Najbardziej wkurwia mnie, że gromadzi słoiki. Ja się pytam po co? Po co ci kurwa lekko szacując 500 sztuk słoików? Piwnica cała zajebana kartonami z pustymi słoikami i trochę pełnych. W domu to samo, najebane kartonów ze słoikami to puste to pełne. Słoik opróżniony to umyć i won do szkła, na chuj to trzymać jak zaraz się kupi słoik z pulpetami, musztardą, ogórkami itp.
W mieszkaniu nie lepiej. Pełno worków z ubraniami dla biednych. Dodatkowo pełno kartonów z nieodebranymi przez ludzi zamówieniami z Avonu i Amway. Tu jakieś gary za miliony monet z pokazów (tak, nie jest zbyt bystra w tej kwestii) Tyle dobrze, że już nie ma umowy z Amwayem i nie robi co miesiąc zamówień, ale to pewnie wynikowa tego, że cały pokój 25 m2 jest dosłownie zajebany po sufit rzeczami. Zamówienia z Avonu nadal robi, ale jakoś lepiej to idzie. Nie zmienia to faktu, że na balkonie nie byłem od 5 lat
Szlag mnie trafia gdy patrzę na to wszystko. Co uprzątnę kawałek podłogi to zaraz znowu jest nasrane i awantura bo się nie zapytałem czy to czasem nie jest potrzebne. Jakieś stare papiery po 20 razy musi przejrzeć bo dane osobowe, a tu z drugiej strony można jeszcze coś napisać. A ta książka, gazeta to czyjaś to zostaje. Dosłownie tak było dzisiaj w piwnicy. Trzy stare czasopisma Victor z 1999 roku - to koleżanki, to zostaje. Gdyby nagle jej się zeszło pierwsze co robię to zamawiam dwa kontenery na śmieci i wszystko idzie won.
#bolegzystencji #gorzkiezale #japierdole #niewiemjaktootagowac
Zaloguj się aby komentować