Przeraża mnie jak ludzie mają mózg wyprany propagandą. Wczoraj brałem udział w akcji rozdawania mandarynek w swoim mieście. Po prostu. Każdy mogł sobie wziąć tyle ile chciał, z początku miało być dla potrzebujących ale było tego tak dużo, że rozdawaliśmy wszystkim a jeszcze potem pojechaliśmy zawieźć do DPS-ów i innych ośrodków. I teraz najlepsze. Przyszło parę osób co napakowało reklamowki i pytają- to teraz na kogo mam zagłosować? Od kogo jesteście? Jak mówiliśmy, że taka akcja po prostu to zaraz, że kto za to płaci, pewnie za nasze pieniądze itp. dwie kobity przyleciały takie starsze córka z matką jedna ze 60 druga z 80 lat i kazały nazwiska podać, skąd jesteśmy i na kogo głosowaliśmy. Zaraz sie zaczeła gadka, że mandarynki rozdajemy a powinniśmy mieszkania, że pewnie z Peło. I poleciały po straż miejską, oczywiście pokazane pozwolenie od burmistrza papiery, że jest zezwolenie itp. Potem jeszcze kilka osób sie dopytywało co to za wybory idą, z jakiej partii, kogo promujemy i takie inne pytania. Jedna kobita telefonem nagrywala ze ona sprawdzi co to za organizacja i ogólnie ludzie niektórzy jakby ich ktoś chiał oszukać. W końcu się zebraliśmy i pojechało to do DPSu i kilku innych placówek bo dość tłumaczenia wszyscy mieli za ile, za czyje i z jakiej partii. Tak że, jak będziecie chieli coś z dobrego serca zrobić to sie zastanówcie I tak, było wiele osób, które byly miłe, sympatyczne i pozytywnie nastawione ale te kilka oszołomów w pamięć mi zapadło. Jak to mówią - czasem chyba nie robić nic
#akcje #wolontariat #polityka #mozgrozjebany