Zdjęcie w tle
nyszom

nyszom

Kosmonauta
  • 32wpisy
  • 988komentarzy

Pomyślałem sobie, że ostatnio często używam LLMów zamiast wyszukiwarki i mogę niskim kosztem tworzyć tutaj wpisy. Może kogoś zainteresuje, tematyka będzie bardzo różna, zobaczymy czy "chwyci" i może będą z tego regularne wpisy.

(Drogi czytelniku, postanowiłem tworzyć krótkie wpisy, na podstawie moich wyszukiwań w chatGPT. Poniższy tekst jest produktem AI, dlatego równie dobrze możesz uznać go za brednie.)


„Cyrkularne” finansowanie w AI


Rynek sztucznej inteligencji coraz częściej przypomina nie tylko technologiczny wyścig, ale także sieć skomplikowanych powiązań finansowo-operacyjnych, które mogą rodzić poważne zagrożenia. Chodzi o tzw. „cyrkularne” transakcje: duża firma inwestuje w startup AI, po czym ten startup kupuje usługi lub sprzęt u tej samej firmy, co napędza jej przychody — i tak powstaje mechanizm składający się z obrotu kapitałem i przepływami w obrębie jednego ekosystemu.


Przykład transakcji

Jednym z najistotniejszych przykładów jest kontrakt Oracle Corporation – OpenAI: Oracle podpisał umowę wartej ≈ 300 mld USD na dostarczenie mocy obliczeniowej AI w ciągu około pięciu lat. (Reuters)
W raporcie agencji kredytowej Moody's Corporation wskazano, że „ryzyko kontrahenta (counterparty risk) jest zawsze istotne, szczególnie gdy mamy wysoką zależność od przychodu z jednego kontrahenta”. (Yahoo Finance)
Z kolei artykuł w The Wall Street Journal stwierdza: „‘Cyrkularność’ stała się słowem-kluczem w umowach AI. Niektórzy inwestorzy porównują obecne megatransakcje do bańki końcówki lat 90-tych.” (The Wall Street Journal)

Dodatkowo, najnowsze porozumienie pomiędzy Nvidia Corporation, Microsoft Corporation i Anthropic PBC przewiduje inwestycje odpowiednio do 10 mld USD (Nvidia) i 5 mld USD (Microsoft), podczas gdy Anthropic zobowiązuje się do wykupu mocy obliczeniowej w wysokości około 30 mld USD. (Business Insider)


Mechanizm działania i typowe zagrożenia

  1. Duży dostawca technologii (np. chmury lub chipów) inwestuje w startup AI lub wchodzi z nim w strategiczne partnerstwo.

  2. Startup w zamian uzyskuje finansowanie albo dostęp do rynku, a jednocześnie zakłada długoterminowe kontrakty na zakup tej infrastruktury lub usług u inwestora/dostawcy.

  3. Dostawca dzięki temu raporuje rosnące przychody — choć część tych przychodów zasadniczo pochodzi od podmiotu, w który sam zainwestował.

  4. Ryzyka:

    • Wysoka koncentracja kontrahentów i uzależnienie jednej firmy od jednej umowy („jeśli startup upadnie lub zmieni strategię – dostawca może być w poważnych tarapatach”).

    • Duży wysiłek inwestycyjny (budowa centrów danych, zakup GPU/chipów), który może generować znaczący dług lub opóźniać przejście na dodatni przepływ gotówki (free cash flow). W przypadku Oracla Moody’s przewiduje wskaźnik zadłużenia do EBITDA nawet około 4× zanim inwestycje zaczną dawać zwrot. (Yahoo Finance)

    • Możliwość zawyżenia realnego popytu — jeśli startup kupuje moc obliczeniową nie dlatego, że faktycznie potrzebuje, ale dlatego, że tak się umówiono, może prowadzić do nadbudowy infrastruktury, która nie zostanie w pełni wykorzystana.

    • Potencjalne zniekształcenie obrazu rynkowego: przychody rosną dynamicznie, ale realny koszt i ryzyko mogą być ukryte.

Opinie instytucji i analityków

  • Moody’s: „Counterparty risk is always a key consideration in any type of project financing, particularly where there is a high reliance on revenue from a single counterparty.” (Yahoo Finance)

  • The Wall Street Journal: „Some investors have drawn comparisons between the megadeals of today … and the late-1990s tech bubble.” (The Wall Street Journal)

  • W analizach branżowych coraz częściej pojawia się stwierdzenie, że „inwestycje ponad trylion dolarów w sektory infrastruktury AI idą w parze z transakcjami okrężnymi” (circular deals) — to budzi obawy o trwałość tego wzrostu. (bloomberg.com)

Dlaczego kwestia zasługuje na uwagę

Ponieważ skala tych transakcji jest ogromna i odbiega od typowych praktyk — kontrakty rzędu setek miliardów dolarów, zobowiązania zakupowe liczone w dziesiątkach miliardów, długoterminowe umowy infrastrukturalne — nawet jeśli wszystko formalnie odbywa się zgodnie z zasadami rachunkowości, to nadal istnieje wysokie ryzyko systemowe: jeśli jedna część łańcucha nie wywiąże się z zobowiązań, może to mieć efekt domina. Ponadto, formuła „inwestor = klient = dostawca” ogranicza przejrzystość działania i stawia pytanie o rzeczywisty poziom konkurencji na rynku.


Podsumowanie

Wzrost sektora AI jest bezdyskusyjny, a wielkie kontrakty mogą świadczyć o silnym pędzie technologicznym. Jednakże mechanizm „cyrkularnego” finansowania — skąd inwestycja wraca jako przychód — w połączeniu z koncentracją ryzyka i ogromnymi nakładami infrastrukturalnymi rodzi pytania o trwałość tego modelu. Instytucje takie jak Moody’s i media branżowe ostrzegają, że bez właściwej przejrzystości i rozsądnej oceny kontrahentów oraz inwestycji, sektor może napotkać znaczące turbulencje.


Ten tekst ma charakter informacyjny i nie zastępuje profesjonalnej analizy finansowej.
#finanse #technologie #AI

Zaloguj się aby komentować

Hej Hejto, Ostatnio mam internet zawalony reklamami takich handheldów, podobnych do gameboya konsol, na których niby można zagrać w tysiące retro gierek. Cyz ktoś z Was ma doświadczenie z czymś takim? Ktoś się skusił? Czy jest tak fajne, jakbyśmy chcieli, czy tak chińskie, jak się spodziewamy? #gry #konsole #zakupyzchin

5a590161-0c01-46f9-8947-eb6fda870d9b
5tgbnhy6

kup se pada do telefonu, ktory umi wszystko co te konsolki i o wiele wiecej


https://m.youtube.com/watch?v=ly10r6m_-n8&t=25s&pp=2AEZkAIB

Zaloguj się aby komentować

Już w ten weekend w Mińsku Mazowieckim odbędą się mistrzostwa Europy w jeździe na rolkach po skateparku. Mój poprzedni wpis spotkał się z żadnym zainteresowaniem, a uważam, że impreza warta uwagi (a w dodatku za darmo to dobra cena), więc próbuje jeszcze raz, tym razem linkując zwycięski przejazd z mistrzostw świata w Rzymie.

Julien Cudot będzie w Mińsku, a poza nim chociażby Nils Jansons, Valters Grasmanis, Meryl Munoz, a z Polski oczywiście Tomo Przybylik, Zarzeczny, Misiek Pietrzak, Patka Najda, Kasia Kaminiorz i wielu innych świetnych skejtów.

No według mnie bedzie fajna zabawa i okazja popatrzeć jak się jeździ.

#sport #rolki #warszawa


https://youtu.be/9AuOAX7PODY?si=KiLXGt2q7yakVval

myoniwy

@nyszom jakiś link do wydarzenia?

FriendGatherArena

@nyszom 450 royale z gapem i 630 backside topside miszou klasa. poza tym nie podoba mi sie jego styl taki sztywny

cebulaZrosolu

@nyszom tu macie zajawkę jak @ErwinoRommelo dawał na rolkach prawie 20 lat temu, po Paryżu


https://youtu.be/u3M74u0XZa4?feature=shared

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś tu pamięta jeszcze, że rolki nadają się nie tylko na ścieżkę rowerową, ale też na skatepark? Średnia wieku na Hejto wskazuje, że możecie wspominać z nostalgią czasy spodni opuszczonych do kolan, XGames i ślizgu na rurkach.

Jeżeli tak, to możecie odświeżyć wspomnienia, bo w przyszły weekend w Mińsku Mazowieckim najlepsi skejci będą walczyć o mistrzostwo Europy. Świetna okazja, żeby (za darmo, bez biletów) popatrzeć na najmocniejsze triczki, na świetnym parku.

Oczywiście będzie bardzo mocna reprezentacja z Polski oraz goście na światowym poziomie. Polacy mają czase na medale we wszystkich kategoriach. Zawody w kategorii street (czyli głównie rurki i murki), z podziałem na kategorie wiekowe i dziewczyny/faceci.

Podobno bedzie też transmisja online i może nawet jakiś telebim w centrum Warszawy (ale wiecie jak jest ze skejtami, ciężko im wierzyć na słowo).

#sport #warszawa


https://rfec2025.com/?mode=portrait

Zaloguj się aby komentować

adamszuba

Niby egzotyczny a podobny do naszego rodzimego bąka 😉

bfb9e4ab-fb1d-4ea0-a50f-8e2e324340df
ZohanTSW

Szuka okazji do narysowania heheszkowego obrazku

Zaloguj się aby komentować

za poleceniem @inty przesłuchałem w końcu Architects. Chodził za mną ten zespół od dawna, bo niby coś tam kojarzyłem, ale nic konkretnego nie znałem. I po przesłuchaniu całej dyskografii kilkukrotnie muszę przyznać, że ciągle nie wiem co oni grają

Z tego co przeczytałem na Wiki, skład zespołu zmieniał się wielokrotnie i to bardzo słychać w ich dyskografii.

Weźmy dwa (według mnie na prawdę dobre) kawałki:

https://open.spotify.com/track/73qWrhPo8urwqXnzq1FoE1?si=3e1816e392744c93 - Animals w wersji z Abbey Road z 2022 

https://open.spotify.com/track/4x6e0AQi9Tyy8DnsjtehxE?si=eb428bda43c547b1 - To the Death, pierwszy utwór z pierwszej płyty.

"To the Death" to całkiem mocne pierdolnięcie, tylko trochę zorganizowany chaos i masa energii. I przede wszystkim gitarka która tnie przez skalę od góry do dołu i z powrotem. Słychać, że gryf został porządnie przeleciany i spalcowany wydając przy tym piękne krzyki. I to mi się podoba. Rytmy nie są złożone jak u Toola czy Meshuggah, ale słychać chęć eksperymentowania.

Szczerze mówiąc spodziewałem się, że na kolejnych albumach Architekci pójdą bardziej w kierunku Djentu szczególnie, że nagrywali w okresie, kiedy zespoły jak Jinjer zyskiwały na popularności. Oni również lubią wybierać strukturę utworów opierającą się na melodyjnych, prawie popowych sekcjach, przeplatanych mocnym darciem ryja. Trochę jak Linkin Park, ale "bardziej". Jednak zdecydowali się nie iść ani w stronę nu metalu, ani djentu, a za to na kolejnych płytach dopracowują metalcore.

Chciałbym kiedyś usłyszeć ich na żywo, bo mam wrażenie, że naprawdę dobra produkcja (szczególnie album Daybreaker, który chyba jest najlepszy technicznie) odbiera trochę mocy. 


Wreszcie dochodzimy do zalinkowanego wyżej "Animal" w świetnie zrealizowanej wersji z kultowego studia. I jesteśmy już zupełnie w innym miejscu - z dzikiego, trochę garażowego metalu, doszliśmy do klimatycznych, wręcz prog-rockowych kawałków. I żeby nie było niedomówień: Animals jest świetne, ma też chyba najbardziej wpadający w ucho refren w całej dyskografii. Można się w niego naprawdę wsłuchiwać, wyłapując głosy kolejnych instrumentów złożone w klimatyczną całość, ale przynajmniej na słuchawkach, nie ma już tej siły. 

Dlatego mogę powiedzieć, że Architects to 'dwa zespoły w cenie jednego' i każdy może znaleźć coś dla siebie

#muzyka #sluchajto

inty

@nyszom Byłem na koncercie w 2012 w Poznaniu jak promowali Daybreakera właśnie. Dla mnie nadal najlepszy ich album, później Hollow Crown.

Zaloguj się aby komentować

No to jedziemy dalej z zespołami poleconymi przez Was, bo jest czego słuchać. Tym razem wylosowało się Błoto polecone przez @peposlav . Gatunek to nowy jazz (?) więc coś na czym się nie znam, ale lubię. Poniżej moje wrażenia spisane podczas odsłuchu 'od deski do deski':


W utworach Błota dominują wyraźne motywy. Większość utworów to krótki i wyrazisty riff, często basowy lub elektroniczny, który prawie bez zmian towarzyszy nam przez kilka minut. Cały jazzowy 'chaos' dzieje się pod nim, tylko czasami przebijając się na pierwszy plan. Nie czuję się kompetentny aby oceniać techniczny kunszt, ale na pewno jest nieźle. 


W niektórych utworach jest klasycznie, ale w innych robi się nowocześnie, rytmy się komplikują i stają się prawie 'matematyczne'. Albumy są zdecydowanie zróżnicowane i tematyczne. Jeżeli ktoś lubi sobie puścić OST z Psów Pasikowskiego, powinien polubić 'Erozje', za to jeżeli szukasz bardzo skomplikowanej elektroniki, spróbuj 'Kwasy | Zasady', która w wielu kawałka w ogóle nie jest jazzem, a bardziej soundtrackiem z jakiejś platformówki.


W sumie ciągle nie wiem co myśleć o albumie 'Grzybnia', bo o ile pod wieloma względami przypomina poprzednie płyty, to mocno wchodzi w grzybową psychodelikę. Klimat robi się zdecydowanie wilgotny, szalony i tajemniczy, ale muzycznie jest dla mnie zbyt eksperymentalna.


Z moją ograniczoną znajomością jazzu ciężko mi uniknąć porównania z innym młodym, polskim jazzem od Immortal Onion. Wydaje mi się, że Cebule wypadają bardziej 'pro' ze swoimi złożonymi aranżacjami i świetną produkcją, ale Błoto na pewno dołączy do nich na moich playlistach.


Z całej dyskografii najbardziej spodobał mi się utwór "Mlecz", za to w jaki sposób łączy elektronikę z jazzem i szalony motyw przewodni, który określiłbym jako "trance dla zaawansowanych" Do tego jest fajnie wyprodukowany i sprawia efekt "przestrzeni" gdzie każdy instrument ma swoje miejsce. Na wyróżnienie zasługują też bardziej elektroniczne i industrialne "Mitomania", "Prostactwo" i "Mak", oraz bardziej klasyczne "Boczniak", "Szatan" i "Bielice".


Jeżeli zbiorę się na kolejne wpisy, to poza #muzyka będę je tagował #sluchajto


https://open.spotify.com/track/7zBFz3fokHBKAta1e3NNgJ?si=68e58791ae3344f7

peposlav

@nyszom dzięki za analizę, ostatnia grzybowa płyta jest dla mnie najlepsza.

Niemniej błoto mnie rusza!

Zaloguj się aby komentować

Jako, że w ramach #glupiehejtozabawy zobowiązałem się przesłuchać jakąś szaloną liczbę albumów, wywiązałem się dzisiaj z pierwszego (wybranego losowo) artysty, którym był Jungle polecony przez kolegę @Byk

Klimacik chillowy, trochę zalatuje Harlemem z lat '70, trochę czymś co w mieszczańskich kawiarniach puszczają do drogiego brunchu. Główne role pełnią bardzo wysokie, falsetowe wokale, prosta progresja akordów i bit (na moje ucho łączący elektronikę z tradycyjnymi instrumentami).

Zespół nagrał cztery pełne albumy, o mało oryginalnych okładkach. Słuchałem ich chronologicznie i po albumach 'Jungle' i 'For Ever' zacząłem żałować podjętego zadania, bo było poprawnie, ale nudno. Utwory zlewały mi się w jedną całość. Chociaż owa całość była przyjemna i wyluzowana, to ktoś mógłby nacisnąć 'next', a ja nie zauważyłbym zmiany.

Na szczęście potem przychodzą nowsze albumy, na których robi się żywiej i bardziej energicznie. Częściej pojawiają się jakieś ciekawsze pomysły, melodie jakby bardziej charakterystycznie, a wokal do Bee Geesowych pisków odważniej dodaje rapowane wersy.

W trakcie odsłuchu zapisałem sobie 'na potem' kawałki "House in LA", "Keep Moving", "Romeo" i "Candle Flame", ale moim zdecydowanym faworytem zostaje "Us Against The World". Zdecydowanie najbardziej energetyczny, ma fajny lekko zachrypnięty wokal, jest ciekawie wyprodukowany; szczególnie podobają mi się okrzyki dochodzące do nas z różnych stron i wplatające się w bit.


https://open.spotify.com/track/0sHSFzglnJ1b9mILzQ7ifJ?si=73a14a4098384c32

Byk

Nie spodziewałem się tak dogłębnej recenzji Grubsza widzę akcja, fajny wpis

Myślałem, że szukasz po prostu muzycznej inspiracji.


Osobiście mi ta muzyka najlepiej pasuje do kuchni, sprzątania.

Onestone

@nyszom dawaj jakiś tag do obserwowania, chętnie będę śledził

fisti

Wczoraj widziałem ile dostałeś propozycji, dlatego już nie proponowałem kolejnych od siebie, muzyki instrumentalnej. Po takim napracowaniu trochę żałuję :)

Zaloguj się aby komentować

Hej, mam pomysł na taką zabawę: podajcie artystę, a jeżeli go nie znam, to obiecuję przesłuchać jego całą dyskografię ze Spotify i wybrać mój ulubiony kawałek i w ogóle opisać wrażenia.

Do podpowiadania i słuchania zapraszam wszystkich chętnych.

Muzyka w każdym gatunku, ale nie podawajcie jakiś Beatlesów i innych, którzy nagrali 2137 płyt z czego żadna dobra.

#muzyka #glupiehejtozabawy

fisti

Tides From Nebula, każda płyta jest inna. Od postmetalu/postrocka do postrocka z dużą ilością elektroniki. Muzyka instrumentalna. Jestem ciekawy Twojej analizy.

Zaloguj się aby komentować

Chyba nie tylko ja dostałem od Santander propozycję aneksu, który ma zabezpieczyć (raczej bank niż mnie) na wypadek końca WIBOR i systemowego przejścia na inny wskaźnik. Zastanawiałem się gdzie może być haczyk i mam taką koncepcję, że nie chodzi o same zapisy o zmianie stawki na 'nowy WIBOR', ale cześć mówiąca o korekcie nowego wskaźnika.

W dużym skrócie jeżeli nowy wskaźnika będzie historycznie niższy niż WIBOR (a raczej będzie, bo w końcu może hyc ustalany rynkowo), to bank obliczy sobie ile bylby na tym stratny i podbije stawkę 'nowego WIBORu'.

Oczywiście w teorii może to zadziałać na korzyść klienta, gdyby nowe regulacje wybrały wskaźnik, który jest wyższy od WIBORu, czyli nie wiem... oparty o wietnamskie dongi, albo funty egipskie, bo chyba nic bardziej zmanipulowanego niż nasz narodowy, polski wskaźnik nie występuje w Europie.

(Powyższy wywod to brednie z internetu, a nie porada prawna czy inwestycyjna)

#kredythipoteczny #nieruchomosci #banki

dradrian_zwierachs

no cóż. bank zawsze będzie tak d⁎⁎ę ustawiał, żeby jednak zarobić, a nie dać.

LaMo.zord

@nyszom a tak właściwie grozi coś za nie podpisanie tego aneksu? Nie wiem, wypowiedzenie umowy kredytowej czy coś?

Zaloguj się aby komentować

Chciałem się pochwalić zapewne najgorszym astrofoto w historii tego tagu, za to moim własnym, spontanicznie zrobionym telefonem. Jak to powiedziała moja żona "za rok nie będziesz pamiętał co jest na tych zdjeciach".


Dzięki radom @Oczk i @Yozue oraz własnej upartości, wreszcie udało mi się zobaczyć Tsuchinshan-ATLAS. Zobaczyć, bo to obserwacja gołym okiem i przez lornetkę była celem, zdjęcie wyszło przy okazji.


Na żywo wyglądała całkiem inaczej 😁 na początku jak taka gwiazda z mgiełką. Dopiero ciemniejsze otoczenie, a w szczególności lornetka, pozwoliły zobaczyć całkiem pokaźny warkocz. Ogólnie polecam, ja się jarałem jak 13latek. Dzisiaj pogoda ma być ładna w chyba całym kraju, więc kto jeszcze nie widzial, niech leci na pole.

#kosmos #astronomia #kometa

afc5bc16-ddd1-4134-b2fe-0e0c10e3a5f5
f5a93df5-9df4-49f5-8703-9c6128452c94
08c14f04-6d8c-4c4f-b14c-ed49a76c1242
Oczk

najgorszym astrofoto w historii tego tagu

@nyszom widocznie nie widziałeś początków tagu jak zacząłem się udzielać :V


Gratulacje że udało się zobaczyć! I fajne zdjęcie na pamiątkę zostanie

5tgbnhy6

mi sie udalo zobaczyc przez lornetke z balkonu na obrzezach Szczecina, nie byla tak spektakularna nawet jak na zdjeciach z komorki, ale jak sie komus nie chce ruszac z domu, a nie mieszka w samym centrum wielkiego miasta, to przez lornetke da sie stwierdzic, ze to kometa, a nie gwiazda

Odczuwam_Dysonans

@nyszom to jest bardzo ładny słup, nie wiem o co Ci chodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

W związku z tym, że podobno lada chwila będzie można z Polski zobaczyć kometę Tsuchinshan-ATLAS, czy ktoś obeznany z obserwacjami nieba mógłby się podzielić jakimiś wskazówkami jak ją obejrzeć?

Czy wystarczy, że wezmę lornetkę i na jakimś polu będę patrzył na zachód, zaraz po zachodzie słońca (czyli jakoś przed 18)?


Znalazłem coś takiego, ale nie wiem czy dobrze rozumiem ten artykuł, a nie chce jej przegapić (tak jak przegapiam zorze za lazdym razem): https://nocneniebo.pl/kometa-c-2023-a3-tsuchinshan-atlas-aktualne-umiejscowienie-na-niebie/#google_vignette


Z gory przepraszam, jeżeli ktoś poczul się urażony, że noob używa tych tagów i społeczności #kosmos #kometa #astronomia

Oczk

gory przepraszam, jeżeli ktoś poczul się urażony, że noob używa tych tagów i społeczności #kosmos #kometa #astronomia

@nyszom po to hejto dało tagi żeby używać tagów


Do śledzenia takich obiektów i ich aktualnego położenia polecam apkę Stellarium


A co do obserwacji to generalnie tak, czekasz aż zajdzie słońce i szukasz lornetką w okolicy - ma ona na tyle szerokie pole widzenia, że raczej bez problemu wypatrzysz. Do mniej jasnych obiektów warto zastosować zerkanie - obiekty są jaśniejsze nie bezpośrednio kiedy na nie patrzysz, tylko jak latasz wzrokiem w około nich - taką mamy budowę oka

Teraz masz kilkanaście/dziesiąt minut po zachodzie na obserwację, czas będzie się wydłużał z dnia na dzień,ale kometa będzie słabiej świecić. Dlatego warto przed obserwacją możliwie przyzwyczaić oczy do ciemności, wyeliminować wszystkie źródła światła, nie patrzeć na żadne latarnie itp

Yozue

Obserwacje zaczynamy od soboty, 12.10.2024. Można próbować jutro (11.10.2024) ale będzie ciężko, aczkolwiek może sam ogon będzie widać. Sama kometa jest bardzo jasna, dawno takiej nie było. Chociaż jej jasność będzie teraz spadać, to ze względu na to że jest raz że duża, dwa, między nami a słońcem i kolejne primo - zjawisko rozpraszania do przodu (forward-scattering) to daje dużego busta do jasności. Będzie ona widoczna gołym okiem, po zachodzie słońca, na lewo od niego. Czyli słońce zachodzi, jest pod horyzontem a my patrzymy na zachód. W sobotę będzie jeszcze nisko na horyzontem, ale dnia na dzień będzie coraz wyżej, ale i jej jasność będzie spadać.

nyszom

@Yozue @Oczk dzięki za rady. Podjąłem wczoraj próbę, bo pogoda była niezła przez cały dzień. Przed zachodem też było bezchmurnie, poza zachodnią częścią nieba, więc nawet zachodu słońca nie widziałem 😟 Dzisiaj kolejne podejście.

Zaloguj się aby komentować

Byk

Może Allegro wie o czymś, o czym nie wiesz....

Byk

Teraz to i ja się boję wejść na stronę...

Zaloguj się aby komentować

sone

Nosz k⁎⁎wa mac. Od wczoraj wiadomo że o 11 będą w pałacu prezydenckim to pojechali o 11 do nich do domów. Szkoda że ich k⁎⁎wa na plaży w Stegnie nie szukali.

Zaloguj się aby komentować

Minął już ponad tydzień odkąd używam lampy światła dzielnego/antydepresyjnej, więc zgodnie z obietnicą wrzucam subiektywną recenzję.


Mój tryb życia wygląda tak, że pracuję z domu, przy kompie, więc od listopada do mara światło słoneczne widzę w zasadzie tylko w weekendy (o ile łaskawie wychyli wtedy swoją łysą banię z za chmur). Od lat nienawidzę tego w polskiej zimie i zanim zdecyduję się uciec na południe, postanowiłem przetestować taką lampę.

Wybór padł na Beurer TL90 72W. Dlaczego akurat ta? Szczerze mówiąc długo jej nie wybierałem, chciałem coś ‘przeciętnego’, żeby po miesiącu nie kupować mocniejszej. Z tego co zdążyłem się zorientować kluczowe jest osiągnięcie przynajmniej 10 000 lumenów w rozsądnej odległości. Poza tym chciałem, żeby była w miarę estetyczna i miała raczej wertykalny kształt (wymyśliłem sobie, że łatwiej będzie ją wtedy gdzieś ustawić). Przyszła dzień po spontanicznym zakupie i od razu zaskoczyła mnie swoim rozmiarem; mimo, że sprawdzałem wymiary jakoś myślałem, że będzie mniejsza. Na szczęście udało się ją elegancko ulokować, co może nie być takie prosto, ponieważ musi stać tak do 1m od naszej twarzy i najlepiej, zeby nie świeciła prosto w oczy. U mnie stoi prostopadle, po prawnej stronie, mniej więcej tam skąd latem dociera do mnie światło słoneczne.


Jeżeli chodzi o wykonanie i wygląd to raczej nie będzie ozdobą mieszkania, ale nie jestem estetą. Wygląda jakby do wiosny miała spokojnie podziałać.

Wyjmujemy z kartonu, podłączamy do prądu i jazda. Pierwsze wrażenie to, że świeci mocniej niż myślałem, jak przez okno w słoneczny, letni dzień. Światło miłe, rozproszone, w zasadzie nie razi nawet przy krótkim, bezpośrednim spojrzeniu. Oczywiście barwa dość chłodna, ale nie laboratoryjna. Drugie wrażenie to, że mimo, że nie jest to ostre, odbijające się światło, to i tak muszę trochę rozjaśnić monitor, kiedy ją włączam. Używam jej codziennie kiedy pracuje i włączam ją kiedy mam ochotę: najczęściej przez niecałą godzinę rano i około dwóch wieczorem, co jest mniej więcej zgodne z instrukcją.


Jak już wiecie, używam jej dopiero przez kilka dni, ale nie chce czekać z przemyśleniami do wiosny, więc oto pierwsze wnioski:


  • Lubię ją włączać, bardzo przyjemnie się przy niej pracuje

  • Nie przeszkadza w pracy, w zasadzie zapominam, że jest włączona

  • Największą różnicę zauważam, gdy ją wyłączam i nagle robi się ciemno

  • Chyba mniej męczą mi się oczy przy pracy

  • Nie sądzę, żeby leczyła depresję – jeżeli czujesz, że możesz być chory idź do lekarza, a nie lampy szukasz

  • Po tygodniu wydaje mi się, że daje pewien efekt rozbudzenia, ale na pewno w pojedynkę nie jestem próbą badawczą

  • Wcześniej myślałem, że mam dobre oświetlenie (żarówki z regulowaną mocą/barwą), porównywalne z tradycyjnym biurem, ale teraz widzę, że jaśniej=lepiej


Więc ogólnie jestem zadowolony z zakupu, ale życia mi to nie odmieni. Hiszpańskiego słońca, ani polskiego lata na pewno lampą nie zastąpimy, więc ciągle skrycie przeglądam mieszkania na Kanarach. Jeżeli tak jak ja dużo siedzicie w domu i taki wydatek Was nie przeraża, to polecam.

 #technologia #recenzja #dom

camonday

Ja narazie próbuje poprostu porządnej żarówki, rano pomaga wstać a wieczorem... No nie zasypiam nad biurkiem przed 20 jak wcześniej ale zapominam jej wyłączyć ok 18 więc zasypiam później niż jakbym chciała

Wilk86

@nyszom kup sobie chlorofil do picia. Na pewno pomoże

parapet-inferno

@nyszom ps. Wiem ze juz po fakcie ale może ktos jeszcze będzie czytał ten wątek- taka lampę można wypożyczyć w niektórych poradnikach psychologicznych.

Zaloguj się aby komentować

Czemu w TV w ogóle nie pojawia się temat filmu Sekielskich o SKOKach? Myślałem, że termin wypuszczenia był starannie zaplanowany i miał być ostatnim krokiem kampanii, a tu kompletna cisza?

Oczywiście w internecie się trochę mówi, ale raczej wśród ludzi, którzy i tak siedzą w temacie.

#polityka

smierdakow

@nyszom a jest coś w tym filmie nowego w ogóle?

Kanciak

@nyszom myśle ze niejeden z mediów był wśród tych słupów, na które wyłudzali kredyty:)

Rebe-Szewach

@nyszom Zacząłem go wczoraj oglądać

.

Zaloguj się aby komentować

Następna