#newsydamwa

2
127

Ubiegły rok był trzecim z rzędu, kiedy Narodowy Bank Polski zakończył mocno pod kreską. Strata kolejny raz jest gigantyczna, a dziura w finansach banku centralnego jest blisko dwa razy większa, niż eksperci przewidywali pod koniec 2024 r. – wynika z ustaleń Business Insider Polska. Strata NBP oznacza, że znów żadne pieniądze nie trafią do budżetu państwa.


Sprawozdanie finansowe NBP za 2024 r. zostało już przyjęte przez Radę Polityki Pieniężnej. Kolejny rok prezes banku centralnego Adam Glapiński nie ma dobrych wiadomości dla rządu. Zgodnie z przepisami, jeśli NBP zanotowałby zysk, wówczas 95 proc. tej kwoty powinna trafić do kasy państwa.


Kiedy u władzy była ekipa PiS, NBP notował lepsze wyniki i w ciągu kilku lat przelał do budżetu ponad 43 mld zł. Tylko w czasie gdy na czele banku stoi Adam Glapiński, na rachunki zarządzane przez ministrów finansów popłynęło przeszło 35 mld zł.


Ostatnie lata nie są już jednak tak dobre, a 2024 r. był trzecim z rzędu, kiedy nasz bank centralny zanotował potężną stratę. Z ustaleń Business Insider Polska wynika, że sięgnęła ona ok. 13,4 mld zł. Co ciekawe, jeszcze pod koniec ubiegłego roku bank centralny w planie finansowym przewidywał, że ubiegły 2024 r. zakończy pod kreską, ale na poziomie 7,4 mld zł. Ostatecznie ujemny wynik okazał się blisko dwukrotnie większy.


Prezesowi NBP ujemne wyniki finansowe snu z powiek nie spędzają, a bank w komunikatach deprecjonuje ich znaczenie i zwraca uwagę, że straty są "papierowe". Dlaczego? Bo największy wpływ na nie mają czynniki, które nie zależą od naszego banku centralnego, czyli kurs złotego do euro i dolara plus koszty walki z inflacją. Im silniejszy złoty, tym gorszy wynik finansowy NBP, a im wyższe stopy procentowe, tym wyższe koszty walki z inflacją.


Osiąganie dodatniego wyniku finansowego nie jest zaś celem NBP. Straty nie musi też pokrywać rząd z budżetu państwa. Ujemny wynik finansowy jest zapisywany przez księgowych banku centralnego i akumuluje się w pozycji sprawozdania finansowego: "strata z lat ubiegłych".


Dlatego NBP nie przywiązuje do tego szczególnej wagi, chociaż na koniec 2023 r. bank miał już ujemne kapitały na poziomie 11,7 mld zł. Prezes Adam Glapiński nie jest jednak konsekwentny, gdy komentuje wyniki finansowe. W 2021 r. NBP miał rekordowy zysk i wpłacił do budżetu aż 10,4 mld zł. Wówczas szef NBP mówił: "mamy wielki sukces".


https://businessinsider.com.pl/gospodarka/makroekonomia/nbp-z-gigantyczna-strata-za-2024-r-co-to-oznacza-dla-budzetu-panstwa/wq1c43y


Następny gówniany Midas zaraz po Sasinie xD


#polityka #gospodarka #wiadomoscipolska #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Mikel

@damw

Prezesowi NBP ujemne wyniki finansowe snu z powiek nie spędzają, a bank w komunikatach deprecjonuje ich znaczenie i zwraca uwagę, że straty są "papierowe". Dlaczego? Bo największy wpływ na nie mają czynniki, które nie zależą od naszego banku centralnego, czyli kurs złotego do euro i dolara plus koszty walki z inflacją. 


Jaszczomp pi⁎⁎⁎⁎li jak potłuczony.

Co z tego że czynniki nie są zależne od NBP? Jak wiem że spadnie deszcz, to nie narzekam że "Bozia tak chciała" tylko zakładam coś przeciwdeszczowego. Juz studenci pierwszego roku wiedza ze w finansach istnieje nawet taki specjalna dziedzina ktora sie tym zajmuje i nazywa sie hedgingiem. Jaszczomp spierdolil na tym polu, a teraz jelop zrzuca wine na "czynniki zewnetrzne".


Straty nie musi też pokrywać rząd z budżetu państwa. Ujemny wynik finansowy jest zapisywany przez księgowych banku centralnego i akumuluje się w pozycji sprawozdania finansowego: "strata z lat ubiegłych".


Jak w kazdym innym sprawozdaniu finansowym xD

I co to znaczy że strata jest "papierowa" - każda jest papierowa. Przecież nikt chyba nie myśli że te pieniążki które są wpisywane w wynik jako zysk/strata to są realne pieniądze które leżą albo których brakuje na koncie.


Jaszczomp żeruje na niewiedzy ekonomicznej Polaków i pi⁎⁎⁎⁎li głupoty po których studentom pierwszego roku uszy odpadają

GazelkaFarelka

@maczek91 @Mikel Przecież to chodzi o to:

"Zgodnie z przepisami, jeśli NBP zanotowałby zysk, wówczas 95 proc. tej kwoty powinna trafić do kasy państwa."


Żeby budżet państwa zarządzanego przez rząd Tuska nie dostał extra kasy, a Glapa nic nie spierdolił tylko robi to specjalnie.

Wysokie stopy procentowe blokują koniunkturę - wysokie koszty kredytów, zarówno dla prostaczków (mieszkaniowe) jak i firm, które chciałyby robić inwestycje.

AndrzejZupa

Ach ten nasz profesur….

7ce000fd-b5b7-4cae-9773-c7628615588a

Zaloguj się aby komentować

Żołnierze z 10. Brygady Kawalerii Pancernej na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce ćwiczyli zwalczanie celów powietrznych z wykorzystaniem zestawów przeciwlotniczych ZSU-23-4MP Biała


Powietrzne środki ataku powietrznego stanowią obecnie jedno z największych zagrożeń dla pojazdów lądowych (i nie tylko) na polu bitwy. Ich zwalczanie było celem ćwiczeń, które odbyły się w dniach 17-28 marca na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych. Udział w nich wzięli żołnierze Dywizjonu Przeciwlotniczego 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Do eliminacji celów w postaci bezzałogowców użyto zestawów przeciwlotniczych ZSU-23-4MP Biała, stanowiących modernizację radzieckiego ZSU-23-4 Szyłka. Jak pokazują zdjęcia, ćwiczenia przeprowadzono zarówno w dzień, jak i w nocy. W podobny sposób ukraińscy przeciwlotnicy wykorzystują swoje Szyłki do zwalczania rosyjskich dronów typu Szahid.


Wojsko Polskie dysponuje obecnie (przynajmniej oficjalnie) ponad 20 zestawami przeciwlotniczymi ZSU-23-4MP Biała, które stanowią budżetowe rozwiązanie w zakresie osłony wojsk lądowych po anulowaniu programu Loara (jedynie wyprodukowane egzemplarze trafiły do tej jednostki). Początkowo planowano modernizację 70 Szyłek do tego standardu, jednak z powodu oszczędności proces ten zakończono na wspomnianej liczbie. Obecnie ZSU-23-4MP Biała są rozwiązaniem przestarzałym, wymagającym pilnego zastąpienia przez nowoczesny system, i to w znacznie większej liczbie. Pojawia się pytanie, co z programem Sona, który ma zaowocować pojazdem, który zastąpi Białe oraz wycofane już dawno Szyłki.


ZSU-23-4MP Biała to polska modernizacja radzieckiego artyleryjskiego zestawu przeciwlotniczego opracowana w 2000 roku przez ówczesny Ośrodek Badawczo Rozwojowy w Tarnowie we współpracy z 4. Okręgowym Warsztatem Technicznym z Żurawicy. Uzbrojenie główne pozostało tożsame z wersją bazową i stanowi je poczwórnie sprzężone działo przeciwlotnicze AZP-23 mogące zwalczać cele naziemne i powietrzne na dystansie odpowiednio 2000 i 2500 metrów (w przypadku amunicji APDS-T i FAPDS-T opracowanej przez zakłady Mesko wartość ta zwiększa się do 3000 metrów).


https://defence24.pl/sily-zbrojne/przeciwlotnicy-kawalerii-pancernej-cwiczyli-w-ustce


https://www.facebook.com/10BKPanc/posts/975404414781603


#wiadomoscipolska #wojsko #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Zaloguj się aby komentować

Dzięki wielkim inwestycjom w źródła odnawialne doszliśmy do sytuacji, gdy w pierwszym tygodniu kwietnia aż 32 proc. energii elektrycznej w Polsce powstało z "zielonych" źródeł. Na innych krajach Europy takie statystyki jednak nie robią wrażenia.


  • W pierwszym tygodniu kwietnia w Polsce 32 proc. energii elektrycznej pochodziło z odnawialnych źródeł, od początku roku zaś 24 proc.

  • Polska ma jeden z najniższych udziałów OZE w Europie, wyprzedzając jedynie Czechy, Węgry, Słowację i Bułgarię, które jednak korzystają obficie z nieemisyjnej energii atomowej

  • Kraje jak Norwegia czy Szwecja mają ponad 95 proc. energii ze źródeł nieemisyjnych, głównie wodnych i atomowych, a Francja aż 93,1 proc.


32 proc. w pierwszym tygodniu kwietnia, a licząc od początku roku 24 proc. energii elektrycznej wyprodukowanej w Polsce pochodziło ze źródeł odnawialnych. To nie są zbyt optymistyczne dane, bo rok temu w pierwszym kwartale mieliśmy ponad 27 proc. Mniej w tym roku wiało. W marcu lepiej co prawda zaświeciło słońce, ale nie nadrobiło to strat ze słabszego wiatru.


W całym ubiegłym roku z OZE mieliśmy 27,9 proc. energii. W Europie imponuje to tylko niewielu, zresztą nie tylko w Europie. Think tank energetyczny Ember wyliczył, że w ubiegłym roku na świecie 40 proc. energii pozyskano z czystych źródeł, a najszybciej rośnie rola paneli solarnych.


Na Starym Kontynencie mniejszy niż w Polsce udział tego typu energii jest tylko w siedmiu krajach, w tym czterech unijnych. Mniejszy niż my procent energii ze źródeł odnawialnych pozyskują tylko: Czesi, Węgrzy, Słowacy i Bułgarzy.

Z tym jednak zastrzeżeniem, że oni inwestować takich sum jak my w energetykę odnawialną po prostu nie muszą, bo mają elektrownie atomowe. Nie emitują one kosztownego CO2, więc nie są obciążone unijnym parapodatkiem od emisji, produkując dodatkowo tanią energię.


Czesi, choć mocy OZE mają względnie niedużo, to już razem z elektrowniami nuklearnymi dały one w ub.r. 56,4 proc. prądu. Resztę uzupełnia prąd z taniego węgla brunatnego (33,4 proc.) oraz gaz (4,9 proc.) i to akurat jest obciążone opłatą ETS. W przypadku Węgier OZE plus atom dały w ub.r. 63,7 proc. energii elektrycznej, na Słowacji aż 83,8 proc., a w Bułgarii 67,3 proc. Zbudowane jeszcze na radzieckich technologiach reaktory dają tyle prądu, że inwestycje w OZE nie muszą być robione "na gwałt", jak w Polsce w celu uniknięcia obciążeń w postaci konieczności płacenia za prawa do emisji CO2.


Wychodzi na to, że jeszcze dużo kasy trzeba wydać, żeby dogonić inne kraje pod tym względem i odejść od węgla...


Więcej info: https://businessinsider.com.pl/gospodarka/na-tle-europy-polskie-oze-wygladaja-blado-rekordzista-pozyskuje-z-nich-99-proc/cqcfx4c


#energetyka #wiadomosciswiat #newsydamwa <-- do czarnolistowania

20ab3713-ad1a-403c-b7fc-e4a6709e6011
MostlyRenegade

@damw trochę bez sensu to porównanie. Do jednego wora wrzucono energetykę jądrową i odnawialną.

Millionth_Visitor

Niezależność od ruskich i Arabów. To jest prawdziwy sens tej transformacji.

WysokiTrzmiel

Pierwszy krok w lepszą przyszłość.


Drugim jest atom.

Zaloguj się aby komentować

Spółka Centralny Port Komunikacyjny wybrała ofertę wartości 1 mld 761 mln zł na wybudowanie kolei dużych prędkości pod Łodzią — poinformowała spółka w piątkowym komunikacie. Najkorzystniejsza oferta złożona została przez konsorcjum budowlane PORR.


Chodzi o przetarg na budowę tunelu dla pociągów dalekobieżnych od komory Retkinia do komory Fabryczna wraz z infrastrukturą niezbędną do funkcjonowania tunelu, komór i linii kolejowej.

Tunel dalekobieżny jest kluczowym elementem tzw. Y, czyli projektowanej trasy Kolei Dużych Prędkości między Warszawą, Centralnym Portem Komunikacyjnym, Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem.

Po zakończeniu budowy trasy z Łodzi do Warszawy, co ma nastąpić w 2032 roku, podróż między tymi miastami skróci się do ok. 40 minut.


Najlepsze jest to, że ja bzdury o szybkich przejazdach między Łodzią a Warszawą (50 minut) to słyszałem w okolicy 2005. 20 lat minęło i kolejarze dalej ściemę walą, bo najszybsze obecnie połączenia to z Warszawa Centralna -> Łódź Fabryczna w okolicy 1:05 xD


https://www.cpk.pl/pl/aktualnosci-2/inwestycja-cpk-w-lodzi-jest-wykonawca-tunelu-kolei-duzych-predkosci


Rozstrzygnięty przetarg dotyczy budowy tunelu od komory „Retkinia” do komory „Fabryczna” wraz z infrastrukturą niezbędną do funkcjonowania tunelu, komór i linii kolejowej. Wybrana oferta na wykonanie tego zadania, opiewająca na kwotę 1 mld 761 mln zł netto , została najwyżej oceniona przez komisję przetargową, która dokonała kwalifikacji na podstawie ceny ( 70 proc. kryteriów przetargowych) oraz doświadczenia i kompetencji zespołu ( 30 proc .).


Inwestycja CPK w Łodzi to element infrastruktury strategicznej, który stanowi też ogromny impuls dla regionu łódzkiego i dobrą wiadomość dla mieszkańców. Tunel dalekobieżny CPK jest kluczowym elementem trasy KDP, która zbliży Warszawę do Łodzi i umożliwi realizację połączeń kolejowych z prędkością do 350 km/h, co przełoży się na bezkonkurencyjne czasy przejazdów nie tylko między tymi miastami, ale też np. do Poznania i Wrocławia. Inwestycja CPK jest ściśle skoordynowania z budową tunelu aglomeracyjnego PKP PLK, który usprawni przejazd między dzielnicami Łodzi 


Łódzki tunel CPK drążony tarczą zmechanizowaną TBM będzie miał średnicę ok. 14 metrów i ok. 4,6 km długości . Wewnątrz znajdą się dwa tory umożliwiające jazdę pociągów w obu kierunkach z prędkością do 160 km/h . Będzie to najdłuższy i najszerszy tunelowy obiekt kolejowy wydrążony jednym odcinkiem w Polsce. Przebieg przez centrum Łodzi – pod istniejącą, gęstą zabudową – stanowi dodatkowe wyzwanie realizacyjne i konieczność zastosowania możliwie najlepszych rozwiązań asekuracyjnych. 


https://businessinsider.com.pl/gospodarka/cpk-podejmuje-kluczowa-decyzje-bedzie-kosztowac-18-mld-zl/kn89he2


#wiadomoscipolska #cpk #kolej #lodz #newsydamwa <-- do czarnolistowania

ac72aa0f-bf50-4d58-a859-5512e5e3ce2b
Earl_Grey_Blue

Moim zdaniem najwcześniej 2035. Koszty wzrosną przez zawalenie się kilku kamienic.

RogerThat

1 756 mln za 20 minut oszczędności tak krótko mówiąc?

John_polack

Do tego czasu ktoś jeszcze w Łodzi będzie mieszkał?

Zaloguj się aby komentować

Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu podpisały w czwartek ważną umowę z brytyjską firmą Bae Systems — potężnym koncernem z branży przemysłu zbrojeniowego i lotniczego. Dzięki niej polska fabryka zdobędzie kompetencje do naprawy i modernizacji wozów zabezpieczenia technicznego M88A2, czyli tzw. Herkulesów. Tego typu pojazdy wspierają działania ciężkiego sprzętu wojskowego, m.in. czołgów Abrams.


Jak informują w komunikacie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne, umowa jest jednym z zadań, "związanych z ustanowieniem krajowego potencjału przemysłowego w zakresie logistycznego wsparcia amerykańskiego sprzętu gąsienicowego". Głównym jej celem jest utrzymywanie w gotowości bojowej amerykańskiego sprzętu pancernego — nie tylko tego pozyskanego dla Sił Zbrojnych RP, ale też stacjonującego w innych krajach Europy. Podobnych umów ma być więcej, ta, podpisana 10 kwietnia, jest pierwszą z wielu.


Szefowa poznańskiego zakładu podkreśliła, że WZM będą naprawiać i modernizować wozy M88A2, które są w stanie ewakuować z pola walki każdy ciężki sprzęt, nie tylko Abramsy. Dzięki umowie zakłady będą miały dostęp do know-how BAE Systems, co umożliwi im pełną obsługę techniczną Herculesów.


WZM w Poznaniu nie tylko będzie naprawiać wozy wsparcia technicznego, ale też stanie się regionalnym centrum kompetencji. Będą tu m.in. prowadzone szkolenia dla polskich specjalistów, zostaną też utworzone magazyny części zamiennych, co pozwoli skrócić czas reakcji w przypadku awarii. — To partnerstwo zapewni, że wozy M88A2, służące w polskim wojsku lądowym, pozostaną w pełni sprawne i gotowe do prowadzenia działań odzyskiwania i naprawy sprzętu w polu walki. Tu będzie się odbywała konserwacja, naprawy, przeglądy i modernizacje M88A2, co umożliwi dalszą stabilność i niezawodność platformy — podkreślał na spotkaniu Andrew Corea, wiceprezes BAE Systems.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/polski-zaklad-podpisal-umowe-ze-zbrojeniowym-gigantem-milowy-krok/89cc4tn


#wiadomoscipolska #wojsko #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Zaloguj się aby komentować

Chyba rubelki się na serio kończą, skoro już takie nerwowe ruchy orki wyprawiają


Rosja jest gotowa na przyjęcie nowych inwestorów zagranicznych, dlatego planuje złagodzić kontrolę przepływu kapitału. Powiedział o tym w czwartek wysoki rangą urzędnik ministerstwa finansów, który zapowiedział też nowy dekret Putina — informuje Reuters. Tym samym Kreml chce "otworzyć drzwi" również dla inwestorów z "nieprzyjaznych krajów", czyli tych, które wsparły Ukrainę i potępiły działania wojskowe Rosji.


Jeszcze niedawno Władimir Putin zapowiadał coś zupełnie przeciwnego. Podczas marcowego kongresu przedsiębiorców w Moskwie podkreślał, że nie zamierza ułatwiać życia zachodnim firmom, które "zuchwale trzasnęły drzwiami", opuszczając rynek rosyjski po inwazji na Ukrainę w 2022 r. Zapowiadał wtedy pełną kontrolę każdego przypadku powrotu czy próby wejścia z powrotem w opuszczoną wcześniej niszę. Teraz Rosja wydaje się łagodzić swoje podejście i ułatwić inwestowanie zagranicznym firmom.


Po inwazji na Ukrainę i wprowadzeniu zachodnich sankcji Rosja zakazała zagranicznym firmom wycofywania swoich aktywów z kraju, wymagając od nich utrzymywania ich na specjalnych kontach. Miało na celu zatrzymanie potencjalnej "ucieczki" kapitału z Rosji. Teraz kraj stara się przyciągnąć inwestorów z powrotem, a także sprowadzić nowych. Przyjęto więc kilka zmian, o czym wspomniał agencji Reutera Aleksiej Jakowlew, szef departamentu polityki finansowej ministerstwa.


— Ramy regulujące napływ nowych pieniędzy i zapewniające możliwość wycofania tych pieniędzy i generowanych z nich dochodów zostały już rozwiązane — powiedział.


Ciekawe tylko która firma/inwestor zaryzykuje, skoro jeszcze 2 lata temu bandyci nakładali z 50% podatku "od wyjścia" kapitału z ru.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/rosja-lagodzi-kontrole-kapitalu-przyciaga-firmy-z-nieprzyjaznych-krajow/2t3hjpn


#wiadomosciswiat #rosja #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Heterodyna

Już widzę jak inwestorzy z "nieprzyjaznych" krajów pchają się drzwiami i oknami aby stracić kasę u putina

666

ale cieniutko tluszczyku na tym niedzwiedziu. A taka wielka paszcze mial do szczekania

Michot

@damw Spokojnie. Znajdą się chętni, bo przynęta w postaci może niegłębokiego, ale wygłodzonego rynku jest silną pokusą. Jak nie pod własną marką to przez spółki zależne. To pierwsza ohyda realnego świata.

Druga wiąże się ze stabilnością. Małpy się nigdy nie nauczą, że z jedynym władcą otoczonym usłużnym i zależnym dworem nigdy jej nie ma. Zwłaszcza w Kacapii, gdzie też nie obowiązują normy zachodniego świata, a nawet Dekalog.

Trzecia ohyda to Marchewkowy, który - wpatrzony w ikonę c⁎⁎ja Putina - robi dwie pozostałe po drugiej stronie globu.

Nie jest dobrze, nie jest miło.

Zaloguj się aby komentować

Giban

Nie dość, że patostreamer, to jeszcze ruski. Niech ginie, szybko mu ten uśmieszek zetrą z pyska

Michot

@damw No ciekawe, jak długo uda mu się utrzymać ten pogodny uśmiech.

Zaloguj się aby komentować

#usa obecnie to jakiś "curwa kyrk" xD


Administracja prezydenta Donalda Trumpa podjęła działania mające na celu przywrócenie kilku niedawno anulowanych programów pomocy zagranicznej, informuje Reuters, powołując się na sześć źródeł zaznajomionych ze sprawą. Decyzja dotyczy projektów humanitarnych w takich krajach jak Liban, Syria, Somalia, Jordania, Irak i Ekwador.


Najpierw wywalanie bez analizy ludzi na bruk, a teraz:


Jeremy Lewin, pełniący obowiązki administratora Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), w wewnętrznej wiadomości e-mail poprosił pracowników o cofnięcie wypowiedzeń związanych z tymi projektami. Lewin, związany z Departamentem Efektywności Rządowej, którego współtwórcą jest Elon Musk, w e-mailu przyznał się do błędów i odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.


"Przepraszamy za wszystkie spory dotyczące nagród. Jest wielu interesariuszy i musimy lepiej zrównoważyć te sprzeczne interesy – to moja wina i biorę za to odpowiedzialność" – napisał Lewin w wiadomości, której treść poznał Reuters.


Jak pisze Reuters, decyzja o przywróceniu programów pojawiła się po naciskach ze strony niektórych przedstawicieli administracji USA oraz Kongresu. Dodatkowym impulsem był raport Światowego Programu Żywnościowego ONZ, którego przedstawiciele ostrzegali, że likwidacja projektów może skutkować tragicznymi konsekwencjami dla milionów osób.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ekipa-trumpa-cofa-wlasne-decyzje-przywraca-czesc-programow-i-przeprasza/k5hvtg6


#wiadomosciswiat #newsydamwa <-- do czarnolistowania

jakibytulogin

to zaczyna przypominać historie z CHRL za czasów Mao np. tępienie wróbli, co zboże wyjadają

wombatDaiquiri

@damw biorę odpowiedzialność w formie napisania maila

Fly_agaric

Co to za góvvniany site? Zero źródeł, ani wskazania, o co dokładnie chodzi i skąd to wiedzą. Jakieś góvvniane ogólniki.

Zaloguj się aby komentować

Wartość eksportu polskich produktów na zagraniczne rynki, dzięki sieci sprzedaży Lidl Polska wyniosła w 2024 r. ponad 6,8 mld zł — podaje popularna sieć dyskontów. W zeszłym roku ponad 340 polskich dostawców wyeksportowało swoje produkty w ramach marek własnych sieci na 28 zagranicznych rynków, na których obecny jest Lidl.


W ciągu ostatnich siedmiu lat sieć wyeksportowała za granicę krajowe produkty o wartości ponad 32 mld zł — czytamy również w komunikacie sieci.


Top 5 rynków eksportowych dla Lidl Polska i polskich dostawców w ujęciu wartościowym i ilościowym stanowiły w zeszłym roku Rumunia, Słowacja, Czechy, Litwa i Węgry. Największym uznaniem za granicą pod względem wartościowym oraz ilościowym cieszyło się polskie mięso i wędliny, nabiał, mrożonki, ciastka i słone przekąski oraz pieczywo.


"Polskie produkty charakteryzują się wysoką jakością, dlatego chętnie promujemy je za granicą. Wspieramy naszych rodzimych dostawców, umożliwiając im sprzedaż asortymentu za pośrednictwem sieci Lidl na rynkach zagranicznych. Cieszy nas, że kolejny rok był pod względem eksportu rekordowy. Polscy producenci dzięki współpracy z Lidl Polska mogą nie tylko rozwijać swoją produkcję, ale także zwiększać zatrudnienie, co ma pozytywny wpływ na rozwój polskiej gospodarki" – mówi Wojciech Grohn, członek zarządu Lidl Polska.


Hmmm tego to akurat nie wiedziałem, że ten "zły niemiecki #lidl " tyle towarów wyprodukowanych w #polska wywozi za granicę


https://businessinsider.com.pl/gospodarka/lidl-eksportuje-polskie-produkty-padl-rekord/62lsehq


#gospodarka #wiadomoscipolska #newsydamwa <-- do czarnolistowania

mehdnpl

A ile zaimportowała do Polski?

Mikel

@damw Trochę łyżki dziegciu w tej pozytywnej informacji - Lidl najpewniej zarobił na tym o wiele więcej niż polscy producenci. Ja odbieram tę informację trochę jak w tym memie poniżej


Zwróćcie uwagę że zarobić muszą dwa podmioty - producent oraz dyskont - a mimo wszystko produkt marki własnej sklepu jest tańszy niż jego markowy odpowiednik. W takich umowach producent dostaje stały rynek zbytu (a biznes lubi stabilny napływ przychodu), zawiązuje relację dzięki której może eksponować w dyskontach produkt pod swoją marką, natomiast za to zrzeka się dużej części zysku. Nie mówię oczywiście że na nich nie zarabiają, bo to nie te czasy, jednak nie bez powodu w tekście mówi się o wartości całego eksportu - bo nic nie mówi o tym jak ten tort miałby być podzielony. To co trafia do Polski to mimo wszystko mała część.

d5e8d191-68fb-466c-bdc4-4277ec626b9c
SciBearMonky

@damw no gdzie bym nie był w Lidlu, to chociaż kabanos leży. W sumie fajnie.

Ale w Dunnes są lepsze i większy wybór produktów polskich. W superValu też lepiej, a jakoś nie najechały nas niszcząc rodzima gospodarkę.

W Lidlu są jakieś chemiczne mięsa "z Polski"

W Dunnes jest biały ser, żółty, że dwa rodzaje szynki, jedna będzie sopocka, OGORKI KISZONE, KAPUSTA KISZONA. więc w sumie j⁎⁎ać Lidla

Edit

Tak, kupuje tam bo tanio, ale nie zawsze bo wartości tych produktów są jak ich ceny - zawsze niskie

Zaloguj się aby komentować

W końcu ludzie zaczynają rozumieć, że nie powinno być taryfy ulgowej dla ochlejusów za kółkiem...


Zdecydowana większość Polaków uważa, że spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu powinno być zagrożone dożywotnią karą więzienia — wynika z najnowszego badania zrealizowanego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu".


Na pytanie, czy pijanym sprawcom śmiertelnych wypadków powinno grozić dożywocie, 72 proc. respondentów odpowiedziało "tak". Jedynie 17 proc. ankietowanych było odmiennego zdania, natomiast 11 proc. wyraziło brak opinii w tej kwestii.


Jak piłeś i masz powyżej dopuszczalnego limitu to nie jedź... Nie tłumacz się, że wolno jedziesz, że boczna droga, że to, że tamto...


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/polacy-chca-dozywocia-radykalne-podejscie-do-wypadkow-po-alkoholu-sondaz/rhnqxcj


#alkoholizm #wiadomoscipolska #newsydamwa <-- do czarnolistowania

PanNiepoprawny

Nawet KMN żartował, że na "bocznych nie stoją". K⁎⁎wa..

Pawelvk

Po pierwsze to teraz za prowadzenie po pijaku powinna być kara bezwzględnego więzienia, a nie jakieś chuje muje zakaz prowadzenia auta

wielkaberta

@damw

>grozi mu kara od pół roku do 8 lat więzienia.

Co k⁎⁎wa? Może najpierw poprawmy to gówno. Pół roku. Ja pi⁎⁎⁎⁎le.

A Polak jak zwykle ze skrajności w skrajność.

Zaloguj się aby komentować

Będzie więcej silników Krabów.


Hanwha Aerospace dostarczy Hucie Stalowa Wola kompletne zespoły napędowe do armatohaubic samobieżnych Krab. Koszt transakcji wyniesie ok. 1,1 mld zł.


Przedmiotem podpisanej 7 kwietnia umowy między Hanwha Aerospace a Hutą Stalowa Wola jest dostawa kompletnych zespołów napędowych do armatohaubic samobieżnych Krab. W kontrakcie opiewającym na około 280 mln dolarów (ok. 1,1 mld zł) przewidziano dostawę 87 powerpacków z Republiki Korei do Polski w latach 2026-28. Tożsame zespoły napędowe są stosowane w haubicach K9A1 Thunder w służbie Wojska Polskiego. Wiele wskazuje, że otrzymają je także pojazdy w docelowym wariancie K9PL.


Poprzednie kontrakty na dostawy zespołów napędowych zawarto w latach 2014 i 2023.


Podwozie Kraba stanowi zmodyfikowany wariant nośnika stosowanego w koreańskiej ahs K9 Thunder. Umowa na jego produkcję w Stalowej Woli oraz lokalizację została podpisana w grudniu 2014 roku. W kolejnym roku na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach zademonstrowano pierwszy egzemplarz ahs Krab na docelowym podwoziu. Z Republiki Korei do Polski wysłano 36 gotowych nośników. Kolejne, już wyprodukowane w HSW, systematycznie polonizowano.


Zespół napędowy (ang. powerpack) z koreańskiej haubicy trafił do Kraba bez zmian. Zastosowano czterosuwowy, chłodzony cieczą, turbodoładowany silnik wysokoprężny MTU typu MT 881 Ka-500. Motor o pojemności skokowej 18,2 litra generuje 1000 KM przy 2700 obr./min, zaś maksymalny moment obrotowy wynosi 2235 Nm przy 2000 obr./min. Jednostka jest produkowana na licencji MTU Friedrichshafen (dziś spółkę zależną Rolls-Royce Power Systems) przez koreańskie przedsiębiorstwo STX Engine.


https://defence24.pl/przemysl/koreanskie-silniki-do-kraba-porozumienie-hanwha-i-hsw


#wojsko #hsw #wiadomoscipolska #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Shizue

Halo, jakie 18.2L?! Czy te dranie nie kochają planety? Proszę je przerobić na prund!

kuba-brylka

Czyli jakieś 15 milionów za silnik? Nie znam się, ale jakby drogo

kitty95

I pomyśleć, że projekt i produkcja 2-3 rodzajów silnika wysokoprężnego przerasta nasz przemysł i naszą myśl techniczną.

Zaloguj się aby komentować

Na pierwszy rzut oka sytuacja na rynku pracy wygląda stabilnie, ale czy na pewno tak jest? Rotacja pracowników co prawda maleje, ale aż 59 proc. z nich deklaruje, że rozgląda się za nową pracą. Poziom naszej satysfakcji z pracy spada. Zgodnie z danymi Randstad szukamy przede wszystkim lepszych perspektyw rozwoju i wyższych zarobków. Dodatkowo niewiele się zmienia w kwestii nierówności między kobietami a mężczyznami na rynku pracy, szczególnie na stanowiskach kierowniczych.


  • Rotacja pracowników na rynku pracy spada, ale 59 proc. z nich rozważa zmianę pracy, co wskazuje na niskie przywiązanie do obecnych miejsc zatrudnienia — wynika z 59. Monitora Rynku Pracy przygotowanego przez Randstad

  • Najważniejsze powody zmiany pracy to chęć rozwoju, wyższe wynagrodzenie i niezadowolenie z pracodawcy

  • Nierówności w strukturach zarządczych pozostają problemem, tylko 28 proc. osób twierdzi, że płeć rozkłada się równo na kierowniczych stanowiskach


Po okresie wzmożonego ruchu rotacja na rynku pracy wyraźnie wyhamowała. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy tylko 19 proc. pracowników zmieniło pracodawcę – to wynik niższy niż średnia z ostatnich lat. Coraz więcej osób awansuje w ramach firmy, co ogranicza potrzebę szukania pracy na zewnątrz. Im więcej możliwości rozwoju, tym mniejsza rotacja – to jasny sygnał dla pracodawców.


Kto najczęściej odchodzi? Młodzi w wieku 18–29 lat, osoby z podstawowym wykształceniem i pracownicy regionu centralnego. Największa rotacja występuje w hotelarstwie i gastronomii oraz handlu. Z kolei inżynierowie i kierowcy to grupy, które zmieniają pracę najczęściej (kurde tutaj tego nie rozumiem -> to w końcu hotelarstwo + gastro największa rotacja czy kierowcy +inzynierowie??). Najstabilniej jest w ochronie zdrowiaadministracji publicznejIT. Głównie wśród mieszkańców Polski zachodniej i północnej.


W grupie osób w wieku 50–64 lata rotacja wynosi jedynie ok. 10 proc., a wśród osób z wyższym wykształceniem – 15 proc. Szczególnie niską rotację – zaledwie 8 proc. – deklaruje kadra kierownicza średniego szczebla.


Najważniejsze powody zmiany pracy to chęć rozwoju (43 proc.), wyższe wynagrodzenie (42 proc.) oraz niezadowolenie z dotychczasowego pracodawcy (37 proc.). Rzadziej wskazywano takie czynniki jak forma zatrudnienia, utrata pracy, wypalenie zawodowe czy lepsze benefity.


Choć 71 proc. pracowników deklaruje zadowolenie z obecnej pracy, widać systematyczny spadek tego wskaźnika. Jeszcze dwa lata temu satysfakcję wyrażało 75 proc. badanych. Dziś rośnie grupa osób nastawionych neutralnie (20 proc.) i niezadowolonych (7 proc.).


Niepokojące są także dane z sektorów takich jak handel czy inżynieria – pracownicy w tych branżach deklarują wprawdzie, że nie szukają aktywnie nowej pracy, ale śledzą oferty i są gotowi do zmiany. To pokazuje, że wielu pracowników nie czuje się szczególnie związana z obecnym miejscem pracy.


Blisko 60 proc. Polaków przynajmniej rozważa zmianę pracy. 12 proc. aktywnie jej szuka, a aż 47 proc. regularnie śledzi oferty – to rekordowy wynik. Taka skala "czujności" to sygnał ostrzegawczy: firmy muszą liczyć się z większą konkurencją o talenty.


Wysoka gotowość do zmiany pracy idzie w parze z niskimi obawami o utratę zatrudnienia – poczucie bezpieczeństwa zwiększa odwagę do poszukiwań. Z jednej strony to dobra wiadomość dla rekruterów – rośnie pula kandydatów. Z drugiej – kolejne wyzwanie dla działów HR. "Cicha rekrutacja" i "ciche odejścia" mogą stać się codziennością, jeśli pracodawcy nie zadbają o rozwój i atmosferę w firmie.


Zaledwie 9 proc. pracowników czuje, że grozi im zwolnienie, 25 proc. uważa, że nie ma takiego ryzyka w ogóle, a ponad 1/3 ocenia je jako niewielkie. To efekt niskiego bezrobocia i wciąż dużego zapotrzebowania na pracowników.


https://businessinsider.com.pl/praca/rotacja-pracownikow-w-polsce-59-proc-rozglada-sie-za-nowa-praca/r0yjz7x


#wiadomoscipolska #pracbaza #praca #newsydamwa <-- do czarnolistowania

wiatraczeg

przywiązanie do miejsca zatrudnienia

Nie żebym coś chciał psioczyc, ale wydaje mi się że to niewolnicy byli przywiązani kajdanami do wioseł na statkach xD

bejonse

Warto w tym wszystkim w związku z tematem spojrzeć na jeszcze jedną rzecz.

Ciągle się mówi o jednym z najniższych bezrobociu w UE...

Przy jednocześnie, jednym z najniższych wskaźników wolnych miejsc pracy w UE, wynoszącym około 0,9 procent.

Skutkuje to utrudniony dostępem do nowych miejsc pracy dla osób poszukujących zatrudnienia. Jednocześnie firmy mogą mieć trudności ze znalezieniem odpowiednich kandydatów na wolne stanowiska, co może ograniczać ich rozwój i konkurencyjność.

I tak się toczy koło spier%lenia

Bjordhallen

@damw podam przyklad z „mojego” podwórka - status inżynier


Wiadoma, startujesz po studiach >> gowno wiesz ale wiesz gdzie szukać informacji


Po 2-3 latach zaczynasz jakoś ogarnąć i prosisz o podwyżkę.

Po 5-6 latach dalej nie widzisz podwyżki ale już gadasz z klientem, odpowiedzialność poziom max, stres nadgodziny.


Jedyny sposób na podwyżkę to.. przebranzowienie na menadżera projektu za 15% xD lub 1/10 na kierownika działu inżynierów za 10% podwyżki xDXD przynajmniej nie siedzisz już na śmierdzącej hali


Po 6 latach miałem 2 najdłuższy staż w biurze


I na imprezie rodzinnej słyszysz od kuzyna (kierowcę tira): kuzyn, zarabiasz 5k pln netto.. ja tez.. gdzie popełniłeś błąd?


No i zmieniłem prace na taka sama ale zagranica gdzie inżynierowie maja po 15-40 lat doświadczenia na tym jednym stanowisku.. po co zmienić jak jesteś w tym dobry, stać cię na 2 samochody z salonu co 8 lat


Wg mnie inżynierowie zmieniają prace bo zarabiaj wchuj za mało ;)

Zaloguj się aby komentować

"Zawsze miałem łeb do interesów" - no wcześniej mu się dużo udawało, ale tym razem się #elonmusk chyba przeliczył xD


Elon Musk osobiście zwrócił się z prośbą do Donalda Trumpa w sprawie zmiany strategii dotyczącej wojny celnej z Chinami — donosi "The Washington Post". Amerykański miliarder zrobił to w tym samym czasie, w którym próbował wpłynąć na prezydenta USA za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatecznie Republikanin zagroził nałożeniem jeszcze większych ceł na import z Państwa Środka.


Doniesienia na temat osobistej prośby Muska do Trumpa potwierdziły w rozmowie z "The Washington Post" dwie osoby zaznajomione z sytuacją, które chciały zachować anonimowość ze względu na "wrażliwy charakter sprawy". Jak czytamy, właściciel Tesli zwrócił się z apelem do prezydenta USA, by ten wycofał się z szeroko zakrojonych ceł na import z Chin.


Musk miał ostrzegać przed rosnącymi kosztami dla konsumentów i firm. Amerykański miliarder próbował przekonywać do swoich racji także za pośrednictwem mediów społecznościowych. W miniony weekend dodał serię wpisów, w których krytykował jednego z głównych doradców Białego Domu, Petera Navarro, w sprawie agresywnego planu wojny celnej przygotowywanego dla Trumpa.


Ostatecznie działania Muska nie przyniosły oczekiwanego przez niego rezultatu. W poniedziałek prezydent USA zagroził, że cła na import z Chin mogą wkrótce być już 50-procentowe. Z kolei właściciel Tesli w podobnym czasie opublikował na portalu X nagranie, na którym zmarły konserwatywny ekonomista Milton Friedman chwali korzyści płynące ze współpracy w handlu międzynarodowym.


Jak zauważa "The Washington Post", brak zgody między Muskiem i Trumpem w sprawie wojny celnej jest najgłośniejszą wyrwą w ich relacjach. Amerykański miliarder przeznaczył niemal 290 mln dol. (ok. 1,1 mld zł) na kampanię wyborczą prezydenta USA. Od stycznia jest członkiem jego administracji, przewodząc Departamentowi Efektywności Rządu (DOGE).


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/elon-musk-zwrocil-sie-z-bezposrednia-prosba-do-donalda-trumpa-chodzi-o-cla-usa/b0qjxtt


#polityka #usa #newsydamwa <-- do czarnolistowania

the_good_the_bad_the_ugly

Ojojoj jednak zabolało tam gdzie najwrażliwsze, czyli w portfel.

bartek555

Pojde do polityki, bede mial wladze, bo pieniadze juz mam. Namieszam tak, zeby moje firmy wykrecaly jeszcze wyniki


O boze, o k⁎⁎wa

dahomej

W miniony weekend dodał serię wpisów, w których krytykował jednego z głównych doradców Białego Domu (złego bojara), Petera Navarro, w sprawie agresywnego planu wojny celnej przygotowywanego dla Trumpa (dobrego cara).

To naprawdę jest sekta

Zaloguj się aby komentować

W wielu krajach inwestorzy nie muszą kupować nieruchomości, aby na nich zarabiać. Wystarczy kupić jednostki funduszu, który wynajmuje nieruchomości. Takie fundusze to REITy. Mają one powstać również w Polsce. U nas mają to być spółki inwestujące w najem nieruchomości, czyli w skrócie SINN. Ministerstwo Finansów kończy prace koncepcyjne, a wcześniej pracował nad tym resort rozwoju. Część komentatorów widzi jednak w REITach duże zagrożenie dla mieszkalnictwa.


Prace nad polskimi REIT-ami podjęło w zeszłym roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Resort przedstawił nawet założenia dotyczące wprowadzenia spółek inwestujących w nieruchomości (tzw. SINN). Do dziś założenia nie przekształciły się jednak w projekt ustawy. Teraz, jak wynika z dokumentu "Kierunki działania i rozwoju Ministerstwa Finansów na lata 2025-2028", wprowadzenie REIT-ów jest jednym z priorytetów.


Jak przypomina Joanna Prokurat, doradca podatkowy i partner w TPA Poland, już w 2016 r. pojawił się pierwszy projekt ustawy o spółkach rynku wynajmu nieruchomości (FINN – Firma Inwestująca w Najem Nieruchomości), który był polskim odpowiednikiem REIT-ów. Projekt zakładał wprowadzenie specjalnych spółek akcyjnych notowanych na giełdzie, inwestujących w nieruchomości na wynajem i podlegających szczególnym (preferencyjnym) zasadom opodatkowania.


Kolejna próba wprowadzenia REIT-ów do polskiego porządku prawnego pojawiła się w postaci SINN-ów (Spółek Inwestujących w Najem Nieruchomości), jednak również ten projekt nie doczekał się realizacji. Przeszkodziła m.in. pandemia. — Wśród głównych przeszkód wymieniano kwestie podatkowe, obawy o konkurencję dla rządowych papierów wartościowych oraz brak odpowiedniej edukacji inwestorów w zakresie inwestycji w nieruchomości — pisze Joanna Prokurat na blogu TPA.


W kwietniu 2024 r. do pomysłu wprowadzenia REITów wróciło Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przedstawiło nawet założenia do projektu ustawy. Do dziś nie został jednak opublikowany oficjalny projekt nowelizacji, a prace toczyły się również w Ministerstwie Finansów.


Resort rozwoju proponuje, aby:


  • polskie REIT-y były spółkami akcyjnymi inwestującymi w najem nieruchomości (SINN),

  • akcje SINNów miały być notowane na giełdzie (GPW i ewentualnie na giełdach zagranicznych) — minimalny kapitał zakładowy miał wynieść 100 mln zł,

  • SINNy miałyby inwestować zarówno w nieruchomości komercyjne (biura, centra handlowe, magazyny, internaty, akademiki, domy opieki społecznej), jak i mieszkania na wynajem.


+ dodatkowo:


  1. SINN będą płacić podatek według preferencyjnej stawki 10 proc. i dopiero w momencie wypłaty dywidendy do inwestorów. Jednocześnie SINN miały mieć obowiązek wypłaty 90 proc. zysków (dywidend) akcjonariuszom.

  2. SINN miałyby płacić podatek od dochodów z najmu, sprzedaży nieruchomości (jeśli wcześniej była najmowana przez co najmniej 1 rok) oraz sprzedaży spółki zależnej od SINN — mówił nam Michał Kwaśniewski, adwokat i partner w Quidea.

  3. Wysokie wymogi kapitałowe mają na celu zapewnienie, że podmioty te będą zlecać inwestycje budowlane bezpośrednio deweloperom, co ma przeciwdziałać skupowaniu gotowych mieszkań z rynku i stymulować podaż mieszkań — tłumaczy Joanna Prokurat.


Więcej można przeczytać:

https://businessinsider.com.pl/prawo/podatki/polskie-reit-y-to-priorytet-co-to-oznacza-wyjasniamy/s6srhcg


#wiadomoscipolska #nieruchomosci #gielda #newsydamwa <-- do czarnolistowania

radziol

@damw super, mieszkania nie kupisz, bo reity wykupią, ale będzie cię stać na jedną akcję

Rozpierpapierduchacz

super, mieszkania nie kupisz, bo reity wykupią, ale za to nie będzie cię stać na jedną akcję

@radziol Poprawiłem

radziol

@Rozpierpapierduchacz e no, twój scenariusz to parę lat po moim po prostu

Chrobry

A po co wam mieszkanie własnościowe jak będą je miały REIT-y? Oddajesz swoją pensję i możesz sobie mieszkać. Przy okazji przejdziesz na pyszny i zdrowy freeganizm.

Jarasznikos

@damw Nieruchomości mieszkalne NIE POWINNY być żadnym narzędziem inwestycyjnym.

Zaloguj się aby komentować