Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Citroen DS21 Speedster.

Niewiele wiadomo o tym Cytroen DS, poza tym jest to unikalna kopia zmodyfikowana przez Van Oord Specials. Oryginalnie był to sedan z 1974 roku, zmodyfikowany na 4-drzwiowy kabriolet ze zdejmowanym dachem. Projekt wygląda dosyć futurystycznie.

#ciekawostki #motoryzacja #samochody

56fed235-5b95-4f37-9b70-f00c6545abcb
c603dd9d-2a0c-47a5-bb81-01bdb16847de
1f260a84-dcb4-4ab5-93f9-debb075fa7dd
ba373174-44d2-4100-84c0-d6eb42491032
d0371a59-aaf0-4e06-bd50-ab3b7201f2b2
Yes_Man userbar

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

redve

Co to za auto? W miejscu loga widzę herb UA, więc może właściciel walczy/ł z ruskimi

Zaloguj się aby komentować

dolitd

Azjatycka wersja "panie, to się wyklepie". Szacun.

ytilibuuun

"Do tej naprawy będą potrzebne podstawowe narzędzia"

grzmichuj_gniezno

@Zly_Tonari Fajne, robi wrażenie, ale strasznie dużo się trzeba z tym pierdzielić

Zaloguj się aby komentować

Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, podczas gdy wszyscy producenci dołączali do SUVowo-crossoverowego szaleństwa, Suzuki postanowiło ni stąd, ni zowąd wkroczyć do kurczącego się segmentu D ze swoim pierwszym sedanem w tej kategorii. Pamiętam jak dziś moje zaskoczenie tym krokiem; zapewne ktoś w zarządzie firmy nie sprawdził, że w Europie takie samochody to już przeszłość i sprzedaż będzie mikra. I tak też było, auto niezbyt się sprzedawało i w 2014 roku zaprzestano jego produkcji. Dzisiaj, ilekroć mijam Kizashi na ulicy, to zawsze się za nim oglądam, bo nie dość, że osobiście mi się bardzo podoba, to jest to zdecydowanie fjuczertajmer. Na samym OLX obecnie jest jedynie 9 sztuk.


Auto było dostępne z jedynym wolnossącym silnikiem benzynowym R4 2.4 178 lub 185 KM. Słabsza odmiana miała skrzynkę biegów CVT i dołączany napęd na tył. Mocniejsza wersja rozpędza się do setki w 7,8 s.


#rzetelnafura - ciekawe autka


#samochody #motoryzacja #carspotting #carboners #suzuki

3b3eaa98-5e5a-4c3b-a580-89988273962a
13a4ec8f-1aaa-47dc-a9b4-ccf6f593f694
Skurwoala

@Sevilla one w Polsce cały czas mają chorą cenę xD w granicach 40-50k w rocznikach 2010-12 można znaleźć coś naprawdę fajniejszego. Samochód fajny ale nie zapłaciłbym za niego 45k dziś jako 12 letnią używkę.

Sevilla

@Skurwoala W Polsce cały rynek jest odklejony za e60 z 05 z 3.0d trzeba zapłacić ponad 30k, jeśli chcesz coś co nie rozpadnie sie podczas drogi powrotnej XD. Za 20 letnie bmw XDD. Jak ja bym miała coś kupować w granicach 50-80k to olała bym całkowicie rynek krajowy i targała bym jakiegoś chargera albo innego chryslera 300 po lekkiej szkodzie z us czy kanady. Nie musi być v8, wystarczy stary sprawdzony pentastar, wsadzić mu tylko gaz i mieć wszystko gdzieś. Wszystko i tak na rynku krajowym jest w większości bite, wiec co za różnica. Dodatkowo w us nie ma diesli które są obecnie kompletnie nie opłacalne o ile nie lizingujesz tego auta na firme.

Sevilla

@Skurwoala Najśmieszniejszy jest teraz jest fakt, że jak rok czy 2 temu kupiłeś jakieś zwykłe auto na które jest popyt np hybrydową toyotę to ubezpieczalnie wyceniają je na więcej niż za nie dałeś. Bazowe camry camry z 20 które kosztowało 155 teraz jest wyceniane na ubezpieczeniu na 180. Wiec nie wiem jak ma być dobrze

Zaloguj się aby komentować

-Jak to jest posiadać stare auto?


Moim marzeniem od wielu lat było posiadać stary japoński wóz. Marzenia same się jednak nie spełniają i trzeba sprawy wziąć w swoje ręcę. Finalnie zacząłem aktywnie szukać auta latem 2020 bo stwierdziłem, że trwa koniec świata i jeżeli zaraz wszyscy będziemy martwi to lepiej zabrać się za to jak najszybciej.


Finalnie wóz kupiłem we wrześniu 2020. Wybór padł na Mazdę 323 BF z 1986 roku. Zapłaciłem za niego zawrotne 1300zł i uważam to za najlepiej wydane pieniądze w moim życiu xD


-Łeee ale stare auta to są niewygodne, toporne i w ogóle


No chyba twój polonez xD Zależy jakiego kupisz gruza. Miałem okazję pojeździć z dwa razy polonezem (wersja truck) z 1994 i miałem wrażenie, że to pierwszy wóz który aktywnie próbował mnie zabić. Z innych aut to Skoda Favorit dawała wrażenie bardziej bezpiecznego do jazdy ale wnętrze było bardziej delikatne i bałem się cały czas, że coś ułamię. Chociaż nie ma co się oszukiwać, że taki polonez z 1994 to głęboki lift dużego fiata który był oparty w połowie na włoskim 125 i w drugiej połowie na fiacie 1300 więc mieliśmy konstrukcję z 60s klepaną do lat 2000.


Układ kierowniczy:


W 36 letniej maździe układ kierowniczy był precyzyjny jak w nowym aucie. Mogłem jechać 130km/h i auto prowadziło się pewnie. W polonezie są luzy jak na okręcie. Porównując Mazdę z '86 ze swoją Corollą '01 oba układy były idealnie precyzyjne.


Wspomaganie:


Brak. Co dziwne kompletnie nie przeszkadzał. O ile manewry na parkingu polonezem bolą niemiłosiernie (ale za to biceps zrobiony) tak w maździe kierownica kręci lekko. Wystarczy toczyć się z minimalną prędkością 0,5 km/h i można kręcić bez ograniczeń. Przy normalnej jeździe brak wspomagania nie był odczuwalny.


Zawieszenie:


Stara Mazda ma zawieszenie oparte o sprężyny i amortyzatory czyli nazwijmy to już cywylizowanym rozwiązaniem. W Toyocie na tyle mam wielowahacz który trzyma drogi jak po⁎⁎⁎⁎ny a w Maździe było jakieś prostrze rozwiązanie. No i czasami przy złym wzięciu zakrętu było możliwe oderwanie jednego tylnego koła od ziemi i lekkie zarzucenie bokiem. Mimo to porównując z nowszym o 10 lat Polonezem to wyrób żerański przegrywa BO MA RESORY JAK JAKAŚ CIĘŻARÓWKA więc wszystko buja i lata wszędzie.


A no i maździocha miała bardzo miękkie sprężyny więc dołków praktycznie nie czuć.


Gaźnik:


O BOŻE O NIE, GAŹNIK! TRZEBA RĘCZNIE REGULOWAĆ SSANIE! SAMOCHÓD ZDECHNIE NA ŚRODKU DROGI!


Tak ale jak masz poloneza xD mój japoński gruz miał automatyczne ssanie więc jedyne co wtedy robisz to


  1. wsiadasz

  2. depniesz 1 raz pedał gazu żeby rozruszać gaźnik

  3. odpalasz (zimą przytrzymując trochę gaz)

  4. maszyna budzi się do życia

  5. poświęcasz 30 sekund aby wybrać kasetę na dzisiejszą podróż

  6. wóz się wkręca na obroty (możliwe że u mnie automatycznie ssanie się zacinało)

  7. depniesz raz gaz aby zrzucic ssanie

  8. wóz jest gotowy do jazdy


Silnik:


1.3 na gaźniku, zabójcze 50 koni, no ale 130km/h dawałem radę wycisnąć. Niestety gaźnik to dosyć zapomniana technologia i mój był rozregulowany i nie dało się go ustawić i pił 10-14 litrów benzyny na 100km. Dużo? Tak ale bawiłem się nim w środku pandemii gdy benzyna była po 3,50 xD


Silnik to konstrukcja SOHC (single over head camshaft) więc było nowocześniej od polonezowskiego OHV. Na pewno wóz lekko ruszał i się rozpędzał ale to też zasługa niskiej masy


Użytkowanie regularnie:


Gdybym mógł to używałbym go jako auta na co dzień. Widoczność doskonała dzięki dużym szybom, zmieścisz się w każdym miejscu parkingowym, wnętrze wykonane solidnie więc nie było strachu, że coś połamiesz. W mieście auto było żwawe i nie odstawało od reszty ruchu, jedynie trasy bywały mniej przyjemne.


Awarie:


-Raz zgubiłem korek od oleju xD najpewniej moja wina bo sam zmieniałem olej i pewnie za słabo dokręciłem korek i potem miesiąc później jadę przez miasto i lampka alladyna zaczyna wariować ale wróciłem zanim straciłem cały olej xD


-Padł czujnik uruchamiający wentylator chłodnicy, na nieszczęście jeszcze w korku ale jakimś cudem nie ugotowałem auta, potem podpiąłem wszystko na krótko pod przełącznik pod maską więc aby ostudzić auto wkładałem rękę w zderzak i wentylator budził się do życia


-jak je kupiłem to miało totalnie rozwalone zawiszenie z tyłu i hamulce więc auto dostało nowe amortyzatory i sprężyny + heble


No to czemu nie zostawiłeś go na stałe i nie jeździłeś nim do pracy.


  1. ten rozregulowany gaźnik - ceny paliwa wkrótce by mnie zabiły. Może instalacja lpg byłaby ratunkiem ale inwestowanie w taki śmietnik to głupota

  2. rdza - mimo, że mój wóz był ratowany przez poprzednich właścicieli to sól drogowa zabiłaby go bardzo szybko

  3. stłuczki - świadomość tego, że części karoserii do tego auta są nieosiągalne oznaczała, że każda stłuczka z rozwalonym zderzakiem, lampą, drzwiami czy szybą oznaczała koniec tego wozu bo już nie dałoby się go złożyć zamiennikami.


Finalnie z autem spędziłem prawie 2 lata a wóz latem 2022 pojechał do nowego właściciela, który postanowił go przywrócić do lepszego stanu. Śmieszne jest to, że auto od 2015 lat było zabawką dla różnych graciarzy i każdy uważał, że auto dokona zaraz żywota więc nie warto w nie inwestować. Tym oto sposobem Mazda 323 uchowała się w stanie "silent hill car" przez 7 lat.


#motoryzacja #przemysleniazdupy #ciekawostki

23b43275-2b16-4c59-8cce-da0bb22fa1fa
Zly_Tonari

@Kubek zapraszam do Społeczności offroad

@SzubiDubiDU super ale kielichy pognily, świetny kanapowóz jak Honda Legend, Camry ale była bardziej toporna w obsłudze

SzubiDubiDU

@dracul no, te 4wd fajne popierdalacze

e7db9d07-78a2-4947-aed3-3a434f903e2a
SonyKrokiet

@SzubiDubiDU i pewnie dalej jest silent hill car ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) co do pornoleza to powiem tak - co kto lubi XD fakt, resory bujają i średnio przewidywalne, ale prawie niezajebywalne - jeśli nie wpierniczasz trzech ton na pakę ( ͡° ͜ʖ ͡°) to potrafią cały przebieg auta i dłużej przeżyć XD inna sprawa że jak to kiedyś jeden Miras ładnie nazwał, stare poldy to takie rodzime wydanie malaise car z USA - nie jadą, palą wachę jak złe, bujają i mają całkiem wygodne fotele (chociaż trzymanie boczne to trochę iks de).


A co do części to prawda, chociaż niektóre modele japońców to zazwyczaj silnik z autem w gratisie więc można dorwać części z rozbiórek - co w przypadku niektórych wozów nwm francuskich czy innych włoskich nie jest takie oczywiste. A i sam polecam stare graty. PS jutubery sie nie znajo XDDD

3f084216-0aa1-4be5-853b-0a7a12bf1186

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

nimnull

@radidadi Taka brzydka, że aż piękna.

LaMo.zord

Lancią biedarossa:)

Zaloguj się aby komentować

Odczuwam_Dysonans

Warczyburdel R O Z S I E R D Z O N Y

lgbt

@Lardor ale tam musiało wszystko NAPIERDALAĆ wewnątrz przy takiej prędkości xD

Zaloguj się aby komentować

Po 2 latach przerwy od jazy gruzem, wracam z petardą i wielkim stylu. Stęskniłem się nie miłosiernie. Jednak współczesna motoryzacja nie jest dla mnie. Po 2 latach udało mi się przywrócić na drogi Trabanta 1.1 który nie jeździł po naszych drogach 13 lat. Dziś przeszedł przegląd i daje sporo radochy! #chwalesie  #gownowpis s #motoryzacja  #samochody  #zawszegratem  #trabant

aaf0e370-a293-434a-a1d4-b6ed9c026026
tomasz-frankowski

I to stare logo BP na szyldzie

Oskariat

Jaka to byla "wspolczesna motoryzacja"? Pasat rocznik 2000?

Zaloguj się aby komentować

Będzie długo, ale może ktoś przeczyta. Pojawił się artykuł o tym, że powstanie kolejne 400 odcinkowych pomiarów prędkości. Na Twitterze, na wykopie i tutaj pełno głosów, że to dobrze i ogólnie fajnie. Może by było fajnie, ale w kraju, który nie robi wszystkiego co publiczne na odpierdol. Mam rodzinę w okolicy gdzie jest postawiony odcinkowy pomiar prędkości. Wszędzie jest on podawany jako przykład świetnie działającego systemu. Zero wypadków, kolizji i ogólnie bezpiecznie i wspaniale. Problem jest tylko inny. Droga, na której jest OPP to droga krajowa łącząca duże miasto powiatowe z wojewódzkim, więc ruch duży. Tam gdzie jest OPP są oświetlone przejścia dla pieszych i chodniki po obu stronach drogi. Równolegle do tej drogi, jakieś 20km obok biegnie autostrada. Wcześniej zanim powstał OPP, to cały ruch pomiędzy tymi miastami odbywał się tą drogą krajową. Teraz najszybszym rozwiązaniem jest ominięcie OPP przez autostradę (tak nawigacja każdego kieruje). Problem w tym, że dojazd do autostrady to 20 kilometrów po wioskach drogą powiatową. Oczywiście droga wąska, bez poboczy i chodników oraz pomiędzy domami. Nie jest nawet oświetlona. Droga kompletnie nieprzygotowana na taki duży ruch samochodowy, ale większość tędy jedzie, bo jest najszybciej. Moja rodzina mieszka przy tej drodze powiatowej. Nie mają nawet możliwości pójść pieszo do sklepu 500 metrów, bo musieliby iść rowami. Kolizje się zdarzają, na razie na szczęście bez poważnego wypadku, ale to pewnie kwestia czasu. Nikogo nie obchodzi, co się dzieje na małej waskiej drodze powiatowej, gdzie ludzie nie mogą bezpiecznie przejść 200 metrów. Ważne jest to, że można odtrąbić sukces jakim jest postawienie pomiaru prędkości na krajowej i że tam jest bezpiecznie.

Sukces jest? Jest.

Skarb państwa zarabia na mandatach? Zarabia.

A to, że ktoś straci zdrowie obok to nieważne. Niech się lokalni mieszkańcy martwią

Mr.Mars

@Salek123 Z utęsknieniem czekam na takiego newsa:


"W Polsce zbyteczne są odcinkowe pomiary predkości. Mamy rozsadnych kierowców z wyobraźnią. W ubiegłym roku nie zanotowano żadnego wypadku spowodowanego nadmierna prędkością.

Ten sukces na skalę światową był mozliwy dzięki odpowiedzialnym kierowcom oraz cieźkiej pracy rządu i lokalnych samorzadów. Kompetentne zarzady dróg w Polsce w bardzo precyzyjny sposób przygotowywały wszelkie ograniczenia i oznaczenia na drogach. Dla zaistniałego faktu duży wkład miały także system oświaty oraz ośrodki szkolenia kierowców.

Tym fenomenalnym rozwiazaniem zainteresował się już parlament europejski. Wkrótce możemy spodziewać się podobnych rozwiązań w całej Europie.

Do polskiego rzadu wpływają także prośby z całego świata odnośnie wspołpracy w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Po wielu latach różnych prób, zakazów i nakazów okazało się, że bezpieczeństwo na drodze stało się czymś naturalnym. "


Niemożliwe?


Możliwe!

Kubek

@Salek123 przede wszystkim w tym kraju takie rzeczy jak fotoradary czy OPP nie sluA poprawie bezpieczenstwa, tylko sa robione po to zeby zgarniac kase

Wykuwrizator

Coś mi się tu nie zgadza - wcześniej tamtędy szybciej było dojechać bo co? Ograniczenia prędkości nie było? Czy może było, ale zaczęto go przestrzegać dopiero kiedy okazało się, że mandat przyjdzie? To nie problem robienia na odpierdol, tylko problem w mentalności polskich kierowców, którzy jak nie mają nad sobą bata, to nie potrafią jeździć przepisowo (albo chociaż stwarzać takie pozory jadąc +10/15), tylko trzeba cisnąć cisnąć. Na drodze krajowej występował problem, sam mówisz - przejścia dla pieszych, chodniki, więc pewnie gęsto zamieszkała okolica. Infrastruktura nie buduje się w dzień, miesiąc, rok, tylko trwa to lata, tym bardziej że boczne drogi są pod zarządem powiatu/gminy, a nie GDDKiA. I tak obiektywnie muszę stwierdzić, że drogi/chodniki w małych miejscowościach (południowo wschodnia Polska) są na wysokim poziomie i rzadko spotykam większą wioskę, w której nie było by chodników i nawet przejść dla pieszych, często oświetlonych, na drogach powiatowych/gminnych. A co do bezpieczeństwa na drogach, to moim zdaniem zmierza ku dobremu - ponoć znacząco spada ilość kierowców przekraczających prędkość (około 40-50% mniej od czasu zmiany wysokości mandatów/punktów), do czego zresztą sam się przyczyniam, bo był to jeden z głównych czynników, dzięki którym zacząłem jeździć przepisowo niemal w 100% - przez chwile tez byłem bez bata nad sobą. Jeszcze chwila, więcej kierowców uzbiera niebezpieczną ilość punktów karnych i ci, którym prawo jazdy jest jednak potrzebne prawdopodobnie tak jak ja zreflektują się, że jednak jeżdżenie 50km/h nie jest takie złe.

Zaloguj się aby komentować

jansek

@ZielonaMarysia jade, nie jade.... skret ... wymuszenie pierwszenstwa.

Sorry, ale ja mam wstret bo jade na jednosladzie i za kazdym razem siedziala babka w takim bydlaku, z tylu foteliku i wymuszala pierwszenstwo: 1. skret w lewo, 2. wlaczanie sie do ruchu. Prawie stracilem zycie. Jeden kolega co 9 razy zdawal prawko - kupil volvo XC90, drugi co mial S80 wpakowal go do rowu. WIadomo ze blad mojej perspektywy, ale wlasnie ja tu przedstawiam i jak widze volvo na drodze to wtedy od razu ograniczone zaufanie.

tak_bylo

@dext3 iks de jeźdź dalej autem dla chińskich dziadków. Ergonomia paskudna, człowiek o wzroście powyżej 190cm nie usiądze wygodnie w volvo, które nie jest suvem. Ewidentnie robione pod małych azjatow.

edantes

@jansek nie rozumiem Twojego komentarza, że źle jeżdżą? Ja jeżdże volvo xc90, bmw 1 i starym mercedem slk i każdym jeżdżę równie chujowo xd to nie kwestia samochodu

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować