za poleceniem @inty przesłuchałem w końcu Architects. Chodził za mną ten zespół od dawna, bo niby coś tam kojarzyłem, ale nic konkretnego nie znałem. I po przesłuchaniu całej dyskografii kilkukrotnie muszę przyznać, że ciągle nie wiem co oni grają

Z tego co przeczytałem na Wiki, skład zespołu zmieniał się wielokrotnie i to bardzo słychać w ich dyskografii.

Weźmy dwa (według mnie na prawdę dobre) kawałki:

https://open.spotify.com/track/73qWrhPo8urwqXnzq1FoE1?si=3e1816e392744c93 - Animals w wersji z Abbey Road z 2022 

https://open.spotify.com/track/4x6e0AQi9Tyy8DnsjtehxE?si=eb428bda43c547b1 - To the Death, pierwszy utwór z pierwszej płyty.

"To the Death" to całkiem mocne pierdolnięcie, tylko trochę zorganizowany chaos i masa energii. I przede wszystkim gitarka która tnie przez skalę od góry do dołu i z powrotem. Słychać, że gryf został porządnie przeleciany i spalcowany wydając przy tym piękne krzyki. I to mi się podoba. Rytmy nie są złożone jak u Toola czy Meshuggah, ale słychać chęć eksperymentowania.

Szczerze mówiąc spodziewałem się, że na kolejnych albumach Architekci pójdą bardziej w kierunku Djentu szczególnie, że nagrywali w okresie, kiedy zespoły jak Jinjer zyskiwały na popularności. Oni również lubią wybierać strukturę utworów opierającą się na melodyjnych, prawie popowych sekcjach, przeplatanych mocnym darciem ryja. Trochę jak Linkin Park, ale "bardziej". Jednak zdecydowali się nie iść ani w stronę nu metalu, ani djentu, a za to na kolejnych płytach dopracowują metalcore.

Chciałbym kiedyś usłyszeć ich na żywo, bo mam wrażenie, że naprawdę dobra produkcja (szczególnie album Daybreaker, który chyba jest najlepszy technicznie) odbiera trochę mocy. 


Wreszcie dochodzimy do zalinkowanego wyżej "Animal" w świetnie zrealizowanej wersji z kultowego studia. I jesteśmy już zupełnie w innym miejscu - z dzikiego, trochę garażowego metalu, doszliśmy do klimatycznych, wręcz prog-rockowych kawałków. I żeby nie było niedomówień: Animals jest świetne, ma też chyba najbardziej wpadający w ucho refren w całej dyskografii. Można się w niego naprawdę wsłuchiwać, wyłapując głosy kolejnych instrumentów złożone w klimatyczną całość, ale przynajmniej na słuchawkach, nie ma już tej siły. 

Dlatego mogę powiedzieć, że Architects to 'dwa zespoły w cenie jednego' i każdy może znaleźć coś dla siebie

#muzyka #sluchajto

Komentarze (1)

inty

@nyszom Byłem na koncercie w 2012 w Poznaniu jak promowali Daybreakera właśnie. Dla mnie nadal najlepszy ich album, później Hollow Crown.

Zaloguj się aby komentować