#kino
@Solar Widziałem to już jakiś czas temu. Trudno się nie zgodzić, aczkolwiek to nadal traktuje o popkulturze z tego samego czubka, z samej góry sztampy. Taka, która nigdy nie była jakoś specjalnie wybitna. Poza tym też ciągle było tyle ciekawych nowych form do zaprezentowania, w tym rozwój technologii komputerowych, 3d etc, że wiele produkcji choć było miałkich, to robiły wow samym tym, że przecierały szlaki.
Dzisiaj coraz więcej jest odgrzewania starego kotleta. Fakt, że przez korpo podejście jest to krojone, mielone i wychodzi jeszcze większa papka, ale to akurat było do przewidzenia.
Dla mnie zaletą tego jest fakt, że im bardziej będzie się ten ogon zjadał, tym większa szansa że więcej osób spojrzy w końcu niżej. Był moment w którym kultura masowa była dobrej jakości i wysysała wszelki pieniądz i ludzi z subkultur poza głównym obiegiem. Do tego stopnia, że zaczęły obumierać. Ale gdy nadchodzi przesyt, gdy nadchodzi czas gdy nawet zwykłe hamburgery potrafią nie pójść na Śnieżkę, bo jest okropna, to mogą wybrać coś innego. Mam wrażenie, że coraz więcej osób szuka jakiejś swojej tożsamości i szuka nieco głębiej, a korpo papka przestaje być odpowiedzią.
Zaloguj się aby komentować
Polecicie film na odstresowanie?
#netflix #hbomax #amazonprime #disney #streaming #filmy #kino
@mordaJakZiemniaczek
Koyaanisqatsi
Może być z napisami ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@Felonious_Gru niestety nie mogę brać narkotyków
Barbarzyńska nimfomanka w piekle dinozaurów
https://www.filmweb.pl/film/Barbarzy%C5%84ska+nimfomanka+w+piekle+dinozaur%C3%B3w-1990-135847
@RACO zamykam temat!
@RACO nie polecam. Tytul to prekursor dzisiejszych scamow. Nie ma cyckow nimfomanek ani dinozaurów ( te ostatnie to zmutowane zwierzęta z naszych czasów)
@mordaJakZiemniaczek
Padło na Manchester by the sea.
Oglądanie Casey'a Afflecka jak cierpi przez 2h sprawia, że dostrzegasz, że nie jest tak źle jak by mogło być
@mordaJakZiemniaczek ej, miało być na odstresowanie, a nie na sen.
@Gustawff cierpienie uszlachetniania, coś jak z tym cierpieniem autora, bohatera i czytelnika
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=fYc32x9PYw8
o curewa! Daniel wrócił
. #hydepark #filmy #kino #danieldaylewis
@deafone Debiutancki film jego syna, to wrócił.

Zaloguj się aby komentować
#obcy ziemia
Oglądam z chciwej miłości do uniwersum ale k⁎⁎wa, cierpię. No może nie aż ak ale 2 odcinki mnie zawiodły dość mocno.
No obcy jest i to mi starcza ale te brednie ;(
#horror #kino #filmy
@Michumi @Gustawff zdania ekspretow sa podzielone
@Sweet_acc_pr0sa tak jak przy romulus
Ech
Zniose byle było nowe
Zaloguj się aby komentować
W ogóle ten Matrix z 2021 był tak ch⁎⁎⁎wy, że nawet teraz mam ciarki jak o nim myślę. Z 2 tygodnie temu mi mignęło, że planują Matrix 5 w 2027 roku. I nie wiadomo czy będzie w okół Neo, jakby zrobili coś zupełnie nowego i pozwolili w końcu starej obsadzie zdechnąć to imho miałoby to więcej sensu i faktycznie można by robić jakiś world building, bo akurat świat w Matrixie ma jakiś potencjał.
#matrix #filmy #kino
Może by coś z tego było, ale siostry wachowskie muszą trzymać się od tego z dala
@starszy_mechanik na ile czytałem scenarzysta od Marsjanina, ale mogę kłamać.
Nie oglądałem ostatniej części i nie zamierzam :)
Nie wiem czy wiesz, ale ten najnowszy Matrix to był troll, który producent wziął na poważnie. Cały scenariusz jest przerysowany i naśmiewa się z zaleceń producenckich i wymagań świata filmowego. Dlatego jest to taki ch⁎⁎⁎wy film bo takie były wymagania xd
@korfos też bym tak mówił gdybym wysral takie gówno xD
Zaloguj się aby komentować
583 + 1 = 584
Solidny film od Szamalama w #piechuroglada
----------
Tytuł: Split
Rok produkcji: 2016
Reżyseria: M. Night Shyamalan
Kategoria: #thriller #horror
Czas trwania: 116 min
Moja ocena: 7/10
Trzy nastolatki zostają porwane z parkingu przez tajemniczego mężczyznę. W ten sposób rozpoczyna się najgorszy koszmar ich życia, który zostaje spotęgowany, gdy odkrywają sekret porywacza.
Co tu dużo mówić: James McAvoy robi ten film. Gość jest zwyczajnie niesamowity, wszystkie drobne gesty jakie wykonuje, mimika twarzy, ton głosu, no fenomenalna rola. Sceny z nim i Anyą Taylor-Joy są tak pełne napięcia i psychotyczne, że trudno oderwać od nich wzrok, a ostatnia ma mocny lśniący vibe. Anya również gra super, jej postać jest jednocześnie silna, ale też wrażliwa, wspaniałe oddała narastającą rozpacz. Na uwagę zasługuje też Betty Buckley, grająca Dr Fletcher - jest subtelna i nienachalna. Jest jedna mała scena, w której występuje, która wydaje się być kluczową dla całej historii, i jej zachowanie w niej, drobny gest, który robi, jest jak wisienka na torcie. Warstwa muzyczna też fajna, pod koniec wręcz ratuje trochę niezgrabnie sceny. Bardzo podoba mi się także niskobudżetowy klimat filmu, a to, ile zarobił, tylko pokazuje, że fajny scenariusz i dobra obsada wystarczy, żeby przyciągnąć widzów: przy 9M USD wydanych na produkcję Split zarobił na świecie 279M USD! Po tych peanach trzeba wspomnieć o typowych dla M. Nighta problemach, a więc nieco dziwnych, nienaturalnych dialogach, scenach rodem z Mody na sukces, zbyt natarczywemu nakierowywaniu widza na pewną myśl, czy wreszcie maniakalnej obsesji na punkcie plot twistów, którymi potrafi się nadmiernie chwalić (tu na szczęście było jeszcze w miarę ok). Ogólnie uważam, że to ciekawy i angażujący obraz, lubię do niego wracać raz na jakiś czas. Polecam osobom poszukującym czegoś intrygującego i trochę niepokojącego.
#filmy #kino #filmmeter

Może dzisiaj pyknę, dzięki za polecajkę.
@Piechur Podobał mi się, a oglądałem go jako pierwszy z trylogii nieświadomy, że jest to seria. W sumie z całej trylogii to podobał mi się najbardziej, ciekawy
Halo, dlaczego nie ostrzegłeś, że to trylogia?
@DKK Bez tej wiedzy lepiej się ogląda
Zaloguj się aby komentować
Nadrabiam zaległości kinowe na torrentach. Niech ten kadr będzie podsumowaniem. To jakiś dwa razy zużyty kondon a nie Superman!
Dobra scena - przylatuje wkurwiony do Luthora a Luthor każe mu spierdalać. I co robi Superman? Spierdala. A kurewka od Luthora to nagrywa telefonem i daje do telewizji... #filmy #kino #superman
Ps. Film niczym prezentacja z PowerPointa - puścić i niczego pomiędzy scenami. Szybcie cięcia kryjące brak scenariusza. Reżyserze IX Gwiezdnych Wojen, zwracam honor!

na torrentach
Zainstaluj stremio
@HolQ Po co coś instalować, jak na yarrlist masz wszystkie site'y puszczające z przeglądarki?
Najlepszy Superman od dekad. Wreszcie ktoś zrozumiał, że ekranizuje komiks, a nie plastik
@Miedzyzdroje2005 Oglądałem ten film. I nic już nie pamiętam. Aaaa! Sorry pies był za⁎⁎⁎⁎sty.
Ale supka z batkiem obejrzałem z przyjemnością.

@Alawar Mam tak samo.
Supek z Batkiem mnie się podobowywał bardzo.
Zaloguj się aby komentować
#aktorzy #aktorstwo #filmy #kino Pewnie znowu chce go zgwałcić
@Alawar okropnie mu z tą brodą, wygląda jak bezdomny
@FriendGatherArena właśnie zajebiscie mu z ta brodą
Zaloguj się aby komentować
#seriale #obcy #alien #scifi #kino #disney
Powiem Wam, że zapowiada się fajnie, jest sporo mrugnięć okiem do starych fanów, serial wygląda świetnie, ale... jak przy większości produkcji scifi ostatnich lat, trzeba logikę zawiesić i uczyć tej ze świata na ekranie. Jeśli sądzilicie, że pojedynczy oddział marines w Obcym 2 miał przerąbane, to co powiedzieć o grupkach harcerzy?
Pożyjemy, obejrzymy. Przy obecnych cyklach produkcji, drugi sezon najwcześniej w 2028 roku dla takiej franczyzy.

Muszę przyznać że nie spodziewałem się że będzie aż tak krwawo i obcy wrócił do formy z pierwszych filmów
@Cekyo w pierwszych filmach robotę robił przede wszystkim klimat, ale chyba po tylu produkcjach nie ma sensu próbować go odtwarzać. Nie oczekuję też, że wepną się w lore oryginalniej trylogii, bo moim zdaniem ta daje za mało miejsca na coś takiego. Liczę na kilka ciekawych konceptów i oryginalnych wątków.
Ostatni Alien: Romulus też spoko.
@DKK zgadzam się, dużo smaczków dla fanów a jednocześnie bardzo oryginalna scena z brakiem grawitacji. Sztampa też może być spoko zrobiona i do obejrzenia
@mordaJakZiemniaczek Covenant byl z kolei do dupy. Chyba tylko oatatnia scena mi sie fest podobała, jak do głównej bohaterki dociera, ze to nie "jej" cyborg
@mordaJakZiemniaczek harcerzy? To są dzieci, których infantylnością można będzie wytłumaczyć każda głupotę w serialu. W sumie dobre zagranie.
@zachlapany_szczypior miałem na myśli te "oddziały" nowo wprowadzonej korporacji
Zaloguj się aby komentować
Tytuł: Superman
Reżyseria: James Gunn
Premiera: Sierpień 2025
Do filmu siadłem po obejrzeniu recenzji, które oceniały ten film ciepło i chyba pozytywnie, a zwłaszcza naoglądałem się jakiś peanów na temat dobrze stworzonej postaci Luthora. Jednak już w 1/3 filmu skręcało mnie w torsjach w rytm hasła: "Boże co to za g***o!".
Co w tym filmie było fajnego i pozytywnego?! Skąd te dobre opinie?!
>> UWAGA SPOILERY <<
Po pierwsze wrzucono nas w historię zupełnie na głęboką wodę, nie tylko pod względem dojrzałości głównego bohatera ale też wydarzeń bieżących. Aż wrażenie miałem, że chyba przewinąłem coś niechcący... Superman właśnie uciekł od walki (!) po tym jak obskoczył przeoklep (!!!). Rozumiem, że ta postać to jedna z ikon popkultury i KAŻDY wie skąd on jest i o co biega, ale to reset serii na litość! Zasługuje chyba na jakąś bardziej donośną ekspozycję niż napisy w rogu ekranu?!
No i ten oklep. Cały moralno-wzorowy sznyt Kal-El'a wynika on, że jest nietykalnym, prawie że wszechmocnym Bogiem, ale jego prawdziwa sila leży w moralności, trosce i zasadach. Sztampa, której wręcz oczekuję po filmie ze Supermanem, to: jest potężny i niezwyciężony > przegrywa starcie > wychodzi z problemów i wraca do walki dzięki niezłomności i kompasowi moralnemu. A tu typ UCIEKA przed walką... bo go pobili... w pierwszej scenie... Przez całą resztę filmu patrzyłem na niego jak na przegrańca! A czemu w ogóle udało mu się wrócić? Bo go roboto-slużba naładowała... No żesz!
W ogóle cała ta historia to się kupy nie trzyma. Superman, który od lat ratuje ludzkie życia, w 3 sekundy staje się znienawidzonym wrogiem publicznym, bo go łysy miliarder oskarża o to, że rodzice supka kazali mu założyć harem i podbić Ziemię (Tak, harem! Jakaś dorosła osoba, nieironicznie napisała to w scenariuszu, a inna dorosła osoba postanowiła zezwolić by wydać setki milionów dolarów, żeby to wyprodukować)! Zero wątpliwości, zero zaufania, zero uwzględnienia jego dotychczasowych dokonań. "Superman zły" w pasku? OK, wszyscy nienawidzą... To aż tak głupie, że patrząc na dzisiejszy świat, to pewnie najrealniejsza agenda tego filmu...
A co było punktem przełomowym tego dzieła, tym który odwrócił los głównego bohatera? Jego odwaga? Zaradność? Inteligencja? Wsparcie przyjaciół? Chociażby głupia karma wynikająca z jakiegoś dobrego uczynku?! NIE! Tempa blachara przyszyta do komórki, chcąca zemścić się na Luthorze! Protoganista w żaden sposób nie wywalczył ani nie zasłużył sobie na wygraną! To Luthor jest tak ch człowiekiem, że jego plastibarbi chce go zdradzić dla Olsena (Jezu mniej litość...)!
A no właśnie Luthor... Luthor, Luthor, Luthor... Boże jak ja nienawidzę tej postaci. Ale nie w ten pełen podziwu sposób, że postać napisana i zagrana jest bym ją nienawidził i zrobili to tak dobrze, że wsiąkłem w to w pełni... I to też nie tak, że żebym jakiś lubił Luthora Snydera. Luthor Gunna to tak sztampowo i bezpłciowo napisana postać, że na mdłości się zbiera gdy go widziałem na ekranie! "Geniusz, który przewiduje każdy krok każdego i ktokolwiek cokolwiek by nie zrobił to jest to część planu zwyrola. Gra z Bogiem w szachy 5G, podpowiadając mu czasami by było uczciwej". A jego główną motywacją to zazdrość wobec silniejszych, więc chce zabić Supermana, by bezkarnie dokonać inwazji na jakiś cholerawiecostan, żeby stworzyć utopijne technospoleczenstwo... A może na odwrót? Typ sam nie jest pewien... Jezu, niech mnie ktoś dobije...
Główny bohater nie lepszy. Grany przez typa z twarzą przygłupa, co akurat świadczy o niezłym dobraniu aktora, bo główny bohater to przygłup! Jak wspomniałem od początku pokazany jako słabeusz, który staje do walki nie dzięki wysiłkowi i jakiejś wewnątrznej sile, ale dlatego że jest z definicji (klasowo) lepszy i go roboty mamy i taty lądują... Kwamać! Jest niby super dziennikarzem w hipnolarach, ale łamie się i focha po drugim trafnym pytaniu Lois o konsekwencje jego czynów. Wychowywał się do dorosłości z kochającymi go rodzicami, którzy wpoili mu troskę o słabszych i wspominaną moralność. Ale to bez znaczenia bo jego ufostarzy wysłali mu wiadomość z urwanym końcem, więc on pomyślał, że ma chronić ludzkość bo tak mu z kontekstu wychodziło... Dobrze, że ci jodłować nie kazali zamiast tworzyć haremów pajacu niebieski!
Jedynym światełkiem w całym tym pogrzebie była postać Lois. Fajnie dobrana aktorka. Dziennikarka zadająca trafne pytania. Inteligentna i potrafiąca udziabać rozmówcę by dojść do prawdy, nawet jeśli temu rozmówcy sprzyja. W sumie powinna być tym czynnikiem, który ratuje Supermana, co powinno pokazać wartość relacji jakie ten tworzy z ludźmi, a nie tylko jego siłę... Co z tego jak wszystko co zrobiła to tylko pochodna planu (?) zemsty tępej blachary!
No i ten cały Justband. Znowu, w recenzjach zachwycali się tymi postaciami. Czemu?! Bo ponieważ?! Skąd?!!!! Debil w bieli jako ZIELONA latarnia, którego najzdumiewajniejszą mocą jest to, że nie musi liczyć na palcach jak bierze każdy oddech! Skrzydlata laska ze skoczkiem narciarskim w łapach, o której bym zapomniał, że była w filmie, gdyby nie fakt zrzucenia klauna na ziemię (serio, postać watażki to już jakieś upośledzenie jest). No mr Traffic... Jakby Einstein przeleciał Holmsa blenderem i z tego aktu powstała postać pół geniusza, pół cyborga, pół tancerza na kulach. Wszystko wie, wszystko potrafi, nikt go nie może powstrzymać... Starszy, mądrzejszy brat Mary Sue... Taka nuda i brak wyzwań, że jedynym było obejrzenie filmu do końca.
A sporo wysiłku to wymagało, wierzcie mi. Zwłaszcza jak na scenie pojawiał się ten kundel. Tak debilnego pomysłu i tak irytującego w realizacji, to dawno w filmach nie widziałem! Wolałbym oglądać 10h zapętlonych scen z Jar Jarem niż kwa 3 sekundy z tym nieparzystochromosomalnym pchlarzem. Jakiś medal powinienem dostać za nie przewijanie tych debilizmów! Aż sobie wyobrażałem jakiegoś rednecka z middlestates, albo Janusza z wąsem z podlaskiego, który wykrzykuje przy tych scenach w kinie "Łohohohohi!!! Patrz Karuna, zupełnie jak nasz Kajtuś !". Gdybym ten kaprohołd w kinie oglądał to zaj***łbym kogoś kartonem z popcornem!KRYPTO MNIE BAWIŁ JAK MIAŁEM 10 LAT! DLA KOGO WY W OGÓLE NAKRĘCILIŚCIE TEN FILM?!
No i na koniec już nie tak ważne - kolorystyka jak z fortnite, słabe efekty specjalne, za długi, za głupi, za słaba muzyka, za durny scenariusz, za mało wprowadzenie do nowego-starego uniwersum, niewiadomo dla kogo, niewiadomo o co chodzi...
Dałbym 4/10 ale za to szczekające kretynstwo daję...
Ocena: 3/10
Idźcie lepiej popatrzeć jak Was komary gryzą, niż fundować sobie ten durny film. Nie polecam.
#kino #filmy #recenzja #hejtorecenzja

@sireplama moi koledzy byli na tym i wyszli z sali po godzinie. Nie mogli się połapać o co w tym wszystkim chodzi.
Agresywna promocja tego filmu daje wiele do myślenia. Ok, mamy nowe uniwersum ale mamy też bagaż złych doświadczeń i spore koszty produkcji. Gunn zarzeka się, że wszystko jest w normie. A inni doszukują się większych kosztów całej tej imprezy. Jeżeli wróbelki mówią prawdę, to Superman nie ma szans na siebie zarobić
Zaloguj się aby komentować
571 + 1 = 572
Dziś w #piechuroglada
----------
Tytuł: Julie & Julia
Rok produkcji: 2009
Reżyseria: Nora Ephron
Kategoria: #dramat #biograficzny #komedia
Czas trwania: 123 min
Moja ocena: 7/10
Wkraczająca w czwartą dekadę życia urzędniczka poszukuje zajęcia, które pozwoli jej uwierzyć we własne siły. W tym celu zakłada kulinarnego bloga, którego głównym motywem staje się odtworzenie potraw zawartych w poradniku sławnej amerykańskiej kucharki, Julii Child.
Lekka opowieść o dwóch kobietach żyjących w różnych czasach, których pasją stało się gotowanie. Opowieść o tym, że nad umiejętnościami robienia czegoś trzeba ciężko pracować i nikt nie rodzi się z gotową wiedzą, a także, że upór i wytrwałość ostatecznie popłacają. Meryl Streep jest świetna, choć z początku jej postać wydała mi się nieco przesadzona, jednak zwyczajnie kradnie każdą scenę i jej prezencja na ekranie jest niesamowicie mocna i wyraźna. Stanley Tucci wydawał mi się jakiś nieobecny i mało zaangażowany. Amy Adams po prostu ok. W opowieści brak jest większych dramatów dużego kalibru, momentami wydaje się bardzo naiwna, ale traktuję ją jako taką typową feel-good story. Polecam osobom szukającym czegoś przyjemnego i niezbyt wymagającego.
#filmy #kino #filmmeter

Zaloguj się aby komentować
O rety... Player to serio taki gownostreaming, że nie da się wyłączyć lektora?
Ale wziąłem miesiąc dla Taboo, polecacie coś jeszcze?
#seriale #filmy #kino

@mordaJakZiemniaczek jest 2 część?
@Pomidorro jeszcze nie. Nowa moda na sezony co 2-3 lata, HotD tu dało najgorszy przykład
@mordaJakZiemniaczek tak ale tabu jest z 2017 xD
tabu za⁎⁎⁎⁎ste
brak kontynuacji to zbrodnia
@mordaJakZiemniaczek tabu zajebioza
@cebulaZrosolu widziałem to juz w ogóle, ale moja skleroza jest już na tyle korzystna, że co 8 lat mogę sobie seriale powtarzać xD 25zl well spent
Zaloguj się aby komentować
#filmy #kino
Bylem na nowej odsłonie Nagiej Broni.
Długo się wzbraniałem nad nową częścią Nagiej Broni, obawiałem się gniota czy innego hyper mega sequela.
Generalnie nie był to aż taki gniot na jaki byłem przygotowany, było kilka żartów śmiesznych czy nawiązań żartów do starego Franka Drabina aczkolwiek nigdy nie doścignie oryginału. Jak dla mnie 6/10
#film #komedia #kino #gownowpis #filmy
Było wrzucić wpis na #filmmeter 😛
@AndzelaBomba wrzuciłem drugi wpis
Zaloguj się aby komentować
A może tak po ludzku - chcecie wiedzieć jak wygląda dzień festiwalowicza Nowe Horyzonty?
#kino #festiwal #nowehoryzonty #filmy #wroclaw
W tym przypadku będzie to mój dzień, choć wiem, że nie każdy "karnetowicz" tak ogarnia festiwal filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu, uff, poszły dane o festiwalu do wiadomości dla zainteresowanych, więc teraz lecimy z rozkładem dnia!
8.20 - budzik, jazda do toalety, opłukać mordę, szybko wrócić do pokoju bo o 8.30 start rezerwacji dla karnetowiczów!
8.29 - z telefonem przy ryju, trzeba się wklikać na filmy (rezerwacja online dla karnetowiczów), ja jako HARDcore aż na full pakiet, czyli 5 filmów na kolejny dzień (następny - rezerwuje się na dzień kolejny).
8.31 - jęki rozpaczy jeśli nie udało się na coś wklikać (napisałabym, że opcjonalne ale na 25. edycji festiwalu NH było naprawdę sporo ludzi i czasem te środkowe bloki filmowe były wyczyszczone do zera - warto więc zawsze mieć plan B)
8.40 - prysznic, outfit na kolejny dzień kinowego cierpienia
9.00 - kawka i śniadanie
9.30-10 - spacerek do kina (w moim przypadku zawsze mamy hostel wynajęty tak blisko, że samo przejście do kina zajmuje minutę). No chyba, że pierwszy seans w DCFie, to jednak spacerek już zajmuje z kwadrans.
9.45 - 10.15 - pierwszy film tego dnia, na świeżo, moja ulubiona pora do oglądania filmów (nie łażę wieczorami po Arsenałach czy knajpach, choć kładę się późno, ale bez alko żadnego i po porannym rytuale czuję się gotowa na każdy film!)
między 12-13 - albo na kolejny seans, albo na jakieś żarcie, jeśli śniadanie nie siadło
12.45 - 13.15 - drugi film
między 15-16 - obiad must be done! Chyba, że krótka przerwa, to po byle gówno do Żabki, a obiad zostawiam na dłuższą przerwę między seansami
15.45 - 16.15 - trzeci film, tu zaczyna się dramat, szczególnie jeśli wpadł pełnoprawny obiad w przerwie. Oczyska się przymykają, ciężko się siedzi, zaczynają się ciężary psychiczno-fizyczne. Wypracowałam metodę tzw. "marynarskiej drzemki". Najlepiej jak jeszcze akcja filmu się nie rozkręciła - przymknąć oczy i udać się na 2-5 minutową drzemkę. Zazwyczaj po takiej drzemce, po paru minutach od otworzenia oczu, jestem świeża jak na porannym seansie. Ale przyznam się, że raz przespałam cały film! Ale to było dawno i nieprawda
między 18 - 19 - kawa/ małe piwo/ (najlepiej bezalko)/ inne uzupełnianie napojów, spóźniony obiad, siedzenie ze znajomkami w holu, słuchanie audiobooka w kolejce na oblegany seans.
18.45 - 19.15 - czwarty film. Trudności fizyczne wciąż dolegają, najlepszą odrutką na niedole losu ciała festiwalowicza jest dobry film. Więc jeśli film dobry - to focus dobry - nie kręcę się zbolała, nic mnie nie dekoncentruje (ej, typie w 4. rzędzie, po seansie napiszesz do ziomka smsa!).
między 21-22 - może szybkie zakupy we frogu? wizyta w hostelu, piwka i jogurty do lodówki i profilaktycznie siku (kolejki w damskich kiblach w kinie to dla cierpliwych dam, ja jestem cierpliwa, ale czasem serio szybciej wrócić do hostelu załatwić takie rzeczy)
21.45-221.15 - ostatni, piąty seans. Jeśli to akurat dział "nocne szaleństwo" i nie pilnujecie procentów - piwko obowiązkowe (w moim przypadku w tym roku tylko raz wzięłam browca na piąty seans). Ciekawa tradycja, że nawet już nie chodzi o cykl "nocne szaleństwo", ale ogólnie się przyjęło, że na piątym seansie cała widownia otwiera browarsy/cole czy inne i słychać tylko "pssstttt!" i śmiech widzów. Taki zwyczaj, nie ma co się obruszać.
23.30 - po północy - powrót do hostelu, uff jak blisko, no chyba, że popitalasz z DCF to nie tak blisko. Posiadówa z kumpelą, obgadanie filmów, wypicie piwek z lodówczeki, zjaranie blancik.... zwapowanie medicala, dyskusje itp.
2 w nocy - spać, czy się chce czy nie! Druga w nocy to graniczna godzina. Ale z kumpelą akceptujemy taki styl życia na festiwalu.
I tak od nowa, każdy kolejny dzień, aż do końca. Dosłownie KINOKOŁCHOZ - bycie hardkorem na festiwalu to ciężka robota, 5 seansów dziennie. Kiedyś jeszcze odpuszczałam z dwa wieczory w ciągu festiwalu i szłam do znajomych albo na jakiś festiwalowy set/koncert. Teraz jednak jestem "chytra baba" na filmy, i takie rzeczy nie dla mnie. Chwile rozrywki właśnie wypełniają te niecałe dwie godzinki w hostelu z koleżanką, z którą co roku spotykamy się na NH.
W tym roku odpuściłam 3 filmy. Dwa filmy w pierwszy dzień festiwalu, bo zaraz po rozpakowaniu się w hostelu pojechałam do starych znajomych z Wrocka, by się spotkać i pogadać. I jeden film poranny odpuściłam w środku festiwalu, bo chciałam choć jeden raz funkcjonować jak człowiek, pospać te dwie godziny więcej itp. Ale też (szczerze mówiąc jako chytra baba na filmy), odpuściłam bo nic dla mnie nie było akurat w tym porannym bloku interesującego.
Co jeszcze?
Kolejki. Kolejki na najbardziej oblegane seanse. Na festiwalu nie ma miejscówek, więc miejsce w sali zajmujesz sobie sama. Kiedyś psioczyłam na to kolejkowanie, ale ogólnie, co za różnica dla mnie czy czekam te 15 minut przed wpuszczaniem na salę słuchając książki (bo akurat nikogo znajomego nie widzę na piętrze by zagadać) czy siedząc gdzieś obok czy już w kolejce.
Wyznam tu, że największe kolejki są do sali nr 1 na parterze, i jeśli wchodzę do holu, a kolejka już sięga pierwszego piętra, a ja nie chcę siedzieć w dwóch pierwszych rzędach, to się po prostu wpierdalam do kolejki, staję przy losowej personie, i tak wszyscy dookoła gapią się w telefony - protip! najlepiej to robić gdzieś w dziesięć metrów od początku kolejki, bo na początku zawsze cię wyłapie jakiś "strażnik texasu vide pani tu nie stała"). O kolejkach do damskiego kibla nie będę mówić, ale ogólnie coś się ruszyło w tym roku i laski przestały przesiadywać w kiblach by przemyśleć pół życia i idzie to wbrew pozorom całkiem szybko.
Żarcie. W okolicy kina NH miejscówek do żarełka dobrego jest masa. Od siebie polecam knajpę indyjską nieopodal, Pochlebną, Szynkarnię i Woosabi. W samym kinie też można coś zamówić, lub kupić taką większą kanapkę. Koło DCF jest Fala z wrapami, gruzińska piekarnia albo Marche - nakładasz co chcesz i jesz.
Ludzie. Trochę ubolewam, ale w tym roku paradoksalnie na festiwalu było tak dużo ludzi, że nie udało mi się tym razem zaliczyć jakiś ciekawych przypadkowych dyskusji czy spotkać "jednorazowych" przyjaciół. Na szczęście mam swoją stałą ekipę, więc często się spotykaliśmy a to w przed salami, a to na tym samym filmie i można było pogadać.
Co jeszcze? Nie pytaj nigdy hardkorowca co dzisiaj oglądał! On sam tego nie wie
Znani ludzie filmu. Podejrzewam, że dla wielu taki Radu Jude, który przed seansem zaprasza na swój film to nic nie mówi i nie robi wrażenia. Ale np. rok temu z bliska mijałam Marcina Dorocińskiego, co ciekawe kolejka do zrobienia sobie z nim zdjęcia lub po autograf, była 100 razy mniejsza niż do damskiego kibla!
To tyle. Gdyby ktoś miał pytania, o filmy, o inne aspekty życia festiwalowicza - śmiało, można pytać.

Zaloguj się aby komentować
. #hydepark #filmy #kino #jakitofilm
No i wczorajszy wywalony wpis z fantastycznymi komentarzami - wrzucam ponownie.
P.S. palcem pozdrawiam wywalającego wpis

Poznaje aktora, więc to proste.
Ostatni Samuraj.
@Taxidriver to mi przypomina krakowską premierę filmu "Ghost Dog", gdzie żartowniś zapowiadając wyjaśnił polski tytuł: Ghost = Droga, Dog= Samuraja.
Zaloguj się aby komentować
. #hydepark #filmy #kino #jakitofilm
Osoby używające AI czy też wyszukiwarki obrazów proszę nie odpowiadać/oszukiwać.

o kurde, a to nie jest horror na podstawie powiesci Stephena Kinga o tym zabójczym samochodzie? Nie pamietam tytulu.. Daisy?
@gedzior84 nie
Zaloguj się aby komentować
. #hydepark #kino #clinteastwood
@the_good_the_bad_the_ugly nakręcisz jeszcze jakiś film, czy już po ptokach?
Zaloguj się aby komentować
556 + 1 = 557
Tytuł: Naga broń
Rok produkcji: 2025
Kategoria: Komedia
Reżyseria: Akiva Schaffer
Czas trwania: 1 h 25 min
Ocena: 7/10
Poszedłem na ten film bez oglądania choćby 1 trailera, wiedząc jedynie że główna rola przypadła Liamowi Neesonowi, a w komedii zagra również Pamela.
Oczekiwań nie miałem, z zewnątrz dobiegały względnie sprzeczne sygnały: jedni gadali, że film jest nie jest godny tej serii, a Neeson nie pasuje, inni dali 100% na rotten tomatoes i tytuł komedii dekady. Po seansie wiem skąd się to mogło wziąć. Część żartów doskonale pasuje do serii, ale są też takie po których się zastanawiałem "wtf". Dosyć przypadkowo obejrzałem w ostatnim czasie poprzednie części z Enrico Palazzo w roli głównej, więc porównanie miałem dosyć bezpośrednie. Film z pewnością trzyma tempo, nie ma w nim przestojów. Końcowa ocena jest jak najbardziej pozytywna, chociaż przyznam także, że poprzednie części bardziej mi przypadły do gustu.
Polecam również z tego względu, że takich komedii już się nie tworzy.
#filmmeter #kino #filmy

Zaloguj się aby komentować
Kto idzie na smerfy? #kino #cinemacity #zielonagora #smerfy #gownowpis

Byłem świetny film... A tak naprawdę to nie, wyspałem się jak nigdy no ale córce się podobał
Zaloguj się aby komentować
Głuchy telefon? :)
PS. Ktoś rozpoznaje wszystkie filmy?
#heheszki #filmy #kino

@boogie i tak właśnie działa zabawa w głuchy telefon (pun intended) xD
Na pewno lektor zapowiedzi megahitów w TVN :P
Ktoś rozpoznaje ostatni?
@Dzemik_Skrytozerca powrót do przyszłości
@Dzemik_Skrytozerca chyba 2 część.
Zaloguj się aby komentować

