Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Hej!


Od dawna marzyłem o tym samochodzie i w końcu udało mi się go kupić. Ceny tego auta są zabójcze, ale w „dobrej” cenie udało mi się kupić taki egzemplarz. Dużo rzeczy jest do remontu i wymiany, dlatego tez chciałbym w jakiś sposób udokumentować te remonty i zachować to sobie na przyszłość, kiedy ta droga będzie już za mną. Myśle, że hejto będzie do tego odpowiednim miejscem, bo być może to kogoś zaciekawi. Postaram się wrzucać postępy z prac nad tym samochodem.


A więc przedstawiam Państwu Nissana Skyline R34 GTR.


#samochody #mechanikasamochodowa #motoryzacja #pokazauto #skyline

90d80dee-8659-4d84-aff8-01dedb8e2ff3
100mph

@kompozytor ogarnij jakiegos vloga na yt i monetyzuj

Niggauke

@NocnyRabin nie zdziwilbym sie gdyby znalazl sie jakis nawiedzony co by to spawal, jak ten typ co s-klase na wypoku robil. Tez sensu to finansowego zadnego nie mialo, procz satysfakcji zrobienia czegos samemu, mimo, ze efektem tej pracy jest i tak ch⁎⁎⁎ia ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

NuklearnySzpadel

@TormundBacek, powodzi się w Emiratach Zgierskich.

Zaloguj się aby komentować

Trzeba temat rozkręcic. Wszystko wskazuje na to że policyjna rodzinka stara się ukręcić łeb sprawie.


W ogólnopolskich mediach cisza.


Z ustaleń randomów z neta wynika że kierowca był niejaki Sebastian Majtecki, a autonależało do jego firmy Rigello z Łodzi (producent kawy).


Potwierdzenie danych sprawcy wypadku:

https://www.piotrkowski24.pl/policja-zabiera-glos-w-sprawie-tragicznego-wypadku-na-a1-w-pozarze-samochodu-splonely-trzy-osoby/


Tutaj masa informacji, ale ponoć moderacja usuwa wpisy.

https://tablica-rejestracyjna.pl/EL9V118


#motoryzacja #wiadomoscipolska #ciekawostki

Zaloguj się aby komentować

Potrzebuję piorónów, więc robię #pokazauto


Moje #subaru #brz (brat bliźniak #toyota #gt86) ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Przy okazji może jakiś kolega ze społeczności robi wydechy, bo w serii to nie brzmi?


Oprócz wydechu do zrobienia jeszcze:


  • felgi na lato (planuję JR11 w złotym kolorze - w końcu Subaru)

  • przedni splitter (poprzedni musiałem zdjąć, bo nie mogłem wjechać do garażu podziemnego)

  • no i oczywiście turbokit


#motoryzacja

44019db4-54d8-4bb1-94a9-292a8705b5b8
d43cebbd-5352-40fa-93c9-941e886fec9f

Zaloguj się aby komentować

Dla #hejto nadchodzą trudne czasy z #f1 ale wierzę, że strona będzie gotowa na klasyczny weekend wyścigowy.


#heheszki

9f76c944-e79f-4287-a337-afa26b0cb918

Zaloguj się aby komentować

Z okazji warszawskiej Nocy Muzeów Toyota zorganizowała własne Noce Klasyków.

Okazało się, że chętnie zaproszą mnie do jednego z salonów jako wystawca, z moją Camry z 1986 roku

Było bardzo fajnie, liczba osób, które podchodziły porozmawiać o samochodzie, dotknąć welurowej tapicerki, czy chociaż zobaczyć co to za model Toyoty była ogromna

Super wydarzenie, zainteresowanie przerosło organizatorów. Co prawda na Żeraniu, na którym byłem wystawiono tylko 6 starszych Toyot, ale i tak wyszło lepiej niż wszyscy się spodziewaliśmy

No i jestem tak połechtany przez wszystkich oglądających, że zrobili mi dobrze chyba aż do końca sezonu


GRATOYOTY

95aeb9e6-6927-4ee7-8370-2473bff367f2

Zaloguj się aby komentować

Dzień bobry,


Pijcie ze mno kompot Tomki I Kasie - chciałem się pochwalić, że wczoraj udało mi się spełnić swoje motoryzacyjne marzenie - po raz pierwszy w życiu odebrałem nowe auto z salonu.


Niezmiernie mnie to cieszy, bo w sytuacji życiowo-finansowej, w jakiej byłem jeszcze kilka lat temu, wydawało się to wręcz abstrakcyjne. A względem warunków, w jakich się wychowywałem i dorastałem - po prostu nierealne. Auta, w szczególności nowe, były czymś, co zdarzało się innym rodzinom.


Tl;dr: Volvo XC90 B5 w wersji Ultra z paroma dodatkami, m.in. Bowers&Wilkins.


A teraz ściana tekstu, dla chętnych i zainteresowanych spostrzeżeniami motoryzacyjnymi randoma z internetu :


W zeszłym roku testowałem większość 7 osobowych samochodów poniżej (absurdalnej) ceny 450 tysięcy, celując najchętniej coś w okolicy 250-300k, z poniższymi wymaganiami:


- dobra elastyczność silnika, bezwzględnie co najmniej 200km,

- benzyna, miękka/zwykła hybryda, ale nie diesel, elektryk ani phev,

- skóry, szyberdach, HUD

- trzeci rząd siedzeń, w którym dorosła osoba mogłaby jechać dłuższą trasę (raczej nie ja, tylko żona, teściowa, obie ok 1,60m, ale dorośli, a nie dzieci)

- można wygodnje siedzieć w drugim rzędzie między dwoma fotelikami dziecięcymi ustawionym tyłem

- żadnych abonamentów na ficzery, które są już zainstalowane w aucie (jak np. nagłośnienie w Audi, czy komfortowe funkcje w BMW/Mercedes),

- dobrze grające audio,

- jakikolwiek bagażnik przy 7 osobach.

- grzane i wentylowane siedzenia

- mile widziane sztywne zawieszenie,

- ma być ładne (dzieciowozy minivany odpadają)


Testowałem: Skoda Kodiaq, Toyota Highlander, Kia Sorento, nowe Hyundai Santa Fe.

Obczajałem też Nissana x-trail, Seata Terraco, Peugeot 5008, Mercedes GLB I GLS, Audi Q7, bmw x7, vw tiguan allspace.


Oczywiście każdy z testowanych samochodów miał swoje zalety, których nie miały pozostałe, ale też w drugą stronę - każdy miał coś, co mi mocno nie odpowiadało.


I tak Kodiaq miał piękne wnętrze (co prawda dopiero w wersji za 275k), wygodną pozycję za kierownicą, ale 3 rząd siedzeń był skandalicznie mały, zaś w drugim nie zmieściliśmy się ani żona ani ja między fotelikami dziecięcymi. Do tego interwał serwisowy co 2 lata/30kkm nie wróżył dobrze względem trwałości. Czuć było nastawienie na floty i utylizację po 3-5 latach. Nie podoba mi się takie podejście.

Highlander - typowo amerykańskie auto, ogromna krowa, na widok której piesi bali się wchodzić na przejście, dopóki auto się nie zatrzymało. Fajnie się tym jeździło, zbierało się to nawet w miarę, ale jakość wykończenia wnętrza wolała o pomstę do nieba. Poza tym hybryda i ecvt sprawdza się do jazdy po mieście, ale ten napęd sprzężony z niewielkim silnikiem sprawiał, że przy każdym dynamicznym manewrze silnik spalinowy wył i błagał o dobicie. Do tego w zakrętach powyżej 90 bujało jak w łajbie - czuć, że auto tworzone z myślą o USA. Bagażnik zaś w moim odczuciu mniejszy, niż w skodzie przy 7 osobach, pomimo rozmiarów auta.

Sorento - największe zaskoczenie na plus. Rewelacyjne skóry (choć czarne tylko), hybryda spięta z 1.6t o dziwo dawała radę, kapitalny ficzer z wyświetlaczem martwego pola na desce rozdzielczej po włączeniu kierunkowskazu. Niestety wnętrze dostępne tylko czarne jak noc, przedlifty w wybranym przeze mnie kolorze z szyberdachem nie były już dostępne, zaś na poliftową sztukę czas oczekiwania wynosił 10 miesięcy. Gdyby nie to, możliwe, że wybralibyśmy Kię.

Santa Fe - chyba największy zawód. Miałem wysokie wymagania względem tego samochodu, pierwsze testy auto bardzo chwaliły. Choć pod spodem to z grubsza to samo, co Kia, wyglądało na to, że miejsca będzie więcej. Niestety, na polski rynek wersja 7 osobowa dostępna jest tylko z eko-skórą, która w dotyku jest absolutnie paskudna. Jestem pewny, że po 5 latach będzie wyglądać tragicznie, w skromnych 20 stopniach na zewnątrz tyłek i plecy się mi pociły, a po włączeniu wentylacji foteli było za zimno. Po prostu paskudny i śliski materiał w moim odczuciu. A szkoda, bo z zewnątrz samochód przyciągał spojrzenia jak żaden inny i mi się po prostu podobał. Ale niestety wnętrze przesądziło. Wersja 6 osobowa ma w opcji skóry nappa, ale 6 miejsc mnie nie urządza. Po rabatach 280k, ciut taniej niż Kia po lifcie.


Inne marki i modele odpadały w przedbiegach z różnych powodów - x-trail malutki, seata nie można już zamówić w topowej wersji, peugeot za słaby i bez napędu awd, glb niedostępny na testy w wersji 7 osobowej, zaś obsługa w salonie bucowata, GLS, x7 I Q7 za drogie i miały abonamenty na funkcje, co jest skandalem I pluciem klientowi w twarz. Nie mówiąc o tym, że aby dobrać to, co chciałem mieć, to cena była kosmiczna, nawet po rabatach. Tiguan to w sumie to samo co skoda, tylko mniejsze i droższe.


Z głupa, trochę po znajomości, poszliśmy do Volvo. Choć cennik zniechęcał, bo to, co chciałem kosztowało blisko 450k, ale wzięliśmy na jazdę próbną na weekend xc90. I pod każdym względem czuć było w tym samochodzie jakość premium. Prawdziwe drewno, wysokiej jakości skóra, arcywybitne fotele, gdzie człowiek nie położył ręki, tam czuć było po prostu świetną jakość. Prawie wszystkie auta miały dobre wnętrza, ale volvo jako jedyne nie leciało w kulki. Taki Mercedes potrafił mieć chamskie plastiki, Audi trącić wsią. Nie mówiąc o tym, że podstawowe wyposażenie Audi, bmw czy merca to śmiech na sali i jak chcemy dołożyć pare rzeczy, to trza niemało dopłacić. W volvo zaś prawdziwe drewno, wysokiej jakości skóry, dobrej jakości plastiki, wszystko przyjemne i "ciężkie" w dotyku. Był to przedlift I niestety, miał minusy. System infotainment był już mocno przestarzały, ekran 9 cali na tle konkurencji wyglądał po prostu biednie. Środkowy zestaw audio (harman kardon, tej samej marki co w skodzie, gdzie brzmiał dość dobrze) był poprawny, choć nie wybitny. Ale cała reszta przebijała konkurencję. Komfort podróży na zupełnie innym poziomie. Niemniej, cena i te parę minusów przeważyło, uznałem że nie warto dopłacać. Oddałem więc auto i co się okazało na miejscu - w ciągu dwóch tygodni miał być prezentowany lifting. Lifting ten miał dać większy ekran, nowy system inforozrywki, parę innych usprawnień. Idąc dalej, cena. Na auto w mojej konfiguracji dostanę rabat, który sprawia, że różnica względem sorento to nie 150 tysięcy, a jakieś 40. I w tej cenie dostanę już polifta, niezależnie od tego, o ile podniesie się jego cena. Warunek - wpłata zadatku, który zostanie mi zwrócony, jeśli zmienię zdanie.


Jako że nic nie miałem do stracenia, postanowiłem zamówić i wpłacić zadatek. Najwyżej zrezygnuję i wezmę sorento. Przyszła premiera polifta xc90, część problemów które mnie denerwowały znikła, samo auto wybitnie mi się podobało. Potem mnie targetowały filmiki z crash testów volvo, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że szwedzka stal robi robotę w rodzinnym aucie. W międzyczasie jeszcze miałem możliwość przetestowania systemu audio bowers&wilkins w tym aucie i zrozumiałem, czemu ludzie w testach mówią, zeby pomimo wysokiej ceny go dokupić. Po prostu rewelacja, jakość dźwięku nie do opisania.

I tak mijały miesiące, pojawiały się testy polifta, wszyscy w sumie zadowoleni. Nic lepszego się nie pojawiło na horyzoncie 7 osobowych aut, pomimo agresywnej ekspansji chińczyków, a ja odliczałem dni do odbioru samochodu.

I w końcu - stało się. Jestem bardzo szczęśliwy i głęboko wierzę, że podjąłem dobrą decyzję. 5 lat gwarancji daje mi spokój i pewność, jakość wykonania i użyte materiały obiecują trwałość, a poziom bezpieczeństwa uspokaja rodzicielskie sumienie.


#motoryzacja #volvo #chwalesie

f96fb862-caed-41b7-a489-ca4d487dc253

Zaloguj się aby komentować

Obejrzałem ostatni odcinek Grand Tour i powiem Wam, że mimo wszystko się cieszę, że to już koniec. Kiedy zwolnili Clarksona z BBC wiedziałem, że wrócą. Teraz jednak wiem, że to koniec i to rozumiem. Starzy są, nie mają tyle siły, co kiedyś, nie mówiąc o tym, że trochę poszli w innych kierunkach i robią swoje rzeczy. Odniosłem wrażenie już parę speciali temu, że mają powoli dosyć tych niewygód związanych z podróżą, że momentami bardzo ich to męczy. Mimo to oczywiście zawsze dowozili kawał świetnego show, tu nie ma wątpliwości. Ale robić coś na siłę, to nie to samo, co robić coś, co dyktuje serce.


Tym samym wiem, że do końca życia będę sobie co jakiś czas oglądał stare odcinki Top Geara, czy Grand Tour, burcząc pod siwym wąsem, że kiedyś to było, ale mimo to nie chciałbym, żeby narobili odcinków więcej, na siłę, do porzygu. Fajnie się ogląda farmę klarksona, fajnie zobaczyć Maya na jutubie roastującego auta ekipy Donut i po prostu cieszy mnie, że zeszli ze sceny niepokonani.


Kanały na jutubie wypełniły fajnie lukę, dużo zawartości jest mocno inspirowana TG, gdyż to właśnie oni pokazali ze da się zrobić program o autach, który będzie ciekawy także dla osób średnio tematem zainteresowanych; pokazali jak robić porywające ujęcia z jazdy nawet przeciętnym samochodem; jak przelać na ekran nieuchwytną duszę pojazdu, jeżeli taką posiada; w końcu udowodnili, że charyzma i poczucie humoru przyciągną do ekranu, niezależnie od tego, co na nim jest.


I oczywiście żaden kanał na YT nigdy nie będzie tak dobry jak stary top gear, ale... mają do czego aspirować. Ta myśl mnie uspokaja i daje nadzieję. Ta, oraz druga - że nie będzie gadania, hurr durr, na starość to May, Hammond I Clarkson to już na siłę wszystko robili, już się dawno skończyli.


Legenda będzie trwać, na długo po tym, jak już ich z nami nie będzie.


#topgear #thegrandtour #motoryzacja

ce7af2ed-d7d9-4530-8a56-ba91f40037a4

Zaloguj się aby komentować

Po ataku Trzeciej Rzeszy na ZSRR, Niemcy nakazali Tatrze stworzenie pojazdu, który umożliwiałby szybkie przemieszczanie się po bezkresnych ośnieżonych równinach. W 1942 Czesi z Koprzywnicy rozpoczęli pracę nad aerosaniami, silnie inspirując się przy tym najlepszym przedwojennym europejskim samochodem, czyli Tatrą 87, z której wzięli silnik V8 3.0 75 KM oraz drzwi.


Z przodu były dwa siedzenia, z tyłu drewniana ławka. Aerodynamiczne nadwozie było obracane na dużych, szerokich płozach za pomocą pary resorów piórowych na każdej płozie. Przednie płozy były kontrolowane przez kierowcę za pomocą mniejszej kierownicy, tylną osią można było również kierować za pomocą większej kierownicy umieszczonej na tej samej kolumnie kierownicy (przyjrzycie się wnikliwie kabinie kierowcy).


Śmigło było nieruchome, ustawienia łopat nie pozwalały na cofanie ani hamowanie. Dlatego pojazd nadal posiadał duży poprzecznie zamontowany obrotowy bęben z prętami w kształcie strzały, który stabilizował aerosanie, a także skrywał w sobie hamulec. Bęben mógł być również używany w sytuacjach, gdy moc śmigła nie była wystarczająca do napędzania samochodu lub podczas jazdy w ruchu miejskim. Aerosanie hamowały podobnie jak narciarz zjeżdżający tzw "pługiem" ze stoku, tzn. przednia para płóz kierowała się do wewnątrz (° ͜ʖ °)


Do naszych czasów przetrwał jeden prototyp, do obejrzenia w muzeum Tatry w Koprzywnicach (gorąco zachęcam).


Replika Tatry V 855 została zbudowana w 2006 przez firmę Ecorra dla Lane Motor Museum w Nashville w USA, poniżej filmik z jazdy.


Przy tworzeniu wpisu, znaczne części zaczerpnąłem z czeskiego artykułu na wikipedii.


#rzetelnafura - nie tylko autka, zapraszam do obserwowania!


#motoryzacja #tatra

402c0c0c-83c8-4658-a379-4163f5c60be9
3a8c9929-7373-4253-9676-15c30ab23214
gutek

"silnik V8 3.0 75 KM" xD

śmieszne to były czasy

DerMirker

@Jesienna_zawierucha też ciekawy projekt. Doceniam zabezpieczenie śmigła, w Tatrze nie pomyśleli o nim

ucjaz

@DerMirker Nie jestem pewny, wydaje mi się jednak, że coś tu jest nie tak:

"nadwozie było obracane na dużych, szerokich płozach za pomocą pary resorów piórowych na każdej płozie"

resory piórowe w większości przypadków służą do amortyzacji, cięzko mi sobie wyobrazić, aby były do obracania. Chyba tutaj chodzi o to, że siłowniki przesuwały środek ciężkości i naciskały na resor, żeby to ustrojstwo skręcało, jak człowiek na sankach chcąc skręcić przechyla sie na jedną ze stron. Poprawcie mnie jak źle rozkminiłem

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Po prawie 9 latach użytkowania oraz przejechanych 113k km moja Mazda 3 zaoszczędziła dzięki mega ekologicznemu systemowi i-Stop (nigdy go nie wyłączyłem ani nie resetowalem ustawień) paliwa na 29.5km (ok.13/14zł).

Nie udało się nawet jednego drzewka zasadzić 😂

Ekologia 😎


#motoryzacja

#samochody

#heheszki

56666056-f207-438d-8a80-acad3d4651da

Zaloguj się aby komentować

Hej. Jestem lurkerem hejto ale postanowiłem założyć konto aby kręcić pierwsza aferę

Nie polecam Panka (wypozyczalni). Kradną depozyty w biały dzień.

Sprawa wyglądała tak:


  • Samochód wypożyczony, zrobiłem fotki asekuracyjnie, tak samo pracownik przy wydaniu mi auta.

  • Oddałem auto bezkontaktowo, wrzuciłem kluczyki do skrzynki.

  • 2 dni później 2300zl zdjęte z konta. W mailu przyszła faktura, ale żadnych zdjęć uszkodzeń.

  • Złożyłem reklamacje do Panka, sam fakt że musiałem ich prosić o zdjęcia uszkodzeń pokazuje że grają od początku nieczysto. Po 30 dniach odpisali, załączyli zdjęcia. Żadnego przeproszenia za brak dokumentacji, moja reklamacja odrzucona.

  • Oczywiście na moich zdjęciach były już te uszkodzenia. Co więcej, na jednym zdjęciu od ich pracownika także widać rysę. Wysłałem więc im moje zdjęcia że uszkodzenia już istniały.

  • Panek odpisał że zdjęcia mają zle metadane, nie może namierzyć daty zrobienia zdjęć. To ja im wysłałem screenshota z pierwszego programu online gdzie widać datę zrobienia zdjęcia, plus napisałem że jedno że zdjęć jest od ich własnego pracownika

  • W odpowiedzi Panek już nie miał porvelmow z metadanymi, chyba nagle się znalazły. Ale teraz okazało się że zdjęcia pokazują inne rysy (niby nie te za które obciążyli mnie)

  • Odpisałem pankowi że wg ich własnego protokołu zdania samochodu, na zderzaku istnieje tylko jedno uszkodzenie. Więc jeśli ja mam fotkę rysy, i oni mają fotkę rysy, to musi być to samo uszkodzenie

  • Kontakt się urwał


Żałuję że wcześniej nie widziałem tych artykulow:

https://www.money.pl/gospodarka/kilka-tysiecy-zlotych-kary-za-rysy-panek-pod-lupa-uokik-7115622954662720a.html


Firma panek kradnie pieniądze klientów. Obciąża za nieistniejace rysy. Dział reklamacji rznie głupa.


#panek #afera #wynajemaut

Zaloguj się aby komentować

Chciałem się pochwalić.


Kupiłem na dniach Fiata Tipo. Przebieg 150000. Owszem, wziąłem na niego kredyt, ale nie mogę sobie pozwolić na nowy i na ciągłe pakowanie kasy w obecny samochód i jego naprawy, bo muszę być ciągle mobilny. Nie mieszkam blisko miejsca pracy. Dodatkowo uj wszystkim w d⁎⁎ę, mówiącym, że skoro mnie nie stać na nowy samochód, to niech sobie kupie golfa dwójkę


Mam teraz to pipo z gazem (i hydrauliką na zaworach), więc jest zajefajnie.

Wracając. Sprzedający, to bardzo mili ludzie, zaprosili do domu, otrzymałem PEŁNĄ dokumentację samochodu (plus samochód sprawdzony po vinach i duperelach), ziomek nawet wymieniał głośniki w aucie, bo chciał, żeby grało mu lepiej. Ogólnie nie chcieli go puszczać, ale w życiu tak wyszło, że syn idzie na swoje i trzeba mu chatę wyposażyć. Z przeglądami mam spokój na rok. Chyba mi się trafiła okazja życia... podłączałem pod kompa, też wszystko cacy.

Mimo wszystko, jak na razie przejechałem około 300 kilometrów tym samochodem i...

Jest to znacząca różnica, w porównaniu do forda z 2006 roku.


Tipo to grzybowóz, który nie przyspiesza (1.4 90 95KM), więc uczy mnie pokory, ale za to ma mały bak na benzynę (35l).

Te przejechane 300 kilometrów kosztowało mnie 50 zł. tak baj de łej... (na gazie, to inna bajka)


Coś kosztem czegoś. Plus wizualnie, samochód jest na prawdę bardzo ładny, Wiecie.... nie ma wstydu.


Cieszę się, że podjąłem w tym kraju ryzyko kupna samochodu używanego, z pełną świadomością jego mankamentów.

Mam tylko nadzieję, że po tym wpisie nie odpadnie mi klamka, lub nie wypierdo*li mi sprzęgło, jak to jest popularne w tym przypadku włoszczyzny.


Poszukiwania trwały około kilku tygodni, a i tak pomógł kolega, który ma większy łeb w tych sprawach.

Kurde, wiem że niektórzy tu mają felgi w cenie takiego samochodu....ale jaram się


#motoryzacja #uzywane #samochody

5fc79f1a-deec-4280-ab56-ea28a5fa8931

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

W internecie od paru dni żrą się jedni z drugimi o to, czyja wina. Zapierdalającego motocyklisty bez uprawnień czy dziadków przechodzących przez ulicę w niewyznaczonym miejscu. To ja jako motocyklista uważam, że w pełni wina motocyklisty.


Swego czasu mieszkałem niedaleko i codziennie koło tego cmentarza przejeżdżałem. Z jednej strony jest to fajna prosta do pociśnięcia przez las, takie kilkaset metrów terenu niezabudowanego. ALE. Po pierwsze primo, ten niezabudowany zaczyna się już za cmentarzem. Po drugie primo, każdy normalny człowiek wie, że przy cmentarzach grasują baby cmentarne, które w d⁎⁎ie mają przejścia dla pieszych i inne wymysły, a jak po drugiej stronie ulicy widzą ładną wiązankę, to nic się nie liczy - idą jak koń z klapkami na oczach. Po trzecie, ludzie z widoczną niepełnosprawnością mają immunitet - mogą sobie przechodzić, gdzie chcą. Po czwarte - tu i tak było ponad 100 metrów do pasów, więc każdy mógł przechodzić, więc nie ma żadnego "przechodzili w niedozwolonym miejscu i to oni zabili motocylistę, nie odwrotnie".


A po piąte - play stupid games, win stupid prizes. Mam takiego kumpla motocyklistę, którego bardzo lubię, ale po mieście to ja boję się z nim jeździć. O ile ja na 80000 kilometrów zrobionych motocyklem niebezpiecznie sytuacje mogę policzyć na palcach dwóch rąk, to jemu ciągle coś wyjeżdża, ktoś zajeżdża, ktoś wyłazi, coś przełazi, no normalnie wszyscy chcą go zabić.


Tylko ja jadąc z nim, muszę równie mocno uważać na niego, jak na pozostałych uczestników ruchu. Gdy na przykład zbliżamy się do jakiegoś korka przed skrzyżowaniem, a on jedzie za mną, to on po sekundzie jest już przede mną przy skrzyżowaniu. Ja zwalniam, oceniam sytuację, czy nie ma jakichś przejść dla pieszych, wyjazdów z podporządkowanej, czy jest odpowiednio szeroko, wreszcie czy jakiś inny motocyklista nie wyprzedza mnie właśnie razem z tym całym korkiem. I mogę być pewien, że w tym czasie właśnie on weźmie mnie albo z lewej, albo z prawej.


Albo dojeżdżamy do zwężki i obowiązuje jazda na suwak. Ja kończę przeciskanie się na 3-4 pary samochodów przed końcem, bo tam już jest zamieszanie, jedni chcą zjechać wcześniej, inni później i jeszcze tylko mnie tam na środku do szczęścia brakuje. A w interkomie słyszę "no weź jedź" i oczywiście slalomem gdzieś tam bokiem przemyka kolega, który na tej operacji zyskuje jakieś osiem sekund.


Aaaalbo jedziemy sobie normalnie i przed nami zapala się pomarańczowe. Kto zwyczajnie się zatrzyma, a kto przejdzie mówiąc, że on bez kontroli trakcji i ABS nie wykonuje takich niebezpiecznych hamowań jak ja?


I tak za każdym razem. A poźniej gadanie, że dobry chłopak był, a tępa baba mu z podporządkowanej wyjechała.


#motocykle #wypadki


https://tvn24.pl/tvnwarszawa/wawer/warszawa-zmarl-motocyklista-ktory-potracil-pare-przy-cmentarzu-st8420391

Zaloguj się aby komentować

Wymienilem opony i klocki, poskladalem moto i pojechalem na jazdę testową. Przy wyjezdzie z garazy stwierdzilem, ze jednak najpierw trzeba te opony dopompowac. W ostatnim momencie probowalem zamienic wyjazd w lewo na wyjazd w prawo. Chyba zapomnialem, ze to nie rower i wyjebalem się stojąc praktycznie w miejscu, jak ostatni amator ( ‾ʖ̫‾) owiewki podrahane, lusterko urwane. Poprosilem jakiegos faceta wyjezdzajacego z garazy zeby pomogl mi podniesc tą krowę i wrocilem do garazu. Super wycieczka. #motocykle

a23631f6-b721-40e5-ada2-ab1867e47f09

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Sytuacja marki Tesla w Niemczech wygląda już na przesądzoną. Niechęć jest powszechna i według mnie proces odwrócenia tego trendu będzie trwał długie lata, jeśli jakiekolwiek czynności zostaną poczynione w kierunku odwrócenia złego PR.


W ostatnich dniach przeprowadzono badanie na 100 000 osobach w Niemczech i 94% wyraziło zdanie, że nie rozważa zakupu samochodu marki Tesla.


Jeszcze ciekawie wygląda sytuacja tej marki mając na uwagę fabrykę w okolicach Berlina. Wstrzymano wypłatę wynagrodzenia chorym pracownikom i próbuje zmusić ich do podpisania umów o rozwiązaniu umowy o pracę.

Już kiedyś Walmart podjął się walki z niemieckim prawem pracy i większość może domyślać się, korporacja poniosła porażkę i wyniosła z tego rynku.


https://electrek.co/2025/03/14/tesla-is-done-in-germany-94-say-they-wont-buy-a-tesla-car/


https://www.handelsblatt.com/unternehmen/industrie/tesla-behaelt-lohn-kranker-mitarbeiter-in-gruenheide-ein/100113273.html


#tesla #motoryzacja #elonmusk #usa #polityka #niemcy

Zaloguj się aby komentować

Następna