#przegryw #zycie
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ przestalem czytac po " żadnych różnic między PO a PiSem ". Nic osobistego, poprostu tak mam.
ohhh nie... symetrysta
Spokojnie. Pis z konfa jeszcze z zrobi z nimi koalicje. Można to nawet wnioskować bo neutralnym podejściu do nich w tvp.
Po daje spokój i przewidywalnosc. Wygląda że nie ma co patrzeć w przyszłość. Raczej trzeba się niestety cofnąć i byc moze powsadzać kilku i odblokować afery które są pozglaszane ale z niewiadomoych
Zaloguj się aby komentować
@ICD10F20 jebnij szybko z bańki do tyłu i gość się juchą zaleje.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@libertarianin najlepszy coach jaki w tych czasach się narodził.
Zaloguj się aby komentować
@evilonep gdzie lecisz?
od tak sobie robisz? Ja tylko jak muszę
@evilonep czemu co roku rezonans? Udanych wakacji!
Zaloguj się aby komentować
Aktualnie nie mam nawet planu A 😒
Zaloguj się aby komentować
@Levitili tak trzymaj i najważniejsze po....l zdanie innych, ludziom zawsze coś będzie przeszkadzać, albo dla tego że ci się nie układa jak reszcie to jesteś gorszy i szkoda im czasu dla Twojej osoby, albo że za dobrze Ci idzie wtedy też nie dobrze bo masz więcej niż oni.
@Levitili siostra bratowej to najbardziej dobitne potwierdzenie, że studia w Polsce to oszustwo. Ktoś kiedyś nawkładał naszym rodzicom do głowy, że im wyższe wykształcenie masz, tym wyżej zajdziesz i osiągniesz sukces. Miało to sens w czasach młodości generacji X - czyli pokolenia moich rodziców - która to żyła w PRLu. Bieda, brak perspektyw, trzeba było kombinować. Wykształcenie techniczne było w cenie, na studia szli ludzie którzy wybijali się jakoś ponad to. Nie romantyzuje tamtego systemu, rzeczywistości czy poziomu nauczania, tylko to był inny czas.
Z chwilą upadku bipolarnego świata Pierwszej Zimnej Wojny i wkroczenia Polski w orbitę kapitalistycznego Zachodu, nastąpiła sekwencja w postępie na wzór V-TECa w Civicu. Ktoś dał w pizdę na obroty, potem wrzucił wyższy bieg i na silniku załączył się ten słynny "witek" kopiący w joł #pdk
I te przemiany są widoczne dzisiaj. Nie zrozumcie mnie źle, urodziłem się w roku rozpadu ZSRR, na kilka miesięcy także coś było na rzeczy XDD Nie mniej, widziałem jak zmienia się Warszawa. Pamiętam ją z lat 90, początku nowego milenium i skoczyliśmy do przodu ogromnie. Niestety stare przekonania z PRLu żyją sobie w najlepsze. Nadal tłucze się młodym, że muszą koniecznie iść na studia by coś osiągnąć - bzdury.
Studia w Polsce są przedłużeniem młodości - tylko tym. Istnieje pierdyliard nikomu niepotrzebnych kierunków studiów. Spójrzcie na ofertę Uniwersytetu Warszawskiego jako przykład. Jest tam masę dziwnych, nieprzydatnych nikomu kierunków. Nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe. Nie oznacza to, że czyjś iloraz inteligencji jest większy i taki magister jest bystrzejszy od kogoś z wykształceniem średnim, bo nie jest to regułą. Znam dużo osób z wyższym, którzy są po prostu kurwa głupi. Patrząc jak łatwo było prześlizgnąć się na moich, bezużytecznych, studiach oraz jak można było obejść Antyplagiat pisząc pracę dyplomową, można dojść do dość przygnębiającego wniosku.
Skończyłem dwa kierunki, niemal identyczne. Coś co pewna pani polityk określiła "Marketingiem i zarządzeniem 2.0" i kurwa miała racje! Straciłem pięć lat i nie mam z tego niczego, poza żalem do siebie który minie wraz z moją śmiercią. Nie umiem sobie wybaczyć i nigdy nie wybaczę za głupotę jaką popełniłem idąc na studia. Jeśli chciałem pracować w zawodzie, najpierw powinienem wejść w te tryby, a dopiero potem uzupełnić studiami. Uzupełnić, a nie stawiać na jedną kartę, wierząc, że dzięki wykształceniu łatwiej mi będzie na rynku pracy. Chuja wafla! Tylko umiejętności oraz doświadczenie.
@Levitili przykro mi, nikt nie potrafi tak dowalić jak rodzina. Gratulacje i ciśnij dalej. Wygląda na to, że sobie świetnie poradziłeś mimo przeciwności
Zaloguj się aby komentować
Metoda na długie i szczęśliwe życie
Brakuje opcji:
„Nie wiem jak” i „możliwe, że tylko nie potrafię się cieszyć tym co mam”
Gdyby odpowiedzi były tak oczywiste jak te wypisane to każdy by jeździł, zwiedzał i nagrywał vlogi o tym jak to mu w życiu się układa. Nie w tym rzecz
A co jeśli już zmieniłam i bardziej nie muszę?
Zaloguj się aby komentować
Dla mnie się podoba, że bardzo łatwo wyczaić, czy ktoś kaleczy język.
Albo jest człowiek insiderem, albo nie, a wszelkie próby nauki po okresie dzieciństwa są na tyle trudne, że zostawiają taki delikatny marker obcości.
Niewiem, czy kumacie o co mi chodzi
Dobra, zamykam się bo bredzę
@cansado
pieczywo, wędliny, bankowość, internet (cena/szybkość), możemy wyemigrować zarobkowo, mniejsza ilość emigrantów, paczkomaty, załatwianie spraw urzędowych przez internet
@cansado drogi, bankowość, pieczywo, jakość warzyw/owoców/wędlin, ceny i jakość usług telefonii komórkowej. Tyle z perspektywy emigranta. Światłowód, a raczej infrastuktura z nim związana dotarła już na zachód i myśle, że w perspektywie paru lat będzie tak samo dostępna co w pl
Zaloguj się aby komentować
Wcalenieprawda! Mama mówi, że jestem przystojny!
Zaloguj się aby komentować
@Lopez_ gość robił za tampon emocjonalny, nie wiem dlaczego miałby się nim przejmować.
Niech laska nie marnuje czasu przy twoim bracie. Powinna sobie znalesc kogos lepszego a nie frajera co wywozi laske z dala od domu i napierdala w gierki totalnie ja olewajac XD
@Jakly @kominiorz_sandomierz Raczej chodziło o to, że obaj oddalili się od siebie, bo spędzali czas osobno. On chodził na siłownięi grał w jakieś gierki, ona czasem na jakieś zajęćia grupowe i siedziała w domu ucząć się języka (on zna dobrze). I tak wyszło.
Zaloguj się aby komentować
@lluke hehe to ja opiszę teraz moją aktualną sytuację. Zamówiłem w pewnym sklepie z artykułami dla dzieci fotelik samochodowy. Następnego dnia dostałem mejla, że fotelik ten został wycofany ze sprzedaży przez producenta (to czemu je macie dalej na stronie??), ale spoko możemy wysłać panu nowszy model w tej samej kasie. No to mówię, pewnie! Biorę! Dopłaciłem jeszcze 100 zł, żeby był z jakąś siateczką, przez co plecki się nie pocą, ale to już można pominąć. Mija kilka dni, sprawdzam zamówienie, a tu nic. Piszę do nich na fb, co z tym fotelikiem i kiedy go wyślą. A ci mi odpisują, że za dwa tygodnie, bo czekają na zamówienie. Ja już wkurwiony, bo o tym nie było słowa. Od nich dostaję, kolejną wiadomość, że w poniedziałek ma być dostawa, ale nie wiedzą jakie kolory. No to mówię, że chuj tam, dajcie znać co macie i zobaczymy czy pasuję. W poniedziałek nic, we wtorek znowu do nich piszę, a ci, że no sorry w chuj, nie było dostawy, ale ma być do końca tygodnia. ¯\_(ツ)_/¯ Dzisiaj jest piątek, poczekam jeszcze parę godzin i znów będę do nich pisał, zobaczymy co tym razem wymyślą.
Konkluzja jest taka, że wystawiają towary, których fizycznie nie mają na stanie, a ty se później czekaj chuj wie ile, bo oni sami tego nie wiedzą. Fotelik zamówiony tydzień temu, a tu nawet nie wiadomo, kiedy zostanie wysłany...
@grzyp-prawdziwek @adam-kowalski-1
Ostatnia rzeczą jakiej bym się rano spodziewał po moich wywodach, że rozpęta się filozoficzna konwersacja. Jakbyście chcieli porozmawiać o Jezusie zapraszam
To jest najgorsze. Chcesz być kulturalny i wszystko załatwić polubownie, żeby sobie i sprzedawcy nie psuć nerwów? Ano nie da się bo klienta kulturalnego można zwodzić i oszukiwać. Dopiero jak zaczniesz się denerwować i robić raban to łaskawie Ci pomogą.
A potem czytam posty w necie sprzedawców jaka to ciężka praca z ludźmi jacy ludzie są teraz chamscy i bezczelni ;/
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@cansado dla mnie to też jest tak kurwa głupie, że nie wiem kto wpadł na to żeby oddawać w wieku 25 lat powiedzmy 1000 złoty z wypłaty przy zarobkach 5k brutto n to że być może jak dozyjesz to za 40 lat będziesz na emeryturze xD a potem dlaczego rodzi się mało dzieci xD no kurwa dlatego właśnie że młody człowiek zamiast inwestować w przyszłość w swoje dzieci budować chatę czy kupić mieszkanie i się rozmnażać to musi oddawać ogromną część swojej pensji bo być może będzie na emeryturze za pół wieku. Cały ten system emerytalny jest zjebany powinien przyjść jakiś mądry człowiek i rozpisać go na nowo pomyśleć trochę i się zastanowić. Ten system działał jak rodziło się w chuj dzieci i ludzie żyli krótko. Na dzień dzisiejszy jest niewydajny i nie pasuje do standardów dzisiejszego świata.
Zaloguj się aby komentować
Twoją różową od dawna dyma chad , przykro mi
@Lopez_ badz silnym i pewnym siebie facetem przy niej, nie rozczulaj sie przy kobiecie nigdy ze ci ciezko nawet jesli tak jest, kobiety mają gadzi mózg chociaz tego nie pokazuja, jesli sie rozkleisz to onaCi doradzi, przytuli i pocieszy ale zarazem z tylu glowy bedzie czuła "obrzydzenie"
https://youtu.be/G0nL-Go4EQY?list=PL189aKFakzZtSbqUDft2oobU2MeDONmkB
@Lopez_ Twój wpis mnie poruszył. Może dlatego że też kiedyś z niebieskim mieliśmy cięższe chwile kiedy wydawało nam się, że się od siebie oddalamy, może dlatego że też kiedyś mieliśmy taki ciężki rok podobny do Twojego (utrata ukochanych zwierzaków, choroba ojca, bliscy z Alzheimerem). Wydaje mi się że trochę się z różową pogubiliście. Trudno mi uwierzyć że udany w udanym związku przez 10 gorszych miesięcy można się tak oddalić od siebie żeby trzeba było aż mówić o ratowaniu związku. Wydaje mi się, że przez Twoją różową nie przemawiają prawdziwe uczucia tylko to że w tym właśnie momencie czuje się nieszczęśliwa, samotna. Nieraz przemawiają przez nas bardziej emocje niż uczucia. Szczególnie gdy takie złe emocje gromadzą się od dłuższego czasu. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że związek z kimś na kim można w 100% polegać, o kim wiesz że zawsze wesprze cię w trudnych chwilach jest ważniejsze niż wspólne spędzanie dużo czasu razem, wspólne zainteresowania czy długie rozmowy. Ale wiem też że do takich wniosków nieraz dochodzi się latami. Pewnie niektóre sprawy musicie przedyskutować i porozumieć się na temat tego czego chcecie od związku i od wspólnego życia, pewne sprawy musicie przemyśleć każde samodzielnie w swojej głowie. Racje mają też ci którzy mówią że nie możesz się za to obwiniać bo nie zrobiłeś nic złego. Spróbowaliście żyć inaczej, może nie pykło a może sprawy się jeszcze ułożą - w życiu są zawsze jakieś kłopoty ale nie są w stanie rozbić dobrego związku. Trudno mi to wytłumaczyć w krótkim poście ale jakbyś chciał pogadać możesz napisać na pw. Ty albo twoja różowa jak chcecie pogadać z babą która podobne rzeczy przeszła i jest w udanym związku. Myślę też że w takim stanie psychicznym i sytuacji jakiej jesteś mógłbyś rozważyć antydepresanty. Dla mnie w pewnym momencie życia to był game changer (nie ze względu na związek) Trzymam kciuki, żeby wam się udało
Zaloguj się aby komentować
@Levitili
Mojej dziewczyne nagle cos sie odmienilo i widze ze chcialaby mimo ze ma przeciwskazania od lekarza ze u niej posiadanie dziecka moze byc ryzykowne (musialaby sobie wszczykiwac jakies strzykawki by nie dostać zatoru).
?
@Levitili
Jako ojciec dwumiesięcznego bombelka czuję się wywołany do tablicy. Miałem identyczne myśli przed, więc może Ci to choć trochę pomoże.
Czy chec posiadania dziecka wyszła naturalnie, po prostu czuliście że to ten moment czy raczej było to z rozsądku w stylu "mam 30 lat, czas na dziecko", "moja kobieta chce, kocham ja, wiec zrobimy sobie dziecko".
To był bardziej rozsądek niż powołanie, z dziećmi nigdy mi nie było jakoś bardzo po drodze. Nie, że nie lubię, ale nasze drogi się nie przecinały. Baba chciała, latka lecą, więc zrobiłem w końcu skok na głęboką wodę.
nie czuje sie na to psychicznie gotowy i nie wiem czy kiedys bede.
Nie da się na to przygotować, możesz poczytać mądre książki i w zasadzie to tyle. No i odłożyć kilka tysięcy na jakieś dodatki w stylu sala rodzinna, czy dodatkowe badania. Tyle i tylko tyle, tego co w głowie nie ułożysz tak o, musisz się zaprzeć i wyjść ze strefy komfortu. Początki są trudne, ale nie tragiczne. Chyba mało co zniechęca do dzieci jak słuchanie tych wyścigów madek jak to one nie miały ciężko. Zlej to ciepłym moczem, ja z każdym dniem widzę że jest coraz lepiej, coraz dłużej śpimy, coraz mniej płaczu, a to że widzę jak budzi się w dzieciaku świadomość otoczenia dosłownie robi mi dzień.
mimo ze ma przeciwskazania od lekarza ze u niej posiadanie dziecka moze byc ryzykowne (musialaby sobie wszczykiwac jakies strzykawki by nie dostać zatoru).
Pewnie chodzi o krzepliwość krwi, która się zmienia w ciąży. Moja też to miała, najpierw to była tragedia, później sama robiła sobie zastrzyki, do przeżycia. Do tego miała cukrzycę ciążową, to też normalna sprawa, nie ma co robić tragedii, organizm działa trochę inaczej, to nic złego. Ogarnij dobrą szkołę rodzenia, wbrew pozorom tam nie mówią głównie o rodzeniu, ale przede wszystkim o wychowaniu dziecka, o tym co się dzieje z kobietą w ciąży itp itd. Są nawet zajęcia online w niektórych.
Mój organizm włącza się w natychmiastową samoobronne, nie wyobrażam sobie siebie w tej roli.
Ciąża trwa 9 miesięcy, właśnie po to by się ogarnąć. Ja planowałem, a i tak byłem przerażony gdy się dowiedziałem, że "to już". Z biegiem czasu się oswoisz, przy porodzie już powinno być ok. To normalna sprawa, boisz się nowych rzeczy, zwłaszcza zobowiązań na całe życie. Oswoisz się z czasem.
nie chcialbym sprowadzac na swiat dziecka w dysfunkcyjnej rodzinie z zaszlosciami.
To od Ciebie zależy, czy będzie dysfunkcyjna. Dziecko to inwestycja, jeśli nie dasz mu czasu i energii to nie będzie efektów. Pokazuj mu i objaśniaj świat, a będzie mieć łatwiej w życiu. Olej, to zostanie wyrzutkiem bojącym się wszystkiego.
Mam duże zamieszanie w głowie. Niby moja sytuacja zawodowa jest stabilna, to jednak pewne doświadczenia z przeszłości jak i same dzieciństwo mocno mnie zraziło do posiadania dzieci i wzięcia na siebie takiej odpowiedzialności.
Jest was dwoje, razem zawsze łatwiej.
Po prostu zadaje sobie pytanie i wam co trzeba czuć żeby zdać sobie sprawę ze to już czas.
Nie licz na żaden znak, to nie list do Howardu, że przyniesie sowa i wiesz. Może zabrzmi to cynicznie, ale myślenie za wiele nie sprzyja posiadaniu potomstwa.
Wokół widzę wielu znajomych z dziecmi ale może tylko kila par mówi o dzieciach w superlatywach, inni mowa "mam ich dosyc, nie moge sie skupic na pracy", "nie potrafie sie wyspać, ciągle beczy o byle co", "mój dzieciak ma adhd, strasznie mnie wkurza, ciężko z nim wysiedzieć". Nie widzę w nich radości a bardziej złość, zmęczenie, przykryte maską fałszywego poczucia szczęścia.
Jako posiadacz psa stwierdzam wiele podobieństw do małego dziecka. Mam już taką checklistę w głowie, co trzeba sprawdzić, gdy bobas płacze. Pies potrzebuje michy żarcia, michy wody i spaceru, tak samo dzieciak ma kilka potrzeb do zaspokojenia. Jeśli nie chodzi o jedno, to pewnie o drugie, z biegiem czasu ogarniesz jeśli jesteś bystry.
Można na to odpowiedzieć w stylu "to zamiast wiazac sie z kobieta ktora chce miec dzieci, zwiaz sie z taka ktora nie chce", ale to nie jest takie proste bo ja sam do konca nie wiem czy chce czy nie chce, poza tym moja aktualna partnerka jeszcze rok temu byla przeciwna a teraz zmienila zdanie.
Gdyby to od facetów zależała chęć posiadania dzieci, to dawno byśmy wymarli. Kobiety to czują, bo im się w pewnym momencie kończy czas na dziecko.
Moze gdyby moj zwiazek byl idealny pozbawiony wad i klotni a ja bylbym w pelni szczesliwy to moze chec narodzilaby sie sama?
Takie historie zostawmy Hollywood.
Po 30 tce znajomych ubywa, zakladaja rodziny, efektem czego czlowiek staje sie coraz bardziej samotny. Miec 40 lat i nie miec wlasnej rodziny musi byc pewnie bardzo przygnebiajace.
Możesz być nieszczęśliwy z czwórką dzieci tak samo jak i samotnie. Fajnie jest się do kogoś odezwać, ale tak naprawdę liczy się podejście.
Dzieki wszystkim za odpowiedzi
Zaloguj się aby komentować
Jeśli myślisz, że w swojej bezdomności i depresji jesteś jakis wyjątkowy, to się mylisz. Są tysiące takich jak ty i opisywanie i użalanie się nad sobą nic nie zmieni. Jesteś tak samo chory jak alkoholik lub narkoman. Bez obrazy. Moim zdaniem powinieneś szukać profesjonalnej pomocy zamiast odcinać się od świata i bazując tylko na internecie jako oknem na świat. Nie wiem czy dostrzegasz, ale to jest bardzo pojebane i niczym dobrym sie nie skończy.
@cansado o, hej
Z bezdomnych na wypoku to pamiętam tylko @sharkthesniff który wyruchał wszystkie pelikany i zniknął
Zaloguj się aby komentować
wręcz przeciwnie.
@SiostraNieZdradziDziewczynaTak jak jestem w domu to nie, samotność odczuwam w miejscach publicznych
Zaloguj się aby komentować