W 1995 roku odnotowano przypadek częściowej partenogenezy u człowieka; u chłopca stwierdzono, że niektóre z jego komórek (takie jak białe krwinki) nie zawierały żadnego materiału genetycznego pochodzącego od ojca. Naukowcy uważają, że niezapłodniona komórka jajowa zaczęła się dzielić samodzielnie, lecz później część (ale nie wszystkie) jej komórek została zapłodniona przez plemnik; musiało to nastąpić we wczesnym etapie rozwoju, ponieważ komórki jajowe aktywowane samorzutnie szybko tracą zdolność do zapłodnienia. Niezapłodnione komórki ostatecznie zduplikowały swoje DNA, zwiększając liczbę chromosomów do 46. Gdy niezapłodnione komórki napotkały blokadę rozwojową, komórki zapłodnione przejęły rozwój tej tkanki. Chłopiec miał asymetryczne rysy twarzy i trudności w nauce, ale poza tym był zdrowy. Czyniłoby go to chimerycznym partenogenetykiem (dzieckiem posiadającym dwa różne linie komórkowe w swoim ciele).
Od tego czasu odnotowano ponad tuzin podobnych przypadków (zazwyczaj wykrywanych po zaobserwowaniu klinicznych nieprawidłowości), jednak nie ma żadnych naukowo potwierdzonych przypadków niechimerycznego, klinicznie zdrowego partenogenetycznego człowieka (czyli powstałego z jednej, partenogenetycznie aktywowanej komórki jajowej).