#zwiazki

34
1871

Z okazji Walentynek miałem wrzucić swój stary tekst o tym, jak może wyglądać miłość w przyszłości bazując na różnych dziełach kultury, jednakże jest już leciwy i nie jestem z niego zadowolony na tyle, by o nim przypominać. Nie miałem czasu na jego odświeżenie, dlatego ograniczyłem się do rozważań. Wyszedł z tego trochę taki strumień świadomości długi na ponad dwie strony A4. :')


Często trafiam na artykuły i posty zwykłych użytkowników Internetu na temat trapiącej ich samotności oraz problemach ze znalezieniem odpowiedniej osoby do związku. Teoretycznie Internet ułatwił poznawanie ludzi - sam poznałem obie moje byłe partnerki przez internet, tak samo wszystkie moje dorosłe znajomości miały swój początek w Internecie właśnie i dopiero po jakimś czasie przeniosły się do rzeczywistości. Oczywiście nie liczę pracy i studiów, ponieważ te znajomości nie wykraczają poza mury uczelni czy biura. Z drugiej strony jaki miałem wybór, jeśli w najbliższym otoczeniu nie potrafiłem znaleźć „odpowiadających mi osób”?


Czy to jest normalne? Powoli staje się nową normalnością i coraz mniej osób dziwi się, gdy słyszy, że ktoś ma zamiar spotkać się z osobą poznaną w Internecie. To tyczy się też randkowania i przyznam szczerze, że mnie to niepokoi. W tym temacie też pojawia się wiele narzekających postów z „obu stron”: kobiety ubolewają, że trudno jest poznać przyzwoitego mężczyznę, mężczyźni ubolewają, że trudno jest poznać przyzwoitą kobietę, a prym wiodą narzekania na apki randkowe.


Ponownie teoretycznie Internet powinien ułatwić sprawę - jako osoba, która uwielbia przesiadywać w domu i stresuje się poznawaniem nowych osób, cieszę się, że również w teorii otrzymałem możliwość poznania podobnych mi osób, których normalnie pewnie nigdy nie poznałbym, bo przecież siedzimy w swoich domach. : D


Tylko że to teoria. 


W praktyce coraz częściej widzę nawoływania, by olać apki randkowe i spróbować poznać kogoś na żywo. I kurczę, poniekąd się z tym zgadzam. 


Osobiście nie mam złych doświadczeń z apkami randkowymi. Jednocześnie nie uważam, żeby były dla mnie. Zbyt bardzo psują moją romantyczną wizję poznania drugiej osoby w środowisku, hmm, naturalnym dla tej osoby. Na przykład w klimatycznej kawiarni, bibliotece czy gdziekolwiek indziej, gdzie mógłbym trafić na tę „pasującą osobę”. Dla kogoś innego mogłoby to być spotkanie o poranku na szczycie wymagającej góry czy na koncercie ulubionej kapeli metalowej. Gdzie można by zobaczyć, jak się zachowuje, jaką ma mowę ciała, ba, nawet usłyszeć barwę głosu (rzecz dla mnie niezwykle ważna) - każdy ma inne rzeczy, na które zwraca uwagę. I dopiero wtedy podjąć decyzję, czy podejść do takiej osoby. (co nie oznacza, że sam zdecydowałbym się na zagadanie xD)


W apkach randkowych tego brakuje. Jasne, można zobaczyć zdjęcia z tych „naturalnych środowisk”, można przeczytać opis przedstawiający osobę, można zobaczyć wybrane preferencje i inne ważne rzeczy, jak chociażby chęć posiadania dzieci czy stosunek do różnych używek. Jednak to „statyczny obraz”, w dodatku wykreowany przez tę osobę, a czasem nawet podrasowany, żeby wypaść lepiej. Coś, co najczęściej można poniekąd zweryfikować na żywo (wzrost, waga czy cokolwiek innego). 


Podawanym przez niektórych problemem są także rosnące wymagania wobec potencjalnych partnerów. Niedawno przeczytałem artykuł, w którym niejako autor obwiniał mężczyzn, że nie spełniają tych wymagań, bo na przykład kobieta z wyższym wykształceniem nie chce mężczyzny z niższym od niej wykształceniem, a jest mniej mężczyzn po studiach niż kobiet. Trochę mnie to oburzyło (jak zresztą jakiekolwiek wojenki i obwinianie drugiej płci, nie tylko męskiej, ale też żeńskiej), ponieważ jeśli bym usłyszał, że na znalezienie fajnej partnerki mogę liczyć wyłącznie po spełnieniu określonych wymagań, to pewnie bym odpuścił zamiast gonić króliczka. A jako nastolatek byłem w związku ze starszą ode mnie o dwa lata studentką, której nie przeszkadzało, że byłem młodszy i „gorzej wykształcony”.


I nie dziwię się, że podobnie postępują młodzi mężczyźni chociażby w krajach azjatyckich - na przykład w Chinach, żeby w ogóle myśleć o znalezieniu partnerki, często trzeba mieć bardzo dobrą pracę i własne mieszkanie. Co potwierdził mój kumpel, który był w Chinach na ślubie swojego kuzyna. No ale tak już jest, kiedy kobiet jest mniej od mężczyzn i mogą „wybrzydzać”.


Zresztą, każdy z nas chce mieć jak najlepiej w życiu. Niedawno wybierałem wagę kuchenną i przeglądałem internet w poszukiwaniu jak najlepszej dla mnie. Czytałem opinie, porównywałem funkcje, zapytałem nawet parę znajomych mi osób o to, z jakich wag korzystają. Niby taki niedrogi zakup (kilkadziesiąt złotych), ale jak już miałem dokonać wyboru, to chciałem wybrać tę najlepszą. I skoro mnogość rozwiązań, marek et cetera potrafiła mnie przytłoczyć, a mówimy o wadze kuchennej!, to co dopiero muszą czuć ludzie, którzy na aplikacji randkowej mają do wyboru setki, jeśli nie tysiące potencjalnych kandydatów? 


To też brzmi pięknie - mieć możliwość wyboru z tak dużej puli. Tylko co z tego, skoro zdecydowaną większość się odrzuci, z różnych powodów? Przynajmniej ja tak miałem: ostatnim razem na Tinderze odrzuciłem 90-95% wyświetlonych profili. Przesuwanie jest męczące i żmudne. Oczywiście sprawę można ułatwić, wykupując premium. Tylko że zostaje wtedy 5-10% potencjalnych osób, a z tego pewnie połowa, jeśli nie większość, może śmiało stwierdzić, że ja im nie odpowiadam. : D No ale mówię tylko ze swojej perspektywy. 


Klęska urodzaju może przytłaczać, a że mężczyzn najczęściej jest więcej niż kobiet, to też mają mniejsze szanse na znalezienie kogoś, kobiety zaś cieszą się większym zainteresowaniem (co też niekoniecznie musi się przełożyć na większe szanse na partnera). Do tego dochodzą też inne czynniki, jak skupienie się na karierze, pasjach, znajomych i rodzinie, co może przełożyć się na brak wolnego czasu. A niepowodzenia w znalezieniu kogoś i przedzieranie się przez dziesiątki czy setki profili mogą zmęczyć i zniechęcić do dalszych poszukiwań.


Dlatego z zaintrygowaniem czytam posty ludzi, którzy narzekają na apki randkowe, narzekają na poznawanych tam ludzi, na brak powodzenia, na samotność, na zmęczenie randkowaniem i nawet deklarujących, że sobie je odpuszczają. I zastanawiam się, jak ten problem można rozwiązać.


Zastanawiają się także mądrzejsi ode mnie i bardziej wpływowi. Na przykład władze Tokio zdecydowały o… utworzeniu kolejnej aplikacji randkowej, tylko że zbierającej ludzi, którzy chcą wziąć ślub i mieć dzieci. Z tego, co widzę z oficjalnej strony , trzeba podać dane personalne razem z miejscem zamieszkania, poziomem wykształcenia i rocznym dochodem. Dodatkowo trzeba zapłacić 11 tysięcy jenów (niecałe 300 złotych) za dwuletni dostęp. Służy to głównie odsianiu ludzi, którzy nie myślą poważnie o ożenku. Z niecierpliwością czekam na rezultaty uruchomienia tej apki, o ile kiedykolwiek takie zostaną opublikowane. 


Tylko czy w dobie coraz większej samotności wśród dorosłych rządowa aplikacja randkowa cokolwiek da? A może ludzie mniej lub bardziej świadomie izolują się, ponieważ na wyciągnięcie ręki jest masa substytutów? Czy jest sens się starać wyjść z własnej strefy komfortu, by spróbować kogoś poznać, skoro równie dobrze można jak w popularnej paście zwalić konia, najeść się pizzą z Da Grasso i trzymać kotka na kolanach? Nie wiem. 


A Wy jak myślicie?


#zwiazki #randkujzhejto #przemyslenia #tinder

Eternit_z_azbestu

@cyberpunkowy_neuromantyk Największy problem apek to klęska urodzaju. Jeśli daną osobę porównuje się z grupą lokalną (znajomi, sąsiedztwo) to może nie wypadać źle. Ale na apkach porównuje się z tysiącami innych osób. Zawsze może pojawić się za chwilę lepsza opcja. Nie skłania to do zaangażowania, tolerowania wad drugiej osoby, a bez tego nie zbuduje się żadnego poważnego związku.

Zaloguj się aby komentować

Michot

@PanNiepoprawny Ten kaloryfer sugeruje bardzo wymyślne pozycje.

Zaloguj się aby komentować

rakokuc

Nigdy nie zrozumiem, czemu kobiety koniecznie muszą mieć tę deskę opuszczoną. Czego się boją? Co próbują ukryć?

starszy_mechanik

@rakokuc przynajmniej mogą być pewne że deska nie jest osikana ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Piechur

@rakokuc Ja też wolę opuszczoną, bo kilka rzeczy mi już tam wpadło jak była podniesiona

Zaloguj się aby komentować

Iknifeburncat

@festiwal_otwartego_parasola nooo ja się generalnie z Towarzyszem zgadzam, tylko z tą otyłością mam problem.


Aktualnie mam pod ręką człowieka, który mocuje się naukowo z tematem i to nie jest takie oczywiste. Sama metodyka klasyfikacji otyłości jest śliska, a już tylko to sprawia, że trudno mówić o "chorobie", bo odkładanie się tkanki tłuszczowej może nie wywoływać zaburzenia homeostazy u poszczególnych osób w ten sam sposób, o ile w ogóle. No temat rzeka proszę Pana.

Zaloguj się aby komentować

Spider

Pierwsze rozmowy na #hejtorandki ;]

starszy_mechanik

@Spider to ja się nie dziwię że paszka zniknęła xD

Zaloguj się aby komentować

Od kiedy rozstaliśmy się z dziewczyną, wszystko w moim życiu jest lepsze.


-Mam ogromną lekkość nawiązywania relacji. Szczególnie widać to w pracy, gdzie mój portfel klientów to ludzie, którzy bardzo mnie lubią, buduje te relacje od zera i regularnie płacą faktury. Lubią jak do nich przyjeżdżam na kawę pogadać


-Raz na jakiś czas chodzę na spotkania na terapię. Chodziłem 10 lat temu jako małolat. Moja terapeutka powiedziała mi "kurde, ty to jesteś taką osobą, że z tobą przy piwie to by można było do nocy gadać".


-Mój kumpel (taki z gatunku carpe diem, typowy zajawkowicz), powiedział mi na wyjeździe (z kumplami), że jeszcze rok temu bym w życiu się tak fajnie nie bawił i że zmieniłem się i jestem taki sam jak kilka lat temu i wyjąłem kija z d⁎⁎y


-Nawet jak nie wyjdzie mi w spotykaniu się z jakąś laską, to chętnie chcą się ze mną kolegować i robią dla mnie naprawdę dużo. Odwdzięczają się też za koleżeńskie przysługi. Skrajny przykład był taki, kiedy na sylwestrze ostro pokłóciłem się z kumpelą i powiedziałem jej kilka niemiłych słów, a ona na drugi dzień po moich przeprosinach chciała mi jeszcze przywieźć żarcie na kaca xD


-Ostatnio koleżanka, z którą coś tam się delikatnie spotykam powiedziała mi, że jestem bardzo dobrym człowiekiem i to rzadko spotykane dzisiaj (wcześniej też wielokrotnie to słyszałem)


Wypłukałem się z frustracji i negatywnych emocji i czuję ogromną ulgę. Że odpowiadam tylko za swoje życie, nie czyjeś, że nie martwię się cudzym humorem, że nie martwię się co ktoś pomyśli. Przede wszystkim plus jest taki, że nie mam toksycznej relacji, gdzie ja martwię się problemami byłej i ją wspieram, a ona jako osbowość zależna traktuje moje troski jako "słabość" i natychmiast każe mi się ogarniać i przestać marudzić.


Minus taki, że wciąż jestem sam, nie mam komu wygadać się co mnie boli, do kogo się przytulić jak mi źle, nie ma po prostu dla mnie nikogo i cały swój krzyż dźwigam zupełnie sam. Moja siostra zawsze mi pomoże i wysłucha, ale mieszka 110km stąd. Moja mama nie nadaje się do takich rozmów o problemach, bo zaraz się martwi i próbuje mnie kurować witaminą D, kurkumą i książkami na temat umysłu XD


Jedyne co mi zostało, to naprostować zdrowie i właśnie zacząłem robic kroki w tym kierunku - trafiłem do świetnej pani doktor (poświęciła mi aż godzinę na wizytę!), zleciła badania, które zacząłem.


Zawodowo też zaczyna się układać. Przeszedłem przez ogromne bagno w zeszłym roku i ciężko pracowałem nad sobą. Życzcie mi wytrwałości i znalezienia szczęścia, tylko tego mi brak.


#gownowpis #przemyslenia #zycie #zwiazki #depresja a

Zapster

Gratuluje i powodzenia w dalszej rekonwalescencji

Gustawff

Minus taki, że wciąż jestem sam


Dla ciebie minus, dla innych plus

Zaloguj się aby komentować

Guma888

Te pieczarki to przypalone czy nie umyte?

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@festiwal_otwartego_parasola gulasz z lodami

Zaloguj się aby komentować

radziol

@SierotaChaosu co trzeba mieć w głowie, żeby z oświadczyn robić wydarzenie publiczne?

starszy_mechanik

@radziol krytycznie niski poziom atencji. Pewnie któreś z nich prowadzi fanpage na instagramie

Zaloguj się aby komentować

sierzant_armii_12_malp

@SierotaChaosu Wiem! Zorganizujmy zawody aby wylonić Mistrza Głośnej Flatulencji! Puścimy ludzi od Fame MMA z torbami!

Zaloguj się aby komentować

Troche walentynkowo, spiewak z Plain White T’s spotkal na jakiejs studenckiej imprezie pania Delilah Dicrescenzo, studentke oraz biegaczke. Nigdy nie doszlo do niczego miedzy nimi, mimo to ta ckliwa piosenka jest ich najwiekszym ( I troche jedynym) sukcesem. Pani Delilah zawsze byla zapraszana na ceremonie gdy piosenka byla nominowana do wszelakich plebiscytow.


Plain White T’s : Hey There Delilah.


W sumie jak wygooglowalem to przesliczna dziewczyna nic tylko pisac piosenki/ wiersze, fajnie ze to wszystko w jego glowie wiec jest tylko o tym co moglo byc, endorfiny i lofcianie bez zbednego realizmu.


https://m.youtube.com/watch?v=h_m-BjrxmgI


#muzyka #tagowanietomojapasja #zwiazki

ErwinoRommelo userbar
Rudolf

kurdebel ile to sobie człowiek idealnych żywotów w głowie przed snem nie poukładał a kto wie może też jakby to wierszem napisać to by się życie w jeden z tych ideałów zmieniło

ErwinoRommelo

@Rudolf no moze tak, a moze nie, kij to wie, napewno lepiej snic o takim zywocie niz zyc w przekonaniu ze nigdy do tego nie dojdzie.

Rudolf

@ErwinoRommelo to to prawda jest. czasem nawet takie marzenia potrafią się spełnić. byle by tylko w głowie nie przeidealizować tej drugiej połówki bo potem może być bardziej gorzko niż słodko czy pikantnie jak marzenia się spełnią

Zaloguj się aby komentować

PanNiepoprawny

@festiwal_otwartego_parasola "wszystkie baby to po jednych pieniądzach"

Wrzoo

@festiwal_otwartego_parasola co więcej, jeśli facet słyszy takie słowa, to intencją mówiącej jest to, żeby je usłyszał :P

koszotorobur

@Wrzoo - i myślę, że większość facetów to wie

Gepard_z_Libii

Z kim wy żyjecie ludzie?xD

Zaloguj się aby komentować

AndrzejZupa

Jest to w postaci video a nie poklatkowych?

4pietrowydrapaczchmur

@AndrzejZupa gdzieś jest. Bodaj na FB.

Powodzenia w szukaniu.

Fly_agaric

Zrobiłem. Zobaczymy jutro...

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

jimmy_gonzale

Wreszcie jakiś komplement.

lagun

Wiedziałem, że można na was liczyć

Belzebub

@lagun to pułapka. Musisz powiedzieć - żyć z tobą następne rozkoszne 25 lat. Niestety

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Jak zrobić z siebie frajera? XD


Pisałem z taką naprawdę konkretną laską i to nawet kumatą, ale miała torchę nawyki ze swojego dotychczasowego towarzystwa (wiecie, samochodziara trochę i karynowata momentami). Nie mniej, bardzo atrakcyjna. No i coś tam podkręcała mnie, ale ja nie miałem na nic ochoty, bo chciałem się spotykać z jedną koleżanką. W efekcie zabrałem ją tylko kilka razy do swojej grupki znajomych, a ona odzywa się teraz rzadziej (chociaż często pierwsza) ale z nami czasem wychodzi. Wyszło koleżeństwo.


Druga laska, którą traktowałem na serio, bo była porządna i taka z "perspektywą" oznajmiła mi, żę przecież jesteśmy tylko kumplami XD Bo coś tam poszło o spotykanie się. Oczywiście mam jakąś swoją godność i powiedziałem tylko, że na etapie poznawania się ja nigdy nie definiuje co z tego będzie, bo nigdy nie wiem, ale że stawia sprawę jasno, to nie mam z tym problemu.


No i teraz ani nie wydymałem tej atrakcyjniejszej fizycznie i przespałem szansę na jakąś fajną bajerę, ani nie pospotykam się z tą drugą, ale za to mam dwa friendzony. Jedna się rozmyśliła przez moją bierność, druga wychodzi na to, że nigdy nic nie chciała.


I wiecie co jest najgorsze? Że teraz jedna i druga mi pisze jak typowa baba: blabalbalblablablabla bo jestem ich psiapsi i muszę teraz to znosić XDDDD


Jestem debilem, ale jednak coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba się bawić i bzykać, a nie traktować kobiety poważnie, bo one same siebie tak nie traktują.


#zwiazki #randkujzhejto #seks #gownowpis

64c63951-f448-491a-bfd2-94f3ef3520c8
pacjent44

@Lopez_ No i teraz ani nie wydymałem tej atrakcyjniejszej fizycznie


I ty śmiesz pisać cokolwiek o poważnym traktowaniu?

Drogi pamiętniczku, OP to hipokryta i gówniarz

Dzielny

@Lopez_ kto wybrzydza ten nie r⁎⁎ha

Prucjusz

@Lopez_ nie szkoda ci czasu na pisanie z nimi, skoro i tak nic z tego nie będzie? Nie lepiej szukać kogoś nowego?

Lopez_

@Prucjusz z jedna juz nie bede, jeden kontakt se zachowam. Poza tym, czasem z nudów.

Zaloguj się aby komentować

starszy_mechanik

No dobra czysto teoretycznie:

chłop by nalał wody do wanny a ona za 15 minut dopiero do domu wraca. Przecież ta woda to już lekko ciepła będzie, totalnie bez sensu

3cik

Trzeci raz w tym tygodniu. Za⁎⁎⁎⁎ste.

Piorun!

PostMortem

@3cik dziękuję, specjalnie dla Ciebie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować