#zalesie

12
4042

Ej co myślicie o pracy badawczej sprawdzającej wpływ posiadania prawa jazdy na system odpornościowy pracownika fizycznego?

Dlaczego takie coś proponuję? Bo:
- jak ma przyjść fachowiec i posiada auto to ono mu sie AKURAT ZEPSUŁO W TEN DZIEŃ I NIE MA JAK, ale nie choruje
- jak ma przyjsć fachowiec i nie posiada auta to GORĄCZKA PANIE 40 STOPNI, NIE DA RADY, UMIEROM

#heheszki #remontujzhejto #zalesie

radziol

@Barcol jak ma auto, to szybciej dojeżdża, więc ma czas na spanie, a to wpływa na odporność

Zaloguj się aby komentować

Czy to pasmo stresu się skończy? Nie dość, że problemy z pracą, psem, weselem to jeszcze babcia wylądowała na OIOMie... I tak cud, że w ogóle tam dojechała.


Dajcie odpocząć...


#zalesie

Sweet_acc_pr0sa

@maximilianan a to klasyk, jak sie pi⁎⁎⁎⁎li to wszystko,


Endure, adapt, overcome

jajkosadzone

Wez rozwod i problemy jak renkom odjol

cebulaZrosolu

@maximilianan odwrócę trochę uwagę byś nie myślał o złych rzeczach.


Jakie problemy i stresy można miec przy organizacji wesela na 7 osób?

Zaloguj się aby komentować

W związku ze wczorajszymi awariami internetów miałem kilka hard resetów, bo nie mogłem złapać w porę który program z tła mi zamulał wszystko xD


Generalnie podczas "normalnego" użytkowania kompa mam otwarte milion rzeczy w tle i dwie przeglądarki: Chroma, do normalnego użytkowania, i Firefoxa gdzie mam YT w tle, a filmiki do obejrzenia grupuje sobie w Grupach zakładek. Przy okazji wczorajszych crashów, Chrome za każdym razem pytał tylko: KIEROWNIKU, PRZYWRÓCIĆ SESJĘ? OCZYWIŚCIE KIEROWNIKU, JUŻ PRZYWRACAM. I wszystko działało. Firefox też pytał. I przywrócił. BEZ K⁎⁎WA MOICH 150 FILMIKÓW W KOLEJCE ŁADNIE POGRUPOWANYCH - NIE MA NIC W ZAMKNIĘTYCH GRUPACH ZAKŁADEK. No ale spokojnie, przecież mam konto Mozilla i włączoną synchronizację. Co nie? C⁎⁎J W D⁎⁎Ę I KOTWICA W PLECY - ZAMKNIĘTE GRUPY ZAKŁADEK SIĘ NIE SYNCHRONIZUJĄ.


A mogłem jak biały człowiek dodawać w YT do "Watch later". Nauka na przyszłość - j⁎⁎ać Mozille, Pan Google (z dużej litery) to jest jednak fachowiec.


Oczywiście zgodnie z najlepszą nauką Mozilli i innych Linuksów, udało się dochrapać do pliku backapu sprzed 2 dni, czyli brakuje kilku, ale przynajmniej nie 150, ale pliku z backupu Firefox nie chce zaciągnąć z automatu jak podmieniam i musiałem jakąś podejrzaną stronką w internecie odszyfrowywać go i mam po prostu plik HTML z linkami xD Problem jest tak znany, że neckbeardy już zrobiły jakieś obejście. Także hatfu Mozilla po dwakroć.


Jak coś:

https://www.jeffersonscher.com/ffu/scrounger.html a pliki z backupami są w podfolderze sessionstore-backups w folderze profilowym.


#zalesie #gorzkiezale #firefox #chrome #mozilla #google

f72bd970-9138-41bc-81f0-1d9036922357
Orzech

@eloyard Cóż. Firefox ma swoje minimalne wady, ma też bardzo pod górkę, ale ja mu bardzo kibicuje i korzystam na co dzień.

W pracy niedawno mi Firefoxa zablokowali

Zaloguj się aby komentować

trixx.420

Daj spokój, w dzisiejszych czasach bardziej boli rachunek niż zabieg

Zaloguj się aby komentować

Teraz opiszę całą moją wczorajszą i dzisiejszą historię z policją i skradzionym samochodem. Samochód się odnalazł! Sprawca został zatrzymany! To ja byłem sprawcą – zostawiłem samochód na parkingu obok kebsa, jak poszedłem sobie na obiad i zapomniałem, że przyjechałem samochodem.

Szczerze pozdrawiam i dziekuję Panom Markowi i Kamilowi którzy pomogli mi w tej niekomfortowej sytuacji.

Policja w Zielonej Górze zadziałała sprawnie i profesjonalnie

Z mojej perspektywy cała sprawa zagubienia samochodu wyglądała tak, że byłem strasznie zmęczony po pracy, siedząc nad swoim projektem dużo za długo, a wszystkie moje myśli były skierowane w zawiłe meandry systemu informatycznego, którego jestem autorem i wykonawcą, i z którego nawiasem mówiąc jestem bardzo dumny. Ale wracając do tematu.

Zacznijmy od godziny zero. Moment, w którym zdałem sobie sprawę, że samochodu nie ma. Byłem z żoną i córką na grzybach w pobliskim lesie. Rozmawialiśmy z żoną o stanie technicznym rzeczonego auta. Że coś tam należałoby naprawić i zatankować samochód. Obiecałem, że się tym zajmę po powrocie z lasu. Mamy godzinę 17, a ja szukam samochodu. Najpierw obszedłem całe moje osiedle na pieszo, zachodząc w głowę, gdzie samochód może stać. Wiecie, czasami brakuje miejsca, czasami żona albo ja go przeparkujemy i potem można nie zauważyć, gdzie dokładnie jest samochód. Więc obszedłem wszystko dookoła. Obszedłem cały parking 2 razy i wsiadłem w drugie auto szukać auta na parkingach, na których może mi się zdarzać zostawić samochód. Pojeździłem, pojechałem pod pracę żony, objechałem kawał – auta nie znalazłem.

Skoro auta nie ma nigdzie, wniosek prosty. Pewnie odholowali albo ktoś ukradł. Poszedłem na komisariat i poprosiłem dyżurnego, żeby to sprawdził. Trwało to może ze 20 minut i dyżurny stwierdził, że samochodu nie ma na żadnym parkingu. Potem przyszło 2 policjantów i pojechaliśmy sprawdzić na miejsce, że samochodu brak. W sensie poszli zapytać się do pobliskiego sklepu, czy przypadkiem auto nie zostało odholowane. Informacji o tym brak. Potem przeszli się jeszcze ze mną po parkingach, żeby stwierdzić, czy samochód jest czy nie. Potwierdzili tylko, że samochodu dalej nie ma na parkingu xD. Potem musiałem poczekać około godziny jeszcze do 22, zanim pojawiła się pani z dochodzeniówki.

– Proszę usiąść i słucham pana.

– Zgubiłem samochód, myślę, że ktoś go ukradł.

– To ktoś go ukradł czy pan nie wie, gdzie on jest?

– Sprawdziłem wszystkie parkingi, na których mogłem zostawić auto i nie wiem, gdzie ono jest.

– Jak to nie pamięta pan, gdzie pan zostawił samochód?

– Tak, czasami może mi się to zdarzyć, czasami mogę zostawić samochód pod sklepem i przyjść na pieszo. Ale sprawdziłem wszystkie miejsca, w których zostawiam samochód i nigdzie go nie ma, więc myślę, że ktoś go ukradł. Tak zakładam.

– Czy pan się leczy psychiatrycznie?

....

Tak mniej więcej wyglądała ta rozmowa Powiem szczerze, sam czułem się jak sprawca przestępstwa. Wiem, jak to brzmi, ale ja naprawdę odpowiadałem szczerze i nie miałem nic do ukrycia. Taki po prostu jestem – często chodzę zamyślony i obserwacja świata zewnętrznego przez to mi umyka.

Zeznania złożyłem, ale na koniec już atmosfera się rozluźniła, przeprosiłem panią, że wyprowadzałem ją z równowagi swoim, jak by to nazwać... swoim zmieszaniem.

Był też naczelnik komendy. Kulturalny człowiek, widać uprzejmy, nie ma się co doczepić. Porozmawiał, dopytał i poszedł załatwiać swoje.

Na koniec pani opowiedziała dowcip, że mamy 50 na 50 procent szans – albo znajdziemy, albo nie znajdziemy Życzyłem pani miłego wieczoru, pani się uśmiechnęła i również życzyła miłego wieczoru. Powiem szczerze, twarda kobieta, ale nie żywię urazy, bo jej praca na pewno też jest bardzo trudna i pewnie momentami mało przyjemna. Rozstaliśmy się w zgodzie, jak myślę.

Zasnąłem może gdzieś o godzinie 2 po tym, jak poszedłem do domu i jeszcze raz obszedłem wszystkie znane mi parkingi dookoła. Samochodu nie było i dalej go nie ma.

Na drugi dzień moja żona z rana zaprowadziła dziecko do szkoły, żebym mógł trochę odespać. Pracuję zdalnie i mam nienormowany czas pracy, więc jeśli są jakieś dziwne nocne sytuacje, to mogę rano odespać i odpracować potem. Jakoś po 8 dostałem telefon z zastrzeżonego, że policja chce ze mną porozmawiać na temat tego samochodu.

Przyszli dwaj panowie, kultura, przyszli, dopytali, spisali sobie mój dzień z osi czasu z Google – to ostatni dzień, w którym ja pamiętam, że używałem auta. Porozmawiali chwilę i poszli. Po godzinie 11 dostałem telefon, że samochód się znalazł, podają miejsce.

Ja w tym momencie dalej jeszcze byłem przekonany, że samochód ktoś ukradł i zostawił tam, jak już zorientował się, że złomiarz każe dopłacić za utylizację

Ale tak idę i myślę, i w głowie powoli zaczyna mi świtać obraz... chyba tydzień temu tam parkowałem... doszedłem na miejsce, panowie stoją, samochód jest...

I wtedy uświadomiłem sobie, że podjechałem samochodem na kebaba i zostawiłem go tam, zapomniałem o nim i wróciłem do domu na pieszo, bo mieszkam niedaleko xD

Samochód bardzo długo nie był potrzebny, więc nie pamiętałem o nim

Ogólnie interwencja panów bodaj z sekcji Kryminalnych to pełen profesjonalizm. Generalnie bardzo dobrze czułem się w ich towarzystwie i czułem pełne wsparcie od samego początku aż do końca. Podwieźli mnie na komisariat, bardzo mili i uprzejmi, co trzeba podkreślić. Trochę porozmawialiśmy sobie, że jeden z panów chodził do tej samej szkoły co ja. Pożartowaliśmy sobie i ogólnie to pomogli mi w całej tej, skądinąd stresującej sytuacji. Jestem bardzo wdzięczny całej komendzie policji, a zwłaszcza panu Markowi i Kamilowi za bardzo profesjonalne i szybkie działanie. Ewidentnie czuję, że komisariat wykazał się bardzo dużym zaangażowanie, sprawa została potraktowana poważnie, na żadnym etapie nie zostałem zbyty i, co trzeba przyznać, przez większość czasu byłem bardzo uprzejmie traktowany z pełną kulturą, pomijając jeden fakt z panią śledczą, ale nie żywię urazy i mam nadzieję, że i ona nie będzie mi złorzeczyć.

I to tyle, moi drodzy, jestem największą fajtłapą i strasznie mi wstyd. Ale przyznaję się do tego i teraz prokurator może mi postawić zarzuty do 3 lat więzienia Mam nadzieję, że jednak tego nie zrobi.

Pozdrawiam :D

P.S. Wpis wyślę Panom policjantom do przeczytania, byli dla mnie uprzejmi więc wy w komentarzach też bądźcie!

#gownowpis #heheszki i trochę #zalesie

Time_Machine

@DexterFromLab przypomniała mi się sytuacja w centrum handlowym. Chłopak z "wiochy" pojechał do wojewódzkiego miasta. Zostawiłem samochód na parkingu centrum handlowego i poszedłem do sklepu czy tam kina. Wracam i nie ma auta. Zesrany idę do ochrony i mówię, że ukradli. Ochroniarz ze mną poszedł na parking, pokazuje mu, o tu stał. Ten się rozgląda i mówi idziemy. Wsiadamy do windy jedziemy kolejne piętro, wychodzimy, a tam kolejny parking. Ja już wiem co się świeci. Patrzy z daleko i mówi: to ten. Ja tak, dziękuję i burak. Ale miły był chociaż, nie wyśmiał.

Knur

TUTAJ ANTYPERSPIRANT KAMIL Z KRYMINALNEJ, JAK PAN PRZYWIEZIE KEBABY DLA CAŁEJ KOMENDY TO ZOSTANIE PAN UNIEWINNIONY. W INNYM PRZYPADKU ZARZUTY BĘDĄ POWAŻNE - 20 ZŁ MANDATU LUB 20 LAT WIĘZIENIA.

Zaloguj się aby komentować

kopytakonia

Wypiłem kawę i mi lepiej 🤗

bzyk260

@kopytakonia Na za niskie ciśnienie polecam żonę. Jak renkom odjoł. Tylko jest ryzyko że pójdzie w drugą stronę

Byk

Nie takie rzeczy się przeżywało, zostawiłem sobie na pamiątkę z dawnych czasów

8b125bb8-4795-4c56-97fc-79a88c531bdc

Zaloguj się aby komentować

Kto pojechał autobusem w góry?

No ja

A kto zgubił portfel w autobusie?

No wiadomo że ja xD

Jedyny pozytyw jest taki że szybko się połapałem i nie muszę latać po lesie szukać.

Zostało mi liczyć na kierowcę że go nie ogołoci

#zalesie

kopytakonia

Napisz na jakiejś grupce ze kto znalazl portfel niech chociaż odda dokumenty 😀 ja tak kiedyś napisalem i zostawił portfel z dokumentami bez kasy oczywiście na poczcie

Zaloguj się aby komentować

Kontekst mam na profilu jeśli ktoś chce wiedzieć o co cho.

Z dalszej rozmowy z jej mamą mam teraz mieszane uczucia bo powiedziała mi że Ona nie chce zerwać ale też nie chce żebym był nachalny. Oraz że jest chora (jestem skłonny w to uwierzyć ponieważ chorowała już 4 razu w ciągu pół roku plus Covid). Powiedzialem że skoro by jej na mnie zależało to odezwała by się słowem. Że skoro ona stawia granicę to ja też postawię swoje bo wydaje mi się że tylko mi zależy. Powiedziałem że poczekam do piątku. A potem będę miał ostatnią prośbę

I nie powiem trochę mi głupio że powiedziałem że daje czas do piątku. :x Co prawda nie chce sobie pozwolić żeby się mną bawili a też chce dać jej wsparcia jeżeli potrzebuje. Zostawiłem wiadomość w niedziele i w poniedziałek. Próbowałem też się dodzwonić 3 razy na messengerze w poniedziałek i raz na telefon. I raczej zablokowała mój numer na telefonie

Czy ja jestem głupi że chce po tym wszystkim czekać i pogadać? Chcę to naprawić ale tylko jeśli będę widział że ona też tego będzie chcieć. I dlaczego k⁎⁎wa nic się nie odzywa. Wydaje mi się że ja mam lękowy styl przywiązania a ona unikający. Nie chce jej zostawiać na lodzie. I mam w głowie wiadomość od jej mamy że ona nie chce zerwać i może potrzebuje więcej czasu. Tyle że wydaje mi się że długie przerwy w związkach nie są normalne.

Muszę się nauczyć czekać i zająć się czymś innym. Jeśli nasza relacja się nie uda to trudno. Ale będę mógł stanąć przed lustrem i powiedzieć że próbowałem. Tyle że nie chce by zostać zranionym jeszcze raz i by bawiono się moimi uczuciami.


#zalesie #chcepogadac #chcesiewyzalic #zdrowiepsychiczne

#przemyslenia

Jarem

@LesnyZenek Dobra, doczytałem trochę więcej i jednak pocieszenie na nic się zda.

Long story short - tego związku nie ma, a ty masz do przepracowania wiele rzeczy. Przykro mi, ale taka jest prawda.

Dlaczego rozmawiałeś z jej mamą o waszym związku? Tego się nie robi, bo wywlekasz wasze problemy na osoby postronne. No kurde, wyobrażasz sobie, żeby ona gadała z twoją mamą, bez twojej obecności, nie wiem, że za dużo w gry grasz? Albo za mało śpisz? Albo cokolwiek innego?

Martwienie się jest czymś okej i poniekąd masz prawo oczekiwać odpowiedzi. Jeśli ona nie nadchodzi, a wiesz, że druga osoba gdzieś wychodziła - to jak masz kontakt do rodzica to spoko, możesz zapytać czy wróciła do domu. I na tym koniec. Jeżeli ona ma gdzieś to, że ty się martwisz, no to chyba nie świadczy o niej zbyt dobrze. W kontekście waszej relacji, ofc, nie znam kobiety.

Nie postawiłeś granicy. Postawiłeś ultimatum. To podobne kwestie, ale zasadniczo różne. Granicy nie stawia się jako riposta. Granicę po prostu stawiasz. I do osoby zainteresowanej, nie do Bogu ducha winnej kobiecie.

Nie baw się w określanie stylów przywiązania. To przydatne narzędzie, ale nie korzystaj z niego samowolnie. Jak nie umiesz z niego dobrze korzystać, to tylko zaśmiecisz sobie głowę pseudopsychologią i utrudnisz relacje międzyludzkie.

I tak, nie świadczy to o tobie dobrze, że jeszcze nie skreśliłes tej relacji w swojej głowie. Bo ona już na 99% tak. Im szybciej ty to zrobisz, tym szybciej przeżyjesz żałobę i to przepracujesz.

Przepraszam Cię za te ciężkie słowa, uważam, że ich potrzebujesz. Ja też ich kiedyś potrzebowałem, nie nadeszły i długo żałowałem, że otrzeźwienie przyszło z dużo gorszej strony.

Czuje, że jesteś w mocnym kryzysie emocjonalnym. Polecam wizytę u specjalisty. To naprawdę potrafi zdziałać cuda, wiem po sobie.

Z fartem mordo. Życie się na tym nie kończy, to tylko epizod.

LesnyZenek

Edit W sumie nie wiem czy zablokowała numer co prawda włącza się poczta ale na mess tez wyskakuje komunikat że rozmawia z kimś innym.telefon miała ZAWSZE wyciszony. Moim problemem jest to że nie umiem czekać i widocznie zbyt dobre serce

Belzebub

Niech wypierdala. Manipuluje i bawi się Tobą

Zaloguj się aby komentować

AdelbertVonBimberstein

@motokate Termofor, w podeszłym wieku już trzeba. Babcia mojej żony używa. Albo taki worek do piekarnika wypełniony pestkami czereśni czy tam wiśni. Mieliśmy coś takiego dla dziecka na bóle brzucha (nie warto dzieciom, może ze dwa razy użyte).

Zaloguj się aby komentować

UncleFester

@skorpion Jest git, akurat na sałatkę z zielonych warzyw na zimę.

WujekAlien

@skorpion duży ten agrest

Z_buta_za_horyzont

Jalapeno zielone to można przerobić no chyba, że nawet ostrości nie złapały .

Zaloguj się aby komentować

Przespałem może 1,5h. C⁎⁎j mi w d⁎⁎e. I'd epod prysznic bo i tak już dzisiaj nie usnę. Za 1,5h I tak budzik zadzwoni.

#zalesie #gorzkiezale

Alembik

@jarezz Przecywaj lepiej.

Ja parę razy zamiast spania cywałem i dzięki temu nie byłem aż tak wyjebany jak bym mógł być.

Zaloguj się aby komentować

Byłem ostatnio w Lidlu i tak patrzę, Argus IPA. Myślę sobie pewnie słabe, no ale jak piszą IPA, to może chociaż słabe, ale przynajmniej będzie chmielowe. Jak możecie się domyślać - nie jest. Smakuje jak byle koncernowy lager. Wstydu nie mają, nazywać coś takiego IPA. Cena, czyli niecałe 4 zł, też nie tłumaczy. Po co coś takiego robić?!

Czy jestem sobie sam winny? Jeszcze jak! Więcej nie kupię i chyba tej puszki też nie dokończę.


#piwo #lidl #zalesie

8e46bcf8-519c-402f-a667-6c0d9bf396c0
3a2e2c42-fab4-4693-bde3-63dc1bbf0de4
Peter_Mountain

@DziadBorowy Niestety, ale polskie Argusy nie umywają się do tych czeskich. Ja często jeżdżę do sąsiadów na zakupy, bo mam blisko i zawsze przywożę skrzynkę piwa, z czego większość to właśnie Argusy - tam są mega jakościowe, produkowane przez dobre browary (Radegast, Staropramen), a u nas takie sikacze, że weź...

Zaloguj się aby komentować

Wszystkie podróże sobie organizuje sam, ale chciałem zobaczyć zabytki południowego Egiptu, więc wyjazd zorganizowany przez biuro to była właściwie jedyna rozsądna opcja. Przyleciałem poprzedniej nocy do Marsa Alam, do wielkiego turystycznego kołchozu i przepala mi neurony, jak myślę, ze ludzie dobrowolnie jeżdzą na takie "wypoczynki". Jestem tu na 1 dzien przed ruszeniem na objazdówkę, ale jakbym tu miał zostać tydzień lub dwa to wieźliby mnie w kaftanie do Polski. Lot niewygodnym czarterem przez 4 godziny. Przyjazd w nocy i czekanie 2 godziny aż mnie zakwaterują, bo nie przygotowali mi pokoju. Jak już przygotowali to musialem jeszcze czekać, aż przywiozą mój bagaż, bo samemu nie można ze sobą wozić. Jeszcze bagażowy wpadł z tą walizką zadowolony i czekał na napiwek. Dobre sobie.

Spanie 2,5 godziny, śniadanie i spotkanie powitalne. W resorcie jakieś 1000 osób. Głównie brzuchate Janusze i Grażyny w kolorze kabanosów rolujących się na podgrzewaczu w żabce. Ewentualnie polska smietanka intelektualna z co 2 słowem na K. Mam wyjazd o 3 w nocy do Luksoru, wiec z racji na mala ilość snu położyłem sie juz o 19, ale mam pod oknem sceny i grill bar. O 21 obudziła mnie impreza na kilkaset osób. Leciały Baby Shark, Barbie Girl, a czarę goryczy, która mnie zachęciła do tego wpisu przelało puszczenie Jesteś Szalona.

Za kilka godzin powinienem sie zbierać. Jak dotąd przez 2 dni spałem 4 godziny, ale jest tak głośno, ze nie szykuje sie na więcej. Jestem juz ciekawy, co odjebie moja grupa na objazdówce, ale jeżeli przyjechali tu w celu zwiedzania, a nie brania udziału w takiej turystycznej hucpie, to jest jakaś nadzieja. O samej jakości hotelu, czy usług nie piszę, bo szkoda strzępić ryja, naprawdę. Za 2 miesiące podroz solo do Azji. To mnie trzyma przy życiu.


EDIT: muszę jeszcze dodać, że pierwszy raz w życiu spotkałem się z tym, że za WiFi w hotelu trzeba płacić xD


#gownowpis #podroze #turystyka #zalesie #egipt

3a313a7d-21db-4f66-ae6f-ebf830c81df8
mk-2

@Earl_Grey_Blue a gdybyś utrzymywał 2 promile to by było znośnie? Nigdy nie byłem na podobnym wypoczynku, komentarz nie jest tendencyjny ani nie ma być obraźliwy. W sensie może i wiem co to 2 promile, ale no nie zawsze można tyle wypić żeby wystarczyło, trzymaj się tam jakoś i wrzucaj fotki

Earl_Grey_Blue

@mk-2 Myślę, ze 2 promile by nie pomogły, wypiłem male piwko Powinienem byc wypoczęty przed zwiedzaniem, a jestem o wiele bardziej zmęczony, jak wyjeżdżałem z Polski

mk-2

@Earl_Grey_Blue jak nie można tyle wypić to rozumiem i współczuję, ale fotki jak będziesz wrzucac to będzie miło

Zaloguj się aby komentować

C⁎⁎j mi w d⁎⁎e. Miał być piękny, niedzielny spacer, a właściwie całodniowa wycieczka do lasu, nad rzekę... Słońce, rzułto-pomarańczowo-czerwone liście, niebieskie niebo... Na koniec browar i może jakiś kebab w uroczej knajpie. Relaks i w ogóle. No ale nie, od piątku wieczór gorączka, mega glut w nosie, kaszel i dreszcze.

A Złota Polska nie czeka... I tak mi mijają pod kołdrą ulubione chwile roku. Z kartonem chusteeczek w ręku. Powiedzcie, że za tydzień jeszcze będzie ładnie.

A jeszcze jutro do roboty. Bo na JDG jesteś niezniszczalny. Tyle, że zdalnie.

EDIT: W sumie to zdjęcie powinno się nazywać "kolory jesieni" a @bojowonastawionaowca powinien mi to zaliczyć jako wyzwanie.
#zalesie #chorujzhejto #jesien

29628ffc-9ac6-47ce-b69c-93c1486249f5
Ravm

U mnie ma być -2 w nocy to we wtorek będziesz mógł ewentualnie liście pograbić.

WujekAlien

@zed123 paradoksalnie to i tak najlepszy moment na chorowanie, dużo lepiej, niż gdy jest 40C lub poniżej 0C

bojowonastawionaowca

@zed123 to masz ode mnie dodatkowe #jesiennewyzwania - przeżyć chorobę

Zaloguj się aby komentować

Leżę zmęczony (głównie z własnej winy bo się obżarłem boczkiem w pomidorach jak świnia), najchętniej bym się zdrzemnął, a za pół godziny muszę jechać do roboty z której wyjdę we wtorek o 19:00. :-(

Za to w środę rano na wieś do soboty, posiedzę sobie sam, trochę popracuję, odpocznę...

Ech...

#zalesie #praca #pierdololo #gownowpis

0a42032d-6917-4462-a691-19c738feda01
Opornik userbar
GazelkaFarelka

@Opornik dwie doby w robocie, to w ogóle legalne?

Opornik

@GazelkaFarelka ta... kiedy nazywa się "dyżur". Nie będę oczywiście 2 doby na nogach, idzie się przespać od czasu do czasu.

merti

Fajna robota. Taka nie za długa xD

W ochronie robisz?

Opornik

@merti Bogu dzięki nie, aż takim inwalidą-emerytem nie jestem.

merti

@Opornik to z ciekawości gdzie ze aż 2 dni musisz być w pracy?

Zaloguj się aby komentować

Byk

Nospa ? Popytaj, może ktoś ma.

Rashan

@Byk wziąłem Pankreatyne, jest w miarę, więc spoko, bo coraz bliżej końca;)

Zaloguj się aby komentować

Ja jebę... 

Obiecałam sobie, że już nie kupię żadnych modelarskich zestawów z Action bo nie mam na nie miejsca i się tego trzymam, pomimo, że były ostatnio na promocji bardzo fajne zestawiki z postaciami z Sanrio

Ale szydełkowanie to co innego! Od dawna chciałam tego spróbować, a taką szydełkowaną zabawkę można zawsze schować do szafy albo oddać dzieciom. No i przyuważyłam zestawy do szydełkowania malutkich miśków za zawrotne niecałe pinć złoty. Nie wiem czym tam karmią te dzieci w tych fabrykach, że to tak tanio wychodzi, ale aż szkoda nie brać. No to kupiłam.

Myślałam, że to będzie coś dla początkujących. No bo przecież jak ktoś już ogarnia szydełkowanie, to na pewno ma całą szafkę tych włóczek, szydełek i innych dziwnych rzeczy, i nie potrzebuje żadnych zestawów. No ale producent najwyraźniej tak nie myślał, bo instrukcja jest dla zdecydowanie zaawansowanych szydełkowiczów i dla mnie równie dobrze mogłaby być zapisana hieroglifami  

No więc znalazłam w necie jakieś tutoriale po francusku i może coś mi z tego wyjdzie xD Trzymajcie kciuki.


#szydelkowanie #robotkireczne #zalesie #action

215b5ca0-1dea-40e6-a4f0-3447bb9bb0cc
Fafalala

W połowie wpisu pomyślałam, o uj lecę do Action. Też chciałam poszydełkować, ale potem doczytałam do końca. XD Powodzenia w takim razie. :p

Jakly

@Fafalala Jakby tego było mało, to dołączone szydełko można sobie co najwyżej w żopę wsadzić xD Haczyk jest skopany i słabo łapie. Niedługo jadę do matki, to jej podwędzę jakieś normalne Do tego czasu zestaw musi poleżeć.

Fafalala

@Jakly to sobie zrobiłaś prosty zestawik. Super rozpoczęcie przygody z szydełkiem. XDD

zed123

@Jakly To pochwal się potem, co za mutant Ci wyszedł.

fonfi

@Jakly OMG instrukcja z polskimi skrótami Po angielsku zdecydowanie łatwiej się było połapać. No i tutoriali od groma. Może da się to jakoś łatwo przełożyć? W każdym razie trzymam kciuki, jak ja dałem radę, to Ty pewnie z palcem w nosie.

Zaloguj się aby komentować

xepo

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu:

https://www.hejto.pl/wpis/czesc-potrzebuje-kogos-kto-mi-doradzi-co-mam-robic-potrzebuje-sie-wyzalic-do-cze


Ciężko mi się czeka. Jednak o wiele lepiej gdy minęła panika. Dziś poczułem się naprawdę spokojny gdy przyszedłem z roboty. Co prawda przez chwilę lekko się załamałem i nagrałem na dyktafon swoje wyrzuty że nie zostawia się nikogo bez odpowiedzi. Czuje stres


Wyjaśnię teraz sytuację z komentarza. Zwykle gdy była przeziębiona przyjeżdżałem do niej dotrzymać towarzystwa. Sama też przyjechała do mnie gdy byłem chory w swoje urodziny. Wtedy złapała covid. Jako że mój ojciec mógłby się z nim męczyć to nie przyjechałem. Rozmawialiśmy codziennie bo chciałem podtrzymać ją na duchu. Była ledwo żywa. Gdy w trakcie krótkiego telefonu zadzwoniła jej mama to powiedziała że zadzwoni za 5 minut by zbyć mamę i rozmawiały łącznie z 1,5 Później próbowałem się dobić że 6 razy. Gdy się nie udało to zamiast powiedzieć żeby następnym razem była słowna to powiedziałem że poczułem się olany. Zdenerwowała się na mnie, że naprawdę nie ma siły i ledwo żyję. Odezwała się po dwóch dniach.


Gdy później zapytałem czy między nami jest wszystko w porządku to powiedziała że tak, i dalej ma tą sytuację z tyłu głowy

Plus panikę odpaliło gdy przypomniałem sobie poprzedniego razu gdzie powiedziała mniej więcej coś takiego “gdy kogoś olewasz to później masz spokój na zawsze”. Więc mam podstawy sądzić że to planowała. Co więcej z przyjaciółką którą u niej była ostatnio zerwał się kontakt bo ta przyjaciółka miała pretensje że nie odpowiada (jej słowa). Powiedziała mi to na samym początku znajomości ZAZNACZAJĄC że może być z nią utrudniony kontakt


Mam mocne podstawy by to skończyć. Dodam że to kliknęło dlatego że obaj byliśmy samotni. Z tą różnicą że ja niedługo przed tym prawie się z tego powodu rozleciałem. Dlatego zainstalowałem aplikację randkowe na których się poznaliśmy. Uważałem że czas wziąć sprawy w swoje ręce a nie rozpaczać. Koniec końców uczyniło mnie to silniejszym

Szukała by mieć iść z kimś na wesele na którym byliśmy tak samo jak byłem u jej rodziców na jedną noc. W zamian była u moich na chwilę. Narzekała gdy wziąłem ją na zawody bo miała okres i była zmęczona (mówimy o jednym weekendzie). Później niby zaspała gdy była coroczne obchody gowno święta w okolicy na które wszyscy się zbierają. I nie przyjechała gdy chciałem z nią potańczyć na dożynkach. Rzeczywiście nie lubi tego typu imprez. A ja k⁎⁎wa zabierałem ją na randki


Jej mama sama do mnie dziś napisała. Wiem że pisanie z nią jest bardzo ryzykowne. Sama z siebie mnie uspokajała, tłumaczyła ją, powiedziała że nam kibicuje i ogólnie czułem że jest nieco po mojej stronie

Ona jeśli się dowie to na pewno nie pomoże. Tyle że w tym momencie ciekawi mnie co siedzi w jej głowie jeśli unika rozmowy.


Jestem głupi że nadal będę czekać a nie widzę by się to dobrze skończyło. Chcę zrozumieć dlaczego zadała mi taki ból. Mówiłem jej o tym że cierpiałem w wysłanych wiadomościach. Potem może pójdę w swoją stronę. Zdecyduje gdy zobaczę co się stanie i jak Ona zareaguje. Gdy to napisałem czuje bardzo leciutkie napięcie. Jestem spokojny, ale nie w 100 procentach


Ps. Owcen ma bota ustawionego który wszystko grzmoci czy co?


#zalesie #chcepogadac #chcesiewyzalic #zdrowiepsychiczne

#przemyslenia

bori

@LesnyZenek Czytając Twoje dwa wywody trochę dziwne/brzydkie zachowanie z jej strony. Myślę że Twoim błędem jest bycie zbyt natarczywym, ale to też nie daje jej prawa do nie dawania znaku życia i olewania Twoich wiadomości.'


Chcesz mojej rady? Zrób sobie od niej tydzień przerwy i się nie odzywaj. Jak jej zależy to się odezwie. Nie odezwie się? Cóż, czasem tak bywa, a związki po prostu się same z siebie rozpadają bez wielkich rozstań i tyle.

LesnyZenek

@bori bardzo ciężko mi czekać chociaż niby czas leczy rany i z każdym dniem powinno być łatwiej. Jestem narwany i jest to połączone z natręctwem i innymi “naczyniami połączonymi”. By być szczery muszę dodać że była osobą której mówiłem i swoich złych uczuciach i raz mi powiedziała że coś typu że mam wysokie ego. I to jest prawda bo pytałem się innych bliskich

Dziękuję za radę

LesnyZenek

I szczerze mówiąc możemy wziąć poprawkę na to że to ja piszę. Nie siedzę w jej głowie i pewnie tłumaczyła by to inaczej

Belzebub

Dam ci poradę jako człowiek będący w długoletnim związku - jak chcesz,żeby cokolwiek z twoich związkowych tematów wychodziło to musisz zmienić podejście do kobiet i przede wszystkim przestać dążyć do kontaktu za wszelką cenę. W ogóle to musisz olewać trochę większość kobiet żeby poczuły miętę…taki gadzi mózg już mają. Ograniczaj częstotliwość i długość kontaktów telefonicznych i pisania. Jeśli dasz babie 100% atencji od razu to umarłeś w butach także po prostu teraz pora na jej ruch więc już nic nie pisz,nie dzwoń

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować