#biologia

9
371
ataxbras

@maximilianan Daj znać, jak znajdą rekina - widły

Zaloguj się aby komentować

#endometrioza #medycyna #biologia #nauka #ginekologia &źródło #deykuntiktok


„Obrzydliwe” badanie oceniające atrakcyjność kobiet z endometriozą wycofane przez czasopismo medyczne

Czasopismo Fertility and Sterility potrzebowało siedmiu lat, aby usunąć włoskie badanie, które było krytykowane przez lekarzy ze względu na kwestie etyczne i wątpliwe uzasadnienia.


https://www.theguardian.com/society/2020/aug/05/disgusting-study-rating-attractiveness-of-women-with-endometriosis-retracted-by-medical-journal

Sofon

Znajoma to ma, i jest dość atrakcyjna, ale nie widzę w tym żadnego związku z choroba

Zaloguj się aby komentować

Ufam autorowi, że nie pomylił się w obliczeniach:


Ostatecznie naukowcy stwierdzili, że w ziemskich ocenach musi znajdować się około 10³⁰ wirusów.

Bardzo trudno jest znaleźć jakiś punkt odniesienia, który pomógłby nam wyobrazić sobie taką liczbę. W oceanach znajduje się sto miliardów razy więcej wirusów, niż wynosi liczba ziarenek piasku na wszystkich plażach Ziemi. Gdyby te wszystkie oceaniczne wirusy umieścić na wadze, ich łączna masa wynosiłaby tyle co masa 75 milionów płetwali błękitnych (gwoli ścisłości na świecie żyje obecnie mniej niż 10 tysięcy tych waleni). Wreszcie, gdyby wirusy ziemskich mórz i oceanów ustawić jeden za drugim, utworzyłyby one linię rozciągającą się na 42 miliony lat świetlnych.


Planeta wirusów - Carl Zimmer


#wirusy #ciekawostki #biologia

dez_

Abstrakcyjne liczby. Przeliczyłem że w takim razie byłoby to 112,5 mld ludzi (licząc że płetwal waży 120ton, a człowiek 80kg).

zuchtomek

@Onestone Jak to nie jest w basenach olimpijskich, albo z bananem dla skali to mam problem z wyobraźnią ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Dzawny

Jedne naukowiec powie tak drugi tak. A ile wirusów jest to i tak nikt nie wie.

Zaloguj się aby komentować


Naukowcy po raz pierwszy uchwycili diabła morskiego w świetle dziennym u wybrzeży Teneryfy


Organizacja ekologiczna Condrik Tenerife poinformowała, że po raz pierwszy żabnica głębinowa, znana jako „diabeł morski”, została sfilmowana w świetle dziennym w pobliżu wybrzeża Teneryfy.


Przyczyny jej pojawienia się na powierzchni pozostają niejasne, ale eksperci sugerują, że może to być związane z chorobą, zmianami warunków oceanicznych lub innymi czynnikami środowiskowymi.


#ciekawostki #zwierzeta #biologia #ryby #ocean

RogerThat

Kurde faja.

1. Co to za muzyka?

2. Zawsze się zastanawiałem, czy jak stworzenia z głębin żyją sobie na dnie oceanu i są przyzwyczajone do wielkiego ciśnienia to czy potem nie wybuchną czy coś xd jak wyjdą na powierzchnię.

mk-2

@maly_ludek_lego gęba jak facetki od historii w IV LO na początku lat 2000

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@maly_ludek_lego o zobaczcie kto w końcu wyszedł ze swojej piwnicy

Zaloguj się aby komentować

Josephine Myrtle Corbin (ur. 12 maja 1868 w hrabstwie Lincoln, zm. 6 maja 1928 w Cleburne) –amerykańska artystka cyrkowa, performerka, urodzona z dodatkowymi kończynami typu dipygus.


Corbin wyszła za mąż za doktora, Jamesa Clintona Bicknella 12 czerwca 1886 w hrabstwie Blount i miała ośmioro dzieci z dwóch macic. Przeżyło tylko pięcioro dzieci, dwoje z pierwszej pochwy i troje z drugiej pochwy.


#ciekawostki #biologia

9bebc0ef-b450-4fbe-9edc-d57470b47f66
ratty

@Enzo gdzie były umiejscowione pochwy? Jedna między środkowymi nogami, a druga? Ciekawe jaki był system wypełniania obowiązku małżeńskiego, raz w jedną raz w drugą?

Farmer111

@Opornik A nawet na dwie duże POCHWAły.

PanNiepoprawny

Corbin urodziła się w hrabstwie Lincoln. Dziewczynka miała dwie oddzielne miednice obok siebie od pasa w dół i cztery nogi. Każda z jej mniejszych wewnętrznych nóg była połączona z jedną z jej zewnętrznych nóg. Corbin mogła poruszać wewnętrznymi nogami, ale były one zbyt słabe, by nimi chodzić. Do tego jej wewnętrzne nogi nigdy już się nie rozwinęły – zachowały czucie i Corbin mogła nimi tylko poruszać. Jej prawa stopa zewnętrzna była skrzywiona. Mniejsze nogi wewnętrzne miały tylko trzy palce u każdej stopy

@Enzo po⁎⁎⁎⁎ne

Zaloguj się aby komentować

Męskie stopy - garść ciekawostek:


  1. Średnia długość stopy mężczyzny to 27,3 cm co w większości odpowiada rozmiarowi buta nr 43

  2. Męska stopa zapewnia bardziej równomierne niż kobieca rozłożenie nacisku podczas chodzenia. Mężczyźni posiadają także bardziej wypukły duży palec i niższy łuk stopy.

  3. Męskie stopy mają niemal dwa razy tyle gruczołów potowych, które są nawet 4-krotnie bardziej aktywne w porównaniu do stóp kobiecych, dlatego mężczyźni fizjologicznie będą mieli bardziej spocone stopy w tych samych warunkach;

  4. Owłosiona część stopy (górna) posiada wiele gruczołów łojowych, które niemal nie występują u kobiet. Z tego względu męskie stopy wydzielają bardziej intensywny zapach;

  5. Średnia długość noszenia skarpetek w ciągu doby przez mężczyzn to...19 godzin! Oznacza to, że ponad połowa mężczyzn spędza w skarpetkach niemal całą dobę (także podczas snu). Wbrew powszechnej opinii ten fakt zapewnia mężczyznom lepszą kondycję skóry stopy i zdecydowanie rzadsze rogowacenie naskórka niż w przypadku kobiet. Skarpetki bawełniane zapewniają idealną barierę przeciwko mikro-uszkodzeniom skóry, a także tworzą wilgotne środowisko dobrze wpływające na kondycję skóry.

  6. Ze względu na intensywność pocenia się oraz chemiczną budowę estrów zawartych w łoju i pocie, które wchodzą w kontakt z naturalną florą bakteryjną skóry stóp, męskie stopy mają intensywny kwaśno-słony zapach, określany jako balsamiczny, serowy. Zapach męskich stóp jest najbardziej zbliżony do mieszkanki sera Munster i modeńskiego octu balsamicznego, wg ankietowanych z jednego badania. W przeciwieństwie do kobiet, gdzie dominowały zapachy z rodziny roślin amarylkowatych, takich jak czosnek pospolity, niedźwiedzi czy por, jednak zapach ten był dużo mniej intensywny.


#biologia #ciekawostki #stopy #fizjologia

f36cdc39-0cab-4795-88c6-0389face84fc
entropy_

Na sto procent gaciarz

libertarianin

o k⁎⁎wa gaciarz wrócił

Zaloguj się aby komentować

Taxidriver

One chyba nawet maja partnera/partnerow.

koszotorobur

@Taxidriver - na końcu filmiku jest coś co wygląda jak ślub.

Zaloguj się aby komentować


To Blepharisma musculus, uroczy, zwykle różowawy organizm jednokomórkowy. Blepharisma są wrażliwe na światło, ponieważ różowe granulki pigmentu utleniają się tak szybko pod wpływem energii świetlnej, a reakcja chemiczna topi komórkę. . Kiedy Blepharisma żyją w miejscu, w którym są regularnie narażone na działanie światła, które nie jest wystarczająco silne, aby je zabić, z czasem tracą swój różowawy kolor. Ta żyła w stawie, a następnie przez kilka tygodni znajdowała się w słoiku na moim biurku pod lampą. Straciła więc swój różowy kolor, a ze względu na utratę pigmentu myślałem, że przetrwa światło mojego mikroskopu. Ale tak się nie stało i rozpłynęła się, zasmucając mnie. Blepharisma po raz kolejny udowodniła mi, jak delikatne jest życie.

https://streamable.com/pf9hiy


To taka wrzutka zainspirowana robakiem @Opornik ktorym tu ostatnio sie podzielil

#biologia #bakterie #zycie #mikroorganizmy #ciekawostki

Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

Opornik

@maly_ludek_lego Obserwowanie życia pod mikroskopem to super sprawa, to "polowanie" na coś ciekawego to zabawa sama w sobie.

11ae0ebc-acec-4e08-af60-735925013b56
Opornik

@maly_ludek_lego Kanał oczywiście znasz?

Nie sądziłem, że da się tak pięknie i malowniczo opowiadać o np. mikrobiologii.


https://youtu.be/0_a_xU2KQdE

maly_ludek_lego

@Opornik Nie znam, dziękuję

Zaloguj się aby komentować

Podzielę się czymś co mnie niesamowicie interesuje od jakiegoś czasu, może kogoś też zainteresuje.


Biologia to nie jest zupełnie moja dziedzina, ale koncepcja o której będzie poniżej wydaje się tak spójna i logiczna, że pierwszy raz mam wrażenie, że mam jakieś pojęcie jak działa inteligencja w organizmach żywych, nie na zasadzie, że ciało to egzoszkielet, a "ja" to tylko mózg, a w mózgu to już magia. Ta koncepcja nigdy mnie nie przekonywała. No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"? Przecież to nie ma żadnego sensu, ewolucja tak po prostu nie działa.


Pięknie to tłumaczy i swoje hipotezy udowadnia w pracach swojego zespołu Michael Levin z Tuft University.


W dużym skrócie mechanizmy odpowiedzialne za rozwój zarodka do dojrzałego organizmu są tymi samymi mechanizmami, które stosowała ewolucja. Ewolucja koduje w nas jak mamy się rozwijać na kolejnych etapach, nie to jak mamy wyglądać. Widzieliście jak podobny jest ludzki zarodek do zarodka psa, czy innego ssaka? Podążamy podobnymi ścieżkami, które w różnych stadiach rozwoju rozjeżdżają się względem siebie, prowadząc do innego celu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko. To organizm i jego komórki wykorzystują swoją wiedzę i inteligencję do tego, żeby osiągnąć tę ostateczną formę z jak najmniejszym wpływem środowiska. Programiści zrozumieją, że DNA to bootstrap dla kodu, który musi rozwinąć i wykonać sam organizm z pomocą otoczenia.


Wyobraźcie sobie jakiś organizm jednokomórkowy. One potrafią szukać jedzenia, jeść, wydalać, unikać zagrożenia, rozmnażać się etc.. Dokładnie te same cechy co zwierzęta z miliardami komórek. Cała ich inteligencja, ale również pamięć tkwi w ich chemii. Ewolucja organizmów wielokomórkowych nie wymyślała nic nowego, mechanizmy są te same, tylko pojawiły się nowe funkcje, jak komunikacja pomiędzy komórkami. Potem wykształciły się narządy i komórki organizmu muszą "wiedzieć" jak zbudować organ, gdzie, kiedy, z czego, jak i gdzie co podłączyć. To jest tylko rozwiniecie zdolności naszej ameby, nic nowego. Więc już widzimy, że funkcje rozwojowe i behawioralne są tak naprawdę tożsame. Tylko jedne "patrzą" na zewnątrz, a inne do wewnątrz.


Ta inteligencja która buduje nasze organy była pierwowzorem do inteligencji która pozwala nam podejmować decyzje w życiu codziennym. Mechanizmy nadal są takie same, wszystko działa dzięki chemii, która spaja nasze ciała. Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".


Więc to nie mózg jest moim "ja", to cały ja jestem moim "ja". I to ma wreszcie sens!


Niesamowite są implikacje z takich wniosków. Wyindukowana regeneracja kończyn, leczenie raka, syntetyczna biologia bez modyfikowania DNA na chybił trafił. Oni już to potrafią zademonstrować. Ja stawiam na to kasę.


Polecam zacząć od tej prezentacji: https://youtu.be/gCo5zKXOuUE


#biologia #nauka

LondoMollari

No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"?

@lurker_z_internetu Dokładnie tak samo, jak dolewając po kieliszku wody do wiadra, w którymś momencie zajdzie przeskok ze stanu "niepełne" na "przelane". Przeskok będzie radykalnie odczuwalny, bez super dokładnych pomiarów nie przewidzisz z góry po ilu kieliszkach nastąpi, ale wiadomo, że w którymś momencie nastąpi.


Nie wiemy dokładnie, z czego składa się inteligencja, ale spojrzenie na inteligencję jako na przejaw zjawiska emergencji ma moim zdaniem najwięcej sensu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko.

Generalnie ma. Epigenetyka oczywiście ma wpływ na ostateczny kształt, natomiast to w DNA (+trochę w mitochondrialnym RNA) zakodowana jest informacja jaką postać przybierze organizm. Nie jest ona oczywiście zapisana w postaci zrozumiałego dla nas rysunku technicznego, ale cały czas jest to "kod źródłowy", który chemia komórkowa przetwarza na "produkt" końcowy. To, że my jeszcze nie odczytujemy tej informacji super sprawnie, nie oznacza, że nie jest to informacja.


Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".

To jest łatwo falsyfikowalne. Gdyby tak było, zauważalibyśmy spadek możliwości umysłowych u kogoś po utracie kończyny, a osoby chorobliwie otyłe miałyby większe zdolności poznawcze. Nie ma żadnych wskazań, aby coś takiego zachodziło.

lurker_z_internetu

@LondoMollari To jest łatwo falsyfikowalne. Gdyby tak było, zauważalibyśmy spadek możliwości umysłowych u kogoś po utracie kończyny, a osoby chorobliwie otyłe miałyby większe zdolności poznawcze. Nie ma żadnych wskazań, aby coś takiego zachodziło.


No właśnie nie, bo funkcje mają inne. Skóra jest dobra w byciu skórą, uczestniczy w termoregulacji, gojeniu, ale już nie w rozmkninianiu równań różniczkowych. Nie myl mechanizmu z funkcją, nie jesteśmy jednym homogenicznym blobem, gdzie wszystko robi to samo. Ale wszystko działa tak samo i współpracuje ze sobą.

lurker_z_internetu

@LondoMollari Generalnie ma. Epigenetyka oczywiście ma wpływ na ostateczny kształt, natomiast to w DNA (+trochę w mitochondrialnym RNA) zakodowana jest informacja jaką postać przybierze organizm.


To nie tłumaczy czemu organizmy są w stanie radzić sobie jak np. coś je uszkodzi w trakcie rozwoju. Skąd wzięły się w kijance instrukcje by nerw wzrokowy oka, które wyrosło na ogonie podłączyć do jelita? Jaki mechanizm wyryty w DNA sprawił, że to oko było funkcjonalne i kijanka reagowała na światło?


Epigenetyka wpływa na to jak DNA jest czytane, wpływa to na działanie organizmu, bo to funkcjonalne części DNA stanowią hardware, na którym to wszystko działa, ale to jest tylko środowisko i nadawanie kierunku. Sam rozwój jest dziełem inteligencji samych tkanek. Wszystko jest super ściśle powiązane ze sobą.

AureliaNova

Ojej, ktoś wymyślił komórki macierzyste (ponownie po 60 latach).

Obecnie niestety jesteśmy na samym początku prób ich praktycznego wykorzystania i brakuje nawet zarysu technologii, żeby robiły coś więcej niż tylko sztuczki w probówce. Za to istnieje od groma firm krzaków w różnych Meksykach czy innych Wyoming, które co prawda biorą 7cyfrowe kwoty za kurację, za to nie mają żadnych rezultatów.

I co prawda ewolucja świadomości raczej na pewno nie była procesem skokowym, a różne pośrednie etapy możemy znaleźć u zwierząt dookoła, ale pomysł, że twoja skóra też bierze udział w świadomości jest imho idiotyczny :P Śmierdzi trochę buddyzmem, z ich używaniem randomowych pojęć naukowych jako słów kluczy do religijnych nauk.

I jak sie już bawimy w programistyczne porównania, to DNA jest skryptem dla frameworka, a nie frameworkiem samym w sobie (tym są już czynniki środowiska). A świadomość i inteligencja jaką my rozumiemy, jest na zupełnie innym levelu niż proste mechanizmy jednokomórkowców. To jakby porównywać świecenie się żarówki w grze komputerowej, ze świeceniem się diody na MB. Niby to samo i na tej samej maszynie, ale tylko, jeśli zignorujemy ich kompletnie inne mechanizmy działania i powstania.

lurker_z_internetu

@AureliaNova jej, przecież nie napisałem, że Twoja skóra na pięcie pomaga Ci rozwiązywać krzyżówki. Przetwarzanie informacji z otoczenia z całą pewnością zachodzi głównie w naszej głowie, dzięki wysoko wyspecjalizowanym komórkom, które są znakomite w przekazywaniu sygnałów do innych komórek i budowaniu wielu połączeń między nimi. Ale nie tylko tam zapisuje się wiedza.


Jeśli weźmiesz trochę komórek tej skóry to w odpowiednich warunkach mogę zacząć one "żyć", czyli poruszać się, jeść, a nawet mnożyć. Będą miały Twoje DNA, ale nie będą Ciebie w niczym przypominały. Zobacz na eksperymenty zespołu Levina.


Problemy do rozwiązania przez inteligencję są przeróżne, jednym może być znalezienie biofilmu do żerowania, innym budowanie wątroby, a innym opracowanie teorii względności. Wszystko jednak bazuje na komórkach, z błonami czułymi na ładunki elektryczne i zmianach ich wewnętrznego stanu pod ich wpływem.


Organizm wielokomorkowy nie wynalazł nowej metody na życie, ulepszył tylko starą. My nie jesteśmy cudownie inni od szympansa czy myszy, nasze organizmy rozwinęły się w takim kierunku, że jesteśmy lepsi w przetwarzaniu abstrakcyjnych konceptów. Mechanizmy strachu, miłości, głodu etc nadal mamy takie same. Nawet z roślinami dzielimy wiele zachowań związanych z biochemią patrz. fitohormony wydzielane przy stresie.


Właśnie nie ma w tym żadnego voodoo czy innego natchnionego religijnie syfu stawiającego nas w jakimś wyjątkowym miejscu. To jest tu najpiękniejsze.

Felonious_Gru

@lurker_z_internetu polecam zacząć od powieści "Niezwyciężony" Stanisława Lema, tam jest to ładnie opisane.

Zaloguj się aby komentować

t0mek

aaaa wytłumaczy ktoś, skąd biała krwinka wie, gdzie jest bakteria? W jaki sposób ją namierza?

kuba-brylka

@t0mek

Białe krwinki, szczególnie neutrofile, potrafią wykrywać bakterie i inne patogeny dzięki zjawisku zwanym chemotaksją. Chemotaksja to proces, w którym komórki (w tym przypadku białe krwinki) poruszają się w kierunku wyższych stężeń określonych substancji chemicznych.

Bakterie i uszkodzone komórki w organizmach często wydzielają substancje zwane cząstkami sygnalizującymi lub chemokiny. Cząsteczki te mogą być np. produktami metabolizmu bakterii (np. peptydy, lipidy) lub wynikami reakcji zapalnej organizmu (np. cytokiny). Białe krwinki, posiadając odpowiednie receptory na swojej powierzchni, mogą "wyczuwać" te substancje.

Receptory na powierzchni białych krwinek wiążą te chemikalia, co prowadzi do uruchomienia sygnałów wewnątrz komórki, które z kolei kierują ruchem komórki w stronę wyższych stężeń tych cząsteczek. W ten sposób białe krwinki mogą "gonić" bakterie, podążając za sygnałami chemicznymi, i skutecznie je zwalczać.

t0mek

@kuba-brylka ciekawe - dziękuję!

wujek_Marek

@Opornik Za⁎⁎⁎⁎sta! Jak dzik w kartoflisko!

Pokochałem ją od pierwszego zobaczenia.

PanNiepoprawny

Trochę podobna do owcy

Zaloguj się aby komentować

0x34

@jarezz jest tylko jeden problem. Przez Leżajsk płynie rzeka San i do Wisły ma z 150km przynajmniej

jarezz

@0x34 czyli nie tylko "starożytność" w stosunku do średniowiecza obniża poziom artykułu.

Zaloguj się aby komentować