Mialem dzisiaj totalnego mindfucka.
Bylem sobie na zakupach i wsrod produktow w koszyku mialem wklady do zniczy( oj,byly w przecenie,warto kupic xD) i przedawczyni zagaduje,a dla kogo kupuje( wklady w sensie),bo to generalnie dziwne ze w moim wieku( no co,stary jestem,mam 33 lata xD)ktos to kupuje i takie tam bzdury.
A ja glupi prawde powiedzialem,ze dla zmarlej zony.
Po chwili ciszy nastal prawdziwy ARMAGEDDON.
Zaczyna mi sie zalic,ze jej maz zmarl piec lat temu,ze jest biedna i nieszczesliwa i w ogole litania zali,kurwienia na ludzi( glownie mezczyzn) i ona to juz bedzie forever alone( w potoku slow zrozumialem,ze jest bezdzietna) itepe itede.
A ja pakuje towary sluchajac tych historii( nie znam czlowieka,jeszcze cos zlego powiem i dopiero zjebe dostane) i przerywam pytajac ile zaplacic. Pada kwota,place karta,a kasjerka sie na mnie patrzy jakby nie wiem czego oczekiwala.
Powiedzialem,ze trzeba byc dobrej mysli i patrzec w przod,bo sam wychowuje pieciolatka i trzeba byc pozytywnej mysli i robic swoje.
Chyba nie byla zadowolona,bo nagle z miny cierpietnika zrobila sie mina starej i wkurwionej grazyny.
Im jestem starszy tym mniej ludzi rozumiem.
#wtf #takbylo #logikarozowychpaskow #logikakobiet #cozapojebanaakcja