#stephenking #horror #ksiazki
Czas wreszcie ustalić: Czy Stephen King był lepszym pisarzem, jak był uzależniony?
Wielu narzeka, że jego nowe książki to już nie to.
A Wy jak sądzicie?
#stephenking #horror #ksiazki
Czas wreszcie ustalić: Czy Stephen King był lepszym pisarzem, jak był uzależniony?
Wielu narzeka, że jego nowe książki to już nie to.
A Wy jak sądzicie?
to on jeszcze pisze książki? https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4962160/jak-pisac-pamietnik-rzemieslnika Tą książkę lubiłem.
@Alembik ty byś się wziął za #naopowiesci a nie się zastanawiasz
@cebulaZrosolu Nie mam pomysłu niestety. Może jakiś sen spowoduje, że będę miał wenę?
@Alembik Twój wielki #pockpocki owy umysł nie ma pomysłu? Bez jaj
Ale co za debil pi⁎⁎⁎⁎li takie kocopoly? fairy tale ? Totalny sztos, The Institute ? Tak samo zajebioza, caly czyas klasyczna tematyka dziecinstwa, utraty niewinnosci. I przepiekna fantastyka w pierwszym, a bardziej dystopia w drogim tytule. billy summers ? Tez za⁎⁎⁎⁎ste, bardziej thriller bez watkow nadprzyrodzonych. A zas Holly spoko wpisala sie w serie Mr. Mercedes. A wczesniej ? Dr. Sleep jest dosc klimatyczny i porusza wlasnie wiele watkow zwiazanych z uzaleznieniem i tym ile dobra mozna zrobic wkraczajac na lepsza droge. Porownywanie wszystkiego do Shining to troche takie normickie, to arcydzielo tego autora, nie jego wina ze pisze ksiazke co 2 lata, caly czas tworzy te swiaty i postacie majac wyjebane czy swiat literatury bedzie sie spuszczal.
Zaloguj się aby komentować
1575 + 1 = 1576
Tytuł: Lśnienie
Autor: Stephen King
Kategoria: horror
Format: audiobook
Liczba stron: 520
Ocena: 9/10
Czas trwania audiobooka: 21h 06m 33s
Lśnienie w wersji superprodukcji to przykład, jak książka może zyskać drugie życie dzięki świetnej realizacji dźwiękowej. Sam tekst Kinga broni się od lat: klaustrofobiczny hotel, narastająca paranoja Jacka i powolne rozpadanie się rodziny, ale dopiero pełna obsada aktorów i warstwa efektów tworzą tu prawdziwie filmowe doświadczenie. Na pierwszy plan wybija się Krzysztof Gosztyła, którego narracja jest absolutnie mistrzowska: ma w głosie ten rodzaj napięcia, który sprawia, że zwykłe zdanie zaczyna brzmieć naprawdę złowrogo + całkiem niedawno słuchałem Trylogię Husycką oraz Wiedźmina wraz z tym panem jako lektorem - jest przemistrzowski w takich produkcjach. Reszta zespołu też robi świetną robotę (no, jedynie Bernard Lewandowski jako Danny irytował czasami), dzięki czemu książki słucha się jak dobrze wyreżyserowanego thrillera, a nie klasycznego audiobooka. Całość jest intensywna, sugestywna i bardzo angażująca - dokładnie taka, jaką powinna być adaptacja jednej z najmroczniejszych powieści Kinga, której raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Polecam!
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
#audiobook #stephenking


@adsozmelku gdzie słuchałeś?
@Hoszin przede wszystkim w domu, a co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak na poważnie to słuchałem oczywiście na Audiotece, przecież bym nie piracił niczego. Hehe
@adsozmelku to nie posłucham, bo mam tylko storytell.
Zaloguj się aby komentować
Przeczytałem w Nowej Fantastyce fragment nowej powieści Roberta M. Wegnera („Dusza pokryta bliznami”) i o rany, nie mogę się doczekać, aż przyjdzie do mnie zamówiony tom.
Czuję się jak przed rokiem, gdy również w NF przeczytałem fragment „Rozdroża Kruków” Sapkowskiego i z niecierpliwością oczekiwałem dostawy.
#ksiazki #fantasy #fantastyka #nowafantastyka #czytajzhejto #meekhan
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo MG przedstawia kolejne wznowienie książki Pawła Jasienicy. "Dwie drogi. O powstaniu styczniowym" w księgarniach od 14 stycznia 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 352 strony, w cenie detalicznej 65 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.
Świetna, ale też i konieczna lektura dla chcących zrozumieć powstanie styczniowe, dla tych którzy szukają prawdziwych przyczyn wybuchu, realizacji i upadku a nie ruskich czy pruskich stereotypów…
Pisze autor:
Usiłowałem dość szczegółowo pokazać życie i działalność Stefana Bobrowskiego. Bez tej postaci rozpoczęta walka mogła się łatwo przeistoczyć w artyleryjski niewypał, przy którym strzał pada, granat zostaje wyrzucony w kierunku celu, lecz nie wybucha. Jeden Bobrowski umiał zorganizować władzę nad powstaniem i upilnować jej. Na całej scenie roku 1863 nie widać nikogo, kto by go potrafił zastąpić w tej roli.
…Że Bobrowski doczekał się zapomnienia, to już całkiem logiczne, skoro odpowiedzialni za główne błędy (oraz ich duchowi spadkobiercy) stali się naczelnymi prokuratorami. Ostatni dyktator powstania ( Romuald Traugutt) poległ z ręki wroga zewnętrznego. Czerwony premier – Stefan Bobrowski – zginął na wewnętrznym froncie, którego samo istnienie wygodniej było przemilczeć.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwomg #mg #jasienica #paweljasienica #historia

@Whoresbane o pacz pan, nie wiedziałam, że Jasienica napisał o powstaniu styczniowym
Zaloguj się aby komentować
1574 + 1 = 1575
Tytuł: Heretycy Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: książka papierowa
ISBN: 9788381884631
Liczba stron: 568
Ocena: 6/10
Największe zaskoczenie w tej książce stanowi fakt, że czyta się ją zaskakująco dobrze, przynajmniej w odniesieniu do poprzednich części. Jasne, początek nosi ich znamiona, ale później jest o dziwo lepiej.
Tom ten rozpoczynamy od poznania Szieny i zdarzenia wywracającego jej życie do góry nogami, a potem śledzimy urywki z kilku następnych lat, podczas których - jako że zostaje uznana za wysłanniczkę boga - rozstawia kapłanów po kątach. Jest to zarówno najmniej porywający segment książki jak i najbardziej obojętna dla mnie postać spośród tych co istotniejszych.
Od pewnego ciężkiego do określenia momentu akcja zaczyna się nieśmiało zagęszczać, całkiem ciekawie śledzi się ewoluującą dynamikę między dwoma parami Bene Gesserit, a także różnorodne perypetie baszara Tega i - trochę mniej - kolejnego wcielenia Duncana Idaho. Swoją drogą nie dadzą chłopu odpocząć, choć tutaj jego sytuacja przedstawia się jeszcze inaczej niż we wcześniejszych tomach.
W trakcie rozwoju fabuły autor serwuje niemożliwy do przewidzenia ciąg zbiegów okoliczności, który to z kolei goni hipotetyczny potrójny spisek, a na dokładkę dostajemy przerzucanie się i chwalenie znajomością ilości seksualnych pozycji, sfer i kombinacji, nawet dla najbardziej obcykanych w temacie niemożliwych do pojęcia. Był to jeden z tych rzadkich, szczerze komicznych fragmentów, który nawet u mnie wywołał cichy rechot. Czego by też nie mówić o tomie czwartym, tak można tutaj dostrzec faktyczny cel działań bachora-czerwia - by ludzkość rozprzestrzeniła się po kosmosie, nawet jeżeli konsekwencje tego mogą być dla niej różne.
Blisko końca książki, rosnące w tempie wręcz geometrycznym umiejętności jednego z bohaterów z jednej strony może i noszą lekkie znamiona deus ex machiny (swoją drogą nie tylko one, były jeszcze np. pojemniki zeroentropijne pozwalające przetrzymywać m.in. jedzenie i picie zdatne do spożycia przez nieokreślony czas), z drugiej jednak było to rozwiązanie dosyć satysfakcjonujące, a poza tym dostarczyło kilku niezłych scen, co w tym cyklu zakrawa o cud. Dodatkowo, odnoszę wrażenie, jakby między rozdziałem trzecim i drugim od końca brakowało kilku innych, bo z trzech ugrupowań rozrzuconych po dwóch planetach przenosimy się nagle na jedną z nich, wszyscy są prawie na miejscu i szykują się do ostatecznej rozgrywki. Identycznie ma się sprawa z rozdziałem ostatnim i przedostatnim - pozbawieni zostaliśmy opisu wielkiej bitwy. Książka powinna posiadać przynajmniej 3-4 rozdziały więcej, bo w obecnej formie zakończenie jest po prostu poszatkowane.
Generalnie na plus zaliczam zintensyfikowane przedstawianie świata Diuny: poznajemy różne nowe grupy, dowiadujemy się więcej o obu organizacjach z Bene w nazwie oraz odwiedzamy wspominane dawno miejsca przekształcone przez tysiąclecia zawirowań. Wszystko jest lepsze niż kręcenie się wokół półczerwia, jego pałacu i przydupasów.
Na minus chaotyczna niekiedy chronologia i przyczynoskutkowość - oddzielanie scen lub perspektyw postaci pustymi linijkami - co jest standardem w innych książkach - duży by pomogło. Do tego psie fotele. Co to do cholery jest? Spada to na czytelnika jak grom z jasnego nieba i zostawia go porażonego abstrakcją przedmiotu, a autor ucieka bez słowa wyjaśnienia, choć nazwa może dać pewne wyobrażenie. O urywanym zakończeniu i pewnych sprzyjających i wygodnych rozwiązaniach już wspomniałem.
W ogólności: po oryginalnej Diunie jest to kolejna najlepsza książka cyklu, a szósta część zdecydowanie się między nie nie wkradnie.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #frankherbert #diuna #rebis #ksiazkicerbera

Zaloguj się aby komentować
Tosie i Tomeczki. Trochę #chwalesie ale w cudzym imieniu.
Rozpoczynam zakupy świąteczne, więc czas na rozkminy pt. "A co kupić..."
Dlatego zapraszam do uzewnętrzniania się - wasze topki książkowe ostatnich lat xd
Co wam siadło, co kupilibyście komuś innemu, co chętnie pożyczylibyście znajomym?
Moja ulubiona książka ostatnich lat to zdecydowanie Polowanie na małego szczupaka oraz Podlaska Mozaika i Przyszło nam tu żyć.
#ksiazki
Dla mnie odkryciem ostatnich lat jest Wiesław Myśliwski. Przeczytałem niemal wszystko i szczerze polecam. Moja topka to Traktat o łuskaniu fasoli i Kamień na kamieniu.
@Modrak uwielbiam!!! Dostałam od teścia kiedyś i mi bardzo siadło
@kiri
Moje 10/10 z ostatnich ~5 lat
Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego
Tomás Nevinson
9/10:
13 pięter
Anglicy na pokładzie
Apeirogon
Berta Isla
Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii
Cesarz wszech chorób. Biografia raka
Ciemność (Hector Tobar)
Córeczka (Tamara Duda)
Drżę o ciebie matadorze
Epoka spektaklu. Perypetie architektury i miasta XXI wieku.
K. Relacja z pewnych poszukiwań
Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku
M. Syn stulecia
Na oczach wszystkich
Ogień wyszedł z lasu
Ostatnie lato rozumu
Piękno to bolesna rana
Pogo
Praski elementarz
Przesłonięty uśmiech. O kobietach w Korei Południowej
Shuggie Bain
Snajper wchodzi pierwszy
Syn (Philipp Meyer)
To oślepiające, nieobecne światło
Victus. Upadek Barcelony 1714
W ciemnej dolinie. Rodzinna tragedia i tajemnica schizofrenii
Wolna. Dzieciństwo i koniec świata w Albanii
Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin
Żar. Oddech Afryki
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
Coś można wybrać
@bojowonastawionaowca o! Snajper wchodzi pierwszy też bardzo polecam.
@bojowonastawionaowca omg, przejrze I może mi się coś rzuci w oczy, dzięki!
@kiri z takich pewniaczków to polecam:
Wiesław Myśliwski - wszystko
Stieg Larsson - Saga "Millennium"
Adam Przechrzta - Trylogia "Materia Prima"
Jean Christophe Grange - duologia "Lontano" + cykl z Niemansem
Valerie Perrin - właściwie wszystko
Ken Follett - "Filary ziemi"
Samantha Harvey - "Orbital"
Claire Keegan - "Drobiazgi jak te"
Bonnie Garmus - "Lekcje Chemii"
Barbara Kingslover - "Demon Copperhead" (jeden z lepszych retellingów jakie czytałem)
Stephen King - "Dallas 63" + "Bastion" + Trylogia "Pan Mercedes"
S.A. Cosby - wszystkie 3 książki wydane po polsku
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry,
Tym razem małe podsumowanie jesiennego wyzwania Goodreads - Fall Challenge, które wymagało zebrania 12 książkowych achievementów między 15 września a 31 grudnia.
Delikatnie je oszukam i pozwolę sobie zrobić podsumowanie po zdobyciu 11 z 12 osiągnięć. 12 (Choice Awards) jest znane i ultra łatwe, bo wymaga przeczytania 1 z 300 książek nominowanych przez Goodreads do najlepszych książek roku. Zostanie otwarte za ponad 2 tygodnie i wymaga przeczytania 1 książki, więc to bez sensu czekać tylko na nie z podsumowaniem.
Tym razem było trochę trudniej niż w poprzednich miesiącach, za sprawą błędu samego Goodreads, które spierdzieliło 2 albo 3 wyzwania i nie zaliczało ich przeczytanie 1 książki z listy, a osiągnięcie pojawiało się na koncie dopiero po przeczytaniu dwóch. Poniżej lista książek, które przeczytałem dla zaliczenia tych wyzwań:
Page Turner - Przeczytaj 2 książki: Stephen King - Koniec Warty + Juan Gomez-Jurado - Amanda Black i zaginiony amulet
Speed Reader - Przeczytaj 3 książki - poprzednie + Clive Cussler - Afera Śródziemnomorska
Book Boss - Przeczytaj 5 książek - poprzednie + Lee Child - Czasami Warto umrzeć + Soren Sveistrup - Kasztanowy ludzik
Community Picks - Przeczytaj 1 z najczęściej czytanych książek w Goodreads - Jordan Castro - Muscle Man
Hispanic Heritage - Przeczytaj 1 z książek związanych z miesiącem dziedzictwa latynoskiego - Guadalupe Nettel - The Accidentals
Spine Tinglers - Przeczytaj 1 z horrorów z listy - Grady Hendrix - Final Girls Ostatnie ocalałe
Heart-Warmers - Przeczytaj 1 z przytulnych miłych książek - Agatha Christie - Morderstwo na Plebanii
Fiction Faves - Przeczytaj 1 z najczęściej czytanych fikcjii literackich w Goodreads - Charlotte McConaghy - Dziki mroczny brzeg + Frederik Backman - Miasto niedźwiedzia
Memorable Memoirs - Przeczytaj 1 z książek z gatunku wspomnień - Adam Kay - Będzie Bolało
Native Voices - Przeczytaj 1 z książek związanych z miesiącem dziedzictwa rdzennych amerykanów - Steven Charleston - We Survived the End of the World
Bite-Size Books - Przeczytaj 1 z krótszych pozycji - Vincent Delecroix - Small Boat
Standardowo po za wyzwaniami 1-3, każde kolejne miało listę max 200 książek do wyboru, z których oczywiście książki przeczytane przed startem wyzwania się nie liczą, ale zmniejszają Wam dostępną pulę.
Poniżej krótki opis najlepszych i najgorszych książek wraz z ocenami:
Najlepszymi z nich były:
Najgorszymi niestety:
Pozostałe książki traktuję jako tytuły średnie, nie wyrózniające się specjalnie w żadną ze stron. Zabrakło 10/10 ale też i książek wybitnie słabych.
#ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #czytelniczepodsumowanie #wyzwaniagoodreads



@WujekAlien ja tam tylko Book Boss zdobyłem i nawoecej sie nie zapowiada 🙄 szacuneczek za zdobycie wszystkich.
@l__p masz jeszcze ponad miesiąc, polecam powalczyć
Ja będę się na pewno jeszcze zabierał za Stephen Graham Jones - The Buffalo Hunter Hunter
Bo co chwilę pojawia się w kolejnych wyzwaniach, a kupiłem ostatnio w twardej oprawie.
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Drugi news / 19.11.2025
Wydawnictwo Vesper prezentuje nowy tom Wymiarów. "Okruchy Ziemi" Adriana Tchaikovsky'ego trafią do księgarń w 2026 roku. Poniżej okładka i krótko o treści.
Wojna się skończyła. Jej bohaterowie zapomniani. Aż do pewnego przypadkowego odkrycia...
Idris nie starzał się ani nie spał, odkąd odmienili jego umysł podczas wojny. Jest jednym z tych bohaterów ludzkości, który chcąc uniknąć uwagi, ledwo wiąże koniec z końcem na niezależnym statku ratunkowym.
Osiemdziesiąt lat temu Ziemia została zniszczona przez wroga. Wielu uciekło, ale miliony zginęły. Dlatego ludzkość stworzyła ulepszonych ludzi, takich jak Idris – którzy mogli komunikować się umysłowo z agresorami. Potem ci Architekci po prostu zniknęli, a Idris i jego „gatunek” stali się przeżytkiem.
Teraz Idris i jego załoga odnaleźli coś zadziwiającego, porzuconego w kosmosie. To ewidentnie dzieło Architektów – ale czy oni naprawdę wracają? A jeśli tak, to dlaczego? Ścigani przez gangsterów, sekty i rządy, Idris i jego załoga pędzą przez galaktykę w poszukiwaniu odpowiedzi. Ponieważ teraz posiadają coś o nieocenionej wartości, a wielu zabiłoby, aby to zdobyć.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #sciencefiction #scifi #adriantchaikovsky #wymiaryvesper

Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo Znak zapowiada książkę historyczną. "Jeszcze słychać tę muzykę. Biłgoraj – sztetl utracony" Andrzeja Krawczyka ma ustaloną premierę na 14 stycznia 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 448 stron, w cenie detalicznej 89,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.
Potomkowie mieszkańców sztetli Rzeczypospolitej stanowią dziś 70% wszystkich Żydów. Nie zostało po nich prawie nic. Ten niezwykły świat rozmywa się, ginie w mrokach niepamięci.
W sztetlu Biłgoraj toczy się życie.
Biedni Żydzi, którzy swoim dzieciom mogą zapewnić jedynie ziemniaki i od czasu do czasu śledzie, pochylają się nad księgami w modlitewnych izbach niczym intelektualni książęta.
Bogaci Żydzi, którzy prowadzą dochodowe biznesy, żyją niemalże jak magnaci.
Nimi wszystkimi próbuje zarządzać państwo w różnych odsłonach – Rzeczpospolita, Rosja, znowu Polska – chcąc na nich zarobić, a czasem skłócić z chłopskim sąsiadem.
Nad głowami jednych i drugich zbierają się czarne chmury…
Andrzej Krawczyk, historyk i dyplomata, wieloletni ambasador Rzeczpospolitej Polskiej, odtwarza świat żydowskiego miasteczka na przykładzie Biłgoraja – sztetla, który pokazał światu laureat literackiej nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer.
Takiej Polski nie znacie. Warto to zmienić.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #sztetl #zydzi #bilgoraj #andrzejkrawczyk

Singer … pierwsze skojarzenie to maszyna do szycia
Zaloguj się aby komentować
#ksiazki #punk #muzyka
Zapowiada się bardzo ciekawa książka. Jest już na mojej liście zakupów.
Z noty wydawcy:
Joanna Stingray odkryła dla wolnego świata niezależną muzykę i sztukę, która w latach 80. w ZSRR była zakazana, a jej twórcy często prześladowani lub niedopuszczani na oficjalne sceny. W swoich wspomnieniach doskonale uchwyciła emocje tamtego czasu – odwagę undergroundowych artystów, ich szalony entuzjazm i niepokorność. Ikony rosyjskiego rocka – Wiktor Coj, Siergiej Kuriochin, Timur Nowikow, Boris Griebienszczikow i inni – są tu ludźmi z krwi i kości pokazani zostali nie tylko podczas występów, ale też prywatnie – w ich leningradzkich komunałkach i w nielegalnych klubach muzycznych, gdzie ryzykowali wolność dla niczym nieograniczonej ekspresji… i rock`n`rolla.
Ode mnie:
Tematyka muzyki alternatywnej i subkultur w ZSRR i państwach byłego ZSRR zawsze jawiła mi się jako arcyciekawa. Już samo to, jak w latach 50. próbowano wytrzebić tam jazz i jak działał podziemny rynek tzw. muzyki na kościach czy subkultura stilagów jest interesujące, a co dopiero punk rock.

Co najciekawszego na ten temat udało Ci się póki co przeczytać? I gdzie można dowiedzieć się więcej o tym wytrzebianiu jazzu? U nas też nie był popularny, ale było trochę koncertów, jak np. Brubeck albo Archie Shepp, więc chyba tak zupełnie nie tępiono
@sumrzeczny U nas mniej, ale w ZSRR ostro. Jest kilka artykułów w necie. Wpisz sobie "jazz na kościach" albo "muzyka na kościach". Są ciekawe materiały o nielegalnej dystrybucji jazzu na "płytach" wykonanych z folii po zdjęciach rentgenowskich.
Tutaj ciekawy dokument "X-ray Audio" z angielskimi napisami:
https://www.youtube.com/watch?v=XMCCYnDvpJQ
Co do punka to co udało mi się na ten temat przeczytać, to głównie materiały w zinach. Tym bardziej cieszę się z tak obszernej publikacji jak wyżej wspomniana "Czerwona fala".
Jest też fajny profil na Instagramie dokumentujący scenę punkową w byłym bloku wschodnim: punk_behind_the_iron_curtain/
@WatluszPierwszy Fajne, dzięki. Ten facet w 11:19 najlepszy 😂.
Zaloguj się aby komentować
Kolejne 5 do kolekcji. Najlepsze, że firma sponsoruje mi ekstra 40€ na miesiąc, które mogę wydać bez problemu w księgarni xD
#ksiazki #czytajzhejto

bardzo ladne wydania conie @Whoresbane
@ErwinoRommelo Zgadzam się
Zaloguj się aby komentować
1571 + 1 = 1572
Tytuł: Miasto ślepców
Autor: José Saramago
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
ISBN: 9788380624269
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10
Jest to mój pierwszy kontakt z dziełem Jose Saramago i oczywiście pierwsze co rzuciło mi się w oczy to charakterystyczny (ponoć) dla autora styl pisania. Brak wyraźnego oddzielenia dialogów od narracji na początku dosyć mocno irytuje ale człowiek zaskakująco szybko się do tego przyzwyczaja i trzeba przyznać, że ten dziwny zabieg nadaje jakiś taki wyjątkowy "rytm" czytania. Fabuła opowiada o epidemii białej ślepoty - zakaźnej choroby niewiadomego pochodzenia która powoduje charakterystyczną utratę wzroku. Sama fabuła jest raczej narzędziem do analizowania ludzkiej psychiki i moralności niż celem samym w sobie, mimo wszystko jednak powieść czyta się lekko, autor nie zapędza się w jakieś skomplikowane rozważania, "badanie ludzkiej duszy" jest przeprowadzane za pomocą prostych, ale skutecznych narzędzi. Momentami trochę kłuje w oczy średnio logiczne zachowanie niektórych bohaterów oraz kilka bezsensownych motywów (dlaczego tak wielu autorów uważa, że najlepszą metodą na poradzenie sobie z ciężką sytuacją jest urządzenie sobie orgii?). Pomimo wskazanych powyżej wad uważam, że jest to tytuł po który warto sięgnąć i którego fragmenty z dużym prawdopodobieństwem pozostaną z nami na dłużej.
#bookmeter #ksiazki

@Kuba0788 Z tą orgią to podejrzewam, że to wynik obserwacji bonobo w TV. One tak załatwiają wszystkie sprawy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
1570 + 1 = 1571
Tytuł: Wiatr i Prawda cześć 2
Autor: Brandon Sanderson
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
Format: książka papierowa
Liczba stron: 767
Ocena: 9/10
Ależ to był finał!
Świetne zakończenie opowieści. Książka trzymała poziom, umiejętnie dozowała emocje. W kluczowych momentach niemożliwe było odejście od lektury. A kulminacja miała wszystko: wypowiadanie przysiąg, odrzucanie przysiąg, walkę i wiele więcej. Koniec końców okazało się że Sanderson miał wszystko bardzo dokładnie ułożone, bo znaczenie miały pozornie mało ważne sceny. Wielki ukłon za całą opowieść i czekam na dalsze tomy bo na pewno będę czytał!!!
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #archiwumburzowegoswiatla

Jakos tak nie wiem, uwazam, ze bylo OK ale bez fajerwerkow. Droge Krolow i Slowa Swiatlosci wspominam lepiej. Nie jestem fanem tego co Sanderson zrobil z Kaladinem. W szczegolnosci tego jego chodzenia za Szethem i robienia mu terapii psychiatrycznej
Zaloguj się aby komentować
Sanah z tym swoim śpiewaniem poezji to takie Ssijbaton z 40 do 1 tylko w wersji polskiej, Mariuszki i dzesiki klaszczą uszami jakie to glembokie co śpiewa xD Nawet nie próbujcie dyskutować xD
Dzisiaj niestety nie miałem dzisiaj możliwości zmiany stacji radiowej bo zaraz bym zmienił stacje na dwójkę polskiego radia. Jej zawodzenia nie da słuchać.
#muzyka #zalesie #gownowpis #poezja #ksiazki
@starebabyjebacpradem Serio kuźwa. Po gimbazie wyrosłam z hejtowania celebrytów i przez lata miałam na nich wszystkich kompletnie wywalone, bez względu na to jak słaba była ich "twórczość", dopóki nie usłyszałam w radiu tego skrzeczącego zawodzenia ಠ_ಠ
Muzyka do bólu generyczna, teksty "głembokie" niczym wyschnięta kałuża, a głos... głosu nawet nie warto komentować.
Ja nie wiem komu to beztalencie musiało dać d⁎⁎y, żeby je tak wypromował.
@Jakly a słyszałaś kiedyś Boba Dylana?
@GazelkaFarelka Gdzieś kiedyś pewnie tak. Ale dopóki czyjaś twórczość nie jest albo bardzo dobra (czyt.: wpada w moje gusta), albo wybitnie zła (jak w przypadku Sanah) to są marne szanse, że ją zapamiętam xD
Jeśli chodzi o fajnopolacką patriotyczną poezję spiewaną, to jest progres w ostatnich latatch, bo przynajmniej nie bije żony po pijaku 🤐
@NiebieskiSzpadelNihilizmu tak działają te duże stacje, że mielą setlistę przez cały dzień, bo im tak wychodzi z badań rynku. A licencję mają na wszystkie kawałki świata, więc im jeden ch_j, czy puszczą NEM, czy "Seek & destroy". Tylko siedzą tam ichniejsze Marki Sierockie i wybierają do promowania pazdzierz. Śmiesznie to wygląda później na koncertach, gdzie na "niszowe" zespoły idą tłumy i znają tekst, a "to co grają w radiu" jeździ po festynach i weselach :P No a ostatecznie ambitniejsze radia przegrywają z disco polo, ten kraj nie do życia jest
@AureliaNova siedzą tam ichniejsze Marki Sierockie... no i nie ubliżając nikomu- czyli jak zwykle, stare dziadki bez jakiegokolwiek ogarnięcia we współczesnych gustach, które usłyszały 20 lat temu jakieś smuty i teraz to promują jako "kolekcję klasyki" czy inne tego typu "megahity wszechczasów"
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo Literackie rozpoczyna serię Kanon Lema, obejmującą tytuły uznawane za jego najważniejsze dzieła. "Solaris" i "Kongres futurologiczny" w księgarniach od 26 listopada 2025 roku. Wydania w twardej oprawie liczą kolejno 288 i 160 stron, w cenach detalicznych 59,90 i 49,90 zł. Poniżej okładki i krótko o treści.
"Solaris"
Solaris jest najsłynniejszą spośród powieści Lema, doczekała się niezliczonej ilości omówień w wielu krajach i językach, należy – jak może żadne inne dzieło literatury polskiej – do ścisłego kanonu swego gatunku: powieści o kontakcie z kosmitami, co oznacza, że żadne kompendium omawiające dzieje światowej fantastyki nie może jej pominąć i zlekceważyć. Dlaczego ona właśnie? Może dlatego, iż udało się tutaj nie tylko stworzyć najoryginalniejszą wizję Innego, jaką zna światowa science fiction, ale też najciekawiej, w sposób najbardziej emocjonujący, przedstawić dramat poznania i jego uwikłanie w literaturę, w nieodłączne dla ludzkiej kultury snucie opowieści.
"Kongres futurologiczny"
Kongres futurologiczny to jedna z najbardziej brawurowo opowiedzianych przygód Ijona Tichego. Zaproszony na zjazd futurologów we wstrząsanej rewolucją latynoamerykańskiej republice, Tichy przenosi się na koniec w świat, gdzie w groteskowym splocie zrealizowały się naraz — utopijna i antyutopijna wersja historii przyszłości. Kpina z futurologii podszyta jest — jak zawsze u Lema — refleksją serio o skłonności człowieka do „rozbratu z rzeczywistością”.
„Kongres jest jakąś parabolą konsumpcyjnego społeczeństwa, społeczeństwa skierowanego właśnie na wszechułatwianie jako na wartość naczelną egzystencji, i to skierowanie rodzi zapaść wartości autentycznych…” – Stanisław Lem
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwoliterackie #scifi #sciencefiction #lem #stanislawlem #kanonlema

@Whoresbane Solaris, pewnie jak wielu, to była moja pierwsza książka Lema - akurat przywieźli do gimnazjalnej biblioteki, a ja się wcześniej odbiłem od "Wizji Lokalnej" z domowej biblioteki.
Solaris było zdecydowanie czymś niespodziewanym dla mojego umysłu
@Whoresbane to już wiem co chce na mikołaja
no w końcu twarda, ale okładka meh:/
Zaloguj się aby komentować
1568 + 1 = 1569
Tytuł: Władca dżinnów
Autor: P. Djèlí Clark
Tłumaczka: Małgorzata Szypuła
Kategoria: fantasy, urban fantasy
Format: ebook
Ocena: 6/10
Był wpis o opowiadaniach to pora na powieść z tego samego uniwersum.
Al-Dżahiz, chłop który dokopał się do krainy dżinnów i sprowadził je na nasz świat, po czym zniknął na 40 lat, teraz powraca. Morduje w brutalny sposób członków bractwa swojego imienia, paląc ich ciała tak, że ubrania są nietknięte, po czym zapowiada, że w Egipcie źle się dzieje i on to naprawi.
A na miejsce zbrodni trafia znana z opowiadań agentka Ministerstwa Alchemii, Uroków i Istot Nadprzyrodzonych Fatma al-Szarawi.
Tak jak w opowiadaniach najlepszy jest tu świat przedstawiony. Urban fantasy w alternatywnym Kairze sprzed I WŚ pełnym magii, przeróżnych dżinnów i innych dziwnych istot, podlane steampunkiem i odradzającymi się wierzeniami w starożytnych bogów. Aż chce się to odkrywać. W czym dodatkowo pomaga bardzo dobry styl autora.
Fabuła zaczyna się ciekawie, ale bohaterowie postępują często niezbyt logicznie, a główny zwrot akcji jest tak przewidywalny, że miałem wrażenie bycia traktowanym przez autora jak kompletny idiota. A poza tym jak się wyłączy mózg to czyta się jako tako i są niezłe momenty czy porządne sceny akcji.
Jeśli chodzi zaś o bohaterów to większość jest niezbyt wyrazista, poza główną bohaterką. Ta to się wyróżnia na minus. Ma być najlepszą agentką, a nie grzeszy bystrością i bazuje głównie na tropach podsuwanych przez innych. Po drugie jest ona jedną z pierwszych kobiet w Ministerstwie, jest kreowana na silną postępową babę (co mi nie wadzi), ale jak dostaje partnerkę to nagle ma z tym wielkie problemy i wali durne fochy. xD
Podsumowując - ta moja 6 to chyba zawyżona, ale jakoś nie potrafię dać mniej przez ten świat, w którym chętnie przeczytałbym coś lepszego. ¯\_(ツ)_/¯
#ksiazki #bookmeter #fantasy #czytajzhejto

@Hilalum generalnie, wg mnie naturalnie, wszystkie książki autora wydane przez MAGa to prędzej jakieś manifesty, niż faktyczne lektury mające przedstawić ciekawą historię. Dżinny to straszny syf, Ring Shout już trochę lepiej.
@Cerber108 no autor chciał tu to co modne wcisnąć, ale mi to aż tak nie wadzi jak słaba i przewidywalna fabuła
@Hilalum tia, "twisty" dało się z kilometra zobaczyć.
Zaloguj się aby komentować
1566 + 1 = 1567
Tytuł: Ostatnie Namaszczenie
Autor: Ozzy Osbourne
Kategoria: Autobiografia
Wydawnictwo: InRock
Format: książka papierowa
ISBN: 9788384081549
Liczba stron: 336
Ocena: 6/10
Szczerze mówiąc - mam mieszane uczucia. Po przeczytaniu "Ja, Ozzy" nie wiedziałem do końca czego się spodziewać. Poza powtórnymi historiami - Ozzy opowiada jak to się stało, że się zesrało. Znacznie lepiej bawiłem się przy "Ja, Ozzy", chociaż muszę przyznać, że było parę fajnych fragmentów (nie potrafię jednak sobie wyobrazić Ozzy'ego pląsającego do Eddy'ego Granta ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Jedno jest pewne - Ozzy odszedł po części tak jak chciał.
#bookmeter #ksiazki

@ArmandoNumber5 Podoba mi się ta nowa kategoria.
Zaloguj się aby komentować
1565 + 1 = 1566
Tytuł: The Ocean at the End of the Lane
Autor: Neil Gaiman
Kategoria: cholera wie
Wydawnictwo: Anna's Archive
Format: e-book
Liczba stron: 178
Ocena: 6/10
Czas czytania: 5h21m
Takie w sumie książkowe Czy Boisz Się Ciemności. Trochę mnie drażniła narracja, bo to niby wspomnienia z dzieciństwa dorosłego faceta, ale w wielu miejscach wyglądało, jakby to opowiadał siedmiolatek. Poza tym dość solidnie, ino straciła punkty za przekombinowaną końcówkę.
#bookmeter #ksiazki #neilgaiman

Zaloguj się aby komentować
1564 + 1 = 1565
Tytuł: Domek na drzewie
Autor: Vera Buck
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Wydawnictwo Prozami
Format: e-book
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10
Dziś przychodzę do Was z nietypowym kryminałem/thrillerem. Z Verą Buck miałem okazję poznać się już wcześniej przy okazji "Runy", a była to książka nietuzinkowa, raczej przeciętna, ale ze świetnie zbudowanym klimatem niepokoju, lęku, zastanawiania się, co z tego o czym czytamy jest prawdziwe, a co jest tylko wytworem wyobraźni bohaterów.
I tak też jest tym razem, mam wrażenie, że fabuła jest tu tylko tłem do ukazania świetnie zarysowanych bohaterów, z których każdy ma coś na sumieniu, nikt nie jest krystalicznie czysty, a demony przeszłości tylko czekają, żeby się pojawić i dać o sobie znać. Klimat jest gęsty, niepokojący, delikatnie może aż sztampowy, z mrocznym lasem, rozpadającym się domkiem na drzewie w głębi lasu, wypchanymi zwierzętami i taksydermistą, szczątkami ciał i zwierząt, małym miasteczkiem i domem na totalnym odludziu.
Nie da się odmówić autorce, że każda warstwa po za fabularną jest na najwyższym poziomie, a odczucia z czytania, przypominały mi mocno klimat szpitala psuchiatrycznego - miejsca tortur z "Runy".
Nie jest to też kryminał, w którym będziecie mogli sami rozwiązać zagadkę, bo o ile dałoby się to w pewnym momencie odkryć, to dopiero w części finałowej i z minimalnym wskazówkami, które łatwo przeoczyć, a które z jakiegoś powodu nie zostają w pamięci i kwestionujecie to, czy na pewno pojawiły się już wcześniej. To też kunszt autorki, żeby tak dobrze mylić umysł czytelnika podrzucając kolejne wątki, które ostatecznie okazują się chybione.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 176/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować