#tatry

12
147
Marchew zabiera was w podróż! Po raz trzeci!

Widok z punktu pomiędzy Rohaczem Płaczliwym a Nogawicą.

W centralnej części zdjęcia górują dwa szczyty,
ten po lewej - Banówka - 2178 m n.p.m.
po prawej - Hruba Kopa - 2168 m n.p.m.

Tatry zachodnie - Słowacja - Wrzesień

#gory #tatry #podroze #marchewcontent #podrozujzhejto
ba156a88-25ba-476f-8ee3-ef497c9f0dd6
Marchew zabiera was w podróż! Po raz drugi!
Widok z Hrubej Kopy w stronę Tatr Wysokich.

Październik - Tatry zachodnie, Słowacja.

Od lewej : Giewont, Czerwone Wierchy, Świnica, Kołowy Szczyt, Lodowy Szczyt+Łomnica, Jaworowy Szczyt, Pośrednia Grań, Mięguszowiecki Szczyt Wielki, Staroleśny Szczyt, Rysy, Gerlach, Batyżowiecki Szczyt, Krywań, Zadnia Kopa.

#gory #tatry #podroze #marchewcontent #podrozujzhejto
af3fac49-e358-4c09-b0bd-40c367c769eb
GtotheG

@Marchew czemu tam nie ma śniegu w październiku???

Marchew

@GtotheG Spadł z początkiem listopada. W tatrach często można spotkać listopad bez śniegu. Ta właściwa "gruba" pokrywa pojawia się zazwyczaj dopiero w grudniu.

Marchew

@GtotheG 

Proszę, troszkę śniegu, co ciekawe, na południowym stoku.

Mój cień w pakiecie (ʘ‿ʘ)

8d11092f-5110-4c21-abb6-6c3a0fcd0dc2

Zaloguj się aby komentować

Cześć!

Marchew zabiera was w podróż!
Widok z (prawie) Spalonej w stronę Salatynów.

Październik - Tatry zachodnie, Słowacja.

#gory #tatry #podroze #marchewcontent #podrozujzhejto
7a9a7c7f-c444-40a2-842e-4ae56fbaac25

Zaloguj się aby komentować

Na zdjęciu przedstawiono najwyżej położoną wyspę w Polsce.
Wyspa znajduje się na jeziorze "Kurtkowiec" na Zielonej Dolinie Gąsienicowej, pomiędzy Zielonym Stawem Gąsienicowym a Przełączą Karb.
Wysokość: 1686 m n.p.m.

#tatry #gory
6c07e936-677c-4d02-abd5-b0bc4b319fb2
plemnik_w_piwie

@Marchew gdybym tylko był przebogatym superzłoczyńcą to usypalbym z piasku most na tę wyspę, tym samym degradując ją do jakiegoś nieistotnego półwyspu.

JeanValjean

@plemnik_w_piwie Najwyżej położonego półwyspu.

Tawantinsuyu

@JeanValjean nie no półwysep to już chyba jest ten po lewej. @plemnik_w_piwie ciekawy temat, nigdy się nad tym nie zastawiałem, to jest "stałe" jezioro czy zależne od pór roku i opadów?

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Dziś w #piechurwedruje obiecane Tatry. Zapraszam i zachęcam do obserwowania tagu
---------
Szczyty: Zawrat, Świnica (Tatry)
Data: 30 sierpnia 2022 (wtorek)
Staty: 33.5km, 11h25, 1.920m przewyżyszeń

2022 rok był całkiem owocny jeśli chodzi o ilość wypraw górskich, ale też biorąc pod uwagę to, jak często udawało mi się odwiedzić Tatry. Każdy z wypadów był możliwy tylko dzięki żonie, która w tym czasie opiekowała się Myszą. Ich planowanie ograniczało się do jednej konkretnej idei: zobaczyć jak najwięcej w ciągu jednego dnia.

Świnica kusiła mnie od dłuższego czasu - na trasie są łańcuchy, co wydało mi się fajnym urozmaiceniem od klasycznych wycieczek. Szukałem jakiegoś fajnego okienka pogodowego, które miało wypaść we wtorek. Na wyprawę dołączył brat, z którym dojechaliśmy na parking w Brzezinach jeszcze przed świtem i z latarkami ruszyliśmy w trasę.

Szliśmy Doliną Suchej Wody, podziwiając ogromne bloki skalne znajdujące się w korycie potoku. Doszliśmy do Psiej Trawki i stamtąd czerwonym szlakiem udaliśmy się na Rówień Waksmundzką. Niebo zaczynało się już rozjaśniać, a widoczne w oddali szczyty skąpane były już w pierwszych promieniach wschodzącego słońca. Było rześko, nad łąkami unosiła się delikatna mgiełka. Klimacik był iście magiczny.

Dość szybko dotarliśmy na Rówień, na której powitała nas sporych rozmiarów łania. Szliśmy dalej rozkoszując się pięknie wyglądającym lasem, który powoli zalewany był ciepłym światłem. W dalszym ciągu czerwonym szlakiem udaliśmy się w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza. Tempo nadawał brat, który po górach nie chodzi, tylko zasuwa, ale na tym etapie jeszcze bez problemu byłem w stanie za nim nadążyć. Ścieżka prowadziła momentami pomiędzy wysokimi chaszczami, na których wciąż pełno było rosy, i niebawem rękawy mojej bluzy były kompletnie mokre.

W końcu dotarliśmy do drogi Oswalda Balzera, którą ciągnęły już pielgrzymki zmierzające na Morskie Oko i Dolinę Pięciu Stawów Polskich (D5S). Zamiast iść od razu w stronę Świnicy, postanowiliśmy jeszcze zejść do schroniska w Dolinie Roztoki - głównie dlatego, że jeszcze tam nie byliśmy i w sumie nie wiem po co miałbym tam ponownie iść. Weszliśmy do środka, napiliśmy się gorącej herbaty, doładowaliśmy się bułkami i ruszyliśmy w dalszą drogę.

Wraz z innymi turystami odbiliśmy na zielony szlak, prowadzący Doliną Roztoki. Z każdym kilometrem nachylenie wzrastało, a ja zacząłem mieć już problemy z tym, aby nadążyć za bratem, który szedł tak samo szybko po płaskim terenie, jak i pod górę. Trasa była bardzo malownicza, okolona wysokimi górami, zielonymi drzewami, z towarzyszącym potokiem szemrzącym w bliskiej odległości.

Zbliżaliśmy się powoli do wodospadu Siklawa. Stało się oczywiście to, co było nieuniknione - nadałem sobie zbyt szybkie tempo i zacząłem słabnąć, przez co szedłem wolniej. Na dodatek jak na złość przyczepiła się do mnie turystyka ze Szwecji, z którą na początku rozmawiało się w miarę ok, ale później zaczęła mnie traktować jako prywatnego fotografa: dawała mi co chwila swój telefon, mówiła, żebym jej robił zdjęcie i nawijała znowu makaron na uszy jak gdybyśmy znali się od długiego czasu, a nie od kilku minut.

Doszedłem tak do Siklawy, gdzie odnalazłem brata. Wodospad robił wrażenie, huk spadającej wody był ogromny, a i widoki bardzo przyjemne. Postaliśmy przy nim chwilę, po czym ruszyliśmy do schroniska w D5S. Pożegnałem Szwedkę i wycisnąłem z siebie resztkę sił idąc na tyle szybko, żeby nie mogła mnie dogonić. Zemściło się to jednak i gdy w końcu dowlekłem się pod schronisko byłem wyczerpany i kręciło mi się w głowie. Usiadłem obok brata przy Przednim Stawie i starałem się coś zjeść, ale towarzyszyły mi nudności i trwało całe wieki zanim udało mi się wchłonąć bułkę. Brat czekał cierpliwie, a ja starałem się dość do siebie, co niestety trochę trwało.

W końcu osłabienie puściło, więc założyliśmy plecaki i niebieskim szlakiem skierowaliśmy się na Zawrat. Pogoda była przednia, a widoki po prostu obłędne. Nie mogłem przestać się uśmiechać, dawno nie czułem takiej przestrzeni. Postanowiłem się już nie nadwyrężać i szedłem swoim tempem. Krajobraz zachwycał, stawy wspaniale komponowały się z otaczającymi je szczytami, a w oddali widać było Tatry Wysokie po stronie słowackiej.

Trasa, jak to w Tatrach, złożona była z dużych bloków skalnych, także wchodzenie w dużym stopniu angażowało uda. Było ciężko, ale idąc swoje poruszałem się stale do przodu. Gdzieś w oddali majaczyła pomarańczowa podkoszulka brata, który miał nade mną sporą przewagę. Wkrótce moim oczom ukazała się Świnica, królująca nad okolicą. Powoli dotarłem do Zawratu, gdzie poza nami była masa turystów korzystająca z dobrej pogody. Zrobiliśmy przerwę na posiłek, założyłem kask i postanowiliśmy zaatakować szczyt.

Z Zawratu trzeba było zejść kawałek w dół, po czym zaczynała się prawdziwa frajda. Łańcuchy towarzyszyły praktycznie na sam szczyt, ułatwiając znacznie wchodzenie, a w kilku kominach powbijane były klamry. Trasa była mocno eksponowana i ktoś z lękiem wysokości mógłby mieć tam nie lada problem. Warto pamiętać również, że odcinek z Zawratu na Świnicę jest jednokierunkowy. Dodam z niego kilka zdjęć w formie komentarza do tego wpisu.

W końcu dotarliśmy na szczyt, niestety do tego czasu zdążyło się zachmurzyć i nie było nam dane pozachwycać się widokami. Było dość ciasno, skały były ostro nachylone, także zachowywaliśmy czujność. Na Świnicy dochodziło już do wielu wypadków, a sama góra nazywana jest też Górą Samobójców. Posiedzieliśmy chwilę na szczycie po czym stwierdziliśmy, że nie ma co czekać na niespodziewane załamanie pogody i zaczęliśmy schodzić w kierunku Świnickiej Przełęczy. Na tej trasę znowu były łańcuchy, a samo zejście należało do stromych. Chmury, mimo, że przeszkadzały na szczycie, tutaj dodawały niesamowitego klimatu, przewalając się przez grań prowadzącą na Kasprowy Wierch.

Z przełęczy zeszliśmy czarnym szlakiem do schroniska Murowaniec, mijając po drodze Zielony Staw Gąsienicowy. Podczas schodzenia zaczęły się odzywać moje kolana i ten odcinek był mało komfortowy - zdecydowanie bardziej lubię wchodzić niż schodzić. W drodze do Murowańca mieliśmy okazję zobaczyć kozicę szukającą smakowitych kąsków na jednym ze zboczy. W samym schronisku spędziliśmy natomiast dosłownie kilka chwil, bo ludzi było mnóstwo i ledwo udało nam się znaleźć miejsce do siedzenia na zewnątrz.

Po posiłku zebraliśmy bety i czarnym szlakiem zeszliśmy do Brzezin. Droga prowadząca przez Dolinę Suchej Wody była bardzo szeroka, na szczęście nie asfaltowa, jak w przeklętej Dolinie Chochołowskiej, dzięki czemu szło się ok. Wkrótce dotarliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę domu.

Trasa była bardzo wymagająca i zajęła nam sporo czasu (głównie przeze mnie), ale zrealizowaliśmy plan maksimum, wykorzystując w pełni świetne warunki pogodowe. Na Świnicę z pewnością wrócę: do tej pory to jeden z moich ulubionych szczytów w Tatrach, w mojej opinii o wiele ciekawszy niż Rysy.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wedrujzhejto #fotografia #tatry
b091876f-3dbb-4067-8b78-f01be41249f2
d778e271-36b3-40c1-8e41-187f886cef43
e44c611e-c9da-4170-9a4b-84149d6f9eb0
fed778f2-8f57-4bde-adc3-3182c76087e6
284901b2-363d-4f7d-8008-8ee4c669a155
Aleksandros

@Piechur Ciekawy opis i piękne zdjęcia. Dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Ostatnim razem, tuż po opuszczeniu parkingu pod Rusinową Polaną chwilę po zachodzie słońca moim oczom ukazał się taki oto widok na Tatry, nie mogłem odpuścić więc pognałem z aparatem ;)

#mojezdjecie #tatry #gory
f6eacb2b-b771-47bc-bfd0-4b503213356f
trixx.420

Rusinowo to bardzo fotogeniczne miejsce, dawno nie byłem...

nxo

@trixx.420 oj tak, wcześniej wrzucałem zdjęcia z samej polanki, to już e drodze powrotnej ustrzeliłem:)

Zaloguj się aby komentować

Cześć Mordeczki,

Oto 2 minutowy film o tatrach, bez zbędnego gadania, czyste piękno gór.
Jest artystycznie i majestatycznie.

Gdzieś pomiędzy Kasprowy Wierch, a Kopa Kondracka.
Jest to szlak bardzo prosty, ale też jeden z piękniejszych w Polskiej części Tatr.

Poczuj szlak granią Suchych Cub | Tatry - Ochtabiński
https://www.youtube.com/watch?v=kJEDlEo9Ic8

#gory #tatry #podroze
Marchew

Na szlaku można również dostrzec ciekawe formacje skalne (° ͜ʖ °)

ff473119-44aa-46b1-ab64-524d7064ec3b
c8902404-c76b-47d4-acac-374e866f74b3

Zaloguj się aby komentować

Kilka kadrów z wczorajszego spaceru o zachodzie, po Rusinowej Polanie
_____
#nxofocia - sami wiecie co i jak;P
_____
#fotografia #mojezdjecie #tatry #gory
be0ded7e-8527-426d-8cbb-8aff4e0b0324
0e317a69-bd6c-4a94-9b7c-670c49de7b88
nxo

@bernsteinka dzięki!!

@Piechur dzięki, kurde calkowity spontan to był, o 12 wpadlem na pomysl, ze jade na Rusinowa, a sam dojazd na parking to 2h:p ale warto było, jestem dosc zadowolony z tych kadrow, ale najlepszy waeun był jak już ruszylem z parkingu, ale fotki jeszcze nie obrobione, jak to mowia dobry gospodarz najlepsze na koniec zostawia:)

Piechur

@nxo Prawidłowo - a więc czekamy na danie główne

Yes_Man

@nxo Wow! To pierwsze nadaje się na tapetę

nxo

@Yes_Man dzięki, chcesz, to dostaniesz hi res;p

3t3r

@nxo zazdro, u mnie tylko pada i wieje

Fotki super

Zaloguj się aby komentować