Ostatnio miałem okazję puścić kilka pestek na pokazowym egzemplarzu radomskiego MPSa i muszę powiedzieć, że byłem pozytywnie zaskoczony. Pistolet cienki, ale chwyt po prostu sam się wpasowuje do dłoni - wariacja na temat grotwego A2. Sam pistolet lekki ale strzelało się bardzo przyjemnie. Spust też niczego sobie. Dodam, że strzelanie na 15m z kolimatorem, co jest dla mnie dość rzadkie bo jestem wyznawcą mechanicznych przyrządów celowniczych.
MPS spodobał mi się do tego stopnia, że zastanawiam się nad sprawieniem takiego dla siebie. Jest zdecydowanie seksowniejszą konstrukcją niż VIS 100, który jest pistoletem przede wszystkim wysokim i z dziwnym, niewygodnym chwytem (przynajmniej w wersji wojskowej).
Osobną kwestią pozostaje sama jego modułowość, bo raczej przepisy w Polsce mocno ograniczają elastyczność takiego rozwiązania - lufy i zamki to osobne promesy, a wymiana nakładek chwytu jest osiągalna w wielu innych pistoletach. Tutaj sprawę może uratować "wkładka" ze szkieletem właściwym, a sam szkielet/chwyt można wymienić ale w takim wypadku dość mikra ta modułowość...
PS udało się też pierdolnąć z czarnoprochowej armaty ręcznej (jakiś muszkiet) i muszę powiedzieć, że to wspaniała zabawka, ale francuza w emocjach trafiłem pod ramieniem
#strzelectwo #bron #mps #fabrykabroni #radom