Ostatnio w markecie nadziałem się na napój owsiany, i.e. substytut mleka i aż musiałem spróbować?
Czy to jest faktyczny "dobry substytut"? A przynajmniej dla dorosłych ludzi, którzy lubią mieć coś na wzór konsystencji mleka?
Chodzi mi o to, że:
-
jestem w stanie zrozumieć "nieekonomiczność" na ilość hektarów potrzebną na produkcję mleka. Ta sama gleba dałaby więcej jedzenia w postaci warzyw i zboża...
-
i tutaj sobie gniję trochę z ludzi, którzy uparcie twierdzą, że zastąpienie je takimi rzeczami jak soja, ryż, migdały, etc.. jest po prostu wcale nie lepszą alternatywą pod kątem wpływu na środowisko. A już nie wspomnę o awokado.
-
Natomiast owies jeśli sięgam pamięcią jest mało wymagająca rośliną, która jest łatwa w uprawie na polskich ziemiach.
-
Nie wiem do końca jak ze słonecznikiem, która jest potrzebna jako tłuszcz.
Więc, także tego. Zawsze się wzbraniałem przed wege jedzeniem, wiedząc, że te produkty roślinne wcale nie są lepsze dla środowiska.
#kuchnia #weganizm #wegetarianizm


