#hejtoczyta

16
292
163 + 1 = 164

Tytuł: Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów
Autor: Temple Grandin, Richard Panek
Kategoria: nauki społeczne
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
ISBN: 9788378862109
Liczba stron: 280
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 2/12

"Mózg autystyczny" zapowiadał się na solidne 9/10, jednak lektura z lekka mnie rozczarowała... To nie tyle podróż po mózgach, co po jednym konkretnym, z anegdotycznymi odwołaniami do innych "znanych" autorce mózgów. Niby dążymy do jakiegoś uniwersalizmu, ale za dużo w tym "JA" pani Grandin.
Na plus przystępny język, uporządkowany styl narracji (który zawdzięczamy panu Pankowi), rys rozwoju diagnostyki oraz kierunków badań - poparte solidną bibliografią, jeśli naszłoby mnie na zgłębianie tematu. To ostatnie bardzo dużo dodało książce jako takiej.

Dobry wstępniak do tematu, ale z nastawieniem na poszerzenie o inne lektury.

--------

Dotychczas przeczytane:
2 Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek
1. Tajemnice ptasiej alkowy, Andrzej G. Kruszewicz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #hejtoczyta #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować

137 + 1 = 138

Tytuł: Instytut
Autor: Stephen King
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788381257312
Liczba stron: 672
Ocena: 6/10

Luke Ellis - dwunastoletni chłopiec o ponadprzeciętnej inteligencji właśnie wybiera się do koledżu bo nawet w szkole dla wybitnie uzdolnionych dzieci brak dla niego wyzwań. Poza wysoką inteligencją i ogromną wiedzą, chłopiec stara się żyć normalnie, ma kochających rodziców, którzy go wspierają, ma przyjaciela. Trochę obawia się jak przyjmą go dużo starsi od niego koledzy na studiach, samych egzaminów się nie boi bo wie że je zda. Niestety pewnej nocy chłopca budzi obecność obcych ludzi w pokoju, zostaje pozbawiony przytomności, jego rodzice zostają zabici a on budzi się w tajemniczym Instytucie setki kilometrów od swojego domu. Ale to nie ogromna inteligencja chłopca zwróciła na niego uwagę złych ludzi tylko coś do czego chłopiec ani nikt z jego otoczenia nie przywiązywał wagi - słabe zdolności do telekinezy. W ośrodku są inne dzieciaki takie jak on. Przetrzymujący ich tam ludzie prowadzą na nich brutalne eksperymenty i nikomu nie zależy na ich dobrostanie. Po kilku tygodniach spędzonych w tzw przedniej części instytutu, dzieci trafiają do Tylnej Połowy i nikt nie wie co się tam z nimi dzieje. Dalsza intryga jest przewidywalna - dzieciaki będą sobie musiały poradzić z grożącym im niebezpieczeństwem. I jak to u Kinga będą sobie radzić dzięki przyjaźni, odwadze, poświęceniu. Ale pomimo dość przewidywalnego zakończenia i kilku nieścisłości logicznych książkę i tak czyta się dobrze. King sam kiedyś o sobie pisał, że nie uważa się za artystę ale za dobrego rzemieślnika i ja się pod tą jego samooceną obiema rękami podpisuje. Jego książki zawsze są dobrą rozrywką a czytam je, przynajmniej ja, nie ze względu na intrygę ale na sposób w jaki przedstawia bohaterów i tworzy ich świat. Może trochę idealizuje tych dobrych a demonizuje tych złych ale w końcu pisze horrory. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #hejtoczyta #czytajzhejto
be76fadd-22bd-4cb0-8a73-60755a8723c5
opinia-rowna-sie-polityka

Śmiechowy jest Instytut Żulczyka

Zaloguj się aby komentować

136 + 1 = 137

Tytuł: Historie podniebne
Autor: Jakub Małecki
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 9788381295284
Liczba stron: 160
Ocena: 9/10

Jakub Małecki jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy. Tym razem sięgnęłam po zbiór opowiadań. Siedem opowieści w których autor opowiada bardziej o tym co się dzieje w umysłach jego bohaterów a wydarzenia poznajemy głównie przez ich myśli i wspomnienia. Chyba wszystkie dotyczą jakiejś straty, której doświadczyli i z którą starają się jakoś uporać. To co lubię u tego autora że potrafi opowiadać o ludzkich nieszczęściach, smutnych rzeczach w jakiś taki ciepły sposób. Jeśli ktoś nie zna tego autora a chciałby spróbować to myślę, że ten zbiór jest dobrym początkiem. Ja w każdym razie gorąco polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
142f04b9-dc7a-4441-b7ae-afd762652bc6
Yossarian

Zamówione, dziękuję

Zaloguj się aby komentować

126 + 1 = 127

Tytuł: Mszczuj
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5060843/mszczuj

Ostatnie dwie książki, które czytałam, powiązane były z mitologią grecką. Teraz zaś książka związana z naszą rodzimą mitologią słowiańską. A konkretnie "Mszczuj", czyli już siódmy tom serii "Kwiat paproci".

Tym, którym seria ta jest kompletnie nieznana, przybliżę nieco realia: współczesna Polska, ale taka, w której chrześcijaństwo nigdy nie zdominowało kwestii religijnych. Ludzie wierzą w Welesa, Swarożyca, Mokosz i całą resztę słowiańskiej bandy, przewodnikiem duchowym wsi jest żerca, zaś zamiast lekarzy POZ podporę polskiej służby zdrowia stanowią szeptuchy.

Główną bohaterką tego tomu jest Jaga, znana nam jako starsza szeptucha z pierwszych tomów serii. Miszczuk jakiś czas temu, po wyczerpaniu wątku głównej bohaterki pierwszych kilku tomów, czyli Gosławy Brzózki, przerzuciła się na opowieść o latach młodości jej mentorki, czyli Jagi właśnie. Tym razem Jaga próbuje dojść do przyczyny niewyjaśnionych zjawisk w swojej wsi, której źródłem zdaje się być pewien jegomość z mroźnego wschodu. Obserwujemy też jej dziwaczny związek z Mszczujem, lokalnym żercą. No i jest jeszcze Swarożyc, który usilnie próbuje uwieść swoją wyznawczynię, niekoniecznie oferując pomoc w rozwiązaniu zagadki.

Do serii "Kwiat paproci" mam ogromny sentyment i czekam na każdy tom. Od razu mówię - nie jest to wymagająca lektura, nie stanowi to gratki dla fanów high fantasy, raczej skierowana jest do kobiet, lubiących świat ze szczyptą magii. Może najnowsze części nie są już tak porywające za serce, jak te pierwsze o Gosławie i Mieszku, ale dalej jest to niezwykle relaksująca lektura, która przynosi mi dużo przyjemności z czytania. W ubiegłym roku miałam do tego okazję odwiedzić Bieliny, czyli wieś, w której żyją Gosława i Jaga, co było miłym akcentem wakacji. Okolica jest niezwykle malownicza, dlatego gorąco polecam odwiedzenie tego miejsca!

PS. Okładka tego tomu jest wyjątkowo nietrafiona. Nie wiem, co poszło nie tak.

Prywatny licznik (od początku roku): 6/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #hejtoczyta #fantastyka
Wrzoo userbar
d8e34af3-0ea2-48ff-8e7d-df6fe962ce69
alaMAkota

Cała seria mnie zakończyła. uwielbiam słowiańską mitologię, ale nie znoszę romansideł, obyczjowych mezaliansow i trzepoczących rzęs. Ale serię szeptuchy pochłonęłam w miesiąc. Z lekkim humorem, w towarzystwie strzyg i wąpierzy, bohaterka snuła swoją opowieść ludowego znachora. U boku wielkiego mieszka. Dało się to czytać i trudno się było oderwać.

Dobrze wiedzieć, że jest kolejną część.


@smierdakow do Sapkowskiego daleko. Ale doświadczenie ciekawe

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj skończyłam czytać swoją pierwszą książkę w tym roku: "Wieczna wojna" Joego Haldemana. Niby to klasyk s-f, ale mam jakieś mieszane uczucia co do niej. Ciekawe były np. pomysły z dylatacją czasu, dzięki której nie wiadomo było, z jaką technologią wroga trzeba się będzie mierzyć. Niektóre pomysły technologiczne, jak specjalne skafandry (nie do końca dobrze pomyślane przez autora, to tak przy okazji) też były ok. Do samej fabuły też się nie czepiam.
Ale minusów jest o wiele więcej - bezsensowne i trochę na siłę wciskanie seksu, aluzji do niego itd. Wyglądało to tak, jakby Haldeman liczył na to, że młodzi chłopcy rzucą się kupować jego książkę, bo tam jest he he r*chanie. Sam pomysł, że trwająca ponad 1000 lat wojna wynikła z tego, że "się nie dogadaliśmy" jest taki sobie. Gorszy jest tylko pomysł, że wojna skończyła się, bo się dogadaliśmy, że od początku wszystko było nieporozumieniem. Jasne. Tak właśnie zaczynają się i kończą wojny. Nie inaczej. Wkurzające było też "p*dalstwo" (cytuję słowo z książki) - nasz bohater w pewnym momencie jest jedynym heterykiem na całym wielkim statku kosmicznym. Bo "postępowość" doprowadziła do dominacji homoseksualizmu i wyparcia heteroseksualizmu. A w konsekwencji też do produkowania dzieci na sposób podobny z "Nowego wspaniałego świata" Huxleya. Historia "miłosna" głównego bohatera, która pojawia się z d*py (serio - w jednym momencie z niczego okazuje się, że jest on zakochany z wzajemnością w koleżance z oddziału) nie ma właściwie żadnego sensu fabularnego i służy nie wiadomo czemu.
No ale dobra - przecież to nagradzany "klasyk", o co kaman? Wydaje mi się, że w owym nagradzaniu nie chodziło o docenienie wybitnej książki (bo umówmy się - to naprawdę nie jest wybitna książka), ale książki, która w miarę dobrze wpisała się w swoje czasy. No bo już gdy została wydana (w 1974) widziano w niej jakby przeniesioną do kosmosu wojnę w Wietnamie (gdzie autor zresztą walczył). Ale znając trochę historię tej wojny, a także np. to, jak jej weterani nie mogli się potem odnaleźć w społeczeństwie (Haldeman próbował to jakoś "zasugerować", ale mu nie wyszło) tym bardziej uważam, że można to było zrobić znacznie lepiej.
#ksiazki #sciencefiction #hejtoczyta
a5dcad9a-63e6-4ec4-9903-5ecc5b393cb4
jonas

Komiksy (3 albumy) były lepsze, choć nie do końca zgodne z książką.

Haldeman napisał jeszcze "Wieczną wolność" jako kontynuację, ale to już bardzo słabe i nijakie, nawet zapomniałem o czym dokładnie było.

michal-g-1

Książka jest niemożebnie nudna. Wrócili z tej nieudanej z dupy wyprawy (nie przekonuje mnie po co wyruszyli) z powodu z dupy problemu (2 zdania opisu o co chodzi i powrót) I wylądowali na pustej planecie.

Było to tak płytkie i nieprzekonywujące ze nie chciało mi się tracić czasu na dowiedzenie się o co chodzi.

SpokoZiomek

Z tego co pamiętam autor starał się przenieść swoje doświadczenia z baraków więc te aluzje do he he ruchania to raczej norma u wygłodzonych żołnierzy.

Yossarian

@SpokoZiomek z koszar

Zaloguj się aby komentować

112 + 1 = 113

Tytuł: Stelaż
Autor: Łukasz Orbitowski
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Storytel Original
ISBN: 9789178753260
Ocena: 7/10

Zastanawiałam się czy dodać tą wysłuchaną przeze mnie pozycję bo nie ma ona wydania papierowego. Ale jest na lubimy czytać więc dodaję Już kiedyś sięgnęłam po słuchowisko zrobione przez Storytel Original - był to "Dom w głębi lasu" Ćwieka i nie bardzo mi podeszło. Ale potrzebowałam czegoś krótkiego a zmęczyły mnie podcasty, poza tym lubię Orbitowskiego to postanowiłam spróbować. To słuchowisko/teatr jest niedługie bo trwa trochę ponad godzinę ale ubawiłam się bardzo dobrze. Jest to komediodramat w którym główny bohater usiłuje najpierw zwrócić do sklepu, a potem odsprzedać stelaż do telewizora bo już go nie potrzebuje, bo nie ma telewizora, bo już nic nie ma. Z jego opowieści dowiadujemy się jak jego w miarę poukładane i udane życie doprowadziło go do tego punktu. O tym jak próbując zrealizować swoje marzenia o kupnie z żoną mieszkania i zawieszenia na ścianie dużego telewizora doprowadziło go do straty wszystkiego. A wszystko to za sprawą... ekipy budowlanej wynajętej do wykończenia nowo zakupionego lokalu. Ten tragikomiczny tekst jest dodatkowo świetnie zinterpretowany przez pana Wojciecha Mecwaldowskiego. Mistrzostwo. Polecam gorąco.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #hejtoczyta #czytajzhejto
bee1b3db-48b5-4898-b3d1-7b5b434e72fa

Zaloguj się aby komentować

107 + 1 = 108

Tytuł: Biblioteka na Górze Opiec
Autor: Scott Hawkins
Kategoria: fantasy, horror
Wydawnictwo: Mag
ISBN: 9788367023412
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Ta seria horrorów bez nazwy wydawnictwa Mag zainteresowała mnie ciekawymi i ładnymi okładkami. A dowiedziałam się o nich z wpisów @Whoresbane 'a (dzięki!). To pierwsza pozycja z tej serii po jaką sięgnęłam. No i muszę powiedzieć że na plus. Książka ma swoje niedociągnięcia ale jej plusem jest bardzo świeży i oryginalny pomysł. 
Dwanaścioro młodych ludzi mieszka z człowiekiem, którego nazywają Ojcem w Bilbiotece poza normalną rzeczywistością. Mieszkają z nim od dziecka od pewniego dnia gdy ich rodzice zginęli a Ojciec ich "zaadoptował". Każde z nich zgłębia jeden z dwunastu katalogów Biblioteki. Biblioteka nie jest zwykłą biblioteką więc i katalogi są niezwykłe. Michael uczy się wszystkiego o zwierzętach, żyje z nimi, poznaje ich zwyczaje, mowę. David zgłębia tajniki walki i wojny. Jennifer poznaje całą wiedzę o leczeniu ale i przywracaniu do życia, Margaret o śmierci a główna bohaterka Carolyn studiuje języki. Wszystkie języki jakie istnieją, istniały i będą istnieć. Ojciec jest surowy, wymagający wręcz bestialsko okrutny. Pewnego dnia Ojciec znika i istnieje ryzyko że bezpieczeństwu świata zagrożą wrogowie Ojca. Bibliotekarze próbują odnaleźć Ojca i przygotować się do obrony a wszystko to sprowadza na ziemię chaos. 
Może nie brzmi to zachęcająco ale na prawdę to dobra i świeża lektura. Pomysł boga czyli Ojca, który rządzi wszechświatem za pomocą wiedzy zebranej w Bibliotece, okrutne metody, którymi zmusza dwunastkę dzieci do nauki, oraz ukazanie jak wiedza z biblioteki pozbawia ich człowieczeństwa jest oryginalne. Książka jest debiutem autora i jest w niej trochę niedociągnięć, trochę nielogiczności ale i tak warto się z nią zapoznać.Najbardziej oryginalna fabuła z jaką się ostatnio zetknęłam

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
e4593509-7711-44e9-bb26-28e10cc761be
ErwinoRommelo

Wy byscie dali sobie luzu z @Whoresbane kiedy Ja to wszystko przeczytac mam? Na cpanie mniej wydawalem niz ostatnio na ksiazki przez was…

moll

@ErwinoRommelo jak wydajesz na książki zaczyna brakować na ćpanie i nie tylko xD

Whoresbane

@ErwinoRommelo Czyli moje newsy wyciągają Cię z narkotyków? A inni płacą ciężkie pieniądze na odwyk xD

Cerber108

@serotonin_enjoyer ta książka jeszcze przede mną, ale Drooda i Objawicielkę polecam mocno.

serotonin_enjoyer

@Cerber108 Dzięki za polecajkę - po "Objawicielkę" na pewno sięgnę. "Drood" już dawno za mną w innym wydaniu - jestem fanką książek Dana Simmonsa. Jedyna która mi nie podeszła tego autora to jego debiut "Pieśń bogini Kali". Wszystkie inne które czytałam trzymają poziom.

Whoresbane

@serotonin_enjoyer Do usług! Cieszę się, że się spodobała ale też innego wyjścia nie było bo to najlepsza z serii

serotonin_enjoyer

@Whoresbane To trochę mnie zmartwiłeś, bo się boję że reszta serii nie sprosta wysokim oczekiwaniom po "Bibliotece"

Whoresbane

@serotonin_enjoyer Książki są na tyle różne, że może Ci coś przypaść jeszcze bardziej do gustu. Dla mnie Biblioteka najlepsza

Zaloguj się aby komentować

106 + 1 = 107

Tytuł: Firefly Lane
Autor: Kristin Hannah
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788381398138
Liczba stron: 592
Ocena: 7/10

Nie ukrywam że mam słabość do autorki. To już moja czwarta albo piąta jej książka. Niby to taka babska literatura opowiadająca losy bohaterów (chyba najczęściej kobiet) na przestrzeni wielu lat. Taka trochę ciepła, trochę do płaczu ale jest w niej jakaś szczerość. Postacie są dosyć prawdziwe, pomijając ich, nie tak częstą w realnym życiu, zdolność do autorefleksji i wyciąganiu mądrych wniosków ze swojego życia. Bohaterowie jej książek nawet wtedy gdy popełniają duże błędy mające wpływ na ich życie to zawsze są w stanie dostrzec w tym jakąś naukę, wyciągnąć wnioski i dokonać zmian na lepsze. Nie tracąc przy tym swojego człowieczeństwa z wadami i zaletami. Przy tym to wszystko autorka opisuje tak sprawnie, że jej książki (których głównie słucham) przykuwają uwagę i ciężko się od nich oderwać. Pomimo słuchania podczas codziennych obowiązków niewiele mi z nich umyka.
Teraz o samej książce. Opowiada o przyjaźni dwóch kobiet od czasów szkolnych w latach siedemdziesiątych przez kolejne trzydzieści lat ich życia. Zaczyna się gdy na drodze Kate, dziewczynki niepopularnej w szkole, bez przyjaciół ale za to z kochającą rodziną staje przebojowa, piękna zawsze świetnie ubrana Tallulah, która wprowadza się do domu naprzeciwko z matką narkomanką, nie interesującą się za bardzo córką. Kate marzy żeby przyjaźnić się z Tully a los sprawia, że wtedy kiedy Tully spotyka duża tragedia spotyka Kate, której może się zwierzyć i wypłakać. Wtedy dziewczynki postanawiają zostać przyjaciółkami na całe życie. Tully wprowadza w życie Kate trochę typowego dla ich wieku szaleństwa (wymykanie się z domu, makijaż, imprezy) a w zamian za to zyskuje rodzinę, bo rodzice Kate rozumieją że dziewczyny tak na prawdę się potrzebują . Po latach przyjaciółki razem idą na studia ale potem ich ścieżki zawodowe się rozchodzą bo Tully robi zawrotną karierę w mediach a Kate stawia na rodzinę. Pomimo tego wciąż nie wyobrażają sobie życia bez siebie i ciągle się przyjaźnią. Oczywiście nie było by książki gdyby ich przyjaźń nie została w końcu wystawiona na próbę i omal nie została całkiem zniszczona. Ale nie jest to chyba nawet najważniejszy wątek. Właśnie te codzienne zmagania z rzeczywistością, kiedy przyjaźń łączy dwa tak odmienne charaktery są ciekawsze. Jak na przykład to że mąż Kate był kiedyś zakochany w Tully ale ona nie była nim zainteresowana i Kate cały czas o tym wiedziała ale postanowiła się z nim związać. I pomimo że łączyła ją z mężem duża miłość to bywały momenty że gdzieś tam pod skórą czuła ukłucia że nie była jego pierwszym wyborem i czuła obawy, że mąż może wciąż kochać jej przyjaciółkę.
Generalnie jak ktoś lubi książki obyczajowe z dramatami ale pozytywne to polecam autorkę. 
Mogę jeszcze dodać że lektorką w tym audiobooku była pani Anna Dereszowska i naprawdę świetnie się spisała. Jak już chyba raz pisałam, wolę jak lektor jest neutralny i się nie wczuwa za bardzo bo większości to po prostu nie wychodzi, tak tutaj lektorka idealnie odgrywała uczucia, jak płacz, łamiący się głos, nie popadając przy tym w teatralność czy przesadę. Brzmiało to bardzo naturalnie.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
c12cd40e-2014-4d5a-a7e7-da8c11eeb664

Zaloguj się aby komentować

87 + 1 = 88

Tytuł: Omnifagus
Autor: Rafał Nawrocki
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377314395
Liczba stron: 292
Ocena: 7/10

Książki pewnie normalnie bym nie kupił, kupiłem ją w pakiecie z Inwazją Porywaczy Ciał i Czerwonym Marsem. I dobrze się stało, bo była to dobra okazja do poszerzenia swoich horyzontów, gdyż zazwyczaj nie sięgam po książki z gatunku horroru/weird fiction. Mimo to bawiłem się całkiem dobrze. 
Książka jest tak naprawdę zbiorem opowiadań, które łączy motyw tytułowego Omnifagusa, żywiącego się opowieściami. Jak to w zbiorze opowiadań poziom poszczególnych opowiadań różni się, jednak wszystkie trzymają przyzwoity poziom. Są tu zarówno opowiadania zahaczające o motyw postapokaliptycznego świata w ogródkach działkowych, nawiązania do słowiańskich stworów, niepokojące wydarzenia. 

Myślę, że przez to, że jest to książka w formie opowiadań to dobrze nadaje się do rozpoczęcia przygody z tym gatunkiem, zwłaszcza że dzieją się one w swojskim klimacie Poznania.

Prywatny licznik: 5/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #hejtoczyta
5f32eb00-c4ad-4b3b-9c26-999e8f89532d

Zaloguj się aby komentować

85 + 1 = 86

Tytuł: Tajemnice ptasiej alkowy
Autor: Andrzej G. Kruszewicz
Kategoria: popularnonaukowa, ornitologiczna
Wydawnictwo: Editio
ISBN: 9788328343665
Liczba stron: 344
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 1/12

Bardzo przyjemna gawęda o ptakach (i nie tylko), a właściwie o ptasich zwyczajach godowych i trochę o wychowywaniu młodych. 
Dowiadujemy się dużo, przekrojowo. Coś co zainteresuje zarówno takich co ptaki co najwyżej dokarmiają (jak ja), jak i takich, co na zdjęciu robionym ziemniakiem odróżnią wróbla zwykłego od mazurka.
Rozdzialiki krótkie, płynne przejścia. Świetne zdjęcia ptaszorów.

--------

Dotychczas przeczytane:
1. Tajemnice ptasiej alkowy, Andrzej G. Kruszewicz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #hejtoczyta #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować