T-1000 po zamrożeniu ciekłym azotem i roztrzaskaniu na kawałki, zaczyna doświadczać błędów w swoim software.
Z jakiegoś powodu producenci postanowili usunąć ten wątek z wersji kinowej, a szkoda, bo dodaje on niesamowitego smaku całej historii.
Po słynnej scenie "Hasta la vista, baby", T-1000 doświadcza uszkodzenia oprogramowania, które nim steruje, co prowadzi do generowania "glitch-ów"/artefaktów przy teksturowaniu jego wyglądu.
W usuniętych scenach widać jak jego wygląd w sposób niekontrolowany upodabnia się do otoczenia - żółto czarna balustrada wizualizuje się na jego ręce lub tekstura blaszanej platformy infekuje jego buty.
W wersji kinowej jest tylko jedna scena, która sugeruje tego rodzaju błędy w funkcjonowaniu T-1000. W finale historii, który ma miejsce w hucie stali, terminator przybiera swój standardowy image gliniarza, z tą tylko różnicą, że renderuje sobie nieprawidłowe obuwie. Na jego stopach widzimy wysokie buty policjanta drogówki, które maszyna "zaimportowała" gdy przybierała wygląd gliniarza z motocykla.
Zaloguj się aby komentować