Typ zagaja do mnie:
- Rozmawiasz po angielsku?
- Tak.
- A skąd jestes?
- Z polski... ale tak dokładniej pytasz?
- Nie nie, ale gdzie jedziesz. (XD)
- Na dworzec, a potem w rodzinne strony.
- Pytam, bo nie wiem czy wiesz że czuć od Ciebie zioło i mogę Ci dać perfumy.
I jeb wyciąga jakiś flakon z napisem Versace z podłokietnika jak na zawołanie XD
- Nie dzięki - mówię - wiem że czuć ode mnie zioło bo przed chwilą paliłem i jeszcze to pamiętam :D
- A bo jestes tak oficjalnie ubrany (ja z roboty) myślałem że może na jakieś spotkanie lub do dziewczyny i chciałem Pana ostrzec.
XDDDD
No a dalej powiedział że też pali i jemu to nie przeszkadza i potem próbowałem mu wytłumaczyć jak to jest z medyczną marihuana i że się dzięki temu nie boje przypału, ale już nie kumał chyba bazy o czym pierdole, po czym dojechałem na dworzec.
#uber #taxi #truestory #narkotykizawszespoko #perfumy
Zaloguj się aby komentować