#pasta

36
636

Mój stary to fanatyk twarogu. Pół domu zajebane pudełkami, workami, wiaderkami i gazetkami z promocjami produnktów mleczarskich. W naszym 40-metrowym mieszkaniu ma specjalny pokój ze szklaną gablotą, w której trzyma swoje perełki – rzadkie, długo dojrzewające twarogi z Włoch i Francji, oraz kilkanaście opakowań Twarogu Swojskiego z Piątnicy (podobno najlepszy, ale to temat na osobny esej). Codziennie rano, po śniadaniu (twaróg), odpala swój komputer, a na pulpicie ma tapetę z twarogiem i hasło: "Twaróg to życie". Wchodzi na portal Hejto.pl, żeby się kłócić z innymi fanatykami o wyższość Piątnicy nad Pilosem. Ma tam swój własny tag i wrzuca pod niego wpisy po 2137 znaków. Oczywiście ma też tag #TylkoTłusty i w każdym poście obraża zwolenników chudego i półtłustego. Pilos jest lepszy, bo jest bardziej kremowy! (komentarz od innego użytkownika) O ty kutasiarzu sojowy! Usuń konto! Piątnica ma lepszy, bardziej intensywny smak! Zresztą, kremowy serek to nie twaróg, idź jeść ten swój zhomogenizowany syf pod #JemSerki! (odpowiedź mojego starego) Potrafi tam siedzieć godzinami i obrażać ludzi od "bezsmakowych jogurtowców". Jego konto na Wykopie zostało zbanowane za spamowanie sekcji kulinarnej zdjęciami twarogu i pisanie, że "każdy, kto woli żółty ser, jest zdrajcą narodowym". Jak jest ciepło, to co weekend bierze plecak-lodówkę, pakuje ze sobą prowiant na cały dzień (oczywiście tylko twaróg: ze szczypiorkiem, na słodko, w naleśniku) i jedzie do lasu "posmakować twarogu w spokoju". Ostatnio w nocy krzyczał przez sen: "Już po niego jadą, muszę schować ten z Piątnicy!" Mama raz próbowała go wyleczyć. Kupiła mu wegański, sojowy serek. Stary wstał, wywalił to przez okno i powiedział, że woli umrzeć niż jeść "imitację twarogową". A potem poszedł do kuchni, otworzył lodówkę i zjadł pół kostki tłustego twarogu na surowo. Ostatnio ze znajomymi fanatykami założyli specjalny tag, na którym chwalą się, kto ile twarogu wpierdolił. To ma być dodatkowa motywacja, do pochłaniania jeszcze większej ilości tego białego gówna. Niektórzy fanatycy piszą nawet sonety o twarogu, ale starego to tylko wkurwia, bo uważa ich za odstępców od wiary twarogowej - mało jedzą a dużo gadają.

Tyle ode mnie. Trzymajcie się na tym #hejto

#slowotwaroze #pasta #twarog

trixx.420

A ma na forum range twarogowy guru za najebanie 999999 postów?

Wrzoo

@adamszuba sama prawda xD

Tomoe

@adamszuba opus magnum ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

Zaloguj się aby komentować

Kurde ale odjebałem...


Chciałem lekko przykryć nieprzyjemny zapach w toalecie, więc użyłem perfum. Sięgnąłem po Joop! Homme EDT, no żeby wziąć coś co ma szansę wygrać w tym starciu.


Ale.


Zapomniałem jaką on ma moc. I tak za zacząłem psiakać. Wiecie jak atomizer kusi jak już się zacznie nim strzelać, prawda? Do kibla prys prys prys prys prys prys, na kibel prys prys prys, pod kibel prys prys prys, do kabiny, na dywanik, na wszystkie (o zgrozo...) ściany prys prys k⁎⁎wa prys.


Gdy opanowałem się z tego amoku to do mnie dotarło cożem uczynił.


Na ten moment sytuacja jest taka że łazienka i pokój przy niej, są oficjalną strefą skażenia. Pokój ten jest zamknięty, a pod drzwi wciśnięty jest mój (co w sumie sprawiedliwe) podkoszulek. Rodzina jest rozczarowana moim zachowaniem. Żona poszła się kąpać na piętro, a ja z dzieciakami schowaliśmy się w sypialni, ostatniej wydawałoby się bezpiecznej przystani.


Problem jest jednak taki, że nie zaznam dziś spokoju, albowiem za każdym razem gdy w skutek wyczerpania od przebywania wśród toksycznych oparów pozwalam swem ciężkim powiekom zaznać oparcia, ze stanu spoczynku wyrywa mnie wizja groteskowych oślizgłych ulepowych różowych macek wciskających się szparą pod drzwiami. Także i inne zmysły nie pozostawiają złudzeń, morowe powietrze dotarło i tutaj. W swej zuchwałej ignorancji sprowadziłem na nas zagładę, bo nie mam okna w kiblu.


A co u Was?


#conaklaciewariacie #pasta #perfumy

jatutylkoperfumy

@Barcol kurde ale odjebałeś

Qtafonix

@Barcol gorzej by było jakby jednak Joop nie wygrałby tego starcia. Finalny efekt i ostracyzm ze strony rodziny byłby zaś pewnie jednakowy :D
U mnie Safari CPO + Safari Extreme spray. Tym razem attar wtarłem sobie w dłonie i szyje z przodu dodająć dwie kropelki na zarost. Pachniało dwa dni

Zaloguj się aby komentować

winiucho

@Alawar taki fetysz są tacy co lubią tracić czas i pieniadze

Chunx

Gdyby gościu mniej czasu tracił na selfiaczkach i wąchaniu własnych bąków to może ten czas poświęciłby na pogłębianiu wiedzy i odkryłby co to jest Webasto

Alawar

@Chunx O webasto słyszałem jedynie w ciężarówkach. Są też w osobówkach?

Stashqo

@Alawar są, ale rzadko. Za to grzanie i klimę postojową ma każdy szanujący się PHEV.

Stashqo

@Alawar mimo, że z zainteresowaniem przygladam się rozwojowi BEV to tego gościa zupełnie nie trawię. Pół jego kontentu to pałowanie się do Tesli i propaganda pro-EV do granic żenady.

Zaloguj się aby komentować

Szanowni Państwo! Przedstawiam moją ulubioną pastę w historii! Enjoy ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Z zapisków wiejskiego stróża

15.05. Przewodniczący zaproponował mi, żebym został stróżem kołchozowych upraw. Podumałem i się zgodziłem.

16.05. Skontrolowałem powierzony teren. Ustaliłem, gdzie co rośnie. Niedaleko od upraw rzodkiewki i cebuli zostawiłem kilka butelek wódki z silnym środkiem przeczyszczającym.

18.05. Na terenie upraw pojawiło się dużo nadprogramowego nawozu organicznego.

20.05. Flaszek już nikt nie rusza. Warzyw, póki co, też nie.

21.05. Wydrukowałem i rozwiesiłem obwieszczenia, że rzodkiewki będą badane na radioaktywność. Kilkanaście losowych pomalowałem fosforyzującą farbą.

23.05. W miejscowej knajpie rozkoszowałem się słuchaniem, że tu kiedyś było składowisko odpadów nuklearnych. Wtrąciłem się do rozmowy i dodałem, że tu się też widuje złe duchy.

25.05. Zaszedłem z flaszką do naszego batiuszki. Odniósł się ze zrozumieniem do moich postulatów i na kolejnej mszy obiecał poruszyć temat, jak się zachować napotkawszy siłę nieczystą.

28.05. Zakończył się rok szkolny. Poszedłem do szkoły i pożyczyłem szkielet. Co ma się kurzyć przez wakacje...

29.05. Szkielet z podpiętą syreną zainstalowałem na naszym polu truskawek.

30.05. Ustrojstwo zadziałało. Złodziej zwiał na trzydziestometrowe drzewo, na które nikt przedtem nie dał rady wejść. Kategorycznie odmawia zejścia.

03.06. Przyjechał przewodniczący. Odmawia ścięcia drzewa, bo jest najwyższe w okolicy. Kijami i kamieniami do złodzieja nie daję rady dorzucić. Myślę, co robić dalej.

06.06. Uprzedziłem złodzieja, że najbliższej nocy będzie pełnia i wilkołaki wyjdą na polowanie. Nadal nie chce zleźć. Nu, nu...

06.06 (noc). Pomalowałem owczarka kaukaskiego sąsiadów farbą fosforyzującą i puściłem w truskawki koło drzewa. Złodziej powinien iść do drużyny olimpijskiej. Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś trójskokiem zlazł z 30-metrowego drzewa.

13.06. Tydzień już nie ma gości. Staruszki idące na mszę żarliwie się żegnają, przechodząc koło kołchozowych pól. Wpadł pop i dyrektor szkoły; przy flaszce długo dyskutowaliśmy o pożytkach i szkodliwości przesądów i zabobonów.

16.06. Ktoś podiwanił kapustę i marchew. Na gotowanie mu się zebrało czy jak?

17.06. W opuszczonym domu na końcu wsi osiedlili bezdomnych. Pożyczam od żony perukę...

18.06. Nałożyłem perukę i pożyczyłem ciuchy od stracha na wróble. Pogadałem z bezdomnymi. Opowiedziałem, że tu jest niebezpiecznie, licho działa, ludzie przepadają. Udałem, że zasypiam, poczekałem, aż pójdą kraść, zrzuciłem perukę, dorzuciłem trochę kości baranich i całość zalałem trzema litrami świeżej juchy prosto z rzeźni.

19.06. Pogadałem z dzielnicowym. Mówił, że wstąpił rano do bezdomnych sprawdzić ich papiery, ale ci na jego widok tak zwiewali, że motocyklem nie dał rady ich dogonić.

23.06. Pożyczyłem z ciucholandu manekiny i rozwiesiłem je między wiśniami a morelami.

24.06. Staruszki na rynku twierdzą, że na polach działają sataniści i odprawiają rytualne mordy. Nawiasem mówiąc, nikt nie sprzedawał wiśni i moreli. Ciekawe, dlaczego?

25.06. Kumpel z wojska przywiózł obiecaną maskę p-gaz. Na razie wysmarowałem ją farbą fosforyzującą.

03.07. Patrolowałem nocą teren w masce i w rogatym hełmie. Miejscowi mówią, że na polach sam szatan grasuje.

08.07. Nie sądziłem, że człowiek może wspiąć się na otynkowaną, gładką ścianę na wysokość drugiego piętra. Zdybałem podczas patrolu złodzieja pod samym moim domem.

12.07. Za wiadro bimbru pożyczyłem od miejscowego kozopasa jego stadko. Kolejne dwie godziny przykręcałem kozom pentagramy do rogów.

20.07. Jakieś bydlaki przyjechały ciężarówką kraść ogórki. Drogę im przebiegł ucharakteryzowany kozioł-przewodnik. Jak wrzucili wsteczny, to przyładowali w zgniłą śliwę. Na piechotę poszli do popa prosić o egzorcyzmy. Ten kazał im się wyspowiadać, a jako pokutę zadał przyznanie się dzielnicowemu. Ja dostałem parę flaszek wódki jako premię, a złodzieje - wyroki w zawieszeniu. Oddałem stadko.

24.07. W osiemnaście dżipów zjechał do naszej wsi jakiś Nowy Ruski z kumplami i obstawą. Do tej pory nie wiem, kto zacz. Odgrodzili się od ludzi i odpoczywają.

03.08. Do Nowego Ruskiego przyjechali kolejni kumple. Co dziwne, piramida pustych flaszek wciąż rośnie, ale wrażenie mam takie, że oni wcale nie jedzą. Za to mój pies ma brzuch większy, niż nogi.

04.08. Nowy Ruski odjechał. Za kierownicą jednego z dżipów siedział dog. Biorąc pod uwagę stopień zamarynowania właściciela i jego kumpli, w tym samochodzie, z tym kierowcą było najbezpieczniej.

12.08. Miejscowi zarzucili chwilowo złodziejstwo i żyją z butelek po Nowym Ruskim, które oddali do skupu.

13.08. Wycyganiłem od popa kilka gromnic.

14.08. Cały wieczór instalowałem gromnice przy pomidorach. Razem z lontem zapalającym, bateryjką i włącznikiem.

15.08. Widziałem w oddali kogoś uciekającego na ślepo. A rano na bazarze ludzie opowiadali, że bratanka Pietrowny próbowała porwać siła nieczysta. Najpierw zwabiła do pomidorów, a potem próbowała okrążyć ścianą ognia piekielnego. Na rynku nikt nie sprzedaje pomidorów.

17.08. Przyszedł dyrektor szkoły. Zabrał szkielet, napiliśmy się. Podobno przychodził do niego jakiś mechanizator, pytał, gdzie można dyskretnie przefarbować włosy z powrotem na rudo, bo jednej nocy osiwiał i teraz musi w środku lata popylać w czapce narciarskiej.

20.08. Dogadałem się z popem, żeby wyprawił się z wiernymi na nasze pola przegnać siłę nieczystą. Kupiłem trochę fajerwerków.

23.08. Pop poprowadził lud zabobonny przez pola. Kiedy przechodzili koło góry kompostu, odpaliłem lont. Staruszki rozbiegły się z pierwszą prędkością dychawiczną. Pop, uprzedzony o moich zamiarach, został na miejscu. Potem we wsi mówiono, że sam walczył ze złym.

29.08. Dogadałem się z dowódcą pobliskiego Specnazu, że jego żołnierze mogą przeprowadzić ćwiczenia na naszych polach.

31.08. Dwa dni żołnierze kopali i maskowali doły (przy okazji: kwestię składowania kompostu na kolejny sezon mamy rozwiązaną). Warzyw i owoców zjedli tyle, ile było ustalone i nawet za bardzo upraw nie podeptali. Kiedy nocą przyszli nieproszeni goście, czekała ich niespodzianka. Żołnierze mieli sporo ślepaków, zatem brygada złodziejska została powitana silnym ogniem broni automatycznej. Jak biegli na oślep, to jeden w biegu wpadł na zamaskowany czołg.

04.09. Wojskowi przysłali pismo z podziękowaniem i dodali, że nigdy się tak dobrze nie bawili na ćwiczeniach. Odpisałem, zaprosiłem na pomoc przy zbiorze ziemniaków.

15.09. Złodziei ani widu. Nuda. Pułkownik odpowiedział. Zgodził się pomóc za dziesiątą część zbiorów.

24.09. Specnaz dyskretnie wyzbierał wszystkie ziemniaki. Dodatkowo żołnierze postarali się zamaskować teren, że niby nic tam się nie działo. Przestałem patrolować teren.

28.09. We wsi mówią, że ziemniaki w tym roku zdrożeją, bo zbiory coś ponoć wyjątkowo marne. Rozkoszuję się widokiem świeżo skopanych nieużytków po ziemniakach.

30.09. Przewodniczący zaproponował podpisanie umowy na kolejny rok.
#pasta #heheszki

Byk

Złoto :⁠-⁠)

Zaloguj się aby komentować

Jak pewnie wiecie, robię sobie w ogrodzie taki zakątek orientalny, aka staw, mostek i bambusy. Staw jezcze nie zarybiony, ale nawet sama woda i roślinki to już sporo naprawdę fajnego klimatu. Tylko mam z tym stawem pewien wstydliwy problem - boję sie go. I nie, nie że wpadnę i się utopię, bo on jest płytki, ale... No boję sie samego stawu. Na początku jak go zalałem to często lampiłem sie w niego udając, że medytuję, czy coś. Może faktycznie medytowałem. Spokojna tafla wody odbijająca wszystko co jest po drugiej stronie, oraz... część rzeczy których nie ma. A mówiąc konkretniej to drzewo xd no przysiągłbym że widziałem w nim drzewo, którego nie ma po drugiej stronie. I to nie że raz czy dwa mi się ujebało, tylko regularnie. Gdy szybko przejechałem wzrokiem - było. Gdy patrzyłem dłużej - nie było. Pomyślałbym, że mi się jakaś schizofrenia rozwija, ale jak gadałem z sąsiadem to powiedział że drzewo owszem, dawniej tam rosło, ale spaliło się w pożarze, tragicznym zresztą, i może po prostu widziałem to z okna jako gówniak i odcisnęło mi się na tyle mocno że teraz mi je tam mózg dokleja. Nie powiem, psuło mi to drzewo odbiór całości. Nawet mniej chętnie tu przychodziłem bo jak tylko mignęło mi drzewo to przypominała mi się ta tragedia z podpaleniem. Super staw do relaksu: przywołujący traume i ciarki. No ale uznałem, że jak się przemogę i przyzwyczaję to przestanę mieć haluny - i w sumie pomogło. Nie widziałem już ani drzewa ani nikogo wiszącego na gałęzi. Ale dziś staw spłatał mi figla i zaczął... Reagować z opóźnieniem. No przysięgam. Miałem wrażenie jak na kamerze bezpieczeństwa, że gdy obracam głowę w stronę stawu to jeszcze widzę jej ruch. Pewnie dalej bym to analizował i oglądał ale ten paskudny uśmiech z jakim patrzyło na mnie moje odbicie, przelał szalę goryczy. Pi⁎⁎⁎⁎le taki ogród, zalałem wszystko benzyną i podpaliłem, nie chcę czegoś takiego, nie chcę tak żyć, TO NIE BYŁA MOJA WINA TO NAPRAWDĘ NIE BYŁA MOJA WINA. NIE WIEDZIAŁEM CO SIĘ STANIE, SKĄD MIAŁEM WIEDZIEĆ, BYŁEM DZIECKIEM


#creepypasta #pastaalewłasna #opowiadanie #tworczoscwlasna #gownowpis #pasta

5001427a-e4e4-4846-92e9-1c12761ffe3f
GazelkaFarelka

@Barcol drugi raz nie dałam się nabrać

Barcol

@GazelkaFarelka ehhh its over dla kawalarza

Zaloguj się aby komentować

anōnki co sie ôdjebało xD je żech tipisz dōn spierdōn, level 20, familok wele zawartyj gruby xD miyszkōm ze mamōm, lurkuja, patrza na chińske bojki ;3 i żodnymu swojōm żałosnōm egzystyncyjōm niy zawodzōm, nale dzisio planety ustawiōły sie naschwōl prociw mie xD


wszyjskich świyntych, to je kożdoroczny fajer wyłażynio ze pywnice xD cuzamyn ze muti a papi mieli’chmy wylyź z chałpy, coby zdōnżyć przed wszyjskimi

>sugerowaniy, iże to fōnguje


Nasztalowoł’ch sie budzik na 8, coby sie w spokoju narychtować, nale niy zazwōniōł, tōż muti ôcuciōła mie ô 8:48

>bercik stowej bo na kyrchof jadymy xD


tym samym zaburzōła moja rankowo rutyna, nale ô tym niyskorzij. ôblyk żech bele co, coby yno być gibko fertig bo papi mo już słabe nerwy i zaczynoł sie wkurwiać


>BERCZIK K⁎⁎WA CZO SZE TAK GUZDROSZ. JO MUSZA LANOSA BLISKO ZAPARKOWACZ BO NIY BYDYMY PRZECA JAK TE FRAJERY BUSYM JECHACZ


enjoy twoje szukaniy placu bez godzina miost roz do roku pojechać tym je⁎⁎⁎ym busym. tōż jo we owerolu EWERLAST xD dumny, fertig, jadymy. toć, placu niyma, fater niyrod fōnsym kryńci, taki rozjebany xD trocha poryczoł na wszyjskich doôbkoła i yntlich znod plac. na grabach jak zowdy


>tyn żołty trocha w lewo

>DOWEJ FOJERCOG JO TO ZAPOLA xD

>anōn porzykoł żeś?

>tyn srogi to do ōnkla richata ja


na szczyńście niy trefiyli’chmy żodnego z familije i już żech myśloł, że’ch je na prostyj ceście do swojij umiyłowanyj pywnice, nale niy, jerōna, niy śmiy być tak leko. papi we robocie mioł kamrata Hyńka, co to pora miesiyncy do zadku ślecioł bōł ze moplika [*]. postanowiyli iś jeszcze ônymu zapolić. czuł żech, iże cosi je niy tak, nale przeca mōndry anōn po szkodzie xD


dociyrōmy na Hyńkōw grab, a tam stoji inkszy hehe kamrat z roboty, niych mu bydzie Ernest, taki chop co by mōg zagrać elwra bez charakteryzacyje, gymba tak fest rozjebano brynōm, zowdy cygareta w gracy. ale ale, czo jo widza xD ernest, baba i jeszcze ta cera. achtōng. co to bōła za loszka, 10/10, tako cicho myszka, idealno dlo anōnka, miyłowoł bych fezd ;3 toć, jo je ruby babuć, gymba -3/10, żodyn roz żech sie ani niy całowoł xD podeszli’chmy i ôd razu


>ooo milynka tela czasu my sie niy widziały xD

>ooo cilka to już rok bydzie, jak tyn czas leci xD

>mosz ale szwarnego syna, jak wyrōs, a taki maluśki bōł xD

>z twojij cery sie ale modo kobiyta zrobiōła xD anōn przedstow sie freli


papiyż doł mi siyła i cosi żech tam wykrztusiōł xD typu hehe nō serwus je żech bercik hehe nō serwus karolina (perfekt miano, moje sierce topnieje ;3) i zaś muti


>tyn hyniek to ale za gibko ôdloz, za gibko

>za gibko nale co zrobisz take życie że pōnbōczek tak modo nōm tych dobrych zabiero xD


fater wtynczos tuplikowoł ernestowi pojakymu przerobiyniy lanosa we LPG to bōł nojlepszy interes w życiu xD pado że motoryzacyjne kōncerny ôszydzajōm wszyjskich we smowie ze hamerikanami i że we kożdym autoki winni fabryczniy mōntować LPG xD tela idzie uszporować, taki wygryw xD jo prōbuja milczeć tak coby minimalizować niyzrynczność, cosi tam na grabie przestawiōm. inb4 pogodej ze loszkōm, ja mhm, jo w życio żech godoł że dziouchami może trzi razy, ôstatni roz we licyju ;_; i kożdy roz żech bōł przi tym ôbsrany choby norodowy bohater andrzyj roczniok na przesuchaniu USB xD potym zaczła sie żynada


>huberciku, zjod byś sie klapsznita? tako jak mosz rod, ze tustym


jerōnamojagymba.raw

gynialno idyjo k⁎⁎wa, mosz syna ze społecznym upoślydzyniym, to jeszcze go trza upokorzić przi tyj gryfnyj freli ;_; muti zowdy robi klapsznity, nawet jak jadymy na torg, i zowdy musi je wyćōngać przi ludziach a ciskać mi na siyła ;_;


>muti dej pokōj, niy mōm głōd


karolina leko sie zaśmiała pod nosym, myśloł żech że sie zapadna pod ziymia, a ôliwy doloła jeszcze ernestowa baba


>oj bercik ty to mosz take szczyńście z takōm muter, terozki to musisz sie znōńś baba, co tak sie bydzie ô ciebie starać hehe

>hehe a nasza karolinka robi super klapsznity


niywiymczorobicz.html, udoł żech że sie lachōm, chocia nogi sie pody mnōm uginały ;_;

myśloł żech że to już kōniec ciyrpiynio, nale spierdōlinie zowdy wiater we ślypia a ciul do rzici ;_;


>berczik weż tam ze karolinkōm zapolcze znicze, karolinka bōła we plastycznym licyju i terozki idże na asp, WE WARSZAWIE, to na zicher jakoś piyknie to poustawio xD

>te polactwo


>magazyn na pōł etatu here, nul perspektyw, nuklearny przegryw

>loszka mo we swojij piyknyj wyzgernyj rōnczce tasza ze zniczami

>biere jednego

>anōn mosz ôgyń?

>jociedupcaônadōmiegodo!!!


podoł żech jij fojercog ze zdjyńciym Nojwiynkszego Poloka Papieża Polskigo Janusza Pawlacza xD sprawdziōła, eli fōnguje, i TO sie stało


>ôna chce postawić znicz na grabie

>ôna sie schylo

>ôna wypino swoja idealno rzić we ciasnych, czornych dżinsach

>tyn widok

>boge twoje dzieło stworzynio napowo mie dzisio radościōm xD


sam wrōca na kwila do poczōntku mojij ôzprowki. pisoł żech ô rankowyj rutynie. co robi kożdy spierdolinek przegryw, jak ôcuci? tōż, fap! wyrobiōł żech idealny systym fapu, tj. glancuja pyrlik rankym na haźlu po sraniu, potym po ôbiedzie i przed spaniym (wtedy moga kōńczyć we badkach, bo je smiyniōm, to je moja nojrodszo pora dnia ;3). jeźli ôminie mie keryś zaplanowany fap, to mōj ciulik sie ô to upōmino. i gynau to sie stało.


TWARDOCH. NIY JAKOŚ K⁎⁎WA MAŁO EREKCYJO YNO FESTELNY TWARDOCH (toć, mōm małego, nale jak stanie, to te 10 cm wystowo). DO TEGO WE DŻINSACH TO TAK FEST NIY WIDAĆ, NALE PRZECA RANO ÔBLYK ŻECH OWEROLE EWERLAST ;_; Potrzebne gibke demydż kōntrol xD

czo sam zrobić coby zamaskować pukel na kroczu xD nō to jakoś słożōł żech rynce i zaczōn żech rzykać


>boge uwolnij nos ôd grzychu a rozmiynkcz mojigo ciulika xD


karolinka ;3 zdōnżōła już ustawić wszyjske znicze i dziwała sie na mie dziwnym zdrokym. Kej by tego bōło mało, to muti pado mi:

>anōn, my sie sam jeszcze pogodōmy, bier ajmer a ciś po woda, to kwiotki podlyjesz

>jo musza przelyź wele frele, a mōm twardocha


k⁎⁎wa. gibko ôdwrōciōł żech sie ôd loszki, wziōn żech ajmer i tak trocha bokym przecis żech sie miyndzy grabami. myśloł żech, iże twardoch ustōmpi, nale przed ôczami durch mioł żech rzić ôd karoliny i prziszoł żech na gynialno idyjo: stana sie wele jakigoś strōmu i gibko fapna we galotach (a dodōm, iże poradza skōńczyć we 30 sekund), byda mieć pokōj. dalij ciōng zdarzyń przerōs moje nojgrosze koszmary ;_;


>stojisz pod strōmym na kyrchofie i glancujesz pyrlika

>jak jo sie sam znod xD

>jerōna boge sie dziwo xD

>kule niy mōm sznuptucha

>to kōńcza w badki xD

>przed spustym leko zawiyrosz ślypia i spōminosz sie widok sprzed poruch minut

>mocny szmark direkt we cottonworldy, piykne ôdczucie

>feelsgoodrapitōuza.jpg

>ôbrocosz sie

>karolina stoji 5 myjtrōw dali

>jeji gymba godo wszyjsko

>stoła tam ôd porunostuch sekōnd

>spōminosz sie, iże mosz na siebie owerol, a niy dżinsy

>na kroczu flek ze spermy srogi jak cyna wōnglo

>głos jij sie łōmie, kej godo, iże’ś dugo niy wrocoł i kozali jij sprawdzić, eli wszyjsko je gut

>ôna widzi twōj flek

>ôna wiy, co’ś robiōł

>ôna widziała, jak faposz

>ôna je zdegustowano w ciul

>czo robicz

>hehe, nō, ôbloł żech sie wodōm hehe xD i chcioł żech wyschnōńć podwiela wrōca xD

>widzisz, iże ci niy wierzi

>wrococie do swojich ôjcōw we ciszy

>ôna pado coś swojij muter na ucho, gibko sie żegnajōm i pitajōm

>wszyjscy widzōm jeji gymba i twōj flek i wiedzōm i ty wiysz iże wiedzōm

>kej wrococie do dōm, muti siodo z tobōm i tuplikuje ci, iże to je normalne, iże mosz cug xD i że kożdy synek tak mo i roz za czas trza sie ulżyć xD yno lepij coby’ś niy robiōł tego w takich placach i ofyn przi ludziach xD

>MUTI JO MŌM 20 LOT

>chcesz ślimtać nad swojim żywobyciym

>zōwizō wieczorym glancuj pyrlika w badki

>ślimtej cołko noc

>przełykej ta żynada i upokorzyniy, wrōć do swojigo żałosnego życio

>absolutny brak profitu


#pasta #slask #kirchof

Legendary_Weaponsmith

No nie powiem.


Ale dużo tego "spierdolenia" i wstydu to nadinterpretacja. Normalne się wstydzić. Każdy się kiedyś wstydził, pewność siebie to fake it until you make it.


A na fobie jest dobra ekspozycja. Największy czad jeśli długo nie przebywał z atrakcyjnymi dziewczynami będzie się cykał, normalka. Przechodzi za którymś razem.

W sumie laski 10/10 się nawet łatwiej bajeruje niż te brzydsze, bo zazwyczaj dużo już z nimi kręciło i mają powyrabiane "programy"/reakcje. Tylko trzeba się oswoić, ośmieszyć kilka razy i zrozumieć, że to cię nie zabije, a nawet samemu można się pośmiać.


Trzymaj się tam i zrób sobie jakiś trening umiejętności społecznych. Jak nie masz na terapię to może coś w necie znajdziesz. Nie jesteś sam.

FriendGatherArena

@Legendary_Weaponsmith dzieki, a galoty zapiera i bydzie fertich

Zaloguj się aby komentować

Była taka pasta o zepsutej spłuczce, akcja działa się na Śląsku, typ zawołał sprzątaczkę, pokazał na to co zrobił i wtedy spłuczka dopiero zadziałała, przy ponownej próbie. Pasta kończyła się słowami sprzątaczki "przeklęte gorole". Poratuje ktoś całością?


#heheszki #pasta #kiciochpyta

Rozpierpapierduchacz

@Half_NEET_Half_Amazing nie będę się rejestrował, żeby pasty kraść XD

5487ff58-27cc-40ee-9b98-49c7936be7d4
Half_NEET_Half_Amazing

@Rozpierpapierduchacz

no ja ta samo więc tylko wskazówki mogę dać

PlatynowyBazant

Która była wcześniej ta Śląska czy na szwedzkim wycieczkowcu?

Rozpierpapierduchacz

@PlatynowyBazant wycieczkowiec

zuchtomek

@PlatynowyBazant O wycieczkowcu to się faksem wysyłało jeszcze

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#pasta z życia wzięta. Przedwczoraj poszedłem do kolegi mówię do niego pożycz makitkę porozkręcam sobie warzywniak. Ten mi mówi że nie da rady bo w sobotę jeszcze będą coś kręcić. To mu mówię daj jakieś bity to wiertarką rozkręcę. No i tak szukaliśmy i znaleźliśmy zapomnianą wkrętarkę parkside. Się pytam a to co to k⁎⁎wa jest? Wkrętarka zapomniałem o niej ten odpowiada. Ja: na to pożycz a ten: a weź se bo zawadza. Ja: no ale ile za to? A ten: opierdolisz mi warzywniak glebogryzarką 2h pracy.

Dobry dill? Bateria ładuje się do 70% I chyba łożysko jest wyjebane to przy futerku. A i śmierdzi jakby zwoje od silnika się przetapiały.

ee602dc3-26a0-464d-abd7-9e7474e02a9a
mk-2

@Alawar sama wkrętarka kosztuje grosze, ale jak policzysz koszt ladiwarki, baterii i walizki do tego to można się zdziwić, dobry interes to nie wiem czy dobry

Alawar

@Opornik @vredo @NiebieskiSzpadelNihilizmu @mk-2 Ale mam. Mam 41 lat a spodziewałem się innej odpowiedzi.. No to zdrowia! Pifko pije!.
https://youtu.be/-sMdatCs4Pc?list=RDStl4cG30oro

Alawar

K⁎⁎wa ogarnąć coś za free..... Szkoda gadać!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Kichani , natchniona wpisem @Half_NEET_Half_Amazing i prozą życia, napisałam odę do męża w inspiracji najpopularniejszej pasty o fanatyku wędkarstwa. Edit, trochę poprawiona z uwzględnieniem uwag @zomers.

Mój stary jest fanatykiem druciarstwa. Pół mieszkania zajebanene trytkami, płytami OSB, wkrętami i jakimiś dziwnymi klocami, które “jeszcze się przydadzą”. Wszędzie trociny, kurz i zapach acetonu, zmieszany z kawą z fusami. Jak ktoś wejdzie i się potknie o jego bambetle, to stary mówi, że to “do projektu DIY”. Rzeźbi od rana do nocy. W sobotę wieczór zamiast do sypialni, idzie do garażu, bo tam znajduje ukojenie. Jak coś się złamie albo zepsuje, to nie wyrzuca. Połata, zalutuje i będzie jeszcze lepsze. Jak mu kiedyś powiedziałam, żeby wyrzucił te skrawki płyt, to zrobił z nich wieszak na kolejne narzędzia. Najgorsze jest to, że on wszystko potrafi zrobić z niczego. Raz widziałam, jak z deski do prasowania, śrubokręta i starej dętki zrobił stojak na rower. Kiedyś mu się palnik od lutownicy złamał to zrobił nowy z widelca. 50-letnią wiertarkę sam naprawia, bo “teraz już takich nie robią”. Sąsiad się śmieje, że powinien mieć muzeum druciarstwa. A on mówi, że “muzeum to będzie po mnie”. Jak kiedyś zapytałam, po co mu tyle przydasi, to spojrzał na mnie i powiedział: “w każdym tym przedmiocie siedzi potencjał. Trzeba go tylko odpowiednio wykorzystać”. Teraz chodzi i gada, że jak umrze, to mam go pochować w trumnie ze sklejki bo będzie się czuł jak w garażu.

P.S. Adresat jest tu z nami. Może się ujawni ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

#pasta #rzezba #druciarstwo #diy #heheszki

GazelkaFarelka

@Kari28 tak się zastanawiam, który to, ale zbyt dużo tutaj takich, co pasują do tego opisu XD

Kari28

@GazelkaFarelka nie będę wywoływać, ale tak jak mówisz - opis może pasować do każdego ( ͡o ͜ʖ ͡o)

Belzebub

@GazelkaFarelka pewnie Stepujący patrząc po jego garażu xD

niebylem

@Kari28 taa, a tymczasem "50-letnia wiertarka"

7e77fd47-ca3b-4bd6-b544-7abd3c62950b
Kari28

@niebylem Scenariusz: samo życie ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

bori

@niebylem Teraz takich już nie robią

Zaloguj się aby komentować

mehdnpl

@Alawar dzisiaj ktoś zrobił wpis, żeby udawać w komentarzach, że to wykop. to powinno tam wylądować

Zaloguj się aby komentować

Właśnie sobie uświadomiłem, że nie widziałem tego ładnych pare lat :o

Michał Białek kończył nocną wartę w serwerowni wykopu. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których Białek wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą widywał głównie w niedzelne poranki. Stękanie ćwiczącego lewicę Kinera dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. Białek automatycznie podłożył ociekające potem dźwięki pod obraz żony osadzonej na knadze Kinera. Intuicja podpowiadała mu, że lekko otyły kolega z pracy przebiera palcami po najkrótszej części ciała oglądając zdjęcia białkowej połowicy na fejsbuku. Nie mylił się. Czuł jednak dziwaczną dumę połączoną z rozbawieniem, które przyniosła mu owa wizja.

,,Puk puk".

Pierwsza myśl - Elfik32. Ku⁎⁎⁎⁎zcze, które zrobiłoby wszystko za status moderatora w serwisie.

Białek poczuł się ważny. Myśl o zdradzie żony przerodziła się w pewność, że w tę sobotnią noc powstaje dziecko, na które po badaniach DNA nie musiałby wyłożyć ani grosza. Zatliła się w jego biednym umyśle żądza zemsty. Ocknąwszy się wstał i nonszalancko otworzył drzwi. Elfik32. Czarna owca rodu Steckich stała w progu oparta o framugę ze swoim kurewskim uśmieszkiem woźnej. Baletki, krótka spódniczka i motzno zarysowany dekolt jaśniały kontrastującą z nocnym krajobrazem bielą. - wstawiona jak zwykle - pomyślał Białek.

Elfik położyła palec na ustach. Białek domyślił się, że odseparowany od świata zewnętrznego Kiner nie usłyszał pukania aktywnej wykopowiczki, która właśnie przyniosła im kanapki. Spod granicy niemieckiej.

Elfik sprawnie zzuła obuwie i figlarnie mrugając ruszyła w stronę Kinera. Białek podążał wzrokiem za opalonymi stópkami zmierzającymi w stronę McKinera, nie mogąc powstrzymać wewnętrznego rozbawienia. Za chwilę miał wyjść na jaw fakt, którego nikt z pracowników wykopu osobiście nie widział, choć był świadom jego istnienia. Fakt, który miał zburzyć spokój Kinera na zawsze.

Elfik wczołgała się pod biurko i sprawnie wyskoczyła po drugiej stonie. Kiner wybałuszył oczy i odskoczył w tył z naprężonym ku⁎⁎⁎em w ręku. - Ale...

Spojrzenia Białka i Kinera spotkały się. Kiner był zażenowany całą sytuacją, o czym świadczył wyraźny rumieniec na jego aryjskiej twarzy.

Śmiech Elfika rozniósł się po pomieszczeniu.

- Mała pała jak na administratora. - powiedziała Elfik, ledwie powstrzymując śmiech. Kiner spąsowiał bardziej. Ręce machinalnie powędrowały w stronę rozporka, gdy podchmielona Elfik rzuciła się w tę samą stronę.

- Zostaw. - powiedziała stanowczo.

Zaskoczony Kiner wypuścił pytonga z ręki. Dziesięciocentymetrowy organ bezwładnie opadł lekko kołysząc się na boki, gdy Elfik doskoczyła do sparaliżowanego grubaska niczym wygłodniała kura i stanowczym ruchem opuściła nieco za duże spodnie. Od czasu nieudanego eksperymentu z rurkami Kiner powrócił bowiem do starych nawyków, co ułatwiło wykopowiczce zadanie.

- Jesteś pijana. - wystękał, gdy Elfik chwyciła go za lekko przywiędniętą pałę i chichocząc zaczęła prowadzić w stronę Białka, który obserwował sytuację z zaciekawieniem. Programista nie protestował jednak zbyt zaciekle. Był to pierwszy raz, kiedy kobieca ręka spoczęła na jego wypustce. Było to niewątpliwie ciekawe doznanie, gdyż sam Kiner zdawał się zapomnieć o dziwnych okolicznościach, w jakich doszło do tego przełomowego momentu.

Białek nie mógł już powstrzymać rozbawienia, obserwując zesztywniałego Kinera kroczącego za dzierżącą jego orzeszek Elfikiem. Wybuchnął serdecznym śmiechem, mimowolnie puszczając krótkiego bąka o dosyć wysokiej tonacji.

- Przepraszam, - rzekł Białek przez łzy - ale nie bardzo rozumiem sytuację.

Elfik puściła kinerowe przyrodzenie i kołysząc biodrami powoli podeszła do administratora o podkrążonych od pracoholizmu oczach, zalotnie kręcąc loczek wydłubany spod natapirowanej burzy blond włosów.

- Nie planowałam tego. Zawsze byłam spontaniczna. - wyszeptała prowokacyjnie, gmerając już teraz palcami w okolicy guzików różowej koszuli Białka.

Kiner zastygł jak posąg w centrum serwerowni. Nie zdawał sobie sprawy, jak komicznie wyglądał z opuszczonymi do kostek spodniami kupionymi przez mamę w second-handzie, z włosami łonowymi w nieładzie i zaczerwienioną od uścisku knagą smętnie zwisającą między otłuszczonymi udami. Poczuł ukłucie zazdrości widząc pierwszą kobietę, której pozwolił się dotknąć, z zapałem liżącą opalony tors Białka. To on powinien być na jej miejscu.

Białek zamknął oczy, czując wilgotne pociągnięcia elfikowego języka po swojej klacie. Nie była to zdrada, był to gwałt. Stąd też, domyślając się dalszego przebiegu sytuacji, nie miał żadnych wyrzutów sumienia. Aby jednak im zapobiec, wyobraził sobie że jego żona jest właśnie posuwana przez murzyna. ,,Co za k⁎⁎wa" - pomyślał. Czuł się całkowicie oczyszczony z zarzutów.

Elfik przeszła do lizania twarzy, by w końcu zbliżyć się do ucha Białka.

- Wiesz, do czego tasował twój kolega? - szeptnęła, po kurewsku przenosząc wzrok na jego twarz. - Do zdjęć twoich przeróbek zrobionych przez...

- Nie kończ. - przerwał jej Białek. Nie chciał by słowo codziennie odmieniane przez przypadki w miejscu jego pracy ostudziło podniecenie. Na moment jednak otrzeźwiał i odepchnął rozpaloną Stecką od siebie.

- Czego tak właściwie chcesz, hm? - zapytał, badawczo spoglądając na Elfika. Nie doczekał jednak odpowiedzi, gdyż Kiner niespodziewanie zwinnie, biorąc pod uwagę jego warunki fizyczne, chwycił drukarkę Samsunga i ogłuszył Elfika celnym uderzeniem w tył głowy. Elfik bezwładnie osunęła się na ziemie, potwierdzając swoją renomę kobiety upadłej. W sekundę

później Kiner stanął z roznegliżowanym Białkiem twarzą w twarz, oko w oko. Ich chuje równiez były całkiem blisko. Zszokowany Białek nie rozpoznawał nieśmiałego dotąd kolegi. Coś w nim zdecydowanie pękło, a w spojrzeniu programisty była niewidoczna dotąd determinacja.

- Zerżnij mnie. - wycedził Kiner. - Zerżnij mnie motzno w odbyt. - powtórzył. Powieka nawet nie drgnęła podczas wypowiadania tych słów.

Białek w swoim zaskoczeniu wydał niezidentyfikowany dźwięk, lecz Kiner natychmiast położył mu palec na ustach.

- Nikt się nie dowie. Ta k⁎⁎wa Elfik i tak ci już powiedziała. Nie mam nic do stracenia. - powiedział. Nie czekając na reakcję Białka, przeszedł od słów do czynów.

Świat Białka wywrócił się do góry nogami, starał się jednak chłodno kalkulować, jak wiele nieoczekiwana przygoda gejowska mogła zmienić w imidżu samca alfa, na który tak ciężko pracował. A Kiner nie żartował. Był silniejszy od niego, co potwierdził brutalnie atakując Elfika kilkanaście sekund wcześniej. Setki podobnych myśli przelatywały mu przez głowę, gdy rudawy programista delikatnie rozchylił mu wargi, by włożyć mięciutki palec do ust i wymusić odruch ssania.

Patrząc odważnie w oczy Białka, Kiner zrobił kilka kroków w tył i zdjął t-shirt jednym pewnym ruchem. Biała delikatna skóra i puchate sutki Kinera były dziwacznie atrakcyjne, choć jeszcze kilka minut wcześniej podobna myśl nie miała szans pojawić się w umyśle Białka.

- Maciek, ty tak na serio? Oddasz mi się? - zapytał z niedowierzaniem. Kiner skinął głową i oswobodził się ze spodni, które aż do tej chwili pętały mu kostki. Odwrócił się i ułożył w pozycji tylnej, która byłaby dla większości mężczyzn upokarzająca. Ciasna dziurka programisty zachęcająco przezierała przez gąszcz delikatnych włosków, aż prosząc się o rozepchanie. Penis Białka zareagował na ten widok od razu, ciekawie wynurzając się z rozpiętych jeszcze przez Elfika spodni. - Raz się żyje - pomyślał Białek. Wyruchanie kolegi z pracy mogło się okazać bardziej męskie, niż przypuszczał. To on miał przecież być stroną dominującą.

Białek pozbył się resztek odzienia i pewnym krokiem podszedł do wypiętego Kinera. Postanowił zaatakować znienacka. Napluł na rękę i jednym ruchem wbił naprężonego k⁎⁎⁎sa w miękki odbyt programisty. Sięgnął ręką do podbrzusza, by przekonać się, że i c⁎⁎j Kinera był tak nabrzmiały, jakby miał eksplodować. Dodało mu to siły i pewności siebie. Poczuł sie atrakcyjny.

Pierwsze ruchy były jeszcze dość powolne, lecz Kiner starał się przyjąć jak najwięcej pomimo słabego nawilżenia. Kolejne centymetry napiętej pały Białka znikały w czeluściach jego odbytu, a zwierzęce sapanie Kinera tylko podniecało właściciela dość dużej jak na polskie warunki kutangi. Białek złapał Kinera za biodra i przyciągnął do siebie. - Chciałeś rżnięcia? To masz. - wycedził i zaczął miarowo, całym ciężarem napierać na puszyste ciałko kolegi. - Pi⁎⁎⁎ol mnie, Michał! - krzyknął resztkami sił Kiner, uginając się do samej podłogi, a odgłosy największego rżnięcia w historii firmy ocuciły omdlałego Elfika, leżącego od dwa metry dalej.

Elfik wstała i zataczając się podeszła do sapiącego Białka. - Hej, chłopakii... - z ust dziewczyny wychodził pijacki bełkot, który trudno było rozszyfrować. - mogę się przyłączyć?

- Wypierdalaj stąd! - wrzasnął Białek i odtrącił rękę Elfika, która zaczęła mierzwić jego włosy.

Elfik prychnęła i odeszła na kilka kroków. Udawała obrażoną, choć ciekawie zerkała na Białka, który bez opamiętania pi⁎⁎⁎⁎lił Kinera jak maszyna. Sam Kiner odwrócił się w jej stronę i złośliwie wystawił język na wierzch. Wygrał tę partię.

Poszukiwania piersiówki w torebce w panterkę okazały się owocne. Elfik pociągnęła resztkę bimbru dla kurażu i postanowiła nie rezygnować z szansy zostania moderatorką swojego ulubionego serwisu. Stanęła na wysokości oczu Białka i ostentacyjnie rozpoczęła striptiz. Na pierwszy ogień poszła spódniczka. Dopiero w tym świetle znac było ślady spermy i wymiocin, które pokrywały jasny materiał. Elfik zaplątała się w bluzkę, lecz niezrażona tym faktem wciąż starała się wyglądać seksi. Będąc już w samej bieliźnie odwróciła się i wypięła prosto przed twarzą Kinera, który niewiele myśląc splunął prosto na naddarty materiał elfikowych majtek. Elfik wybuchnęła śmiechem. Po zdjęciu stanika ułożyła się na podłodze i uchyliła majtki, pokazując nieco zarośniętą cipkę o wyraźnie zarysowanych wargach. - Nudzi mi się. - powiedziała. - Długo jeszcze będziecie się pi⁎⁎⁎⁎lić?. Białek jednak nie odpowiedział, zbyt zaaferowany stanem przedorgazmicznym, który sobie zafundował.

Największa kurewna wykopu postanowiła zabawić się sama. Sięgnęła ręką po trzonek od łopaty, która była maskotką serwisu i zaczęła nim jeździć po wargach sromowych. Śluz gęsto skapywał na podłogę, a Elfik pociągała się za sutki, wijąc się jak piskorz po tanich panelach. Trzonek wszedł w luźną jamę Elfika jak w masło. Prawdopodobnie nie czuła niczego, a choć starała się zwrócić na siebie uwagę przez jęki i udawane podniecenie, Białek i Kiner byli zajęci sobą. Spojeni w jedność dochodzili właśnie razem, o czym obwieścił światu pierwotny ryk rudego programisty. Zmęczony m__b od razu wyszedł z Kinera, racząc się widokiem ciepłego jeszcze ciasteczka z kremem. Na pożegnanie przytulił się do mięciutkiego tyłeczka kolegi, który dostarczył mu wiele satysfakcji. I - jak podpowiadała mu intuicja - miał dostarczyć jeszcze nieraz. K⁎⁎as Białka pokryty był lekko kałem, lecz Kiner sprawnie sobie z tym poradził, naprędce zlizując brązową maź z mięknącego już c⁎⁎ja administratora wykopu. - Byłeś za⁎⁎⁎⁎sty, nikt mnie jeszcze tak nie j⁎⁎ał. - powtarzał zmęczonym głosem Kiner. - Zdejmij skarpetki, chcę ci podziękować jeszcze bardziej.

Zdziwiony Białek zsunął białe stopki z nóg, po czym Kiner rzucił się do ssania dużego palca. Znudzona Elfik naprędce znalazła się obok niego, próbując zmieścić w ustach jeszcze więcej palców, by zyskać sobie przychylność Białka. Ten zaś był w siódmym niebie. Nie spieszyło mu się już do domu tak, jak kilka godzin wcześniej. Kiner wykorzystał rozmarzenie kolegi, by na koniec usiąść mu na twarzy i zmusić go do ssania swoich kulek. W oczach Białka pojawiły się pierwsze ślady przywiązania, co bardzo Maćka wzruszylo. Nie zepsuło tej chwili nawet faux-pas Elfika, która odepchnięta zapachem stóp Białka zwymiotowała na jego nogi. Życie w serwisie już nigdy nie miało być takie samo.

#pasta #pastaoserwerowni

Rozpierpapierduchacz

@IronFist chciałbym w tym miejscu pozdrowić @bojowonastawionaowca i jego możliwości przewidywania przeszłości.

To 29 to ci chyba sam diabeł podpowiedział.

bojowonastawionaowca

@Rozpierpapierduchacz ale nie wiem o co chodzi xD

Rozpierpapierduchacz

@bojowonastawionaowca a przez kogo musiałem tę pastę przepisywać co? XD

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Ten drążek to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Od kiedy go kupiłem najpierw okazało się, że nie mogę go u siebie w domu zamontować bo ściany wykonane z gównolitu, więc przeleżał tak ze 2 lata zapomniany. W końcu jak się przeniosłem do nowego mieszkania, to w końcu mogłem zamontować - ojebałem się z tym chyba z 5h jak nie lepiej, dziury wierciłem takie że by tam k⁎⁎wa palec cały wszedł a to jakiś j⁎⁎⁎ny żelbet więc ledwo szło. W końcu jak się udało, to zadowolony poćwiczyłem może ze 3x przez pierwszy tydzień, po czym odjebałem coś boksując na Oculusie i mi bark wyskoczył (xD), więc dalszy ciężki trening na drążku nie był już możliwy. No akrobatą nie zostanę, c⁎⁎j, dobrze jest korpo; Jak mi już bark po paru miesiącach wrócił do normalnego działania, to mi znowu wena do ćwiczeń spierdoliła, no i w ten sposób dotarliśmy do momentu wyprowadzki, kiedy to mam znowu przyjemność demontować to czerwone cudo. Sam demontaż za pomocą rozjebanej grzechotki, (dzięki której co chwila musiałem szukać nasadki pod łóżkiem) przeszedł całkiem sprawnie. Zostało tylko wydrzeć te jebane kołki ze ściany, załatać, poprawić, jeszcze raz poprawić, zeszlifować i przemalować - kolejne 6h zainwestowane naukę fachu budowlańca. Polecam serdecznie 10/10

#pasta #heheszki

8a6f83bf-448f-4c05-95ae-aa20cd1a126b
Opornik

@Masterick

odjebałem coś boksując na Oculusie i mi bark wyskoczył (xD), więc dalszy ciężki trening na drążku nie był już możliwy.

zdolniacha ale i współczuję też mi wyjebało barki od 15 lat się odzywa

Zaloguj się aby komentować

#gownowpis #pasta #gorzkiezale Wczoraj przyszedł do mnie kolega somsiad 50+ Żeby mu pomóc pociąć gałęzie gówno maszynką (na sieczkę). Kupił kasterkę browarka by się lepiej robiło Zaczęliśmy od 14 (po obiadach) skończyliśmy po północy. No piwerko się skończyło o 19. Somsiad mówi ma bimberek pyta czy sie napije ja odpowiadam "chorego się pytasz?" No i tak nam ta robota poleciała że ją skończyliśmy. Ale przy okazji się najebaliśmy.


Dzisiaj o 10 przyszła mama 70+ somsiada, jak ona mnie jebała, zwyzywała od pijaków że jak tak można upijać rozpijać mojego 50+. Na koniec odchodząc puściła melę na moją posesję Ja na ten gest "na zdrowie spierdolino pisowska". Ta jak się odpaliła to jej proteza mało nie wyleciała I żeby nie było wysłuchałem wszystko w spokoju.


To nie zmyślona historia a moja alawarka. Też tak macie mieliście podobne historie?

bdabd191-11fb-45b7-aad9-40084eabed65
Alawar

@Cybulion No musiałem się wyżalić.

Zaloguj się aby komentować

Jeżeli inni nie mają odwagi zróbmy to my TOMKI. ZBIERZMY GRUPĘ 300 TOMKÓW POD WYKOPEM, W ŚRODKU TŁUMU KUCHARZE Z #gotowanie Z PODSTAWOWYMI PRZYPRAWAMI ŻEBY PRZENIEŚĆ @moll DO AUTA KTÓRE BĘDZIE STAŁO POD SERWEROWNIĄ. NIECH NA ZEWNĄTRZ CZEKA BARDZO DUŻO LAPTOPÓW ODPALONYCH Z UŻYTKOWNIKAMI. POKOJOWO WCHODZIMY IDZIEMY I NIE ZATRZYMUJEMY SIĘ. OTACZAMY SERWER Z @Felonious_Gru i @roadie . ADMINI ODPINAJĄ CIOCIĘ I PRZYGOTOWUJĄ DO WYNIESIENIA. I WYCHODZIMY. ONI W ŚRODKU OSlANIANI. IDZIEMY WSZYSCY PRZED I ZA ZEBY NIKT NAS NIE ZATRZYMAŁ. I CIĄGLE BLOKUJEMY DOSTĘP BIAUKOWI DO @moll i @cebulaZrosolu . SŁUCHAJCIE WYKOP JĄ ZEPSUJE JAK BĘDZIEMY CZEKAĆ...


#hejto #uzytkownicy #pasta #heheszki

vredo

@bori Oddajcie ciocię @moll bo ta cięciwa zaśpiewa tango!

owczareknietrzymryjski

@bori zachowaj resztki godności na boga

bori

@owczareknietrzymryjski Przecież to przerobiona pasta xD

owczareknietrzymryjski

@bori wiem, olej te karyne tomek

roadie

@bori ehh miało być trzystu a będzie trzynastu

Zaloguj się aby komentować

LondoMollari

@Alawar Wysłałbym to jednemu PM-owi, jakiego znam...


...ale szkoda bajtów, nie zrozumie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@LondoMollari nie zrozumie, jeszcze by się zaczął pluć, że obrażasz jego jakże ważną pracę klepacza tasków w jirze xD

JanPapiez2

@NiebieskiSzpadelNihilizmu i stękaniu czemu nie ma wyników skoro excel razi w oczy zielonymi tabelkami

Zaloguj się aby komentować

Następna