Zdjęcie w tle
maminfoodboga

maminfoodboga

Inspirator
  • 21wpisy
  • 321komentarzy

Czemu Strava losowo gubi sygnał i nagle go znajduje? W drodze do punktu rejestrowała dobrze, w drodze powrotnej wg mapy przeleciałem przez środek miasta i las w linii prostej? Mam wyłączone optymalizowanie baterii dla stravy.

Ewentualnie jakas inna apka do rejestrowania przejazdu? Mapa, dystans, prędkość itp bez żadnych pierdół w stylu znajomi, osiągnięcia itp?


#rower

Zaloguj się aby komentować

#mechanikasamochodowa

Specjalnie na życzenie @nbzwdsdzbcps (pozwolę sobie zawołać, choć ten nick to mogłeś mieć prostszy :D )

Porady jak rozpoznać samochód po wypadku (lub zmęczony, uszkodzony) przed zakupem.

Nie będę się tu skupiać na pierdołach typu miernik lakieru czy komputer diagnostyczny, ale wymienię kilka nieoczywistych rzeczy. Na YT jest parę fajnych kanałów o mechanice samochodowej (i cała masa złych) więc ja uzupełnienie tylko o to co jest niezbyt oczywiste a zarazem często trudniejsze do zaobserwowania.


Twój dynks OBD II z Ali twierdzi że samochód cacy? Brak błędu poduszek? Zapewniam - można za 5 gr sprawić by samochód bez poduszek widział że wszystko jest sprawne. Najlepsza metoda to obejrzeć dokładnie podsufitkę, zaślepki kierownicy i deski rozdzielczej. Wszelkiej maści zagnioty na brzegach podsufitki, wybrzuszenia to możliwe ślady po łomach tapicerskich. Ślady na zaslepkach czy śrubach od deski rozdzielczej lub kierownicy to taki sam znak. Wszelkiej maści ślady ingerencji w te miejsca to możliwa naprawa poduszek. W autach powiedzmy do 10 lat raczej nie wykonuje się napraw które wymagają takich ingerencji.


Zawiasy i ograniczniki otwarcia drzwi. Ślady kluczy na śrubach, kombinerek czy młotka na bolcach. Drzwi nie są elementem eksploatacyjnym samochodu. Nie ma potrzeby ich ściągania. To samo dotyczy błotników przednich.


Odegnij uszczelkę drzwi. W 99% samochodów jest wciskana w rant. By ją włożyć na miejsce wystarczy ją wcisnąć. Sprawdź newralgiczne miejsca - dół słupka B (to ten przy klamce), dół słupka A oraz okolice miejsca gdzie szyba przechodzi w dach. Szukaj nierównej krawędzi blach, strzępów, śladów spawów (o tym zaraz)


Ja wiem co zaraz będzie "jak niby znaleźć ślad spawów" a dość prosto moi mili. Samochodów się nie spawa. Samochody się zgrzewa. Co prawda niektóre warsztaty mają już zgrzewarki ale to rzadkość. Blachy łączy się na punkty - cały samochód trzyma się na nich. Idź do swojego samochodu pooglądaj elementy niewidoczne z zewnątrz, odegnij tapicerkę w bagażniku, popatrz na wnętrze drzwi. Znajdziesz tam małe ok 7 mm okrągłe wygięcia przypominające ślad po dziurkaczu. To właśnie zgrzewy. Ich brak na łączeniu np fartucha blach to znak, że prawdopodobnie blacha była spawana.


Uszczelniacz. Taki kremowy kolor, twarde, znajdziesz np na łączeniu blach w bagażniku. Ma on charakterystyczną strukturę i niektóre warsztaty mają już pistolety do nakładania go. Jeśli klej wygląda jak maziany palcem czy pędzlem to w większości przypadków nie jest to fabryka. Tam robią to roboty, niektóre marki docierają pędzlem na łączeniu 90 stopni


Wiązki. Zajrzysz pod maskę czy w zakamarek i widzisz jakieś łączenia przewodów, czyste, wyraźnie nowe peszle, taśmę izolacyjna która nie pasuje do reszty wiązki? Prawdopodobny punkt naprawy wiązki. Przy uderzeniu wiązki tną się na blachach i trzeba je łatać. Szukaj anomalii.


Umawiasz się na oględziny i silnik jest ciepły. Nie nie i jeszcze raz nie. Kupisz go a rano każdy na osiedlu pomyśli że wybrano papieża. Na zimnym przy np cieknącym zaworze zacznie palić olej lub chłodziwo jak jest to uszczelka głowicy. Jeśli samochód jest ciepły, przyjdź innym razem. Ewentualnie jest metodą mogącą pomóc ale nie ma 100% skuteczności. Wsadź palec w rurę wydechowa tak głęboko jak się da. Suchy brud oznacza że jest ok, mokry, maziowaty że nie jest ok.


Czysty i pachnący silnik i wnętrze pod maksa świecące się od plaka. Tak wiem, każdy to słyszał i powtarzam. To zły znak, silnik może ciec


Wytarty przycisk od awaryjnych, kabelek lub ślad po nim przy drzwiach w okolicach słupka B, wyraźnie klapiace drzwi tylne, jakiś dodatkowy przycisk? Wszystko to sugeruje taxowke


Spasy (szczeliny między blachami, drzwiami) różne grubości szczelin wszelkiej maści sugerują że coś było robione


Brak naklejek na pasie przednim - tam zazwyczaj są jakieś naklejki np od klimatyzacji. Otwierasz maskę i z przodu na plastiku czy blachach powinny być naklejki. Ślady ingerencji w tym miejscu tj ślady odkręcania śrub nie muszą oznaczać wypadku. Niektóre naprawy tego wymagają.


Nieoryginalne kołki plastikowe. Te często się łamią przy wyciąganiu i mechanicy wrzucają takie aby pasowały. Nie musi to oznaczać naprawy powypadkowej


Luzy przy hamowaniu w siedzisku fotela, wyraźna szczelina między oparciem a siedziskiem. To slad po wypadku i systemie zapobiegającym uszkodzeniu kręgosłupa. Jeśli luznon wchodzi tam dłoń, widać prześwit to coś jest nie tak


Pokrowce na fotele - mogą zakrywać zużycie lub ślady po wymianie poduszki


W bonusie dorzucam foto zgrzewów (to małe okrągłe zagłębienia w blachach które mechanik rozwierca) i fabrycznie nałożona masę uszczelniająca

e1e14116-2a9f-4f06-96b4-208627fc5f0c
6ad94a2d-274e-4767-b8c5-d15b18980d6c
sranko_csv

k⁎⁎wa jak mam to wszystko zapamiętać

Zaloguj się aby komentować

Ok, były heheszki z klientów, Red flagi to czas na green flagi warsztatów.

Oczywiście spełnienie nawet wszystkich flag nie gwarantuje że dany warsztat jest uczciwy. Poniższe jest poparte doświadczeniem i stereotypami (ale głównie doświadczeniem). Kilka z nich już przewinęło się w komentarzach, więc zbierzmy to w kupę.


Dobry warsztat poznasz po:

1. Kolejka - 2 miesiące czekania na usługę? Albo warsztat jest dobry, albo zła fama jeszcze się nie rozeszła.


2. Orientacyjna cena - jeśli przed robotą mechanik umie przewidzieć szacunkową cenę usługi to jest to plus. Czasem jednak jest to trudne i po drodze może wyjść dodatkowy koszt na który trzeba być gotowym ale...


3. Komunikacja - "wyszło to i to, będzie dodatkowe 300 PLN. Czy zgadza się pan?" Niestety często bywa, że po drodze wychodzi dodatkowa robota i mechanik utknie jeśli nie dostanie extra pieniędzy. Tu są dwie drogi. Zrobi co może (po japońsku - jako tako) to co wyszło po drodze dodatkowo, lub dołoży, ale to jest ewenement.


4. Schludnie choć nasrane - mechanicy nie chodzą obdarci? Widać względny porządek? To przekłada się na pracę

<br />

5. Oddawanie/pokazywanie zużytych części - dobra praktyka jest że przy oddawaniu samochodu mechanik pyta czy chcesz zużyte części. Są one Twoja własnością więc powinien. Jeszcze lepiej jak spyta i pokaże części, jak pokaże dokładnie uszkodzenia jakie są na nich to już idealnie.


6. Zacieranie śladów - mechanik nie ma obowiązku umyć samochodu po naprawie ale nie powinien oddawać go w gorszym stanie niż został przyjęty. Ślady smarów, dłoni na karoserii, co gorsza ubrudzone wnętrze to zły znak. Prawidłowo zakłada się jednorazowe folie na kierownicę, fotel i dywaniki by móc w roboczym ubraniu przestawiać samochód


7. Małe bonusy - "uzupełniłem płyn chłodniczy", "przemyłem silnik", "wymieniłem żarówkę" takie drobne sprawy pokazują że mechanik choć pobieżnie sprawdził stan samochodu i dba o swoją reputację jak i samochód klienta


8. "Będzie jeszcze to do zrobienia w najbliższym czasie" - to zazwyczaj nie jest naciaganie klienta na następną wizytę, to raczej to samo co punkt wyżej.


9. "Jak już mam rozebrane to by się przydało to i to zrobić" - faktem jest, że czasem wymiana części za 16 PLN wymaga robocizny za 1500. Skoro mechanik mówi że warto, to czasem warto posłuchać by za pół roku nie rozbierać samochodu ponownie. Jeśli magik chce zarobić, przemilczy - przyjedziesz raz jeszcze na naprawę.


10. Terminowość - umawiasz się naodbior we wtorek, jest środa a mechanik nie daje znaku życia? Trochę słabo, robota czasem się przedłuża ale wówczas powinienes o tym wiedzieć. Robota przedłuża się o tydzień bez jasnego powodu? Mechanik ma Cię w d⁎⁎ie.


11. Załoga lub jeśli to warsztat jednoosobowy mechanik - nie będzie dobrej naprawy na warsztacie gdzie jest 9 uczniów z technikum i jeden mechanik. Tu niestety doświadczenie jest kluczowe, więc szukaj bardziej doświadczonej załogi.


12. Praca na częściach klienta - ok wiem że często mechanicy nie chcą tego robić z różnych powodów. Mechanik powinien się zgodzić na coś takiego z zastrzeżeniem, że nie odpowiada za jakość części co za tym idzie nie masz gwarancji na materiał. Odpowiedzialność za usługę nadal jest po stronie mechanika.


13. Poprawki w cenie - każdemu się zdarzy coś zrobić źle, nikt nie jest nieomylny. Jeśli jednak mechanik unika odpowiedzialności za swoją robotę to już tam nie jeździj.


I parę dodatkowych uwag:

- Chcesz zobaczyć zużyte części i słyszysz "one już na stercie złomu/w koszu na śmieci" i pokazuje Ci nową część na samochodzie. Nie, to nic nie znaczy. Widziałem na właśnie oczy jak myje się rozruszniki czy inne części by wyglądały na nowe. Jest na stercie złomu? Niech przyniesie.


- "Bez faktury czy z?" To jest mega pułapka. Z pozoru jak ktoś ma w d⁎⁎ie podatki to zyskują obie strony. Ty masz trochę taniej, on nie płaci podatku. Działa to do czasu aż jakas naprawa nie wyjdzie i trzeba poprawiać, a mechanik nie chce uznać swojej winy. Jak wówczas udowodnisz przed sądem że on naprawiał samochód?


- Umowa przekazania samochodu - to jeszcze rzadkość w Polsce. Ale jest to bezpiecznik dla Ciebie. Co prawda to już bardzo skrajny przypadek, ale zdarzało się że mechanik ukradnie samochód, przywłaszczy czy rozbije. Wtedy jest już poważny problem bo samochód sam mu dałeś w niewiadomym celu i np ubezpieczenie warsztatu może odmawiać polisy. W sprawach sądowych też ma to znaczenie ale tu już prawnik musiałby podać szczegóły.


W następnej części na życzenie jednego z komentujących - nieoczywiste rzeczy jakie sprawdzamy przed zakupem samochodu "czego Ci na YT nie powiedzą"

#mechanikasamochodowa

Hejto_nie_dziala

@maminfoodboga powiedz mi ile masz lat pracy i w ilu serwisach pracowałeś. Lata pracy w serwisach oczywiście

DexterFromLab

@maminfoodboga o, znajomy tak miał że oddał samochód do naprawy i mu go rozbili. Nie chcieli oddać kasy.

Zaloguj się aby komentować

Warsztatowe historie ciąg dalszy:


(Wszystkie przedstawione poniżej rady nie gwarantują że ktoś jest uczciwy czy nie. Są oparte na doświadczeniu i stereotypach)


Po czym poznać zły warsztat:


1. Porządek. Wiadomo, przy naprawianiu jest bałagan, ale gdy nie widzisz szafek na narzędzia, stołów warsztatowych a narzędzia i części walają się tylko po podłodze to odpuść. Niedbalstwo przenosi się na usługi.


2. "diagnostyki komputerowej nie robimy" czyli nic nie robimy. Teraz bez tego nie zrobisz nic.


3. Przepite mordy


4. Brak kultury (minimalnej) i zainteresowania klientem


5. Tu będzie dość stereotypowo... Starość. Starzy mechanicy, w starych warsztatach z starą obsługa. Bardzo niska kultura techniczna, praktykowali na maluchach, dużych fiatach i polonezach. Tam może być dobre druciarstwo, ale i dobre patenty.


6.Brak widełek cenowych. Jak mechanik nie umie wycenić roboty nawet w sposób orientacyjny, to zły znak. Prawdopodobnie zapłacisz za dużo lub przekroczysz budżet.


7. Wróżka - spojrzy i wie co zepsute. Silnik nie odpala? Bez podnoszenia maski wie co robić. Nie wie. Będzie wymieniał części aż trafi.


8. Namawianie na swoje części, odmawianie usług na częściach klienta - nie trzeba komentować


9. Sami uczniowie - jeśli widzisz część roboczą warsztatu, a tam sami uczniowie to mistrz z pewnością nie upilnije każdego. Skończysz z niedokreconym wahaczem albo czymś podobnym


10. Wykonywanie usług szerzej niż zamówione, bez wiedzy klienta. "Panie ja panu jeszcze to i to zrobiłem" jeśli o to nie prosiłeś, to nie masz obowiązku za to płacić. Często tak robią by naciąć na extra kasę.


Oczywiście wasz znajomy warsztat może posiadać i wszystkie 10 cech I być uczciwy i dobry, to tylko stereotypowe i poparte doświadczeniem obserwacje.


Wyjaśnienia: przy drugim wpisie zorientowałem się, że piszę trochę w złym tonie i prędzej czy później ktoś mnie oskarży o to, że to moje praktyki. Otóż nie, pracowałem na wielu warsztatach gdzie takie praktyki mają miejsce, znam ludzi którzy się tym chwalą w swoim gronie, znam też warsztaty które tylko z tego żyją. Ja osobiście przynosiłem sobie satysfakcję gdy ktoś mnie wkurzyl tylko biorąc kwotę z górnej granicy widełek ustalonych przy umawianiu usługi (co jest legalne), lub całkowitym odmówieniu usług.

I od razu dodatkowo: czemu zatem pracowałeś tam gdzie się skubie ludzi? Odpowiedź jest prosta: bo lubię jeść.

Mnie też na nie jednym warsztacie oszukano na pieniądze i to jako pracownika dlatego wiem jak to jest i sam bym się źle z tym czuł. Wpisy zaś mają na celu trochę heheszki a trochę pokazać ludziom jak to wygląda od zaplecza. Jak się ocenia ludzi, jak się ich skubie na podstawie wyglądu czy zachowania. Czego unikać, a co jest dobrym omenem, a potem opowiem kilka historii jak oszukiwano klientów, jak oszukiwali klienci i kilka miłych smaczków i paru których żałuję że widzialem


#mechanikasamochodowa #pracbaza

Boski

Dołożę swoje grosze. Dobrym wyznacznikiem jest ilość czekających aut na parkingu i długie terminy. Bardzo dobry mechanik zawsze ma więcej pracy, niż jest w stanie zrobić, ale ludzie wolą czekam i zapłacić więcej, niż oddać auto komuś niesprawdzonemu. Dużo zależy jednak o tego, jak skomplikowane auto się posiada.

LesnyZenek

Ja jeszcze bym dodał brak plakatu z gołą babą. Jeśli nie ma to wiadomo że trzeba omijać

Giban

U nas akurat niechętnie pracujemy na częściach klienta, bo zazwyczaj jest to chiński badziew, który j⁎⁎⁎ie po miesiącu i jest placz, że reklamacji nie chcemy uznać...

Zaloguj się aby komentować

#mechanikasamochodowa #pracbaza i #heheszki

Kolejny update samochowej karuzeli spierdolenia:

Typ 8: "dobrze" to jeden z najlepszych typów klienta. Zazwyczaj (choć tu nie ma sztywnej reguły) jest to facet 35-50 lat raczej klasa średnia. Samochód względnie leciwy, ale mechanicznie zadbany. Przyjeżdża z konkretną prośba o naprawę, ewentualnie o diagnostykę i naprawę. Zrobisz mu naprawę, ale widzisz że coś obok wymaga już uwagi? Telefon do "dobrze", parę słów i kwota, w słuchawce usłyszysz "dobrze". Odbiera samochód, mówisz mu kwotę? "Dobrze". Tłumaczysz co będzie do zrobienia w najbliższym czasie? "Dobrze". Kupujesz droższe części niż najtańszy market? "Dobrze". Tego klienta nie wolno dymać, trzeba mu wręcz drapać jajeczka. "Wie Pan, filtr powietrza był już brudny to wrzuciłem nowy, będzie jako gratis". Chłop doceni że dzwonisz lub uprzedzasz o możliwych usterkach w przyszłości lub sam diagnozujesz więcej niz masz zlecone. Czuję się, że dbasz o jego samochód. Mały rabat, jakiś mały gratis, priorytetowy termin i masz stałego klienta który nie dość że nie marudzi, to nie oszczędza i chętnie otworzy portfel. Duża część warsztatów właśnie tego faceta skubie, ale on nie jest na tyle głupi. Jak poczuje obłudę to już się nie pojawi.


Typ 9: "asap" typ korpogniota lub gniotki (raczej kobiety, choć nie tylko) który przyjdzie do warsztatu w garniturze lub garsonce bo w swoim korpo jest executive sales manager na rejon wypizdowia dolnego. W dłuższej rozmowie dowiesz się że to przedstawiciel handlowy, ewentualnie jakiś zarządca sklepów z płazem w logo. Cechuje się niespotykaną wręcz pychą i wybujałym ego. Mechanika będzie traktował jak robola albo jak gówno pokazując mu pogardę i swój status społeczny w każdy najbardziej primitywny sposób. "Ja to bym nie mógł tak w brudzie i hałasie pracować, ja jestem po uniwersytecie Warszawskim", "dobrze że są ludzie którzy podejmują się takiej pracy". Generalnie z płatnościami nie ma problemu, jego status społeczny nie pozwoli mu nawet drgnąć powieką jak przychodzi do płatności. Nie wie tylko biedny, że takie podejście do ludzi dodaje mu 100% do aury i 300% do rachunku. Śmieszne jest też to, że naciągniesz go na wszystko pod warunkiem że będzie lepsze. "Te żarówki to żarówki jak żarówki. Ale te... To jest premium. Pozłacana końcówka, 20% więcej światła, ale no nie każdego stać. 200 zł za sztukę, no dla pana 150 . weźmie, ty montujesz osramy night breaker laser (fakt mocniejsze i mają złotą końcówkę) po 35-50 PLN sztuka. Czy to oszustwo? Dyskusyjne, w końcu dostaje produkt który przedstawiasz, ale marża z kosmosu.


Typ 10: "Ty". Ty właśnie drogi kliencie wszelkich usług nie bądź c⁎⁎⁎em. Nie chodzi nawet o mechanika czy cokolwiek. Świat się trochę ucywilizował, lata 90 minęły, nie każdy mechanik robi Cie w c⁎⁎ja. Masz opinie na google, FB, znajdź sobie dobry warsztat i nie bądź jak wszyscy negatywni bohaterowie tych 3 wpisów. W dużej mierze od Ciebie zależy jak zostaniesz potraktowany. Nawet najlepszy i najmilszy mechanik będzie sobie przynosił ulgę rżnąć Cię na kasę lub odkładając naprawę. Jeśli jesteś problematyczny, to śmiało możesz założyć że ktoś ma Cię gdzieś. Nie jest dla niego ważne czy wrócisz, bo wcale nie chce robić z Tobą interesów. Niekiedy specjalnie rzuca się kwotę z sufitu czy przeciąga oddanie pojazdu by dana osoba już nigdy nie wróciła. Klientów jest więcej niż mocy przerobowej i nie trzeba się bić o każdego.

A co do warsztatów tnących klientów dla zasady - pasujecie renomę dobrym i uczciwym mechanikom. Braki wiedzy i warsztatu załatwiają oszustwem I naciąganiem. Przez co ktoś się dziwi, że zwykła dobrze wykonana usługa jest wykonana.

Może w następnym wpisie dam kilka red flagow jeśli chodzi o warsztaty, kilka tipow (nie tylko dla kobiet) jak nie dać się zrobić i parę dobrych praktyk warsztatowych po których poznacie dobry warsztat. Typów wystarczy, choć jeszcze kilka by było...

DexterFromLab

@maminfoodboga ja mam takiego przemiłego mechanika. Ceny ma normalne, ale zawsze jest słowny i wszystko jest solidnie zrobione. Kiedyś umówiłem się że mi w starą corolle zabezpieczy przed rdzą. Niestety młody który miał to robić zrezygnował a mechanik sam to zrobił bo obiecał i chciał być słownym. Kupiłem mu za to dużą dobra łychę i jeszcze dołożyłem 50 zł do kieszeni. Teraz zawsze traktuje mnie uprzejmie i szybko ratuje jak mam problem z samochodem. Nigdy nie marudzę i jestem chyba typem "dobrze". Czasem jak ma gość czas to sobie porozmawiamy o życiu i takie tam. To jakim klientem jestem? Chyba całkiem zniśnym

MrAjL

Tu wszyscy "ósemki"😆

Man_of_Gx

@maminfoodboga Ja jestem typ 8+

Plus mam za znajomość mechaniki (praktyczną typu rozrząd w HDI, wymiana belki tylnej i maglownicy itd. i to z kanału w domowym garażu) więc raczej wiem przy czym ile jest roboty. Jeżdżę z oboma furami do jednego mechanika i póki co ta lojalność działa w obie strony a ceny są na mój ogląd przyzwoite.


Gx

Zaloguj się aby komentować

#mechanikasamochodowa #pracbaza i trochę #heheszki


Kontynuując poprzedni wpis...

Typ 5: "Sebastian wyklęty" osiedlowa lub wioskowa patologia zawsze podróżująca starym BMW, Audi czy Mercedesem (kiedyś często VW). Samochód usłyszysz z 2 km dzięki wiadrze zamiast tłumika. Usłyszysz też "k⁎⁎wa mordo". Nie należy przyjmować takiego klienta. Samochód to obraz nędzy i rozpaczy przechodzący przeglądy tylko dzięki litości i przekupności SKP. Na 100% naprawa nie pójdzie łatwo, trzeba będzie robić znacznie więcej niż umówienie i król osiedla będzie miał problem z płatnością. Jak przyjedzie ze swoją "maniurą" to jest szansa że zapłaci. Raz spawalismy samochód do podnośnika (chciał zabrać samochód bez płatności mordo)


Typ 6: "matka polka patolka" tu jest zabawnie. To nie jest tak że to szydera, to reguła. Więc samochód matki rozpoznasz po foteliku na tylnym siedzeniu (lub dwóch) i faktem, że otwarcie tylnych drzwi wiąże się z lawiną śmieci. Wsiadając tam ubierasz kombinezon malarski. Gnijące owoce, chrupki, chipsy, wszystko w stosie po wysokość szyby wewnątrz. Samochód oczywiście zaniedbany, ale klientka zrobi burdę że oddajesz nie posprzątany samochód. Gdy odpowiesz że nie jesteś PSZOK, wystawi Ci opinie na google.


Typ 7: "pizdus" facet kompletnie pozbawiony męskości. Czasem występuje w parze z kobietą która ma wieksze jajniki niż on jaja. Wystraszony wszystkim, wejście na warsztat powoduje dyskomfort i obawy o własne życie. Stukanie, wiszące pod sufitem samochody, klekot klucza penumatycznego... To wszystko sprawia że ma łzy w oczach. Przyjedzie z wymiana żarówki, ale zawsze zapłaci co należne.


Teraz coś z ciekawszych historii.

Ładna studentka, mały miejski samochód. Przyjechała bo samochód chodzi głośno i ma mało mocy. Pierwsze co, brak oleju. Auto na podnośnik, tam musisz wejść z parasolką. Parę godzin później już wiesz, że z tego samochodu nic nie będzie. Jakkolwiek naprawa przekracza wartość pojazdu. Pani wezwana na warsztat po usłyszeniu diagnozy dość wprost proponuje zapłatę w naturze. No nie, tym rachunków nie zapłacę chce kasę. Zapłaciła co należne i pojechała. Dwa, może 3 tyg potem przyjechała nowszym samochodem (mini) by jej olej zmienić bo się zepsuje jak tamten. Nie powiem że pierwsze co przyszło mi do głowy to no... Zarobiła. Przy odbiorze jasno powiedziała że ktoś inny skorzystał. Cóż... Dość wysoka cena jak za nią, ale może robi cuda. Pani pojawiała się jeszcze parę razy i no... Za każdym razem bogatsza


Koniec części 2. Jak chcecie 3 to dajcie znać

w0jmar

@maminfoodboga


Bardzo dobry wpis.

Dzieki.

Rozpierpapierduchacz

Typ 7: "pizdus" facet kompletnie pozbawiony męskości. [...] Przyjedzie z wymiana żarówki, ale zawsze zapłaci co należne.

@maminfoodboga o, to ja XD

Tylko ptsd nie dostaję po wejściu do warsztatu XD

30ohm

Co do studentek. Kolega miał taką na roku. Studia dawno skończone a ona dalej robi to samo. Na coraz droższe samochody dyma kolesi. Wszystko widać na social media. Aktualnie kolejnego robi.

Zaloguj się aby komentować

#mechanikasamochodowa #pracbaza i trochę #heheszki

Zainspirowany wpisem @emdet odnośnie mechanika, postanowiłem podzielić się przemyśleniami związanymi z moją dawną (choć czasem jeszcze aktualną) pracą - mechanik samochodowy. Aktualnie bardziej bawię się w elektronikę i elektrykę samochodową, ale na warsztatach pracowałem odkad mogłem unieść klucz.

Nie będę tu poruszać kwestii nieuczciwych mechaników, wszelkiej maści oszustów itp. tych należy walić prądem. Popopwiadam o klientach, ich typach i czemu czasem lepiej przemilczeć faktyczne koszta.


Typ 1: "pane, jakie 150 złoty jak to 10 minut trwało" jako odpowiedź na cenę za zdiagnozowanie i naprawienie wariujących świateł. Winny bym przekaźnik. Podlutowanie styku (naprawa doraźna na życzenie klienta). Moja odpowiedź dość prosta. "Skoro takie łatwe to czemu sam pan nie zrobił? Płaci pan za to że ja wiem jak to zrobić, a nie za samo zrobienie." Skutek? Wrzaski I "już nigdy tu nie przyjadę i nikt inny" ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯


Typ 2: mechanik amator. Cechuje się wiedzą o wszystkim zaczerpnięta z tematycznej grupki na FB bez jakiejkolwiek zmysłu technicznego, narzędzi czy zdolności manualnych. Najprostsza naprawa w jego wykonaniu kończy się soczystym "o k⁎⁎wa" u mechanika, gdy już biedny samochód w końcu do niego trafi. Odwortnie założone klocki hamulcowe? Pomylony plus z minusem? Wysadzone poduszki? Wszystko poszło dobrze, on umie ale akurat takiego klucza nie ma i śruba zapieczona. Zero refleksji, stwierdzenia że zjebał, czy nawet cienia wątpliwości... Było idealnie tylko tory złe. Od razu szykuj się na marudzenie i niechętna płatność.


Typ 3: Kobieta po 40, klasa średnia. Praktycznie największy wróg mechanika. Najczęściej rypana na kasę dla zasady. To połączenie najgorszych demonów. Absolutnie nie wie o czym do niej mówisz i np. powołanie się na klauzulę sumienia przy wymianie klocków hamulcowych namawiając ja na wymianę tarcz hamulcowych bo mają 3 mm grubości jest próbą naciągnięcia, a jej mąż jest kierownikiem (albo nawet dyrektorem) i on mnie urządzi (tak kochani, serio to jest spotykane). Jej samochód to kompletny pierdolnik. Dacia, kia, Hyundai czy Toyota. Ewentualnie starsze audi. Mechanicznie samochód jest w takim stanie, że jedyne co należy zrobić to wziąć pistolet i strzelić mu między światła by się nie męczył. Przygotuj listę rzeczy do zrobienia w samochodzie to zadzwoni na policję. Oczywiście nie chce płacić.


Typ 4: "misio zapłaci" - młoda, dość dyskusyjne ładna, za to zgrabna, z ustami mogącymi przeciągnąć piłkę tenisową przez 50 m węża ogrodowego. Cechy szczególne: lat ok 20, drogi SUV, bystra jak światło w komarze. Samochód to obraz różu, tandety I wszystkiego co jest na temu. Mechanicznie samochód nie zdążył się zmęczyć ale stopień jego zadbania przypomina polską służbę zdrowia. Naciągnąć ja możesz absolutnie na wszystko - co więcej, po chwili rozmowy z nią pragniesz sobie to wynagrodzić w ten sposób. Po samochód przyjdzie sama i zapłaci bez żadnego marudzenia nawet jak wymienisz jej wszystkie cztery skrzynie biegów i przyspieszacz spowalniacza. Ewentualnie przyjdzie "misio" czyli facet najmniej lat 50 wyglądający jak połączenie Karola Krawczyka i Hugh Lorry. Misio zapłaci z satysfakcją patrzący na swoją foczkę.


Jutro będzie część druga, ale więcej będzie jak ktoś będzie chciał. Mam pełno historii warsztatowych o klientach i mechanikach oraz dziwnych przypadkach.

pacjent44

@maminfoodboga przyśpieszacze spowalniacza nigdy nie były tanie. Pokazujesz, że praca w usługach jest wyczerpująca.

Zaloguj się aby komentować

Michot

@maminfoodboga Bo zostałeś więźniem Hejto. Coś musiałeś nawywijać.

Zaloguj się aby komentować

Poleci mi ktoś z doświadczonych kolegów licznik na rower? Może wystarczy sam zegarek Garmin? Zależy mi na dystansie, mapie, prędkości ewentualnie jakiś puls czy saturacja. Wczoraj Strava niezarejestrowała połowy przejazdu bo telefon się zablokował, a te gówno wtedy nie ma sygnału GPS. #rower

wonsz

@maminfoodboga o ile mogę nawigować z zegarka tak wolę Locus Maps z załadowanym gpxem, na telefonie zapiętym w uchwycie na kierownicy. Zegarek ogarnia rejestrację trasy i parametrów, światełka etc. Takie kombo mi się sprawdza i nie mam ciśnienia na komputer rowerowy.

AdelbertVonBimberstein

@maminfoodboga mam garmina instinct 2x I generalnie daje radę. Wgrywam mapy ze wskazówkami i jadę po śladzie, ale do monitorowania prędkości i innych danych kupiłem najtańszy licznik igpsport z uchwytem za stówkę i jest dużo wygodniej.

Polecam takie zestawienie jak nie chcesz za rowerowy komputer wydać połowy ceny roweru.

maminfoodboga

@wonsz @AdelbertVonBimberstein @starszy_mechanik @Zielczan

Dzięki za podpowiedzi. Na nawigacji mi nie zależy bo jeżdżę po znanych trasach, a w razie W mam uchwyt na telefon na kierownicy. Kupię zegarek jednak

Zaloguj się aby komentować

Więc kupiłem słuchawki polecane przez @Felonious_Gru które chwalił i muszę przyznać że za 28 PLN ciężko więcej wymagać. Moduł BT też daje radę i nie szumi nawet przy zapauzowanej muzyce. Słuchawki siedzą dobrze w uchu i dzięki kabelkowi za ucho trzymają się jak pstus zasiłku. Generalnie dobry deal. Thx @Felonious_Gru

#sluchawki

TRPEnjoyer

KZty nie są za dobre cena/jakość w obecnych czasach, ponad stówka i spokojnie lepsze entry level znajdziesz, ale w promce za ledwo 28 PLN to faktycznie ciężko przebić bo to poziom elektrośmieci.

Zaloguj się aby komentować

Jak mnie wkurza polityka sprzedaży książek. Mam Kindle'a i to praktyczne np. w podróży. Co z tego skoro eBooki kosztują więcej niż papierowe wydania w twardej oprawie. Zaczyna to przypominać gry komputerowe w cyfrowej dystrybucji. Miało być taniej i eko, a jest jak zwykle. Chciałem kupić wersję elektroniczną książki która mam na półce - papierowa 15.99, ebook 34.99. Co za niedorzeczność.

#ksiazki #kindle

Budo

@maminfoodboga W Polsce akie ceny? Masakra... w uk ebook na kindle'a to ok połowa ceny papierowej książki, a często są promocje za darmo, albo za funta... ładnie Polaków dymają.

ziel0ny

@maminfoodboga piracić, nie przejmować sie

Bojowy_Agrest

@maminfoodboga pełna zgoda. Polecam porównywarki cen ebooków z możliwością ustawienia powiadomienia, jak cena spadnie do interesującego nas poziomu. Np. upolujebooka ma coś takiego i przy upatrzonych tytułach ustawiam sobie 15 zł i czekam na maila, że wjechała promka

Zaloguj się aby komentować

CzaplaCzarna

@maminfoodboga ja se raz kupiłem kamerkę termowizyjna za 1k i utknęła mi w urzędzie. Ponad miesiąc tam leżał, bez nawet informacji w jakim żebym mógł zadzwonić czy coś. W koncu wystąpilem o zwrot kasy, ale co nerwów mi napsuli to moje. Bez sensu

Zaloguj się aby komentować

#zalesie

Od wczoraj jestem singlem po 4 latach mieszkania razem. Muszę znaleźć nowe lokum i się wyprowadzić. Jedyne czego mi żal to psa którego kupiliśmy i z którym się cholernie zżyłem. Nawet nie miałem okazji się z nim pożegnać.

milew

Pies to obowiązki, a alimentów nie ma. Może będzie chciała Ci go sprzedać/oddać pogadaj może będziesz miał pieseła.

Hi-cube

@maminfoodboga trzymaj się tam ziomuś! Głowa do góry!

Psiakowi pewno będzie smutno bez Ciebie, ale się z czasem przyzwyczai i w sumie to nie znam sytuacji, ani psiaka i będzie to ch⁎⁎⁎we co ci powiem, ale nie kombinuj z braniem psa do siebie co jakiś czas (coś a la opieka naprzemienna). Piesek będzie dochodził do siebie i nowej sytuacji życiowej, że już cię nie ma przez jakiś czas i da sobie radę. W momencie kiedy będzie miał regularnie przypominajki o ukochanym człowieku będzie miał non stop rollercoaster emocjonalny. No i na bank będzie cię pamiętał do końca życia. Czytałem w kilku miejscach, książkach i słuchałem wielu podcastów i webinarow, że psiaki żyją tu i teraz i pojęcie dalszej przeszłości i przyszłości jest poza ich rozumowaniem.


Jeszcze raz powodzonka i wytrwałości w nadchodzącym czasie. Pamiętaj, że będzie lepiej, nawet jeżeli teraz jest mega chujowo.

Zaloguj się aby komentować

maminfoodboga

@siRcatcha podziękował. Nadal, ale wcześniej był komunikat na dole przeglądarki

maminfoodboga

@lubieplackijohn właśnie sam jestem w szoku bo byłem tu ze dwa razy i wiało pustką trochę, a teraz jest spory ruch i działa nadal

lubieplackijohn

@maminfoodboga Ruch jak nie powiem gdzie! Będzie trzeba ziemniaczków naobierać

Zaloguj się aby komentować

Dobra, ogarnąłem już ten interfejs. Zajęło mi to całe 2 h - dla porównania tyle ładują się gorące na #wykop o ile się załadują... Pozdrawiam serdecznie i smacznej kawusi życzę.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

NieTakiCebulak

jak zdmuchnie świeczkę to wolno ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

maminfoodboga

@NieTakiCebulak patrz, już je nawet. Wyskakuj z pioruna

84b01dcf-34f4-4ecf-bd7a-2219c72e36d8

Zaloguj się aby komentować

Następna