Jest do nich dołączona zewnętrzną, podpinania poprzez USB karta dźwiękowa, warta około 50 zł. Można też pobrać i zainstalować software od nich, który np umożliwia wirtualizację dźwięku w systemie 7.1.
Używając ich do laptopa do muzyki, calli w pracy i gier i chcąc uzyskać jak najlepszą jakość dźwięku z nich, lepiej jest je podłączyć do laptopa poprzez mini Jack czy tę kartę dźwiękową na USB? Jako, że jest warta około 50 zł to nie brzmi jak coś wysokiej klasy, ale skoro jest zewnętrzną i umożliwia wirtualizację 7.1 to może jednak jest dobra?
Na pewno różnica, jaką słyszę jest taka, że przy maksymalnej głośności na potencjometrze słuchawek, gdy nie odtwarzają dźwięku, słychać delikatne szumy. Znikają gdy tylko się coś odtwarza.
Czy do słuchania muzyki itp wirtualizowane 7.1 jest ok, czy to bez sensu i lepiej tego nie używać?
#pytanie #pytaniedoeksperta #sluchawki #audio #elektronika #pcmasterrace
@sayda
Jako, że jest warta około 50 zł
Aż sprawdziłem czy coś się zmieniło ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@sayda mi aż się słabo robię jak czytam o słuchawkach na USB.
Raz takie miałem. Milion nie do końca wyjaśniających problemów, działały jak chciały przy wielu włączonych programach. Tragedia z tym była.
Radziłbym ostrożnie z słuchawkami na port USB, bo po prostu są bardziej problematyczne.
@DiscoKhan to kwestia windowsa i przypisań wielu kart dźwiękowych pod rozne programy. Można wyłączyć wbudowaną kartę albo użyć programiku do szybkiego przelaczania wyjscia. Eartrumpet na przykład
https://youtu.be/xQvp5HzY9xc?si=ItjFuVTNLo5iDwJJ
Domyślnie windows rozdziela audio na multimedia i komunikację
@DiscoKhan tutaj muszę przyznać, że po USB w kontekście systemu jest nawet lepiej. Wbudowany mikrofon laptopa nazwany jest "zestaw mikrofonów". Mikrofon że słuchawek przy połączeniu przez mini Jack nazywa się "mikrofon", a przy połączeniu przez tę kartę dźwiękową jest uwzględniona nazwa słuchawek. Więc wtedy dokładnie wiadomo co jest czym. Poza tym, nigdy nie miałem z nimi żadnego problemu
Pamiętam jednak jak lata temu, z 10-15 lat temu, miałem słuchawki Creative też podłączane przez USB. Karta dźwiękowa w komputerze wtedy była od firmy Realtek. Tragicznie to działało, co chwilę faktycznie traciłem dźwięk, a sam jakiś manager urządzeń wyskakiwał co chwilę, minimalizując wszystko co było na pełnym ekranie. Jednak to było wiele lat temu i najwyraźniej (na nasze szczęście) pozmieniało się trochę z biegiem czasu na lepsze
7.1 jest spoko w odpowiednim pokoju na odpowiednio rozstawionym zestawie głośników. Nie mam zielonego pojęcia, jak 7.1 ma działać na jednodriverowych słuchawkach, to jak założyć "emulator V10" do Toyoty Yaris, co to zmienia, głośniczki w kabinie podbijające dźwięk wydechu? xD
>lepiej jest je podłączyć do laptopa poprzez mini Jack czy tę kartę dźwiękową na USB?
Laptopek ma podstawowe bebechy do wytwarzania dźwięku (bo po co dawać lepsze?) które są przyzwoite, ale nic więcej, więc jakikolwiek sensowny dedykowany DAC/AMP będzie lepszy - czy to w postaci karty dźwiękowej, dongle czy osobnych, wolnostojących urządzeń.
Nie mam zielonego pojęcia jak ten dongle SPC Gear gra, ale szanse na to, że gra lepiej niż nawet wykastrowany, europejski Apple Dongle oceniam na 0%, a szanse na to, że zagra lepiej akurat z tymi konkretnymi słuchawkami na nie więcej niż 5%.
@TRPEnjoyer
jak 7.1 ma działać na jednodriverowych słuchawkach,
Hardware'owy downmix, fajne w czasach pentium 2/III ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obecnie kodeki się tym zajmują
Zaloguj się aby komentować