#kabaret

0
62
razALgul

@Earl_Grey_Blue znaczy, czemu pytasz?

Earl_Grey_Blue

@razALgul a to nie była Joanna?

Sweet_acc_pr0sa

@razALgul osobiście uważam że nie posiadali ani jednego zabawnego skeczu, cos jak ci od chlopa przebranego za babę i od "popa z rodzina"

PanNiepoprawny

Bez Aśki to się raczej nie uda.

Zaloguj się aby komentować

starszy_mechanik

Grabowski to jakiś cosplay menela robi?

bori

@starszy_mechanik to już po prostu starość jest. Sam się z tego śmieje

Vampiress

@bori starość nie oznacza niechlujnego wyglądu - nawet, jeśli Ferdek przestaje już ogarniać rzeczywistość, na pewno ma przy sobie rodzinę, która mogłaby go ogarnąć

beer_man

@bori Byłem na Bałtroczyku bo miałem darmowe bilety, podobały mi się jego "skecze" w necie, ale na żywo była nuda straszna, a ludzie spięci jakby do teatru przyszli, finalnie wyszedłem bo było słabo.

bori

@beer_man Tutaj na szczęście publiczność się rozruszała

Jarem

@bori Komicy starszej daty robią wszystko, żeby występu nie nazwać standup. Strasznie jestem ciekaw z czego to wynika xD

bori

@Jarem Tutaj na przykład Grabowski przez pół występu siedział

Zaloguj się aby komentować

A_I

@Alawar ale się zmienił ten stanowski

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025. Ceremonia pogrzebowa zaplanowana została na poniedziałek 28 lipca w Warszawie – Msza żałobna rozpocznie się o godz. 11:00 w kościele Karola Boromeusza na Powązkach przy ul. Powązkowskiej 14 w Warszawie, a uroczystość świecka - godzinę później w sali »Powązki Wojskowe«. Następnie żałobnicy udadzą się na Cmentarz Wojskowy na Powązkach.


#joannakolaczkowska

#hrabi

#wiadomoscipolska

#kabaret

3b18d018-e770-44e1-a76d-b9998ca15329

Zaloguj się aby komentować

ogorki-i-kielbasa

Kiedyś to były kabarety...

Teraz to nie ma kabaretów......


I Kołaczkowskiej.

Zaloguj się aby komentować

Oh nie, cudowna osoba Pani Joanna Kołaczkowska przegrała walkę z rakiem

Kabaret Hrabi już nigdy nie będzie taki sam.

Wielka strata, niebanalny humor i świetna osobowość.


#kabaret #hrabi #joannakolaczkowska

NatenczasWojski

Ona była Hrabi. Reszta to było tylko tło. Nie wiem jaki sens jest dalej ten kabaret prowadzić...

zomers

@NatenczasWojski podobno 30 kwietnia, zawiesili działalność (24go była informacja oficjalna, że ona ma raka). Muszą z czegoś żyć, a robili to całe życie, przecież byli też częściowo w Kabarecie Potem. Pewnie powstanie nowy, się okaże.

NatenczasWojski

@zomers wiadomo że panowie zostaną w branży, ale wg mnie powinni pod inną nazwą. Z szacunku do Joanny ale też i do widzów, którzy niekoniecznie muszą śledzić wydarzenia.


Jakbym poszedł na Hrabi i dopiero w czasie występu dowiedział się że Joanna nie żyje i występują bez niej to bym się wkurzył i załamał jednocześnie.

Zaloguj się aby komentować

Joanna Kołaczkowska


https://hrabi.pl/ludzie/joanna-kolaczkowska/


#joannakolaczkowska #hrabi #wiadomoscipolska #kabaret


Mówią na nią Asior. Zaczynała w 1988 roku, w kabarecie Drugi Garnitur. W 1989, kiedy zespół zakończył swoją działalność, Joanna metodą transferu dostała się do powstającego z popiołów kabaretu POTEM. W zespole tym grała do 1999 roku, z powodzeniem wcielając się w role kapturków, królewien (przeważnie brzydkich), dzieweczek i babochłopów.

Aśka w Hrabi jest liderem, jednym z. Bo w Hrabi liderów jest dwóch, co sprawdza się znakomicie. Aśka jest najbardziej ortodoksyjna w sprawach artystycznych. Kamol zaś nie przejednany w sprawach pozostałych.


Inni o niej: Legendarny element żeński. Monstrualny zmysł komiczny, niepowtarzalny styl, powalający urok. Z rezerwą podchodzi też do junkersów. Przedstawicielka niespokojnego, poszukującego nurtu A’YoY („Studio Eksperymentalne”), przez co zdarza jej się normalnie przegiąć. Nie zawsze. Natura aktywistki.


Muzyka. Bez niej nie wyobrażam sobie życia. Gdy dzieje się w nim coś ważnego – bywa, że niedobrego – muzyka potęguje huczące we mnie żywioły. Wprowadza jednocześnie w nowy świat i uszlachetnia moje cierpienie. Ból zaczyna mieć sens. Słuchając czegoś pięknego muzycznie myślę – że cokolwiek się stanie – na zawsze zostaną te dźwięki, a żadna szuja czy złodziej, nie zdoła ich upodlić. A gdy dobrego się dzieje – rzadkość cherlawa – muzyka działa jak wzmacniacz. Po co ćpać? Są piosenki, które opuszczają nasze powieki do połowy i unoszą pośród.

A czego tak pięknego słucham… Na pierwszym miejscu Joni Mitchell i Beatlesi. To moje dwie namiętności muzyczne życia. I będę się tego trzymać, choćby jakieś cholery przytaszczyły mi inną, genialną muzykę! Beatlesi byli od zawsze, w całości, bezapelacyjnie. Gdybym miała o nich napisać, co czuję i jak bardzo – musiałabym wydać opasłą książkę. W dodatku banalną. Kto chciałby czytać o tym, że jacyś goście z Liverpoolu ukształtowali i rozbudzili na zawsze moją wrażliwość. Nie tylko muzyczną. Poruszyli coś, co mam głęboko w środku i tak zostało do dziś. Amen.

Do Joni Mitchell musiałam dojrzeć. Odkryłam ją w 1994 roku, w chwili gdy zakupiłam swój pierwszy odtwarzacz CD! Za mozolnie odkładane pieniądze. A nie było łatwo! Mając obok kolegę, który gdy tylko widział u mnie większą gotówkę, rzucał tekstem: O k…a ile kasy pożycz! Jednym tchem, bez przecinka. Ale z wykrzyknikiem. No to jak miałam nie pożyczyć, skoro bez przecinka? Pożyczałam, choć z oddawaniem były przygody. Na ich podstawie, Harrison Ford mógłby skakać na linie, uciekać przed wężami i obalić reżim. Pierwszą płytą Joni, na którą wydałam – z trudem wydarte z lepkich łapek kolegi pieniądze – była Blue. Oszalałam na jej punkcie. My old man, Blue, River… najulubieńsze. A potem jej wszystkie płyty i godziny wbijania się w to, co oferuje jej nieziemski głos. I dalej Cocteau Twins i Dead Can Dance, namiętnie słuchane jeszcze na studiach, po latach nieco przeze mnie zapomniane. Choć Cocteau T. nadal wzrusza, przypomina, odświeża zmysły.

Paul McCartney, Elvis Costello ze swoimi Juliet letters, Muse, Kings of Convenience, Blackfield, Chris Cornell, Organek, John Mayer, Frank Ocean, Pust i ich uwtór Innocence, Melody Gardot, Mietek Szcześniak, Opeth, Pharrell Williams, Porcupine Tree, Scott Matthews, Sevendust, Sting, Aga Zaryan, Douglas Dare i ukochany Fink.


Świat się nie kończy, więc poproszę o więcej.


Bardzo mi przykro - bardzo ją lubiłem za prawdę, zaprawdę ja lubiłem!

664ab56f-acb3-4395-82fb-d0496e025c0c
Eber userbar
LaMo.zord

@Eber moja ulubiona Kobieta kabaretu.

Ogromnie mi szkoda

Pamiętam godziny przed TV z odpalonym VHS i zarzynanie kasety ze skeczami POTEM

Fly_agaric

Ona, Kamol, Potem,A'Yoy, Hrabi... Koniec pewnej epoki. Niby heheszki, ale tym razem nie do śmiechu.

Zaloguj się aby komentować

cremaster

@A_a kurcze mnie śmieszyły dużo wcześniej a po 40 nawet ich nie oglądam

WujekAlien

Orange już strategicznie w swojej TV wrzucił na 21 kanale Kabarety TV, zamiast drugiego TVNu, chyba wyczuli, że się zbliżam do 40 🤣

JanPapiez2

Oglądałem ostatnio jeden festiwal… najśmieszniejsza to była reklama Haribo gdzie budowlańcy mówią dziecięcym głosem

Zaloguj się aby komentować

lechaim

Wygląda jak nowy sezon Korony Królów xD

Zaloguj się aby komentować

plemnik_w_piwie

@UmytaPacha za potemy zawsze bum.

A Kołaczkowska zakończyła się na Matysik

Zaloguj się aby komentować

ZygoteNeverborn

A to oni teraz próbują rozbawiać? Nie zauważyłem.

burt

@ZygoteNeverborn bo tu mają piosenkę z kategorii refleksja.

ZygoteNeverborn

@burt Ale chodzi mi o czasy teraźniejsze.

Zaloguj się aby komentować

Następna