Widzę, że Agora do spółki z Onetem już wystawiają rachunek partiom, które po wyborach utworzyły rząd domagając się zmian w prawie (podpierając się jakimiś zmyślonymi historiami lub "listami czytelników" - na jedno wychodzi). Ok, państwo polskie ma uznawać stan prawny, który sporządzony został za granicą i nie jest zgodny z polskim prawem. Grupie LGBT to oczywiście pomoże, aby wytrychem wziąć śluby, ale zastanówmy się nad inną sytuacją.
Załóżmy, że jakieś państwo UE, które przez ostatnie dziesięciolecia importowało sobie pracowników z Bliskiego Wschodu, a od 10 lat ochoczo przyjmuje "uchodźców" i innych imigrantów z krajów, w których wojny nie widziano od wielu lat. I to państwo w ramach "polityki tolerancji" zezwoli na dualizm prawny na swoim terytorium. Imigranci wykorzystają to, aby wprowadzić szariat i to w najbardziej fanatycznej wersji. A jakiś obywatel Polski przypadkiem zaśmieje się z karykatury kozy, Mahometa czy bin Ladena i zostanie ukamieniowany zgodnie z nowym prawem danego kraju.
I jak polscy urzędnicy wtedy zareagują nostrufikując akt zgonu? Wpiszą "ofiara bestialskiego morderstwa, samosądu" żądając od władz tego kraju ścigania i ukarania winnych czy może poczytają, że "bluźnierca religijny", odpuszczą sprawę i podepną to pod jakieś polskie paragrafy, np. zakłócanie mszy #prawo #polityka #uniaeuropejska #lgbt


















