Będzie pite i relaksowane! Czym realizuję 2/3 z moich #jesiennewyzwania . Trzeciego zadania nie robię, bo tuż po wakacjach wywaliłem jakieś 120l ciuchów z szafy, więc już nie mam czego się pozbywać. ¯\_(ツ)_/¯

Będzie pite i relaksowane! Czym realizuję 2/3 z moich #jesiennewyzwania . Trzeciego zadania nie robię, bo tuż po wakacjach wywaliłem jakieś 120l ciuchów z szafy, więc już nie mam czego się pozbywać. ¯\_(ツ)_/¯

@splash545 Spokojnego czilowanka.
Zaloguj się aby komentować
Melduję wykonanie #jesiennewyzwania ! Moje zadanie (kurde najtrudniejsze jakie mogło być): - Upiecz rogale świętomarcińskie
Jako że szanuję wielkopolskie tradycje (no i siebie oraz większość użytkowników na tym portalu) to robię rogale marcińskie po prostu. Koło świętomarcińskich toto nie stało i nie stanie przez kilka następnych lat (po prostu umiejętności mi nie pozwalają i nie będę się oszukiwać) xD
Już przeglądając przepisy dotarło do mnie w co się wpakowałwm. Ilości rogali prognozowane na dużą rodzinę wielodzietną, trzy dni na przygotowanie (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
Na szczęście istnieje też przepis, który nie straszy trzema dniami, a i rogali ma wyjść 12. 12 dużych rogali to jest coś co z małą pomocą drugiej połówki ogarniemy (chce czy nie chce, będzie zmuszona do dobrodziejstwa w postaci rogali😈)
No to zakupy udało mi się zrobić nie w ostatniej chwili. Było trochę na skróty, bo biały mak tylko na alledrogo a ja potrzebuję w nocy na jutro, więc gotowa masa z niebieskiego, reszta raczej zgodnie z przepisem.
Przygotowanie rogali rozpoczęło się koło 13 w niedzielę. Ciasto co chwilę trzeba wkładać do lodówki na dłuższy czas, mąka sypała się na stół zamiast do szklanki, marcepan uciekł mi na podłogę. Dużo rzeczy, co to mnie wkurzały. (Spokojnie, żadnych fafołów, okruszków czy innych takich na marcepanie nie było bo na szczęście nie wypadł z opakowania.)
W przepisie nie było wytłumaczone jak kroić ciasto, co też mnie zaskoczyło, bo nie każdy robił wcześniej rogaliki, a trójkąty mogą być różne. Ale jakoś tam mi się udało ogarnąć.
Do nierównej walki przeciw mnie i rogalikom stanął stary piekarnik gazowy (jak ja się z tym dziadem nie dogaduję (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻) i ogólnie kuchnia w wynajmowanym mieszkaniu (brak blatu roboczego, jeden mały stół) (tak, to pralka pod rozwałkowanym ciastem).
Na całe szczęście nie udało mi się upchnąć wszystkich do pieczenia na raz, bo dopiero w piekarniku zaczęły rosnąć. Około północy pierwsza partia poszła do pieczenia. Drugą partię udało się upiec rano przed pracą.
Całkiem smaczne, kruszą się jak świętomarcińskie, smakują podobnie ale bardziej maślanie.
Kuchnia to raczej nie jest moje miejsce (oprócz zmywania i robienia gziku), ale ciekawe przeżycie, polecam. Udało mi się nie robić ekstremalnie na ostatnią chwilę więc możecie być ze mnie dumni.





Bardzo ładne wypieki, ale zapomniałaś wrzucić zdjęcia rogali
Czemu nagle wszyscy pieką rogale? Co do k⁎⁎wy?
@MalyDiabel Dlatego ja zaczynam jutro z samego rana XD
Urzekło mnie to wałkowanie na pralce, muszę przyznać.
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry wszystkim
Od Owcy dostałem takie zadania
Otrzymujesz ode mnie następujące zadania, których możesz wykonać dowolną liczbę:
-Wybierz się na jedną z wypraw polecanych przez @ Piechur (# piechurwedruje)
-Po najbliższym deszczu przeskocz przez 20 kałuż (i nie nabaw się przy tym kontuzji)
-Upiecz chleb bądź jesienne ciasto
No tak powiem - trudne się wylosowało. Szkoda że nie doczytałem reszty wiadomości, gdzie była informacja o możliwości kolejnego losowania zadań.
Na wyprawę Piechura musiałbym sobie zarezerwować kilka dni, no i dni są trochę teraz krótkie, więc odpada.
Miały być skoki przez kałuże, ale albo zapomiałem to zrobić, albo przypominało mi się jak nie padało...
Z pieczeniem chleba kiedyś próbowałem i wychodziło mi to wybitnie źle. Ale z pieczeniem ciast to jest inaczej, bo nigdy nie zrobiłem kiepskiego ciasta, czy nawet średniego, w sumie to nawet i nigdy dobrego ciasta nie zrobiłem. Ogólnie to niewiele ciast jadam to i nie robiłem ich nigdy. Ale kiedyś musi byc ten pierwszy raz.
Przy wyborze ciasta kierowałem się tym, aby przede wszystkim był łatwy do zrobienia i żebym z czasem go zjadł, aby mi w lodówce nie zalegał. Po poszukiwaniach padło na piernikowy sernik z polewą czekoladową (bo ładnie na zdjęciach wyglądał:))
Zakupiłem składniki, pożyczyłem od mamy okrągła formę do ciast i w tę niedziele zakasałem rękawy. Dzisiaj, jak sernik się ostudził, polałem polewą czekoladową. Może nie wygląda tak oięknie jak na zdjęciach w intenecie, ale to nie jest najważniejsze. Zabrałem się do degustacji i muszę powiedzieć, że całkiem smaczny sernik mi wyszedł. I z tego powodu jestem z siebie dumny
#jesiennewyzwania #ciasto



Bardzo ładny sernik, proszę podać przepis!
tomilidzons

@tomilidzons elegancko! :D
Zaloguj się aby komentować
#jesiennewyzwania Oto kałuż. Kałuż jest centralnie na wyjściu z tylnej klatki mojej kamienicy. Chcesz wsiasc do auta? Kic. Chcesz wyrzucic śmieci? Kic.
Tak wiec przekicalem przez ten kałuż dzisiaj w kółko 30 razy pakujac zimowki do auta, wynoszac smieci i ruszajac na sprawunki. I licznik mamy 5/6
I tu koncze zabawe, zostalo mi sprzatanie swiata ale nie dane przez prace mi pojsc do lasu. Jednak jak juz pisalem @bojowonastawionaowca sprzatanie lasu jest dla mnie norma, zazwyczaj z grzybow wracam z plecakiem pelnym butelek i puszek a nawet ostatnio znalazł sie kołpak od ducato. 6 km od drogi asfaltowej.
Fajnie było sie pobawić, dziekuje Panie Owcen za wyzwanka i do nastepnego raza!
Ps. Tak sasiad remontowal hałupe i jak skakal to pekł mu worek z cementem. Wejście w tego kałuża kończy sie upierdzieleniem butow fest.
#cybulionjestinny


Zaloguj się aby komentować
#jesiennewyzwania #rysowanie #niezabij
Moi boj! @bojowonastawionaowca zrobiłam to! :D Ostatniego dnia, bo prokrastynacja mocno, ale oto jest, praca na podstawie sztuki @Dziwen. Kiedyś lubiłam rysować i fajnie mieć znowu powód by do tego wrócić, ale o mój brosze, ile ja się z tym napieprzyłam!
Chciałam na poczatku zrobić jeden rysynek (Dziwena na godle Polski XD), ale pomyślałam że w sumie mogę zrobić parę, lecz w różnym stylu bo materiału sporo. Okee, ambitnie. Trochę AI pomógło, trochę referencji z neta, a reszta to moje autorskie malu malu. Kurde bele, ogółem się fajnie rysowało, ale czułam w pewnym momencie że nie na moje umiejętności to co ja sobie wymyśliłam. Wkurzałam się, odpuszczałam, poprawiałam setki razy. Kolorowanie też trudne, bo nie chciałam aby wszystko utoneło w szarości i żółtości, więc kombinowałam jak przebić jakaś barwą. Zresztą nie umiem dobrze tego robić, więc mieszałam podobne kolory z nadzieją, że coś z tego wyjdzie. Denerwował mnie niemiłosiernie mój czarny cienkopis, który miałam do konturów, bo rozmazywał się nawet następnego dnia, więc widać czarne smugi. Przez niego musiałam zmienić plany. Chciałam oddać ducha naszego Miszcza i pośmieszkować zarazem, ale myślę że wyszło tak o. Nie najgorzej, ale też nie najlepiej.
Ogółem to na czym siedzi Dziwen Duży to nie nocnik, chociaż tak wygląda. Chciałam krzesełko zrobić, że niby myśli nad contentem w spółce, ale ani mebli, ani proporcji nie umiem oddać, więc no mamy ptaka co do firmowego nocnika robi. XD Sorry, nie umiałam tego uratować. Ja sobie wytłumaczyłam, że to worek sako. Taaaak, to worek sako.
Dwa, moja największa porażka. Żółwik. 😔 Chciałam zrobić takiego dziwenowego żółwika, co należy do Dziwena, oddać jego śliczne brązowo-żółto-pomarańczowe barwy, zrobić takiego nieśmiałego, ale fuck! On wygląda jak k...., jak coś czemu jest bardzo zimno, tyle że z oczami i dziobem. :((( Robiłam tego gównioka łącznie z poprawkami z 4h i było tylko gorzej. Aż kartka się pofalowała od warstw. I jeszcze ten podpis. Nie róbcie #pokaszdziwena na Hejto, bo zamkną portal. XDD
Ogolem spoko się bawiłam i mam nadzieję, że Sówce też się spodoba praca. Dobrze było wrócić do maziania po kartce. Sorry, za żółwia ziomek. Ma piękne barwy. Nie wiedziałam, że żółwie mogą mieć niebieskie tony na sobie. :)
Na drugim zdjęciu bardziej realistyczne barwy. Pierwsza focia robiona jakimś apararowym skanerem.


@Fafalala Nie umiem wyrazić tego słowami, wstawię mema.

coś pięknego
@Fafalala dałabyś się namówić na jakąś wymianę barterową? Z chęcią bym przygarnął Twoją pracę
Zaloguj się aby komentować
Zdążyłem na #jesiennewyzwania ?
Oto co sie udało ogarnąć: - Stwórz bukiet z opadłych kolorowych liści - Przygotuj nalewkę bądź przetwory z dowolnego owocu lub warzywa
Trzecie polegało na upieczeniu rogali, ale mam zakaz wchodzenia do kuchni samemu "bo rozwalę ", a w domu można mieć wykonane zadanie, albo spokój. Wolę spokój 😆.
Nalewka z pigwy na spirycie- rozgrzewające na zimę xD. A liście powędrowały jako uzupełnienie ozdoby na balkon.


@Fen To zmarnowanie pigwy. Ależ trzeba mieć poczucie smaku rozwalone, aby dodany rozpuszczalnik nie przeszkadzał.
Zaloguj się aby komentować
W ramach #jesiennewyzwania wypełniam drugi z trzech wyzwań związane z aktywnością sportową której dawno nie robiłem.

Łyżwy na betonie? Szanuję!
@AmAd ale od założenia butów nie robi się sport sam
@AmAd obrócić o 90°, dodać damską łapkę ze smartwatchem i voila - stworzyłem @Trypsyna

Zaloguj się aby komentować
Dobry wieczór!
Ja chciałbym się rozliczyć z moich #jesiennewyzwania póki jest czas, aczkolwiek jestem rozczarowany. Aczkolwiek nie wiem czemu jestem zachwycony, skoro przełom października i listopada to u mnie zawsze zapier...dziel w robocie. Miałem plany B, C i D by nie trafić na listę wstydu, ale powiedzmy, że rzutem na taśmę udało mi się zrealizować w 100% 1 z 3 wyzwań, które dostałem od @bojowonastawionaowca.
Otrzymujesz ode mnie następujące zadania, których możesz wykonać dowolną liczbę:
Narysuj samodzielnie jedną z grafik @Dziwen-a
Weź udział w jednej ze sportowych aktywności, której dawno nie robiłeś
Wspomóż rzeczowo potrzebującą fundację z Twojej okolicy
Największe nadzieje wiązałem z grafiką, nawet mam koncept w głowie, ale nie chciałem iść po łebkach, a żeby zrobić to porządnie to pół dnia roboty. Biorąc pod uwagę, że ostatnio nie mam za dużo wolnego (byle do niedzieli, za tydzień zamkniemy rok i będzie fajrant!), to to ostatecznie odpuściłem.
Przeskoczę do punktu 3 bo tutaj mam poczynione przygotowania. Zrobiłem porządki w szafie i przygotowałem paczkę rzeczy, które pojadą razem z moją ciotką na wieś, no ale to nie jest żadna fundacja, więc nie wiem czy by się liczyło. Więc przejrzałem rzeczy psa i przygotowałem paczkę posłań, karmy i (nie)smaczków (no bo księciu najwyraźniej nie smakuje suszona wieprzowina...) do schroniska, ale z kolegą, który jest wolontariuszem w schronisku się nie mogę dograć, więc to poczeka pewnie do grudnia. Także ostatecznie przelałem dzisiaj pewną kwotę na Ostoję (screen w komentarzu), ale to raczej nie jest rzeczowe wsparcie, więc pewnie też się nie liczy. Pokojowo nastawiona owca pewnie by to uznała, ale nie wiem co o tym obejściu myśli nasz Bojowo nastawiony kolega.
Więc pozostał sport i tutaj też zastanawiałem się co przejdzie, a co nie. Od października wróciłem do klubu triathlonowego na treningi, ale to było jeszcze przed przyjęciem wyzwania, więc raczej odpada. Natomiast 1 i 8 listopada poszedłem na samotne wybieganie, czego nie robiłem od stycznia. No ale to w sumie wpasowuje się w treningi triathlonowe, więc też takie naciągane.
No i dziś, dosłownie rzutem na taśmę, bo o 19 skończyliśmy, wybawiła mnie od ściany wstydu Różowa, ponieważ zgodziła się pójść ze mną na squasha, w którego nie grałem już 1,5 roku, więc to na pewno spełnia wszystkie założenia wyzwania ^^ cieszy mnie to, że bark mnie nie boli, trochę naciągnąłem rozcięgno na początku, bo "po co wiązać porządnie buty, skoro gramy amatorsko", ale to się wymasuje wieczorem.
Także melduje wykonanie zadania i czekam na edycje zimową, gdzie będę miał więcej czasu



Myślę, że i bojowonastawionymoderator uznałby te dobre uczynki :)
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry wieczór
Wziąłem udział w zabawie #jesiennewyzwania i dostałem trzy zadania do wyboru:
1. Przygotować nalewkę lub przetwory z dowolnego owocu/warzywa
2. Namalować jesienny obraz dowolną techniką
3. Zrobić sobie jeden dzień tylko dla siebie — bez komputera i bez internetu (od rana albo chociaż po pracy)
No i… dwa pierwsze odpadły w przedbiegach 😅 Nie mam ani doświadczenia, ani zaplecza, żeby nagle zacząć robić nalewki czy malować obrazy. Więc padło na opcję nr 3 — najmniej widowiskową, ale za to może najbardziej pożyteczną.
Wybrałem na to wczorajszy dzień. Chciałem, żeby było jak najmniejsze ryzyko, że „z rozpędu” odpalę internet w telefonie. Muszę przyznać, że było to odświeżające i ciekawe, mimo że uważam się za osobę, która nie siedzi jakoś ekstremalnie dużo w telefonie (choć podcasty lecą często 😉).
I niby prosta sprawa… a dopiero wtedy zobaczyłem, jak bardzo odruchowe jest sięganie po telefon „na sekundkę”.
Polecam spróbować — nawet nie w ramach wyzwania. Po prostu sprawdzić, ile razy ręka sama sięga po telefon w ciągu dnia.

@Rzeznik Taki dzień całkowicie odcięty od neta, to nie pamiętam kiedy miałem ostatnio. Pewnie 3 lata temu w Rumunii, bo i tak na tych zadupiach w górach nie było zasięgu.
Jeszcze mnie od uzależnienia ratuje fakt, że niespecjalnie lubię cokolwiek robić na telefonie. Taki bardziej sprawdzacz, niż do użytkowania i trzymania łba w nim. Przyzwyczajenie i wychowanie na dekstopach robi swoje. Dlatego w domu już mi zdecydowanie ciężej utrzymać się w ryzach
W każdym razie, wcale nie takie proste zadanie miałeś, więc graty.
Ostatnio mi się trafiło takie wyzwanie. Całkowicie przez przypadek. I będę to powtarzał
@Rzeznik nalewkę jeszcze zdążysz nastawić. Kup w lidlu mrożone wiśnie, spirytus i cukier, w pepco albo innym action butelkę.
Wsypujesz wiśnie na full. Uzupelniasz cukrem na full. Zalewasz spirytrem na full. Zamykasz na dwa tygodnie.
Zaloguj się aby komentować
Myślałem już, że się nie uda... Oto trzecie i ostatnie zadanie w ramach #jesiennewyzwania , czyli naszyjniki z jarzębiny, które zrobiłem dla moich Myszy

Zaloguj się aby komentować
Witam serdecznie, otrzymałem następujące zadania:
- Zapal świeczki i obejrzyj swój ulubiony film; - Przeczytaj ksiqżkę, którą od dawna trzymasz na półce i odkładasz na później; - upiecz świętomarcińskie rogale.
Wykonałam 1 i 1/2 zadania albowiem zamiast ulubionego filmu, wybrałem oglądanie zaległych odcinków wrestlingu przy świecy.
Co do rogali podsumuję to tak - wiem już dlaczego są takie drogie. Strasznie dużo z nimi jebania. Wyszło dwanaście sztuk, w kuchni siedziałem jakieś 4 godziny, a zniknęły w dwadzieścia minut. W każdym razie było warto, bo przepyszniutkie.
#jesiennewyzwania #gotowanie


@dilersasiad daj przepis
Kurczę, z moim wyzwaniem jest coś nie tak, bo u mnie było: "połóż się do grobu i czekaj na śmierć" ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@dilersasiad za skwarki zawsze piorun
Zaloguj się aby komentować
Udało mi się zrealizować 2/3 wyzwań:
-Weź udział w jednej ze sportowych aktywności, której dawno nie robiłeś - Znajdź zaniedbany pomnik na pobliskim cmentarzu i postaraj się o niego zadbać
To pierwsze przyszło mi z ogromną przyjemnością, bo dawno nie pływałem (ostatni raz latem w jeziorze), a na basenie nie byłem od kilku lat. Teraz czuję się jak dętka, ale jestem mega zrelaksowany.
Natomiast znalezienie grobu, który jest zaniedbany zaraz po Wszystkich Świętych było duzym wyzwaniem, bo na lokalnym cmentarzu mało było takich kwater. Niemniej odchwaściłem i wyrzuciłem śmieci spod jednego z pomników (choć trudno to nazwać pomnikiem) bezimiennej osoby.
#jesiennewyzwania


@twombolt ale to zdjęcie wali AI. Nie dość, że nie ma palców to jeszcze zegarek wygląda jak plastikowa zabawka xD
Zaloguj się aby komentować
W fabryce każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Czasami zdarza się jakiś wypadek, czasem są jakieś popularne imieniny jak Andrzeja czy Anny, gdy wszyscy jeszcze w pracy wypijają łyk czy dwa z niezbyt czystej szklanki i jakoś tak praca idzie szybciej. Ale większość dni jest dokładnie taka sama. Wejść, wpisać się, przebrać, umyć ręce i do roboty.
Tego dnia Hanka już powoli odliczała czas do końca zmiany, gdy kątem oka dostrzegła jakiś ruch przy nogach.
-Ki diabeł? - pomyślała i szybko spojrzała w dół. Obok niej kicał zupełnie niespłoszony hukiem maszyn i mrowiem ludzi zając. Spojrzał na nią gdy ona patrzyła na niego, a szary nos poruszał się w rytm jego oddechu.
Hanka rozejrzała się po hali. Wszyscy byli zajęci swoją pracą.
-Niedobrze. Niedobrze. - Ale pomimo tego uśmiechnęła się do zająca, który pokicał trochę dalej przejściem między stołami.
Od tego dnia od czasu do czasu zając wracał. Czasem siadał przy jej stanowisku, a jego długie uszy z czarnymi końcówkami poruszały się wtedy niespokojnie.
-Już dobrze, dobrze - Hanka głaskała go wtedy stopą, którą wysuwała z chodaka. Futro miał jednocześnie miękkie i nieco szorstkie, wpadające trochę w brązowy kolor.
Cieszyła się kiedy przychodził i w każdej wolnej chwili wyglądała czy nie kica do niej.
Ostatnio tych wolnych chwil było coraz mniej - musiała przejąć część obowiązków kolegi, który odszedł. Spieszyła się jak mogła, ale robota była nie do przerobienia.
Odpoczywała tylko w niedziele - ale tej niedzieli zwaliło jej się wiele na głowę, więc nie odpoczęła wcale. Dlatego w poniedziałek ucieszyła się tak bardzo, gdy zobaczyła kolegę na stanowisku obok.
-Dobrze, że jesteś, Zbychu - uśmiechnęła się do niego.
Zaraz po przerwie obiadowej pojawił się też zając i - co za niespodzianka - przyprowadził towarzyszkę.
-No tak, wiosna - śmiała się w duszy Hanka - wszystko w naturze szaleje.
Z radością patrzyła na wygłupy zajęcy, podczas gdy jej ręce zajęte były pracą.
Pod koniec dnia podeszła do niej koleżanka.
-Stary wzywa cię do siebie - rzuciła z dziwną miną.
Hanka zdjęła fartuch i poszła na górę do gabinetu dyrektora.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry. Usiądź.
Hanka usiadła w niskim, niezbyt wygodnym fotelu. Podejrzewała czego może dotyczyć ta rozmowa, ale starała się odsunąć tę myśl od siebie.
-Widzisz je, prawda? - dyrektor walnął prosto z mostu. Jasne wiosenne światło wpadające przez okno sprawiało, że cała ta scena wydała się Hance nierealna.
-Tak - nie było sensu kłamać, wiedziała że on wie i jak to się skończy.
-Musisz odejść.
-Nie możecie mnie zwolnić. Mam dwoje dzieci i męża pijaka. Napiszę do Rady jak mnie zwolnicie - rzuciła unosząc wyżej głowę.
-Możesz pisać nawet do papieża. Wiesz jak to się skończy. Będziesz ich widzieć coraz więcej i więcej. Będą się na ciebie patrzeć, będą błagać o litość, nie dasz rady.
-Dam radę - zacisnęła usta.
-Ponoć dzisiaj widziałaś Zbyszka, do cholery! W zeszłym tygodniu wciągnęła go maszyna, krwi jeszcze nie udało nam się zmyć z sufitu, a ty jakby nigdy nic "cześć Zbyszku!" - dyrektor zaczął tracić cierpliwość.
-No i?
-Zaraz zaczniesz widzieć dziki i łosie, k⁎⁎wa, jak ty sobie wyobrażasz pracę w takich warunkach? To jest zakład przetwórstwa dziczyzny, a nie ZOO, do jasnej cholery! - uniósł się do wrzasku dyrektor doprowadzony do ostateczności.
Ale ona już nie słuchała.
Wyszła, a za nią pokicały dwa widmowe zające.
#naopowiesci #zafirewallem #jesiennewyzwania ("Napisz creepypastę")

@KatieWee kurde poczułem się jak w przetwórni mięsa w której kiedyś pracowałem xD teraz nie wiem czy ten murzyn z Jamajki z którym pracowałem przy obrotowym stole pakując mięso do kartonów, był prawdziwy xD
Zaloguj się aby komentować
Dobra, to czas na moje dwa z trzech wyzwań jesiennych.
Baza z koców wykonana, ciasteczka w kształcie użytkowników wykonane i zjedzone w owej bazie wspólnie z Gienią
Przy ciasteczkach trochę podobnie jak u @Endrevoir bo kilka takich samych wzorków xD
Na ciasteczkach mamy:
Pana grzyba @Ragnarokk
Pana owcę @bojowonastawionaowca
Pana pająka @splash545
Pana sowę @Dziwen
Pana pingwina @pingWIN
Pana staruszka @fonfi xDDD
Pana mózg @ataxbras - nie masz avka, a kciałem cię dać ziomuś, coś ucichłeś.
I nie wiem, coś sobie ubzdurałem że pewien użytkownik ma peppę w avku, ale zerknąłem i nie xD Więc najbliżej to Pan @lagun
Chciałem więcej wzorków, ale pierwszy raz w życiu w ogóle robiłem ciastka (a super wyszły, nawet te trochę za długo trzymane). Dlatego nie porywałem się na jakieś lepienie i samoróbki, ale ja te ciastka jeszcze będę robił, to kto wie
Naprawdę, psy patrzyły i nie dowierzały co ten stary cap odwala. Zamiast normalnie jak inni w kryzysie wieku średniego pójść na duperki, to bazę z koców robi. Ich koców.
Zostało jeszcze jedno zadanko, ale to na koniec, bo połączę z zadankiem które dodam z przelosowanej listy.
PS, tak, siedzę w bazie w kasku rowerowym
#hejto #jesiennewyzwania #glupiehejtozabawy #gotujzhejto





wypas baza.
@onpanopticon elegancko proszę Pana!

@onpanopticon Wow!!!! Dzięki!
Ucichłem nieco, bom zarobiony.
Zrobiłeś mi tym dzień!
Zaloguj się aby komentować
No to pora na mnie! Witam w #jesiennewyzwania!
Szanowny pan Owcen posłuchał mojej rezerwacji i wylosował mi:
Upiecz ciasteczka w kształcie użytkowników hejto
Zrób sobie spokojny wieczór ze swoim ulubionym ciepłym napojem
Stwórz karmnik dla ptaków i zawieś go w swojej okolicy
Jako iż majsterkowiczem nie jestem, to trzecie wyzwanie odpada. Umówmy się, wyzwanie nr 2 robię codziennie więc żeby wyzwania były wyzwaniami, trzeba było upiec ciasteczka!
Pierwszy problem, jak zrobić żeby ciasteczka wyglądały jak nasze Tomki i Kasię?? Nie miałem żadnych takich foremek więc trzeba było kupić. No trochę mnie poniosło… 18(słownie osiemnaście) foremek xd z czego 3 wybrała żona, więc ja kupiłem TYLKO 15!!
Podczas wybierania się zacząłem zastanawiać, dlaczego tylko sami użytkownicy? Zróbmy całe hejto!! Nawet rogal się znalazł xd
Kolejny problem, przecież ciastka rosną! No to lecimy z szukaniem przepisu w którym ciastka podczas pieczenia nie rosną. No i się udało, nawet trochę wyszło sezonowo, bo zrobiłem ciastka z orzechów włoskich. Ciastka pyszne, ale dość kruche, więc sporo się rozwaliło podczas przenoszenia z blachy na deskę
Ale udało się! Wyszło!!
Ciekawy jestem czy odszyfrujecie wszystkich hejtownikow
A w kubku zwykła czarna herbata z pomarańczą i sokiem malinowym. W końcu jest jesień!
#gotowanie #gotujzhejto #herbata


@Endrevoir cudne!
@Endrevoir hiehie, ciasteczka zrobiłem takie same xD
@Endrevoir Bardzo ładne, a jeden najładniejszy!

Zaloguj się aby komentować
#jesiennewyzwania
40 level here.
Często nie noszę zegarka, jak dostałem na urodziny, to nie rozpakowałem przez 2 miesiące





Zaloguj się aby komentować
No I dziś już nie uda mi się napisać #hejtonews , bardzo za to przepraszam
PS. Przypomnę również, że ten weekend jest ostatnią okazją na wykonanie zadań w ramach #jesiennewyzwania
#owcacontent
Luźno Byku.
Eh, człowiek cały rok czeka żeby choć raz być w hejtonews...
To Ty samemu to piszesz? Byłem święcie przekonany, że masz jakiś skrypt co wyłapuje posty i samemu tworzy treść (╯°□°)╯︵ ┻━┻
Zaloguj się aby komentować
Kichani, pierwszy raz wygrałam coś w losowaniu! Ta wygrana to pocztówka od kolegi @trixx.420 , który wypełniał jedno ze swoich #jesiennewyzwania.
Pierwszy raz od dawna miałam skrzynkę wyczyszczoną z ulotek i reklam, bo od początku tygodnia było zaglądanie codziennie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Dziękuję za estetyczne grziby okraszone tematycznymi naklejkami i pozdrowieniami.
Ja również pozdrawiam i życzę koledze (i Wam wszystkim) dobrego piątku.
No i weekend zapowiada się idealny na leśne zbiory (❦ ͜ʖ ❦)

yaaay, doszło
ps. w jakim rejonie mówi sie na koźlarza czerwonego osak? ja nigdy nie słyszałem takiego określenia.
@trixx.420 pewnie na Podlasiu xd
Dla mnie się podoba. Może być i osak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kari28 sprawa dla #swietlanmaps ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Zaloguj się aby komentować
Nareszcie się udało! W natłoku obowiązków w końcu znalazłem trochę czasu na odpoczynek wieczorem. A skoro zima nadchodzi powolutku to i otwieram sezon na grzańca z przyprawami! Przy okazji udało się zrealizować pierwsze z #jesiennewyzwania
- Zrób sobie spokojny wieczór ze swoim ulubionym ciepłym napojem
Dwójka dzieciaków jest mocno angażująca i nawet dwie godzinki na rozmowy we dwoje i wiedźmin na koniec dnia dało nam dużo relaksu :)

@GitHub
Dwójka dzieciaków
Z takich rozmów i czilerki to i 3 może być za 9 miesięcy
@cebulaZrosolu już poczyniłem pewne kroki aby mi taka sytuacja nie zagrażała za bardzo :D
zaslaniasz kota!
@DEATH_INTJ jak to ja zasłaniam? Ja nie maluje paznokci ;)
@GitHub wrazenie jest jakby Twoja polowica miala wieksza lape od Twojej xD
@Pirazy tzw. herod-baba :D
Zaloguj się aby komentować
Hej @bojowonastawionaowca gdzie mozna sie wpsac na #listahanby w zwiazku z #jesiennewyzwania? Chociaz to chcialbym zrobic ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@Jodzi cóż, nie będzie odznaki :p
@bojowonastawionaowca to luz, myslalem ze pregierz juz stawiacie w szczecinie :)
@Jodzi chciałbyś, żeby @bartek555 wybatożył? xD
Zaloguj się aby komentować