#newsydamwa

2
127
Chunx

Tu wieża, jakie są twoje koordynaty?


Pani Pilot: DOMYSL SIE!

SuperSzturmowiec

Chyba robione pod PR. Innego sensu nie widzę. Czymś muszą zająć umysł obywateli

Thomash80

Ok gratulację, ale czy naprawdę trzeba traktować kobiety jak murzynków, otóż to właśnie robimy z murzynami kiedy to murzynek ogarnie jakiś temat przy wielkiej pomocy białego , wtedy jest wielka feta.

Zaloguj się aby komentować

17 kwietnia 2025 r. sędzia Leonie Brinkema z federalnego sądu okręgowego w USA orzekła, że Google od lat utrzymuje nielegalny monopol w dwóch głównych segmentach ekosystemu reklamowego: serwerach reklamowych dla wydawców (DoubleClick for Publishers/Google Ad Manager) oraz giełdzie reklam AdX. Decyzja zapadła po trwającym trzy tygodnie procesie wytoczonym przez Departament Sprawiedliwości USA i koalicję 17 stanów. Jak to wpłynie na rynek reklamy online?


  • Sąd w USA uznał, że Google przez lata nielegalnie utrzymywał monopol w ekosystemie reklamowym

  • Firma kontrolowała wszystkie najważniejsze elementy procesu reklamowego, faworyzując własne rozwiązania kosztem niezależnych platform

  • Wyrok może doprowadzić do podziału aktywów Google'a i otwarcia rynku na konkurencję, co potencjalnie obniży koszty dla wydawców i reklamodawców

  • Choć Google zapowiada apelację, decyzja sądu jest ważnym sygnałem dla całego sektora Big Tech i może przyspieszyć zmiany w branży reklam online


W liczącym 115 stron uzasadnieniu Brinkema posłużyła się ostrym językiem. Napisała: "powodowie dowiedli, że Google umyślnie podejmował szereg antykonkurencyjnych działań, aby zdobyć i utrzymać monopol w zakresie serwerów reklamowych dla wydawców oraz giełd reklam display w otwartym internecie". W innym fragmencie dodała: "poza pozbawieniem rywali możliwości konkurowania, to wykluczające postępowanie poważnie zaszkodziło klientom‑wydawcom Google'a, procesowi konkurencji i, ostatecznie, konsumentom informacji w sieci".


Aby baner trafił na stronę internetową, musi przejść — w uproszczeniu — przez trzy ścieżki:

- Narzędzie wydawcy (serwer reklam), w którym właściciel strony ustawia swoją powierzchnię

- Narzędzie reklamodawcy, gdzie ustalany jest budżet i parametry kampanii

- Giełdę, która w ułamku sekundy łączy obie strony i rozstrzyga aukcję


Google kontroluje każdy z tych kroków — system DFP/Ad Manager po stronie wydawców, Google Ads i DV360 po stronie reklamodawców oraz giełdę AdX jako centralne miejsce transakcji.


Sąd uznał, że firma przez lata sprzęgała (ang. tying) serwer wydawcy z własną giełdą, utrzymując ponad 90‑proc. udział w rynku serwerów i dając pierwszeństwo własnym aukcjom kosztem konkurencyjnych platform.


(...) Inwestorzy zareagowali sprzedażą akcji i kurs Alphabetu spadł po orzeczeniu sądu o 1,4 proc. Analityk Michael Ashley Schulman, na którego powołuje się Reuters, nazwał wyrok "punktem zwrotnym" zwiększającym premię za ryzyko regulacyjne w całym sektorze Big Tech.


Jeżeli sąd nakaże sprzedaż narzędzi wydawcy lub otwarcie AdX na równych zasadach, wydawcy — od New York Timesa po lokalne portale — mogliby negocjować niższe opłaty i korzystać z alternatywnych giełd bez ryzyka utraty dostępu do największych budżetów reklamowych. Na potencjalnym rozbiciu skorzystałyby też niezależne platformy reklamowe, takie jak The Trade Desk czy Magnite, które już odnotowały wzrost notowań po ogłoszeniu wyroku.


Więcej:

https://businessinsider.com.pl/biznes/google-uznany-za-monopoliste-umyslnie-podejmowal-szereg-antykonkurencyjnych-dzialan/xpq27xt


#wiadomosciswiat #google #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze w tym roku rozpocznie się budowa nowego zakładu produkcyjnego na potrzeby produkcji pojazdów Jelcza. Te przeznaczone będą między innymi na realizację programów obrony powietrznej Wisła i Narew, a także artylerii rakietowej Homar.


W ubiegłym roku weszły w życie umowy dotyczące dostaw wyrzutni i pocisków do zestawów przeciwlotniczych Narew, będące największymi kontraktami Polskiej Grupy Zbrojeniowej w historii. Podwozia do zestawów Narew, podobnie jak i do systemów przeciwlotniczych Wisła, ma dostarczyć należąca do PGZ spółka Jelcz.


Jelcz jest też obecny w wielu innych programach modernizacji, chociażby związanych z artylerią, a równocześnie dostarcza pojazdy do celów typowo logistycznych – zarówno standardowe 4x4, jak i te bardziej skomplikowane. Co za tym idzie, w ciągu najbliższych kilku lat Wojsko Polskie będzie musiało otrzymać tysiące pojazdów Jelcza, wielokrotnie więcej niż obecnie. Wymaga to radykalnego zwiększenia mocy produkcyjnych, a także wzmocnienia łańcucha dostaw spółki, bo pewne elementy mogłyby być kontraktowane w krajowym przemyśle, uwalniając moce produkcyjne Jelcza do innych zadań.


Podczas briefingu prasowego przedstawiciele PGZ poinformowali, że już w tym roku rozpocznie się budowa nowego, budowanego od podstaw zakładu Jelcza. Będzie to inwestycja o wartości około 700 mln zł. Głównym przeznaczeniem nowego zakładu będzie dostarczanie specjalistycznych pojazdów przeznaczonych do programów takich jak Wisła i Narew czy Homar. Oczywiście dziś Jelcz je dostarcza, ale w zdecydowanie mniejszej ilości.


Aby zrozumieć skalę zamówień, w pierwszej fazie programu Wisły i w programie Mała Narew, z dostawami od 2022 roku, zrealizowano dostawy podwozi niezbędnych dla dwóch baterii Patriot, jednej baterii (dwóch jednostek ogniowych) Narwi w podstawowej konfiguracji oraz sześciu jednostek ogniowych Pilica. W ciągu najbliższych lat trzeba będzie dostarczyć podwozia dla trzech dywizjonów Wisła, kilkunastu budowanych od podstaw jednostek ogniowych Pilica+ (część z pozostałych zostanie wykorzystana) i aż 23 baterii (46 zestawów Narew).


Mówimy o zamówieniach szacując bardzo ostrożnie co najmniej 6 do 8-krotnie większych od wcześniejszych tylko na pojazdy dla obrony powietrznej. Nawet jeśli czas realizacji (w wypadku programu Narew) będzie nieco dłuższy, to w kontekście obciążenia zdolności Jelcza skompensuje to z nawiązką większy stopień rozbudowy dywizjonów OPL, z uzupełnieniem ich o elementy takie jak stacje radiolokacyjne. Wszystko to równolegle z nieplanowanym wcześniej w takiej skali programem modernizacji artylerii lufowej i rakietowej, również wymagającym tysięcy kołowych podwozi specjalistycznych. A przecież trzeba też dostarczać pojazdy dla wojskowych logistyków i następców dogorywających już często Starów do istniejących oraz nowo formowanych jednostek. Przed Jelczem wielkie wyzwanie, które będzie wymagać połączenia inwestycji z wzmocnieniem krajowego łańcucha dostaw.


https://defence24.pl/przemysl/tysiace-jelczy-dla-narwi-i-homara-nowy-zaklad-juz-wkrotce


#wiadomoscipolska #wojsko #jelcz #newsydamwa <-- do czarnolistowania

cweliat

@damw niech to będzie właśnie teraz, kiedy w tym kraju w końcu zacznie być normalnie i porządnie. Francuzi sobie mogą wszystko produkować i jeszcze sprzedawać na świat, to czemu nie my?

mnie_tu_nie_ma

Fajnie się to czyta, tylko ze te decyzje i kontrakty powinny miec miejsce po inwazji na Krym, ewentualnie w 2022. Jesli Cheetos wymusi na UA poddanie sie, to mozemy mieć na granicy zielone ludziki zanim ta fabryka w ogóle ruszy.

No ale lepiej teraz niż wcale

Oolie

artylerii rakietowej Homar


Ale te nazwy są kretyńskie… Uważam, że nazwy polskiego sprzętu wojskowego są bez sensu. Rosomak jeszcze ujdzie. Piorun jeszcze spoko, ale to mała broń. A powinniśmy mieć jakieś wyrzutnie artyleryjskie "Czarnobóg", czołgi "Weles" i system minowania "Poroniec" XD Jakieś wyrzutnie bomb zapalających "Południca". Potem te odratowane nagrania z gopro kacapów "Spierdalać! Strzygi leciat!"


Efekt psychologiczny… Jakby dzieciom bajki opowiadali o Biesach i Utopcach, to na koniec by musieli dodawać, że jak będzie niegrzeczny i sam do lasu pójdzie, to go Leszy, jak ojca na lini frontu, po krzakach porozwiesza. xDD

Zaloguj się aby komentować

Koncern Airbus podejmuje działania w celu zwiększenia współpracy z polskim przemysłem. Europejski koncern szuka możliwości zaangażowania na rynku wojskowym i cywilnym, a także inwestycji w Polsce w celu utworzenia hubu cyfrowego obsługującego firmę.


W dniach 14-16 kwietnia Airbus zorganizował trzydniową wizytę studyjną w Polsce. W trakcie „Road Show” delegacja firmy odwiedziła Gdańsk, Rzeszów i Łódź. Delegacja firmy miała okazję nawiązać kontakty z przedstawicielami lokalnego przemysłu, omówić nowe partnerstwa, wykorzystując znaczącą bazę sektora lotniczego oraz możliwości w każdym regionie. Jak podkreślają przedstawiciele Airbus, te inicjatywy mogą przełożyć się na konkretne korzyści dla Polski, w tym na większą obecność przemysłową, intensyfikację działalności badawczo-rozwojowej, utworzenie hubu cyfrowego (Digital & Cyber Hub) oraz znaczny wzrost zatrudnienia w całym sektorze lotniczym.


Dziś Airbus zatrudnia w Polsce ponad 800 pracowników, dzięki czemu w Polsce znajduje się jeden największych oddziałów Airbusa w Europie. Jak podkreśla firma, w miarę jak Polska kontynuuje modernizację swojego lotnictwa, Airbus jest skoncentrowany na poszukiwaniu możliwości dalszego wzmacniania tych więzi. Duża część działalności koncernu związana jest jednak nie tylko z rynkiem stricte wojskowym, ale też cywilnym oraz działalnością całej grupy. A to ma przełożenie na całą polską branżę lotniczo-obronną i całą gospodarkę.


Airbus widzi szansę na podniesienie poziomu partnerstwa z Polską, wykorzystując silne kompetencje cyfrowe kraju. Airbus jest gotowy uruchomić hub cyfrowy, który będzie obsługiwał trzy działy biznesowe firmy. Będzie on bazować na czteroletnim doświadczeniu spółki zależnej NAVBLUE w Gdańsku, specjalizującej się w cyfrowych rozwiązaniach lotniczych. Ta strategiczna decyzja umożliwiła NAVBLUE przyłączenie się do silnego ekosystemu lotniczego Gdańska, ale także skorzystanie z gęstej koncentracji graczy technologicznych i cyfrowych. Hub cyfrowy Airbusa może wymagać rekrutacji ponad 400 pracowników w Polsce do 2030 r., oraz wspierać strategię cyfryzacji i sztucznej inteligencji w kraju.


Mając bezprecedensowo duży portfel zamówień na samoloty pasażerskie, Airbus koncentruje się na zwiększaniu zdolności produkcyjnych i wzmacnianiu swojego łańcucha dostaw. Airbus jest zainteresowany poszukiwaniem nowych możliwości w Polsce, aby wesprzeć swój rozwój, prace nad nowymi projektami i inicjatywy zmniejszające ryzyko. Ten strategiczny cel może zwiększyć roczne wolumeny zakupów od dostawców z obecnych 500 mln USD do ponad 700 mln USD w ciągu 5-6 lat. W ciągu 15 lat przychody generowane w Polsce dzięki Airbusowi przekroczą 10 mld USD, co pozwoli na utrzymanie 3.000 nowych miejsc pracy.


Airbus aktywnie współpracuje z 50 polskimi dostawcami, a roczne wolumeny zakupów u nich przekraczają 500 mln USD, wspierając około 10.000 miejsc pracy w kraju.


Przy obecnym poziomie aktywności szacuje się, że wkład Airbusa w polską gospodarkę osiągnie 12 mld USD w ciągu najbliższych 15 lat, wspierając ponad 13.000 miejsc pracy.


https://defence24.pl/przemysl/airbus-zwieksza-wspolprace-z-polskim-przemyslem


#wiadomoscipolska #airbus #lotnictwo #gospodarka #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Calypso_Cluster

Gdańsk, Rzeszów i Łódź, Poznań to jak rzeżączka dla firm lotniczych z jakiegoś powodu 😆

Zaloguj się aby komentować

Grupa InPost przejmuje firmę Yodel – jednego z największych dostawców przesyłek w Wielkiej Brytanii. — Dzięki tej inwestycji przyspieszamy nasz rozwój na Wyspach, który w sposób organiczny mógłby nam zająć nawet 5 lat — przekonuje prezes Rafał Brzoska.


Jak czytamy, zakup firmy Yodel pozwoli firmie InPost przyspieszyć ekspansję w Wielkiej Brytanii – Grupa szacuje wzrost wolumenu do ok. 300 mln przesyłek rocznie, natychmiastowe rozszerzenie bazy sprzedawców do ponad 700 e-sklepów oraz ok. 8 proc. udziału w rynku.


Ponadto InPost podkreśla, że zaoferuje w segmencie B2C (z ang. business to client — biznes do klienta) unikalną na rynku brytyjskim dostawę w reżimie D+1, czyli następnego dnia po nadaniu.

InPost posiada w tym momencie ponad 18 tys. punktów na Wyspach, w tym 10 tys. paczkomatów.


Zgodnie z warunkami transakcji, InPost nabył 95,5% kapitału zakładowego Judge Logistics Ltd (‘JLL’) – macierzystej spółki Yodel Delivery Network, pozostawiając PayPoint mniejszościowy udział w wysokości 4,5 proc.


Przejęcie JLL zostało zrealizowane jako konwersja długu na kapitał, przy czym InPost przekształcił istniejący kredyt dla JLL na kapitał własny. Do daty transakcji InPost zapewnił JLL finansowanie w wysokości 106 mln funtów w formie obligacji zamiennych.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/inpost-oglasza-duze-przejecie-wkracza-na-brytyjskie-podium-przesylek/ssjyxrs


#wiadomosciswiat #inpost #paczkomaty #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Szpadownik

Zobaczcie do czego można dojść, gdy tylko zignoruje się te głupie prawa pracownika ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Maciek

@Szpadownik przecież kurierzy to nie pracownicy inpostu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

GazelkaFarelka

@Szpadownik @Maciek Nie będziesz musiał przestrzegać praw pracownika, jeżeli nie będziesz miał pracowników

Budo

@damw yodel jest tragiczny, chyba tylko herpes jest gorszy. Ciekawe czy coś się zmieni na lepsze.

Time_Machine

To oni nie mają paczki na następny dzień?

Zaloguj się aby komentować

Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) i PGO S.A. coraz bliżej produkcji amunicji artyleryjskiej o kalibrze 155 mm. Po latach intensywnych prac pocisk wkracza w fazę prototypowania, a następnie trafi na testy poligonowe.


Podstawowe kompetencje PGO S.A. to formowanie metali różnymi metodami. Dzięki posiadanym zakładom produkcyjnym w Gorlicach, Piotrkowie Trybunalskim, Lesznie, Zielonej Górze oraz Śremie, PGO może realizować kontrakty potrzeby branży zbrojeniowej.


Działania wojenne w Ukrainie zmieniły myślenie o artylerii lufowej, postrzeganej przed wybuchem konfliktu, jako odchodzącej w zapomnienie na korzyść artylerii rakietowej. Od tego czasu pokazała ona swoją siłę oddziaływania na przeciwnika, a kaliber 155 mm okazał się zaporą nie do przecenienia. Dlatego ponad dwuletnia współpraca z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia polegała na opracowaniu 100% polskiego korpusu pocisku kalibru 155 mm. I dziś jesteśmy na przedostatnim etapie tych prac


Zgodny z normami NATO, w pełni polski korpu kalibru 155 mm amunicji ma przede wszystkim uniezależnić nas od produkcji licencyjnej, dać autonomię w tym zakresie wolną od obwarowań stawianych przez licencjodawcę.


PGO S.A. specjalizująca się w formowaniu metali, produkująca odlewy żeliwne, staliwne, aluminiowe oraz odkuwki swobodne i matrycowe zajęła się stroną technologiczną i przygotowaniem do produkcji korpusu pocisku, a WITU odpowiada za część konstrukcyjną oraz przeprowadzenie testów i badań. Pocisk 155 mm to kolejna odsłona trwającej od 2023 r., współpracy.


Obecnie PGO przygotowuje dokumentację technologiczną do budowy prototypów wspomnianej amunicji. Prace badawczo-rozwojowe w PGO zakończą się na przełomie 2025/2026, a testy poligonowe przypadną na rok 2026.


Za nami udane wdrożenie do seryjnej produkcji pierwszego, kutego korpusu moździerzowego 60 mm czy uruchomienie w PGO produkcji aluminiowej odkuwki dna pocisku 155 mm (tzw. Boat Tail). Obecnie na etapie testów poligonowych znajdują się korpusy moździerzowe kalibru 120 mm. Równolegle biegły prace nad stworzeniem polskiej konstrukcji korpusu pocisku kalibru 155. Na ukraińskim froncie zużywa się jej tysiące sztuk dziennie. Widząc rosnące zagrożenia, znacząco przyspieszyliśmy prace konstrukcyjne i kilka dni temu przekazaliśmy PGO dokumentację techniczną części metalowych do największego polskiego pocisku artyleryjskiego


To bardzo dobre wiadomości, bo obecnie te korpusy wyłącznie chyba importujemy. Produkując lokalnie i sprzedając do PGZ, Grupy Niewiadów czy WB będziemy mogli mocno zwiększyć produkcję amunicji w Polsce.


https://defence24.pl/przemysl/krok-w-strone-polskiej-amunicji-155-mm


#wiadomoscipolska #polska #wojsko #newsydamwa <--- do czarnolistowania

Chrobry

"Po latach intensywnych prac pocisk wkracza w fazę prototypowania" - tak tylko nieśmiało zauważę, że amunicję wielkokalibrową wytwarzano na masową skalę już podczas I wojny światowej. Zajmuje nam kilka lat stworzenie i testy skorupy do pocisku? Jak się tych instytutów nie zreformuje, nie wstrząśnie nimi, to będą badać i prototypować kolejne kilka lat.

Zaloguj się aby komentować

"Zukerberk" ty ku...wo przestań dane kraść ku..o ty. Ja zdaje sobie sprawę, że osoby zakładające konta na FB, IG itp to mało sobie cenią prywatność, ale chyba nikt nie powinien uwierzyć w te wasze zapewnienia które dane będziecie wykorzystywać a które nie do szkolenia AI...


Od dawna wiadomo, że w sieci nie jesteśmy anonimowi, a nasze dane są zbierane przez liczne podmioty, takie jak Google, Meta czy Microsoft. Choć w Europie chroni nas rozporządzenie RODO, w dobie dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji jego skuteczność coraz częściej bywa ograniczona. Tymczasem Meta, właściciel platform takich jak Facebook, Instagram i WhatsApp - oficjalnie ogłosiła, że rozpocznie agregację danych użytkowników w celu szkolenia modeli LLaMA.


Decyzja ta wywołała spore kontrowersje na Starym Kontynencie, szczególnie w kontekście ochrony prywatności (nie ukrywajmy, głównie chodzi o wiadomości, bo reszta jest na wyciągnięcie ręki). Meta zapewnia jednak, że wykorzystywane będą wyłącznie dane pochodzące z publicznych postów oraz interakcji z Meta AI. Prywatne wiadomości oraz jakiekolwiek dane użytkowników poniżej 18. roku życia mają być całkowicie wykluczone z procesów szkoleniowych. Jako powód takiej decyzji firma wskazuje potrzebę lepszego dostosowania swoich modeli do specyfiki językowej i kulturowej Europy.


Począwszy od tego tygodnia, technologiczny gigant rozpocznie informowanie Europejczyków, zarówno za pośrednictwem poczty elektronicznej, jak i bezpośrednio w swoich aplikacjach o planowanym wykorzystaniu ich danych do szkolenia sztucznej inteligencji. Powiadomienie ma zawierać szczegółowe wyjaśnienie, jakie dane zostaną objęte procesem oraz link do formularza, który umożliwia użytkownikom rezygnację z udziału w tym przedsięwzięciu. W praktyce jednak mamy do czynienia z dobrze znaną strategią, gdzie tylko niewielki odsetek użytkowników będzie wiedział, gdzie szukać i jak skorzystać z opcji sprzeciwu. Meta zapewnia: „Sprawiliśmy, że ten formularz sprzeciwu jest łatwy do znalezienia, odczytania i użycia, a także będziemy honorować wszystkie formularze sprzeciwów, które już otrzymaliśmy, jak również te nowo przesłane”.


#prywatnosc #wiadomosciswiat #facebook #ai #newsydamwa <-- do czarnolistowania


https://www.purepc.pl/meta-facebook-ogloszenie-dane-uzytkownikow-unia-europejska-trening-modeli-ai-sztuczna-inteligencja

da40f782-3136-4fa0-b85d-d7dc91a37330
aerthevist

@damw i do tego Mark Zuckerberg gwałci małe dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kdjswq25

Od dwóch miesięcy nie mam konta na tym gooooovnie, ale oni i tak moją historię mają. Metę, Google i MS ebać prądem. Zgnilizna taka sama, jak chińskie portale.

Fly_agaric

Nidgy nie miałem konta - przegrałem życie

Zaloguj się aby komentować

Sławosz Uznański to pierwszy polski astronauta, który poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Kiedy odbędzie się start misji Ignis? Rąbka tajemnicy uchylił jeden z fotografów NASA. Jeśli informacje pokryją się z rzeczywistością, to Sławosz Uznański poleci na ISS w ramach lotu Axiom-4 jeszcze przed końcem maja.


Sławosz Uznański to pierwszy Polak, który poleci na ISS. Jego wybór ogłoszono niespełna dwa lata temu - w wakacje 2023 r. Potem nasz rodak rozpoczął długie szkolenie. Z oficjalnych informacji przekazanych do tej pory przez NASA czy Axiom Space wynika, że start planowany jest na obecny kwartał 2025 r. Konkretnego terminu rozpoczęcia misji dotychczas nie było.


Rąbka tajemnicy na temat dokładnej daty startu Axiom-4, którego częścią jest polska misja Ignis, ujawnił Ben Cooper, czyli jeden z fotografów NASA. Przekazał on następującą informację:

Falcon 9 wyniesie załogę lotu kosmicznego Axiom-4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną z wyrzutni 39A 29 maja około godziny 13:00 czasu wschodniego


Misja kosmiczna Ignis, która stała się możliwa dzięki współpracy POLSA z Europejską Agencją Kosmiczną, jest bardzo ważna dla naszego kraju. Dla Polski jest to ogromna i niepowtarzalna szansa na przeprowadzenie eksperymentów naukowych w warunkach mikrograwitacji. Wiemy, że Sławosz Uznański spędzi na ISS kilkanaście dni i będzie to dla niego bardzo pracowity okres.


Polski astronauta przeprowadzi różne eksperymenty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, które dotyczą m.in. mikrobiomu, zdrowia ludzi przebywających w kosmosie, nowych materiałów oraz technologii. W tym ostatnim przypadku jest to związane także ze sztuczną inteligencją. Ponadto Uznański zabierze ze sobą na ISS… pierogi.


Więcej:

https://geekweek.interia.pl/nauka/news-jest-data-startu-misji-polaka-na-miedzynarodowa-stacje-kosmi,nId,21395695


#wiadomosciswiat #nasa #spacex #kosmos #newsydamwa <----- do czarnolistowania

zboinek

@damw po⁎⁎⁎⁎ne, że kiedyś piłem z nim piwo nad Wisłą Jest to rzecz, którą będę mógł się chwalić wnukom. No o ile sam nie polecę w kosmos bo mam taki plan

damw

 No o ile sam nie polecę w kosmos bo mam taki plan

@zboinek do tego wystarczą specjalne grzybki chyba xD

Zaloguj się aby komentować

Pekin we wtorek zakazał chińskim liniom lotniczym kupowania nowych samolotów Boeing. Wstrzymał też import części. Decyzja to kolejna odsłona w wojnie handlowej pomiędzy mocarstwami. Amerykańskie maszyny na skutek wprowadzonych ceł stały się zbyt kosztowne dla chińskich firm.


Chińskie władze poinstruowały krajowe linie lotnicze, aby zaprzestały kupowania samolotów Boeing oraz zawiesiły zakupy części i wyposażenia lotniczego od amerykańskich firm. Do Chin miało w najbliższej przyszłości trafić 10 maszyn Boeing 737 Max - po dwa dla China Southern, Air China i Xiamen Airlines. Niektóre z tych maszyn stoją już "gotowe do dostarczenia" w pobliżu fabryki Boeinga w Seattle, inne znajdują się w centrum wykończeniowym w Zhoushan we wschodnich Chinach. Możliwe, że część maszyn ostatecznie będzie użytkowana - jeśli tylko formalności celne zostały dopełnione przed wprowadzeniem nowych stawek.


Dla Boeinga obecny impas stanowi kolejne kłopoty na jednym z największych światowych rynków. Chiny - według prognoz - będą stanowić 20 proc. globalnego popytu na samoloty w ciągu najbliższych dwóch dekad. W 2018 roku niemal jedna czwarta produkcji Boeinga trafiała właśnie do Chin. Od kilku lat jednak zamówień niemal nie było.


https://www.money.pl/gospodarka/chiny-wstrzymuja-zakupy-samolotow-boeing-w-odpowiedzi-na-amerykanskie-cla-7146334614997952a.html


#wiadomosciswiat #chiny #usa #newsydamwa <-- do czarnolistowania #lotnictwo

Zaloguj się aby komentować

15 kwietnia na stronach Kancelarii Sejmu opublikowano odpowiedź Ministerstwa Aktywów Państwowych na poselską interpelację dotyczącą procesu weryfikacji i aktualizacji planów inwestycyjnych Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy S.A.


Pytania brzmiały:


  1. Czy zakończył się już „proces weryfikacji i aktualizacji planów inwestycyjnych Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy SA”?

  2. Czy do spółki Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy SA zostały już przekazane środki finansowe na inwestycje związane z budową drugiej linii produkcyjnej haubic samobieżnych AHS KRAB?


Odpowiedzi udzielił Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Konrad Gołota. W dokumencie czytamy: uprzejmie informuję, że nowy biznesplan Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy S.A. (dalej: Bumar Łabędy) został złożony. Obecnie w Ministerstwie Aktywów Państwowych trwają procedury związane z akceptacją wniosku.


Ponadto, Bumar Łabędy złożył wniosek wraz z biznesplanem do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. na budowę linii do produkcji armatohaubic KRAB. Złożenie wniosku jest równoznaczne z wystąpieniem o dofinansowanie.


Jak wskazał Paweł Bejda, w odpowiedzi na poselską interpelację Jarosława Wałęsy dotyczącej armatohaubic K9 w Wojsku Polskim, w grudniu 2024 roku Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na dostawę czterech nowych DMO Regina obejmujących 96 armatohaubic Krab. Kolejne pojazdy mają być pozyskiwane w ramach następnych umów wykonawczych, co pozwala zakładać potrzebę budowy nowej linii produkcyjnej (szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę planowane obciążenie produkcyjne Huty Stalowa Wola S.A. innymi umowami).


https://zbiam.pl/druga-linia-produkcyjna-armatohaubic-krab-coraz-blizej/


#wiadomoscipolska #wojsko #newsydamwa <-- do czarnolistowania

eloyard

Ależ to się ciągnie jak gówno z d⁎⁎y...


Szybciej niż wcześniej i u niektórych innych, ale by się wydawało że w kraju frontowym po 2022 to jednak powinno iść sprawniej i głębiej.

Zaloguj się aby komentować

Chaos wokół opłaty turystycznej w Zakopanem nie ma końca. Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie zajęła stanowisko w sprawie uchwały Rady Miasta Zakopane dotyczącej opłaty miejskiej pobieranej od turystów. RIO zdecydowała o wstrzymaniu poboru opłaty. W odpowiedzi burmistrz powołuje się na starszą uchwałę i nakazuje pobór opłaty od turystów w wysokości 2 zł za dobę. Hotelarze alarmują, że chaos ten stwarza coraz większe problemy dla ich działalności.


"Na posiedzeniu w dniu 9 kwietnia 2025 r. Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie podjęło uchwałę, na mocy której postanowiło o wszczęciu postępowania o stwierdzenie nieważności uchwały Rady Miasta Zakopane z dnia 27 marca w sprawie opłaty miejscowej oraz o wstrzymaniu wykonania wskazanej uchwały" — przekazała prezes krakowskiej RIO.


Urząd Miasta Zakopane ogłosił natomiast, że opłata miejscowa pobierana od turystów przez hotelarzy i właścicieli obiektów turystycznych będzie znów naliczana, mimo że 1 kwietnia Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kasację miasta i podtrzymał wcześniejszy wyrok unieważniający poprzednią uchwałę (z 2015 r.) w tej sprawie, tym samym zakazując poboru opłaty miejscowej.


W uchwale Rady Miasta Zakopane z 27 marca, którą może zakwestionować RIO, stawka opłaty została ustalona na 1,90 zł za każdą rozpoczętą dobę pobytu pod Tatrami. Dokument został opublikowany 28 marca w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego, a jego wejście w życie zaplanowano na 12 kwietnia.


Co więc robią "zbóje" z Zakopanego?

Burmistrz Zakopanego o decyzji RIO dowiedział się od PAP we wtorek i zdecydował o powrocie do jeszcze wcześniejszej uchwały, z 2013 roku, na mocy której opłata wynosiła 2 zł. Jak argumentował, ta uchwała nie została do tej pory uchylona przez sąd.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/zamieszanie-wokol-oplaty-turystycznej-w-zakopanem-hotelarze-alarmuja/8dg128e


#wiadomoscipolska #zakopane #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Fly_agaric

Po co to roztrząsać? Ludziska wiedzą, jak tam jest, ale dalej jeżdżą, więc chyba się godzą na to, nie?

damw

@Fly_agaric bo nie dość że ich rżną na wszystkim co się da, to jeszcze muszą płacić 2 zł od osoby za każdy dzień gdy oddychają brudnym powietrzem

Fly_agaric

@damw Ergo, nie jeździć, bo nie ma po co. Skoro jeżdżą pomimo tego, co napisałeś, to sami sobie winni.

Zaloguj się aby komentować

Ursus otwiera nowy rozdział w swojej historii. Teraz, pod skrzydłami nowego właściciela — firmy M.I. Crow, przedsiębiorstwo chce rozszerzyć swoją ofertę m.in. o produkcję dronów rolniczych oraz silników elektrycznych i spalinowych.


Oleg Krot, prezes M.I. Crow, który niedawno przejął ster w Ursusie, ogłosił nowe plany rozwoju. Oprócz reaktywacji produkcji tradycyjnych ciągników firma ma zamiar wprowadzić na rynek nowoczesne drony wykorzystywane w rolnictwie. Drony, wyposażone w kamery multispektralne, mają służyć do precyzyjnego mapowania upraw, co ma usprawnić prowadzenie zabiegów agrotechnicznych.


Oleg Krot jest współwłaścicielem ukraińskiego holdingu Techiia.


W ramach inwestycji zakłady w Dobrym Mieście oraz Lublinie przechodzą gruntowną modernizację. Nowe linie produkcyjne, w tym do montażu układów elektronicznych, mają zwiększyć potencjał i efektywność produkcji. Krot zapowiedział również, że firma planuje w przyszłości produkować silniki elektryczne i spalinowe.


Od czasu przejęcia przez M.I. Crow, zatrudnienie wzrosło z 111 do 250 osób, a firma nie zwalnia tempa w poszukiwaniu kolejnych pracowników — poinformowała Bożena Głowacką z zarządu Ursusa.


Nowi właściciele mają w planach wznowienie produkcji ciągników w różnych przedziałach mocy, z naciskiem na jakość i spełnienie oczekiwań zarówno krajowych, jak i zagranicznych klientów. Pierwsze ciągniki mają pojawić się na rynku za około dwa lata.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/biznesmen-z-ukrainy-przejal-ursusa-ujawnia-plany/cp910tw


#wiadomoscipolska #rolnictwo #drony #newsydamwa <-- do czarnolistowania

5tgbnhy6

predzej ukraincy rozkreca u nas produkcje uzbrojenia niz nasz rzad

globalbus

@damw będą produkować baby jagi?

damw

@globalbus jesli tak, to poprosze. Te drony duzo granatow zrzucaja na orkow

pacjent44

@globalbus traktory przecież, jak każda fabryka u russkich. Ty się za dużo pytasz

Boski

Ale kombinują. By lepiej jak normalny polski burżuj nastawiali blokowiska gdzieś na obrzeżach miasta i lobbowali za dopłatą do ich zakupu, a nie kurde jakieś inwestycje w przemysł im się marzą.

Zaloguj się aby komentować

Lego wchodzi do kolejnego polskiego miasta - duńska marka otwiera swój ósmy sklep w Polsce. Krakowski punkt otworzy dla klientów drzwi 22 maja.


Sklep Lego w Krakowie zostanie otwarty w Centrum Handlowym Bonarka i będzie miał 300 m kw. powierzchni — podaje firma w komunikacie prasowym.


Wewnątrz znajdą się m.in. stoły do zabawy, wieża do budowania minifigurek i ściana do wybierania klocków. Kupujący będą mogli również uczestniczyć w cyklicznych wydarzeniach "Zbuduj i Zabierz" oraz warsztatach z kreatywności.


"Na witrynie pojawi się grafika przedstawiająca najbardziej charakterystyczne zabytki Krakowa, a na jej tle zostanie zaprezentowana wyjątkowa niespodzianka — minifigurka, która z pewnością wywoła uśmiech" — zapowiada firma, nie zdradzając przy tym więcej szczegółów.


W końcu się doczekali


https://www.lego.com/pl-pl/stores/store/krakow


https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/lego-wchodzi-do-kolejnego-polskiego-miasta-znamy-szczegoly/zjv1rzz


#lego #krakow #newsydamwa <-- do czarnolistowania

3327e440-5020-47ab-abd8-30369acf9ec3
b2a29ebc-81c8-4a7c-806d-50da6d53e5e6
boogie

@damw Czy to jakiś inny Mokotów niż ten w Warszawie?

damw

@boogie nie, to ten sam. Jeden sklep w GalMoku jest, drugi w Arkadia. Ten w Arkadii oznaczony jako Warszawa, a ten Galmok jako Mokotów

boogie

@damw tak wiem, ale i tak mnie to zawsze bawi Mogli nazwać Warszawa - Arkadia (albo Centrum) oraz Warszawa - Mokotów.

lukmar

@damw Zdziwiłem się że nie ma Złotych Tarasów na liście, a okazuje się zę to nie jest oficjalny LEGO Store.

damw

@lukmar to nigdy nie był. Partnerski - i owszem, ale w tych sklepach nigdy nie było VIP punktów ani GWP

Zaloguj się aby komentować

Sprzedaż aktywów z Lotosu była poniżej wartości rynkowej o prawie 5 mld złotych; kwotę tę potwierdziła przeprowadzona przez NIK kontrola doraźna dot. fuzji Lotosu z Orlenem — poinformował we wtorek prezes NIK Marian Banaś. Zapowiedział kolejne wnioski do prokuratury w związku z tą sprawą.


Najwyższa Izba Kontroli przedstawi we wtorek wyniki kontroli połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Już w lutym 2024 r. NIK opublikowała raport, zgodnie z którym kontrolerzy Izby na podstawie dokumentów m.in. w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz resorcie klimatu i środowiska, ustalili, że zaniżenie ceny Lotosu było na kwotę około 5 mld. Wtedy kontrolerzy NIK-u nie zostali wpuszczeni do Orlenu, żeby to zweryfikować z dokumentami, które znajdują się w spółce.


Jak powiedział we wtorek w Polsat News Banaś, kwotę tę potwierdziła przeprowadzona po kontroli planowej kontrola doraźna. Dodał, że według ustaleń raportu firmie Saudi Aramco sprzedano "prawo do dysponowania 50 proc. produktów rafinerii, co oznacza, że Skarb Państwa stracił blisko 20 proc. wpływu na produkty paliwowe".


Ze stwierdzonych nieprawidłowości Banaś wymienił również zapłacenie "250 milionów złotych prywatnym doradcom prawnym za opinie, podczas gdy Orlen w ogóle nie skorzystał z usług Prokuratorii Generalnej, a to przecież jest organ do tego powołany, żeby wydawać opinię w takich sprawach, jak właśnie kwestie nieruchomości, czy umowy wielomilionowe, a to są umowy wielomiliardowe".


https://businessinsider.com.pl/gospodarka/szef-nik-zapowiada-wnioski-od-prokuratury-wsfuzji-lotosu-z-orlenem/ew3wdcd


#polityka #wiadomoscipolska #bekazpisu #newsydamwa <--- do czarnolistowania

Syster

@damw czyli w sumie NIK teraz potwierdziło dokładnie to co kilka lat temu odkryli dziennikarze. Ale mam nadzieję, że tym razem nie będzie to zamiecione pod dywan

damw

@Syster trzeba poczekać na wymianę prezydenta, bo obecny to już pewnie ma podpisane ułaskawienie i tylko czeka, aż Osrajtek odwiedzi go w pałacu

Dalian

@damw Bynajmniej na bombelki dali i emeryturę podnieśli. A za PEO tylko brali a nic nie dawali.

Zaloguj się aby komentować

To będzie ważne wydarzenie dla polskiej Grupy WB i południowokoreańskiej spółki Hanwha Aerospace, ale też dla całej polskiej obronności. 15 kwietnia 2025 r. podpisany zostanie dokument zawierający kluczowe warunki dotyczące funkcjonowania spółki produkującej w Polsce pociski rakietowe.


  • To będzie kolejna umowa wskazująca na zacieśnienie współpracy obu spółek w najważniejszym obecnej dla naszych sił zbrojnych obszarze.

  • Chodzi o produkcję pocisków rakietowych CGR-080 do południowokoreańskich systemów artylerii rakietowej K239 Chunmoo, które kupiła Polska.

  • Dzięki transferowi technologii i wiedzy do polskiego przemysłu nowymi pociskami będą strzelać również inne systemy rakietowe, które są na uzbrojeniu naszej armii.


Głównym celem tej współpracy jest właśnie rozwój i produkcja pocisków rakietowych na potrzeby polskich sił zbrojnych. W ramach projektu ich produkcja będzie zlokalizowana na terenie Polski. Planowany jest transfer technologii i wiedzy do krajowego przemysłu.


Współpraca z Hanwha Aerospace umożliwi polskim firmom dostęp do zaawansowanych technologii, co może przyczynić się do rozwoju krajowego przemysłu zbrojeniowego. Projekt zakłada, że znaczna część produkcji będzie realizowana w Polsce.


Przypomnijmy, że umowa, która zostanie podpisana 15 kwietnia, stanowi kontynuację wcześniejszych ustaleń pomiędzy Grupą WB a Hanwha Aerospace. Już 22 lutego 2023 r. spółki zawarły umowę dotyczącą integracji polskich systemów teleinformatycznych, zarządzania polem walki i łączności z modułami wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej K239 Chunmoo.


Rok później, podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego 2024 w Kielcach, strony podpisały Memorandum of Understanding (MoU), w którym zadeklarowały chęć utworzenia spółki joint venture, mającej produkować pociski rakietowe w Polsce.


Podczas pierwszego dnia wystawy KADEX 2024 w Korei Południowej w listopadzie ubiegłego roku firma WB Electronics podpisała umowę z Hanwha Aerospace (...)


Umowa dotyczyła produkcji pocisków typu CGR-080 o zasięgu do 80 km do wyrzutni rakietowych używanych przez Siły Zbrojne RP. W 2022 r. podpisaliśmy umowę za zakup 218 zestawów artylerii rakietowej K239 Chunmoo, których dostawy już trwają. Jej wartość to 3,3 mld dol. (ponad 13 mld zł).


Strony uzgodniły szczegóły dotyczące struktury organizacyjnej nowej spółki, lokalizacji zakładu produkcyjnego oraz terminów realizacji projektu. Przedsięwzięcie zakłada również opracowanie i wdrażanie nowych typów pocisków rakietowych, dostosowanych do wymagań Ministerstwa Obrony Narodowej. Docelowe moce wytwórcze fabryki mają osiągnąć pułap kilku tysięcy pocisków rakietowych w skali roku.


Pociski rakietowe CGR-080 będą zintegrowane z południowokoreańskimi wieloprowadnicowymi systemami artylerii rakietowej K239 Chunmoo, które są częścią polskiego arsenału obronnego. Z wyrzutni można strzelać różnego rodzaju rakietami o różnym zasięgu, zarówno kierowanymi, jak i niekierowanymi.


W zależności od typu amunicji każdy z dwóch zasobników umieszczonych na wyrzutni mieści sześć rakiet kierowanych kalibru 239 mm o zasięgu 80 km lub jedną rakietę taktyczną kalibru 600 mm z zasięgiem do 290 km.


https://www.wnp.pl/bezpieczenstwo/przemysl-zbrojeniowy/polska-bedzie-produkowac-pociski-rakietowe-o-zasiegu-80-km-wazna-umowa-na-wyciagniecie-reki,934172.html


#wiadomoscipolska #wojsko #newsydamwa <-- do czarnolistowania

6a6f1d81-1a77-4b14-a70c-e97959b3b67a
Kronos

Przy skali zakupów zbrojeniowych jakie robimy w Korei na pewno można było wynegocjować więcej polonizacji i lokalnej produkcji uzbrojenia. Ale i tak jest lepiej niż z Jankesami, u nich tylko zakupy z półki i nawet serwis często jest na zewnątrz a transferu technologii niemal 0.

jenot

@Kronos No ale przecież tak jest, tylko obecny rząd próbuje się wycofać z współprodukcji K2PL xD, bo pewnie trzeba coś dorzucić na linie produkcyjne.


Ale wracając do programu Homar-K.


  • produkujemy nośnik - Jelcz

  • produkujemy system Zintegrowany System Zarządzania Walką TOPAZ, który jest zintegrowany

  • szykujemy się do produkcji amunicji


Z tego co wiem to tylko nie budujemy budy na rakiety, ale tam też zbyt dużo nie ma. Spawanie i kable.


Największym osiągnięciem będzie, jeśli będziemy budować i mieć pełny wgląd w rakiety.

jenot

@Kronos Można powiedzieć, że ten program wypadł wyjątkowo dobrze jak na naszych polityków.


Trzeba też popatrzeć na to, że jeśli coś się stanie w Korei, to im się opłaca posiadać w Europie możliwości produkcji swojego uzbrojenia. Tak samo Polska, opłaca nam się mieć dostawcę z Azji. Bo jest mała szansa, że przyjdzie wojna, gdzie oba kraje w tym samym czasie będą w potrzebie.


Inna sprawa, że to otwiera opcje ekspansji w Europie, a jak widać Europa nie posiada takiego systemu dziś.

Jest Himars, jest system Izraelski, jest Homar i tyle.

Francja zbiera się, chcą dojść do fazy testów w 2026-2027

kitty95

Tylko żeby z daleka Bumary i inne wynalazki trzymali.

jenot

@kitty95 Na 80% dostanie to Bumar Łabędy albo kawałek tortu dostanie Poznań/Cegielski.

kitty95

@jenot acha. To se polatajo te rakiety.

Zaloguj się aby komentować

Wojskowe Zakłady Elektroniczne S.A. osiągnęły kolejny ważny krok w realizacji projektów offsetowych w ramach Programu Wisła, kluczowego dla polskiej obronności. W pierwszych miesiącach 2025 roku spółka zakończyła istotne etapy w projektach Attitude Control Motor (ACM) i Attitude Control Section (ACS), które są sercem precyzyjnych pocisków PAC-3 MSE.


WZE S.A. kilka dni temu poinformowały, że początek lutego przyniósł pomyślne zakończenie Przeglądu Gotowości Zaplecza Produkcyjnego (MRR) dla projektu ACM. Eksperci z Lockheed Martin, partnera WZE w programie, ocenili przygotowanie linii produkcyjnej, kompetencje personelu oraz narzędzia dedykowane do produkcji silników kontroli lotu. Zielone światło od Amerykanów umożliwiło rozpoczęcie wytwarzania prototypowych jednostek ACM – komponentów odpowiedzialnych za precyzyjne sterowanie torem lotu pocisku.


Równolegle zespół ACS przeszedł Przegląd Gotowości Produkcyjnej (PRR). Podczas tego procesu Lockheed Martin zweryfikował infrastrukturę, procesy produkcyjne oraz jakość prototypów sekcji ACS, w której montowane są silniki ACM. Pozytywna ocena oznacza, że WZE jest gotowe do kolejnego etapu – Inspekcji Pierwszego Artykułu (FAI). To szczegółowa kontrola pierwszej seryjnej jednostki, która musi spełniać rygorystyczne normy jakościowe i techniczne.


Sekcje ACS i silniki ACM to fundament systemu PAC-3 MSE, umożliwiającego precyzyjne zwalczanie celów w technologii „hit-to-kill”. Silniki ACM odpowiadają za dynamiczną kontrolę trajektorii lotu, zapewniając rakiecie dużą zwrotność i dokładność. Z kolei sekcja ACS integruje te silniki, tworząc spójny system sterowania. Razem pozwalają pociskowi neutralizować zaawansowane zagrożenia, takie jak rakiety balistyczne czy manewrujące.


https://defence24.pl/geopolityka/wze-sa-z-kolejnym-kamieniem-milowym-w-programie-wisla


#wojsko #wiadomoscipolska #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Zaloguj się aby komentować

Załadunek nowego transportu wojskowego dla polskiej armii pokazała południowokoreańska telewizja MBC Gyeongnam NEWS. Chodzi dokładnie o 9 czołgów K2, 9 armatohaubic K9A1 Thunder oraz nieokreśloną liczbę modułów wyrzutni K239 Chunmoo dla systemów Homar-K. Wraz z nimi do każdego sprzętu dołączone są części zamienne.


Proces załadunkowy miał miejsce w porcie Masan. Jak podaje MBC Gyeongnam NEWS transport statkiem ma trwać około 40 dni, choć tu należy wziąć pod uwagę szereg zmiennych, które mogą opóźnić dostawę. Południowokoreański sprzęt ma zostać wyładowany w porcie w Świnoujściu oraz Gdyni.


Najnowsze dostawy są efektem trzech kontraktów, które Polska podpisała z południowokoreańskimi firmami zbrojeniowymi w 2022 roku. Mają zapełnić luki w uzbrojeniu Wojska Polskiego po przekazaniu dużej pomocy militarnej Ukrainie, jednakowo modernizując nasz arsenał. Broń z Korei Południowej trafia do jednostek stacjonujących na wschodzie Polski, wchodzących w skład 18. oraz 16. Dywizji Zmechanizowanej.


Gdy okręt z 9 czołgami K2 dopłynie do Polski będzie ich w naszym kraju łącznie 119 sztuk. Do dostarczenia pozostanie jeszcze 61 czołgów, co skompletuje umowę podpisaną 27 lipca 2022 roku z Hyundai Rotem o wartości 3,37 mld dolarów netto. Obecnie trwają negocjacje nad drugą umową wykonawczą na kolejne 180 K2 wraz z ich polonizacją i ustanowieniem produkcji w naszym kraju.


Kolejne 9 armatohaubic K9 podniesie ich liczbę w Polsce do prawie 160 sztuk. Do końca roku ma zostać skompletowana pierwsza umowa wykonawcza z 26 sierpnia 2022 z firmą Hanwha Aerospace o wartości 2,4 mld dolarów, zakładająca dostawy 212 armat. W latach 2026-2029 mają mieć miejsce dostawy 152 armatohaubic K9 do Polski (6 K9A1, 148 spolonizowanych wersji K9PL) w ramach ogłoszonej w grudniu 2023 roku drugiej umowy wykonawczej o wartości 2,6 mld dolarów.


https://geekweek.interia.pl/militaria/news-kolejne-czolgi-plyna-do-polski-beda-bronic-wschodu-kraju,nId,21395314


https://x.com/KDefenseInsight/status/1910479586707546286


#wiadomosciswiat #wojsko #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Zaloguj się aby komentować