#tradycje

0
11

In Bhutan, it's a tradition to see if a man can shoot an arrow while his dick is being touched.


Bhutan girl: and at the end of our archery camp, we have the area where men can practive while havings their balls fondle by our trainers, which are mostly women.


Tourist: and doesnt that cause issues? Having young woman doing that?


BG: at first we had some issues, but we solved that by only letting the elders do that job


T: oh, I bet that must have been a big loss for the guys.


BG: on the contrary! Ball fondling archery training has never been more popular! We are specially thankful for grandma Thiri and grandma Tida, that despite suffering from Parkinsons they still brings joy to many with their training.


#tradycje


https://streamable.com/wooky6

Zaloguj się aby komentować

Bitwa na pomidory La Tomatina to doroczna impreza odbywająca się w ostatnią środę sierpnia w hiszpańskim miasteczku Buñol, podczas której zgromadzeni na ulicach uczestnicy obrzucają się pomidorami. Tradycja ta została podobno zapoczątkowana w 1945 roku, kiedy to sprzeczka młodych ludzi podczas miejscowej parady na rynku przerodziła się we wzajemne obrzucanie się pomidorami zgarniętymi z pobliskiego stoiska. Ta spontaniczna bitwa zapadła najwyraźniej w pamięć miejscowej młodzieży, ponieważ rok później, również w ostatnią środę sierpnia, sytuacja się powtórzyła. Tym razem jednak młodzi ludzie zaaranżowali sprzeczkę jako pretekst i zawczasu przynieśli pomidory z domów. Rok po roku za ich przykładem szli inni, co sprawiło, że z czasem La Tomatina stała się miejscową tradycją gromadzącą tysiące uczestników.


W latach 50. władze próbowały zakazać La Tomatiny – początkowo z uwagi na brak religijnego charakteru wydarzenia, co zakończyło się tylko częściowym powodzeniem, a później ponownie w 1957 roku. Wtedy to, w ramach protestu, mieszkańcy Buñol urządzili demonstrację z "pogrzebem pomidora": przez miasteczko, przy akompaniamencie żałobnej muzyki, przeszła procesja z trumną, w której umieszczono jednego wielkiego pomidora. Protest odniósł skutek, a La Tomatina zyskała status oficjalnego miejskiego festiwalu.


Obecnie La Tomatina każdego roku ściąga do Buñol tysiące uczestników z całego świata. Impreza rozpoczyna się na kilka dni przed ostatnią środą sierpnia, kiedy to trwają parady, koncerty i podobne wydarzenia – natomiast sam dzień pomidorowego szaleństwa rozpoczyna się tradycyjnie wydarzeniem zwanym Palo Jabón lub Cucaña. Rankiem na ulicy zostaje ustawiony nasmarowany tłuszczem lub mydłem pal, na szczycie którego tkwi kawał wędzonej szynki. Zadaniem uczestników imprezy jest wspiąć się na pal i ją strącić – gdy szynka spadnie, rozlega się wystrzał i to jest znak, że można zacząć obrzucać się pomidorami.


Podobne imprezy, których elementem jest obrzucanie się pomidorami, odbywają się także w innych miejscach na świecie – w tym także w Polsce. Pomidorowe bitwy odbywają się u nas między innymi w ramach lokalnych obchodów Święta Pomidora.


#ciekawostki #pomidory #hiszpania #tradycje #historia #kultura

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

b05faaa6-19a0-4a01-977e-d8890f4f547d
MementoMori

Tyle sosu do lazani się marnuje 🤨

Michumi

@MementoMori tyle potasu

KsRobag

@Apaturia Ale jak to musi cuchnąć po fakcie.

Apaturia

@KsRobag Na szczęście sprzątanie ulic odbywa się zaraz po skończonej "bitwie" - wozy strażackie spłukują pomidorową miazgę za pomocą wody. Podobno po wszystkim ulice są dużo czystsze niż przed imprezą, bo kwasy zawarte w pomidorach działają trochę jak naturalny środek czyszczący.


Uczestnicy jednak muszą się ogarnąć na własną rękę

kitty95

kiedy to sprzeczka młodych ludzi podczas miejscowej parady na rynku przerodziła się we wzajemne obrzucanie się pomidorami


U nas by było obrzucanie sztachetami.

Michumi

@kitty95 gdzie jest to u was?

Zaloguj się aby komentować

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@A_a taa i potem cmokanie i sapanie jak to jej jest gorąco. Bonusowo rozprzestrzenia naokoło niesamowity aromat przetrawionego potu zmieszanego z 3 rodzajami najtańszych perfum, co sprawia, że wszystkim zaczyna się chcieć rzygać.

Lunek1

@NiebieskiSzpadelNihilizmu i naftalina, żeby mole futra nie zjadły.

Zaloguj się aby komentować

Hejka, być może czytaliście mój mały artykuł o bonfire


https://www.hejto.pl/wpis/angielskie-palenie-styrty-lub-inaczej-bonfire-night-swieto-z-ogniskami-i-fajerwe


Chciałbym zameldować ŻE BYŁ OGIEŃ


Do tej barierki nie dało się nawet podejść bo już w miejscu gdzie stoimy czuć jakby przypiekało ci twarz.


To chyba moje ulubione święto zaraz obok sylwestra (jestem piromanem)


EDIT: Chciałem tylko dodać że to święto ma w sobie niezwykłą magię jakiej nie doznałem chyba nigdy w życiu poza tą datą.


Po prostu patrzenie się na wielki ogień w zasięgu ręki ma w sobie ogromną moc duchową (albo to ja jestem nawiedzony)


Majestatyczne przeżycie.


Jeśli mieli byście kiedyś wpadać na wyspy, to jeśli nie przeszkadza wam troche deszczu, to polecam wbić się w okolice 5th of November


Fun fact : w UK fajerwerków zdaje się być więcej w święto bonfire niż w nowy rok, a cały okres od bonfire do nowego roku to praktycznie fajerwerki wieczór w wieczór, zważywszy na ekstremalne ceny takich zabawek prochowych, robi to wrażenie.

27437205-0ed1-4d38-899f-f03682c0e128
michalnaszlaku

Mieszkam w Północnej Irlandii i to "święto" to jest jakiś dramat ochraniany przez policję. Zbiera się w większości cała patologia i o ile na początku palą tylko sterte palet to później lecą stare kanapy czy inny śmieć. Wszyscy wdychają i się cieszą Po wszystkim przez kilka dni wali spalenizną w całej okolicy.

Zaloguj się aby komentować