Dwa tygodnie temu chwaliłem się swoim nowym aparatem ortodontycznym. Ponieważ mój wpis zebrał dość dużo piorunów, postanowiłem napisać krótką recenzję. Specjalnie nie czekam na zakończenie leczenia ponieważ mam nadzieję że moja opinia komuś pomoże w podjęciu dobrej decyzji.
Zacznijmy od tego, że mieszkam na stałe w UK, ale ponieważ angielscy ortodonci mnie przerażają, ciągle odkładałem leczenie. Na szczeście znajoma poleciła mi polskiego ortodontę w Londynie w i końcu się zdecywałem.
Zamiast tradycyjnych drutów, wybrałem system Spark 20. To plastikowe "szyny", które muszę nosić co najmniej 22 godziny dziennie. Są wykonane z plastiku, który bardzo przypomina ten używany do produkcji zwykłych butelek (LDPE). Szyny zdejmuję tylko do jedzenia oraz do picia gorących napojów. Po tygodniu zmieniam szyny na nowe.
Samo "założenie aparatu" polegało na przyklejeniu do zębów 12 attachmentów. Zajęło około 5 minut i było kompletnie bezbolesne, cały zabieg został wykonany bez znieczulenia. Po 10 tygodniach dodatkowe attachmenty zostaną przyklejone do moich przetrzonowców i trzonowców.
Największy dyskomfort odczuwam przez pierwszy dzień po zmianie szyn. Przy czym, znika on maks około 15 minut po założeniu szyn. Nic więcej, żadnego bólu, żadnego orania policzków drutami. Po upływie kilku dni nawet nie czuję, że mam szyny na zębach. Już kilka razy sprawdzałem, czy na pewno nie zapomniałem ich założyć po posiłku. Częściowo pewnie wynika to z faktu, że zmieniam szyny dość często, a więc zmiany w moim zgryzie mogą być stopniowe. Nie muszę jeździć do ortodonty, który będzie mi fundował jakieś wielkie aktywacje. Co ciekawe, czuję dokładnie które szyny przesuwają mi które zęby. Na przykład poprzedni zestaw przesuwał mi prawą dolną trójkę, a obecny zaczął mi zamykać diastemę pomiędzy górnymi jedynkami. Czasem te zęby śmiesznie swędzą.
Higiena jamy ustnej nie sprawia mi żadnych problemów. Zdejmuję szyny i myję zęby jak zwykle. Potem znowu zakładam szyny. Żadnego gimnastykowania się z czyszczeniem zamków czy innych cudów.
Nie wiem czy w Polsce jest dostępny 10/11. Słyszałem, że niektórzy ortodonci oferują podobny system - invisalign. Ale on jest podobno gorszy. Szyny zmienia się raz na miesiąc, są bardziej bolesne i szybko się brudzą.
Ogółem, jak na razie 11/10.
#zdrowie #medycyna #ortodoncja