Odkąd "robię w AI" i widzę jak mozolne jest sprawienie żeby taki nawet prosty model mający uporządkowane dane nie halucynował i zachowywał się jak chcę, nie mogę przestać się dziwić jak to jest że tyle osób tym narzędziom ufa.
A odkąd miałem okazję używać czy to Nano Banana Pro, czy to ChatGPT Plus, to zastanawiam się czy ludzie którzy to chwalą dostają za to jakiś hajs, czy mają tak niskie standardy.
Zachwyty że Nano Banana może wygenerować scenę historyczną w oparciu o koordynaty i datę miejsca. No super, typie, ale jak chcę żeby logo które zaprojektowałem umieścił w niezmienionej formie np. na ściance reklamowej na jakiejś fotce, to zanim w końcu opracuję prompta który nie popierdzieli fontów, kolorów, kształtów, to w tym czasie zrobiłbym to 10 razy szybciej w głupim gimpie.
Zachwyty że ChatGPT robi niewiadomo co, a ja mając projekt z wgranymi czterema ebokami z przepisami kucharskimi jeszcze nigdy od pół roku nie otrzymałem od niego takiej listy zakupów do wygenerowanego menu żeby czegoś nie pominął. No ma, kretyn, 240 przepisów, ma wybrać 12 i sporządzić z nich zsumowaną listę zakpów - za dużo wymagam.
Jak to jest u was? GenAI autentycznie pomogło wam w czymś w pracy, albo w codziennych obowiązkach? Bo ja mam wrażenie że zbyt dużo oczekuję. Oczywiście jakbym chciał wygenerować jakieś pierdoły typu "wygeneruj kartkę świąteczną z mikołajem na motorze żużlowym w stylu niemieckich kartek świątecznych z początku XX wieku" no to klasa, ale do poważniejszych zadań to tak średnio, bym powiedział.
#ai #sztucznainteligencja #pytanie


