Najszybciej poruszającym się obiektem stworzonym przez człowieka nie jest żaden samolot, czy rakieta a całkiem sporych rozmiarów pokrywa włazu.
Kiedy USA przystępowało do podziemnych testów nuklearnych, nikt nie wiedział, czego się spodziewać. Jeden z testowanych 26 lipca 1957 roku ładunków został umieszczony na dnie ponad 120 metrowej studni, którą postanowiono przykryć półtonową żelazną pokrywą. Podczas eksplozji studnia zamieniła się w olbrzymie rzymskie ognie, a samej pokrywy nie potrafiono nigdzie odnaleźć. Robert Brownlee, astrofizyk projektujący test, postanowił powtórzyć eksperyment używając kamer o wysokiej prędkości, żeby przekonać się, co się stało z pokrywą. Podczas kolejnego eksperymentu ładunek umieszczono na dnie prawie 200 metrowej studni, którą przykryto podobnym, 500 kilogramowym włazem. 27 sierpnia 1957 roku zdetonowano bombę. Kamery ledwo zdążyły zarejestrować uciekający w przestrzeń kawałek metalu. Z wyliczeń na podstawie klatek, którym się to udało, wynikło że pokrywa poruszała się z prędkością 125 000 mil na godzinę, co daje w przybliżeniu 56km na sekundę, czyli prawie 5 razy więcej niż wynosi prędkość ucieczki. Był to też najszybszy stworzony przez człowieka obiekt.
Fizycy od tego czasu wracali co jakiś czas do dyskusji o kolejnych dziejach dwóch stalowych pokryw. Całkiem niedawno symulacja komputerowa pozwoliła wyliczyć, że pokrywy nie spaliły się całkowicie przy przejściu przez atmosferę, ich resztki w okolicach 1961 minęły Plutona, a dziś zapewne są już daleko poza granicami Układu Słonecznego
artistic

I takie coś się dobrze czyta, wincyj!

gedzior84

@palnik zapodaj historie, tez z checia poczytam!

reev

@Niepowtarzalny2 fajna ciekawostka, chciałbym zobaczyć reakcje "obcych" na widok dwóch stalowych pokryw fruwających w kosmosie xD

Zaloguj się aby komentować

W 1971 roku, niedaleko Winganon w stanie Oklahoma doszło do wypadku betoniarki. Zbiornik na cement popularnie zwana grucha, był za ciężki by go zabrać, dlatego postanowiono o jego pozostawaniu.
Lokalni mieszkańcy postanowili przemalować go w barwy statku kosmicznego NASA.
bcf64da3-6706-450d-b6eb-13e0666ec5a1

Zaloguj się aby komentować

W tym poście przedstawię wam wiele ciekawych i ważnych informacji odnośnie snu. 
Źródła tych informacji znajdziecie w komentarzu.
Zacznijmy może od tego, ile powinniśmy spać. Tutaj odpowiedź będzie krótka: 7-9h. Sen w górnej granicy będzie dedykowany osobom wysoko aktywnie fizycznie w ciągu dnia. A teraz przedstawię wam fakty i powody, dla których każdy z nas powinien spać przynajmniej 7h. 
1. Na pewno wiele osób z was często śpi w tygodniu krótko a przez weekend to odsypia. Muszę was zmartwić, ale odsypianie nie działa. Sen to nie kalorie. W ich przypadku nie ma to znaczenia, ile zjemy w dniu pierwszym drugim i trzecim, bo liczy się bilans przykładowo z całego tygodnia. A wiecie, dlaczego nie ma tak ze snem? Ponieważ ludzie od początku swojego istnienia spali tyle ile potrzebowali tak jak zwierzęta przez co nasze ciała nie zdążyły ewoluować do tego stopnia, abyśmy zdobyli umiejętność odsypiania.  Ludzie to jedyne istoty, na świecie które celowo rezygnują ze snu bez sensownego powodu. 
2. Liczba osób, które mogą spać 6 godzin lub mniej i nie wykazują żadnych upośledzeń, zaokrąglona do liczby i wyrażona jako procent populacji, wynosi zero. Jeśli ktoś tak mówi to znaczy, że ta osoba nigdy nie spała normalnej ilości godzin. 
3. Teraz coś dla osób, które się odchudzają. Zbyt niski sen powoduje, że nawet w 70% tracimy beztłuszczową masę. Co to oznacza? Oznacza to to, że zamiast tracić tłuszcz to tracimy mięśnie, czas i zdrowie. 
4. Według najnowszych badań neurologów z Uniwersytetu Wisconsis-Madison, mózg pozbawiony snu może być bardziej podatny na choroby związane z wiekiem, takie jak demencja i choroba Alzheimera. 
5. Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje wszelkie prace na nocne zmiany jako prawdopodobny czynnik rakotwórczy. Dzieję się tak dlatego, że nocne zmiany zakłócają naturalne, 24-godzinne rytmy w aktywności niektórych genów związanych z rakiem. 
6. Badanie wykazało, że kiedy ludzie śpią zaledwie cztery godziny na dobę, mieli 70% wyraźny spadek krytycznych przeciwnowotworowych komórek odpornościowych. 
7. Śpiąc powyżej 7h ryzyko zachorowania na przeziębienie (mając w ciele wirusa) wynosi około 17% natomiast sen poniżej 5h to aż 45% 
8. Sen to siła i energia. Po nieprzespanej nocy jesteśmy słabsi o około 1/3. Przykładowo, jeżeli mamy biegacza, który po dobrze przespanej nocy jest w stanie przebiec 10 km to po nieprzespanej nocy przebiegnie on tylko ok. 7 km. 
9. Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie senności (mowa tu o wielu godzinach bez snu) jest bardziej niebezpieczne od kierowania pod wpływem alkoholu i narkotyków razem wziętych. Brzmi grubo co? A to “tylko” sen. 
10. Jak zadbać o sen w kilku prostych krokach: 
- bez względu na dzień i sytuacje starajcie się codziennie spać tą samą ilość godzin 
-na 30-60 minut przed snem starajcie się unikać ekranów, które zaburzają produkcję melatoniny, przez którą cierpimy na bezsenność. Polecam także korzystać z filtru światła niebieskiego w godzinach wieczornych 
-niech wasz pokój będzie ciemny, cichy i chłodny. Dlaczego chłodny? Nasze ciało potrzebuje się minimalnie schłodzić, aby zasnąć 
-nie idźcie spać ani będąc głodnym ani mocno najedzonym, kolacja powinna być lekkim posiłkiem aby tylko zabić głód 
A teraz zostaw plusa i do spania! 
 #ciekawostki #zdrowie #sen #hejtokoksy
cadd1050-0aa1-4484-a386-db06253cf860

Zaloguj się aby komentować

Witam wszystkich hejterów. Co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jestem konstruktorem w pewnej firmie. Projektuję różne rzeczy, ale glównie kurniki mobilne. Jakoś rok temu dostaliśmy zamówienie na 2 małe kurniki z Anglii. Wiedzieliśmy, że kurniki trafią prawdopodobnie na farmę Jeremego Clarksona, który nagrywa swój show Farma Clarksona dla Amazon Prime Video.
Kurniki zostały dostarczone, a my czekaliśmy na premierę 2 sezonu. Nie wiedzieliśmy czy kurniki w ogóle pojawią się w programie, a jeśli tak to w jakim wymiarze czasowym i czy nie zostaną pokazane jak niegdyś Polonez w Top Gear.
Dzisiaj była premiera 2 sezonu, nasz kurnik pojawił się w programie i szczęki nam opadły. Kurnik jest pokazany dobre 5 minut i Clarkson jest nim zachwycony. Nie wiem jeszcze czy pojawia się w dalszej części programu i czy nie zostaje gdzieś mimo wszystko zjechany, ale jestem dumny, że efekty mojej pracy pojawiły się w tym programie.
Może są tu jacyś spece od reklamy, którzy mogą ocenić ile warta byłaby reklama o takich zasięgach w tradycyjnych kanałach marketingowych?
Dla zainsteresowanych nasz kurnik jest pokazany w 2 odcinku 2 sezonu około 11 minuty.
#topgear #amazon #chwalesie #seriale #inzynieria #ciekawostki #marketing

Zaloguj się aby komentować

Słyszałem że lubicie #smiesznehistorie i #prawdziwehistorie to mam dla Was coś co mam nadzieję trochę rozerwie.
Kiedyś dawno temu wrzucałem ją na żywo na wykop. Co się działo, emocje, wszyscy mnie dopingowali i sprawdzali czy jeszcze żyję. Jak ktoś to pamięta, to tak, to ja Historia w 100% prawdziwa, ale nie obrażę się jak ktoś nie uwierzy, bo sam bym nie chciał wierzyć...
Początek przygody to piątek godzina około 15:00. Pojechałem po żonę do jej pracy, czekam w samochodzie, dzwoni telefon. Dodam gwoli wyjaśnienia że jestem elektrykiem a wtedy szła reklama na AdWordsach moich usług.
  • halo dzień dobry, czy wykonuje pan pomiary? potrzebujemy zrobić pomiary w pralni w namiocie, zasilanej z agregatu
  • tak, nie ma problemu, a dla kogo to pomiary?
  • niech się pan trzyma, dla armii stanów zjednoczonych
  • (ja skisłem, "ktoś mnie do wkrętarki radia eska podał, hehe pewnie żona, zabiję ją, ale dobra będę udawał że się nie zorientowałem) taaak, a gdzie ta pralnia jest?
  • teraz niech pan usiadzie, pod Bruksela w Belgii, czy za godzinę może wsiąść pan w samolot?
  • (no teraz to juz bylem pewien ze wkretarka, get in da chopa nie ma czasu na wyjasnienia) za godzine nie, ale za dwie moge, musze sie spakowac
  • ok, to niech poda pan imie nazwisko i maila, wyslemy bilety
  • (szybko mysle, wyczyszcza mi konto po takich danych? no raczej nie) podałem dane, rozlaczyli sie
Żona przyszła, opowiadam jej tą rozmowę, ledwo powstrzymując śmiech, ona się patrzy jak na idiotę, ja się czuje jak idiota, ale w sumie przyzwyczajony więc nie ma problemu. Jedziemy do sklepu jak bylo w planach, przyjdzie bilet to pomyślimy, a jak nie to jakiś głupi żart.
Sprawdzam pocztę, nic, jeszcze raz nic, no i dalej nic. Czyli żart. Ale sprawdzam kolejny raz. Bing! BIlet z Wizzair w jedną stronę do Brukseli. O karwa jest akcja! Lecę po miernik, czyste gacie, na wszelki wypadek dwie pary jakbym się posrał przypadkiem, wiadomo standard na szybki wyjazd w niewiadomą.
Jadę na lotnisko, chce oddać bagaż, kładę walizkę daję pani bilet, rozglądam się dookoła, ale pani mnie woła.
  • czego chcesz kobieto nie widzisz że jadę na misję, czyli w skrócie "tak słucham?"
  • czy na pewno chce pan dzisiaj lecieć? (i patrzy się na mnie jak na idiotę)
  • no tak dzisiaj, kolega mi wysłał bilet
  • to proszę chwilę poczekać, musze zadzwonić (o karwa zaraz mnie zgarną, gleba nogi szeroko, co zrobileś z tą dziewczynka skarwysynie! albo telewizja z kamera i Mamy CIE!)
  • (ale nikt nie biegnie, nawet marny radiowiec z mikrofonem, a pani gada do słuchawki) tak, tak, tak wlasnie myslalam, dziekuje. Proszę pana ten bilet jest na za miesiąc a nie na dziś.
  • coooo? niech pani pokaże. No faktycznie za miesiąc przepraszam pomyłka (jestem debilem proszę mi wybaczyć, zawsze korzystam z toalet dla niepełnosprawnych)
No to chwytam za telefon i dzwonie. "Halo halo tu Warszawa, bilet jest na za miesiac, o co chodzi" "Karwa musiało się przestawic jak klikałem wstecz, proszę dopłacić różnicę, zwrócimy".
I tu Was mam! Wiedzialem że w końcu pojawi się moment że musze coś płacić. Godziny zmarnowane na oglądanie przekrętów na Discovery właśnie się zwracają! Nie ze mną te numery! Ale dobra, sprawdzę o jaką kwotę chodzi.
Poszedłem do okienka przebukowania biletów, pani mówi że 250 zł (dokładnych kwot już nie pamiętam, jak ktoś znajdzie stary wątek to tam na bieżąco było dokładnie). Nie no, za 250 zł to ja się przelecę do tej Brukseli. Zjem bajgla czy co oni tam jedzą ci chorzy zboczeni Belgowie i najwyzej wroce. Easy peasy lemon squeezy.
Dopłaciłem, przeszedlem odprawę, siedzę czekam na samolot, założyłem wątek na wykopie, wyzwali mnie od fantastów, debili (szybko mnie rozgryźli) i że dobra zarzutka taka na 30% (tak serio wtedy jeszcze tego tekstu nie było, Mistrz dopiero go wymyślał).
Wylądowałem, dzwonie do kolesi, są. Dwóch Polaków. Prowadzą do czarnego Passata na niemieckich rejestracjach, pożegnałem się z niezbędnymi narządami wewnętrznymi, myśląc że jesteśmy razem ostatnie chwile, a żonie wysłalem numery rejestracyjne i model samochodu, żeby wiedziała że męża porwali w czyms przyzwoitym a nie jakąś Corsą. Ale jedziemy i tak sobie myślę, kurde tyle Polaków na miejscu, po co ściągać kolejnego. Młody nie jestem, do domu publicznego to mogliby mnie wziąć najwyżej do mycia podłóg, może będzie dobrze...
Jedziemy, siedzę z tyłu (sam, to pierwszy dobry znak, było ich tylko dwóch więc jakby wsiedli ze mną do tyłu to nie miałby kto prowadzić), niby sobie gadamy o #elektryka ale google maps odpalone, kontroluje gdzie mnie wiozą. Wyjechaliśmy z Brukseli, jakieś krzaczory wiocha, myślę "nie będzie gwałtu jeśli nie będę oponował" ale jakieś takie duże szary obszar na mapie.
Było lotnisko, Chièvres Air Base była baza, było wojsko, nawet namiot i pralnia były. Agregat też był. Gwałtu nie było. Nerki obie zostały. I jak dojechałem to się dopiero zaczęło... Ale to już w drugiej części jutro.
#wojsko #usa

Zaloguj się aby komentować

Kobieta ze zdiagnozowaną depresją i stanami lękowymi dostała ataku paniki, co objawiało się tak, że krzyczała niskim głosem. Dzielni policjanci obezwładnili „opetaną” za pomocą mopa i gazu pieprzowego. Potem wrzucili nagranie z interwencji do internetu, a inny, były policjant je rozpowszechnił. Pozostawił na filmie nieocenzurowane imię kobiety i jej dziecka. „Pomocni” dziennikarze obok słów SZOK, HORROR, OPĘTANIE podali precyzyjnie miejsce akcji, nazwę małej wsi.
Resztę zrobili „dobrze poinformowani” ludzie w komentarzach. Pisali, że kobieta z grupą znajomych wywoływała duchy, korzystała z tabliczki Ouija i uspokoił ją dopiero egzorcysta. To wszystko nieprawda. Cała akcja miała miejsce w czasie Sylwestra. Kobieta wypiła tej nocy 3-4 piwa. Żadnych duchów, żadnych narkotyków. Po alkoholu nie było śladu we krwi, kiedy była badana w szpitalu. Trafiła tam po interwencji policji.
Sąsiedzi woleli jednak uwierzyć w „paranormalną” narrację i wziąć sprawy w swoje ręce. Zaczęli grozić jej śmiercią i spaleniem domu. Co gorsza „opętana” kobieta naprawdę nie chodzi do kościoła, więc szatan jak nic. W wyniku gróźb musiała uciekać z małym dzieckiem do rodziców. Przypomnę, że to wszystko dotyczy osoby w DEPRESJI.
Podobna sytuacja wydarzyła się w życiu bohaterki mojego filmu #egzorcyzmypolskie Tak samo ludzie rozsiewali plotki, że jest opętana przez diabła. Została napadnięta i próbowano spalić jej mieszkanie.
Pytanie, o ilu takich kobietach nigdy nie usłyszeliśmy, bo podjęły skuteczne próby samobójcze, zanim zdążyły opowiedzieć o egzorcystycznej nagonce?
Z „opętaną” bohaterką tego tygodnia udało mi się porozmawiać kilka godzin po tym, jak dowiedziałem się o jej istnieniu. Mimo, że wcale jakoś szczególnie o to nie zabiegałem. Czy nie można wymagać tego samego od profesjonalnych dziennikarzy, którzy BIORĄ HAJS za weryfikowanie informacji przed ich opublikowaniem?
Policjant na wspomnianym nagraniu mówi o tym, że nie będzie ryzykował, bo zarabia „tylko” 5 tys. zł. Kiedyś też zarabiałem pięć tysięcy, a wcześniej dwa. I robiłem to, co należało do moich obowiązków, a jak mi się to przestawało podobać, to zmieniałem pracę. Natomiast obezwładnić drobną kobietę mogę za darmo, jeśli wymaga tego jej bezpieczeństwo. Nawet bez gazu pieprzowego i mopa. Jak odprowadzę ją do karetki, to nie będę PRZY NIEJ wyśmiewał się z filmu, na którym ma atak paniki. I nie wrzucę go do netu, żeby moi kumple z innej komendy też się pośmiali. Albo żeby jakiś łowca „paranormalnych zjawisk” nabił kolejne paręset tysięcy wyświetleń.
dabaf9ff-875c-41bd-8c9d-3fd2e9f041f6

Zaloguj się aby komentować

Do przygotowania pasa do lądowania samolotów potrzeba sporo miejsca i sporo zachodu. W przypadku helikopterów jest nieco łatwiej, wystarczy jedna... bomba. BLU–82 zyskała sławę jako „Daisy Cutter” podczas wojny w Wietnamie. Tam zrzucano ją z samolotów na dwóch spadochronach. Specjalny zapalnik umożliwiał detonację jeszcze w powietrzu. Dzięki temu fala uderzeniowa nie wybijała dziury w ziemi, tylko... czyściła jej powierzchnię. Dosłownie. Na nowo powstałym polu o średnicy 100–300 m, na przykład pośrodku dżungli, mogły bez problemu lądować helikoptery. #wojna #wietnam #ciekawostkihistoryczne
c9c23753-1d0d-451a-9593-404681627625

Zaloguj się aby komentować

Poprzednie wpisy cieszyły się bardzo pozytywnym odzewem, więc do porannej kawki opowiem w jaki sposób wygląda "obsługa codzienna" tramwaju. Zarówno przed wyjazdem, w czasie przejmowania zmiany, jak i po zjeździe. Będę wzorować się na swoim mieście, mogą występować drobne zmiany zależnie od przedsiębiorstwa, ale ogólnie będzie to wyglądać podobnie. 
Gdy rano motorniczy przychodzi na dyspozytornię dostaje swój przydział. Linię, brygadę do której przypisany jest rozkład, oraz tramwaj. Gdy już znajdzie swój tramwaj na hali wyjazdowej - przed uruchomieniem, w starszych wagonach, powinien sprawdzić czy wszystkie bezpieczniki są podniesione, czy woltomierze na pulpicie na pewno pokazują 0V (jest to później istotne), a następnie może przejść do załączenia baterii. W nowych wagonach motorniczy od razu włącza tramwaj i przechodzi do właściwej części obsługi codziennej przed wyjazdem. W starszych wózach po podniesieniu pantografu i załączeniu przetwornicy (urządzenia które 600V z sieci zmienia na 40V do ładowania baterii) motorniczy powinien upewnić się, że na pewno ma napięcie 40V na akumulatorach. Tutaj istotne jest to czy sprawdził stan przed włączeniem. Zdarza się, że woltomierz jest nieco przesunięty, przez co pokazuje 3-4V na wyłączonym wagonie. Tak być nie powinno, jednak jeśli w tym przypadku motorniczy zobaczy napięcie ładowania rzędu 43-44V to już wie dlaczego.
Gdy tramwaj jest włączony motorniczy przystępuje do sprawdzenia wszystkich świateł, działania hamulców szynowych, stanu sprzęgu i połączenia elektrycznego między wagonami, sprawdza wizualnie cały tramwaj zwracając uwagę na każdy drobiazg. Powinien też przejść przez wnętrze sprawdzając czy poręcze, kasowniki nie są luźne. Dopiero po tym wszystkim motorniczy może uznać tramwaj za sprawny i nim pojechać na linię.
Kiedy przychodzi czas zmiany motorniczy wymienia się ze zmiennikiem informacjami na temat wagonu. Po dojechaniu do pętli zmiennik powinien sprawdzić działanie hamulców szynowych, świateł, czystość wnętrza i upewnić się, że nie ma uwag co do stanu technicznego. Teoretycznie każdy kolejny motorniczy powinien wykonać te kroki, nawet jak przejmuje tramwaj jako czwarta osoba tego dnia. Wszystkie uwagi co do stanu technicznego czy usterek (oczywiście takich które nie zagrażają bezpiecznemu kontynuowaniu przewozów) motorniczy powinien wpisać w kartę drogową. 
Po dojechaniu na zajezdnię motorniczy powinien zamknąć wszystkie okna, szyberdachy, a następnie po spisaniu usterek przez pracownika zaplecza wjechać na halę obsługi codziennej. Zależnie od zajezdni może wcześniej być zobowiązany do przejazdu przez myjnię. Na hali pracownicy zaplecza technicznego sprawdzają stan wagonu pod spodem, sprawdzają działanie świateł, wszystkich układów począwszy od wycieraczki po dzwonek, sprawdzają stan wnętrza i jeśli wszystko jest w porządku to wagon zostaje zaplanowany na następny dzień. Zostaje wtedy przeprowadzony na halę wyjazdową gdzie czeka na poranek i swojego kolejnego motorniczego. Jeśli tramwaj ma jakieś usterki to są one w czasie OC usuwane. W przypadku poważniejszych awarii, zaplanowanego przeglądu lub zaplanowanych prac tramwaj jest wycofywany z ruchu.
W razie pytań lub jakichkolwiek uwag zapraszam do komentowania. Odpiszę jak tylko się wyśpię ( ͡° ͜ʖ ͡°) 
#tramwaje #komunikacyjneciekawostki #komunikacjamiejska #ciekawostki
Emigrant_z_innej_strony_internetowej

@fobofob wersja oficjalna? Hejter nic nie obcina

m-ba

@Tr8025 No dobra, to teoria, a jak to w praktyce wygląda?

Alky

@Tr8025 utrzymywanie trakcji i taboru tramwajów/trolejbusów w dobie autobusów elektrycznych ma jeszcze sens?

Zaloguj się aby komentować

Kazda szekla lancucha kotwicznego (27,5m) polaczona jest z nastepnym odcinkiem ogniwem kentera. To ta czerwona czesc, na ktorej trzymam lape. Ciekawostka jest, ze takie ogniwo mozna rozlozyc na pol (pic rel).
Wyrzucajac kotwice do wody robimy to w ten sposob, ze opuszczamy ja na windzie, do lustra wody, zamykamy hamulec, rozsprzeglamy naped windy i odpowiednio operujac samym juz hamulcem wywalamy ja, pod jej wlasnym ciezarem, do wody. Oczywiscie hamulec otwiera sie i zamyka, zeby kontrolowac ped kotwicy i lancucha. Jest bardzo glosno, leci pelno syfu typu rdza, iskry, wiec dla osob niedoswiadczonych jest to dosyc przerazajacy widok.
A co sie dzieje jak zaloga dupa i ferrody (okladziny hamulca) sie spala i nie da sie zatrzymac kotwicy to pewnie widzieliscie na filmikach.
Lancuch kotwiczny jest zakonczony w tzw. Chain locker (czyli tej przestrzeni, gdzie sie znajduje na statku) tzw. bitter end czyli takim grubym bolcem, ktory go trzyma. Czasami zdarza sie tez tak, ze ten bitter end wyciagniety jest na poklad kolo windy i mamy mlot, ktorym mozemy go wybic i odrzucic caly lancuch z kotwica, jesli np sie gdzies zahaczy.
No dobrze, ale skad wiemy ile tego lancucha wydac? Ano powie nam kapitan. I jest to zazwyczaj tak policzone, aby lezaly na dnie „3 glebokosci” awkenu. Wiec jesli mamy glebokosc 40m to chcemy polozyc 120m na dnie.
Ok, ale skad my wiemy ile lancucha poszlo? Otoz sprawa jest trywialnie prosta. Przy kazdym ogniwie kentera jak widzicie na rysunku odpowiednia ilosc ogniw jest pomalowana na bialo. Jesli od ogniwa w jedna, czy w druga strone mam pomalowane 2 ogniwa to znaczy, ze to 2 szakle (2x 27,5m). 3 ogniwa pomalowane to 3 szakle, itp.
#barteknamorzu #morze #marynarz #ciekawostki
81d605c1-c3ff-461f-a86a-7c3f524a971c
d5c432bf-0a1b-40c6-83f4-673d1ab2e8e9

Zaloguj się aby komentować

>Dzisiejszej nocy kilka Pań i Panów kierowców skrzyknęło się aby stworzyć coś wielkiego - wielkie serce ułożone z 30 autobusów 12 i 15-metrowych marki Solaris.
fot. Mosquidron
#gliwice #wosp
18e49d13-1300-449d-988c-9b7a6af2c742

Zaloguj się aby komentować

Z racji, że nie jest tu tak toksycznie jak na innych portalach z obrazkami to się pochwalę.
Rok temu z różową stwierdziliśmy, że potrzebujemy pokój do pracy i bez wstępu dla kotów, które może i są kochane, ale rozpraszają i lubią żreć trujące rośliny.
Tak więc pokój powstał, a wraz z nim przez przypadek zamieszkało tu około 60 roślin XD Szczerze to byliśmy przekonani, ze prawidłowe prowadzenie roślin jest bardziej skomplikowane, a tu wystarczy pilnować wilgotności na poziomie 60% [nawilżacz ewaporacyjny od Xiaomi robi robotę], podlać co jakiś czas, przetrzeć liście z kurzu olejkiem Neem i wsio.
Jedyne co jest w tym hobby jest porąbane to robienie wielkiej tajemnicy z mieszanek podłoża i odsyłanie ludzi na Allegro by kupili gotowca za chore pieniądze XDD Finalnie w oparciu o swoje doświadczenia zrobiłem Excela. Po południu jak będę miał chwilę to wrzucę go gdzieś w neta. Szok i niedowierzanie Grażyn z grupek, że "bigos" można zrobić samemu bezcenny
Wstawiam tylko fragment arkusza, @hejto strasznie uwala jakość grafiki.
Jak macie pytania to śmiało, z tipów: Wszystkie rośliny praktycznie pochodzą z "półek śmierci" w marketach gdzie czekają przecenione na śmierć bądź odratowanie
#chwalesie #rosliny #hobby
dru_gru userbar
18d1b431-2bc2-4c20-845f-a23598084e38
d5eb795e-288e-46fa-8583-fe7834458094
e92b3db9-8578-4006-bff3-5a253832256e

Zaloguj się aby komentować

Czy wiecie w jakim celu dodaje się kofeinę do leków przeciwbólowych?  
Kofeina jest dodawana jako adiuwant, czyli substancja, która nie wykazuje własnego działania przeciwbólowego, ale wzmacnia działanie leku, do którego została dodana. Najczęściej można ją spotkać w połączeniu z paracetamolem lub kwasem acetylosalicylowym, rzadziej z metamizolem. Badania wykazują też wzmocnienie działania przeciwbólowego ibuprofenu, ale takiego połączenia w postaci jednej tabletki jeszcze nie widziałam (a jest zarejestrowany taki lek) 
W pojedynczej dawce zazwyczaj znajduje się zazwyczaj 30-65 mg kofeiny, czyli około połowę mniej niż zawarte jest w 1 szklance kawy (zależy oczywiście od rodzaju kawy i sposobu przygotowania) i troszkę więcej niż w 1 szklance herbaty czarnej. 
Kofeina jest antagonistą receptorów adenozynowych. Mechanizm potęgowania działania przeciwbólowego leków nie został dokładnie poznany. Uważa się, że kofeina zwiększa absorpcję leku na skutek obniżenia pH żołądka i nasilenia przepływu krwi oraz osłabia klirens metaboliczny leków (czyli ich pozbywanie się) w wyniku zmniejszonego przepływu krwi przez wątrobę. Ponadto poprawia nastrój i oddziałuje na stan emocjonalny, co może wpływać na odczuwanie bólu. 
Czasami pacjenci sami tworzą połączenie leku przeciwbólowego z kofeiną popijając lek kawą. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że kawa może działać drażniąco na żołądek. Podobnie jak leki z grupy NLPZ, a szczególnie zażywane na pusty żołądekPrzede wszystkim powinny się tego wystrzegać osoby mające problemy z wrzodami czy zgagą.
Więcej ciekawostek na: https://www.instagram.com/dwa__fartuchy/
#medycyna #zdrowie #ciekawostki #farmacja #lekarz
170d4e2d-f082-49c9-ad3d-43d1005ad2e0

Zaloguj się aby komentować

Film MATRIX to jeden z niewielu, gdzie pokazano bardzo realny i logiczny scenariusz wlamania sie do zdalnego komputera w sieci lokalnej. Jest tez polski akcent!
W scenie z elektrownia, ktora za zadanie ma wylaczyc Trinity, nie ma trojwymiarowych skaczacych okienek na ekranie komputera czy latajacych wodotryskow. Jest Linux i widoczny kod. Trinity przeszukuje siec lokalna, skanuje hosta 10.2.2.2 za pomoca nmapa 2.54BETA25 i odnajduje otwarty port 22 (SSH). W tym momencie wykorzystuje rzeczywista luke w OpenSSH CRC-32, ktora wykryl w 2001 roku Polak Michal "lcamtuf" Zalewski . Uzywajac exploita z parametrem -rootpw-”Z1ON0101″ zmienia haslo w systemie zdalnym na Z1ON0101 (zion 0101) i loguje sie do niego przez SSH, by wylaczyc serwery elektrowni za pomoca grida. Widac kod zrodlowy exploita, kazda wpisywana komende - jedynie ekran wyjsciowy nmapa zostal lekko zmieniony na potrzebe filmu - jednak w zaden sposob nie wplywa to na logike calej operacji.
#linux #matrix #filmy #ciekawostki #programowanie
2a72c455-b57f-425b-9aee-9c4eb736a6ac

Zaloguj się aby komentować

Następna