18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Co można kupić za 100 dolarów w Indonezji?
Sorry @bezdomny-pelikan sam to sobie zrobiłeś.
(za 100 dolarów).
#pegging #indonezja #heheszki #seks #azjatki #podroze


Zaloguj się aby komentować
Otwieram wątek z najbardziej nierozkminionymi kobiecymi propozycjami.
Sytuacja nr 1 (17 lat) - Moja pierwsza sympatia zaprosiła mnie do siebie na herbatę i zaznaczyła, że jest sama w domu. Nie poszedłem, bo powiedziałem, że jestem już umówiony z kumplami na Fifę XDD
Sytuacja nr 2 (20 lat) - Poznałem ładną dziewczynę w klubie, ale średnio mi się z nią gadało, bo była taka trochę nijaka z charakteru. Podkręcała już takie seksualne podteksty w rozmowie na samym końcu. Raz wysłałą fotę z imprezy studenckiej i pytała czy będę, to razem się pobawimy we dwójkę. Odpisałem jej, że ujebałem kolosa i jestem zły i mam wyjebane XDD Kontakt się potem urwał.
Sytuacja nr 3 (22 lata) - Jedna laska z akademika, której się podobałem (ona mi tak sobie, ale nie była zła) pisałą do mnie o 1.30 czy zejdę jej otworzyć drzwi bo wraca z jakiejś domówki i zapomniała czipa. Odpisałem jej, że przecież jej koleżanka została na weekend i tak w ogóle to ją mijałem na korytarzu i ona jej otworzy.
Sytuacja nr 4 (28 lat) - Rok temu spotykałem się chwilę z taką laską. No taka 6/10. Raz przyjechała do mnie, mega nieśmiałą. W końcu zaczęliśmy się coś wygłupiac, usiadła na mnie przodem do mnie, łaskotała mnie i takie tam. Jak się powygłupialiśmy i coś tam podotykaliśmy, to ona tak westchnęła i na mnie patrzyłą, a ja poszedłem se po piwko do lodówki xD 5 minut potem powiedziała, że będzie powoli zwijać. W sumie nie ciągnęło mnie nic do niej kompletnie, ale drągal stał. Ostatecznie nie żałuję, ale beka i tak
Sytuacja nr 5 (28 lot) - Bardzo atrakcyjna dziewczyna, taka mega hot, ale trochę pusta. Wychodziliśmy trochę razy, byliśmy 2 razy na imprezie i mocno mi wysyłała sygnały. Raz powiedziała, że ona nigdy nie jadła steka i by pojechała do miasta wojewódzkiego tak na dłużej. I że ja bym mógł wypić drinka, to ona by kierowała. Powiedziałem, że w sumie bez sensu jakbym miał sam, a na noc tam przecież nie zostaniemy i może pójdziemy kiedyś na miejscu u nas XD
Sytuacja nr 6 (29 lat) - Dużo pisałem tu o jednej koleżance, która mi mega wpadła w oko. Raz przyjechała do mnie na kilka piw i zwierzyła mi się, że jej się bardzo podobam, ale ma naprawdę opory przed związkiem z powodu złych doświadczeń to raz, a dwa że jestem trochę za mało spontaniczny i za bardzo wszystko planuje. Skoczył na nią mój pies i osunął jej trochę ramiączko z barku, na co ona "Oj chyba chce ci pomóc". Byłem w nią tak zapatrzony i zauroczony, że nie skumałem chyba o co chodziło, ale teraz tak sobie myślę, że chyba o coś XD
W sumie to było 7 sytuacji, ale w tej siódmej laska z którą randkowałem i doszło do pocałunków powiedziała "Wiesz co, jak chcesz coś więcej to raczej musimy jechać do ciebie albo hotelu". No i się zgodziłem i był to jedyny związek FWB w moim życiu.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że miałem 2 dziewczyny w życiu (ponad 6 lat i rok) i to z nimi uprawiałem #seks , a tak to całe życie najpierw licealne potem studenckie poświęciłem na związki i kompletnie takich sygnałów czytać nie umiałem.
Mam duży skill w budowaniu relacji i chyba zerowy w luźnym randkowaniu.
#zwiazki #gownowpis #bluepill #redpill #przemyslenia
Zaloguj się aby komentować

Czy wiesz, że podczas orgazmu Twój mózg aktywuje ponad 30 różnych obszarów - od tych odpowiedzialnych za emocje, po te kontrolujące ból i świadomość?
To trochę jak neurologiczny fajerwerk: przez kilka sekund Twoje ciało i umysł dosłownie przechodzą w inny stan świadomości.
To, co nazywamy...

W Katowicach wybuchła kolejna skandaliczna afera z udziałem duchownego. Ksiądz Krystian K., oskarżony wcześniej o nieumyślne spowodowanie śmierci młodego mężczyzny, miał mimo zakazu posługi nadal korzystać z aplikacji randkowych i sięgać po narkotyki. Gdy umówił się na spotkanie w katowickim...
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
EDUKACJA ZDROWOTNA
Czasem, kiedy słucham, jak wyglądała edukacja a'la seksulana u moich rówieśników, myślę sobie, że ja miałam w tym trochę szczęścia. Nie wiem, jak to wygląda teraz i dlaczego wprowadzenie do szkół przedmiotu o edukacji zdrowotnej wzbudza aż takie kontrowersje, ale na pewno uważam, ze próby stworzenia wartościowego przedmiotu z tej kategorii jest bardzo ważne dla każdego młodego człowieka, a taka dobrze przekazana widza pomogłaby uchronić od podejmowana głupich decyzji.
U mnie, jak u wielu dzieciaków z lat 90., rolę nauczyciela WDŻ-u przejmował katechetka, czy ksiądz. W mojej podstawówce była to katechetka i jej lekcje pamiętam do dziś. Były naprawdę na wysokim poziomie. Nie tylko uczyła nas o różnicach anatomicznych między chłopcami i dziewczynkami, o dojrzewaniu obu płci, o tym, jak radzić sobie z PMS-em czy miesiączką, ale też przygotowywała nas mentalnie do budowania relacji międzyludzkich i związków. Podkreślała, jak ważne jest zaufanie, że związek powinien się na nim opierać, że najpierw warto się zaprzyjaźnić, a dopiero potem myśleć o dalszych krokach. Uczyła też, by znać granice swojego ciała i nie pozwalać, aby ktoś nas dotykał bez naszej zgody, by szanować siebie.
Nie chcę tutaj pisać o oczywistościach, które każdy dorosły (a przynajmniej powinien) znać, ale to właśnie przygotowanie mentalne do relacji najmocniej zapadło mi w pamięć. Wiadomo, hormony i tak robią swoje. Ona sama powtarzała, parafrazując, że „hormony potrafią zrobić kisiel z mózgu”. Na tych lekcjach nie było religijnego „pitu-pitu” ani straszenia grzechem, tylko skupienie na biologii i relacjach międzyludzkich.
Niestety później w gimnazjum WDŻR był już beznadziejny. Zrezygnowałam po kilku lekcjach. W liceum ten przedmiot praktycznie nie istniał. Zawsze jednak myślałam, że w szkołach bardzo przydałby się przedmiot, który faktycznie koncentrowałby się na zdrowiu, nie tylko seksualnym, ale też psychicznym i fizycznym, ucząc o żywieniu, budowaniu relacji i bezpiecznym seksie. Sa ma dużo bym dała, żeby otrzymać wartościową wiedze na temat żywienia w czasach kiedy byłam nastolatką, wtedy wiedziałam co najwyżej, ze fastfoody i słodycze są szkodliwe i trzeba je ograniczać, a to troche za mało lub jakbym otrzymała jakaś wiedze na temat zdrowia psychicznego i tego jak łatwo sobie je zepsuć złymi nawykami lub relacjami. No ale coz moge jedynie życzyć młodym by trafiali na odpowiednie źródła wiedzy.
#edukacja #seks #szkola

@Cori01
Młodzi ludzie w wieku 10-11 lat mają pierwszą styczność z twardą pornografią.
Część dziewczyn nie ma żadnego pojęcia o skutecznej antykoncepcji i chorobach wenerycznych.
Stąd młodociane ciąże.
Większość młodych chłopców uważa podduszenie za oczywistą przyjemność w czasie seksu (bazując na treściach porno)
Nikt dzieciakom nie tłumaczy, że relacja kobieta-mężczyzna to nie tylko "popęd" seksualny, a coś więcej.
Nikt dzieciakom nie tłumaczy, że są zaburzeni ludzie (nie tylko faceci), którzy sięgają po dziwne treści i mogą tym dzieciakom zrobić krzywdę przez określone zachowanie, namawianie do pewnych zachowań, czy szantażować etc.
Treści porno nie mają nic wspólnego z rzeczywistą relacją damsko - męską.
Treści w filmach romantycznych nie uczą budowania relacji - tylko zaburzają ogląd na tę sferę.
Masturbacja nie jest grzechem, nie jest zaburzeniem czy czymś nienormalnym.
Popęd seksualny to element życia każdego człowieka.
Każda ze stron zbliżenia ma prawo powiedzieć nie w każdym momencie.
Każdy szuka przyjemności w inny sposób i to też jest OK. Nie wszystko musi tobie pasować, co partnerowi.
Zaburzenia erekcji czy przedwczesna ejakulacja może się zdarzyć. To nie koniec świata.
Kościół Katolicki to rak na zdrowej tkance społecznej. Wpierdala się w to, co nie jest jego terenem.
Ludzie nie bazują na wiedzy, tylko przekonaniach i strachu.
@Cori01 WDŻ w formie, którą ja miałem, mógł i moim zdaniem powinien być częścią biologii. Tak samo jak pewnie spora część planu zdrowotnego. Rozwiązałoby to 2 problemy
Nie trzeba by było wprowadzać nowego przedmiotu, więc mniejszy ból d⁎⁎y
Biologia wreszcie zaczęłaby być użyteczna
Ale jak to ma być w takiej formie, o jakiej ty mówisz, gdzie to wychowanie do życia w rodzinie wykracza poza strefę fizyczną, to jestem w stanie za tym stanąć. Chociaż równie dobrze mogłoby to być częścią godziny wychowawczej, która też jest bezużyteczna i jest w zasadzie wolnym między lekcjami.
Wypisywanie z tych lekcji ma najpierw podłoże w nieobowiązkowości tego przedmiotu - zawsze to jedna godzina mniej spędzona w szkole - a dopiero potem kwestiach światopoglądowych. Gdyby klechy siedzieli cicho (a powinni, bo gówno o temacie wiedzą), to i zamieszanie byłoby o wiele mniejsze.
Zaloguj się aby komentować

Gdy słońce chowa się za horyzontem, Pattaya budzi się do życia. Ulice rozświetlają kolorowe neony, z barów dobiega głośna muzyka, a Walking Street – najsłynniejsza ulica miasta – zamienia się w tętniące centrum nocnych rozrywek. To tutaj, w samym sercu tajlandzkiego wybrzeża, seksturystyka stała...
Dlaczego w blackpillowej teorii wszystkim się wydaje, że chodzi babom wyłącznie o wygląd? Przecież to nieprawda xD
Znam typów, którzy w mojej ocenie jako męzczyźni z wyglądu i nawet stylu ubierania są bardziej atrakcyjni ode mnie. Rzecz w tym, że sporo z nich mniej kumatych. I część z nich miało laski, które mi się nie podobały.
Jak miałem doła z jakichś powodów i nie miałem komu się wygadać i nakręcało to dodatkowo poczucie samotności, to patrzyłem na fotki lasek z którymi randkowałem na przestrzeni ostatniego 1,5 roku i już mi trochę się humor poprawiał XD
Mój znajomy ma jakieś 169 i uszy ala kalafiory z powodu trenowania zapasów i jakoś z dupami nigdy nie miał problemu
A ex mojej znajomej, którą uważam wręcz za swój ideał pod wieloma względami, to miał odstające uszy i 65 kg żywej wagi XD
Ja z minusów to mam zakola, które przykrywam dłuższą, rozczochraną górą, ale i tak widać ubytki. Do tego mam delikatnie "bokserski nos" (właśnie od tego sportu). Z minusów. Z plusów 185 cm i dobrą budowę (ćwiczę). Kiedyś myślałem, że tego nie widać, do czasu, aż laski z którymi randkowalem po rozstaniu ex w żartach mi docinały, co nie przeszkadzało im się do mnie zbliżyć albo powiedzieć, że takie cechy są urocze XD
#blackpill #redpill #zwiazki #seks
Po co blackpill, skoro wcześniej istniał redpill?
Bo redpill wyraźnie sugeruje, że musisz to, tamto, sramto, by mieć konkretne efekty.
Więc wynaleziono niemalże determinizm genetyczny, gdzie albo to masz, albo nic się nie da. A jak się nie da, to po co robić? W ten sposób są sprytni nie próbując.
A podgrupa jednak próbujących twierdzi, że liczy się tylko wygląd, bo dla nich cały rynek matrymonialny==tinder. Wiem, bo się kłóciłem z nimi kilka razy. Tam faktycznie wygląd zdjęć jest absolutnie kluczowy.
Zaloguj się aby komentować
poradnik jak nie zaruchać:
to co kochanie, pieprzymy głupoty?
#seks #zwiazki

Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna

Trwa operacja. Czuwający nad pacjentem anestezjolog opuszcza salę, mówiąc, że koniecznie musi odpocząć. Okazuje się jednak, że lekarz bynajmniej nie wyszedł po to, żeby odpocząć: w sąsiedniej sali operacyjnej uprawiał bowiem seks z pielęgniarką. W minionym tygdniu obyła się pierwsza rozprawa...
Czy to prawda? Czy dziewczyny 30+ są obecnie tak bardzo pożądane przez młodych Apollinów?
Jakie są wasze doświadczenia?
#rozowepaski #zwiazki #seks #polska #ciekawostki

Większość takich 30+ nadaje się tylko na punknecie raz i potem się nie znamy. Naprawdę muszą być ultra rzadkie przypadki że jest 30+ i nie jest zjebana. Większość moich rówieśniczek te które pozostały z panieńskimi nazwiskami już wykazywały takie skończoności w szkole. W drugą stronę wcale nie nie jest lepiej. Ci zjebani koledzy pozostali zjebani
Czy dziewczyny 30+ są tak bardzo pożądane przez młodszych facetów?
Pożądane w sensie do seksu? O ile jest atrakcyjna to oczywiście.
W sensie do związku? Tak średnio bym powiedział, tak średnio.
Ale zawsze były. Sam jak miałem 15-20 lat to kręciły mnie takie 30-35. Teraz mam 35 i nadal mnie kręcą takie 30-35
Zaloguj się aby komentować
Miałem pisać z jakiegoś anonima ale...w nosie.
#zwiazki #rodzina #seks #zdrowie #psychologia #anonimowehejtowyznania
Mam problem, wielki problem. Rzekłbym ogromny. Mam cholernie wysokie libido....i o ile samo libido nie jest złe o tyle moja żona wręcz odwrotnie. Po paru latach razem jej potrzeby seksualne spadły dość nisko. Ja to rozumiem - dwójka dzieci, powrót na rynek pracy (domu nie wykazuję, bo większość prac domowych wykonuję ja)...tylko ona nie chce zrozumieć moich potrzeb. Ilość zbliżeń spadła do jednego czy dwóch na miesiąc, przy dobrych wiatrach. Nie uważam, że to przeze mnie, staram się jak mogę - nakręcam za dnia, świntuszę, romantyzuje, dotykam, całuję a wieczór często kończy się tak samo - podstawia mi giry i każe masować, bo przecież ona jest taka zmęczona. A jak pójdzie spać to, no cóż, trzeba rozładować to napięcie co w konsekwencji daje masę negatywnych emocji, jakiś wstyd, frustracje, łapanie doła. Ogólnie popadam w paranoje, czuję się jak śmieć, chodzę cholernie zdołowany, psychicznie wypluty, zmęczony tym wszystkim. I wiem, że to przez to, bo był krótki epizod w tym roku, gdzie jakimś cudem nabrała siły i przez dwa tygodnie bawiliśmy się jak króliki, dorzucając do tego jakieś gadżety czy ubrania w efekcie czego chodziłem jak skowronek, aż żyć się chciało!
Powiecie: 'Pogadaj z nią!', no i gadałem nieraz, i co? I jajco. Jak pytam czemu nie chce to zawsze pada 'a bo zmęczona, a bo ja zasypiam na kanapie (no kurde, po godzinie siedzenia wieczorem na kanapie co można innego robić), a bo mam być bardziej czuły, delikatny, romantyczny (a jak jestem to i tak jest zawsze coś nie tak)' i ja staram się poprawiać i robić według jej zaleceń. Natomiast jak mówię, że potrzebuję trochę więcej niż raz w miesiącu, że nie musi mnie ujeżdżać jak ogiera, nie musi mnie wyssywać jak rurkę z kremem, że wystarczy ręką raz na jakiś czas to...jak grochem o ścianę, jakby nie słyszała co do niej mówię, a potem narzekanie że jestem wkurzony, smutny, że się nie odzywam, i takie tam. I znowu wracam do tematu moich potrzeb a ona znowu wykręca kota ogonem, że ona zmęczona, że mam być bardziej [tu wstaw dowolne pierdoczenie kobiety] i takie tam...
I nie, nie była taka. Przed dziećmi potrafiliśmy kilka razy dziennie, nie nadążałem gumek kupować - przed pracą, po pracy, w dzień, w nocy, w domu, w lesie, w trasie... Jak się pierwsze dziecko pojawiło to wystarczyło, że bobas poszedł na drzemkę i już wskakiwaliśmy pod kołdrę. Potem zaczęło się rzadziej i rzadziej. Problemy zaczęły się jeszcze przed drugim bobasem aż do momentu jak opisałem w akapicie wyżej.
Czasami aż się trochę o siebie boję, bo wyobrażam sobie różne dziwne i niemoralne rzeczy gdy mijam na ulicy ładną dziewczynę i...wpadam w jeszcze większego doła. Non stop się nakręcam i zarazem boję, że gdy trafię kiedyś na 'okazję' to z niej skorzystam, choć w okresach jasności umysłu nie wyobrażam sobie zdradzić żony.
Mam iść do lekarza - rodzinnego, psychologa, psychiatry? Nieraz o tym myślę, ale pochodzę z dość porządnej, konserwatywnej rodziny i taka słabość jest...słaba, no bo jak to, facet, nie potrafi sobie poradzić z problemami? Pff, to nie facet. Z drugiej strony co by było jakby się żona dowiedziała? No i na dobicie, największa moja bariera, mój introwertyzm - myślę, że trudno by mi było rozmawiać z kimś o tym wszystkim. Co innego pisać wiadomości (to przychodzi łatwo)...
Więc z jednej strony chcę coś z tym zrobić, bo na żonę chyba nie ma co liczyć, z drugiej wstydzę i boję.
Weźcie coś doradźcie, bo zwariuję.
Na pewno nie idź po żadne tabletki na obniżenie popędu czy inne cuda. Zresztą, nikt Ci ich nie wypisze.
A może żona faktycznie jest zmęczona i trzeba poszukać przyczyn tego zmęczenia? Nie wiem - brak urlopu, wypalenie, depresja, monotonia, niedobory żelaza lub innych witamin?
No bo przy założeniu, że jesteście dorośli, znacie siebie i jesteście ze sobą szczerzy - to po co się bawić w teorie spiskowe najpierw w stylu "na pewno kochanek", albo "na pewno przybrałeś sto kilo i masz bęben jak baba w ciąży". Ona jasno mówi "jestem zbyt zmęczona na seks", może tym by się zająć? Morfologia 20 zł kosztuje
@sckb widziałem wpis wczoraj, i dopiero dzisiaj znalazłem czas napisać. W pewnym sensie, jestem/bywam/byłem w podobnej sytuacji - 10 lat małżeństwa, intensywne dzieci, brakuje czasu dla Siebie, także problem z Libido małżonki. Tylko, że u mnie raz na jakiś czas dochodzi do kryzysu z mojej strony, rozmawiam z żoną i zaczyna zwracać na mnie większą uwagę, wysłuchuje mnie, czego w Twoim przypadku brakuje. My Sobie radzimy sami, jest coraz lepiej, bo dzieci rosną, więc jest też więcej czasu dla nas. Po za tym ja dużo pracuje, a żona bardzo dużo poświęca czasu dzieciakom, więc też zaangażowanie w dom jest zdecydowanie inne, powiedzmy wyrównane. Ja np. wiem, że ona tego nie robi, bo ma mnie dosyć, raczej po prostu u niej hormony się po części nie aktywują i tego nie potrzebuje i czasem po prostu nie myśli o tym w natłoku spraw. Ale zauważa moje potrzeby i może czasem trzeba się upomnieć, ale stara się o mnie dbać, nawet jeśli sama nie ma potrzeb. U Ciebie chyba pora na pomoc z zewnątrz - jeśli rozmowy nie mają wpływu, a związek zdecydowanie staje się jednostronny, to nie jest to za dobre. Może zacznij od Siebie, porozmawiaj z specjalistą, wygadaj się drugiej osobie. Myślę, że psycholog/seksuolog, będzie w stanie nakierować na jakąś wspólną terapię. Gorzej, jeśli ona nie będzie chciała w tej terapii uczestniczyć, wtedy już zostają chyba te smutne czarne scenariusze, bo po co się męczyć wzajemnie, to się może skończyć paskudnie. Dodatkowo, ciekawe czy środowisko pracy, nie ma wpływu na jej zachowanie, bo to często ma ogromny wpływ na kobiety - facet się stresuje, i relaksuje seksem, kobieta w tym przypadku traci do niego całkowicie chęć.
@GitHub @peposlav @LondoMollari @AdelbertVonBimberstein @Amhon @Stashqo @K44 @k44tajemnicza @koszotorobur @wonsz @Mikel @ciszej @Michumi @rogi_szatana @wiatrodewsi @onpanopticon @ten_kapuczino @Jarem @TRPEnjoyer @Budo
Wołam tych, co to się odzywali w temacie...
Wprawa wygląda tak - od kilku dni, m.in. za namową co niektórych, przestałem się nią interesować. Bardziej skupiłem się na dzieciach i samochodzie i...szybko pękła. Chyba bolało ją to, że tak dobrze się z młodym bawiłem, że już w sobotę w nocy chciała pogadać. Wytknąłem jej co mnie boli ale ona oczywiście że to ja ją olewam, że nie okazuję jej uczuć, że jej nie miziam. Nie stanęło na niczym więc olewania ciąg dalszy...
Dziś nastał przełom, od rana wypisywała mi wiadomości o co mi chodzi i takie tam więc jej napisałem esej o tym moim libido i że ciągle tylko ona a nie ja i takie tam, no wszystko co wam tu napisałem na początku i, o dziwo, coś do niej dotarło. Przyznała rację, że faktycznie się oddaliliśmy ale i zaczęła mi wytykać jakieś tam błędy (że coś tak robię a powinienem inaczej, że mam więcej przejmować pałeczkę) ogólnie coś czego nie widziałem i nie wiedziałem.
Ustaliliśmy parę zasad, m. in. wieczory bez telefonów, wspólne posiłki, bobas wylatuje do siebie i wracamy do wspólnego sypiania, dzielimy się ogarnianiem domu...i takie tam. Emocje powoli opadają.
Zaraz lecę po nią do pracy i o ile nie będzie innych dram to odezwę się za jakiś czas jak nam idzie
Dzięki wszystkim za rady, słowa wsparcia i wszelkie życzenia. Czasem miło jest się wygadać.
Zaloguj się aby komentować

Polska w kilku różnych rankingach została wytypowana jako najlepszy kraj do podrywania kobiet przez osoby zza granicy. Efekty widać szczególnie w największych polskich galeriach handlowych. Od kilku tygodni w największych polskich miastach występuje podobny problem. Kobiety informują, że są w...
Rynek matrymonialny w Polsce to dno. Znalezienie przeciętnej kobiety dla przeciętnego faceta to dramat.
Dzis miałem spotkanie z jedną laska 5/10 szara myszka okulary zezem.
Pisałem z nią tydzień mówiła ze wydaje się spoko i ze możemy mieć szansę.
Na spotkaniu mówiła ze jej sie podobam ze dobrze sie gada nawet macałem jej cycki i sutki mówiła ze przyjemnie jej było.po spotkaniu napisała ze nie widzi sensu sie spotykać że to nie moja winna dała mi bloka
#blackpill #przegryw #redpill #seks
No co porwdzisz to wszystko wina zydow
Zaloguj się aby komentować
Są ludzie określani jako demiseksualni, którzy nie odczuwają pobudzenia seksualnego dopóki nie stworzą relacji z partnerem, a poza tym są aseksualni. Dało mi to do myślenia, bo mam wrażenie że istnieją dwa podejścia do związków i intymności - sprawdźmy.
#zwiazki #seks #relacje
#ankieta
Why not both?
@M_B_A OP to pedał, ale tak poza tym to potrzebuję więzi. Przy każdej dziewczynie, w której się kochałem, zauroczenie przychodziło z czasem.
Większość ludzi działa tak samo i działa "normalnie", w zależności od tego, co jej normą dla jakiej płci, reagują poprawnie na wydzielane podczas seksu (i nie tylko) hormony i się buzzwordami nie przejmują. Jeśli z dostępnych opcji w ankiecie któraś jest prawdziwa, to trzecia.
Zaloguj się aby komentować
FWB z byłą przy założeniu, że żadne z was nie spotyka się z nikim innym i słucham państwa.
#seks
@Prucjusz tylko ostrożnie i jasno że nic więcej z tego ma nie być. Bo potem będzie u kogoś żal smutek i złość. Mechanizm psychiczny jest jasny, znacie się, znacie swoje potrzeby, będzie bezpiecznie i pewnie. Tylko mogą być konsekwencje, no i czemu zakazywać wchodzenia w inne relacje? Randkować, ale jak się zacznie robić bardziej poważnie i serio to zerwać z fwb
@Prucjusz ogólna zasada jest taka że po rozstaniu jeden seks byłej się należy. Więcej to już raczej nie
@Prucjusz pchasz się w kłopoty. Ogólnie nie mam problemu z dojrzałymi formami fbw, gdzie każdy jasno rozumie co to jest i jak działa (i tak trzeba być ostrożnym), ale z byłą to już przegięcie. No co może pójść nie tak.
Zaloguj się aby komentować