Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

#rozdajo


Sprzątałem szafę i znalazłem Xbox One S. Zapomniałem, ze mam jeszcze tą konsole, bo od dawna mam i nowego xboxa i nowego ps, ale może się komuś taki Xbox One S 1tb przyda zwłaszcza, ze oddam go za darmo. Konsola w pudełku, jeden pad, kabel hdmi i zasilający.


Jutro wieczorem lub w piątek rano wylosuje osobę, która wygra konsole. Wysyłka inpost/Dpd na mój koszt.


Będę wybierał jedną osobę wśród tych którzy zostawili pioruna pod tym wpisem.


#xbox

f52f8def-7eb5-4ab4-81dc-d91f0666163c

Zaloguj się aby komentować

Z racji, iż zwycięzca nie zgłosił się po nagrodę w poprzednim #rozdajo na #hejto ( ͡° ͜ʖ ͡°) to ponawiamy!


Do wygrania: Etui na karty z 3 przegródkami, wykonane z "czekoladowej" włoskiej skóry bydlęcej. Card holder jest ręcznie wykonany przeze mnie od projektu po ostatni szew.


Na zdjęciu widnieje ze swoją kolorową rodzinką, która jest na handel jak coś ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


ZASADY:


Wystarczy cyknąć piorun i cierpliwie czekać do 07.02 godz. 20:00 na wyniki czy to Ciebie walnie to szczęście ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Wysyłka na mój koszt paczkomatem. Losowanie przez #hejtolos


Zapraszam na INSTAGRAM ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Powodzenia wszystkim!


#leatherworking #diy #rekodzielo #moreleather #zadarmo

dba3ed03-08c2-4366-89bf-3719efaa6db4
69aec05e-d5df-437d-b9b1-b50f9914b711
8876fff4-f62c-411e-b331-4ba22de1faa7
8b4c346a-5f2b-4122-be38-dac4c8d74103

Zaloguj się aby komentować

No Cześć, dawno nie robiliśmy żadnego #rozdajo a na #hejto jeszcze żadnego więc czas to zmienić!


Dziś do wygrania będzie: Podgrzewana Kurtka TENGOO HJ-09 <--- Tutaj link do promocji tej oraz innych modeli które są aktualnie przecenione (Historię ceny znajdziecie w opisie okazji)


To możemy się przedstawimy jak ktoś nas nie zna


www.LowcyChin.pl - na te stronę codziennie udostępniamy masę kodów rabatowych oraz przeróżnych promocji ze sklepów online takich jak #aliexpress #banggood #gshopper #geekbuying #tomtop i wiele innych.


Masa produktów jest z szybką wysyłką z Europy lub z Chin bez dodatkowych kosztów przez co ceny produktów często mają cenę o 20/30% lepszą niż w Polskich marketach.


W większości sklepów na każdy produkt jest Rok Gwarancji.


Te same promocji możecie zobaczyć pod tagiem #lowcychin


Zasady są proste zostawiasz piorun bierzesz udział :D


Rozmiar sami wybierzecie ale one są przeważnie zawyżane. Kurtkę wyślę do was Banggood z Chin (dostawa do 14dni)


A po wygranej wrzucisz foto na Hejto chwaląc się wygraną!


W opisie link do recenzji od #arhneu którzy testowali tą kurtkę ( inny model oni testowali #xiaomi )


#cebuladeals #promocje

f9b5c41e-d3eb-4eda-b057-3536dce28938

Zaloguj się aby komentować

No jak trzeba, to trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°)


1 oficjalne #gusto #rozdajo na Hejto


Rozdajo dawno nie było, wiec dla wszystkich tęskniących za darmowym losem na loterii, który wygrywa żelki - oto upragniony post! Z czego jak wygracie, to postu jako tako już nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Co zrobić by się nie narobić:


-> Zaobserwuj mnie (albo tag #gusto jak już się pojawi [̲̅$̲̅(̲̅ ͡° ͜ʖ ͡°̲̅)̲̅$̲̅] )


-> Zaplu...


-> Podrzuć pioruna


-> Czekaj na posta z wygraną pysznych żelusiów, co to się aż chce spałaszować, zanim reszta rodziny się do tego dorwie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


PS. wszystkie godziny na robienie grafik mam zajęte, nie piszcie do mnie na priv, bo się ze ,,zleceniami" nie wyrabiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)


PPS. Wie ktoś co się musi stać by tag zaczął istnieć? xD

6ad0fa8b-5c83-4bd1-990c-fb85a5d59fb0
Domino

@Kwasny_konfident No witam witam, eksodus trwa XD

Zaloguj się aby komentować

Jako że lubię pioruny i chcę mieć wyższą rangę na portalu, to robię #rozdajo fajnego kąska dla wszystkich wielbicieli tagu #2137


Do rozdania mam oryginalny banknot pamiątkowy 0€ z wizerunkiem papieża polaka!


Dla wygranego dorzucę jakieś bonusy z moich okolic w #niemcy do maksymalnej wagi 2kg (postaram się o piwo z któregoś z okolicznych browarów, Bawaria here).


Wysyłka na mój koszt w przyszłym tygodniu!


Zasady są proste:


  1. Bierzesz udział przez danie ↯.

  2. Losowanie odbywa 22.01.2023 o godzinie 21:37 za pomocą Hejtolos (zastrzegam sobie prawo do minimalnej obsuwy).

  3. Wynik zostanie ogłoszony jako zamieszczenie zrzutu z losowania w tym wpisie, zaraz po losowaniu i przez "zawołanie" zwycięzcy.

e732071c-e762-4a87-a4ce-784a30bf272f

Zaloguj się aby komentować

Hej górskie świry. Ostrzeżenie/ Ciekawostka. Kto może niech wygrzmoci aby dotarło do jak największej ilości osób


Od kilku dni występuje zjawisko okiści polegające na nagromadzeniu się na drzewach bardzo dużej ilości lodu i śniegu powodujące łamanie się gałęzi i całych drzew.


Jest to bardzo niebezpieczne. Uważajcie na siebie!


#gory #ciekawostki

9e2fca0e-01af-4b5d-9cb1-212d957b65e7

Zaloguj się aby komentować

PRZEPRASZAM...


...ale, chciałbym zrobić pierwsze moje #rozdajo na #hejto ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Do wygrania: Etui na karty z 3 przegródkami, wykonane z "czekoladowej" włoskiej skóry bydlęcej. Card holder jest ręcznie wykonany przeze mnie od projektu po ostatni szew. Na zdjęciu widnieje ze swoją kolorową rodzinką, która jest na handel jak coś ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


ZASADY:


Proste jak jeb... Bardzo proste. Wystarczy cyknąć piorun i cierpliwie czekać do 24.01 godz. 20:00 na wyniki czy to Ciebie walnie to szczęście ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Wysyłka na mój koszt paczkomatem. Losowanie przez #hejtolos


Powodzenia wszystkim!


#leatherworking #diy #rekodzielo #moreleather #zadarmo

fcf12823-8e0f-425e-988d-1e229a4dec08
f62d258d-23d2-4b91-9c50-225e415d096b
f6e1372f-2885-4398-92c5-1356d7eb6093
369c364f-4c95-4357-bfa0-65fd4c6f8fbb

Zaloguj się aby komentować

Chętnie przetestujemy Hejtolos


Musicie mi w tym pomóc i zostawić setki piorunów


Zapraszam na #rozdajo #hempshot Underground!


Tak, to wasz ulubiony zaraz po Blueberry


Jeżeli nie znasz jeszcze tych konopnych suplementów,


to wiedz, że swoją popularność zyskały dzięki swoim właściwościom relaksacyjnym.


Nie są to suplementy, jak z reklamy tv.


Naturalnie


Wiedzcie także o kodzie rabatowym na cały asortyment niebędący w promocji.


Dedykowany specjalnie dla was : dlahejto


Serdecznie zapraszam do udziału, jak i do naszego sklepu


Link znajdziecie w profilu.

a4fc9dc1-8fad-4000-a5cc-2a8559ef568d

Zaloguj się aby komentować

dla rozluźnienia atmosfery robię rozdajo. Kupiłem sobie lepszy model i tego nie potrzebuje. Losowanie 21 stycznia o 21.37. Wysyłka na koszt wygrywającego. #rozdajo #iphone #apple

897d6f29-3994-4fbd-9262-da93c1e21138
ssloniu

Jak wyżebrać pioruna 101


Ode mnie dostał xd

ryusei

Aaaa dam pioruna, chociaż w #rozdajo warte ~3 kafle nie wierzę. Herbata - ok. Książka - no czemu nie. Srajfon za 3 kafle - taaa, jaaasne.

glass

@Janus92 @hejto a może stworzyć listę z nickami autorów fałszywego rozdajo i zrobić wymóg rangi lub czasu w serwisie przed zrobieniem rozdajo?

Zaloguj się aby komentować

Podjezdzam sobie na parking pod Lidla.Jestem z dzieckiem,wiec staje sobie na tym miejscu dla rodziców z dziećmi. Wypakowuje córkę.Za mną podjeżdża stara rozklekotana Skoda. Staje tak centralnie za mną,blokując mnie.Ale tak w sumie nie zastanawiałam się nad tym,i dalej się zbieram do sklepu.Wysiada Karyna z Sebixem i idą do mnie z zamiarem chyba wpierdolu.Karyna mówi ze oni maja dwójkę niemowlaków a ja tylko jedno duże dziecko wiec mam wypierdalac z tego miejsca.Zatkało mnie chwilowo,ale jak już się obudziłam to mowie Karynie,ze nie zamierzam się z ta przestawiać,a na parkingu jest dużo wolnych innych miejsc.Na co wchodzi Sebix,ze dzwoni na policję.No wiec mowie dzwon.Sebix dzwoni,ja sobie poszłam,ale stanęłam przy oknie w Lidlu,gdyż Sebix podejrzenie kręcił się koło mojego auta.Ujrzał mnie w oknie,patrzę idą z Karyna do mnie (swoje bombelki zostawili w aucie).Karyna mówi ze nie mam serca,ze ona nie ma jak wyciągnąć dzieci z auta,ze powinnam ja zrozumieć jak matka matkę.Sebix każe jej zamknąć mordę.Myśle k⁎⁎wa co za patola,nie odzywam się,bo jeszcze zglupieje przy nich.Karyna kontynuuje,ze przeprasza za swojego misiaczka,on jest zdenerwowany,ale to dobry człowiek i widzi ze ja tez dobra jestem osoba wiec może bym przestawiła ten samochód.Milczę dalej.Sebix się uruchamia i mówi ze albo wyjeżdżam albo wjedzie mi samochodem w mój.W tym momencie podjeżdża policja (Sebix serio ja wezwał). Biegną do nich.Karyna płacze,Sebix coś się pluje,corka już zamknęła siw nawet,chyba tez była w szoku.Mówię wyjdę posłucham co tam się plują.Karyna płacze ze ma dość życia z dziećmi,Sebix się awanturuje ze sama chciała bachory. Coś tam jeszcze mordę darl,wkoncu powidziak policjantowi,ze jest je⁎⁎⁎ym prostakiem. Ten się wkurwil, kazał Sebixowi wsiadać do radiowozu. Mówię czy najpierw mógłby Sebix zabrać auto,bo nie mam jak wyjechać.Sebix mówi zw za c⁎⁎ja. Policjant mówi ze ma przestawić.Sebix ze nie bo tu jest jego miejsce. Kazali sebixowi dmuchać a alkomat,Sebix pod wpływem. Auto zabrali na parking policyjny. Karyna tez pod wpływem. Karyna i Sebix na komisariat, bombelki do izby dziecka. Jak zwykle szkoda dzieci choć ta sytuacja wcale mogła nie mieć miejsca bo zajebałem to z grupy na fb.


#patologiazewsi #heheszki

Zaloguj się aby komentować

#kuprzestrodze #zima #czujedobrzeczlowiek #truestory #ostrzezenie


Łażę sobie po osiedlu i zbieram pokemony, zaraz mam się zbierać na domu. Na swoim osiedlu na wygwizdowie, ale duże miasto. Podchodzi do mnie pani koło 70 lat i że jak dojedzie na osiedle jakieś tam. No to paczam w telefon, że autobus na takie inne osiedle i z buta sobie dojdzie. Ale mówi, że ma tu mieszkanie, że to (tu pada nazwa tego dużego miasta), że kogoś odwiedziła i ją zostawili i jest sama, a w ogóle to w tym mieście mają 2 mieszkania i tak sobie korzystają. I że może do głównej ulicy w tym mieście ją. Albo na rynek. No to lampka mi się pali, ale odprowadzam kawałek i dopytowuję. Już nie prowadzę na autobus pierwszy, tylko na ten do centrum, bo tam niby tramwajem. W międzyczasie mówi, że cały dzień spaceruje, że nic nie jadła, nie piła. Że głodna nie jest. Że tak, jadła obiad. Że tu mieszka w tym mieście od lat. No to pytam dalej i czy nie ma problemów z pamięcią, to nie nie, bo zdrowa, ale ciemno i nie ogarnia ulic. No to cóż. Lampka mi się paliła od kilku chwil, więc dzwonię na policję przy niej i że jej pomogą. Komenda elo dzień dobry już wysyłamy patrol pod stację benzynową tu, bo stoję obok i tam idę z nią. I czekamy 8 minut. Na sygnale podjeżdżają dwaj młodzi i pytają. Ona się tam wyjaśnia, ja opisałem sytuację, mnie spisali i do widzenia. Ale że chyba faktycznie coś z demencją, albo alzheimer. To było półtorej godziny temu.


Teraz do mnie dzwoni numer jakiś, to odbieram i się przedstawia pan policmajster, że to ten sam, co tam czynności wykonywał przy mnie i że dziękuje za wzorową postawę, bo w toku czynności ogarnęli, że mąż szuka pani od kilku godzin i już miał iść na policję zgłaszać zaginięcie. I że nie może mi żadnej nagrody dać, ale dziękuje bardzo i że super postawa i elo nara.


Kurka, ciepło na serduszku za pochwalonko i że nie było potrzebne uruchamianie całej procedury zaginięcia. Ale, ale. Piszę o tym ku przestrodze właśnie, bo sam nie od razu skumałem, że pani nie ogarnia. I na szczęście zaufałem swojej intuicji.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

NOCNE TARGI


Nocne targi w Tajlandii są czymś więcej niż tylko miejscem handlu, jak w Polsce za czasów komuny, targi są częścią życia społeczeństwa, ja będę opisywał targ w pobliżu naszego domu w Talii Chan, Bangkok.


Przypis: 40B to ok 5PLN czyli 10B to ok 1.25PLN


Tradycyjnie nocny targ zaczyna się wczesnym wieczorem ok godz 18, a więc gdy zaczyna się robić ciemno.


Wychodzi się na targ nie tylko po to by zrobić zakupy ale przede wszystkim by zjeść, pooglądać i porozmawiać chodząc i oglądając jedzenie (a to tutaj dominuje), ubrania, elektronikę czy cokolwiek na wpadnie w oko.


Fantastycznym tematem do rozmów są oczywiście inni ludzie jak to wyglada? wychodzi się parami, grupkami, całymi rodzinami, gdy widzimy coś co nas interesuje (a głównie jest to jedzenie) próbujemy, kupujemy, dzielimy się (w Tajskiej kulturze prawie każdy posiłek jest wspólny-przypomina mi to mocno Włoskie/Sycylijskie obiady gdy cala rodzina zasiada do stołu) i idziemy dalej.


Co można kupić na nocym targu? Jeśli chodzi o jedzenie to prawie wszystko- poczynając od tradycyjnej Tajskiej kuchni:-smażone mięsa (kurczak, wieprzowina, wołowina, owoce morza, ryby, insekty, warzywa oraz ciut bardziej unikatowe potrawy jak np. krokodyl, żaby czy skorpiony)


Jeśli chodzi o mięsa to można kupić ok 100g filetu z piersi kurczaka(usmażonego) za ok 15B, podobną cenę zapłacimy za kawałek wieprzowiny. W podobnej cenie możemy też znaleść "zestaw obiadowy" ryż+jajko+mięso/warzywa.


Czy da się tym najeść? dla chłopa 100kg będzie pewnie za mało ale właśnie o to chodzi w nocnym targu- tutaj się je często a mało i często mam na myśli co chwilę- wczoraj kupiliśmy jedzenie ok 10 razy miedzy naszą 3.


Tu skubnąć, tam spróbować, a jeszcze trzeba coś wypić! I tutaj wchodzą wszelkiej maści herbaty (zielona i czerwona) obowiązkowo z dużą ilością skondensowanego mleka i lodu, lód ogólnie znajduje się we wszystkich możliwych napojach włącznie z piwem. Tak wiem, pomyślicie sobie że lód do piwa to jak wysyłanie małpy w kosmos, można tylko po co? otóż przy temperaturze w nocy 26'C piwo w butelce traci temperaturę szybciej niż gimnazjalista zainteresowanie funkcją mitochondriów.


Czymś co mnie zaskoczyło zeszłej nocy było kakao, nie takie kakałko jak pamiętamy z PRL ale gęsta masa kakaowa robiona z ziaren kakaowca, Gorzka, kleista i czarna jak sumienie biskupa. Można wybrać sobie ile cukru/mleka kondensowanego (albo zwykłego mają dolać) 45B i voila! Mrożone kakałko wjeżdża.


I tak chodzimy, jemy, pijemy i rozmawiamy oglądając co można kupić a czego zapewne kompletnie nie potrzebujemy.


Można oczywiście usiąść aby odpocząć, są też bary z muzyką na żywo (i jedzeniem).


To co w Polsce my praktykujemy przy niedzielnym stole tutaj odbywa się na targu w towarzystwie niekończącego się jedzenia. Tak jak pisałem wcześniej-targ to nie tylko obiekt handlowy-to sposób życia i ważna część życia społecznego.


Co jakiś czas są specjalne targi poświęcone antykom, starociom czy narzędziom.


Czy jest to ekonomicznie uzasadnione? bynajmniej, czy jest to fajne-za⁎⁎⁎⁎ście fajne.


O jedzeniu postaram się zrobić osobny wpis, bo niedawno powstał niedaleko targ specjalizujący se w owocach morza, kupujemy na cokolwiek mamy ochotę a sprzedawca na miejscu przyrządza to i podaje do jedzenia.


#paszczakwtajlandii


#tajlandia #podroze

e71d76ea-0270-4552-b9ca-d70b50b8d9b5

Zaloguj się aby komentować

Zaczynam robić krótsze wpisy. I to nie dlatego, że ten ostatni, będący chyba najdłuższym ze wszystkich, zebrał ledwie nieco ponad 20 grzmotów, ginąc w tłumie memesów i wiadomości dotyczących buntu Pirożygina. Po prostu nie pamiętam zbyt wielu szczegółów z moich kolejnych dni, bo odbyte (he he) wycieczki nie były jakieś spektakularne. 


Co prawda w okolicy Bariloche znajdowały się wysokie szczyty i wymagające trasy trekkingowe, ale na tych naprawdę konkretnych panowały już mocno zimowe warunki, dlatego bez stosownego wyposażenia nie było sensu się tam wybierać. Zostały mi więc mało wymagające spacery po okolicznych punktach widokowych. Na pierwszy ogień wziąłem park Llao Llao znajdujący się 25 km od Bariloche.


Zanim jednak wsiadłem do autobusu jadącego w tamtą stronę, postanowiłem zmienić hostel. Selina, w której spędziłem dwie poprzednie noce była spoko, jednak jej problemem była odległość od centrum. 15 minut spaceru to może nie jest dużo dla kogoś, kto uwielbia chodzić po górach, ale jednak łażenie nudną trasą po kilka razy dziennie nie jest tym samym, co wejście na jakiś punkt widokowy. A skoro o punktach widokowych mowa, to mój nowy hostel właśnie takowy posiadał - z 10 piętra obiektu o wdzięcznej nazwie Penthouse 1004 rozpościerał się niesamowity widok na miasto, jezioro i odległe góry. Mimo, że nocleg tam kosztował więcej niż w Selinie, stojącej przecież na bardzo dobrym poziomie, ten widok był zdecydowanie wart dodatkowych pieniędzy. Co więcej, obsługa była bardzo miła - gdy pojawiłem się tam wcześnie rano, by spytać czy mogę już zostawić mój bagaż, stwierdzili że mogę nawet zjeść sobie bufetowe śniadanie, mimo że technicznie należało mi się ono dopiero od kolejnego dnia. 


Wróćmy do wypadu do parku Llao Llao. Wystarczyło wsiąść w autobus jadący tuż pod moim hostelem i gdzieś po godzinie docierał on na obrzeża parku. Zanim doszło się na szlak trzeba było jeszcze podejść kawałek poboczem drogi, ale nie stanowiło to problemu, bo ruch był niewielki.


Sam szlak wiodący naokoło parku był niestety dość rozczarowujący. Albo inaczej - był rozczarowujący dla kogoś kto właśnie przyjechał z El Chalten, gdzie zrobił ponad 100 km piechotą po jednych z najpiękniejszych zakątków tej części globu. Choć z drugiej strony po prostu trasa szału nie robiła. Ot spacer po lesie z 2 czy 3 zejściami nad jezioro z przyjemnym widokiem. No ok, jeszcze niektóre drzewa wyglądały ładnie.


Gdy już prawie kończyłem pętlę i miałem kierować się ku wyjściu, dostrzegłem jeszcze na mapie, że można podejść ze 150 w pionie na kolejny punkt widokowy, czyli gór(k)ę Llao Llao. Z jednej strony mi się nie chciało, bo poprzednie miejsca oznaczone jako punkty widokowe były takie sobie, ale z drugiej miałem jeszcze sporo czasu do autobusu powrotnego. Ruszyłem więc pod górę. Już po chwili uznałem to za dobrą decyzję, bo przynajmniej czułem przyjemne zmęczenie.


Na samym "szczycie" były ze dwa miejsca niezarośnięte krzakami, z których rozpościerał się w sumie bardzo ładny widok. Ostatecznie stwierdziłem, że warto było tu przyjechać choćby i dla niego. Klapnąłem sobie na tyłku, pogapiłem się w dal, włączyłem sobie nawet ze dwa utwory na słuchawkach i tak sobie chillowałem z pół godziny. Koniec końców trzeba było jednak wracać, żeby złapać kolejny autobus powrotny.


Gdy tak sobie szedłem bardzo szybkim tempem ku wyjściu z parku, dostrzegłem jakąś dziewczynę idącą dokładnie w tym samym kierunku. Gdy tylko mnie zauważyła, wyraźnie przyspieszyła kroku - wciąż jednak nie na tyle, żeby dystans między nami się nie zmniejszał. Gdy byłem z 10 metrów za nią, nagle zaczęła biec. Nie jakoś super szybko i w panice, ale ewidentnie się mnie obawiała, bidulka W sumie się nie dziwię - to był środek lasu i dookoła nie było już żywej duszy. Gdy mi uciekła poza zasięg wzroku zastanawiałem się, czy nie czai się gdzieś za drzewem z jakimś konarem w ręku, żeby mi w razie czego przydzwonić


Na autobus zdążyłem prawie w ostatniej chwili, ale ani razu nie przeszedłem w trucht, ślepo ufając, że nie odjedzie przed czasem. Może i było to lekko ryzykowne (a kolejny miał jechać jakieś 1.5h później), ale co tam. Pogoda była spoko, najwyżej bym sobie posiedział na trawie.


Niejako w ramach rekompensaty za szlak, który d⁎⁎y nie urywał, wieczór zaserwował mi piękny zachód słońca, który podziwiałem sącząc lokalne craftowe na hostelowym tarasie. Co by nie mówić, to był przyjemny dzień.


#polacorojo #podroze #patagonia #argentyna #mojezdjecie

35b6a037-5763-4519-952c-4094f0e2468e
899d3880-03c8-4268-9e51-d5dd328358c2
b392ac88-0df3-48ad-8b49-4259f0f66cc3
e9229a2f-060f-457b-ac24-3d7cf4b99378
ac7c27e8-7489-4808-ae2f-e4ae7c113cc3

Zaloguj się aby komentować

Witam was Tomki i Kasie którzy palą epapieroski!


mianowicie jestem sprzedawca w jednym z takich sklepów epapierosowych #e-papierosy #vape (nie reklamuje) i z okazji dołączenia do hejto, oraz chęci przyciągnięcia większej ilości osób organizuje #rozdajo ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)


Zasady proste i przejrzyste, trzaskasz pierunem (tak jak to powiedziała moja babka kiedyś grając w klona mahjonga) a ja dnia 23.01.2023 o godzinie 12:00 rozlosuje przy użyciu skryptu hejtolos/innego narzędzia do losowania zwycięzcę 100zl do wykorzystania w sklepie na zakupy, bądź 100zl przelewem!


Zwycięzca opłaca jedynie wysyłkę( ͡° ͜ʖ ͡°), baza 0 do zrobienia płynów gratis, wybór co leży w rękach wybrańca, zapraszam do zabawy (° ͜ʖ °)

59416a38-3577-400b-bb4d-5d2c73c04e0b
CrazyDuck

Ale bym się tak podtruł darmowym smakowym powietrzem

Garindor

@CzarusCC wszystko jedno nie wolno promować e-papierosów nie ważne czy jesteś firmą czy zwykłym człowiekiem

CzarusCC

@Garindor dziwię się że pierwsze zdanie gdzie podkreśliłem że nic nie reklamuje chyba zostało przez ciebie pominięte, zaprosiłem do #rozdajo i społeczności hejto, powtórzę że #rozdajo dotyczy 100zl z mojej kieszeni do wykorzystania na produkty albo leci blikiem do zwycięzcy.

gdybym pracował nie wiem, w fabryce rogali również bym je w #rozdajo zaproponował.

100zl albo 50rogali ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Rozdajo iPhone 12 128GB bo już jest mi niepotrzebny.


Jeżeli będzie 100 piorunów to oficjalne losowanie szczęśliwca 17 maja.


Mieszkam w USA, ale opłacę wysyłkę kurierem i wszystkie dodatkowe opłaty także spokojnie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


#rozdajo #apple #iphone

658a6d48-a320-4c70-a2a4-bb77713cb338

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Skutki uboczne uprawiania filozofii oraz dwa lata liczenia kalorii. Czyli o tym jak schudłem 45 kilo. 


10.05.2024 - 98,7kg; wzrost 208cm

Dziś mija dokładnie dwa lata odkąd jestem na #dieta . A tak właściwie to dwa lata odkąd liczę spożywane kalorie, bo tak właściwie to żadnej konkretnej diety nie stosuję.

Jem to co lubię, jedynie co, to robię to w sposób bardziej świadomy. Przestałem podjadać i zmniejszyłem częstotliwość posiłków wysokokalorycznych, których odstawić nie było mi szkoda takich jak słodycze albo zamiast złapać sobie pęto kiełbasy to kroje ją na plasterki i robię sobie kanapki. Oprócz tego odstawiłem masło a chleb smaruje sobie keczupem, musztardą albo jakimś sosem nie na bazie majonezu. Nauczyłem się jeść codziennie owoce, które są dla mnie substytutem słodyczy i fajnie zapychają żołądek. Nie pije też napojów zawierających kalorie, głównie pije wodę i czasem jak mam chęć to cole zero.

I to wszystko. Poza tym jem jak dawniej - na obiad muszę mieć wielki kawał mięcha około 300g i dużo zimniorów czy innego zapychacza.

Aha i w moim przypadku 5 mniejszych posiłków dziennie zupełnie się nie sprawdziło, bo chodziłem wiecznie głodny. Jem 3 większe ale pilnuje się, żeby nie podjadać i odczuwałem głód góra 1h przed posiłkiem a nie ciągle.


No ale od początku:


10.05.2022 - 143,8kg 

Bardzo prawdopodobne, że kilka dni wcześniej mogłem ważyć jakieś 145-146kg. W tamtym momencie moją motywacją żeby zmienić nawyki żywieniowe były dwie rzeczy:

1. Coraz ciężej było mi ubrać skarpetki i zawiązać buty.

2. Nagrałem filmik schodząc ze skarpy jak przede mną leci mój pies. Po odtworzeniu usłyszałem, że sapie jak parowóz (w sensie, że ja nie pies). Przy minimalnym wysiłku, bo idąc w dół!

Stwierdziłem, że jak tak dalej pójdzie to ta moja otyłość prędzej czy później wpędzi mnie do grobu, a chciałbym jeszcze trochę pożyć i to we względnym zdrowiu.

Na tamten moment ustaliłem sobie dwa możliwe cele do osiągnięcia.

Wariant realny: zejście z wagą do 120 - 125kg 

bądź

Wariant optymistyczny: waga 110 - 115kg


Zejścia z wagą na żadne niższe poziomy nie planowałem bo uważałem to za coś zupełnie nierealnego i miałem rację. W tamtym momencie mojego życia nie było to możliwe.


01.06.2023 - 133kg 

Już miałem jakieś sukcesy z moim liczeniem kalorii bo raz udało mi się zejść do wagi 127,5kg. A tak średnio utrzymywałem wagę 131 - 133kg. Te 10 - 12kg w dół było potwierdzone i utrzymane dłuższy czas, ale żeby ruszyć dalej już brakowało mi pary.

Nadszedł wtedy dzień kiedy to całkiem przypadkiem odkryłem i zacząłem praktykować #stoicyzm. W tamtym momencie nie śmiałbym przypuszczać jak mocno dzięki tej praktyce zmieni się moje życie. O tym co się zmieniło w moim życiu dzięki praktykowaniu stoickich technik zrobię wpis na rocznicę 01.06.24. Ale tak w skrócie to: poznałem siebie, zacząłem radzić sobie z emocjami, rzuciłem wieloletnie nałogi i dostałem motywacji do dalszego rozwoju wewnętrznego, czytania, sportu; no i oczywiście do zrzucania wagi. ;) 

Nagle zaczęło iść z górki, chudłem w takim tempie jakim chciałem - czyli dosyć szybko. W połowie stycznia 24 ważyłem 105kg czyli daje to średnio niecałe 4,5kg/msc.

Okazało się też, że mogę osiągnąć wagę jaką tylko zechcę bo już nie ogranicza mnie moja psychika.


Co jeszcze pomogło?


Po drodze do celu zacząłem robić pompki i byłem inspiratorem do powstania tagu #pompujwpoprzekziemi i tenże tag niezmiennie motywuje mnie do cięższej pracy.

A zaczynałem od 12 pompek w 3 seriach czyli 4x3 było to pod koniec września 23. Obecnie robię 100 w 6 seriach - 20, 15, 15, 15, 15, 20

Oprócz tego pod koniec sierpnia zeszłego roku zacząłem spacerować z piesowym ziomeczkiem po skarpach nadwiślańskich i po pewnym czasie dołączyłem do #ksiezycowyspacer.

Spacery na jesieni przerodziły się w marszobiegi, a na wiosnę tego roku zacząłem już pełnoprawne biegi i dołączyłem do #sztafeta.

Oba te tagi również działają na mnie bardzo motywująco i mogę je z czystym sumieniem polecić.


Mam podstawy, żeby sądzić, że jeśli ktoś chce się zabrać za bardziej spektakularne zrzucanie wagi to trzeba najpierw poukładać sobie w głowie. Ta masa dodatkowych kilogramów to najczęściej są zajadane stresy i niepokoje i stąd się bierze późniejszy efekt jojo. Bo kiedy początkowa motywacja opada to dalej nie ma się narzędzi do radzenia sobie ze stresem i wracamy wtedy do sprawdzonej metody radzenia sobie z nim - czyli jedzenia. Mi pomogła już wyżej wymieniona przeze mnie praktyka stoicka a także medytacja i tag który mnie mocno do niej motywuje #rokmedytacji.


Co dalej?


Skoro już osiągnąłem to co chciałem więc mogę brać się za wpierdalanie. xd A tak serio to wkręciłem się mocno w bieganie i zamierzam przynajmniej rok (a pewnie i dłużej) utrzymać wagę poniżej 100kg. 

Początkowo po osiągnięciu upragnionej wagi chciałem iść na siłownię robić masę mięśniową, ale zmieniły mi się priorytety i większość swojego czasu i energii zamierzam poświęcić na treningi biegowe. Oprócz tego w dalszym ciągu będę robił pompki, planki i przysiady oraz zamierzam pomachać trochę ketlem w domu. Zależy mi na rozwijaniu sylwetki pod biegi i być może pokuszę się o chwilowe zejście z wagą do 94kg, żeby było równe 50kg zrzucone.


Zdjęcia 


Pierwsze zdjęcie sprzed dwóch lat z wagą ~ 140kg / 99 kg obecnie

Drugie zdjęcie sprzed roku z wagą 132kg / 99 kg obecnie. A ten burdel co widać za mną to kilka mniejszych pająków i sprzęty do nich, a na podłodze terrarium z pytonem.


#oczynieniupostepow

6d32b605-5a12-4889-b64e-747bd2e82157
cbab0727-3a46-401c-b2fb-36901f820ce2

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj ludziska jest Światowy Dzień Stwardnienia Rozsianego. Piszę, bo mam to gówno od przynajmniej 5 lat to się podzielę tym co wiem. To chyba będzie mój najdłuższy wpis na Hejto, więc ucieszę się, gdy kogoś zaciekawi temat by nieco więcej się dowiedzieć o tej fatalnie brzmiącej chorobie. Wpis jest 100% mój, oparty o moją wiedzę i doświadczenia. Nie jest to artykuł medyczny.


SM jest chorobą autoimmunologiczną, w której organizm atakuje sam siebie poprzez uszkadzanie osłonek mielinowych naszych nerwów. W uproszczeniu, każdy z nas miał kiedyś jakiś kabel, który miał naruszoną izolację i było widać przewód. Kabel to nasz nerw, a uszkodzona izolacja jest naruszoną osłonką mielinową nerwu. Czyli coś może nie płynąć tak jak powinno. Tyle i aż tyle.


Objawy, które najczęściej powinny zaniepokoić to szybkie pogorszenie widzenia w jednym oku najczęściej połączone z dyskomforem/bólem podczas ruszania gałką i dotyku, przeczulice, niedoczulice skóry, mrowienia i drętwienia, osłabienie kończyn. Generalnie to co może mieć każdy. W tej chorobie charakterystyczne jest to, że objawy nasilają się stopniowo przez kilka dni, następnie utrzymują się na stałym poziomie, czasem nawet kilka tygodni po czym samoistnie ustępują i nie można ich wytłumaczyć infekcją, urazem, nadwyrężeniem itp. To w takim mega dużym uproszczeniu, bo jest kilka typów SM. Dużo ludzi bagatelizuje takie dolegliwości i za późno się zgłasza do lekarza tracąc szanse na uniknięcie większych kłopotów. Leczeniem stwardnienia rozsianego zajmują się neurolodzy.


U mnie zaczęło się tak, że w przez kilka dni siadał mi wzrok w jednym oku no i tak trafiłem do okulisty, który pobadał po swojemu, niczego szczególnego nie stwierdził i wysłał na oddział neurologiczny, gdzie zrobili mi set badań. Generalnie choroba wcale nie taka rzadka, bo w Polsce ma ją prawie 60 tys. osób. Najczęściej jej początek objawia się w wieku 20-40 lat, różowe 3x częściej chorują. Najważniejszym badaniem w diagnostyce jest rezonans magnetyczny głowy i kręgosłupa.


Obecnie stwardnienie rozsiane jest nieuleczalne, ale można z tym całkowicie normalnie żyć nie mając dużego pecha (ja wciąż go nie mam) pod warunkiem, że postawi się pewną diagnozę i wdroży leczenie. Średnia długość życia jest statystycznie podobna do całej populacji, nawet bez leczenia. Ja co 3 miesiące łażę do szpitala po leki. Leczenie jest dość drogie, ale jest refundowane. Prowadzone jest w ramach programów lekowych w przyszpitalnych Poradniach SM. Nowe specyfiki cechuje wysoka skuteczność w zatrzymaniu/spowolnieniu progresji choroby. Postęp, który ma miejsce w ostatnich latach jest kolosalny, jeden z większych spośród wszystkich chorób układu nerwowego. W zdecydowanie gorszej sytuacji byli ludzie, którzy taką diagnozę usłyszeli 20 lat temu. Oczywiście istnieją pechowcy, którzy w ciągu kilku miesięcy lub lat nie są w stanie już samodzielnie chodzić czy coś, ale to jest zdecydowana mniejszość. Wiadomo jak jest, ale statystyka jest bardzo korzystna dla szybko zdiagnozowanych.


Wpis ma na celu zwiększenia świadomości o tej chorobie Nie każdy kto ma SM jest lub będzie niepełnosprawny, poruszał się na wózku, miał deficyty neurologiczne itd. Nie każda diagnoza jest od razu „wyrokiem”, a nie każda zrzutka na osoby dotknięte stwardnieniem rozsianym jest zasadna. Na grupkach co rusz pojawiają się nowe osoby, które usłyszały taką informację od lekarza i pierwsze o co pytają to jakie benefity im przysługują z tytułu tej choroby (najczęściej pytają o rentę, uzyskanie statusu osoby niepełnosprawnej), choć żyją całkowicie normalnie. Wiecie, chodzi o to, że chujowo jak się już wygadasz co masz to od razu przyklejają ci łatkę kaleki i śmiertelnie chorego. Niestety z moich obserwacji jest smutny wniosek, bo chorzy nierzadko się do tego przyczyniają by tak właśnie było, a wcale tak nie jest. To mnie mega zdziwiło. Jak się ma cukrzyce to raczej nie trzeba się z tym szczególnie kryć, a to też ciężka choroba jak się jej nie leczy. Nikt ci nie powie na taką informację „o k⁎⁎wa stary, ale przepierdolone”. Z SM jak się zdecydowało, że można lub warto danej osobie o tym powiedzieć to w zdecydowanej większości trzeba robić wykład i obalić wiele mitów, które są mocno zakorzenione w społeczeństwie. Nie mam o to żalu ani pretensji, bo sam myślałem, że umieram gdy padły te dwa słowa z ust lekarza.


Na koniec. Może nikt tym wpisem się nawet nie zainteresuje, ale jeśli już tak to proszę o nie komentowanie tekstami typu „współczuję, zdrówka” nawet z pdk, bo zakładam, że zdrowia mi jak i innym użytkownikom Hejto życzy każdy, niezależnie na co choruje. Pioruna w razie czego dam, ale będzie mi przykro, że wpis nie został doczytany do tego momentu xD. Ja się czuję ok i żyję praktycznie tak jak żyłem bez SM. No może trochę skłamałem, bo unikam upałów, to mnie najbardziej wykańcza. Druga prośba aby nie mieszać w ten wpis polityki, szeroko pojętej opieki zdrowotnej w kraju itd., bo to temat na oddzielny wątek i jest zależny zależy od schorzenia, a dziś jest Dzień SM. Od siebie dodam, że od początku leczę się na NFZ i moje doświadczenia zarówno w zakresie diagnostyki jak i leczenia są pozytywne. W przypadku tej konkretnej choroby, na rok 2023 nie odbiegamy ani trochę od bogatszych krajów, przynajmniej w dostępie do najnowszych leków jak i szybkich badań specjalistycznych w szpitalach. Narzekać można przede wszystkim na część lekarzy konowałów, którzy lekceważą problem u tych, którzy bezskutecznie szukają przyczyny. Ja trafiłem na tych za⁎⁎⁎⁎⁎tych i wierzę, że takich jest większość.


Chętnych po więcej informacji czym jest stwardnienie rozsiane itd. odsyłam tutaj .


Symbolem osób chorych na SM jest pomarańczowa wstążka


#zdrowie #medycyna #stwardnienierozsiane #sm

a3ebd169-ef11-4834-b8aa-b7fa1bc28cdb
evilonep userbar

Zaloguj się aby komentować

Następna