Z usterkami jest wyższa patologia.
Deweloper X powołuje niemal na każdy swój budynke zarządcę nieruchomości firmę Y.
Ty jako właściciel nieruchomośći (mieszkania!) masz prawo złożyć reklamację jedynie dla TWOJEGO mieszkania. Nie przysługuje Ci prawo do reklamacji części wspólnej, np. Walącej się klatki schodowej, odpadającego styropianu z elewacji, niedziałającej windy, odpadających kafelek na korytarzu, uschniętej zieleni na terenie zewnętrznym.
Usterki części wspólnych może zgłaszać TYLKO zarządca. TEN który dostaje hurtem niemal wszystkie bloki do zarządzania od dewelopera. Jako wspólnota możecie zmienić zarządcę. Ale to nie takie łatwe. Jeśli pod głosowanie wejdzie uchwała typu: sprawie przyjęcia sprawozdania finansowego, albo w sprawie udzielenia absolutorium Zarządcy nieruchomości, takie głosowanie może trwać miesiącami aż się te 50% uzbiera. A uchwała o zmianę zarządcy? Pewnie czas trwania ustawi na "tydzień" i jeszcze "skutecznie" o nim nie powiadomi, aby tylko nikt nie zdążył zauważyć że coś się głosuje : )
Dostają robotę w zamian za skuteczne niezgłaszanie usterek. Tyle.
A i jeszcze sobie dorobią za podpisanie umów serwisowych zaprzyjaźnionym firmom : )
Czysty biznes.
ps. zarządcy to Sp. z o.o. i armia prawników na plecach, nie ugrasz nic tak samo jak ciężko ugrać z deweloperem.