Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

1516 + 1 = 1517

Tytuł: K⁎⁎wa, k⁎⁎wa, k⁎⁎wa

Autor: Linn Strømsborg

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: ArtRage

Format: e-book

ISBN: 9788367515481

Liczba stron: 240

Ocena: 7/10


Mam sporo zaległych książek do ocenienia, ale wleci jedna z ostatnich.


Książka kupiona w rzucie promocji na ArtRage, lubię literaturę skandynawska, lubię mądre książki o kobietach, więc uznałam, że to może być dobry trop.


Główna bohaterka to żona i matka, która z emocji czuje przede wszystkim ogromny wkurw na całokształt istnienia. Sama książka zaczyna się od tego, że Britt wybucha, wylewa swoją rosnącą frustrację i wybiega z domu. Cała sytuacja jest opisywana z jej perspektywy i z perspektywy jej doświadczeń życiowych, dorastania, braku matki, ale też z perspektywy innych członków rodziny/przyjaciół, którzy znają Britt od lat i obserwują jej relacje z otoczeniem.


Czyta się ją szybko i przyjemnie, sporo przemyśleń odnośnie pozwolenia sobie na odczuwanie emocji, sporo o tłumionym gniewie, który powoli pożera wszystko inne.


Dla mnie fajna, bo siedzę w temacie i sobie go oglądam z różnych stron od dłuższego czasu, dla kogoś, kto się nigdy nad tym nie zastanawiał, może dać zaczyn, do szukania dalej i głębiej. Nie jest to jednak książka pisana przez psychologa, więc proszę nie spodziewać się nie wiadomo jakich odkryć, nie jest też jakoś wybitnie uniwersalna. Kupiłam ją z myślą o mojej teściowej (co roku dajemy sobie książki na święta), ale nie wiem, czy by jej siadła...


Książka ogólnie 7/10, ale dla siebie dodam +1 gwiazdkę za to, że aktualnie przerabiam sobie temat emocji i wyrażania ich, więc wpisuje mi się w temat. Dla ludzi z tagu #film odsyłam do podobnej historii, również skandynawskiej (chyba ostatnio jest to modny temat u nich) - Loveable chyba jakoś zawsze wleci do kin, później też coś o nim napisze więcej.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

8c528ffd-5424-4aa9-bd74-3fc7ea7a270d
xepo

Autor: Linn Strømsborg

@Rozpierpapierduchacz fajny pseudonim artystyczny xD

Zaloguj się aby komentować

1515 + 1 = 1516


Tytuł: Spisek

Autor: Vladimir Volkoff

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Ocena: 7/10


Kolejna książka Volkoffa za mną. Tym razem XXI wiek. Czeczenia i Rosja. Czyli na wstępie trzeba ogarniać historię Czeczeni i wojny, jakie tam były. Również postacie, jakie były zaraz po Jelcynie, a które były konkurentami dla Putina. O tym, że Amerykanie wspierali Czeczenów różnymi kanałami i jak się to zmieniło po 9/11 to też wypada wiedzieć.


Prywatny licznik: 135/200


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

360a0c64-86cf-489a-b1fa-2d57e82a23a4

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Napisałem i zapomniałem. A jak dzisiaj do kajeciku zajrzałem to sobie przypomniałem. A skoro sobie już przypomniałem, to pomyślałem, że się podzielę. No to się dzielę.


1 listopada


Fryzjer, sukienka i kreska nad okiem,

Garnitur, pantofle i krawat nowy,

Krytycznym spojrzeli na siebie wzrokiem,

I tak wystrojeni poszli na groby.


Wiązankę największą z możliwych nabyli

I karton zniczy - za całą wypłatę,

Aż epitafium kompletnie zakryli,

Tą dekoracją nagrobka bogatą.


I zdjęcie nad grobem wrzucając swoje

do sieci, nie pomyśleli oboje

jak płytkie kierują nimi motywy.


Gdyż nie dla zmarłych wcale robią to żywi,

(bo dekoracje zmarłym zbędne są w niebie)

Robimy to wszystko - wyłącznie dla siebie.


#zafirewallem #wolnewiersze #sonet

splash545

@fonfi bardzo mi się podoba ten sonet.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 05.11.2025

Wydawnictwo Vesper ogłasza trzeci tom Sagi Cienia w serii Wymiary. "Teatr cieni" Orsona Scotta Carda ukaże się 14 listopada 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 456 stron, w cenie detalicznej 69,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Porządek świata po ostatniej wojnie z robalami to iluzja – stare imperia wracają do gry, nowi przywódcy próbują zapanować nad chaosem. Peter Wiggin, brat Endera, zostaje Hegemonem Ziemi i rozpoczyna własną rozgrywkę o globalną władzę. Ale gdzieś w mroku czai się Achilles – bezwzględny morderca, intrygant i manipulator, mający własne ambicje i plany panowania nad ludzkością.

Groszek i Petra, dawni towarzysze Endera, postanawiają usunąć się w cień. Wiedzą, że Achilles nie zapomina. Wiedzą też, że przyszłość człowieka może zależeć od ich decyzji, a także od dzieci, których Groszek nie chciał mieć, a które teraz zostały porwane.

"Teatr cieni" to kontynuacja losów Petera Wiggina, Groszka, Petry oraz pozostałych członków Armii Smoka, którzy – wykuci w ogniu międzygwiezdnego konfliktu – budują teraz nowy ład na Ziemi. To opowieść o ambicji, lojalności i strachu przed przyszłością, która może być zbyt ludzka... lub zbyt nieludzka.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #vesper #scifi #sciencefiction #wymiaryvesper #orsonscottcard

50067f9a-c6dd-424a-83c0-d5e908d42183
fonfi

@Whoresbane Chyba trzeba sobie przypomnieć. Na ile pamiętam do dobra seria była, ale czytałem pewnie "naście" lat temu...

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Vesper zapowiada nowy album Howarda Philipsa Lovecrafta i Francois Barangera. "Widmo nad Innsmouth" w sprzedaży od 14 listopada 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 72 strony, w cenie detalicznej 139,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Zafascynowany historią Nowej Anglii młody mężczyzna wyrusza w podróż po dawnych miastach regionu. W drodze do Arkham otrzymuje propozycję skorzystania z linii autobusowej przejeżdżającej przez Innsmouth – odizolowane, nadmorskie miasteczko. Sama wzmianka o tej miejscowości wywołuje wśród mieszkańców sąsiednich miast wyraźną niechęć. W lokalnym muzeum zwracają jego uwagę złote ozdoby pochodzące z Innsmouth – ich kształty i wzory budzą niepokój i niejasne uczucie odrazy. Zaintrygowany, postanawia odwiedzić to miejsce.

Niegdyś tętniący życiem port rybacki i prężne centrum przemysłowe, Innsmouth stało się cieniem dawnej świetności. Mimo obrzydzenia, jakie wywołują w nim nienaturalne rysy niektórych mieszkańców oraz wąskie, mroczne uliczki przesiąknięte duszącym odorem ryb, młody podróżnik nie może oprzeć się pragnieniu odkrycia tajemnicy miasta. W końcu spotyka Zadoka – zgorzkniałego, starego pijaka, który zdradza mu fragmenty mrocznej przeszłości Innsmouth. Opowiada o kapitannie Obedzie Marshu, który w XIX wieku handlował z odległymi ludami Polinezji i założył pogański kult – Ezoteryczny Zakon Dagona. Z czasem sekta podporządkowała sobie całe miasteczko. Zadok twierdzi, że Marsh zawarł diabelski pakt z potworami z morskich głębin – w zamian za niewypowiedziane ofiary zapewniały one Innsmouth dostatek i powodzenie.

Gdy podróżnik przygotowuje się do opuszczenia miasta, jego autobus nagle ulega awarii. Nie ma innego wyjścia – musi spędzić noc w Innsmouth…

Kręte, mroczne zaułki, mieszkańcy o zdeformowanych twarzach skrywający się w rozpadających domostwach, makabryczne legendy o bluźnierczych rytuałach, morskie istoty wynurzające się z cuchnących wód, by łączyć się w nienaturalne związki z ludźmi… W Widmie nad Innsmouth Lovecraft stworzył jedno z najważniejszych dzieł literatury grozy XX wieku – arcydzieło jego „kosmicznego horroru”, które, podobnie jak wiele innych jego opowieści, ukształtowało wyobraźnię pokoleń artystów.

François Baranger, światowej sławy ilustrator i concept artist, znany z pracy przy filmach i grach wideo, od lat zafascynowany twórczością H.P. Lovecrafta, podjął się „cyklopowego” zadania zilustrowania jego najważniejszych dzieł.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #vesper #horror #lovecraft

d722d6cf-c212-42b5-a195-e6bb142ca0fb
bori

@Whoresbane Natychmiast przestań!

Zaloguj się aby komentować

Spiseg


Za wszystkim stoi dużo większy zwierz rogaty

Kręci i kombinuje, pociąga sznurkami

Zwiększa wciąż inflację, podnosi ludziom raty

I tuszem prosto z pióra gdzie popadnie plami.


Włamuje się do domów i kradnie kotlety

Kieleckim smaruje twaróg zagryzając.

Wypróżni się obok a nie do kuwety

Powie, że niesmaczne i wyjdzie bekając.


Piachem w tryby sypie, kije wciska w koła

Narzekacz i maruda, niszczyciel zabawy

Gdzie się nie pojawi, śmierdzi dookoła

Chciał pozwiedzać Polskę, odwiedził upławy


Jeśli ktoś w to wierzy, pusta jego głowa

To jest tylko zwykła teoria spiskowa.


#nasonety #zafirewallem #diriposta

#owcacontent

splash545

Tyle nawiązań i jeszcze tak zgrabnie napisany!

TyGrySSek

Beeeeee

Na jego odpowiedzialność

7998cc4e-f306-4fb9-93cd-4071e68f2968
CzosnkowySmok

@bojowonastawionaowca forma gorsza ale treść znacznie poprawiona (° ͜ʖ °)

Zaloguj się aby komentować

1514 + 1 = 1515


Tytuł: Dune

Autor: Frank Herbert

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Penguin Group

Format: e-book

ISBN: 978-0-441-01359-3

Liczba stron: 558

Ocena: 8/10


Klasyka gatunku science fiction. Chyba mój konik ostatnio, wracam do starych książek. Tę wprawdzie skończyłem czytać jeszcze w wakacje, ale jakoś nie miałem natchnienia, żeby napisać jakieś podsumowanie.


Sądzę, że każdy przynajmniej słyszał o Diunie. Ja osobiście mam olbrzymi sentyment do całej serii o Diunie Franka Herberta. Pierwszy raz czytałem Diunę jeszcze w wieku gimnazjalnym i zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Teraz postanowiłem sięgnąć po wersję angielską i przyznam, że pomimo bardzo dobrej znajomości języka, musiałem często sięgać po słownik. Nie wiem, czy to kwestia natchnionego średniowiecznym feudalizmem uniwersum, czy po prostu charakterystyczny styl pisania, ale trudne słownictwo ściele się równie gęsto, co trupy poległych. Tym niemniej czytało się przyjemnie.


Nie będę wchodził w szczegóły akcji, bo właściwie od początku zaczęłyby się spoilery. Niech wystarczy, że książka opisuje historię Paula Atrydy, nastoletniego następcy tronu księcia rodu Atrydów z planety Kaladan. Cesarska intryga pcha go wraz z całym rodem na pustynną planetę Arrakis, znaną jako Diuna, która jest jedynym źródłem przyprawy zwanej Melanżem, magicznej wręcz substancji umożliwiającej podróże kosmiczne i dającej zdolność widzenia przyszłości. Atrydzi przejmują to lenno od innego wielkiego rodu, Harkonnenów, którzy nie są z tej zmiany zadowoleni, przynajmniej oficjalnie. Na Arrakis żyją od wieków Fremeni, ludzie pustyni, których życie jest splecione z trudami przetrwania w ekstremalnych warunkach, przepełnione mitami i okraszone wszechobecną przyprawą. Przez lata byli wyzyskiwani i tłamszeni przez Harkonnenów i teraz w nich ojciec Paula, książę Leto, upatruje potencjalnych sojuszników. Szybko okazuje się, że sam Paul jest elementem dużo większej układanki, a całość jest splotem wielu wątków i intryg.


Akcja nie jest zbyt wartka, wątki raczej płyną leniwie, plącząc się przy tym niemiłosiernie. Czasami aż prosi się, żeby robić notatki, aby nie musieć cofać się o kilka rozdziałów. Między rozdziałami przenosimy się z planety na planetę, śledząc poczynania i plany różnych graczy. Chwilami tylko akcja strzela naprzód w nagłych zwrotach, bardzo dobrze naśladując prozę codzienności. Ten nieco nieprzystępny front ukrywa całkiem głębokie przemyślenia o naturze człowieka, psychologii, społeczeństwie, religii, filozofii, ekologii i pewnie jeszcze kilku innych dziedzinach życia i nauki. Warstwa fantastyczna zazwyczaj stoi nieco z boku, co jest celowym zabiegiem autora. Wykreowany świat wprawdzie zawiera podróże kosmiczne, pola siłowe, broń laserową i ludzi o nadnaturalnych zdolnościach, ale cała ta technologia i nadludzie trzymają się nawzajem w szachu, przez co relacje są typowo feudalne i przypominają wspomniane średniowiecze. Walka toczy się wręcz, na miecze, bo tarcze są doskonałą kontrą broni miotającej, a lasery w kontakcie z tarczą powodują nieprzewidywalną eksplozję. Władzę we wszechświecie sprawuje cesarz, a wysokie rody tworzą Landsraad, swego rodzaju parlament, trzymający władzę cesarza w ryzach. Handel jest kontrolowany przez korporację CHOAM (w tłumaczeniu Jerzego Łozińskiego Zjednoczony Nadzór nad Aktywnym Handlem), w której udziały mają wszyscy znaczący gracze polityczni. Podróże kosmiczne są kontrolowane przez Gildię Nawigatorów, która z kolei jest zależna od pochodzącej z tytułowej planety przyprawy, substancji wydłużającej życie i dającej wgląd w przyszłość, ale też silnie uzależniającej i trującej w wyższych dawkach. Zdecydowanie dużo przemyślenia wymagało stworzenie tych wszystkich zawiłych zależności i zbudowanie tak złożonego, a jednocześnie w miarę spójnego uniwersum.


Polecam każdemu, kto lubi science fiction lub fantasy.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #scifi #diuna

a1f78085-7bc1-4ff5-9ea1-bab66c392dfb
radziol

@Greyman świetna książka, dopiero niedawno zacząłem serię, 4 część na mnie czeka

kiri

@Greyman z jednej strony fajnie to uniwersum, z drugiej absolutny brak rozwoju bohaterów strasznie mnie boli

Cerber108

@Greyman sam jestem w trakcie czytania serii, dziś kończę 4. część. Niestety tylko 1. jest godna uwagi.

Zaloguj się aby komentować

Dobry miesiąc będzie jak się nie udzielałem.

Udzieliłem się i proszę,

Podium.

A zatem:


Temat: tajny łoś

Rymy: maska - mlaska - rymy - dymy


Zasady:

  • Masz podany temat i rymy

  • Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.

  • Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejnosci

  • Szerzysz radość z tworzenia

  • Et voilà


#naczteryrymy #poezja

#tworczoscwlasna #zafirewallem

Nie zapomnij o społeczności bo ta zapomni o Tobie.

Kronos

Wiedzą wścibskie dzieciaki że to tylko maska

Łoś człowieka udaje i pod maską mlaska

Zdemaskowany został bo słabe składał rymy

Twoje sztuczki łosiu to tylko zwierciadła i dymy.

PaczamTylko

Opadła spokoju maska

poeta zły, że aż mlaska

wstawiaj zwyciezco rymy!

bo inaczej będą srogie dymy


Nie ma temat ale chociaż ku przestrodze (ale nie dla @plemnik_w_piwie rzecz jasna).

CzosnkowySmok

Owcę kryje tylko maska

Łoś nad szyją głośno mlaska

Kawiarniane są to rymy

Zapraszamy do zadymy

Zaloguj się aby komentować

1513 + 1 = 1514

Tytuł: Biertowice wczoraj i dziś

Autor: Monika Widlarz

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Drukarnia Wydawnictwa Prasa Beskidzka

Format: książka papierowa

ISBN: 979-83-956093-2-9

Liczba stron: 80

Ocena: 3/10

Kojarzycie te książki które dostajecie w prezencie bez okazji, wraz z rzuconym hasłem "masz, poczytaj, dowiesz się czegoś hehe" i obie strony transakcji doskonale wiedzą, że nikt tam nie zajrzy? To jedna z nich. NO WIEC NIESPODZIANKA, PRZECZYTAŁEM. Albo raczej przewertowałem bo czytania nie było dużo.

I tutaj pierwszy zarzut do książki: to jest co najwyżej fotoalbum zbierający kilka wydarzeń z (głównie ostatnich) lat i okraszający je paroma akapitami tekstu.

Książki o małych wioskach nie muszą być słabe! W naszej (w sensie NIE w tej, tylko w takiej z mojej rodzinnej okolicy) było opisane w co się tu wierzono, gdzie były bitwy i powstania, którędy szła granica za zaborów, gdzie mieszkał żyd, gdzie przez wieki były różne obiekty, itp. A w tej? No w tej było kościelne. 98% treści dotyczy wydarzeń religijnych ostatnich lat, a na praktycznie każdej stronie jest wzmianka o proboszczu lub jego zdjęcie. Tak w sumie to ta książka chyba po to powstała, żeby połechtać mu ego. Generalnie poznałem go, wydawał się spoko (niektórzy powiedzą "jak na wykonywany zawód" hehe) ale no napisanie wokół niego książki to chyba za dużo.

Podbiłem jeden punkcik bo na jednym zdjęciu jest kapliczka którą zgłosiłem na pokestop i się przyjęła xd bez tego byłoby 2/10

Ale nie polecam, nawet jak ktoś mieszkający na południe od Krakowa cudem faktycznie ma ją na półce.

Nie przesadzę mówiąc, że sam napisałbym lepszą... W podstawówce.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #Ksiazki #czytanie #czytajzhejto

608fd3f3-0012-4dcd-9954-8134792fe645
owczareknietrzymryjski

@Barcol najlepsze są takie lokalne książki, czasami trafi się taka w której na okładce od wewnątrz są sponsorzy rodem z darmowego kalendarza ściennego xD

1992be1f-d702-4530-a5cd-268e19bb5242
Barcol

@owczareknietrzymryjski xD

Zaloguj się aby komentować

1512 + 1 = 1513


Tytuł: Mona Liza Turbo

Autor: William Gibson

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: audiobook

Ocena: 9/10


Czas trwania: 8h 58m


Trzeci tom trylogii ciągu zaczyna się dziwnie, bo tak jakby normalnie. Przez dwa lata styl Gibsona mocno ewoluował, narracja jest płynniejsza, język mniej enigmatyczny. Nie wiem czy to dobrze, bo choć na pewno treść jest bardziej przystępna i łatwiej przyswajalna, to opowieść traci trochę klimatu. Nie jest już mroczne gangsterskie noir jak Neuromancer, brakuje też enigmatycznego majstersztyku jakim był rozdział 3 Grafa Zero.


Przez pierwsze 2/3 książki tempo jest senne i w zasadzie niewiele się dzieje. Opisy prozaicznych czynności, wspomnienia i osobiste przemyślenia bohaterów. Pozornie nudne, ale wartościowe fragmenty wyjaśniające wiele zjawisk i wydarzeń z Neuromancera i Grafa Zero m.in zawierają skróconą historię rodu Tessier-Ashpool. Pojawia się mnóstwo innych nawiązań do poprzednich części trylogii, znani bohaterowie, wspomnienia dawnych wydarzeń i korporacji. Przy kilku scenach zdarzyło mi się cicho uśmiechnąć pod nosem. Różne wątki, stare i nowe, łączą się i splatają w skomplikowaną, tajemniczą intrygę. Odniosłem wrażenie, że Mona Liza Turbo nie wnosi do świata wielu nowych pomysłów, a raczej jest czymś w rodzaju wielkiego słodko-gorzkiego epilogu. Znów nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałem.


Niestety muszę się też przyczepić dwóch detali: po pierwsze rozczarowała mnie sama końcówka historii, a po drugie lektor tym razem się nie przyłożył - tonacja głosu była ok, ale niepoprawna wymowa niektórych słów i nazw raziła w uszy.


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #cyberpunk

016766d4-f893-437d-9dad-b3771ca01607

Zaloguj się aby komentować

1510 + 1 = 1511


Tytuł: 21 lekcji na XXI wiek

Autor: Yuval Noah Harari

Kategoria: publicystyka literacka, eseje

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-08-07461-9

Ocena: 7/10


Prywatny licznik: 39/50+


Książka przeczytana w ramach #jesiennewyzwania. @bojowonastawionaowca - melduję wykonanie zadania!


Mam mały problem z tą pozycją, bo po tytule spodziewałem się czegoś bardziej praktycznego, a dostałem 21 rozważań/pytań autora, a nie "lekcji". A o czym mówi Harari? Tutaj kilka moich notatek:

- Nadchodzi kolejna rewolucja technologiczna - sztuczna inteligencja i algorytmy oparte na Big Data. Trzeba się na nią przygotować, bo będzie to przełom. SI na pewno pozbawi cześć ludzi pracy i nie zawsze będzie można się przekwalifikować. Jak miało to miejsce podczas wcześniejszych rewolucji technologicznych.

- Powierzania decyzji algorytmom i oddawanie dużych ilości własnych danych korporacjom może wyrządzić wiele szkód. Korporacje/algorytmy mogą np. nami manipulować.

- Czy tego chcemy czy nie żyjemy w globalnej cywilizacji. Globalizacja jest nieunikniona. Religia czy nacjonalizm bardziej nas dzielą, a powinniśmy się łączyć.

- Współcześnie rasizm jest manifestowany w formie rasizmu kulturowego, tj. kulturyzmu - kultura X jest lepsza od kultury Y.

- Fake newsy były, są i będą.

- Edukacja w obecnym systemie nie przygotuje nas do wyzwań XXI wieku. Jedynym pewnikiem jest zmiana, a edukacja nie uczy nas dostosowywania się do zmian.


Ponadto Harari pisze jeszcze o religii, terroryzmie, wojnie, bogu czy sensie życia. Polecam :)

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach

2eedc17b-1474-49c8-beed-4df5ea5667c9

Zaloguj się aby komentować

Dwie łopaty weny


Siedzę tak i kminie, otulony kocem

Sonet za sonetem pisze pewien zwierz

Jednak czy to ślimak, może słoń lub jeż?

Nie wierzę, że Owca - prędzej żul pod płotem


No bo Owca nigdy w wierszach nie był kotem

Dla mnie jest to absurd, Ty zaś wierz w co chcesz

W to, że Arkę w Gdyni zbudował Mojżesz

Ja zaś jedno z drugim uznam za głupotę


By sonety klepać trzeba weny dwie łopaty

Talent mniej istotny, lecz potrzeba wiele chęci

Kiedy jednak trochę poszperam w swej pamięci

Tej inicjatywy nasz puchatek nigdy nie miał


Wyrok tylko jeden - to po prostu ściema

A za wszystkim stoi dużo wiekszy zwierz rogaty


#nasonety #diriposta #zafirewallem

fee21b4a-8c99-477f-8244-c50d8b59c6dd
bojowonastawionaowca

@splash545 no ale że ty we mnie wątpisz...

splash545

@bojowonastawionaowca Jak ja Cię tyle namówić nie mogłem, to jestem pierwszy do wątpienia.

bojowonastawionaowca

@splash545 po prostu mam dosłownie 0 szans na wygraną, więc czemu się nie bawić i pisać tyle sonetów, że przez kolejne 100 edycji będzie fajrant xD

CzosnkowySmok

Case closed. Dziękuję i pozdrawiam

Piechur

Już kiedyś miałeś nosa przy anonimowej edycji. Mi ta teoria pasuje, ktoś tu moosi pomagać

Zaloguj się aby komentować

1509 + 1 = 1510


Tytuł: Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich społeczeństw

Autor: Jared Diamond

Kategoria: popularnonaukowa

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: książka papierowa

ISBN: 8372551154

Liczba stron: 544

Ocena: 10/10


Jared Diamond - biolog, z zamiłowania lingwista i podróżnik. Przeprowadza czytelnika przez milenia ludzkiej historii i wszystkie kontynenty (poza Antarktydą). Pokazuje jak rozwijała się cywilizacja na każdym z nich. Jak wyglądała produkcja żywności, udomawianie zwierząt, rozwijanie odporności na lokalne choroby, wynalazczość, powstawanie pisma i jaki to wszystko miało wpływ na rozwój ludów te tereny zamieszkujących.


Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę. Mimo, że została wydana 28 lat temu, dalej jest całkiem aktualna. Autor wykłada wiedzę w całkiem przystępny sposób. Jest masa przykładów, mapek, tabelek. Były nawet dwie wklejki ze zdjęciami. W późniejszych rozdziałach wraca do informacji z poprzednich części książki. Czułem się, że retencja wiedzy po tej lekturze będzie spora.


Należy jedynie wziąć poprawkę na to, że tytuł może trochę oszukać. Nie jest to opowieść o strzelbach, zarazkach i maszynach. Tytułowe przedmioty są jedynie tłem całej historii, która jest o wiele ciekawsza niż może to wyglądać na pierwszy rzut oka.


#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #strzelbyzarazkimaszyny

d80ba809-3f87-484d-be42-15ca636a18b4
owczareknietrzymryjski userbar
m_h

"Należy jedynie wziąć poprawkę na to, że tytuł może trochę oszukać. Nie jest to opowieść o strzelbach, zarazkach i maszynach. Tytułowe przedmioty są jedynie tłem całej historii, która jest o wiele ciekawsza niż może to wyglądać na pierwszy rzut oka."

Widzę że nie tylko ja odniosłem takie wrażenie.

Foofy_Shmoofer

@owczareknietrzymryjski jedna z najlepszych książek jakie mialem przyjemność przeczytać.

owczareknietrzymryjski

@RDwojak ciągle wydawana, bardzo lubię te książki

Zaloguj się aby komentować

1508 + 1 = 1509

Tytuł: Dzieci Diuny

Autor: Frank Herbert

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

ISBN: 9788381884792

Liczba stron: 536

Ocena: 4/10


Ponownie przedstawione są obiecujące pomysły - w stylu Kaznodziei, dominacji Złego ducha czy wielotorowych politycznych zagrywek w rodzince Atrydów - mogące popchnąć fabułę i rozważania w interesujących kierunkach, ale swój pełny potencjał osiągnęłyby dopiero pod pieczą uzdolnionego pisarza, a nie naczelnego nudziarza Franka. Dopiero w połowie książki mają miejsce rzeczy ważkie: ujawnienie się BARDZO tajemniczej postaci (choć zrealizowane w taki sposób, że "podejrzewaliśmy" to od pierwszych stron) oraz misternie zaplanowana zdrada starego towarzysza (która, jak to bohaterowie lubili gadać w pierwszej książce, była fintą w fincie fintę kryjącą). Niczego nie można być pewnym. Wspomniany wyżej, jak i przy poprzedniej książce, "towarzysz", nawet pomimo wyjaśnienia się jego skomplikowanej sytuacji, dalej toczy wielotorową grę. Inny kompan również nie daje sobie w tej materii w kaszę dmuchać. I to wszystko jest dobre.

Jednak co z tego, jeżeli przeważnie, nawet pomimo najszczerszych chęci do robienia częstych notatek, człowiek nie ma za bardzo się na czym oprzeć. Nie da się zrozumieć pobudek ważniejszych graczy, ich motywacje obierają abstrakcyjne tory (choć akurat przy tej niefortunnej okazji dowiadujemy się nieco o funkcjonowaniu umysłów z dostępem do mnemopsychik swoich przodków). Autor uskutecznia za dużo meandrowania i opisywania metafizycznych, niedookreślonych rzeczy, które niewiele do historii wnoszą.

Z rzeczy raczej zabawnych mógłbym wymienić zaskakująco zauważalne przekształcanie się planety, co dziwi mając na uwadze komentarze Kynesa, który twierdził, że cały proces zajmie kilkaset lat, a tu po ledwie 9 mamy już wyraźnie widoczne rezultaty.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #frankherbert #diuna #rebis #ksiazkicerbera

cc6725e3-ff8c-45e4-95d2-0257f1426bbe

Zaloguj się aby komentować

Oczywiście nie biorę udziału w konkursie w którym sam jestem żuri, ale że nie mogę zasnąć postanowiłem użyć swojej makówki do czegoś konstruktywniejszego niż rozmyślanie nad błędami młodości xD


#naopowiesci #zafirewallem


Potwór z Łęgnowskich bagien.


Jesienne popołudnie nie zapowiadało niczego niepokojącego.

Robert Vredowski był przytłoczony policyjną papierologią, gdy na jego biurku zadzwonił telefon...


Halo! zawołał zachrypniętym, niemiłym głosem.

W słuchawce odezwała się kobieta, usłyszał tylko "Panie poruczniku musi tu pan przyjechać i to zobaczyć..."


Niechętnie wstał od biurka, wyjrzał przez okno na zaparkowane służbowe Clio, przypominało mu ono swojego partnera z policji, śp Przemysława Rosołowskiego... Powiedział aby "ehhh k⁎⁎wa", zdjął z wieszaka prochowiec, i wyszedł na spotkanie ze swoją rozmówczynią.


Deszcz nie ustępował, Robert podjechał pod wskazane miejsce, był to dom, drewniany, dość stary. Za domem kręciło się kilku policjantów, koguty radiowozu rozjaśniały ten smętny jesienny wieczór.


Co mu tu mamy?!

Znowu się pojawił Panie poruczniku! Powiedział ten sam kobiecy głos co w telefonie. Robert przekroczył próg kurnika znajdującego się na tyłach posesji i ujrzał masakrę, oprócz martwych kur na klepisku leżał chłop. To stary Józek Kądziela Panie poruczniku, odrzekła kobieta. A raczej to co z niego zostało, dodał Robert Vredowski.


To fakt, gdyby nie portfel w kieszeni kamizelki, ciężko byłoby rozpoznać, że to stary poczciwy Józek, denat był pozbawiony kończyn oraz głowy. Ciało było rozszarpane niczym przy kontakcie z niedźwiedziem. Jednak w okolicach Bydgoszczy nie ma niedźwiedzi jak trafnie zauważył jeden z posterunkowych oddelegowany do zabezpieczenia miejsca zbrodni.

Ano nie ma odpowiedział Robert, pociągając łyk wódki z piersiówki która zawsze miał przy sobie.


Nastepnego dnia w komisariacie odbyło się spotkanie które miało na celu zebranie faktów, burzę mózgów oraz rozdysponowanie załogi.


Znana była legenda o potworze z Łęgnowa, kilka dekad temu teren ten został silnie skażony przez chemikalia z pobliskiej fabryki zachem, podobno pewnego razu dzieci bawiły się w pobliskim lesie i jedno z nich yyy z tego co pamiętam miał na imię Wojtuś, wpadł do studzienki kanalizacyjnej i już nigdy go nie odnaleziono. Legenda owa mówi, że chłopiec przeżył, ale tak został zdeformowany od chemikaliów z fabryki, że bardziej przypominał potwora niż człowieka.

Tak wiem, nigdy go nie odnaleziono oraz nikt oprócz Starej Kądzielowej nigdy go nie widział, ale jak to z legendami, zawsze jest w tym ziarno prawdy, więc uważam, że powinniśmy to sprawdzić, zwłaszcza, że nie mamy lepszych tropów.


Porucznik Robert Vredowski stanął na czele ekspedycji poszukiwawczej, cały okoliczny las podzielili na kwadraty, rozdzielili się i zaczęli poszukiwania. Dosyć szybko trafili na pierwsze dziwne tropy, opakowania po twarogu klinek, z jednej strony no co dziwnego może być w foliowym opakowaniu po twarogu porzuconym w lesie? Ano może i nic gdyby nie to, że tych tutaj były setki jak nie tysiące...

Ale oprócz tego nic, cisza, żadnych śladów.

Jednak Robert miał pewne przeczucie, postanowił wspiąć się na drzewo i zaczaić.

Nie mylił się, po kilku godzinach usłyszał szmer dobiegający z pobliskich krzaków, a chwilę później zobaczył postać zbliżającą się do miejsca w którym robił przyczajke.


Robert zeskoczył z drzewa, oczywiście nieporadnie jak to on i skręcił sobie kostkę. Jednak jednym szybkim ruchem wyciągnął zza pazuchy colta, pamiątkę po swoim śp. Towarzyszu Przemysławie Rosołowskim.

I wymierzył w bestie!

Stój bo strzelam sk⁎⁎⁎⁎synu!

Podświetlił go latarką a to co ujrzał go zmroziło...


Człowiek blady jak kreda, wyżyłowany, z wąsem jak sum. Jedyne co mówił to TWAAAAAARÓÓÓÓGGG


O k⁎⁎wa! Zdążył wykrzyczeć Robert Vredowski...


Cdn.

47940d05-6008-4f01-a1c1-8ca32f301a0f

Zaloguj się aby komentować

Piwniczak


By ktoś mnie pokochał, kupię sobie pieska

Bo nie mam dziewczyny a tym bardziej żony

Gdyż ponury jestem, źle się w Polsce mieszka

Na ludzi i aurę chodzę wciąż wkurzony


Nie cierpię jesieni, głównie listopada

Deszcz na me zakola ciągłą strużką leci

Jest szaro, ponuro, nieustannie pada

Laski wyrywają przystojni faceci.


Muszę w swoim życiu zaprowadzić zmiany

Zmienić otoczenie albo cały kraj.

Więc zakładam outfit przez mamę uprany


Parę groszy dała, nawet w to mi graj

Wstać z miejsca nie mogę no bo jestem klocem

Znowu siedzę w domu owinięty kocem.


#nasonety #zafirewallem #diriposta

#owcacontent

koszotorobur

@bojowonastawionaowca


W piwnicy komputer hula rozżarzony.

Gdy wchodzę i patrzę na wiadome strony.

By ciepła kobiety choć zaznać ułudy.

Po wszystkim dam mamie do uprania brudy.

I mamcia rosołku z kluskami przyniesie.

Powoli w piwnicy upłynie mi jesień.

splash545

Jak tej edycji nie wygra @bojowonastawionaowca to ja nie wiem. xd

splash545

@bojowonastawionaowca chociaż mam pewne podejrzenie, że ktoś Ci pisze te sonety.

Zaloguj się aby komentować

1507 + 1 = 1508


Tytuł: Milczący Zamek

Autor: Kate Morton

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Albatros

Format: książka papierowa

Liczba stron: 560

Ocena: 10/10


Już od jakiegoś czasu czaiłam się aby wrócić do K. Morton, a dzisiejsze rozłożenie mnie przez coś grypopodobnego przypieczętowało nasze losy.

O ile uwielbiam wszystkie książki autorki, to ta jest takim moim małym skarbem, który swego czasu ukształtował moje fascynacje starymi zamkami, zapomnianymi posiadłościami, gotyckimi powiesciami i tajemnicami starych rodów. W tej książce znalazłam wszystko to czego nawet nie wiedziałam że szukałam. Teraz jest to powieść, która łagodnie mnie otula, koi smutki i jak się dziś okazało potrafi trochę odciągnąć uwagę od bólu i gorączki 😅

Jednym z moich ulubionych zabiegów literackich, jest przeplatanie losów bohaterów z różnych lat, tutaj z okresu 2 WŚ oraz lat 90.

Milczący zamek to powieść pełna mroku i goryczy, ponieważ od początku wiemy, że marzenia głównych bohaterów są skazane na porażkę, jednakże do samego końca, jest tajemnicą dlaczego.


#bookmeter

68f43d24-1bd3-432e-8993-19b088876bcd

Zaloguj się aby komentować

Guys, polecacie jakieś dobre audiobooki?

Chłop najbardziej zakochany w wiedźminie, ale już przesłuchany - polecacie coś jeszcze naprawdę dobrze zrobione?


#ksiazki #audiobook

Wlacza

Ja kończę trylogię Sienkiewicza. Ogniem i mieczem czytane przez Krzysztofa Globisza jest 11 na 10. Potop czyta Marek Walczak a Pana Wołodyjowskiego Wiktor Zborowski i obu słucha się świetnie.

Fulleks

@kiri Książki #brandonsanderson - Z mgły zrodzony i Archiwum burzowego świata, do tego Elantris w wolnej chwili.

kiri

@kkEE , @Half_NEET_Half_Amazing , @Vampiress , @big-bolt , @Wlacza , @Fulleks - dzięki!!! Będzie miał na trzy lata

Fulleks

@kiri a jak już będzie posucha, nie będzie czego słuchać jest jeszcze koło czasu...

Zaloguj się aby komentować

No pięknie! Zaspałem! Wraz z @fonfi i @onpanopticon przedstawiamy!


Temat: zaspanie

Rymy: muszę - jubileusze - uduszę - katusze


#naczteryrymy #zafirewallem #poezja


Zasady:


  • Masz podany temat i rymy

  • Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z tymi rymami.

  • Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejności

  • Szerzysz radość z tworzenia

  • Piorunujesz jak najęty

  • Wiersz z największą ilością piorunów do 20:00 wygrywa, a jego autor wrzuca własny temat i rymy

  • Pamiętasz o tagach i społeczności

sireplama userbar
plemnik_w_piwie

@sireplama

Doczekać, choć to trudne, lecz muszę

Ukończyć okrągłe jubileusze.

Poduszką się potem w spokoju uduszę

Aż zasnę na wieki i miną katusze

Kronos

Skowronkiem nie jestem i wyspać się muszę

Drzemka lepsza niż rauty, jubileusze

Jak ktoś mnie obudzi to chyba uduszę

Gdy alarm zadzwoni przeżywam katusze.

sireplama

@Kronos

...

Chyba na #wracajdolozka się skuszę


XD

PaczamTylko

Budzik zniszczony, więc wstawać nie muszę

pod kołderką świętuje decyzji tej jubileusze

bezpieczny i w ciepełku się nie uduszę

jestem szczęśliwy, a świat przeżywa katusze

Zaloguj się aby komentować

Za małolata lubiłem czytać od czasu do czasu coś spod pióra Stephena Kinga, jest parę fajnych filmów na podstawie jego książek (np. Zielona mila, Skazani na Shawshank, Lśnienie) no i tak się złożyło, że obaj mamy urodziny 21.09 ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)


Wpadłem na plan. Jaki? Kurła, sprytny i zapewne durny - otóż chcę przeczytać/przesłuchać jego wszystkie książki w kolejności chronologicznej na podstawie bibliografii ze strony stephenking.pl, gdzie obecnie jest 85 pozycji. Czy ktoś z tutaj zgromadzonych już podjął się kiedyś takiego wyzwania czy tylko mnie tak pogrzało? XD


#ksiazki #czytajzhejto #stephenking

2b8564bd-8288-4252-b4a4-f286a76518bc
adsozmelku userbar
Vampiress

@adsozmelku te, które pisał pod pseudonimem i z synem, też się wliczają?

adsozmelku

@Vampiress tak, na liście są książki pisane jako Richard Bachman, a z synem to o jakich mowa dokładnie?

Cerber108

@adsozmelku nie wiem o jakich mowa, ale syn (Joe Hill) ma póki co 7 książek wydanych u nas.

robert-jemielity

Ja przerabiam Kinga tym systemem od kilku lat, ale nie czytam jednej książki za drugą tylko co jakiś czas sięgam po kolejną bo mam też innych autorów i inne serie. Obecnie czytam "Reke mistrza" zatem już bliżej niż dalej


Na początku kupowałem wydania kieszonkowe ale ostatecznie je sprzedałem po przeczytaniu, teraz albo kupuję normalne wydania albo pożyczam z biblioteki, zdarza się też audiobook ale to zależy czy mi lektor siądzie.

adsozmelku

@robert-jemielity ok, więc widzę że nie tylko ja jestem na tyle szalony xD

robert-jemielity

@adsozmelku Widziałem że Carrie już ogarnięte xD dobrze, teraz już górki, najtrudniej zacząć


U mnie zaliczona "Ręką Mistrza" i Czarna bezgwiezdna noc". Ominąłem"Blaze" więc muszę się troszkę cofnąć w chronologii wydawania.

Half_NEET_Half_Amazing

gurwa ja tyle książek łącznie w życiu nie przeczytałem XDD

Zaloguj się aby komentować