Ktoś może mi pomóc zdiagnozować co to za dziwaczny pogląd wyznaje?

  • Będąc raz na delegacji w UK miałem okazję pojechać na weekend do Londynu pokręcić się i zobaczyć muzea. Nie wiedząc czemu, pobyt nabawił mnie pesymizmu patrząc na hordy ludzi kręcące się tam i fałszywa narracja w głowie ciśnie jakie to beznamiętne.
  • Cała ta "zmasowana" turystyka, wycieczkowce, hotele all-inclusive napawa mnie jakimś smutkiem. Po prostu jakoś nie mogę się przeboleć by korzystać z takich rzeczy. Owszem, lubię mieć pokój na wyłączność i pójść coś zjeść w miejscach publicznych i raczyć się alkoholem ze znajomymi w barze, ale takie typy "wyższej masowo" rozrywki to wywołują we mnie wewnętrzne obrzydzenie, że to jest moralnie złe.
  • Z drugiej strony, chuj mi do tego kto jak chce spędzać swój czas. Być może mają zajebisty czas mając szampańską zabawę w gronie doborowego towarzystwa i masę zdjęć do przyszłych rekolekcji na następnym spotkaniu. Tym bardziej słusznie kładą lachę jak łżeelity z Davos pierdolą o samoumartwieniu się. A może i tym bardziej trzeba zaszaleć, bo może to już ostatnie takie zabawy.

#przemyslenia #revoltagainstmodernworld ?
UmytaPacha

@wielkaberta rozumiem odczuwanie chęci do zorganizowanych wycieczek, nie rozumiem poczucia obrzydzenia i moralnego zła :v

wielkaberta

@UmytaPacha Mam negatywny odbiór jak widzę zdjęcia hoteli, plaż gdzie każdy cm^2 jest wypchany leżakami gdzie każdy sobie leży i sączy drinki. Lub jak wszyscy przeciskają się by zobaczyć obrazy da Vinciego. Cały ten urok "osobistego" przeżycia poszedł się jebać. Myślę, że coś poszło nie tak, tylko nie wiem co, ale uważam to za moralnie złe. Bardzo możliwe, że to urojenia, ale nie jestem w stanie tego zracjonalizować.

UmytaPacha

@wielkaberta wg mnie każdy człowiek jest inny i najważniejsze by funkcjonował według swoich potrzeb; jeden w urlopie potrzebuje oderwania od życia i całodziennego relaksu z dala od rutyny, drugi spędzi cały dzień aktywnie odwiedzając muzea lotnictwa. I obie te opcje uważam za dobre jeśli przynoszą tym ludziom szczęście

Nie jestem pewna co masz dokładnie na myśli przez "osobiste" przeżycie, ale też nie każdy lubi organizować wszystko samemu i spędzać wakacje w pojedynkę.

ataxbras

@wielkaberta Piramida potrzeb ludzkich zaczyna się na przetrwaniu i rozmnażaniu. Nieco wyżej są potrzeby integracji społecznej, niemal równie ważne, bo jesteśmy zwierzętami stadnymi. Ta podstawa piramidy decyduje o wszystkim, co opisałeś.

Potrzeby bardziej zaawansowane są rzadsze i jedynie opcjonalne. Stąd ich ekspresja w stadzie jest mniej zauważalna. Dużo mniej.

Stadne zażywanie rozrywki, w ten sam, standardowy do bólu sposób, z hierarchicznym podziałem standardu, jest normą, w dodatku biologicznie uzasadnioną. Nie ma tu miejsca na rozkminy moralne, bo to zły adres.

Zaloguj się aby komentować