Pocztówka z Iranu 4/50 - jedzenie obiadowe + przepis na ryż po irańsku.
O przekąskach i napojach będzie oddzielnie.
Muszę zacząć od tego, w jakich okolicznościach owe obiady się spożywa. Otóż zasiada się (a raczej półleży) na drewnianych platformach pokroju łóżek. Platformy te nazywane są "takht" i nakrywa się je dywanami, a wokół wyścieła dużą ilością poduszek. Na takhty wchodzi się bez butów, jak na wszystkie płaszczyzny pokryte dywanami, a same dywany w czasie posilku nakrywane są specyjalnym foliowym obrusem (widac na fotkach). Na pierwszym zdjęciu pokazuję tradycyjną restaurację irańską. W środku znajduje się oczko/basenik z wodą, dużo roślin. Na drzewkach powieszone są klatki z ptaszkami, które swoim śpiewem umilają posiłek.
Zestaw obiadowy to zwyczajowo danie z ryżem, butelka zimnej wody i talerzyk sałatki.
Ryż w wielu przypadkach miał żółtawą "koronę" czyli tahdig. Jest to warstwa, która podczas gotowania lub smażenia tworzy chrupiącą skorupkę na dnie garnka. Złoty, żólty kolor powstaje w wyniku dodania szafranu, kurkumy lub masła czy oleju. Tahdig jest uważany za największy przysmak u persów. Ciekawostką jest to, że osoba, która przy stole jest darzona największym szacunkiem otrzymuje największy kawałek tahdigu.
Co jedliśmy? Morze ryżu Czasami posypanego owocami berberysu. Do tego sishkebab, falafele lub grillowane szaszlyki z kurczaka. Byla też smażona ryba czy czarny gulasz rybny czyli qalieh mahi.
Coś jest na rzeczy z czarnymi gulaszami - daniem popisowym zaserwowanym nam w ostatnim dniu był khoresht-e aloo esfenaj, czyli gulasz z kurczakiem i sokiem z granatu. Oczywiscie danie mialo ciemny, czarny kolor.
W agroturystyce wysoko w górach podano nam mirza ghasemi - danie wege z duszonego bakłazana i cukinii. Reszty dań, m.in. gulaszu z ciecierzycy, pieczonej potrawki z bakłażana nie udalo mi się nazwać.
Co ciekawe, ziemniak był podawany jako dodatek - tak jak u nas ogórek. 1/4 gotowanego ziemniaka ułożono obok reszty zielonych dodatków. Do smażonego makaronu dodawano za to czipsy.
Perska kuchnia jest bardzo ciekawa, bogata w nowe smaki. Nigdy nie mielismy po niej rewolucji żołądkowych, co stanowi duży plus.
#Iran #kuchnia #podroze