prawda?


W dyskusji często pojawiało się pytanie o to, czy osoby twierdzące, że czytanie jest "lepsze" lub ma "wyższy status", są "snobami".

  • Istnienie zjawiska: Tak, zjawisko to istnieje i jest często nazywane "snobizmem czytelniczym" lub "gatekeepingiem". Wynika ono z przekonania, że tylko jedna, tradycyjna forma jest "prawdziwa" i ma wyższą wartość.

  • Źródło snobizmu: Ten "snobizm" często ma korzenie w tradycji, estetyce i osobistych preferencjach, a niekoniecznie w twardych dowodach naukowych na fundamentalne różnice w rozumieniu treści przez mózg. Badania naukowe raczej zacierają te ostre podziały.


Moje wnioski i odpowiedź na pytanie "moralnego kłamcy":


Po naszej rozmowie i zapoznaniu się z badaniami, uważam, że:

  1. To dwie różne czynności, ale z podobnym celem: Czytanie i słuchanie to różne formy przyswajania treści, ale obie służą temu samemu celowi – poznawaniu historii, zdobywaniu wiedzy.

  2. Jesteś czytelnikiem, niezależnie od formatu: Jeśli przyswoiłeś treść książki za pośrednictwem audiobooka, zrozumiałeś ją i znasz jej fabułę/treść. Mówienie, że "przeczytałeś" ją, nie czyni Cię "moralnym kłamcą". To jedynie kwestia osobistej definicji i semantyki. Ci, którzy się "krzywią", mają swoje własne, często subiektywne, podejście.

  3. Ważne jest to, że czytasz/słuchasz: W dzisiejszym świecie, gdzie brakuje czasu, ważniejsze jest to, że w ogóle sięgasz po literaturę, niezależnie od formatu. Oba sposoby wzbogacają, rozwijają i dostarczają rozrywki.


Link do oryginalnej ankiety: https://www.hejto.pl/wpis/czy-sluchanie-audiobukow-jest-w-jakims-stopniu-quot-rowne-quot-czytaniu-ksiazek-


ps. nie wołam nikogo, bo nie wiem czy ktoś chce być wołany.

ps2. pomagałem sobie AI.


#ksiazki #czytajzhejto #ankieta

Komentarze (7)

fonfi

@boogie pięknie podsumowane. Widać postaranko. O takie hejto nic nie robiłem 😁

WujekAlien

@boogie świetne podsumowanie, dodałbym jeszcze 1 rzecz - Synchrobooki, opcja przełącznia się między formą czytaną, a słuchaną w locie Ja z niej korzystam bardzo często.

boogie

@WujekAlien nie mam pojęcia czym to jest Czytasz książkę, którą słuchasz jako audiobook?

WujekAlien

@boogie Przykładowo zaczynasz czytać książkę na telefonie lub czytniku jako Ebook, ale musisz wyjśc z domu, wsiadasz do auta lub robisz cokolwiek innego, co nie pozwala Ci się patrzeć w ekran, więc przełączasz się na audiobooka i kontynuujesz słuchanie książki. Możesz się przełączać w trakcie z jednej formy na drugą do woli.

aerthevist

@boogie gatekeeping - to szersze pojęcie, które dotyczy nie tylko czytelnictwa, a jakiegokolwiek zjawiska, gdzie występuje osoba (grupa osób) starające kontrolować lub ograniczać dostęp do czegoś w imię trzymania poziomu/ekskluzywności (Gry komputerowe są dla dzieciaków, więc nie mogą równać się z kinem które są rozrywką dla ludzi na poziomie; bzdura - tylko świnie siedzą w kinie - prawdziwą ucztą dla duszy jest teatr; teatr-sreatr - zagrajmy w RPG! - RPG? rozrywka dla piwniczaków)

SilverHandJob

@boogie Ja z kolei jeszcze 1 min temu żyłem w przekonaniu ze czytanie jest najtrudniejszą czynnością dla ludziego mózgu (według badań które jakiś czas temu przeczytałem ale nie mogę ich teraz znalezc), ale stwierdziłem ze sprawdzę to przy użyciu chatu GPT. No i mnie wyjaśnił. Pozwolę sobie zacytować: " Czy czytanie to najtrudniejsza czynność dla mózgu?


Nie do końca. Są inne czynności równie lub bardziej złożone:


Gra na instrumencie muzycznym – synchronizacja ruchów, czytania nut, emocji, rytmu.


Nauka nowego języka – łączy czytanie, mówienie, słuchanie i myślenie w czasie rzeczywistym.


Złożone problemy logiczne lub matematyczne – wymagają głębokiej pracy pamięci roboczej i abstrakcyjnego myślenia.


Improwizacja (np. jazzowa lub teatralna) – ogromna praca kreatywna i szybkie"


Za to na pewno wpływa na wiele obszarów mózgu i jest dość złożonym prosecem.

rozacki

Nie uczestniczyłem, ani nawet nie czytałem dyskusji. Trafiłem tu dzięki hejtonews od @bojowonastawionaowca i muszę przyznać, że z AI czy bez to podsumowanie Waszej dyskusji to jest najwyższy poziom (mediów społecznościowych) w internetach. Co drugi dzień natrafiam na hejto na podobne podsumowanie lub dyskusje i mnie szokuje jaki tu jest poziom. Z jednej strony dziwne, że wciąż tyle osób siedzi na wykopie a nie tutaj, a z drugiej w sumie lepiej, że nie migrują masowo, bo zaniżyliby poziom.

Zaloguj się aby komentować