Zdjęcie w tle
Nauka

Społeczność

Nauka

1k+

Społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami. Dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

Czy możliwe jest, by w gwieździe w danej (b. krótkiej) chwili tworzyło się kilka czarnych dziur? Tzn. nie tylko w samym centrum, ale np. kilkaset metrów dalej? Skoro c.d. też ma limit pochłaniania materii, to może i "obok" grawitacja tworzy inne c.d, które się potem łączą w całość?


#fizyka #nauka

FriendGatherArena

 Skoro c.d. też ma limit pochłaniania materii

@Jakub_Hermann que? co to za limit? ile wynosi?

GazelkaFarelka

@Jakub_Hermann a co się stało? czemu pytasz?

korfos

Może tak być, ale natychmiast byłyby one łączone ze sobą bo inaczej nastąpiłby kolaps czasoprzestrzeni.

Zaloguj się aby komentować

boogie

@Jakub_Hermann Fala grawitacyjna nie mogłaby bezpośrednio spowodować załamania funkcji falowej elektronu. Załamanie funkcji falowej jest procesem, który wynika z interakcji cząstki z obserwatorem lub ze środowiskiem, co jest zazwyczaj procesem elektromagnetycznym. Fala grawitacyjna, będąca zaburzeniem czasoprzestrzeni, oddziałuje bardzo słabo z materią. W mechanice kwantowej, załamanie funkcji falowej jest wynikiem pomiaru, czyli procesu, który z definicji wymaga silnej interakcji.

Mimo że elektrony mają masę, a więc oddziałują grawitacyjnie, siła ta jest niewyobrażalnie mała w porównaniu do siły elektromagnetycznej. Poza tym, fale grawitacyjne oddziałują z cząstkami o wiele rzadziej niż fale elektromagnetyczne.

Innymi słowy, fala grawitacyjna nie jest "instrumentem" do pomiaru w sensie mechaniki kwantowej. Oddziaływania grawitacyjne są tak słabe, że nie są w stanie zakłócić stanu kwantowego elektronu w sposób, który doprowadziłby do jego kolapsu.

Warto jednak wspomnieć, że istnieją koncepcje, które próbują połączyć grawitację z mechaniką kwantową, na przykład pętle grawitacji kwantowej lub teoria strun, ale te teorie są wciąż w fazie rozwoju i nie dają jednoznacznej odpowiedzi na takie pytania.

ataxbras

@Jakub_Hermann Ponieważ @onpanopticon mnie zawołał...


Dragan ma rację. Kolaps funkcji falowej to rezultat matematycznego opisu. Nie ma narzędzi, na tę chwilę, by go uchwycić, jeśli istnieje. Chodzi oczywiście o zmianę charakteru cząstki, z falowego do punktowego.Ale czy ta zmiana rzeczywiście zachodzi? Tutaj jest cała paleta propozycji.


A co do oddziaływania fali grawitacyjnej na elektron i jego "charakter" - fala grawitacyjna zmienia lokalnie metrykę czasoprzestrzeni. Jak rozumiem, Twój pomysł jest taki, że skompresowana przestrzeń doprowadzi do skompresowania funkcji falowej do punktu. Czyli do kolapsu funkcji falowej. Lub do dekoherencji, jak kto woli.


Problemem w odpowiedzi na to pytanie jest to, że jest całe morze hipotez, ale brakuje potwierdzenia eksperymentalnego. Są eksperymentalne falsyfikacje, jak ta dla modelu Giosi-Penrose'a - w tym modelu taki efekt by nie zaszedł. Z ciekawych prac w temacie: https://www.nature.com/articles/s42005-023-01159-3


Jest jeszcze jedno ale. Zilustruję to powszechnie znaną analogią - jeśli drzewo upadnie w lesie i nikt tego nie usłyszy, to czy ono rzeczywiście upadło? Poza tym, czy ten elektron (przyjmijmy, że we Wszechświecie jest więcej, niż jeden ) istnieje, kiedy nie wchodzi w interakcje?


Sam postawiony problem jest rzeczywiście interesujący (i jest przedmiotem badań), ale póki nie mamy teorii kwantowej grawitacji, trudno będzie go ugryźć.

Zaloguj się aby komentować

Maciek

@Yes_Man nauczanie fizyki w szkole bez najprostszych prezentacji to straszne marnowanie potencjału.

TRPEnjoyer

Akurat efekt żyroskopowy to i na AGH na żywo pokazywali, bo akurat do tego wystarczy sznurek i koło od chłopskiego wozu, więc pokaz nie jest za nowoczesny, to się go uniwersytety nie boją. Tak, jestem zgryźliwy wobec instytucji, które chcą mentalnie pozostać tak bardzo w XVI wieku, jak to tylko możliwe.

Greyman

@Yes_Man kto nie wykłada ten nie wykłada. Profesor Goc na polibudzie w Poznaniu robił swego czasu całkiem fajne prezentacje na swoich wykładach.

Zaloguj się aby komentować

🐀 Rat Park – eksperyment, który zmienił myślenie o uzależnieniach


W końcówce lat 70. kanadyjski psycholog Bruce K. Alexander postanowił sprawdzić, czy to naprawdę sama heroina (w badaniach – morfina) uzależnia szczury… czy może problem leży w czymś innym.


W tamtych czasach badania nad narkotykami wyglądały tak: szczur w małej, metalowej klatce, bez towarzystwa, dostaje do wyboru czystą wodę i wodę z morfiną. Nic dziwnego, że często wybierał tę drugą.


Alexander uznał, że to trochę jak testowanie szczęścia człowieka, zamykając go w piwnicy na miesiące. Zbudował więc Rat Park – ogromną „szczurzą wioskę” (200 razy większą niż zwykła klatka), z innymi szczurami obu płci, zabawkami, kołowrotkami, jedzeniem i miejscem do swobodnego życia.


Rezultat?


Szczury z Rat Park prawie w ogóle nie piły wody z morfiną – wolały zwykłą.


Szczury w małych klatkach piły morfinę dużo częściej (męskie nawet 19x więcej niż samce z Rat Park).


Szczury, które przeniesiono z klatek do Rat Park, po początkowym zainteresowaniu słodką morfiną wracały głównie do zwykłej wody.


Nawet te, które wcześniej były zmuszone pić morfinę przez 57 dni, po przeniesieniu do lepszych warunków wybierały czystą wodę.


Wniosek? Problem nie leżał tylko w narkotyku, ale w izolacji, nudzie i braku bodźców społecznych. To środowisko może „popychać” do używek.


#nauka #psychologia #uzależnienia #ciekawostki #szczury #ratpark

e0a2c55a-23f7-40c1-804d-43c6c383fc0b
Pirazy

@Hajt to fajniutko, ze od koncowki lat 70 wiemy, ze warunki zycia w duzej czesci determinuja sieganie po uzywki a 45 lat pozniej ludzie z wlasnej woli kupuja mikroapartamenciki na jakichs przytlaczajacych osiedlach w wielkich, glosnych miastach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tomwolf

@Pirazy przecież takie lokum nie musi oznaczać izolacji i braku rozrywek i kontaktu ze społeczeństwem. Przecież ci ludzie mają wokół siebie rodziny, przyjaciół, kolegów z pracy czy sąsiadów...?

Pirazy

@tomwolf pan raczy zartowac xD pewnie czesc z nich tak. Ale reszta mieszka na tych 20m2 jak szczury w klatkach a sasiadow to kojarza tylko jak przypadkiem sie mina na korytarzu. Tylko praca dom praca dom. A rozrywka to 2 godz w zbiorkomie rano w drodze do kolchozu i dwie z powrotem. Mieszkalem, poznalem. Obecnie dom na wsi i w zyciu nie zamienilbym z powrotem na klatke dla szczurow

TRPEnjoyer

To pewnie mentalnie nadal nowość dla części nawet specjalistów w PL, ale większość cukrzyc to zła dieta, a większość uzależnień/depresji to shitty life syndrome i/lub niedostosowanie jednostki do współczesnego trybu życia, które można nazywać ADHD.

Zaloguj się aby komentować