Jako, że #przeprowadzka postępuje, żona mieszka już w miejscu docelowym, a ja jeszcze pracuję w Wawie, to musiałem kupić jakieś autko na dojazdy do pracy i wożenie powoli gratów z miejsca obecnego do docelowego.
Wybór całkiem losowo padł na Forda Fusion mk1.
Teraz trochę #motoryzacja
Auto kupione od gościa co mial je 7 lat.
Rok 2007, klimatyzacja, elektryczne szyby, grzana szyba przednia, hak. Przebieg 197tys. Cena 4k!
Podłoga i blacha zdrowa, silnik suchy, 1.25 benzyna 75KM.
Załadowałem go po dach i przejechałem ekspresówką 270km z prędkością 110-130km/h.
Koszt 105zł. Wyszło mi okolo6.5l/100km.
A poniżej to, co na raz zabrałem. (To weszło do auta). Te pudelka mają 40x40x40cm.
Jeszcze nie ma na fotce, ale dodatkowo wszedł odkurzacz i rozkręcony fotel komputerowy.
No pojemność tego auta mnie rozjebała patrząc na jego rozmiary.
(Fotka rzeczy w tymczasowym schowku, więc syf w koło).