Zdjęcie w tle
Nauka

Społeczność

Nauka

1k+

Społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami. Dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

Ten_koles_od_bialego_psa

@Rzeznik jest teraz na żywo w każdy czwartek o 18

Zaloguj się aby komentować

Rudolf

@szukajek ciekawe co miał na myśli

Zaloguj się aby komentować

Morrowind i nabywanie umiejętności


Wyobraźcie sobie, że przesłuchujecie rzeczy na Spotify.


W pewnym momencie algorytm podrzuca wam różne utwory spoza waszej listy. I nagle słyszycie coś, co sprawia, że zatrzymujecie się na moment. W życiu nie słyszeliście tak pięknej progresji akordów. Koniec z tym, nie będziecie już biernym słuchaczem. Pora nauczyć się grać na klawiszach.


Wyobrażamy sobie jak nasze palce będą pływać z gracją morskich stworzeń. Nie ma oporu, jest tylko poddanie się napływowi weny i magii skal. To działanie dopaminy, która motywuje nas do tego, aby spełniać te miłe obrazki naszych wyobrażeń.


Ale, gdy tylko siadamy do grania dzieje się coś niedobrego. Lewa ręka nie chce oderwać się od prawej, naśladując jej poczynania. To nie brzmi tak, jak chcemy. Pytamy dopaminy o co chodzi, ale jej nie ma, ona już zrobiła swoje, zostawiła nas samych z tym rozczarowaniem.


Trochę tak jak zaczęliśmy swój build maga, wpadamy do Addamasartus, próbujemy walić z przepotężnej kuli ognia i nagle nic się nie dzieje. Poza strzałą, która właśnie w nas trafiła. Resetujemy grę, robimy builda wojownika i wpadamy tam z dwuręcznym mieczem.


System skilli w Morrowind nie odbiega szczególnie mocno od tego, w jaki sposób przychodzi nam zdobywać nowe umiejętności i stawać się w nich coraz lepszymi. Jasne, jest uproszczony, bo w rzeczywistości, te czynności, w których jesteśmy coraz lepsi automatyzują się, a za ich „obsługę” zaczynają odpowiadać ośrodki podkorowe, nie nasza kora. Dlatego możemy prowadzić samochód i śpiewać jednocześnie soundtrack z Vaiany.


Generalnie nasz mózg wydaje się nie być za bardzo po naszej stronie, czy to przy buildzie maga, czy to przy siadaniu do gry na pianinie po raz pierwszy. Jeśli odczuwamy zbyt duże poczucie straty, na przykład czasu, przedni zakręt obręczy (ACC) będzie popychać nas w stronę rezygnacji, aby nie tracić swoich zasobów (Botvinick, 2007). A jest to tym bardziej prawdopodobne, im bardziej w przeszłości zdarzało nam się odpuszczać (por. Walton i in.., 2007).


W każdym razie – znowu, patrząc na system w Morrowind od trochę innej strony – powtarzanie danej czynności est niczym innym jak wzmacnianiem połączenia pomiędzy neuronami, które odpowiada za tę czynność (zob. Magallón i in., 2016). A im więcej powtórzeń, tym to połączenia jest silniejsze i trwalsze.


Ok, ale jak długo musimy coś robić, aby stać się w tym mistrzem (i z miejsca walić kulą ognia w tych rzułtomordych High Elfów)


Mogliście się spotkać z tą zasadą, że należy na coś poświęcić 10 000 godzin, aby stać się w tym czymś rzeczonym mistrzem (Ericsson i in., 1993).


No cóż, nie jest to takie proste. Jak ze wszystkim. Skupianie się na jednym czynniku/zmiennej/wartości/whatever, jako czymś, co miałoby w pełni wyjaśnić tym bardziej jeszcze złożone zjawisko, musi liczyć się z polemiką (zob. np. Miall, 2013; North, 2012), chociaż broniąc trochę autorów – nie chodziło w tym o sam czas, jako taki, ale właśnie o jakość tego czasu (zob. Harwell i Southwick, 2021).


Ale wiecie co, zastanawianie się nad tym odciąga nas od sedna, czyli tego, że po prostu praktyka czyni mistrza, i to jest ten rzadki przypadek, kiedy grupa starych ludzi, dawno nieżyjąca, przekazała nam mądrość dziejową, która faktycznie działa.


Bibliografia:


Botvinick, M. M. (2007). Conflict monitoring and decision making: reconciling two perspectives on anterior cingulate function. Cognitive, Affective, & Behavioral Neuroscience, 7, 356-366.


Ericsson, K. A., Krampe, R. T., & Tesch-Römer, C. (1993). The role of deliberate practice in the acquisition of expert performance. Psychological Review, 100(3), 363–406


Harwell, K., Southwick, D. (2021). Beyond 10,000 hours: addressing misconceptions of the expert performance approach. Journal of Expertise, 4(2), 220 - 233).


Magallón, S., Narbona, J., Crespo-Eguílaz, N. (2016). Acquisition of motor and cognitive skills through repetition in typically developing children. PLoS ONE, 11(7), e0158684.


Miall, C. (2013). 10,000 hours to perfection. Nature Neuroscience, 16, 1168-1169.


North, J (2012) An overview and critique of the ’10,000 hours rule’ and ’theory of deliberate practice’. Project Report. Leeds Metropolitan University.


Walton, M. E. et al. (2007). Adaptive decision making and value in the anterior cingulate cortex. NeuroImage, 36, T142-T154.


#nauka #psychologia #gry

49e8bfcb-5cef-4397-8223-ea245991732d
Michot

To o grze. Poza obszarem moich zainteresowań, nawet daleko. Ale opakowane tak ładnie, że leci piorun.

Zielczan

@Psychologia_Gier_Wideo atletyka, akrobatyka, pancerz i miecz wybrane jako główne umiejętności i levele w Morrku robi się w try miga, tylko w sumie nie wiem, czy to ma sens, żeby tam tak szybko progressować

Zaloguj się aby komentować

AureliaNova

Bo sci-hub już od kilku lat działa (nie poszerza bazy) - ktoś ich niestety dojechał procesowo.

Ostatnio używałem jakiegoś forum, gdzie ludzie wrzucają pracę na prosbę, korzystając ze swoich kont studenckich i naukowych (do znalezienia na reddicie)

FoxtrotLima

@Papa_gregorio zobacz SciDB. Anna's Archive wyszukuje w ich zbiorach.

moll

@Papa_gregorio opendoar

Zaloguj się aby komentować

Doki Doki Literature Club i miłość


Miłość


Trudno chyba o bardziej niejednoznaczne, pogmatwane, sprzeczne, pożądane, jak i odrzucane zjawisko. Można by się pokusić o stwierdzenie, że jeśli jest coś, co może opisać poziom skomplikowania człowieka, to będzie tym właśnie miłość.


W zależności od tego, ile mamy lat, na jakim etapie życia jesteśmy, miłość może wyglądać zupełnie inaczej. Jednych przeraża ta zmienność, obawiając się, że straciło się „to coś”, bo nie czuć już tej ekscytacji co na samym początku albo nie czuć tego, co pamiętamy z okresu nastoletniego, kiedy miłość rozumiemy głównie przez pożądanie i poczucie pustki, kiedy jest się daleko.


Inni odnajdują na nowo jej definicję, stając się rodzicem, przekonując się na własnej skórze, czym jest miłość rodzicielska.


Część próbuje się jej wyrzec, ponieważ popkultura skomercjalizowała ją do poziomu bombonierki. Jeszcze inni nie czują, że na nią zasługują, a jeszcze inni myślą o niej w kontekście bardziej globalnym, abstrakcyjnym jako miłość do pewnej idei (np. narodowości).


Oczywiście, w nauce swoich sił próbowali przedstawiciele różnych nauk, którzy starali się ją zdefiniować, nakreślić jej dynamikę, funkcje i tak dalej. Jednym z co częściej cytowanych badaczy jest Lee (1973), który wyodrębnił 6 typów miłości:


Storge – miłość zrównoważona, czuła, przyjacielska, w której partnerów łączy intymność i przekonanie o pewnej i wzajemnej przyjaźni.


Eros – czyli miłość romantyczna.


Ludus – miłość jako zabawa, w której próbuje się dowieść swojej wyższości nad partnerem, szczególnie w kontekście seksualnym, gdzie myśli się w pierwszej kolejności o własnych potrzebach.


Z połączenia tychże wychodzą:


Mania (eros + ludus) – miłość maniakalna połączona z ciągłym lękiem przed utratą partnera.


Pragma (ludus + storge) – miłość praktyczna, związek jako inwestycja w wyniku kalkulacji zysków i strat.


Agape (eros i storge) – miłość ofiarna, pełna poświęceń i troski o drugą osobę.


Co bardziej cyniczni miłość porównują do choroby, która zmienia sposób, w jaki nasz „zdrowy” mózg funkcjonuje.


Jak pisze Lewis (2017) kochankowie myślą obsesyjnie o swoich ukochanych, przeceniają ich pozytywne cechy i unikają myślenia o możliwych, przyszłych reperkusjach. Miłość romantyczna może szybko stać się kompulsywna, trudna do kontrolowania i zafiksowana na pożądliwym „tu i teraz”.


A czy można się od niej uzależnić


No cóż, jak z większością uzależnień, które nie opierają się na przyjmowaniu substancji psychoaktywnych, sytuacja jest dość skomplikowana (Earp i in., 2017). Pomimo relatywnie bogatej literatury na ten temat, danych na temat potencjalnie efektywnych metod leczenia jest jak na lekarstwo (Sanches, John, 2019).


A samo uzależnienie charakteryzuje się w podobny sposób, jak większość uzależnień behawioralnych – patologiczny wzorzec zachowania, w którym głównym motywem działania jest podporządkowanie życia uzależnieniu – w tym wypadku osobie lub osobom, które darzy się uczuciem romantycznym – brak kontroli nad zachowaniem, rezygnacja z innych zainteresowań i szereg innych, negatywnych konsekwencji.


Wróćmy do Doki Doki Literature Club.


Sam tytuł wygląda nam na typową visual novel haremówkę, w której miłość gra pierwsze skrzypce. Protagonista, w którego się wcielamy, otoczony jest dziewczętami, a całość dzieje się w szkole. Nie da się być bardziej stereotypowym romansidłem, prawda


Cóż.


Nie bez powodu piszę o Doki Doki w kontekście uzależnienia od miłości.


Tytuł, jak chyba żaden inny, pokazuje, w jaki sposób miłość może faktycznie odebrać zdrowy rozsądek i popchnąć człowieka (?) do czynów, które są okropne, ale właśnie popełnianych z miłości.


Patrząc też na kierunek, w który rozwijają się pewne obszary technologii gra pozostawia nas przed „ciekawym” dylematem.


Ale resztę pozostawiam już Wam do sprawdzenia na własnej skórze.


Bibliografia:


Earp, B. D., Wudarczyk, O. A., Foddy, B., Savulescu. (2017). Addicted to love: what is love addiction and when should it be treated?. Philosophy, Psychiatry, & Psychology, 24(1), 77-92.


Sanches, M., John, V. P. (2019). Treatment of love addiction: current status and perspectives. The European Journal of Psychiatry, 33(1), 38-44.


Lee, J. A. (1973). The Colors of Love: An Exploration of the Ways of Loving. Toronto: New Press.


#nauka #gry #psychologia

1eb18789-f1cc-494e-a3b0-050c1db89cc1
hellgihad

@Psychologia_Gier_Wideo Ech, zachecony przez kilka materialow ogralem ten doki doki i bylem w szoku jaka krotka i mialka to jest pozycja xD

Dobra, pierwszy playthrough robi robote chociaz tez spodziewalem sie wiekszego rozpierdolu po tym co japonczyki czasem potrafia odkrecic z fabula, ale to w sumie wszystko co ta gra oferuje.

Nie ma tam wiecej czego szukac, probowalem roznych wyborow i wszystko w koncu leci do tego samego zakonczenia, z kilkoma rozgalezieniami pomiedzy - imo przereklamowane, juz lepiej Danganrompe odpalic

Zaloguj się aby komentować

Jest dostępny jakoś ranking rekordów #ksiezycowyspacer i #sztafeta ? Pamiętam że jakieś ludki w zeszłym roku przemaszerowali po Kampinosie po 60km ale nie wiem na jakim to było portalu wrzucone. Moja 40km życiówka z gór wypada przy tym blado, chociaż nie byłem w stanie potem chodzić przez 2 dni, ale fajnie by się było zmotywować skoro znowu człowiek znowu zaczął trochę chodzić.

#pytanie

izopropanol

@banan siemka, ja kiedyś robiłem czerwony szlak przez kampinos i potem dobiliśmy do 60 km, kilka razy w roku robię jakieś 50. Jak juz raz przejdziesz, to kolejne razy w miarę bezproblemowo. 40 z gór może bardziej dać w kość niż y0 po płaskim.

Zaloguj się aby komentować

UCBerkeley, NASA, Yale, MIT, UniofOxford ,Cambridge oraz inne najlepsze polskie i światowe uczelnie i licea

Stypendyści mojej fundacji #RafalBrzoskaFoundation studiują na 43 najlepszych uczelniach w 12 krajach świata!

Trzecie spotkanie stypendystów za nami – i ogromna duma! Najmłodsi mają zaledwie 13 lat, a już odnoszą sukcesy na międzynarodowych arenach na całym Świecie:)


W zaledwie 3 edycjach programu wybraliśmy najlepszych z ponad 3000 aplikacji – młodych ludzi z polskich rodzin, które nie mogły sobie pozwolić na edukację na najlepszych uczelniach świata.

Zainwestowaliśmy w ich rozwój już kilkanaście milionów złotych, wspierając ich w realizacji pasji i marzeń. To dopiero początek wielkich zmian, jakie mogą przynieść światu!


Być częścią tej podróży to zaszczyt i ogromna motywacja, by działać dalej. Przyszłość należy do Was nasi młodzi Polacy


Chcę poszerzać to grono o 20 osób rocznie by tworzyć prawdziwą kuźnię kadr dla naszego kraju! Kolejny- czwarty nabór już za kilka miesięcy!Trzymajcie kciuki i podawajcie dalej by jak najwięcej młodych miało szanse aplikować!

https://x.com/RBrzoska/status/1877994709974483254


#inpost #wiadomoscipolska #nauka

Hilalum

@paulusll a na umowy o pracę dla kurierów dalej nie ma bidok

wombatDaiquiri

@paulusll chciałem się do czegoś przyjebać, ale taka akcja - zwłaszcza jeśli uda mu się potem ściągnąć tych ludzi do Polski, choćby inwestycją w ich pomysły - to chyba jedna z lepszych rzeczy które może robić biznesmen miliarder?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Podzielę się czymś co mnie niesamowicie interesuje od jakiegoś czasu, może kogoś też zainteresuje.


Biologia to nie jest zupełnie moja dziedzina, ale koncepcja o której będzie poniżej wydaje się tak spójna i logiczna, że pierwszy raz mam wrażenie, że mam jakieś pojęcie jak działa inteligencja w organizmach żywych, nie na zasadzie, że ciało to egzoszkielet, a "ja" to tylko mózg, a w mózgu to już magia. Ta koncepcja nigdy mnie nie przekonywała. No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"? Przecież to nie ma żadnego sensu, ewolucja tak po prostu nie działa.


Pięknie to tłumaczy i swoje hipotezy udowadnia w pracach swojego zespołu Michael Levin z Tuft University.


W dużym skrócie mechanizmy odpowiedzialne za rozwój zarodka do dojrzałego organizmu są tymi samymi mechanizmami, które stosowała ewolucja. Ewolucja koduje w nas jak mamy się rozwijać na kolejnych etapach, nie to jak mamy wyglądać. Widzieliście jak podobny jest ludzki zarodek do zarodka psa, czy innego ssaka? Podążamy podobnymi ścieżkami, które w różnych stadiach rozwoju rozjeżdżają się względem siebie, prowadząc do innego celu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko. To organizm i jego komórki wykorzystują swoją wiedzę i inteligencję do tego, żeby osiągnąć tę ostateczną formę z jak najmniejszym wpływem środowiska. Programiści zrozumieją, że DNA to bootstrap dla kodu, który musi rozwinąć i wykonać sam organizm z pomocą otoczenia.


Wyobraźcie sobie jakiś organizm jednokomórkowy. One potrafią szukać jedzenia, jeść, wydalać, unikać zagrożenia, rozmnażać się etc.. Dokładnie te same cechy co zwierzęta z miliardami komórek. Cała ich inteligencja, ale również pamięć tkwi w ich chemii. Ewolucja organizmów wielokomórkowych nie wymyślała nic nowego, mechanizmy są te same, tylko pojawiły się nowe funkcje, jak komunikacja pomiędzy komórkami. Potem wykształciły się narządy i komórki organizmu muszą "wiedzieć" jak zbudować organ, gdzie, kiedy, z czego, jak i gdzie co podłączyć. To jest tylko rozwiniecie zdolności naszej ameby, nic nowego. Więc już widzimy, że funkcje rozwojowe i behawioralne są tak naprawdę tożsame. Tylko jedne "patrzą" na zewnątrz, a inne do wewnątrz.


Ta inteligencja która buduje nasze organy była pierwowzorem do inteligencji która pozwala nam podejmować decyzje w życiu codziennym. Mechanizmy nadal są takie same, wszystko działa dzięki chemii, która spaja nasze ciała. Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".


Więc to nie mózg jest moim "ja", to cały ja jestem moim "ja". I to ma wreszcie sens!


Niesamowite są implikacje z takich wniosków. Wyindukowana regeneracja kończyn, leczenie raka, syntetyczna biologia bez modyfikowania DNA na chybił trafił. Oni już to potrafią zademonstrować. Ja stawiam na to kasę.


Polecam zacząć od tej prezentacji: https://youtu.be/gCo5zKXOuUE


#biologia #nauka

LondoMollari

No bo niby dlaczego na jakimkolwiek etapie miałby nastąpić przeszkok z organizmu "nieświadomego" na "świadomy"?

@lurker_z_internetu Dokładnie tak samo, jak dolewając po kieliszku wody do wiadra, w którymś momencie zajdzie przeskok ze stanu "niepełne" na "przelane". Przeskok będzie radykalnie odczuwalny, bez super dokładnych pomiarów nie przewidzisz z góry po ilu kieliszkach nastąpi, ale wiadomo, że w którymś momencie nastąpi.


Nie wiemy dokładnie, z czego składa się inteligencja, ale spojrzenie na inteligencję jako na przejaw zjawiska emergencji ma moim zdaniem najwięcej sensu.


Organizm, który rozwija się z zarodka nie ma żadnego planu jak ma wyglądać w dorosłości. DNA nie zawiera schematu gdzie ma być ręką czy oko.

Generalnie ma. Epigenetyka oczywiście ma wpływ na ostateczny kształt, natomiast to w DNA (+trochę w mitochondrialnym RNA) zakodowana jest informacja jaką postać przybierze organizm. Nie jest ona oczywiście zapisana w postaci zrozumiałego dla nas rysunku technicznego, ale cały czas jest to "kod źródłowy", który chemia komórkowa przetwarza na "produkt" końcowy. To, że my jeszcze nie odczytujemy tej informacji super sprawnie, nie oznacza, że nie jest to informacja.


Neuron nie jest czymś zupełnie innym od komórki skóry, on jest tylko inaczej wyspecjalizowany, ale obie te komórki uczestniczą w "myśleniu".

To jest łatwo falsyfikowalne. Gdyby tak było, zauważalibyśmy spadek możliwości umysłowych u kogoś po utracie kończyny, a osoby chorobliwie otyłe miałyby większe zdolności poznawcze. Nie ma żadnych wskazań, aby coś takiego zachodziło.

AureliaNova

Ojej, ktoś wymyślił komórki macierzyste (ponownie po 60 latach).

Obecnie niestety jesteśmy na samym początku prób ich praktycznego wykorzystania i brakuje nawet zarysu technologii, żeby robiły coś więcej niż tylko sztuczki w probówce. Za to istnieje od groma firm krzaków w różnych Meksykach czy innych Wyoming, które co prawda biorą 7cyfrowe kwoty za kurację, za to nie mają żadnych rezultatów.

I co prawda ewolucja świadomości raczej na pewno nie była procesem skokowym, a różne pośrednie etapy możemy znaleźć u zwierząt dookoła, ale pomysł, że twoja skóra też bierze udział w świadomości jest imho idiotyczny :P Śmierdzi trochę buddyzmem, z ich używaniem randomowych pojęć naukowych jako słów kluczy do religijnych nauk.

I jak sie już bawimy w programistyczne porównania, to DNA jest skryptem dla frameworka, a nie frameworkiem samym w sobie (tym są już czynniki środowiska). A świadomość i inteligencja jaką my rozumiemy, jest na zupełnie innym levelu niż proste mechanizmy jednokomórkowców. To jakby porównywać świecenie się żarówki w grze komputerowej, ze świeceniem się diody na MB. Niby to samo i na tej samej maszynie, ale tylko, jeśli zignorujemy ich kompletnie inne mechanizmy działania i powstania.

Felonious_Gru

@lurker_z_internetu polecam zacząć od powieści "Niezwyciężony" Stanisława Lema, tam jest to ładnie opisane.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Tomekku

@TRPEnjoyer Fajnie się kolesia słucha, dzięki.

Zaloguj się aby komentować

Ciekawy wywiad z Eric Emerson Schmidt na temat AI.


W szczególności fragment od 10:00 do 12:00.


Eric Emerson Schmidt – inżynier, od 2015 roku przewodniczący komitetu wykonawczego rady dyrektorów Alphabet, w latach 2011–2015 prezes zarządu Google, były członek zarządu Apple Inc. W latach 2001–2011 był dyrektorem generalnym Google. Jest współautorem programu lex, standardu Uniksa pozwalającemu tworzyć analizatory składniowe. Zasiada w senacie Carnegie Mellon University oraz Princeton University.


Przyszłość sztucznej inteligencji wyjawia Eric Schmidt

https://youtu.be/8FSuIILpm40


#ai #komputery #informatyka #nauka #sztucznainteligencja

AndrzejZupa

Dobra wrzutka, dziękuję!

Zaloguj się aby komentować

Tilly Smith (ur. 1994) to Brytyjka, która jako dziecko uratowała życie około 100 osób na plaży Mai Khao w Tajlandii, ostrzegając ich na kilka minut przed nadejściem tsunami wywołanego trzęsieniem ziemi na Oceanie Indyjskim w 2004 roku. Smith, mając wówczas 10 lat, zdobyła wiedzę o tsunami na lekcji geografii.


Tło wydarzeń

Smith uczęszczała do Danes Hill School, prywatnej szkoły w Oxshott w hrabstwie Surrey, a następnie do Stowe School, szkoły z internatem w hrabstwie Buckinghamshire.


Dwa tygodnie przed tsunami, na lekcji geografii prowadzonej przez nauczyciela Andrew Kearneya, Smith dowiedziała się, jak rozpoznać oznaki tsunami. Podczas spaceru z rodziną na plaży Mai Khao zauważyła symptomy, o których się uczyła, i ostrzegła rodziców. "Woda była naprawdę, naprawdę spieniona," wspominała. "Nie była spokojna, nie cofała się i wracała. Po prostu wchodziła coraz dalej".


Początkowo jej rodzice nie uwierzyli w możliwość tsunami, ale Smith stanowczo stwierdziła: "Idę. Na pewno będzie tsunami." Jej ojciec, Colin, odczytując powagę sytuacji w głosie córki, przekonał ochroniarza do ewakuacji plaży.


Przypadkowo w pobliżu znajdował się Japończyk mówiący po angielsku, który usłyszał słowo "tsunami" i potwierdził jej przypuszczenia, dodając, że wcześniej miało miejsce trzęsienie ziemi na Sumatrze. Plaża została ewakuowana do drugiego piętra pobliskiego hotelu na chwilę przed uderzeniem 9-metrowej fali. Uratowano wszystkich, a Mai Khao Beach była jedną z nielicznych plaż bez ofiar śmiertelnych.


Ojciec Tilly powiedział później: "Gdyby nie ona, po prostu spacerowalibyśmy dalej. Jestem przekonany, że byśmy zginęli."


Rodzina Smithów początkowo odrzuciła prośby o wywiady, ale Tilly wystąpiła w ONZ w listopadzie 2005 roku oraz wzięła udział w kampaniach edukacyjnych podkreślających znaczenie edukacji o katastrofach.


Nagrody i wyróżnienia

9 września 2005 roku Smith otrzymała nagrodę Thomas Gray Special Award od Marine Society & Sea Cadets.


Planetoida 20002 Tillysmith została nazwana na jej cześć. W mediach zyskała przydomek "Anioł Plaży".


W grudniu 2005 roku magazyn Mon Quotidien przyznał jej tytuł "Dziecka Roku".


Historia Tilly jest wykorzystywana w materiałach edukacyjnych o trzęsieniach ziemi i tsunami.


https://en.wikipedia.org/wiki/Tilly_Smith


#edukacja #tajlandia #ciekawostki

Michumi

@Deykun anioł plaży po angielsku bitch angel and i think it's beautiful

Gadu_gadu

@Michumi tylko nie wpisuj tego na ph

Zaloguj się aby komentować

sleep-devir

Polska mija powinna mieć jak najbardziej polską nazwę : proponuję "ŻÓŁĆ"

KLH2

@sleep-devir Może "Gęśla Jaźń"?

sleep-devir

@KLH2 o to to, piękne 😍

Jim_Morrison

Zjara się przed startem czy będzie niewidzialna jak nasza Izera?

Heheszki

i gdzie niby ich spuścimy? xD ignis

Zaloguj się aby komentować

koszotorobur

@Deykun - nie publikuję papierów to nie wiem o co chodzi - raczysz wyjaśnić?

Deykun

@koszotorobur ja też nie publikuję, ale ktoś dał dużą literę T na wykresie tak, że to niby margines błędu wykresu. dx

jimmy_gonzale

@Deykun kto miał kiedyś laborki na polibudzie ten się teraz nie śmieje.


Aż mi się przypomniał ból ze sprawozdań.

Zaloguj się aby komentować

Naczelnyhejterkacapow

Największy szok bo mimo tego że brain dead kobieta dalej moglaby rodzic, to poglądy wiele by się też nie zmieniły, więc na prawdę różnice znikome względem żywych wersji

Zaloguj się aby komentować

  1. dobudzić

  2. zmienić pieluchę

  3. posadzić, włączyć TV

  4. dopilnować włożenia zębów

  5. dać prochy

  6. dopilnować zjedzenia śniadania i żeby się nie udławiło

  7. zostawić na godzinkę żeby posiedziało i położyć

  8. można brać się za robotę


I tak to się żyje w tej #opiekapaliatywna


#zalesie #pielegnacja #mementomori

d88c87c7-174e-4748-8187-5b4fa8664a0b
Opornik userbar
emdet

@Opornik ja to się tylko nie mogę nadziwić ludziom którzy widzą jak wygląda starość kiedy się o siebie nie dba w czasach "świetności", a następnie powtarzają te same błędy pt. brak ruchu i gnicie przed TV.


Wiadomo, czasem i tak choroba walnie i nie ma się na nic wpływu, ale żeby się wcześniej nawet nie starać...?

Opornik

@emdet Dbanie o siebie jedynie odwlecze pewne zmiany, nie sprawi że znikną.


Znałem faceta który żył ponad 90 lat, dbał o zdrowie, 3 razi dziennie spacer z kijkami, a i tak ostatnie 2 lata spędził w ośrodku.

Mój ojciec podobnie - dbał o zdrowie, zawsze rower, siłownia, turystyka, pływanie, bushcraft itd. - poszedł na emeryturę, zdrowie się zjebało, ledwo chodzi, ciągle marznie, 5kg torba to dla niego za dużo.


Co zrobisz, nic nie zrobisz.

emdet

@Opornik oczywiście, na pewnym etapie każdego to dopadnie. Ale jest duża różnica, czy w tym stanie przecierpi się 2-3 lata, czy 20.

Strasznie często po prostu słyszę teksty pokroju "starość się Panu Bogu nie udała" od ludzi którym nic jeszcze poważnego nie jest, ale widać ze robią wszystko aby stan wegetatywny przyszedł jak najszybciej.

cebulaZrosolu

@Opornik czytam pkt 3 i sobie myślę no ładnie dziecko wychowuje aby do tv żeby mieć spokój...


A tu taka sytuacja przykra ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Hej śledzący #programujzpasterzem!


Już jutro, tj sobotę 9.11 ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) na LIVE streamie chciałbym się Wam pochwalić nowym amatorskim projektem edukacyjnym, który właśnie ukończyłem.


Po poprzednim projekcie własnej prądnicy na korbkę i uniezależnieniu się w końcu od dostaw energii z zewnątrz postanowiłem zbudować własny generator sygnałów. Podczas streamu wyjaśnię i opowiem:


1. Czym jest generator funkcyjny czy tam sygnałów i dlaczego uważam, że jest to bardziej perspektywiczny w kontekście edukacyjnym i poniekąd ciekawszy projekt niż klasyczny "zdalnie sterowany samochód?"

2. Jakie wyzwania były przy projektowaniu układu elektronicznego, co się udało zrobić a co nie.

3. Jakie błędy popełniłem i na co powinniście uważać przy projektowaniu w obudów w 3D z perspektywy początkującego drukarza.


Memy i teksty z elektrody mile widziane ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Zapraszam i zachęcam do supukcji kanału oraz tagu.


#elektronika #arduino #druk3d #drukarki3d #programowanie #programista15k #diy


https://www.youtube.com/watch?v=TZAj8sXrZ2o

m_h

A to cyfrowy czy analogowy generator? Chociaż użyte arduino już dużo sugeruje.

ZohanTSW

Brakuje tagu #embedded

noriad

@Sheppard30 Skąd wziąłeś gałeczki do tego projektu? Allegro po prostu?

Sheppard30

@noriad tak, są dostępne np. na botland

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować