Dobra, to się już wymyka spod kontroli. Łzy lecą mi po policzkach a moje dziecięce marzenia zostały zdeptane. Po raz kolejny cel mego życia, wydarzenie na które szykowałem się 40 lat mojego życia zostało zniszczone
Grupie, gdzie wymagania co do zdjęć osiągnęły czwartą gęstość. Gdzie regulamin i kryteria zna tylko wielce szanowne grono adminów a są one tak abstrakcyjne jak wymagania kobiet z tindera w stosunku do mężczyzn. Zacząłem sie zastanawiać czy nie sprzedać całego sprzetu i nie wyjechać do tybetu aby doić górskie kozice i nie kalać po raz kolejny tamtej grupy swymi bohomazami. A z drugiej strony kusi mnie aby iść zrobić kolejne zdjęcie i dodać tam czekając jaki znowu kosmiczny powód wymyśli admin tej kolejowej elektrody
W komentarzu dodaję screen poprzeniego mojego posta coby nie szukac.
#fotografia #tworczoscwlasna #kolej #fotografiakolejowa i chyba dodam tag nowy
#kolejowaelektroda bo cos czuje ze to jeszcze nie koniec tej farsy





