Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

16 lipca 2023 Pani Ewa pierwszy raz przebiegła 100m poniżej 11s. Dokładnie 10,94s. Wspaniała kobieta, wielka Polka

#bieganie #lekkoatletyka #ewaswoboda

e0304af8-9cbc-44a0-a5e7-ee62672cfd9d
baranek_bozy

pani ewo może tak dałaby się pani zaprosić na kawkę

VonTrupka

Tak swoją drogą to jeden rekord = nowy tatuaż

ewentualnie za każdy medal jakiegoś malucha (⌒ ͜ʖ⌒)

Zaloguj się aby komentować

10 430,36 = 42,2 = 10 472,56


No i stało się. Wymiękłem. Ale nie poddałem się i ciągnąłem temat do końca, łamiąc 4 godziny. Dobre i to, poprawa o ponad 30 minut w stosunku do mojej porażki sprzed 5 lat (ʘ‿ʘ)


Pogoda masakryczna. Jak zaczynaliśmy, to jeszcze było znośnie - jakieś chmurki, wietrzyk... Po chwili chmury znikły, a Słońce zaczęło przypiekać na całego. Niby dało się żyć, cały czas ciągnąłem tempem w okolicach 455/km, ale jakoś w okolicy 20. kilometra fabryka zaczęła strajkować i tempo znacząco spadło. Na półmetek wpadłem z czasem 1:44, ale już było jasne że druga połowa to będzie walka. No i była... wykresy pięknie pokazują jak się działo. Dość powiedzieć, że na 23. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki na 3:30 (╯︵╰,) Nie rozpaczałem bo i po co, poza tym czułem, że to nie ostatnie które mnie wyprzedzą.


Od 32. kilometra zaczął się straszny zjazd. Tempo spadło w okolice 6:30, a ja zacząłem mieć głupie myśli typu "po wuj ja się tu pchałem" i przypomniałem sobie, dlaczego 5 lat temu powiedziałem sobie "nigdy więcej maratonów" xD


Było źle, na 38. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki 3:45. Wiedziałem, że to nieuniknione i tylko grzecznie ustąpiłem miejsca ¯\(ツ)/¯ Zaczęło być naprawdę słabo, nie chciałem odpuścić łamania 4 godzin a zapowiadało się, że wisi to na włosku ( ͡° ʖ̯ ͡°) W kilku miejscach przeszedłem do chodu, ale to było bardzo złe bo wcale nie pomagało, a przejście do biegu to był nadludzki wysiłek. Na sam finisz zebrałem wszystkie moce i przyspieszyłem w okolice 5 min/km, bolało mnie absolutnie wszystko. Na koniec wleciałem na metę z czasem 3:55 z groszami. Zastopowałem zegarek... i bardzo ostrożnie się położyłem wzdłuż barierek xD Dla mnie trud skończony ( ͡º ͜ʖ͡º)


No dobra, co zawaliłem? Na pogodę wpływu nie miałem, ale popełniłem parę błędów


- przerażony upałem kupiłem plecak i dwulitrowy bukłak, dodatkowe 2 kilo specjalnie nie pomagały, a punktów nawadniania było w ciul i trochę, w zupełności by wystarczyły


- zaeksperymentowałem z wkładkami żelowymi do butów - było mięciutko, ale też trochę ciasnawo i właśnie od 32. kilometra zaczęło mi to przeszkadzać, w porywach do mrowienia w stopach (╥﹏╥)


Nie wiem czy i na ile by mnie to przybliżyło do upragnionych 3:30 - wiem tyle, że dzisiaj mam w głowie postanowienie "nigdy więcej maratonu" xD


Miłej niedzieli! (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)


#sztafeta

146e959a-bca4-43eb-967e-c837eb69cf59
Chakvi

@enron Gratulacje!! Inspirujesz! Zwłaszcza takich jak ja, którzy biegają regularnie, ale dla których 42km brzmi jak abstrakcyjne wyzwanie. I to, że postanowiłeś, że mimo wszystko nie ponad 4h i zrobiłeś 3:55!

Dobrego następnego biegu!

slawek-borowy

na warszawskim też się rozsypałem i to tak, że chciałem iść na tramwaj, ale nie mogłem wstać z krawężnika jak usiadłem :D

i tak siedzę parę minut i nagle podbiega typ - zawodnik - i wyciąga taką ogromną milkę żeby sobie ułamać i mówi "masz!" to biorę kawałek i patrzę w niego tempym wzrokiem kminiąc czy mi się śni, a on wtedy wdech i: "A TERAZ RURA!" i tak mnie zawstydził, że bez słowa wstałem i dokończyłem ten koszmar.


Do dziś myślę, jak można biec z taką czekoladą i jeszcze stawać ludzi motywować, dzięki kolego! ;)

Kredafreda

@enron w 2019 przy 38km rowniez mialem takie myśli jak - na wuj mi to było xD


Z tym bukłakiem na wode to sorry, ale nie wiem co Ci strzeliło do głowy :D


Gratulacje i do zobaczenia na następnym maratonie. ^^

Zaloguj się aby komentować

PZPN udaje, że działa i zarządza, a tak na prawdę wódeczka, handelek biletami, zazuzizazuza.

Selekcjoner udaje, że ma plan, a tak na prawdę 300 dni urlopu w roku, randomowa taktyka i losowe ustawienie piłkarzy.

Lewandowski udaje, że jest kapitanem, a tak na prawdę obrażony jest na wszystkich wokoło bo się śmieją, że Anię Hiszpan pekluje.

Zawodnicy udają, że grają i się starają, a tak na prawdę coś tam pobiegają ale nie za dużo bo skurcz będzie i w klubie nie zagrają.

Kibice udają, że wierzą, a tak na prawdę doskonale wiedzą, że to złudne marzenia.

I tak się żyje na tej wsi dzień po dniu.

Zaloguj się aby komentować

pastowany_tapir

@SUQ-MADIQ wszystko się zgadza:

-zielona linia odpowiada za podróżowanie ekologiczne, ze znikomym śladem węglowym, bez wpływu na liczne ławice troci

-czerwona linia odpowiada za podróżowanie brudne, skażone CO2, kerozyno lub mazuteł, liczne ławice troci kaszlą

miles oznacza kamienie milowe, zielone, ekologiczne dyrektywy. Im więcej kamieni tym surowsze represje

ivanar

zrozumienie ze mapa plaska nie jest prawdziwa przez to ze jest rzucona na plasko jest wyzwaniem dla wiekszosci ludzi. nauczyli sie patrzec na plaska mape i widza plaske mape zawsze

anonekzforczana

@SUQ-MADIQ Absolutnie nie rozumiem tego mema, ktoś wyjaśni ? Przyszedł jakiś rozkaz żeby postawić płaskoziemskiego hohoła ?

Zaloguj się aby komentować

Dobra, czas złapać kondycję, liczba piorunów razy 100 to co najmniej tyle zrobię kroków w sierpniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#heheszki #sport

a5c05bcc-57df-4f0a-bde3-34625d14c731

Zaloguj się aby komentować

No hejka.


W pierwszej kolejności chciałem podziękować za wsparcie i rady bo dostałem tego więcej od was niż od niektórych znajomych i rodziny xDDD


Zrobiliśmy około 125km co daje fajny wynik jak dla nas. Za długo siedzieliśmy w maku i musieliśmy władować się w byle jaki las po ciemku ale wyszło spoko. (tylko te komary xD)

Za radą, porządne śniadanie zjedzone i śmigamy dalej. Cel na dziś to Ostrów Wielkopolski jakieś 140 km.

6e553bc1-3677-40b3-972a-e1158464759a
21af83e1-cfc4-4d62-8bf0-deb04458a23f
95763464-e6f9-4d7b-89a9-b5d6a733a11e
mrsszxd

Na komary kupcie sobie MUGE w aptece, bardzo skuteczny środek

Slawek

Jak będziecie mieli jakąś poważna awarie w okolicy Poznania to piszcie.

Szoguniasty

@Slawek już dziś była mała wtopa bo poszła szprycha u ziomka, ale na szczęście był rowerowy 2km dalej. Dzięki oby się nie przydało

Zaloguj się aby komentować

Cel osiągnięty, protokół drugiej fazy, czyli przejścia na utrzymanie masy ciała rozpoczęty obecnie +200 kcal w diecie w stosunku do 1800 kcal jakie mialam na deficycie. CPM przy założeniu umiarkowanej aktywności wylicza się na 2500 kcal.

Dzisiejszy trening góry wyszedł świetny. W końcu po 5 tygodniach dałam radę przejść z hantli 12 na hantle 14 w wyciskaniu hantli na skosie dodatnim, chociaż przy ostatniej serii musiałam poprosić o spoting bo nie udało mi się podnieść jedną ręką hantla więc dostałam piętra, że sobie ten hantel na twarz lub cycki upuszczę. Dużo serii też przypadkiem wychodziło do upadku mięśniowego na prawej, słabszej ręce, chociaż lewa też mocno dostawała. Zwykle ćwiczę do 1-2 powtórzeń przed upadkiem. Na koniec jeszcze dorzuciłam turbo kardio w postaci rowerowych zajęć zorganizowanych do muzyki.

Niedługo przechodzę też na inny sposób ogarniania posiłków - będę próbować swoich sił w prepmealu. Dajcie znać czy chcecie kontent jedzonkowy tego typu ❤️

Pozdrowienia dla wszystkich!


#odchudzanie #trening #siłownia #hejtokoksy

205434a7-f757-4b22-a7c1-9d483c6241f1

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dziś ukończyłam swój pierwszy wyścig - 10 km w czasie 50 minut i 40 sekund! Nie czułam się w najlepszej formie, w połowie złapała mnie lekla kolka, potem jakiś dziwn ból w obojczyku, a mimo to wycisnęłam swój najlepszy czas na tym dystansie, także jest satysfakcja. Biegłam w grupie 50-59 min. i celowałam w ukończenie między 52-53 min., ale jednak warunki wyścigu, doping publiczności i niecodzienne okoliczności (ścisłe centrum Brisbane z ikonicznym Story Bridge zamknięte dla ruchu i przygotowane pod trasę) dodały motywacji i wyszło super!

Przy okazji biegu wspierałam fundację Shake It Up Australia, która skupia się na rozwijaniu badań nad chorobą i leczeniem Parkinsona. Zainteresowanych wsparciem odsyłam do mojego poprzedniego wpisu - dziś ostatni dzień zbiórki. Dzięki!


#chwalesie #biegajzhejto

f1a9e026-f45f-419e-8558-b3f80fbb9d70

Zaloguj się aby komentować

Pierwsze koty za płoty. Pijcie ze mną kompot.


Wyszedłem pierwszy raz pobiegać od roku, po operacjach i tygodniach spędzonych w szpitalu, domowym przymusowym siedzeniu na D... Z powodu leczącej się otwartej rany po operacji.

Wziąłem psa, z którym biegam. Do tego poszła ze mną córka lat 7. Co chwila stop bo pies sra albo kolka u córki.

Ale i tak jestem dumny. Z siebie i z dziecka, że chce mnie wspierać i wie, że walczę ze sobą i przeciwnościami losu dla niej.


#bieganie #biegajzhejto #chwalesie #sport #garmin

bec2db81-2840-487a-9a06-ae14122cd4fb
Zioman

@Morfi_pl ekstra, oby tak dalej! Zapraszam na dodatkowe grzmoty motywacyjne na #sztafeta

mati3654

@Morfi_pl gratulacje!! pytanie co to za apka do biegania z której jest zrzut? widzę że sporo osób na hejto z niej korzysta.

tyci_koks

@Morfi_pl mocno trzymam kciuki. Powrót do aktywności zawsze jest trudny, ale warto

Zaloguj się aby komentować

GrindFaterAnona

@nogiweza a mi nie ale szanuję go okrutnie za ten patriotyzm. Polacy na niego pluli niemożebnie ale na szczęście Poldi jest Ślązakiem.

blackrei089

Ciągle ma to coś! Poldi, szacunek za to, co robisz.

AndrzejZupa

Dla mnie to on już jest Polakiem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

rakokuc

No niestety, 0 w skali Beauforta

Tapporauta

@SUQ-MADIQ najgorzej, podobnie jak umówisz się z jakimś fanatykiem wędkarstwa, a Ty jak zwykły wędkarz chciałeś się tylko w spokoju na⁎⁎⁎ać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

35 324,15 + 2,10 + 21,10 + 2,01 = 35 349,36


No i już po XI Cracovia Półmaratonie


Miało być pięknie… i było pięknie! Może nie wszystko co chciałem zrealizować wypaliło, ale najważniejszy cel - zrobić życiówkę - już tak I to nie o jakieś grosze, a o ponad dwie minuty - na medalu mam wygrawerowany czas 109


Oczywiście, że był apetyt na więcej. Spokojnie pewnie mogłem złamać 1:35, ba - ustawiłem się w strefie 1:30 xD ale to było porwanie się z motyką na Słońce. Ale od tego są marzenia, żeby próbować je realizować


Ale od początku: pogoda była perfekcyjna - 10°C, lekki wietrzyk, homeopatyczna mżawka której w zasadzie nie było. Zaparkowałem jak zwykle ok. 2 km od Tauron Areny, daleko poza strefą korków i blokad, założyłem wszystkie gadżety (z różnym, hehe, skutkiem - o tym potem) i potruchtałem pod Arenę. Spotkałem trochę znajomych (nie wszystkich, spóźniłem się na wspólne zdjęcie), poszwendałem się po okolicy, ktoś mnie zaczepił „ale jaja, ma pan papieski numer!” xD Ech, trzeba się przyzwyczaić do tego że jestem „panem”


Poszedłem na linię startu - tłok jak diabli! Co by nie mówić, 16 tysięcy sprzedanych pakietów. Niemal 2 tysiące pakietów się zmarnowało - ech, żeby tak organizator wpadł kiedyś na banalny pomysł umożliwienia zwrotu (do ostatniej chwili ludzie by mogli wykupywać zwrócone pakiety)…


Znalazłem znajomego, który miał już przyczepione baloniki na czas 1:25. Oczywiście to dla mnie arcykosmos, więc tylko się przywitałem i zacząłem się cofać do swojej strefy… i ZONK. Zbyt duży tłok xD No i tym samym utknąłem między strefą 1:25 a 1:30, co gorsza baloniki na 1:30 za którymi chciałem lecieć nie były na początku swojej strefy tylko bardziej pod koniec I jak padł sygnał do startu, to chcąc nie chcąc poleciałem z tłumem, średnio kontrolując jak biegnę. Generalnie trzymałem z początku odpowiednie tempo (4:15/km), ale już mijając pierwszy kilometr zorientowałem się, że coś pochrzaniłem z kalibracją czujnika na bucie bo według zegarka było  dopiero 0,97km. Pozostało mi się orientować po znacznikach kilometrów i czasie na zegarku, który też wyświetlał niepełne dane - brakowało kadencji (na końcu okazało się, że założyłem pulsomierz do góry nogami xD). I do czwartego kilometra trzymałem fason, a potem zacząłem tracić kolejne sekundy i już wiedziałem, że mogłem się nie porywać na 1:30 - ale w końcu półmaraton to przede wszystkim święto radości z biegania, więc uśmiech ani na chwilę nie zszedł mi z twarzy Świetnie mi się biegło, delektowałem się faktem biegu przez Rynek (po raz pierwszy taka ładna trasa), leciałem dalej tak jak potrafiłem. Moje podejrzenia co do słabego tempa potwierdziły się, gdy między 7. a 8. kilometrem dogoniły mnie baloniki 1:30 - trochę się za nimi pociągnąłem, ale po paru kilometrach mi odpadli. Nic to, wiedziałem że zginę dopiero gdy dogonią mnie baloniki na 1:35 - i dalej sobie tuptałem. Koło 10. kilometra wrzuciłem drugi już żel (pierwszy był na 20 minut przed startem), przy okazji ciuteńkę łamiąc swój rekord na dychę (44:06). Potem leciałem jakoś w transie, generalnie kilometry mijały szybciej niż się tego spodziewałem. Dopiero koło 17. kilometra dopadł mnie jakiś kryzys i osłabienie - ale akurat mijałem wolontariuszy z wodą, z której - po raz pierwszy w tym biegu - skorzystałem. Pomogło, od razu odżyłem, przy okazji łyknąwszy ostatni żel.


Potem już było z górki - 19. kilometr, 20., nawrotka, 21 i wpadłem do Areny. Na zegarze było 1:35 z groszami, ale ja nie wiedziałem ile mi dokładnie wyszło. Dopiero u grawera się okazało, jak niewiele brakowało do złamania 1:35. I co? I nic, jest apetyt na więcej! Mam o co walczyć, nie mówiąc o moim świętym Graalu czyli 1:30, który zawsze będę próbował złamać. A co, marzenia trzeba mieć!


Cracovia Półmaraton zaliczyłem po raz jedenasty - i tak jak już wielokrotnie mówiłem: póki będę w stanie choćby przeczłapać go z balkonikiem w regulaminowym czasie, będę startował w tym biegu. Takich jak ja pozostała już zaledwie setka, zobaczymy jak to się będzie za rok.


Kończę już ten przydługawy wpis, dziękuję wszystkim wolontariuszom i kibicom - bez nich nic by nie było! Nic nie dodaje energii przed metą tak, jak zbicie piątki z jakimś uśmiechniętym berbeciem!


Miłego wieczoru!


#bieganie #sztafeta

a5b6087d-92be-42df-bd30-4c01bf8f51ea

Zaloguj się aby komentować

24 listopada wystartowałem w terenowym ultra maratonie rowerowym "Across Andes" po chilijskich Andach.


Przejechanie trasy 955km zajęło mi 55h i 57m. Postoje zajęły mi około 4h z hakiem. Ku mojemu zaskoczeniu udało się zająć trzecie miejsce w kategorii open.


Przez sporą część zawodów towarzyszył mi deszcz, trasę przejechałem bez spania. Od dojechania do mety minęły już chyba trzy doby a ja dalej jestem cholernie zmęczony i obolały.


Niesamowita to była przygoda, nie zapomnę jej nigdy.


#rower #gravel #sport #ultra

4432bb5e-c68f-4cef-9cdc-2cf3b0a32758
da4cad0b-433f-4e94-98bd-60cf5dcb182e
46f23578-832b-4d4f-8f5f-df41188f050c
ef871709-ef72-494f-95d2-9ec2d841d6d5
bdbfbc13-321e-4a1e-a4ab-b2c52e143a3f

Zaloguj się aby komentować

A co mi tam - wrzucam swoj progres z wrzesnia 2020 i pare dni temu. We wrzesniu juz bylem po kilku miesiacach bardzo regularnych treningow i pudelkach z surplusem kalorycznym.


Roznica jakis 18kg.


#hejtokoksy #dieta #silownia

92cb5e0f-6129-4df1-bf8f-98ebcb89d1e2

Zaloguj się aby komentować

Nie wygralem konkursu przez jakiegos ptaka z cyckami to poprawiam swoje cyce i na skosie leca hantle 50kg w ostatniej serii na 7 powtorzen. Do nastepnej edycji zgniote go swoimi cycami.


#hejtokoksy #heheszki

Zaloguj się aby komentować

JakTamCoTam

@Ojciec_Mateusz @tosiu jest tyle lepszych sportów, po co biegać. Najgorsze co może być chyba

Ojciec_Mateusz

@argonauta żeby mieć pewność


@JakTamCoTam bieganie ma tę przewagę, ze nie wymaga praktycznie żadnego sprzętu i nie jest czasochłonne, bo zaczynasz od wyjścia z domu

VonTrupka

może kogoś jeszcze zmotywuje


@Ojciec_Mateusz zmotywowałeś mnie

Posiedzę jeszcze

Zaloguj się aby komentować