#przegryw #alkoholizm
Przyjaciel, czy wróg z tych lat
Niech chluśnie co tam za mnie ma
#przegryw #alkoholizm
Przyjaciel, czy wróg z tych lat
Niech chluśnie co tam za mnie ma
Zaloguj się aby komentować
Czuje sie zle. Nie mam kontaktu z cala rodzina. Czuje sie zle. Jak poznam dziewczyne to na starcie mam lipe, bo nie poznam ja z rodzina. Czuje sie zle bo nikt nie pyta co u mnie, nikt nie wie czy zyje czy nie. Czuje sie zle, bo pomimo staran to wszystko jest niezalezne odemnie. Sam na swieta, sam na sylwestra, sam wakacje. A jak juz poznam ja, to na starcie minus bo nie moge opowiedziec o rodzinie, nie poznam ja z moimi rodzicami, nie zaprosze do domu rodzinnego. Czuje sie zle bo mam toksycznych rodzicow i jestem alkoholikiem. Ciagle walcze i daze do lepszego jutra. Jestem swiadom wszystkiego przez co cierpie. Jakbym byl glupim menelem-pijaczkiem to byl nie cierpial tylko sie cieszyl, ze dzisiaj nie zygalem. A frajer mi dal na cwiartke wodki. Masakra...
#przegryw #alkoholizm
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Siemano alkoholowe świry.
#alkodata to tag, w którym podsumowuje statystycznie dni w roku, w których pije alkohol.
Cel to zejść do 15% w całym roku (max 55 dni). Mój ubiegłoroczny wynik to 35,62% (130 dni).
Jak mawia stary góral luty minie zima zginie. Czy jakoś tak. Nie wiem, jestem alkusem, a nie góralem. Nie ważne.
Lecimy z podsumowaniem lutego:
CEL: 20% (max 5 dni chlania)
REALIZACJA: 14,29% (4 dni) - mission completed
Dodatkowo został mi 1 niewykorzystany dzień. Można ten sukces opić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
PORÓWNANIE STYCZEŃ - LUTY ROK DO ROKU:
Ilość wydanego hajsu na alko: 465 PLN (wzrost: 100% r/r
Ilość przepitych dni: 14 (wzrost: 100% r/r
CEL NA MARZEC: 10% (max 3 dni chlania)
MARZEC ZESZŁY ROK: 14 dni chlania
Pierdololo:
Jak widać udało się zrealizować cel wyznaczony na luty. Było stosunkowo prosto, mój arkusz z wykresikami bardzo pomaga, żeby mieć nad sobą bat, bo jakoś lubie jak mi się cyferki świecą na zielono
No ale biorąc pod uwagę, że w zeszłym roku nie chlałem w styczniu i lutym, a popłynąłem od marca to zwiastuje to ciekawy czas i pewne zawirowania statystyczne.
Moja prognoza, którą już z 5 razy dostosowywałem przewiduje na podstawie obecnych i zeszłorocznych statystyk prawie 37% dni picia ale co ona może o mnie wiedzieć - jestem zdolny ten procent przebić w górę
Tak w ogóle to zachęcam do dołączenia i zapisywania sobie dni/hajsu, który w trakcie miesiąca wydajecie na chlańsko i dzielenia się wynikami albo chociaż obserwacji tagu, bo po pierwsze można na tej podstawie dojść do ciekawych wniosków, a po drugie nie będę się czuł jak p⁎⁎da udzielając się tutaj samemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No ten moment to tyle towarzysze, bajo i do zobaczenia pod koniec marca.
#ciekawostki #statystyka #pijzhejto #zdrowie #alkoholizm #alkohol

Zaloguj się aby komentować
Smutno mi się dzisiaj zrobiło bo jest niedziela wieczór kończy się weekend a ja siedzę sam. Nie pojechałem odwiedzić rodziców a mogłem, to tylko 1h samochodem. Nie spotkałem się ze znajomymi, wszyscy są zajęci. Nie umówiłem na randkę. Przez cały weekend nikt do mnie nie zadzwonił ani nie wysłał sms. Ja też do nikogo nie dzwoniłem ani nie pisałem.
W piątek wypiłem 0,5 litra wódki, wczoraj prawie całe 0,7 brandy bo miałem z tej butelki już upite ze 100ml.
Jutro muszę wstać w miarę trzeźwy więc wypije butelkę białego wina. Nie mam nic lepszego do roboty.
#samotnosc #przegryw #alkoholizm #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować
#alkoholizm #alkohol
Ale się wczoraj i przedwczoraj najebałem, ja pi⁎⁎⁎⁎lę. Szkoda, że się ostatnio z jedną laską rozstałem bo by mi teraz rosołek podała. Ech, życie nie głaszcze. Trzymajcie się tam.
@Jim_Morrison No cóż bywa ja lubię kliny, wczoraj ojebałem 3.5 litra wina, kurde fajnie było ale na⁎⁎⁎⁎ny to co to nie xD
Zaloguj się aby komentować
Jest wbita nowa ranga - trzeba to opić.
I tak miałem się dziś srogo upić. Właśnie leci na słuchawkach RATM Guerrilla Radio
Nic i tak mnie już dobrego nie spotka w życiu.
https://www.youtube.com/watch?v=n6cBRx2Ie6A
#przegryw #pijzhejto #alkoholizm #muzyka

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Gratulacje dla jego
Zaloguj się aby komentować
#alkoholizm #depresja #chwalesie #zalesie
Dzisiaj jest światowy dzień walki z deprechą? To nawet nie wiedziałem, że coś właśnie świętuję. Także zdrówko, powalczę z nią jeszcze trochę i wypiję kolejnego. Salute!
P.S. J⁎⁎ać Manchester.
edit: W sumie to nie, nie mam żadnej depresji a zwyczajnie jestem ostatnio za⁎⁎⁎⁎ście smutny. Ale i tak walnę zapobiegawczego kielona bo nie ma co kusić losu.
@Jim_Morrison Aj mordo nie zachęcaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kondziu5 Mam nadzieję, że mi się jednak udało bo obecnie czuję się za⁎⁎⁎⁎ście.
@Jim_Morrison ano zacheciles wsiadłem na rower i po 7 browarów ( ͡° ͜ʖ ͡°), dzisiaj i tak mam wolne więc zaczelem szybciej weekend xD
Pozdro na tym szarym i deszczowym klimacie
Zaloguj się aby komentować
#alkoholizm #alkohol #oswiadczenie
Nie umiem przestać pić.
Muszę coś walnąć codziennie, nawet małe ilości, byleby tylko "na sen". Przez co każdy następny dzień to w połowie trzeźwienie. Nic mnie nie cieszy. Rozwalam sobie głowę, o ile już nie jest rozwalona.
Najlepsze poranki to te trzeźwe, i one zdarzają się może raz w miesiącu. Ale poza tym, rozdrażnienie i wkurw są straszne.
Najdłuższa moja przerwa to chyba 3 miesiące. I tak juz kilka lat. Nadziei brak.
@Kondziu5 @MauveVn @Tran_Soptor @banan-smietana to trwa już kilka lat, z 5, ponad. Zaczęło się 2 piwka dziennie, zdarzały się cugi, ale zawsze jest powrót do „względnej” normalności. Mózg mam sciuchrany równo, boje się ze nie ma powrotu do stanu przed. Jednocześnie mam wrażenie ze jeszcze trochę i skończy się szpitalem, nawet nie z przepicia, ale zdrowotnie mi coś j⁎⁎⁎ie.
@Ziolaprowansalskie Jak będziesz się nad sobą użalał i nie sięgniesz po pomoc, to prawdopodobnie tak będzie. No chyba, że nie chcesz pomocy, to ktokolwiek nie jest ciebie do niej zmusić, ale na to pytanie znasz odpowiedź tylko ty.
@Ziolaprowansalskie jak nie mozesz przestac pic? Przestajesz sporo razy codziennie. Wystarczy nie zaczynac.
Zglos sie na odwyk.
Zaloguj się aby komentować
#alkoholizm
maly update po 3 tygodniach bez alko.
tak jak niektorzy pisali jest latwiej. tylko raz mialem ochote na zimne swieze piwo, ale szybko przeszlo.
od tygodnia juz niczym sie nie wspomagam. biore tylko raz dziennie multiwitamine.
plusy:
w koncu wybralem sie do fryzjera i ogolilem. morda zaczyna przypominac ludzka. samopoczucie ok. bez fajerwerkow ale ok. czynnosci, ktore byly meczace 3 tygodnie temu teraz przychodza z latwoscia. nabralem checi na porzadki domowe i wyjcie z domu raz na jakis czas. powoli znikaja problemy skorne, ktorych nabawilem sie chlejac dzien w dzien
minusy:
niestety sa. waga w ogole nie spadla, a wszedzie pisza, ze sie chudnie po odstawieniu. co gorsza k⁎⁎as w ogole nie staje. r⁎⁎⁎ac sie nie chce. jak juz stanie to wiotki. w porownaniu ze sterczacym kindybalem gotowym do akcji pare razy dziennie jak pilem to straszna lipa. mam nadzieje, ze przejdzie.
na zadna terapie nie uczeszczam i nie czuje potrzeby. troche kwestie abstynencji rozswietlil mi zalaczony wywiad z tibia. polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=tjG4BCQS5sI
moj pierwszy wpis:
https://www.hejto.pl/wpis/alkoholizm-po-wieloletnim-piciu-i-ostatnim-wielomiesiecznym-ciagu-wlasnie-minal-
kupno sildenafilu to żadna ujma, apmiętaj o tym
@hujto chlałem od 17 roku życia, do 28, jakoś od 22 co weekend na umór 2 razy a od 3 lat codziennie pół litra szło na hejnał przed snem, to jest do 204 dni temu, kiedy to podjąłem 1 próbę rzucenia. Od tamtego czasu ani łyka, ale początkowy zjazd był ogromny
dzisiaj śpię świetnie, mimo czytania książek przed snem na fonie w łóżku, ćwiczę sobie 3x w tyg po 45min siłowo, zmęczenie mięśni to przeszłość, wcześniej miałem nawet problemy w pracy powoli bo fizyczna. Nie ciągnie mnie już do cukru, chociaż zjem sobie tam paczkę czy dwie żelek na tydzień, w międzyczasie poleciały napoje z cukrem, teraz już tylko woda mineralna gazowana wchodzi, czasem jakaś smakowa ale patrzę żeby nie było pustych kalorii, stolec z kompletnie płynnego po paru tygodniach zrobił się już normalny - wcześniej mnie bolał trochę brzuch po chlaniu niemal cały dzień, przeszłość. Apetyt od razu nie wrócił, ale teraz jem 2x tyle co wcześniej, i większość tego to już nie śmieciowe żarcie, obecnie nawet już jakiś czas udaje mi się trzymać dietę białkową i są tego efekty (mięśnie rosną, waga powoli w górę, obwody brzucha stoją)
szkoda tylko prawie połowy życia, ale zawsze mogło być gorzej
nie szedłem na żadne terapie, obudziłem się raz z 170/125 i 135 pulsem w pikawie i stwierdziłem że trochę za dużo i sio do lekarza xD teraz już w normie 110/75, 80~, ale ile uszkodzeń to chlanie wyrządziło to dopiero pokażą lata
robiłem sobie także skany i badania krwi, jakimś cudem nie ma uszkodzeń wątroby i prócz podwyższonego cukru (wtedy, robiłem to chwilę temu na okresie żelkowym) jest względnie w normie, jak by teraz rzucić jeszcze tak z 10kg (mam 100 przy 194 więc trochę dużo), to byłbym w pełni normalnym zdrowym człowiekiem
@atol Ja nie miałem nigdy poważnych problemów alkoholowych, chociaż piłem regularnie 1-2 razy w tygodniu i wielokrotnie przeginałem. Nie raz zdarzało mi się zawalić przez kaca ważne sprawy. Dopiero po 20 latach takiego życia zauważyłem, że chyba zaczynam mieć problem. Stopniowo ograniczałem aż pewnego dnia po prostu podjąłem decyzje i przestałem pić. Od 2 lat jestem trzeźwy.
Dopiero po kilku miesiącach abstynencji zorientowałem się, jak bardzo alkohol regulował moje życie i jak cieżko jest mi się odnaleźć w rzeczywistości w której nie mogę po prostu dać w palnik przy każdej możliwej okazji. Z częścią znajomych w ogóle przestałem się spotykać, bo okazało się, że właściwie byli to tylko moi kompani do picia i bez tego nie mamy w zasadzie powodu żeby dalej utrzymywać znajomość. Nagle przestałęm żyć od weekendu do weekendu. Każdy dzień jest takim samym dniem.
Najgorsze jest to, że alkohol niesamowicie podnosi poprzeczkę tego co jest "fajne". Nagle okazuje się, że zwykłe rzeczy w życiu wydają się za mało intensywne, za mało szalone, za mało ekstremalne - zwyczajnie nudne i nijakie. Kiedyś każdy sukces i każdą porażkę wzmacniało się poprzez jej opicie, a nudę i pustkę ubarwiało w ten sam sposób. Kiedy pijesz, to nieważne jakie jest życie - zawsze wydaje się ok. Na trzeźwo nagle człowiek odkrywa, że czegoś brakuje, że można więcej, lepiej.
Z mojego doświadczenia wynika, że potrzeba przynajmniej roku na trzeźwo żeby nauczyć się na nowo czerpać przyjemność z życia. Po czasie okazuje się, że wszystkie rzeczy które do tej pory przyprawiałem piciem, mogą być tak samo przyjemne na trzeźwo. W przypadku innych okazuje się, że od początku były tylko nędznymi atrapami służącymi wyłącznie jako pretekst do picia.
Zaloguj się aby komentować

Tłumaczono to chorobą wirusową jednak szybko pojawiły się informacje od osób towarzyszących prezydentowi, że śmierdziało od niego alkoholem.
Kilka lat później, podczas wywiadu dla blesk.cz czytelnik zapytał, czy głowa państwa nadal pije alkohol. "Oczywiście, że tak, a jeśli ten użytkownik jest...
@depresyjnydziad Lepiej żyć jak Tyrion niż jak taki na przykład Theon, Varys czy nawet Stannis ehhh
Zaloguj się aby komentować
Co chłop odwala to ja nie wiem...
It's over.
#alkoholizm #przegryw#narkotykizawszespoko

po co ten kieliszek, nie ma co szkła brudzic
Zaloguj się aby komentować
W życiu lubię dwie rzeczy - chlanie i statystyki.
Postanowiłem połączyć obie i w ubiegłym roku zacząłem notować dni, w których piłem. Otóż wyszło mi takich 130, co daje dokładnie 35,62% dni na rauszu w przeciągu całego roku, podczas których wydałem 3 782 zł na alko.
Dużo powiedziecie. I tak i nie.
Mianowice moi drodzy w styczniu i lutym nie piłem w ogóle, więc w okresie aktywnego chlania od marca do grudnia piłem przez 42,62% dni xD
Ponad 4 miesiące na bani xDDD A trzeba do tego doliczyć kace i następne 2 dni w których dochodziłem do siebie.
W tym roku postanowiłem trochę rozbudować moją analizę, a że apka, na której notowałem w sumie żadnych takich funkcjonalności nie oferowała to se zrobiłem arkusz i będę się dzielił wynikami (jak mi sie będzie chciało).
Cel: Zejść do około 15% dni w całym roku, w których spożywam alko.
Cel rozłożyłem na 12 progów w każdym miesiącu. Zakładam, że miesiące letnie (czerwiec - sierpień) będą obfitować w większą ilość spożywanych złocistych trunków, więc progi w tych miesiącach są trochę zwiększone, żeby wykonać cel muszę, więc ciąć bardziej w pozostałych okresach.
Na podstawie archiwalnych danych z zeszłego roku oraz aktualnych statystyk za bieżące miesiące zrobiłem również prognozy roczne, a że w tym roku chlałem już w 14 dniach to prognoza roczna w tej chwili oscyluje gdzieś w granicach 39,5% czyli większa niż w zeszłym roku - jak widać bardzo dobrze mi idzie xD
Na ten genialny pomysł wpadłem dopiero nie dawno, wiec statsy zaburza styczeń ze swoimi 10 dniami picia. Wrzucam to bo i tak nie mam z kim pogadać, a może ktoś postanowi sobie też prowadzić taką bazkę.
Oczywiście można to rozbudować o ilość, rodzaje wypitych trunków etc. ale jestem leniwą kurtyzaną i mi się nie chce.
PS: Traktuję to jako ciekawostkę, a nie terapię czy whatever. Zobaczymy jakie będą finalne statystyki w grudniu.
PS2: Chciałem założyć swój tag #alkodata ale nie umiem. Jak na tym portalu robi się tagi, wtf?
#alkoholizm #statystyki #ciekawostki #alkohol

@empty I Am Sober - sprawdź apkę
@GSX-R750 Korzystałem przez chwilę.
I Am Sober liczy ilość czasu od kiedy nie pijesz, a moje założenie było odwrotne.
Chciałem widzieć dokładnie dni kiedy piłem alko i móc je porównywać do poprzednich okresów, ustalać sobie limity i wyliczać średnie + wrzucać to na oś czasu wykresu, zarówno narastajaco i sumarycznie oraz notować ile wydałem w poszczególnych dniach na alko.
W gotowych apkach tego nie ma za to są jakieś dziwne pseudo coachowe cytaty, które mnie wkurwiają ;D
@empty rozumiem. powodzenia w experymencie
Zaloguj się aby komentować
Najlepsze co w życiu mnie spotykało to bycie na ciągach alkoholowych.
Najlepsze i najgorsze, bo gdy wspominam AZA to mi się skóra jeży.
Gdy dzisiaj kupowałem staremu 0,5 Parkowej to se myślałem... MAŁO! Jednocześnie będąc w jakimś sensie zasmuconym, że nie piję od 20 miesięcy, ale i potężnie szczęśliwym, że nie jestem zakładnikiem tej substancji, że nie muszę już ładować od 4 rano, by dać radę utrzymać w ręku szklankę...
W Biedronce dzisiaj niezła rzeź. Januszy tylu to już dawno nie widziałem - jak się tak anonek przysłucha to można niezłe prywaty z ich życia z Grażynami wyciągnąć, bo nawet przy kasie potrafią się kłócić o jakieś sprawy sprzed kilku dni, np: pościel obszczana przez kota, czy o kupno wycieraczek do szyb samochodu.
Te wyjścia do sklepów bywają dla mnie przez tego typu akcje swoistą rozrywką.
#przegryw #zakupy #alkoholizm #janusz #grazynacore #wysryw
Ale coś w tym jest, takie starsze Grażyny są okropne, też to zauważyłem, ostatnio byłem w Castoramie i to był taki częsty widok: grubsza Grażyna szczeka na swojego Janusza, beszta go bez opamiętania o jakieś gówno, że stoi, że coś wybiera, najczęściej Janusz to taki szczupły i niski chłopek- roztropek. Takich akcji było mnóstwo, wtedy mnie zastanawia, jak te Janusze z nimi żyją…
Zaloguj się aby komentować
Taka rozkmina mnie naszła przy porannej kawusi.
Nie sądzicie, że na butelkach z alkoholem też powinny być infografiki o szkodliwości? Takie jak znajdują się na paczkach od papierosów.
Do tego dorzucalbym fotki na butelkach obszczanego menela i przemoc domową.
Jakie jest wasze zdanie?
#alkoholizm #zdrowie #uzaleznienie #alkohol

@5tgbnhy6 na wykresie jest to mała wartość. Sam jestem alkoholikiem i spodziewałem się raczej, że zaraz umrę a tak to 7 lat w d⁎⁎ę zwłaszcza, że w tyle to mało można swoje życie poprawić
@Jason_Stafford tych, którzy już palą to nie zniechęci, ale takie opakowania i ogólna marginizacja palenia przyczniaja się do tego, że jest mniej nowych palaczy. Młodzież już nie pali szlugów jak kiedyś, kiedy to było cool.
Młodzież już nie pali szlugów
@soulers ja twierdzę co innego, ale może moje podwórko specyficzne jest ¯\_(ツ)_/¯
Zaloguj się aby komentować
@Rybsonk i kultura która wokół tej broni tam narosła. W Europie są kraje, gdzie broni jest sporo - a jednak nie ma ani masowych strzelanin ani przesadnej brutalności policji mordującej 1000 osób rocznie. Bo u nas się to traktuje jak narzędzie do rozwiązywania pewnych problemów.
A tam? Mamy strzelaniny w szkołach? To każmy uczniom nosić przezroczyste plecaki, postawmy tabun policjantów i uzbrojmy nauczycieli! Atmosfera żywcem wyjęta z więzienia o zaostrzonym rygorze. A to jest szkoła do jasnej cholery. I tak, 50-letnia pani Stephanie ucząca angola ma teraz nosić klamkę, a do jej umowy o pracę dodadzą zapis, że ma konfrontować strzelca niczym wyszkolony funkcjonariusz SWAT. I jak ten strzelec zdąży odjebać parę osób to jeszcze ją usadzą do więzienia.
Chory system.
@JaktologinniepoprawnyWTF napisałeś "w los angeles i Kalifornio", wiec "i" wskazuje na to, jakby to były dwa różne miejsca. To tak jakby napisać, że najgorzej żyje się w Polsce i Radomiu
@max_verstappen1 Czyli Radomiu jest najgorzej w Polsce ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Zaloguj się aby komentować
#antynatalizm #alkoholizm #childfree #dda

walę rano ale izotonika a nie browce czy winko
Ale jesteś dzielny, alkoholizm to "choroba" jaka każda inna. Jedynym sposobem zaniechania występowania "chorób" u ludzi jest nie robienie ludzi.
@kopawdupeswiniom Ale co? alkoholizm może dotknąć każdego i trzeba to w pizdu rzucić jak każdą inną używkę mi tez zdarzało sie niepotrzebnie chlać, albo to głupie meczyk bez piwka nie da rady.
i tak uważam się za dzielną osobę bo mogłem topić swoje c⁎⁎ja warte smutki w butelce wódki.
Nie no jasne budda.tv śmiga sobie najlepszymi furami a jego ojciec 'zul' zmarł na ławce. A typ ani grama alkoholu się nie napił

@ParisPlatynov
Niektórym się udaje, niektórymi nie. Chodzi o to, że przyczyną wszelkich problemów danego człowieka jest zrobienie go, czyli de facto robiący są za to odpowiedzialni.
Zaloguj się aby komentować
#pijzhejto
Zdrowie Wszystkim przegrywom, tym co są za lgbt i tym co są za ufo bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi!
#przegryw #zwierzaki #alkoholizm #nazdrowie

z tobą nie pije
Zaloguj się aby komentować