Siema,
Na razie grupa/społeczność motocykle jest dość uboga w użytkowników, ale i tak wpis wrzucam tutaj, bo robi to najwięcej sensu. Mam nadzieję że tagi zrobią swoje jeśli chodzi o zasięgi, a poza tym - dyskusję trzeba rozpocząć
Na wiosnę zamierzam spełnić swoje długoletnie marzenie o podróży na dwóch kółkach do Włoch. Przez wiele lat ten cel mi przyświecał, ale zawsze coś stało ma przeszkodzie - a to hajs, a to brak odpowiedniej maszyny, na której w komforcie można zrobić więcej niż 300km w ciągu dnia, a to pandemia, a to w końcu złamana ręka, która wykluczyła mnie z poprzedniego sezonu.
W końcu, mam nadzieję, w tym roku uda się marzenie spełnić i może życie nie spłata mi znów figla.
Cel - jezioro Como i przejazd dookoła. Byłem tam raz z małżonką parę lat temu na weekend, wspaniałe miejsce do wykąpania oczu widokami. I wtedy też stwierdziłem, że muszę tam wrócić na dwóch kółkach aby zrobić kółko (jedno) wokół jeziora.
Ale to podróż ma być celem samym w sobie. Chodzi jedynie o nadanie kierunku, aby do czegoś dążyć. A magia, która będzie się działa po drodze, ma wypełnić głowę wspomnieniami.
I tu pojawia się moje pytanie - co polecilibyście do zwiedzenia po drodze? Znacie jakieś drogi, które są warte przejechania? Jakieś knajpki, czy miejscowości, które skradły Wam serca? Dojechać na miejsce można w 2-3 dni, celujemy w 5-6, bez pośpiechu, bez autostrad. Jedziemy na dwa motocykle, z moim dobrym przyjacielem, wyjazd zapewne w maju lub czerwcu.
Droga wciąż jeszcze do ustalenia - może Czechy i Brno, może Austria i Wiedeń, może Triest i Wenecja, a może nic z tych rzeczy i tylko małe miejscowości. Wyjazd na pewno z Krakowa. Zbieramy pomysły!
#podroze #wlochy #europa #motocykle