#smutnazaba

0
11
#heheszki #smutnazaba
4364d7fa-1141-4e8d-a0ff-ad3e1e660fb3
Gepard_z_Libii

Łatwo dostępne miękkie pozywienie krzywi zgryz.

Jakis artykuł czytałem na ten temat kiedyś i porównywali uzębienie i diety różnych społeczności i jakieś afrykańskie czy inne maoryskie plemiona nie maja w ogóle problemów z próchnicą, a szczoteczki i pasty na oczy nie widzieli

koszotorobur

@Gepard_z_Libii - zaprzyjaźniony ortodonta potwierdza i zaleca od małego żreć surowe marchewki, jabłka oraz chleb ze skórką, każdy kęs żuć długo i nigdy nie popijać jedzenia w trakcie posiłku.

Gepard_z_Libii

@koszotorobur Twardzioszki różne zawsze jadłem, ale kanapki bez popitki to chyba tylko jak głodny mocno jestem.

@koniecswiata Korzonki najlepsze są jak nie bolą

koniecswiata

@ivanar mój ortodonta mi powiedział, że dzieci powinny jeść twarde pożywienie, żeby mięśnie i kości szczęki i żuchwy się wzmacniały i prawidłowo rozwijały, np. w pokoleniu moich rodziców, dziadków dzieciom dawano skórkę od chleba, żeby sobie ją przeżuwały. A w tych kulturach pierwotnych pewnie jedli dużo korzonków, które były twarde.

nyszom

@ivanar może 10k lat temu ci z krzywym zgryzem zostawiali po sobie tylko dziecięce czaszki...

Zaloguj się aby komentować

MARSZ SMUTNEJ ŻABY
Słuchajcie, jako że wielu osobom nie odpowiada #strajk pod szyldem kogokolwiek to może znajdzie się jakis odważny, z krysztalowo czystą przeszłościa co zorganizuje spacer w niedziele i oprowadzi użytkowników po Warszawie? Taka wycieczka śladami władzy, z piosenkami, skandowaniem i jebaniem pisu przy okazji.
Myślę że wielu użytkowników stronek ze śmiesznymi obrazkami mogłoby się utożsamić pod sztandarem #smutnazaba
Nie będziemy szli z nikim, będziemy szli po swoje i każdy ze swoimi motywacjami. Może marsz będzie mały ale szczery i nasz.
Co myślicie?
#polityka #jebacpis #lextusk #wiadomoscipolska
czysty_rigcz

@Bombowiec Lepiej gdzieś wyjdź na miasto lub w coś pograj, bo ładna pogoda jest. Nie walcz o cudze interesy, skoro nie będziesz miał zysków. Pamiętasz strajki kobiet. Postały, pomarzły i nic nie wyszło. Nawet ruch polityczny się rozpadł.

rakokuc

@czysty_rigcz oho, wleciała aktualizacja partyjnego przekazu.


Przypominam, że partyjny bełkot to nie informacja, co wiadomo już od czasów komuny. Należy robić dokładnie odwrotnie do tego co proponuje.

czysty_rigcz

@rakokuc Spoko idź skakać jak małpa, ja sobie to później w necie zobaczę


https://youtu.be/R4tsEW53VgE

Zaloguj się aby komentować

#gry #smutnazaba
6f27062c-8ddf-4043-9574-3dceb06173eb
WiejskiHuop

Czasy liceum, zaczęły się wakacje. Na zmianę robiłem maratony Breaking Bad i grałem w Unturned. Poznałem ziomka w grze, strasznie dobrze się grało, potem zjawił się kolejny, potem kolejny... załozyliśmy klan na serwerze, do dzisiaj pamiętam nocne wypady ciężarówkami do miasta na łupowanie. Ziomek był chory, zmarł. Nadal mam gnoja na Steamie i czasami zerkam na jego profil w nadziei, że może zagramy. Czasami nawet do niego napiszę jak mi źle, bo on nigdy nie oceniał tylko rozumiał. Taki to był Michciu.

Krzakowiec

@WiejskiHuop O człowieku, naprawdę dawno nie słyszałem historii która byłaby bardziej ludzka niż Twoja.

Świat jest pojebany, my jako ludzkość zresztą też ale niektóre relacje między ludźmi, więź która była, może jest, a może będzie to jedna z rzeczy które dalej potrafią mnie dotknąć i trochę odzyskać wiary w ludzkość.


I kimkolwiek Michciu był musiał, być naprawdę spoko gościem i zajebiście że na siebie trafiliście

WiejskiHuop

@Krzakowiec Żal mi jedynie, że nie spotkaliśmy się na jakieś piwko, bo takie plany były. Czas to kurwa i zabrał go szybciej. Tak czy inaczej, przez niego mi ta gra siedzi ciągle w głowie chociaż to już nie ten klimat.

Kocurowy

A ja miałem ziomka ze Szwecji z którym cisnąłem w Tibie, przestał być online. I wiecie co? Zalogował się po latach w tym samym czasie co ja (zalogowałem się zobaczyc czy postać jeszcze istnieje). Pogadaliśmy z godzinę, wymieniliśmy mailami, ale to już nie ta relacja jak kiedyś, gdy przez trzy lata razem huncilismy. Dzięki niemu nauczyłem się angielskiego tak po prawdzie :) ot, mały pozytywny akcent przy tak smutnym temacie.

Zaloguj się aby komentować

Odczuwam_Dysonans

Tak, to mówią alkusy, które udają trzeźwych i próbują z każdej strony stronić od alkoholu, bo wiedzą że po jednym "hehe piwku" to już równia pochyła i jazda do odciny w wymiocinach.


Może i jestem alkusem, ale to ty wozisz ze sobą alkomat i sprawdzasz "czy już możesz jechać" bo mieścisz się w 0,2‰. Czaisz? Wynika z tego że uważasz że alkusy są odpowiedzialniejszymi kierowcami od ciebie. A o tym mowa.


Jak wspomniałem wyżej pomieszkałem trochę za granicą i np kumpel widział na stacji sytuację, gdzie policja zatrzymała chłopa, miał trochę ponad normę, więc kazali mu postać godzinę na tejże stacji, zastrzegając że przyjadą przed jej upływem sprawdzić czy dalej tam jest.

Po tej godzinie pewnie miał poniżej limitu. Rozumiem że dla ciebie to jest w porządku, zgodnie z tym co napisałeś że ludzie którzy wsiadają mając powyżej 0,2‰ są debilami. Ty się mierzysz, zamykasz w tej normie, więc debilem nie jesteś. Ale nie różnisz się dla mnie od tamtego gościa, on też pojechał dopiero jak mu zawartość alkoholu spadła poniżej pewnej granicy, więc gicik, po prostu powinien mieć alkomat.

To wolę być alkusem.


Drinka w towarzystwie na jakimś spotkaniu nie wypijasz? Wina do sytego obiadu?


Mam kluczyki w kieszeni to nie piję. A czemu nie można by sobie wypić czegoś dobrego BEZ alkoholu? Oczywiście że wypijam drinka czy winko na spotkaniu, nie muszę walić do odciny. Tyle że po prostu nie biorę wtedy samochodu, tak samo jak pijąc więcej. Po co? W czasach gdy Uber czy Bolt są relatywnie tanie? Albo mogę kogoś poprosić żeby mnie zgarnął w podbramkowej sytuacji, bo po to się ma przyjaciół? Z resztą o co chodzi, nie potrafisz wysiedzieć z pijącymi nie pijąc? Obiad ci nie przejdzie jak wypijesz sok z winogron zamiast wina? Na taksówkę nie stać ale na drinki już tak? Uważasz że dajesz dobry przykład?


Dlaczego w Polsce musi panować przekonanie, że jak już "pijesz alkohol" to zaraz wjeżdża implikacja "DAWAJ ODPALAJ SIUDEME, BO CO TO JEST JAKIŚ BABSKI DRIN CZY HEHE WINKO, TYLKO CZYSTA ALBO OD RAZU DWA/TRZY/OSIEM CZTEROPAKÓW HARNASIA, BEZ TEGO TO NIE MA CO PIĆ"...


Może i tak jest. Przyznaje, prosty ze mnie chłop, lubię usiąść w weekend i zrobić flaszkę, za to nie lubię pić na codzień do obiadu, w tygodniu w ogóle nie piję, w weekendy z resztą też różnie to bywa. Napiję się bo wiem że nie muszę jeździć. Nie na odwrót.

Z resztą alkoholizmu nie warunkuje ilość wypijanego alkoholu, tylko właśnie regularność spożycia, stąd dziwią mnie te teksy o winie do obiadu - u mnie w domu nigdy czegoś takiego nie było, może po części też dlatego że wszyscy byli kierowcami, może po prostu jestem "z dobrego domu" czy coś. Dla mnie spotkanie ze znajomymi nie implikuje od razu picia, nawet w małych ilościach.

Ale skoro uważasz że sam nie pijesz po to żeby poczuć alkohol, to po co pić? Przecież to nie daje żadnych korzyści poza właśnie zmianą stanu świadomości. Mimo to wozisz ze sobą alkomat i musisz się zastanawiać czy nie wypiłeś za dużo. A efektów żadnych bo przecież nie pijesz żeby "poczuć". Pijesz żeby nie poczuć i móc prowadzić o.O

Spędziłem dwa czy trzy sylwestry jako kierowca. Bo lubię prowadzić i tak mi się podobało akurat. I było fajnie, jeździłem sobie z imprezy na imprezę, tutaj kogoś przeteleportowałem, tutaj zrobiłem rundkę wokół rynku, i gitara, i też fajnie. Ale znowu, może to też kwestia tego że wśród znajomych mam niemalże samych kierowców, nikt nie proponował mi drinków, no chyba że proponując przy tym żebym już zostawił samochód. A nawet jakby zaproponował najlepszą whisky podaną w jakiś wymyślny sposób w super smacznym drinku, to też bym odmówił.


W jednym się mogę zgodzić - kultura picia u nas jest jaka jest, nie każdy pije z głową. Ale to że gdzie indziej normą jest "winko do obiadu", w żaden sposób nie jest usprawiedliwieniem w perspektywie prowadzenia samochodu. No, koniec końców, czym to się różni od TIRowca który walnie flaszkę na początku pauzy bo i tak do kolejnej zmiany wytrzeźwieje i alkomat go puści, od gościa który pije drinka i czeka nie dziesięć a jedną godzinę? Jedynie stanem upojenia. Koniec końców oboje wsiadają do auta będąc przytrutymi, bo podtruwamy się alkoholem żeby się odurzyć i to jest fakt.


Niestety, chyba, dla wielu samochód to przykry obowiązek.


@rakokuc zgadza się. Rozróżniam oczywiście picie do odcinki nad ranem, do spotkania przy winku żeby podyskutować, ale koniec końców sprowadza się to do tego samego. tak jak piszesz gdyby alkohol na nas nie wpływał, to byśmy go nie pili, nie byłby tak ugruntowany w kulturze niemalże na całym świecie itd. To nie te czasy że woda była trująca więc się robiło wino bo było bezpieczniejsze do spożycia

I tak samo skoro wiemy że na nas oddziałuje to rozsądnym jest nie picie kiedy chcemy być w 100% sprawni. Wydaje mi się to logiczne i nie ma co dorabiać ideologii.

ToksycznySocjopata

rozumiem, że pijesz tylko bezalkoholowe?


@DKK dlaczego tak rozumiesz? Piję czasem piwo, wino, czy drinka, ale robię to dla smaku, a po wypiciu nie dostaję jeszcze większej chęci na dalsze picie xD Gdyby powstało takie piwo, jakie lubię, tylko bez alkoholu, to zawsze bym wybrał takie


@rakokuc dla szumienia piją pijaki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Wytłumacz mi zatem po co pijesz? Skoro i tak pijesz tyle, żeby tego nie poczuć? Przecież alko nie jest zdrowe.

Ta, wiem, wino do obiadu i w ogóle - to nie ja się oszukuję, tylko ludzie którzy wmawiają sobie że to nic takiego, że to normalne, że piją dla towarzystwa czy jakkolwiek sobie usprawiedliwiają wsiadanie za kółko po spożyciu, bo przecież tylko napili się do obiadu. Jesteśmy rozwiniętymi, ale jednak zwierzętami, i dążymy do odurzania się podobnie jak dziki jedzące sfermentowane owoce, które przecież są gorsze w smaku niż te jeszcze dobre. Ludzie piją tą lampkę wina żeby się rozluźnić, poczuć lepiej, itp. No i okej. Ale jak prowadzę wolę sobie wypić soczek, smaczny i zdrowy. Z resztą przytruję organizm tym piwem czy dwoma, potem to schodzi i tylko męczę niepotrzebnie organizm, nie jest to obojętne. To już wolę się umówić ze znajomymi i wypić tyle na ile mam ochotę, czasem 2-3 piwa, czasem 6-7, ale nie zastanawiać się co pokaże alkomat, no bez jaj. Jadę, nie piję, nie czuję tego że "wypada" się napić, ale tylko trochę bo przecież nie jesteśmy alkusami.


@Odczuwam_Dysonans wydaję mi się, że nie do końca się zrozumieliśmy. W pełni zgadzam się z Twoim podejściem, że lepiej sobie odpuścić jak czeka nas prowadzenie auta, niż kombinować z alkomatem itp. - też uważam, że nie warto. Co do pytania, to tak jak wyżej pisałem, piję dla smaku. Lubię smaczne alkohole, jeżeli jest podobna opcja to wezmę taką bez alkoholu, bo po co mi on? Nie mam potrzeby, żeby mi szumiało. Tak samo jak kupuję pepsi, to biorę bez cukru, jeżeli jest, bo po co mi cukier xD

Odczuwam_Dysonans

@ToksycznySocjopata no i OK, jest to jakieś podejście które potrafię zrozumieć. Sam nieraz gdzieś wpadam i bardziej sączę sobie coś ze szklanki, nie siedzimy do rana, etc, niż piję żeby się upić, po prostu nie napinam się przy tym na jazdę autem, niezależnie od ilości. Analogia z cukrem o tyle trafiona, że sam rzadko piję pepsi/colę, ale jakoś nie mogę się przestawić na słodziki (paradoksalnie wydają mi się być za słodkie) więc jeśli już, to biorę klasyczną - i jest to tylko kwestia smaku a nie tego że potrzebuję dużo cukru, więc pasuje xD

Zaloguj się aby komentować

Tak sobie przez dzień pracuje, żyje itp. i nie raz sobie myślę "ale fajnie byłoby o tym napisać posta na swoim YT/dodać wpis na hejto". A później wieczorem siadam do kompa i nie mam już siły (przede wszystkim psychicznej) na coś więcej poza lurkowaniem.
Też tak macie?
#gownowpis #gorzkiezale #smutnazaba #zycie
6cab3200-0e8c-4acf-a719-3746d01c5ea3
VonTrupka

@Merenbast to gdy tak sobie przez dzień pracujesz, żyjesz to kleć po kawałku wpis i dodawaj jak siądziesz do kompa.

Swoją drogą nie wiem jak się dodaje post na YT, ale 30+ to już wykluczenie technologiczne :<

Merenbast

@VonTrupka Ja mam prawie 30 a musiałem ogarnąć

Otóż jak masz kanał na YT który ma 1000+ subów to masz kartę społeczność i tam po prostu dodajesz tekst i fotę, zupełnie tak jak na hejto/fb itp.

VonTrupka

@Merenbast owryj, moment gdy nie okiełznuję technologii to znak, że czas na śmieciarke :<

Zaloguj się aby komentować

ja i #julka idący na ślubnym kobiercu, bo [nie mój] brajanek w drodze i nie jest przypadkiem, że panna młoda na weselu pije tylko soczek pomarańczowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#przegryw #heheszki #smutnazaba #filmy
eb3c50a3-a17c-46cc-8932-13d6a049aaf2

Zaloguj się aby komentować

pierwszy(?) wpis na hejto z hasztagiem #dungeonsynth ale to rozwinięcie tej formuły o słuchowisko/bajkę
https://www.youtube.com/watch?v=7UGkp0Zp40Y
Twórcą Tales Under The Oak jest Sergey Gdanian, który kiedyś grał #stonerrock w kapeli Stoner Train, ale urodziło mu się dziecko i przeprowadził się do Niemiec.
trochę też #smutnazaba #czujedobrzeczlowiek #muzyka spodoba się fanom #terrypratchett
grymas-tysiaclecia

@tripplin comfy-muzyczka najlepsza

Zaloguj się aby komentować