#usa

16
5456
Fly_agaric

Jeszcze kilka miesięcy temu jego administracja twierdziła, że ma listę i jeszcze do niej nie zaglądali, ale już będą przekazywali prokuratorom. Teraz nagle jej nie ma.

Chyba Cheetos występował na niej częściej, niż nam się wydawało nawet.

Zaloguj się aby komentować

Marlon Brando, a to nawet nie jest on, choć ten gość na zdjęciu też był aktorem. Zaczynał jako sportowiec, ale wypadek samochodowy przekreślił jego karierę w tym temacie, dlatego poświęcił się aktorstwu. Grywał głównie w filmach telewizyjnych i serialach. U nas szerzej znany jako Bandzior z Mistrza kierownicy, ale grał też w Aligatorze, czy Sprawie Sharky'ego. Trochę filmów też wyreżyserował, jak wspomniany Aligator.

Na koncie miał kilka związków i jeszcze więcej romansów, m.in. głośny romans z partnerką z planu Mistrza kierownicy Sally Field.

Nominowany do kilku Złotych Globów, otrzymał dwa za role w serialu Evening Shade i w Boogie Nights. Do Oscara też był nominowany, również za rolę w Boogie Nights.

Zmarł w 2018.

Burt Reynolds

#retroprzystojniaki #aktor #amant #usa #mistrzkierownicy

c6570c27-2a6b-44b4-98a7-0ceb3d02c5bf
burt

Inspirowany nim właśnie nazwałem się na Hejto jak się nazwałem

Villdeo

Bez wąsa nie poznałam

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork. Nasz wieszcz narodowy nie był jednak zachwycony Ameryką


Młodego Sienkiewicza zszokowały kontrasty: bogactwo i niedbalstwo, gigantomania i brak smaku. Nie przypadły mu do gustu marna kuchnia i „prowokacyjnie” zachowujące się kobiety. Z westernowej Ameryki wywiózł jednak pomysł na swój własny historyczny „eastern”.


Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork w marcu 1876 roku. Spędził tam tylko kilka dni, ponieważ amerykańska metropolia nie była właściwym celem jego podróży. Pierwotny pomysł miał inny. Trzydziestoletni wówczas Sienkiewicz wraz z grupą znajomych artystów, wśród których znajdowała się słynna aktorka Helena Modrzejewska, chcieli udać się do Kalifornii i założyć tam farmę. Utopijną komunę na wzór wspólnot postulowanych przez francuskiego filozofa Charlesa Fouriera. Niewiele z tego wyszło. Jednak podróż przez Amerykę Północną zaowocowała prasowymi korespondencjami, które przyniosły Sienkiewiczowi sławę.


To, co pisał o Nowym Jorku, może nas dziś zadziwić. „Miasto, które na pierwszy rzut oka z morza zarysowywało się tak majestatycznie i wdzięcznie, widziane z bliska nie zachwyciło mnie wcale. Pobrzeże portu brudne, między drewnianymi budynkami nie masz bruków; wszędzie leżą kupy śmieci; doki drewniane połyskujące brudną wodą, ludność zaś, jak zwykle ludność portowa, wygląda jakby przed chwilą urwała się od szubienicy” – opisał swoje pierwsze wrażenie.


Sienkiewicz zamieszkał w hotelu Central na Broadwayu. Na słynnej ulicy „wystawy sklepowe biły łuną gazowego światła, czarna i biała ludność tłoczyła się na chodnikach, szeregi latarni ginęły w oddaleniu”. Sienkiewicz całkiem dobrze poczuł się w „w białym marmurowym przedsionku hotelu, ubranym w kwiaty, dywany, jaśniejącym tysiącami świateł”. Szybko jednak uznał, że w tym przepychu brak smaku. Zdziwiło go także, że oprócz gości hotelowych w ogromnych salach „mnóstwo osób z miasta zbiera się wieczorem (…) dla czytania gazet, spotkania się ze znajomymi, palenia lub żucia tytuniu, wreszcie dla pokołysania się na jednym z biegunowych krzeseł, których tu mnóstwo”.


Dostało się też hotelowej kuchni. „Według zwyczajów amerykańskich, przed każdym z gości stawiają tu mnóstwo porcelanowych miseczek ze wszelkiego rodzaju jadłem od razu. Masz przed sobą od razu zupę, mięsiwa, ryby, jaja, pudingi, pomidory, kartofle, lody, poziomki, jabłka, migdały, kawę, słowem niezliczoną ilość dań w małych dozach. Zaczynaj skąd chcesz, jedz co chcesz, nikt tu na to nie patrzy. Murzyn stoi nad tobą jak kat nad dobrą duszą i ustawicznie dolewa ci wody z lodem w szklankę, skoro ją tylko wypijesz, odpowiadając niezmiennym: Yes, sir! na wszystkie twoje żądania“ – narzekał Sienkiewicz.


Polak uznał, że Amerykanom nie chodzi o to, by zjeść smacznie i zdrowo, lecz jak najprędzej i wrócić do interesów. „Skutkiem tego systemu w jedzeniu, wszystko tu jada się zimne, skrzepłe, zdębiałe, nawet w najlepszych restauracjach. Kuchnia amerykańska jest najniegodziwszą kuchnią na świecie” – ocenił pisarz.


Samo miasto Sienkiewicza ogromnie rozczarowało. Nie znalazł tam pomników historii i monumentów, jak na Starym Kontynencie. W czasie, gdy odwiedził Nowy Jork, nie było tam jeszcze imponujących wieżowców, nie stanął jeszcze nawet Most Brooklyński (1870–1883).


Central Park wydał mu się nijaki. Wielkie muzea i galerie dopiero się tworzyły. Giełdową ulicę Wall Street porównał do domu wariatów: „Spokojnego widza strach przejmuje na widok tego, co się tu dzieje! Gwar tu, wrzask i wrzawa taka, jakby za chwilę miało przyjść do bitwy”.


Nie widział w Amerykanach narodu w sensie europejskim. Widoczna energia mieszkańców nie rekompensowała Sienkiewiczowi zauważonych braków. „W New Yorku masz tylko kupców. Handel, handel i handel, business i business, oto, co widzisz od rana do wieczora, o czym ustawicznie słyszysz i czytasz” – utyskiwał. Jego daniem metropolia „imponuje ci ogromem, ruchliwością, przemysłową cywilizacją, ale nuży cię jednostronnością społecznego życia nie wytwarzającego nic więcej prócz pieniędzy”.


A chociaż Sienkiewicz przyjechał z Kongresówki – spod zaboru rosyjskiego, który był zacofany w stosunku do Zachodu – przerażało go nowojorskie niedbalstwo. „Na chodnikach przed lustrzanymi szybami sklepów, leżą kupy śmieci. Miasto zabłocone, brudne, źle wybrukowane; miejscami stoją małe kałuże czarnego błota, które nie może spłynąć przez zatkane ścieki ku morzu. Mnóstwo papierków, szczątków z gazet, podeptanych skórek z jabłek i pomarańcz” – wymieniał zbulwersowany.


„Między pysznymi powozami, omnibusami, jeżdżą wozy ładowne ogromnymi pakami towarów lub przechadzają się świnie, nie wiadomo do kogo należące, z powystrzępianymi przez psy uszami. Świń tu mnóstwo“. W tym miejscu swej relacji Sienkiewicz powołał się na podobną refleksję słynnego angielskiego pisarza Charlesa Dickensa, który odwiedził Nowy Jork 35 lat przed nim. Nie był więc Sienkiewicz w swej opinii odosobniony, ani oryginalny. Kto wie, może nawet był z lekka uprzedzony? Warto też zauważyć, że zdaniem literaturoznawców Sienkiewicz lubił relacje podkolorować, dodać trochę od siebie.


A jako że miał nad Wisłą opinię kobieciarza, nie mógł też pominąć tematu dam, które widywał za Atlantykiem. Zauważył, że „Amerykanki stroją się więcej jak wszystkie kobiety na świecie”. Skrytykował jednak, że brak im gustu. Na dodatek zaskoczyło go, że mieszkanki Nowego Jorku są „nadzwyczajnie śmiałe, wyzywające i kokietki do tego stopnia, że słusznie można rzec, iż role tu zostały zmienione, i stroną prowokującą jest kobieta“.


Po powrocie do kraju sensacyjne opowieści o Ameryce – a relacje z Nowego Jorku były dopiero ich początkiem – przyciągnęły do Sienkiewicza wiele słuchaczek i czytelniczek. Swoje wrażenia zza oceanu opisał najpierw w prasie (w „Gazecie Polskiej”), a potem zebrał w „Listach z podróży do Ameryki”.


Nie był to jednak koniec amerykańskiego doświadczenia pisarza. Zaowocowało ono czymś jeszcze. „Dorobek literacki Sienkiewicza po powrocie z wyprawy na drugi kontynent nie zamyka się na tekstach powiązanych z tą podróżą lub z kwestiami amerykańskimi. Sienkiewicz wzmacnia w nich już istniejący mit Ameryki jako ziemi obiecanej, ale wzbogaca go o akcenty nowe, silnie naznaczone indywidualizmem. Ponieważ rodzi się też w niej jako człowiek pióra – tu kiełkują w nim pomysły na wielką powieść o polskich Kresach, rodzaj easternu, a Kozacy – jako ludzie pogranicza, żyjący z naturą i z wojny nasuwają daleką analogię z Indianami” – ocenia badaczka dr hab. Jolanta Sztachelska w eseju „Co Sienkiewicz przywiózł z Ameryki? Wokół podróży z 1876 roku”.


Już niedługo po powrocie zza Atlantyku Sienkiewicz zasiądzie do pisania noweli „Niewola tatarska”, a w 1883 roku zacznie publikować w odcinkach „Ogniem i mieczem”, dając początek Trylogii.


Za: https://www.national-geographic.pl/historia/henry-sienkiewicz-odwiedzil-nowy-jork-nasz-wieszcz-narodowy-nie-byl-zachwycony-ameryka/

#historia #usa #sienkiewicz #podroze

AlvaroSoler userbar
skorpion

Z ostatniej chwili: Henryk Sienkiewicz odwiedził Nowy Jork.

LondoMollari

wygląda jakby przed chwilą urwała się od szubienicy

@AlvaroSoler Prawa autorskie wygasły, więć zabieram ten tekst celem użycia wtórnego wobec niektórych gagatków. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

b0lec

Walić Sienkiewicza kłamcę i sarmackiego dziada przez którego musieliśmy czytać w szkole te jego pseudohistoryczne i kłamliwe wysrywy

Zaloguj się aby komentować

#usa #trump #wiadomosciswiat

Jędrzej Bielecki: Big Beautiful Bill, czyli Donald Trump oszukał swoich wyborców

Przyjęta przez Senat USA Big Beautiful Bill, czyli „wielka, piękna ustawa”, oznacza masowy transfer funduszy od amerykańskiej biedoty do elity finansowej. Zwiększy także dług kraju w ciągu 10 lat o przynajmniej 3 bln dol. Deficyt budżetowy USA już na długo poszybuje do 6-7 proc. PKB.

...

Big Beautiful Bill. Nawet 12 mln Amerykanów straci teraz ubezpieczenie zdrowotne

Big Beautiful Bill (BBB), którą zapewne jeszcze w tym tygodniu przyjmie Izba Reprezentantów i podpisze prezydent, pokazuje jednak, że wszystko to była gra dla zdobycia władzy. I dziś Trump, który już nie potrzebuje wyborców, pokazuje swoją prawdziwą twarz: najlepszego przyjaciela wąskiej elity amerykańskich krezusów. 


W razie paywall otwierać w oknie prywatnym:

https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art42638061-jedrzej-bielecki-big-beautiful-bill-czyli-donald-trump-oszukal-swoich-wyborcow

d_kris

Ok, ale zakładając że jest w tym jakaś logika a nie tylko wydymanie ludzi ubogich to o co może chodzić? Na co pójdzie kasa z dodatkowego zadłużenia? Szykują się do wojny?

izopropanol

Znając życie to ta biedota głosowała na trumpa i jest z tego zadowolona xd

TRPEnjoyer

I dziś Trump, który już nie potrzebuje wyborców, pokazuje swoją prawdziwą twarz: najlepszego przyjaciela wąskiej elity amerykańskich krezusów. 


Bezstronność aż się wylewa z tej "analizy".


Jak podaje chyba najpoważniejszy periodyk medyczny „Lancet”, likwidacja przez prezydenta programu wsparcia humanitarnego USAID spowoduje, że w nadchodzących pięciu latach umrze w najuboższych krajach 14 mln osób, z czego jedna trzecia to dzieci.


I amerykański podatnik ma utrzymywać potomstwo chłopków, co nie wiedzą, co to prezerwatywa, ani nie umieją wyciągnąć w porę? Dobrze rozumiem? A ile syfu i debilizmów było z USAID finansowane to już się zapomniało?


Śmieciowa opinia bez konkretów, prócz tego, że zwiększy się zadłużenie kraju, ale dlaczego to już nie wiadomo.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio włączyłem film 'Idiokracja' i z każdym rokiem wydaje się coraz bardziej aktualny. Obserwując to, co dzieje się w świecie, trudno się nie zastanowić nad pewnymi podobieństwami. Sceny, które kiedyś bawiły, teraz wywołują raczej gorzki uśmiech na twarzy. Zaczynam się poważnie obawiać, że to już nie tylko komedia, ale ponura wizja przyszłości.

#usa #gownowpis

57c5989c-4049-42c3-a399-9cd7e4bdb2da
SpokoZiomek

@Harpersy Zaczynam się poważnie obawiać, że to już nie tylko komedia, ale ponura wizja przyszłości

Ja już sobie Crock'sy kupiłem żeby być przygotowanym.

Harpersy

@SpokoZiomek

Mike Judge pojawił się w podcaście The Joe Rogan Experience (2009) w czerwcu 2022 r. ( Mike Judge (2022) ). Mówił o ograniczonym budżecie na filmowanie Idiokracji i o tym, jak projektantka kostiumów do filmu musiała znaleźć futurystycznie wyglądające (ale niedrogie) obuwie dla całej obsady. Według Judge zaproponowała skorzystanie z małej firmy typu start-up, która „jeszcze nie była na świecie”. „Spójrz na te okropne plastikowe buty z dziurami” — powiedziała. „Naprawdę moglibyśmy zaoszczędzić dużo pieniędzy, po prostu włożyć wszystkim te rzeczy”. Judge odpowiedział: „Ale co, jeśli do czasu premiery filmu wszyscy... co, jeśli te rzeczy staną się popularne i ludzie będą je nosić?” Projektantka kostiumów powiedziała: „Och, one nigdy nie staną się popularne. Nikt nigdy by ich nie nosił, są okropne”. Buty, które widzisz w filmie, to Crocsy.

Dudleus

@Harpersy idiokracja w 1984r. klasyka

TRPEnjoyer

A co się za rządów Bidena działo to już się zapomniało? Poważnie tam nie było już spokojnie od jakiegoś czasu.

Harpersy

@TRPEnjoyer ale ja nie mówię, że Biden byl dobry. Dla mnie to już od dawna jest upadek klasy politycznej

Zaloguj się aby komentować

MostlyRenegade

@Deykun no właśnie oni chyba mówią najpierw miesiąc, a potem dzień.

Za to w Polsce często (i błędnie) używa się nazwy miesiąca w mianowniku.

onlystat

@MostlyRenegade ja juz w podstawowce, w dwutysiecznym drugim roku sie nauczylem poprawnie tego uzywac ( ͡~ ͜ʖ ͡°) #pdk

MostlyRenegade

@onlystat I see what you did there

Zaloguj się aby komentować